Data: 2009-03-23 16:34:46 | |
Autor: Robert | |
Jak blazen z Bilgoraja przekrecil Polmos | |
"Jabłonna dla Polmosu. Należąca do Palikota spółka Jabłonna S.A. była drugim co do wielkości (mierzonej w wartości kontraktu) dostawcą lubelskiego Polmosu. W pierwszej połowie 2004 r. Polmos zapłacił Jabłonnie prawie 3 mln zł. Za co? Za usługi doradcze. Za doradzanie Polmos zapłacił więcej niż za spirytus, na który wydał niecałe 2,5 mln zł. Co to może – choć nie musi – oznaczać? To, że Jabłonna zarabiała na poradach, których wartość bardzo trudno obiektywnie wycenić. Nic więc dziwnego, że Jabłonna S.A. uzyskała stosunkowo wysoką dynamikę przychodów ze sprzedaży. (...) Powyższy wzrost wynikał ze zwiększenia ilości świadczonych przez spółkę Jabłonna usług doradczych, w szczególności dla głównego odbiorcy tych usług – Polmosu Lublin* . Polmos Investment dla Palikota. 9 kwietnia 2003 r. powstała spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Polmos Investment. Kapitał zakładowy pochodził z Jabłonnej S.A. i wynosił 5 mln zł. 11 kwietnia 2003 r. – w dwa dni po wpisaniu spółki Polmos Investment do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego – powzięła ona strategiczną decyzję: wypłaciła na rzecz Pana Janusza Palikota kwotę 4 800 000 złotych. Czy dużym błędem będzie stwierdzenie, że Polmos Investment powstał tylko po to, aby wspomóc Palikota prawie całym kapitałem zakładowym? Polmos dla Market Consulting. 28 stycznia 2004 r. doszło do podpisania umowy między Polmosem Lublin i spółką Market Consulting (Europe) Ltd z siedzibą w Londynie. Polmos zlecił angielskiej spółce wykonanie usług zmierzających do nabycia przez Polmos akcji stanowiących 80% kapitału zakładowego spółki produkującej napoje alkoholowe z siedzibą w Wielkiej Brytanii. Tytułem zaliczki Market Consulting dostał 2 mln euro. Z umowy wynika, że pieniądze te przepadają, jeśli londyńska spółka m.in. stanie się niewypłacalna lub zostanie ogłoszona jej upadłość. Kar umownych za niewywiązanie się z umowy nie przewidziano. Sprawdziliśmy Market Consulting (Europe) Ltd, choć było to bardzo trudne, o spółce bowiem milczy prasa fachowa oraz nie ma o niej żadnych informacji w Internecie. Dowiedzieliśmy się, że londyńska spółka powstała w grudniu 2003 r., a więc na kilka tygodni przed otrzymaniem zaliczki z Polmosu. Siedziba firmy zarządzającej spółką Market Consulting mieści się na Wyspach Dziewiczych – co to oznacza, wie każdy, kto ma pojęcie o przepływie kapitału do rajów podatkowych. Na nasz rozum z Polmosu najzwyczajniej wyprowadzono 2 mln euro. Wystarczy teraz, żeby spółka londyńska ogłosiła upadłość (a ileż to roboty!) i Polmos Lublin straci bezpowrotnie niewąską sumkę. Domyślności Czytelników pozostawimy odpowiedź na pytanie, kto tę sumkę zyska... Polmos dla Palikota. W pierwszym półroczu 2004 r. Janusz Palikot był członkiem zarządu Polmosu Lublin S.A. W tym czasie otrzymał z tytułu pełnienia (tej) funkcji 742 411,31 złotych, w tym wynagrodzenie w wysokości 582 386,52 złotych oraz ekwiwalent za urlop w wysokości 160 024,79 złotych. Całkiem nieźle – 122 000 zł miesięcznie... Jabłonna i Polmos dla Palikota. Umowa przejęcia długu zawarta z Emitentem (Polmosem Lublin S.A. – przyp. P. Ć.) w dniu 23 grudnia 2003 r. przewiduje przejęcie przez Jabłonna S.A. długu pana Janusza Palikota wobec Emitenta (...) Jabłonna S.A. przejęła wierzytelność Emitenta wobec pana Janusza Palikota wynikającą z zawartej z panem Januszem Palikotem umową o pracę, z tytułu wypłacanych na rzecz pana Janusza Palikota zaliczek i rozliczeń dokonywanych przez niego za pomocą karty VISA, w wysokości 795 798,08 złotych. " -- |
|