Data: 2009-09-16 20:13:18 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
On 2009-09-16, Marek <brakadresu@wp.pl> wrote:
troche sie juz uzbieralo, dyski mam 3 potezne, Ja chwilowo archiwizuję po 2 kopie na różnych fizycznie dyskach twardych i pojedynczą na DVD/DVD-DL. TIFFy 16to lub 48bitowe. Cyfrowe podobnie, to co jest czyli albo rawy albo/i jpegi. Nic lepszego nie przychodzi mi do głowy. -- Marcin |
|
Data: 2009-09-16 15:24:22 | |
Autor: Voltt | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
Użytkownik "Marcin Debowski" <agatekun@INVALID.ml1.net> napisał w wiadomości news:ub17o6-mru.ln1ziutka.router... On 2009-09-16, Marek <brakadresu@wp.pl> wrote: Polecam plytki DVD Scratch Proof TDK. Podobno odporniejsze są na starzenie i zarysowania od stamdardowych. Sam na tym dane trzymam i jak na razie jest ok |
|
Data: 2009-09-17 21:00:33 | |
Autor: marcin.STIG.saldat | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
TIFFy 16to lub 48bitowe. Chyba 8 lub 16 bit. Co i z czego (a jesli w ogole, to po co) robi Ci plik o glebii 48 bit na kanal? :) -- Pozdrawiam, marcin.STIG.saldat www.saldat.pl | GG: 680500 |
|
Data: 2009-09-18 06:36:04 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
On 2009-09-17, marcin.STIG.saldat <stig@post.pl> wrote:
TIFFy 16to lub 48bitowe. 16bit przy odcieniach szarości i 16 bit na kanał (48bit) w kolorowych. Daje większe pole manewru przy ewentualnej późniejszej obróbce. Tyle wyciągam ze skanera. -- Marcin |
|
Data: 2009-09-19 12:09:50 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
On Wed, 16 Sep 2009, Marcin Debowski wrote:
Ja chwilowo archiwizuję po 2 kopie na różnych fizycznie dyskach twardych Rozumiem, że ta różnica nie dotyczy "sztuk", lecz "modeli"? Ktoś niedawno wspominał (chyba na .pecet) że dwa kolejne egzemplarze "sławnej" serii Seagate 7200.11 wysypały się w odstępie kilku godzin. BTW: Żeby nie było: sam mam takiego i po rozpoczęciu "objawów" okazało się, że wymiana firmware pomogła. Tyle, że trochę mu już nie dowierzam :] Jakby nie patrzeć - nie wolno "trzymać się marki" (akurat się nie trzymam, Samsungi się nie wysypały ;)) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-09-19 19:10:35 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
On 2009-09-19, Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote:
On Wed, 16 Sep 2009, Marcin Debowski wrote: Owszem i co do zasady z resztą wypowiedzi się zgadzam, ale akurat tak się złożyło, że na kilkadziesiąt róznych dysków, które w swoim życiu nabyłem prawie że nieposzlakowaną opinię mam tylko o jednym producencie. W praktyce wygląda to tak, że jedna kopia jest na przenośnym 2.5" a druga na backupowym serwerze z raidem. Producent wszystkich dysków ten sam. Siłą rzeczy inne modele. -- Marcin |
|
Data: 2009-09-26 15:04:10 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
On Sat, 19 Sep 2009, Marcin Debowski wrote:
druga na backupowym serwerze z raidem. Producent wszystkich dysków ten No dobra, to pochwal producenta. Podanie informacji, że x dysków nie padło, to nie jest "reklama w rozumieniu FAQ grupy", IMO! pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-09-27 08:04:14 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
On 2009-09-26, Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote:
On Sat, 19 Sep 2009, Marcin Debowski wrote: WD. Miałem/mam w sumie chyba pod 20 dysków, wiele pracowało w domowym serwerze 24/7 przez 3-4 lata i chyba tylko raz pojawiły się "bady". Dobrze zachowywały/ują mi się też IBM/Hitachi (zero problemów) ale tu próbka nie była tak duża bo może z 5-7 dysków. Dawno temu (++10lat) zaczynałem od 2ch Seagatów. Padły w ciągu chyba roku. Dałem im ponownie szansę parę lat temu i bady pojawiły się w ciągu chyba roku-2ch. Może miałem tu pecha, ale z tego co wcześniej napisałeś widzę, że spektakularne wpadki sie im przytrafiają. Miałem też sporo Maxtorów i te wytrzymywały może ze 3-5 lat po czym masowo podostawały badów. Nie mam żadnych doświadczeń z Samsungami. Boję się ich :) -- Marcin |
|
Data: 2009-09-21 09:55:29 | |
Autor: John Smith | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
Gotfryd Smolik news napisał(a):
On Wed, 16 Sep 2009, Marcin Debowski wrote: Sama idea trzymania archiwów na dyskach ma jedną istotną wadę. Któregoś jesiennego popołudnia jak mnie chwyci chandra albo niemoc twórcza to jednym ruchem jestem w stanie skasować cały dysk. Albo zrobi to za mnie wirus (obecny też od dawna na pozostałych dyskach z kopiami). Więc dyski dyskami, a kopię read-only na dyskach DVD chyba też warto mieć, przynajmniej najważniejszych rzeczy. -- Mirek |
|
Data: 2009-09-21 10:54:43 | |
Autor: Henry(k) | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
Dnia Mon, 21 Sep 2009 09:55:29 +0200, John Smith napisał(a):
Sama idea trzymania archiwów na dyskach ma jedną istotną wadę. Któregoś To nie jest wada ale zaleta. Usuwanie z archiwum marnych wprawek które kiedyś uważałeś za cuda, a teraz się ich wstydzisz powinno być standardową czynnością co jakiś czas - jak wyrzucanie z szafy ubrań których i tak nigdy nie będziesz nosił. Więc dyski dyskami, a kopię read-only na dyskach DVD chyba też warto Dysk leżący w szafie nie jest podatny na przypadkowe skasowanie ;-) Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2009-09-21 11:03:45 | |
Autor: John Smith | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
Henry(k) napisał(a):
Dnia Mon, 21 Sep 2009 09:55:29 +0200, John Smith napisał(a): Skasowanie w furii całego dysku to nie są porządki. A co do samych porządków to też jest kwestia uznaniowa. Po jakimś czasie możesz żałować, że nie masz już tych starych wprawek, z czasów jak dopiero zaczynałeś. :-) Poza tym zdaje się, że taniej będzie kupić większy dysk niż tracić czas na kasowanie śmieci. Więc dyski dyskami, a kopię read-only na dyskach DVD chyba też warto Najlepiej zakopać go w lesie i zapomnieć gdzie. :-) Jednak jakoś trzeba synchronizować kolejne backupy co jakiś czas. Chyba, że mówisz o nagraniu dysku do pełna i zabezpieczeniu go jakąś zworką do trybu RO. A potem następny dysk. Ale to się ma nijak do porządków wspomnianych wyżej. -- Mirek |
|
Data: 2009-09-21 14:38:26 | |
Autor: Henry(k) | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
Dnia Mon, 21 Sep 2009 11:03:45 +0200, John Smith napisał(a):
Skasowanie w furii całego dysku to nie są porządki. Czasami trzeba być zdecydowanym ;-) Poza tym czasami dobrze jest móc puścić "del /s *impreza_na_ktorej_przebralem_sie_za_kurczaka*.jpg" ;-) A co do samych No toć ja nie mówię o wycinaniu całkiem wszystkiego - zresztą po 10 latach nie będziesz już pamiętał że się w cokolwiek wprawiałeś... ;-) Jednak jakoś trzeba synchronizować kolejne backupy co jakiś czas. Ja robię tak że poprzedni backup zip'uję na trzeci dysk. Wirus mi zip'a nie ruszy, przypadkowe skasowanie też nie grozi (można łatwo odzyskać). Jak *będę chciał* skasować to i dvd skasuję... w niszczarce ;-) Więc nie ma co popadać w paranoję... Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2009-09-21 14:49:14 | |
Autor: John Smith | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
Henry(k) napisał(a):
Dnia Mon, 21 Sep 2009 11:03:45 +0200, John Smith napisał(a): Czyli jednak następna kopia, PRAWIE RO. ;-) Wirus mi zip'a nie ruszy, Nie byłbym taki pewny, nawet po zahasłowaniu. Nawet jak do środka nie wlezie to może uszkodzić całego zipa albo skasować. przypadkowe skasowanie też nie grozi (można łatwo odzyskać). O ile zauważysz stratę w miarę szybko i chcesz odzyskać i nie nadpiszesz czymś innym. :-) -- Mirek |
|
Data: 2009-09-21 22:01:22 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
On 2009-09-21, John Smith <user@example.net> wrote:
Henry(k) napisał(a): No ale to oczywistość, a wiedząc jak działają dowolne programy kopiujące możesz dodać kolejną, tymczasową kopię, czyli czwartą :) -- Marcin |
|
Data: 2009-09-21 17:39:17 | |
Autor: Michal Tyrala | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
On Mon, 21 Sep 2009 10:54:43 +0200, Henry(k) wrote:
To nie jest wada ale zaleta. Usuwanie z archiwum marnych wprawek które Ja nie wiem, moze ja dziwny jestem, ale w takich smieciach mam łąki, zamiast ktorych dzis sa tam jakies paskudztwa stalowo-szklane, mam jakies konstrukcje, ktore juz dawno rozebrali, mam ludzi, ktorych juz miedzy nami nie ma... I chyba mam gdzies, czy te zdjecia sa ahtystyczne, dobre technicznie, etc.... pozdrawiam, -- Michał http://kbns.digart.pl/ wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns |
|
Data: 2009-09-21 17:46:40 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
On 2009-09-21, Henry(k) <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote:
Dnia Mon, 21 Sep 2009 09:55:29 +0200, John Smith napisał(a): I z analogowych też wycinasz pojedyncze klatki a resztę palisz? :) Wiem, że moje podejście jest w okolicach tej i drugiej grupy skrajnie niepopularne, ale dla mnie takie archiwum to materiał wyjściowy a nie produkt finalny (też oczywiście archiwizowany). Z zasady nie wyrzucam niczego. Ubrania z szafy starzeją się fizycznie i to może przemawiać za tym aby robić tam takie porządki, a tu, może mnie na starość coś sieknie i inaczej spojrzę na jakieś zdjęcie? Dlaczego mam zakładać, że ocena danej chwili jest właśnie tą ponadczasowo najlepszą? Przy obecnych kosztach archiwizacji dylemat sprowadza się do mieć vs nie mieć a takie archiwum nie jest do pokazywania światu, wieć nie ma czego się wstydzić. To co się chce pokazać może się przecież zmieniać. -- Marcin |
|
Data: 2009-09-21 14:25:20 | |
Autor: Henry(k) | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
Dnia Mon, 21 Sep 2009 17:46:40 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
I z analogowych też wycinasz pojedyncze klatki a resztę palisz? :) Ze slajdami tak właśnie robię - przynajmniej ramki odzyskuję ;-) Z negatywów nie... niestety... Przeważyła wygoda trzymania dłuższych pasków. Co nie zmienia faktu że część z tych zdjęć jest przejechana brutalnie markerem (tylko BW). Dlaczego mam zakładać, że ocena danej chwili jest właśnie tą ponadczasowo najlepszą? U mnie po roku leżakowania zdjęcia albo zaczynają się podobać albo nie (tuż po zrobieniu nie podobają mi się prawie nigdy). Jeśli nie zaczęły się podobać to już nie będą... Oczywiście zdarzają się zdjęcia do których ma się sentyment. Ale jeśli masz kilkanaście zdjęć z jakiegoś fajnego miejsca to wystarczy jak zostanie kilka. Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2009-09-21 22:20:53 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
On 2009-09-21, Henry(k) <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote:
Dnia Mon, 21 Sep 2009 17:46:40 +0800, Marcin Debowski napisał(a): Bo slajdy mają swoją specyfikę i raczej się ich dalej nie obrabia, ale w tej chwili pewnie bym ciągle zachowywał dodatkowe kopie. Co mi szkodzi? U mnie po roku leżakowania zdjęcia albo zaczynają się podobać albo nie (tuż po zrobieniu nie podobają mi się prawie nigdy). Jeśli nie zaczęły się podobać to już nie będą... To nie musi być nawet jakiś dodatkowy walor kompozycyjny, ale mi się np. zdarza, że odkryje po pewnym czasie jakiś denerwujący szczegół i czasami (czasami!) inne zdjęcie tej serii jest w tym kontekście lepsze. -- Marcin |
|
Data: 2009-09-21 17:50:20 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
On 2009-09-21, John Smith <user@example.net> wrote:
Sama idea trzymania archiwów na dyskach ma jedną istotną wadę. Któregoś Może zdarzyć się i pożar czy inny kataklizm, czy też chamska kradzież. Jeśli uważa się takie zbiory za cenne to kopie powinny być w fizycznie innych miejscach co przed twórczą furią także w pewnym stopniu zabezpieczy. -- Marcin |
|
Data: 2009-09-21 12:05:52 | |
Autor: John Smith | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
Marcin Debowski napisał(a):
On 2009-09-21, John Smith <user@example.net> wrote: Jasne, a co z wirusem, który pojawi się na wszystkich dyskach, zanim go wykryję? Albo z pomyłkowym skasowaniem/nadpisaniem/etc które rozpropaguję na pozostałe dyski przy kolejnej synchronizacji danych, a dostrzegę dopiero po latach? -- Mirek |
|
Data: 2009-09-21 20:40:04 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
On 2009-09-21, John Smith <user@example.net> wrote:
Jasne, a co z wirusem, który pojawi się na wszystkich dyskach, zanim go Nie wiem. Nigdy mi się czynnie wirus nie przytrafił. Pewnie dlatego, że windowsa używam tylko gdy muszę. wykryję? Albo z pomyłkowym skasowaniem/nadpisaniem/etc które Nie wyobrażam sobie takiego przypadku przy właściwej organizacji zbiorów. -- Marcin |
|
Data: 2009-09-21 14:54:52 | |
Autor: John Smith | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
Marcin Debowski napisał(a):
On 2009-09-21, John Smith <user@example.net> wrote: Bugów związanych z obsługą filesystemów również nie napotkałeś? wykryję? Albo z pomyłkowym skasowaniem/nadpisaniem/etc które A nie zdarzyło Ci się przekroczyć granic własnej wyobraźni? ;-) Inaczej mówiąc, skąd pewność, że wszystko przewidziałeś? Uchyl rąbka tajemnicy jak organizujesz zbiory, że wyeliminowałeś ryzyko nadpisania czy skasowania ich części. -- Mirek |
|
Data: 2009-09-21 21:57:07 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
On 2009-09-21, John Smith <user@example.net> wrote:
Marcin Debowski napisał(a): Wiele, ale nie w przypadku archiwizacji czy backupów. System plików na ogół sam z siebie się nie sypie. Nie spotkałem się z przypadkiem bezobjawowej degenracji danych, a objawowa bywa zwykle spektakularna, czyli np. nie daje się utworzyć kopii. A nie zdarzyło Ci się przekroczyć granic własnej wyobraźni? ;-)wykryję? Albo z pomyłkowym skasowaniem/nadpisaniem/etc któreNie wyobrażam sobie takiego przypadku przy właściwej organizacji zbiorów. Jasne, ale staram się unikać podstawowych błędów :) Inaczej mówiąc, skąd pewność, że wszystko przewidziałeś? No nie wiem co za tajemnica - po prostu archiwum jest nieedytowalne. Porcja danych (plik zdjęcia) raz wprowadzona nie podlega ponownej/dalszej modyfikacji. To tak jakbym dodawał do skarbczyka kolejne kamyczki. Nie bardzo ma mi się co nadpisać czy skasować. Pewnie bezpieczeństwo tego wzystkiego związane jest z ograniczoną funkcjonalnością archiwum bo podstawowy dostęp do zbiorów jest wyłącznie z poziomu dedykowanego interfejsu www i mogę za jego pomocą pobierać oryginał lub tworzyć kopie o określonych właściwościach (rozmiarze, stopniu kompresji). Żadne photoshopy i inne wynalazki mi w tym nie grzebią. Zdjęcie lub seria ma przyporządkowany rekord w bazie SQL i na tej podstawie można coś wyszukać a dalej pobrac. Jak chce coś zmodyfikowac to robię to zawsze z kopią. Taka struktura z zawartością kopiowana jest na osobny dysk (kolejna kopia) i tyle. -- Marcin |
|
Data: 2009-09-21 16:22:44 | |
Autor: John Smith | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
Marcin Debowski napisał(a):
A nie zdarzyło Ci się przekroczyć granic własnej wyobraźni? ;-)wykryję? Albo z pomyłkowym skasowaniem/nadpisaniem/etc któreNie wyobrażam sobie takiego przypadku przy właściwej organizacji zbiorów. Każdy się stara :-) Inaczej mówiąc, skąd pewność, że wszystko przewidziałeś? No OK, jakaś tam komplikacja, ale może to ma sens. Jeszcze powiedz czy jako repozytorium używasz gotowego narzędzia czy sam coś dłubałeś? Pytanie następne, to czy narzędzie owo będzie wciąż dostępne za X lat. Jednak goły system plików z logiczną strukturą katalogów łatwiej chyba będzie zapiąć kiedyś do czegokolwiek i odtworzyć te dane, niż to co opisujesz, czyli de facto bazę danych z konkretnym interfejsem. -- Mirek |
|
Data: 2009-09-22 08:34:59 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
On 2009-09-21, John Smith <user@example.net> wrote:
Marcin Debowski napisał(a): Sam wydłubałem, ale to nie ma wiekszego znaczenia. Po prostu istotne (dla ochrony danych) jest parę podstawowych zasad: - Nie modyfikuje się zawartości i systemowych rekordów plików w archiwum (najlepiej aby były one tylko do odczytu). - Z/do archiwum można tylko plik skopiować, usunąć lub dodać. To jest to archiwum podstawowe, które istnieje w tych 2+1 kopiach. Teraz możesz wziąć dowolny program obsługujący takie repozytorium i opisać pliki zdjęć. Struktura opisu jest związana z programem a nie plikami archiwalnymi. Program wygeneruje miniaturki etc. które są nieistotne z p. widzenia bezpieczeństwa plików bo zawsze moga byc ponownie wygenerowane. Nie ma żadnego racjonalnego powodu aby jakikolwiek program fizycznie modyfikował pliki archiwum. Jeśli pobrałeś kopie pliku, obrobiłeś w czyms-tam i uważasz, ze ma to jakąś dodatkową wartość to dodajesz takie zdjęcie do archiwum jako nowy byt. Pytanie następne, to czy narzędzie owo będzie wciąż dostępne za X lat. To co mam sprowadza się w sumie do fizycznego pliku zdjęcia, i bazy SQL z rekordem opisującym ten plik. Mogę więc wziąć np. takie oobase (lub dowolny inny program pracujacy w podobny sposób na bazach) i ciagle bez problemu wyszukać konkretne zdjęcie. Mogę wreszcie wyeksportować te rekordy jako plik typu csv i otworzyc pod dowolnym arkuszem kalkulacyjnym. -- Marcin |
|
Data: 2009-09-22 12:38:42 | |
Autor: Wiesiek | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
Sam wydłubałem, ale to nie ma wiekszego znaczenia. Po prostu istotne (dla ochrony danych) jest parę podstawowych zasad: Marcin Moje archiwum zdjęć ma podobne zasady. Zdjęcie można tylko dodać do archiwum lub skopiować z archiwum. Nie można zdjęcia usunąć lub modyfikować. Chcąc zmodyfikować zdjęcie pobieram je z archiwum i po poprawkach zapisuję jako nowe zdjęcie pamiętając z jakiego zdjęcia powstało. Przy przeglądaniu zdjęcie zmodyfikowane następuje po zdjęciu pierwotnym. Nie usuwam zdjęć z archiwum, nie ma takiej funkcji. Może jutro lub w przyszłości będzie inspiracją do nowego zdjęcia. Moje doświadczenia i narzędzia też ulegają zmianie. To co dzisiaj nie było możliwe w przyszłości może być faktem. Nie szkoda mi nośników na których zdjęcie jest w archiwum, cena przechowywania maleje z upływem czasu. Pojemność w bajtach mojego archiwum zwiększa się w czasie arytmetycznie, a pojemność nośników dostępnych na rynku według funkcji wykładniczej. Wiesiek -- |
|
Data: 2009-09-26 15:16:53 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jak archiwizowac zdjecia... | |
On Tue, 22 Sep 2009, Wiesiek wrote:
Pojemność w bajtach mojego archiwum zwiększa się w czasie arytmetycznie, Chciałeś napisać: "liniowo"? Niemożliwe. Wraz z każdym kolejnym nowym aparatem musiałbyś skokowo zmniejszać ilość robionych zdjęć, najbardziej nie wierzę w te skoki ;) a pojemność nośników dostępnych na rynku według funkcji wykładniczej. Co prawda to prawda. Ale "rozmiary zdjęć" (wyrażone w pikselach) *również* rosną, chyba również wykładniczo - tyle, że wykładnik mniejszy (znacznie mniejszy), przez co wyścig wygrywają jednak harddyski :) Ze 4 czy 5 lat temu aparaty 8 Mpix były traktowane jako przerost formy nad treścią (IMO niesłusznie nawet w przypadku "dużych kompaktów"), dziś są to "małopikselowe matryce". pzdr, Gotfryd |
|