Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.nurkowanie   »   Jak by tu zarobić?

Jak by tu zarobić?

Data: 2009-07-17 19:39:04
Autor: jacekplacek
Jak by tu zarobić?
Mnie zatkało:
http://express.bydgoski.pl/look/article.tpl?
IdLanguage=17&IdPublication=2&NrIssue=1261&NrSection=80&NrArticle=143772

--


Data: 2009-07-17 21:54:55
Autor: krokodyl73
Jak by tu zarobić?
Dnia 17-07-2009 o 21:39:04  jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl>  napisał(a):

Mnie zatkało:
http://express.bydgoski.pl/look/article.tpl?
IdLanguage=17&IdPublication=2&NrIssue=1261&NrSection=80&NrArticle=143772



link ci sie polamal

--
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2009-07-17 22:55:15
Autor: mysiar
Jak by tu zarobić?
  jacekplacek wrote:
Mnie zatkało:
http://express.bydgoski.pl/look/article.tpl?
IdLanguage=17&IdPublication=2&NrIssue=1261&NrSection=80&NrArticle=143772


http://tinyurl.com/m9bf4c

Data: 2009-07-18 03:04:57
Autor: Jan Werbiński
Jak by tu zarobić?
Kinga nie podłączyła wężyka, nie potrafiła zamocować balastu w sposób zapewniający jego łatwy zrzut.
Zdrowy rozsądek i normy nakazują zdublkować urządzenie wypornościowe, lub umożliwiać łatwy zrzut balastu w razie pojedynczej kamizelki. To są podstawy nauczane w pierwszym dniu podstawowego kursu nurkowego.

Być może to pech, może słabe wyszkolenie, a może zwykła głupota?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-07-18 06:33:14
Autor: jacekplacek
Jak by tu zarobić?
Jan Werbiński <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał(a):
Kinga nie podłączyła wężyka, nie potrafiła zamocować balastu w sposób zapewniający jego łatwy zrzut.
Zdrowy rozsądek i normy nakazują zdublkować urządzenie wypornościowe, lub umożliwiać łatwy zrzut balastu w razie pojedynczej kamizelki. To są
podstawy
nauczane w pierwszym dniu podstawowego kursu nurkowego.

Być może to pech, może słabe wyszkolenie, a może zwykła głupota?

Tylko nie o to w art. chodzi. Dla mnie, to najpodlejsza forma marketingu z jaką można się spotkać. I po to(nieudolnie jak widać) zalinkowałem te wypociny: uważajmy na siebie, bo w razie czego jakieś kolejne bydlę wykorzysta nasze nieszczęście dla zarobienia kilku groszy.

--


Data: 2009-07-18 06:46:07
Autor:
Jak by tu zarobić?

Tylko nie o to w art. chodzi. Dla mnie, to najpodlejsza forma marketingu z jaką można się spotkać. I po to(nieudolnie jak widać) zalinkowałem te wypociny: uważajmy na siebie, bo w razie czego jakieś kolejne bydlę wykorzysta nasze nieszczęście dla zarobienia kilku groszy.


A im więcej ludzi takie wypociny zalinkuje na forach tym bardziej ta hiena się będzie na tej tragedii żywić.

--


Data: 2009-07-18 11:09:57
Autor: SHARMDIVER.PL
Jak by tu zarobić?
Jan Werbiński wrote:
Kinga nie podłączyła wężyka, nie potrafiła zamocować balastu w sposób zapewniający jego łatwy zrzut.
Zdrowy rozsądek i normy nakazują zdublkować urządzenie wypornościowe, lub umożliwiać łatwy zrzut balastu w razie pojedynczej kamizelki. To są podstawy nauczane w pierwszym dniu podstawowego kursu nurkowego.

Być może to pech, może słabe wyszkolenie, a może zwykła głupota?


Tak to z pewnością powyższe przyczyny a nie ta:
Próbki krwi zmarłej wykazały 2,17 promila alkoholu. -

Data: 2009-07-18 11:40:29
Autor: SHARMDIVER.PL
Próbki krwi zmarłej wykazały 2,17 promila alkoholu
Jan Werbiński wrote:

Być może to pech, może słabe wyszkolenie, a może zwykła głupota?

Jasiu jak to się dzieje, że na pl.rec.paralotnie tak "grzmisz" w sprawie wypadków a tutaj coś tracisz bardzo wyraźnie na rozpędzie...

Data: 2009-07-18 10:44:22
Autor: Zbyszek Tuznik
Próbki krwi zmarłej wykazały 2, 17 promila alkoholu
SHARMDIVER.PL wrote:

Jasiu jak to się dzieje, że na pl.rec.paralotnie tak "grzmisz" w sprawie wypadków a tutaj coś tracisz bardzo wyraźnie na rozpędzie...

Jasiu, ma po prostu jazdy na okreslone grupy. Kilka miesiecy temu grzmial na pl.rec.gory rzucajac sie jak sep na kazdy wypadek i udowadniajac, ze nawet poslizniecia na zalodzonym szlaku sa konsekwencja braku GPS.
Teraz najwyrazniej postanowil ponad wyzyny wylatac, ale nie boj sie przyjdzie czas, gdy zstapi do glebi.

Zbyszek
(nibynurek PADI)

Data: 2009-07-18 13:27:00
Autor: Jan Werbiński
Próbki krwi zmarłej wykazały 2,17 promila alko holu
Użytkownik "Zbyszek Tuznik" <zb_tuznik@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h3s5hp$djo$3news.onet.pl...
SHARMDIVER.PL wrote:

Jasiu jak to się dzieje, że na pl.rec.paralotnie tak "grzmisz" w sprawie wypadków a tutaj coś tracisz bardzo wyraźnie na rozpędzie...

Jasiu, ma po prostu jazdy na okreslone grupy. Kilka miesiecy temu grzmial na pl.rec.gory rzucajac sie jak sep na kazdy wypadek i udowadniajac, ze nawet poslizniecia na zalodzonym szlaku sa konsekwencja braku GPS.

Bzdury prawisz. Podaj cytat dotyczący poślizgnięć i mojej argumentacji przyczyn.
Nie ruszam się w góry bez GPS od czasu prawie zabłądzenia podczas spadku widoczności na grani Grzesia i uważam to za oczywistą oczywistość. Zresztą coś się już ruszyło i coraz więcej osób bierze GPS.

Paralotnie to po prostu totalne lizanie dupy wewnątrz środowiska. Kolo zrobił śmigło z sękiem w środku i je sprzedał. Ewidentny błąd. Cudem komuś nie rozpierdoliło łba. I drugi idiota (prawie denat lub morderca kogoś, kto mógłby stać w torze lotu pękniętego śmigła), który to śmigło założył i użył cudem unikając śmierci NIE POWIE, KTO TO WYPRODUKOWAŁ, bo ten producent mógłby się np zasmucić. Takie jaja są nie do pomyślenia w normalnym lotnictwie, bo nikt trzeźwy nie podpisze PDT.

Tutaj taka sprawa by nie przeszła w ten sposób i naprawdę możemy sobie pogratulować wyciągania wniosków i nie zamiatania pod dywan. Nasza grupa dyskusyjna jest chyba przez nas niedoceniana?


Teraz najwyrazniej postanowil ponad wyzyny wylatac, ale nie boj sie przyjdzie czas, gdy zstapi do glebi.

Teraz czas spojrzeć na to wszystko z góry.
;-)

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-07-18 14:53:55
Autor: SHARMDIVER.PL
Próbki krwi zmarłej wykazały 2, 17 promila alkoholu
Jan Werbiński wrote:

Teraz czas spojrzeć na to wszystko z góry.
;-)

Na przykład przypominając ten artykuł:

http://www.silent.com.pl/wywiad-z-doktorem-adelem-taher

Data: 2009-07-18 13:17:00
Autor: Jan Werbiński
Próbki krwi zmarłej wykazały 2,17 promila alko holu
Użytkownik "SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> napisał w wiadomości news:h3s57m$dvj$1news.onet.pl...
Jan Werbiński wrote:

Być może to pech, może słabe wyszkolenie, a może zwykła głupota?

Jasiu jak to się dzieje, że na pl.rec.paralotnie tak "grzmisz" w sprawie wypadków a tutaj coś tracisz bardzo wyraźnie na rozpędzie...

Bo każdy ma prawo popełnić błędy, zwłaszcza jeżeli SAM za nie płaci tak i to tak drogo.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-07-20 08:43:32
Autor: SHARMDIVER.PL
Próbki krwi zmarłej wykazały 2, 17 promila alkoholu
Jan Werbiński wrote:
Kinga nie podłączyła wężyka, nie potrafiła zamocować balastu w sposób zapewniający jego łatwy zrzut.

Być może to pech, może słabe wyszkolenie......?

Prawdziwa historia:

Robotnik budowlany  będąc pijany spadł z dachu budynku i się połamał.
Komentarz majstra: "On nie może pić. Wypił pół litra i spadł?"

Dokładnie tak samo jak Jaś Werbiński pisze: "albo pech albo słabe wyszkolenie"

Data: 2009-07-20 07:38:52
Autor: jacekplacek
Próbki krwi zmarłej wykazały 2,17 promila alkoholu
SHARMDIVER.PL <diveinstructor@usuntoop.pl> napisał(a):
Jan Werbiński wrote:
> Kinga nie podłączyła wężyka, nie potrafiła zamocować balastu w sposób > zapewniający jego łatwy zrzut.

> Być może to pech, może słabe wyszkolenie......?

Prawdziwa historia:

Robotnik budowlany  będąc pijany spadł z dachu budynku i się połamał.
Komentarz majstra: "On nie może pić. Wypił pół litra i spadł?"

Dokładnie tak samo jak Jaś Werbiński pisze: "albo pech albo słabe wyszkolenie"

Znowu coś przespałeś. Informacje o samym wypadku pojawiają się co jakiś czas od prawie roku. Nikt ze świadków nie czuł od dziewczyny alkoholu. Padł wniosek o badanie DNA, czy nie pomylono próbek. Tak jednoznaczne oceny, jakie usiłujesz robić, są szczególnie w Twoich ustach dziwne. Jak się czułeś, kiedy pisano o Tobie, że zostawiasz ludzi na morzu? Zostaw sądzenie sądom. Wnioski Werbińskiego są dla mnie jak najbardziej kompetentne. Tak samo, jak wniosek, że JEŻELI była pijana, mogła nie dać sobie rady.

--


Data: 2009-07-20 10:40:37
Autor: adam
Próbki krwi zmarłej wykazały 2,17 promila alkoholu
od prawie roku. Nikt ze świadków nie czuł od dziewczyny alkoholu. Padł
wniosek o badanie DNA, czy nie pomylono próbek. Tak jednoznaczne oceny, jakie

Sam jesteś pomylony.
Dziewczyna niedoszkolanona, nawalaona, której sporzedano nie działający węzyk sie topi, a tu chcesz badać DNA? Sam se zbadaj...

Adam

Data: 2009-07-20 17:27:26
Autor: Lot
Próbki krwi zmarłej wykazały 2,17 promila alkoholu
Kolina, ty wiesz co...

Data: 2009-07-20 10:53:23
Autor: SHARMDIVER.PL
Próbki krwi zmarłej wykazały 2, 17 promila alkoholu
  jacekplacek wrote:
SHARMDIVER.PL <diveinstructor@usuntoop.pl> napisał(a):
Jan Werbiński wrote:
Kinga nie podłączyła wężyka, nie potrafiła zamocować balastu w sposób zapewniający jego łatwy zrzut.
Być może to pech, może słabe wyszkolenie......?
Prawdziwa historia:

Robotnik budowlany  będąc pijany spadł z dachu budynku i się połamał.
Komentarz majstra: "On nie może pić. Wypił pół litra i spadł?"

Dokładnie tak samo jak Jaś Werbiński pisze: "albo pech albo słabe wyszkolenie"

Znowu coś przespałeś. Informacje o samym wypadku pojawiają się co jakiś czas od prawie roku. Nikt ze świadków nie czuł od dziewczyny alkoholu. Padł wniosek o badanie DNA, czy nie pomylono próbek.

I zrobiono powtórne badania?

Tak jednoznaczne oceny, jakie usiłujesz robić, są szczególnie w Twoich ustach dziwne. Jak się czułeś, kiedy pisano o Tobie, że zostawiasz ludzi na morzu? Zostaw sądzenie sądom. Wnioski Werbińskiego są dla mnie jak najbardziej kompetentne. Tak samo, jak wniosek, że JEŻELI była pijana, mogła nie dać sobie rady.


Ta informacja jest podana w artykule. Pośmiertnej analizy krwi denatki nie wykonywał chyba gajowy Marucha?
Ale może rzeczywiście coś przeoczyłem bo znam tylko ten artykuł. Czy możesz podać link do większej ilości informacji? Z góry dziękuję.

A a propos "nie czucia" przez świadków. Kiedy sam nie będziesz czuł woni alkoholu u innej osoby?

I z drugiej strony:

W Sharm wszyscy wiedzą, iż jak się idzie na przesłuchanie w nocy na policję (ichniejsze SB) po opinię aby przedłużyć wizę nie można przez cały dzień wypić choćby piwa. Ci nie piją i wyczują. A wtedy klapa..


Ostatnio rozmawiałem z instruktorami z Dahab.
Boją się, nie chcą przyjmować polskich grup zorganizowanych ze względu na nieprawdopodobne pijaństwo.

I ocenę taką wystawił mn. instruktor który sam "za kołnierz nie wylewa". I jeśli on to mówi to NAPRAWDĘ musi być zupełnie niewesoło.

Chleją tak, że przez kilka dni nie zgłaszają się na zamówione nurkowania. Ale to pikuś, bo nie przyszli. Gorzej jest z kompletnie nawalonymi, którzy chcą nurkować..

Jak mi mówiły dziewczyny z biur podróży na lotnisku bezbłędnie rozpoznają jaka grupa jedzie do Dahab. Zgadnij jak?

Ostatnio było na grupie o pijaństwie grup, naćpanym instruktorze w Niemczech, prawda?
Cisza. Problem nie istnieje.. Plotki..

Jedna z osób na tej liście (instruktor)jadąc z grupą na nurkowania do Dahab przez tygodzień zajmowała się tematem "gdzie kupić flaszkę"? A o nurkowania (które okazały się potem tragiczne jakościowo)nie zadała ani jednego pytania.

Inna osoba nie dawno na tej liście pisała o tym jak PLANUJE WAKACJE i spędzać czas w Sharm: "zamierzam nurkować ale z przerwami bo będę pił wódkę" (a w Sharm 40 stopni w cieniu). PLANOWANIE przed wyjazdem takiego upijania się przez cały dzień, że nie będzie w stanie normalnie funkcjonować następnego?
Z listy nie padło ANI JEDNO SŁOWO krytyki a wręcz wypowiedź została przyjęta ze zrozumieniem..

Data: 2009-07-20 11:10:28
Autor: adam
Próbki krwi zmarłej wykazały 2,17 promila alkoholu
spędzać czas w Sharm: "zamierzam nurkować ale z przerwami bo będę pił wódkę" (a w Sharm 40 stopni w cieniu). PLANOWANIE przed wyjazdem takiego upijania się przez cały dzień, że nie będzie w stanie normalnie funkcjonować następnego?
Z listy nie padło ANI JEDNO SŁOWO krytyki a wręcz wypowiedź została

Janek,
Jesteś jednym z nielicznych którym zależy by klient nurkował.
Znam instruktorów (aktualnie DAHAB), którzy się cieszą że klien się nawalił bo odpocznie, a z pijanym dobrze nurkować bo szybciej się zmęczy i będzie chciał do domu

A

Data: 2009-07-20 17:29:07
Autor: Lot
Próbki krwi zmarłej wykazały 2,17 promila alkoholu
Znów bredzisz kolina.

Spierdalaj...

Data: 2009-07-20 12:03:16
Autor: SHARMDIVER.PL
Próbki krwi zmarłej wykazały 2, 17 promila alkoholu
  jacekplacek wrote:
 Jak się czułeś, kiedy pisano o Tobie, że zostawiasz ludzi na morzu? Zostaw sądzenie sądom. Wnioski Werbińskiego są dla mnie jak najbardziej kompetentne. Tak samo, jak wniosek, że JEŻELI była pijana, mogła nie dać sobie rady.

Witaj,

Jaś właśnie odpowiedział:

Prawdziwa historia jest taka, że tego brukowego artykułu nie chciało mi się czytać do końca i nie doczytałem, że chodzi o alkohol. A w takim przypadku, to wogóle nie ma o czym mówić.


Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul


Mnie obsmarował pijak z podpuszczenia konkurencji dla którego ryzykowałem zdrowie i być może życie.
W późniejszym czasie nurkując pijany z grupą w Hurghadzie (wiadomość od osoby będącej wtedy na łodzi) stracił przytomność (na szczęście na powierzchni), łódź safari została zawrócona do portu i dalej ratowano go w szpitalu. Oczywiście łódź odpłynęła na przerwane nurkowania bez niego..
Nazwisko podał na liście więc może wiadomo jak potoczyła się dalej jego i jego kumpla "pijacko-nurkowa" kariera? Koleś ma astmę która go DYSKWALIFIKUJE do nurkowania (jak się dowiedziałam po niewczasie - kłamał w oświadczeniu medycznym)

Data: 2009-07-20 12:17:14
Autor: info
Próbki krwi zmarłejwykazały 2,17 promila alkoholu


Mnie obsmarował pijak z podpuszczenia konkurencji dla którego ryzykowałem zdrowie i być może życie.
W późniejszym czasie nurkując pijany z grupą w Hurghadzie (wiadomość od osoby będącej wtedy na łodzi) stracił przytomność (na szczęście na powierzchni), łódź safari została zawrócona do portu i dalej ratowano go w szpitalu. Oczywiście łódź odpłynęła na przerwane nurkowania bez niego..
Nazwisko podał na liście więc może wiadomo jak potoczyła się dalej jego i jego kumpla "pijacko-nurkowa" kariera? Koleś ma astmę która go DYSKWALIFIKUJE do nurkowania (jak się dowiedziałam po niewczasie - kłamał w oświadczeniu medycznym)

jasiu! nie bredź.
idź do cienia...
mariusz

ps. to tak jakby wszystkie biura podrózy oszukują ludzi wysyłając ich do egiptowa i nie płacą za nich.
zastanów się co piszesz chłopie...
m.

--


Data: 2009-07-20 12:42:39
Autor: SHARMDIVER.PL
Próbki krwi zmarłejwykazały 2,1 7 promila alkoholu
info@ida-octopus.pl wrote:
Mnie obsmarował pijak z podpuszczenia konkurencji dla którego ryzykowałem zdrowie i być może życie.
W późniejszym czasie nurkując pijany z grupą w Hurghadzie (wiadomość od osoby będącej wtedy na łodzi) stracił przytomność (na szczęście na powierzchni), łódź safari została zawrócona do portu i dalej ratowano go w szpitalu. Oczywiście łódź odpłynęła na przerwane nurkowania bez niego..
Nazwisko podał na liście więc może wiadomo jak potoczyła się dalej jego i jego kumpla "pijacko-nurkowa" kariera? Koleś ma astmę która go DYSKWALIFIKUJE do nurkowania (jak się dowiedziałam po niewczasie - kłamał w oświadczeniu medycznym)

jasiu! nie bredź.
idź do cienia...
mariusz

info@ida-octopus.pl wrote:
> witam!
> otrzymałem wczoraj informację że  w zeszłym tygodniu w hurgadzie był wypadek
> polskiego płetwonurka. akurat byłem w tedy w hurgadzie i nic nie słyszałem. wg
> mnie to zdarzenie mogło być w innym mjejscu np sharm. czy ktoś wie cos na ten
> temat? odnośnie wypadku jest to potwierdzona informacja. znane jest imie i
> nazwisko poszkodowanego nurka. ale nie znane jest dokładne mjejsce. napewno
> egipt. interesują mnie okoliczności tego wypadku z powodów osobistch. czy ktoś
> może mi pomóc?
> mariusz wydro

Data: 2009-07-20 14:03:08
Autor: info
Próbki krwi zmarłejwykazały 2,17 promila alkoholu


info@ida-octopus.pl wrote:
 > witam!
 > otrzymałem wczoraj informację że  w zeszłym tygodniu w hurgadzie był wypadek
 > polskiego płetwonurka. akurat byłem w tedy w hurgadzie i nic nie słyszałem. wg
 > mnie to zdarzenie mogło być w innym mjejscu np sharm. czy ktoś wie cos na ten
 > temat? odnośnie wypadku jest to potwierdzona informacja. znane jest imie i
 > nazwisko poszkodowanego nurka. ale nie znane jest dokładne mjejsce. napewno
 > egipt. interesują mnie okoliczności tego wypadku z powodów osobistch. czy ktoś
 > może mi pomóc?
 > mariusz wydro

nie bardzo rozumiem o co chodzi w tej wypowiedzi? odpowiedź dostalem na priva i dowiedziałem się to co mnie interesowało. a na pewno nie ty mi pomogłeś, chyba nawet nie słyszałeś o tym wypadku.
mariusz

--


Data: 2009-07-23 12:30:23
Autor: SHARMDIVER.PL
Próbki krwi zmarłejwykazały 2, 17 promila alkoholu
info@ida-octopus.pl wrote:
info@ida-octopus.pl wrote:
 > witam!
 > otrzymałem wczoraj informację że  w zeszłym tygodniu w hurgadzie był wypadek
 > polskiego płetwonurka. akurat byłem w tedy w hurgadzie i nic nie słyszałem. wg
 > mnie to zdarzenie mogło być w innym mjejscu np sharm. czy ktoś wie cos na ten
 > temat? odnośnie wypadku jest to potwierdzona informacja. znane jest imie i
 > nazwisko poszkodowanego nurka. ale nie znane jest dokładne mjejsce. napewno
 > egipt. interesują mnie okoliczności tego wypadku z powodów osobistch. czy ktoś
 > może mi pomóc?
 > mariusz wydro

nie bardzo rozumiem o co chodzi w tej wypowiedzi? odpowiedź dostalem na priva i dowiedziałem się to co mnie interesowało. a na pewno nie ty mi pomogłeś, chyba nawet nie słyszałeś o tym wypadku.
mariusz

O właśnie, dobrze ze zwróciłeś uwagę.
Czy możesz o nim napisać, jakie były jego przyczyny.
Z opisu wypadków można się wiele nauczyć.

Być może ktoś skorzysta z informacji na przykład takiej, której nas nauczył poprzedni wypadek:

"Jak jesteśmy pod wpływem alkoholu a szczególnie wtedy gdy jesteśmy pijani W TRUPA to nie nurkujemy"

Albo " Nie nurkujemy 2m pod śrubami łodzi w porcie bo śruby łodzi zamienią nas w krwawą miazgę"


Albo z Polski: Co weekend policja zatrzymuje ponad 2000 pijanych kierowców (było by więcej ale mówili iż nie mają wystarczających "mocy przerobowych")
I czego się tu uczymy?
Nie jeździmy motocyklem, samochodem po pijaku bo możemy dostać mandat. Prawda?

Czekamy na relację aby się czegoś na jej przykładzie nauczyć.

Data: 2009-07-23 14:59:17
Autor: info
Próbki krwi zmarłejwykazały 2,17 promila alkoholu
?

Czekamy na relację aby się czegoś na jej przykładzie nauczyć.>

no to faktycznie siedzisz na mjejscu i nawet nie słyszałeś o tegorocznych wypadakch. ja tam nie byłem, znam relacje tylko od osób trzecich, i nie będę rozwjał tego tematu. nie będę stwarzał bajek bo później napiszesz mi że jak tam nie byłem to mam siedziec cicho.
jasiu! wejdź do cienia i obłoż głowę lodem. poczujesz sie lepjej. ps. przestań wojować ze wszystkimi. jeden taki był to wojnę przegrał.
m.

--


Data: 2009-07-23 16:15:20
Autor: adam
Próbki krwi zmarłejwykazały 2,17 promila alkoholu
ps. przestań wojować ze wszystkimi. jeden taki był to wojnę przegrał.

lot?

A

Data: 2009-07-23 21:49:31
Autor: info
Próbki krwi zmarłejwykazały 2,17 promila alkoholu
> ps. przestań wojować ze wszystkimi. jeden taki był to wojnę przegrał.

lot?

A
 kolina!!!
ty wiesz co!

--


Data: 2009-07-23 18:28:14
Autor: SHARMDIVER.PL
Próbki krwi zmarłejwykazały 2, 17 promila alkoholu
info@ida-octopus.pl wrote:
?
Czekamy na relację aby się czegoś na jej przykładzie nauczyć.>

no to faktycznie siedzisz na mjejscu i nawet nie słyszałeś o tegorocznych wypadakch. ja tam nie byłem, znam relacje tylko od osób trzecich,


Rozumiem,

a więc do jakiej bazy, instruktora się zwrócić?
O jakich "tegorocznych wypadkach" - liczba mnoga - z udziałem Polaków słyszałeś?
A może lepiej zapytać poszkodowanego z tego wypadku o który pytałeś?
Kto to był? To Twój znajomy/uczeń?

Data: 2009-07-23 21:45:57
Autor: info
Próbki krwi zmarłejwykazały 2,17 promila alkoholu
info@ida-octopus.pl wrote:
> ?
>> Czekamy na relację aby się czegoś na jej przykładzie nauczyć.>
> > no to faktycznie siedzisz na mjejscu i nawet nie słyszałeś o tegorocznych > wypadakch. ja tam nie byłem, znam relacje tylko od osób trzecich,


Rozumiem,

a więc do jakiej bazy, instruktora się zwrócić?
O jakich "tegorocznych wypadkach" - liczba mnoga - z udziałem Polaków słyszałeś?
A może lepiej zapytać poszkodowanego z tego wypadku o który pytałeś?
Kto to był? To Twój znajomy/uczeń?

ani znajomy ani uczeń. nie drąż tego tematu bo itak sie nie dowiesz, to ty jesteś na mjejscu, jak cos takiego dzieje u mnie ja wiem co i jak
ty siedzisz i piszsz bzdurne reklamy na sekcie.
m.

--


Data: 2009-07-24 07:42:58
Autor: adam
Próbki krwi zmarłejwykazały 2,17 promila alkoholu
ani znajomy ani uczeń. nie drąż tego tematu bo itak sie nie dowiesz, to ty

Wiem od czówieka z tej samej grupy że chodzi o waszego kursanta.
Co ukrywacie?

A

Data: 2009-07-24 08:47:20
Autor: Adm F
Próbki krwi zmarłejwykazały 2, 17 promila alkoholu
adam pisze:
ani znajomy ani uczeń. nie drąż tego tematu bo itak sie nie dowiesz, to ty
Wiem od czówieka z tej samej grupy że chodzi o waszego kursanta.
Co ukrywacie?
A

NNTP-Posting-Host: 208-pra-8.acn.waw.pl - kollina


--



Adam instr. NAUI 49419

Data: 2009-07-24 11:01:36
Autor: SHARMDIVER.PL
Próbki krwi zmarłejwykazały 2, 17 promila alkoholu
info@ida-octopus.pl wrote:
>> info@ida-octopus.pl wrote:
>>> ?
>>>> Czekamy na relację aby się czegoś na jej przykładzie nauczyć.>
>>> no to faktycznie siedzisz na mjejscu i nawet nie słyszałeś o tegorocznych wypadakch. ja tam nie byłem, znam relacje tylko od osób trzecich,
>>
>> Rozumiem,
>>
>> a więc do jakiej bazy, instruktora się zwrócić?
>> O jakich "tegorocznych wypadkach" - liczba mnoga - z udziałem Polaków słyszałeś?
>> A może lepiej zapytać poszkodowanego z tego wypadku o który pytałeś?
>> Kto to był? To Twój znajomy/uczeń?
>
> ani znajomy ani uczeń. nie drąż tego tematu bo itak sie nie dowiesz, to ty jesteś na mjejscu, jak cos takiego dzieje u mnie ja wiem co i jak

> m.

No to widać, że "wypadeczki" musiały być mocno kompromitujące zarówno dla bazy, instruktorów jak i uczestników. Prawda?
W jaki sposób jesteś związany z nimi i dlaczego zależy Ci aby informacja   nie ujrzała światła "listowego" (dziennego :) )

> ty siedzisz i piszsz bzdurne reklamy na sekcie.

Dlaczego instruktorze uważasz, że pomysł na safari bez alkoholu dla osób z
listy jest bzdurą? Nie jesteś sobie w stanie wyobrazić, że nie będziecie mogli pić gorzały Ty ani Twoi nurkowie przez 5 dni a tylko zajmowali się tym czemu służy safari - fantastycznemu nurkowaniu?


Tak jak pisałem, instruktorzy w Dahab boją się przyjmować polskie grupy ze względu na skrajne pijaństwo.

Data: 2009-07-24 11:11:03
Autor: SHARMDIVER.PL
Próbki krwi zmarłejwykazały 2, 17 promila alkoholu
SHARMDIVER.PL wrote:
info@ida-octopus.pl wrote:
 >> info@ida-octopus.pl wrote:
 > ty siedzisz i piszsz bzdurne reklamy na sekcie.

Dlaczego instruktorze uważasz, że pomysł na safari bez alkoholu dla osób z
listy jest bzdurą? Nie jesteś sobie w stanie wyobrazić, że nie będziecie mogli pić gorzały Ty ani Twoi nurkowie przez 5 dni a tylko zajmowali się tym czemu służy safari - fantastycznemu nurkowaniu?


Tak jak pisałem, instruktorzy w Dahab boją się przyjmować polskie grupy ze względu na skrajne pijaństwo.

A co do luksusowej łodzi to przecież ją widziałeś i sam przyznałeś, że jest niesamowita. Cena też którą kiedyś dostałeś była znakomita prawda?
Tylko minus - pić nie można... i to po prostu dyskwalifikuje wg. Twojej oceny. Prawda?

Data: 2009-07-30 19:35:39
Autor: SHARMDIVER.PL
Próbki krwi zmarłejwykazały 2, 17 promila alkoholu


Data: 2009-07-23 22:00:17
Autor: Jan Werbiński
Próbki krwi zmarłejwykazały 2,17 promila alko holu
Użytkownik "SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> napisał w wiadomości news:h49e03

Być może ktoś skorzysta z informacji na przykład takiej, której nas nauczył poprzedni wypadek:

"Jak jesteśmy pod wpływem alkoholu a szczególnie wtedy gdy jesteśmy pijani W TRUPA to nie nurkujemy"

Dlaczego nie?
Ja popieram nurkowanie w takim stanie. Każdy ma prawo zrobić sobie krzywdę. Jestem oczywiście przeciwny wypłaceniu choćby złotówki z ZUS, czy innych obowiązkowych ubezpieczeń.

Albo " Nie nurkujemy 2m pod śrubami łodzi w porcie bo śruby łodzi zamienią nas w krwawą miazgę"

Nurkujemy za zgodą właściciela łodzi. Z góry płacimy za nową śrubę i mycie kadłuba.

Albo z Polski: Co weekend policja zatrzymuje ponad 2000 pijanych kierowców (było by więcej ale mówili iż nie mają wystarczających "mocy przerobowych")
I czego się tu uczymy?
Nie jeździmy motocyklem, samochodem po pijaku bo możemy dostać mandat. Prawda?

A tradycja? Nasza polska natura?


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-07-23 23:46:53
Autor: ~BitPump
Próbki krwi zmarłejwykazały 2,17 promila alko holu
"Jak jesteśmy pod wpływem alkoholu a szczególnie wtedy gdy jesteśmy pijani W TRUPA to nie nurkujemy"
Ja popieram nurkowanie w takim stanie. Każdy ma prawo zrobić sobie krzywdę. Jestem oczywiście przeciwny wypłaceniu choćby złotówki z ZUS, czy innych obowiązkowych ubezpieczeń.

Ależ oczywiście powinny być ogromne wypłaty odszkodowań z obowiązkowych ubezpieczeń w takich sytuacjach. Może to by po krótkim czasie spowodowało zlikwidowanie _obowiązkowych_ ubezpieczeń i stworzenie normalnego, wolnego, kraju.

~BitPump

Data: 2009-07-24 06:59:09
Autor: Jan Werbiński
Próbki krwi zmarłejwykazały 2,17 promila alko holu
Użytkownik "~BitPump" <bitpump_malpka@bitpump_kropka.pl> napisał w wiadomości news:4g0nj6-611.ln1usenet.etop.pl...
"Jak jesteśmy pod wpływem alkoholu a szczególnie wtedy gdy jesteśmy pijani W TRUPA to nie nurkujemy"
Ja popieram nurkowanie w takim stanie. Każdy ma prawo zrobić sobie krzywdę. Jestem oczywiście przeciwny wypłaceniu choćby złotówki z ZUS, czy innych obowiązkowych ubezpieczeń.

Ależ oczywiście powinny być ogromne wypłaty odszkodowań z obowiązkowych ubezpieczeń w takich sytuacjach. Może to by po krótkim czasie spowodowało zlikwidowanie _obowiązkowych_ ubezpieczeń i stworzenie normalnego, wolnego, kraju.

Coś na kształt Brygad Samobójczych PADI?
Hmm, podoba mi się ten pomysł...

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-07-20 11:14:41
Autor: Jan Werbiński
Próbki krwi zmarłej wykazały 2,17 promila alko holu
Użytkownik "SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> napisał w wiadomości news:h413jf$oh7$1news.onet.pl...
Jan Werbiński wrote:
Kinga nie podłączyła wężyka, nie potrafiła zamocować balastu w sposób zapewniający jego łatwy zrzut.

Być może to pech, może słabe wyszkolenie......?

Prawdziwa historia:

Robotnik budowlany  będąc pijany spadł z dachu budynku i się połamał.
Komentarz majstra: "On nie może pić. Wypił pół litra i spadł?"

Dokładnie tak samo jak Jaś Werbiński pisze: "albo pech albo słabe wyszkolenie"

Prawdziwa historia jest taka, że tego brukowego artykułu nie chciało mi się czytać do końca i nie doczytałem, że chodzi o alkohol. A w takim przypadku, to wogóle nie ma o czym mówić.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-07-18 10:55:12
Autor: kursnurkowy.pl
Jak by tu zarobić?
Mnie zatkało:
http://express.bydgoski.pl/look/article.pl?

no trzeba być niezlą mendą żeby pisac takie bzdury.

Radek

Data: 2009-07-18 10:12:38
Autor: Zbyszek Tuznik
Jak by tu zarobić?
kursnurkowy.pl wrote:
Mnie zatkało:
http://express.bydgoski.pl/look/article.pl?

no trzeba być niezlą mendą żeby pisac takie bzdury.

Bzdury? Tzn. ze w ktoryms momencie autor/ka mija sie z prawda?
Moglbys napisac gdzie?
Oczywiscie wymowa artykulu jest sensacyjna i w stylu "lapaj zlodzieja" ale zapewne jest to zgodne z profilem gazety i oczekiwaniem czytelnikow.
A co do meritum...
Ofiara pod wplywem alkoholu, postanowila samotnie zanurkowac z nieznanym sprzetem. Wlasciciel bazy wiedzac, ze Kinga wchodzi samotnie do wody (nawet jesli nie zorientowal sie, ze jest pod wplywem alkoholu) nie zainteresowal sie na tyle, zeby miec na nia oko - a powinien chyba ja wyrzucic, za lamanie regulaminu?
Podobnie cale IANATD w Polsce powinno w trosce o wlasne dupy sie zalegalizowac, no ale tfardziele nie widza powodow.
I nie merytorycznie...
Artykul powstal pewnie z powodu presji rodzinnej i oczywiscie utrata dziecka jest tragedia i wiekszosc ludzi probuje sobie radzic z tym uczuciem szukajac winnego. Padlo na instruktora.

P.S. To, ze ktos pod wplywem alkoholu moze miec problemy z prostymi operacjami i wlasciwa ocena sytuacji to truizm, wiec gdyby Kinga miala kursy PADI/CMAS wyszloby pewnie na to samo.


Zbyszek
(nibynurek PADI)

Data: 2009-07-18 11:45:28
Autor: kursnurkowy.pl
Jak by tu zarobić?


Bzdury? Tzn. ze w ktoryms momencie autor/ka mija sie z prawda?
Moglbys napisac gdzie?
Oczywiscie wymowa artykulu jest sensacyjna i w stylu "lapaj zlodzieja" ale zapewne jest to zgodne z profilem gazety i oczekiwaniem czytelnikow.
A co do meritum...
Ofiara pod wplywem alkoholu, postanowila samotnie zanurkowac z nieznanym sprzetem. Wlasciciel bazy wiedzac, ze Kinga wchodzi samotnie do wody (nawet jesli nie zorientowal sie, ze jest pod wplywem alkoholu) nie zainteresowal sie na tyle, zeby miec na nia oko - a powinien chyba ja wyrzucic, za lamanie regulaminu?
Podobnie cale IANATD w Polsce powinno w trosce o wlasne dupy sie zalegalizowac, no ale tfardziele nie widza powodow.
I nie merytorycznie...
Artykul powstal pewnie z powodu presji rodzinnej i oczywiscie utrata dziecka jest tragedia i wiekszosc ludzi probuje sobie radzic z tym uczuciem szukajac winnego. Padlo na instruktora.

P.S. To, ze ktos pod wplywem alkoholu moze miec problemy z prostymi operacjami i wlasciwa ocena sytuacji to truizm, wiec gdyby Kinga miala kursy PADI/CMAS wyszloby pewnie na to samo.


Zbyszek
(nibynurek PADI)


Nie pisałem o treści artykułu w sensie co faktycznie sie stało, ale o sposobie napisania, jezeli Ty tego nie zauważasz to juz nie moja wina.
Tak chamskiej reklamy jeszcze nie widzialem.
Pewnie legalizacja IANTD uchronilaby od tego wypadku......
Tu nie chodzi o własne dupy, a przede wszystkim o dobre szkolenia. Masa organizacji ma niezatwierdzone programy w Polsce. Szkolą z duzym powodzeniem na calym swiecie ale u nas najwazniejsza jest pieczatka. Tylko dla kogo jest ona wazna....?
Radek

Data: 2009-07-18 11:06:37
Autor: Zbyszek Tuznik
Jak by tu zarobić?
kursnurkowy.pl wrote:

Nie pisałem o treści artykułu w sensie co faktycznie sie stało,

Ok, czyli przynajmniej w jednym sie zgadzamy.

  ale o
sposobie napisania, jezeli Ty tego nie zauważasz to juz nie moja wina.

Nie przeczytales do konca posta na ktory odpowiadasz, prawda?
Bo po przeczytaniu
Oczywiscie wymowa artykulu jest sensacyjna i w stylu "lapaj zlodzieja"(..)Artykul powstal pewnie z powodu presji rodzinnej i oczywiscie utrata dziecka jest tragedia i wiekszosc ludzi probuje sobie radzic z tym uczuciem szukajac winnego. Padlo na instruktora."
Nie pisalbys chyba o moim nie zauwazaniu.


Tak chamskiej reklamy jeszcze nie widzialem.

Chamskiej reklamy kogo/czego?
Ty tak powaznie uwazasz, ze artykul powstal z podpuszczenia osob zwiazanych z PADI/CMAS? Bo to jedyna konkurencja, ktora jest wymieniona w artykule (swoja droga CMAS ma znieksztalcona nazwe - wiec najwyrazniej za wszystkim stoi PADI).



Pewnie legalizacja IANTD uchronilaby od tego wypadku......

Jak napisalem pod koniec postu, na ktory odpowiadasz mimo, ze go nie czytales
"To, ze ktos pod wplywem alkoholu moze miec problemy z prostymi operacjami i wlasciwa ocena sytuacji to truizm, wiec gdyby Kinga miala kursy PADI/CMAS wyszloby pewnie na to samo."

Tu nie chodzi o własne dupy, a przede wszystkim o dobre szkolenia.

A fakt legalizacji tego programu jakos dobre szkolenie uniemozliwia?
Pytam bo nie wiem. Nie znam ani wymagan Ministerstwa Sportu (czy kto tam sie tym zajmuje) ani programu IANTD


  Masa
organizacji ma niezatwierdzone programy w Polsce.

Np?

  Szkolą z duzym powodzeniem
na calym swiecie ale u nas najwazniejsza jest pieczatka. Tylko dla kogo jest ona wazna....?

Jak uczy wiadomy artykul np dla prokuratora. I dopoki instruktorzy IANTD tego nie zrozumieja, dopoty organy i kazdy inny ochoczy, bedzie im sie dobieral do dupy przy kazdym wypadku. Ich (IANTD) wybor.
Ale wyplakiwanie sie, ze to nagonka i chamska reklama zawistnej konkurencji jest w takich przypadkach niepowazne - MSZ.

Zbyszek

Data: 2009-07-18 11:21:22
Autor: jacekplacek
Jak by tu zarobić?
Zbyszek Tuznik <zb_tuznik@poczta.onet.pl> napisał(a):
Ale wyplakiwanie sie, ze to nagonka i chamska reklama zawistnej konkurencji jest w takich przypadkach niepowazne - MSZ.

Zastosowana w artykule retoryka debila, kierowana do półinteligentnych dzieci upośledzonego szympansa, wykorzystująca ludzką tragedię: to jest niepoważne.

--


Data: 2009-07-18 13:32:08
Autor: Jan Werbiński
Jak by tu zarobić?
Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h3sb7i$b5t$1inews.gazeta.pl...
Zbyszek Tuznik <zb_tuznik@poczta.onet.pl> napisał(a):

Ale wyplakiwanie sie, ze to nagonka i chamska reklama zawistnej
konkurencji jest w takich przypadkach niepowazne - MSZ.

Zastosowana w artykule retoryka debila, kierowana do półinteligentnych dzieci
upośledzonego szympansa, wykorzystująca ludzką tragedię: to jest niepoważne.

Taki styl pisania ma bardzo wiele drugorzędnych wydawnictw. Po prostu brukowce.
Nie zauważyłem tam jednak żadnej chamskiej reklamy. Tylko zwykły sensacyjno brukowy styl jakich wiele.
Tak się po prostu pisze. Dziennikarze to hieny. Nie wiedzieliście?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-07-18 16:32:18
Autor: Zbyszek Tuznik
Jak by tu zarobić?
  jacekplacek wrote:

Zastosowana w artykule retoryka debila, kierowana do półinteligentnych dzieci upośledzonego szympansa, wykorzystująca ludzką tragedię: to jest niepoważne.

To jest dziennikarstwo (a przynajmniej jego czesc - dosc znaczna) mozna tego nie lubic, ale nie zmienia to faktu, ze ludzie to kupuja.
Mazac sie z tego powodu?
Oczywiscie, gdybym to ja stal sie obiektem nagonki w jakims szmatlawcu, pewnie trudno byloby mi zachowac zalecany dystans do tejze, ale takie jest zycie.

Zbyszek

Data: 2009-07-18 17:58:23
Autor: SHARMDIVER.PL
Jak by tu zarobić?
Zbyszek Tuznik wrote:

Oczywiscie, gdybym to ja stal sie obiektem nagonki w jakims szmatlawcu, pewnie trudno byloby mi zachowac zalecany dystans do tejze, ale takie jest zycie.

Zbyszek

Na przykład na pl.rec.nurkowanie ?

Data: 2009-07-18 22:59:57
Autor: Zbyszek Tuznik
Jak by tu zarobić?
SHARMDIVER.PL wrote:

Na przykład na pl.rec.nurkowanie ?

To akurat - jako, ze nurkuje tylko i wylacznie rekreacyjnie i w dodatku nie w Polsce - chyba niespecjalnie. Jest to forum, bez ktorego - z calym szacunkiem dla grupowiczow - moge sobie spokojnie egzystowac, wiec gdyby   mnie tutaj cos zbytnio wkurzalo, to:
- moglbym puszczac to mimo uszu/oczu,
- przestac subskrybowac,
I zyc sobie dalej dlugo i szczesliwie.
Gdybym probowal tutaj sprzedawac jakies uslugii/towary to oczywiscie problem wygladalby inaczej, ale tego nie robie, wiec stac mnie na dystans.

Zbyszek

Data: 2009-07-20 08:28:51
Autor: adam
Jak by tu zarobić?
To akurat - jako, ze nurkuje tylko i wylacznie rekreacyjnie i w dodatku

Wypadek dobitnie pokazał, że nurkowanie techniczne jest niebespieczne w porównaniu do rec

A

Data: 2009-07-20 08:33:48
Autor:
Jak by tu zarobić?
kursnurkowy.pl <nurkowacz@gazeta.pl> napisał(a):
Nie pisałem o treści artykułu w sensie co faktycznie sie stało, ale o sposobie napisania, jezeli Ty tego nie zauważasz to juz nie moja wina.
Tak chamskiej reklamy jeszcze nie widzialem.
Pewnie legalizacja IANTD uchronilaby od tego wypadku......
Tu nie chodzi o własne dupy, a przede wszystkim o dobre szkolenia. Masa organizacji ma niezatwierdzone programy w Polsce. Szkolą z duzym powodzeniem na calym swiecie ale u nas najwazniejsza jest pieczatka. Tylko dla kogo jest ona wazna....?

Nieco ponad 3 lata temu na Konferencji PTMHiTN Andrzej Sala miał wystąpienie
na temat regulacji prawnych. I NIESTETY miał rację będzie coraz GORZEJ.

Teraz nie będzie miło, co możesz powiedzieć o organizacji w której instruktor
robi stopień kolejny po stwierdzeniu że umie, faktycznie obejrzał sprzęt u
kolegi. Więcej informacji było na Forum-Nuras.com informacja skrzętnie
została ocenzurowana, taki qrewski zwyczaj moderatorów i administratora
tamtego forum. Wszelka dyskusja była skrzętnie ukręcana.

"Dziewczyna przyjechała do bazy płetwonurków w Piechcinie z Maciejem Jurkiem -
instruktorem organizacji nurkowej International Assotiation of Nitrox and
Technical Divers (z centralą w USA i przedstawicielstwem w Pradze). Pod jego
kierunkiem kończyła kursy: podstawowy i dwa zaawansowane. Z zamieszczonego w
Internecie cennika wynika, że zapłaciła za nie 4 400 zł. Tego dnia zakupiła w
sklepie firmy Sea Explorers, należącym do wspólniczki Macieja Jurka, sprzęt do
nurkowania. Chciała go przetestować. Pierwsze nurkowanie odbyła w towarzystwie
instruktora i jego trzech kursantów. Miała problem z zanurzeniem.
...
- Nie była w stanie precyzyjnie przyjąć odpowiedniej pozycji za pomocą nowego
worka wypornościowego - zeznał instruktor.

Kazał Kindze wyjść na brzeg. Miała na niego czekać. Świadkowie widzieli, jak
siedziała na skraju akwenu i majstrowała przy sprzęcie. A potem sama weszła do
wody. - Upierała się, że sama zanurkuje - twierdzi Maciej Jurek. - Skończyła
18 lat. Miałem ją złapać za rękę, albo dzwonić na policję?

Instruktor przyznaje, że jest mu przykro, ale nie ma sobie nic do zarzucenia.
- Dziś inaczej bym nie postąpił - mówi. - Do mojej bazy w Piechcinie
przyjeżdża w weekend 40 osób. Daję im do podpisania regulamin. Oświadczają, że
są trzeźwi i posiadają certyfikat uprawniający do nurkowania. Kontroli nad
tym, co robią pod wodą, nie mam. Na szkoleniach mówiono im, jak ważna jest...

asekuracja

Nawet ci bardzo doświadczeni nurkują w parze. Kinga skończyła kurs podstawowy
w sierpniu 2007 roku. 16 marca 2008 roku dostała certyfikat ukończenia
kolejnego kursu, a 30 marca była już po kursie dla zaawansowanych płetwonurków.
...
&#8222;Uzyskiwanie każdego następnego stopnia kwalifikacyjnego płetwonurka może
nastąpić nie wcześniej niż w następnym roku kalendarzowym&#8221; - stanowi
zarządzenie sekretarza generalnego PTTK, zatwierdzone przez Ministerstwo
Sportu i Turystyki. Problem w tym, że programu szkolenia organizacji, którą
reprezentuje Maciej Jurek, minister nie zatwierdzał.

- Organizacja International Assotiation of Nitrox and Technical Divers nie
zwracała się o zatwierdzenie systemu szkoleń - odpowiada na pytanie
prokuratury Cezary Grzanka, dyrektor Departamentu Kształcenia MSiT. A taki
obowiązek nakłada ustawa o kulturze fizycznej. W art. 53c zapisano, że
instruktorzy zagranicznych organizacji nie mają prawa - bez zgody ministra
sportu - szkolić płetwonurków na terytorium RP. Zgodę uzyskają, jeśli dowiodą,
że ich system szkolenia mieści się w polskich normach, a prowadzący szkolenie,
oprócz stopnia instruktorskiego swojej organizacji, posiada zawodowy tytuł
instruktora rekreacji w specjalności nurkowanie, nadany przez ministra sportu.

- Ma pan taki tytuł? - pytamy Macieja Jurka.

- Nie mam - przyznaje. Tłumaczy, że choć szkoli od paru lat, dopiero teraz
poznaje obowiązujące w Polsce przepisy. Sam też zdobywał kwalifikacje u tzw.
kurs instruktorów IANTD w Polsce. - Nie wiem, dlaczego ta organizacja nie
zalegalizowała szkoleń. Zamierzam przejść do innej federacji, bo nie chcę
działać bezprawnie.
image

Zalany wodą piechciński kamieniołom wydzierżawiła firma Sea Explorers.
Prowadzi tu kursy, umożliwia nurkowanie / Fot. Grażyna Ostropolska

Instruktor deklaruje, ale szkolenia nie przerywa. Rozstał się ze wspólniczką,
teraz do niego należy baza...

w zalanym kamieniołomie

- Akwen jest piękny. Przejrzysta woda, malownicze skały. Tylko krzyż z
nagrobną tablicą i nazwiskiem Kingi przypomina o tragedii. Rodzina dba, by
płonęły tu znicze.

Maciej Jurek zadbał, by piękne obrazki z jego bazy przyciągnęły jak najwięcej
kursantów. Pokazuje je na internetowej stronie. Prowadzą do niej linki z
innych haseł. Siebie tak zachwala: - Nie jest ważne, czy instruktor szkoli
według standardów PADI czy SMAS (systemy szkoleń tych organizacji zostały w
Polsce zalegalizowane - przyp. aut.) Nawet najlepsza organizacja nie uczyni z
kiepskiego instruktora dobrego nauczyciela. Ja z każdej federacji wybrałem to,
w czym jest ona najlepsza, tworząc kurs na wysokim poziomie. Proste i efektywne!

Potem jest cennik. 1600 zł za kurs podstawowy i po 1400 zł za kolejne. Jest
taniej, gdy na kurs zapisze się rodzina. Wszyscy powyżej 15 lat (nieletnim
rodzic podpisuje zgodę) - mile widziani. Instruktor kusi zagranicznymi
wyprawami, penetracją wraków zatopionych w Bałtyku.

Kinga przeżyła na dnie Bałtyku niebezpieczną przygodę. Zniosły ją wiry,
oderwały od wraku. Poradziła sobie, wypłynęła na powierzchnię, wyrzuciła
alarmową bojkę. Dlaczego nie dała sobie rady w Piechcinie? W tej sprawie już
wypowiedział się biegły: - Polska norma mówi, że jeżeli używamy balastu, to
powinien być założony tak, by można go łatwo zdjąć. Najczęściej jest to pas z
przypiętymi ciężarkami, który odpina się jednym ruchem ręki. Kinga Szerszun
takiego pasa nie posiadała. Miała pięć ciężarków na stałe dopiętych do
kamizelki. Nawet dla doświadczonego nurka jest...

to niebezpieczne

Biegły potwierdził, że Kinga miała źle zmontowany sprzęt. Nie mogła napełnić
worka wypornościowego i wypłynąć na powierzchnię, bo wężyk powietrza nie był
podłączony do inflatora. Kinga próbowała zdjąć cały skafander (był rozpięty na
wysokości piersi), ale nie zdążyła. Znaleziono ją następnego dnia, 20 metrów
pod powierzchnią wody. W bazie zauważono jej nieobecność po 1,5 godz. Nikt nie
nurkował, by jej szukać. - Obeszliśmy akwen, szukając bąbelków na powierzchni
- tłumaczyli właściciele bazy. Wezwali straż pożarną i policję.

Próbki krwi zmarłej wykazały 2,17 promila alkoholu. - To niemożliwe! To musi
być pomyłka! - twierdzą wszyscy, którzy ją znali. Jeszcze tego wieczoru Kinga
miała zrobić zastrzyk i podłączyć kroplówkę choremu dziecku. Dwie poprzednie
noce spędziła na szpitalnym dyżurze. - Rozmawialiśmy z nią, staliśmy blisko,...

czulibyśmy woń alkoholu

- zgodnie zeznają nurkujący tego dnia w Piechcinie.

Maciej Jurek ma swoją teorię: - Moim zdaniem, Kinga nie mogła znaleźć wężyka i
z nerwów dostała zadyszki. To spowodowało zatrucie dwutlenkiem węgla i uduszenie.

Prokuratura wypytuje świadków, czy nurkują bez asekuracji? - Nigdy! -
przyznają nawet ci, którzy mają na koncie setki nurkowań.

Maciej Jurek widział, jak Kinga sama wchodzi do wody. - Spytałem, czy to jej
woda mineralna została na brzegu i czy mogę się napić - wyznał śledczym. Nam
mówi, że przez 5 minut przekonywał Kingę do wspólnego nurkowania. - Odmówiła.
Chciała udowodnić, że zrobi to lepiej od faceta - mówi. Nie czuje się winny.

- Samotne nurkowanie jest tak samo bezsensowne jak samotne życie - wywodzi
doświadczony instruktor Tomasz Strugalski w książce &#8222;Wypadki nurkowe - analiza
gorzkich doświadczeń&#8221;. Jego zdaniem, zasady nurkowania łamią ci, którzy na
szybkich kursach w komercyjnych federacjach zdobywali kolejne stopnie, ale
nikt nie uczył ich etyki.

- Wielokrotnie wnioskowaliśmy o kontrolę i weryfikację szkoleniowej samowolki
- mówi Jarosław Kukliński z Komisji Rewizyjnej Polskiego Związku
Płetwonurkowania. - Bez skutku."

"- Samotne nurkowanie jest tak samo bezsensowne jak samotne życie - wywodzi
doświadczony instruktor Tomasz Strugalski w książce &#8222;Wypadki nurkowe - analiza
gorzkich doświadczeń&#8221;. Jego zdaniem, zasady nurkowania łamią ci, którzy na
szybkich kursach w komercyjnych federacjach zdobywali kolejne stopnie, ale
nikt nie uczył ich etyki."

Bardzo przepraszam że łamię nasze ustalenia dotyczące nie propagowania
niebezpiecznych form nurkowania. Ludzie będą nurkowali samodzielnie (niestety)
czasem z konieczności, częściej z głupoty. Jeżeli dla części środowiska
wygodna technika poruszania się w silnym prądzie jest rewolucyjna, czołowi
przedstawiciele (złośliwość) nie mają bladego pojęcia o istnieniu i zaletach
to co mamy się dziwić. Wymienię tu Minorczyk IANTD, Reder IANTD, Poręba IANTD.

pozdrawiam rc


--


Data: 2009-07-20 10:39:08
Autor: adam
Jak by tu zarobić?

Nieco ponad 3 lata temu na Konferencji PTMHiTN Andrzej Sala miał wystąpienie
na temat regulacji prawnych. I NIESTETY miał rację będzie coraz GORZEJ.

Wirm, że Andrzej wraz z grupą ponownie spowodował rozpoczęczie procesu legalizacyjnego. Mam nadzieję że wreszcie oszołomy przejrzały na oczy

A

Data: 2009-07-20 11:17:21
Autor: SHARMDIVER.PL
Paweł Poręba
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl wrote:
Wymienię tu  Poręba IANTD.

pozdrawiam rc


A co masz do Pawła?
Ja go osobiście nie znam (ale jak będę miał okazję to zrobię to z przyjemnością niezwłocznie.)

Z opisu kursu np. OWD na stronie widać, że nie "odwala tandety". Jaki instruktor w Polsce robi tyle nurkowań na kursie OWD co on?

http://nurkowanie.nekton.com.pl/kursy.php

Instruktor Bitpump określił kurs nurkowy który przeszedł u niego jako "najlepszy w życiu" a przechodził kursy w wielu bazach. Mn. w tej z którą się kumplujesz... a i ja znam z "wyczynów" w Blue Hole..

Pisał ostatnio na liście jak działa mechanizm "obsmarowywania" go na liście przez niektórych.. Prawda?

Co Ty na to?

Data: 2009-07-20 13:54:04
Autor:
Paweł Poręba
SHARMDIVER.PL <diveinstructor@usuntoop.pl> napisał(a):
Z opisu kursu np. OWD na stronie widać, że nie "odwala tandety". Jaki instruktor w Polsce robi tyle nurkowań na kursie OWD co on?

http://nurkowanie.nekton.com.pl/kursy.php

Instruktor Bitpump określił kurs nurkowy który przeszedł u niego jako "najlepszy w życiu" a przechodził kursy w wielu bazach. Mn. w tej z którą się kumplujesz... a i ja znam z "wyczynów" w Blue Hole..

Paweł Poręba jest dobrym nurkiem. Lecz nauczycielem jest dobrym do momentu
przyłapania na nieścisłościach. Wtedy stosuje prymitywne metody dyskredytacji,
niestety ma zbyt krótką pamięć i zdarza się że wmawia publicznie fakty które
nie miały miejsca. Zamiast wycofać się i przeprosić brnie w pomówienia.
To doskonały fundament do bycia dobrym instruktorem PRAWDA ? (przepraszam za
używanie marketingowego mikro manipulatorstwa, lecz SHARMDIVER i PP też
stosują takie triki gdy nie mają argumentacji merytorycznej) 
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl wrote:
> Wymienię tu  Poręba IANTD.
> > pozdrawiam rc


A co masz do Pawła?
Ja go osobiście nie znam (ale jak będę miał okazję to zrobię to z przyjemnością niezwłocznie.)
 
Pisał ostatnio na liście jak działa mechanizm "obsmarowywania" go na liście przez niektórych.. Prawda?

Co Ty na to?

http://www.augustyna.pl/news/article.php3?id=190959&group=pl.rec.nurkowanie

Tu masz popisuwę w oszczerstwach generowanych przez Pawła Porębę.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-20 18:30:55
Autor: mcgregorius
Jak by tu zarobić?


Bardzo przepraszam że łamię nasze ustalenia dotyczące nie propagowania
niebezpiecznych form nurkowania. Ludzie będą nurkowali samodzielnie
(niestety)
czasem z konieczności, częściej z głupoty. > pozdrawiam rc

Rysiu,a twoje solo w gaciach w Crazy Shark czym  było?rozumiem,że z konieczności bo nikt z tobą nie chciał nurać?

--


Data: 2009-07-20 17:15:41
Autor:
Jak by tu zarobić?
mcgregorius@poczta.onet.pl napisał(a):
Rysiu,a twoje solo w gaciach w Crazy Shark czym  było?rozumiem,że z konieczności bo nikt z tobą nie chciał nurać?

Przyczyny były inne, część pasa balastowego pożyczyłem jednej osobie, drugą
część drugiej. Było gorąco jak cholera i marzeniem było wejść w termoklinę w
gaciach. Odbyło to się bez skrzydła czy KRW, zestaw na plecach miał zawory do
dołu, miałem fajkę i nóż na prawym przedramieniu, dodatkowo płetwy jetfin SF7.
Mogłem zabrać którąś z 2 pełnych masek, lecz poszedłem na zwykłej półmasce
Beuchat. Lecz zestaw ma szybko złącze i mogłem wybrać jeden z 5 różnych
drugich stopni, zmiana zajmuje 5s.
Ponieważ nie była to DIR konfiguracja, to była czysta głupota dla DIR wyznawców.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-20 21:01:41
Autor: Jan Werbiński
Jak by tu zarobić?
Solo jest OK i tyle.
Samotne nurkowanie jest bezpieczniejsze, niż niańczenie partnera, który nie będzie umiał pomóc.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-07-21 12:36:28
Autor: Włodzimierz Kołacz
Jak by tu zarobić?

Użytkownik <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:h41a5c$pv1$1inews.gazeta.pl...
kursnurkowy.pl <nurkowacz@gazeta.pl> napisał(a):

Nie pisałem o treści artykułu w sensie co faktycznie sie stało, ale o
sposobie napisania, jezeli Ty tego nie zauważasz to juz nie moja wina.
Tak chamskiej reklamy jeszcze nie widzialem.
Pewnie legalizacja IANTD uchronilaby od tego wypadku......
Tu nie chodzi o własne dupy, a przede wszystkim o dobre szkolenia. Masa
organizacji ma niezatwierdzone programy w Polsce. Szkolą z duzym
powodzeniem
na calym swiecie ale u nas najwazniejsza jest pieczatka. Tylko dla kogo
jest
ona wazna....?

Nieco ponad 3 lata temu na Konferencji PTMHiTN Andrzej Sala miał
wystąpienie
na temat regulacji prawnych. I NIESTETY miał rację będzie coraz GORZEJ.


   Nie wiem czy pamiętasz ale bezpieczeństwo w nurkowaniu nie zależy wyłącznie od
przepisu administracyjnego. A tymbardziej od przepisu mającego skierować
strumień kasy w określonym kierunku nie dającego w zamian nic z wiedzy doświadczenia czy umiejętności. Tak samo jest z tzw. egzaminami na
prawo jazdy. Ktoś inny szkoli a ktoś inny udaje że zależy mu na
bezpieczeństwie a doi kasę aż miło w trakcie egzaminu. Tak kółko naciągania klienta kręci się wesoło. Nawet
zauważono że w egzaminowaniu na prawo jazdy coś grubo  nie gra.

Gdyby w
istocie chodziło o bezpieczeństwo polskich nurków. To po pierwsze np. ja
gdym był przekonany że jest źle w tych systemach a będzie gorzej, złożył bym
wniosek w sądzie o zdelegalizowanie federacji które zabijają ludzi wystawiając im
niepełnowartościowe certyfikaty. Czyli nie spełniają zatwierdzonych programów i standardów. Które dlatego właśnie trzeba koniecznie weryfikować drogą
działań administracyjnych. Oczywiście za kasę za ..... No za co właściwie
należało by płacić grube pieniądze?

  Tylko jest problem bo w państwie prawa trzeba by w świetle jupiterów
sądowych udowodnić że zatwierdzone przez odpowiednie ministerstwo programy i
standardy są niezgodne z np. odpowiednimi normami europejskimi powszechnie
przyjętymi do oceny jakości. A przyjętymi za wzorzec także przez Polskę. Trzeba by udowodnić że samemu jest się dziewicą nie napoczętą i robi się to najlepiej na świecie.

Ale z pewnością łatwiej jest zmienić prawo, za pomocą jakich rolno-sejmowych działaczy (że niby znają się na nurkowaniu bo jeziora w ziemi są), dostosowując je do potrzeb
uwłaszczonej grupy. Tylko że powstał by casus polegający na tym że w bazach instruktorzy zamiast dawać ludziom możliwość realizacji swojego hobby (tak nawet już się dzieje że są nurkowie 2 kategorii nie z umiejętności a z przynależności do federacji) wyłapywali by kwiatki z innych federacji i meldowali komu trzeba że ktoś czegoś nie umie. Chcesz tego?.

Ja w swojej pierwszej federacji poznałem smak takiej głupoty gdy jedna z głównych federacji kopiowała dokumenty nurków wysyłała paszkwile do Rzymu. Śmieszne i kretyńskie zachowania mimo że program mojej federacji ma zatwierdzenie w ministerstwie i spełnia odpowiednie normy. Nawet próbowano dyskredytować mnie i moich absolwentów próbując sprawdzać to co mieli na kursie. Ciekawe jak ów kontrolujący instruktor zareagował na dokumentacje szkoleniową opiewającą na 130 ćwiczeń i 18 godz. pod wodą gdy sam mając doświadczenie (słownie) 3 kursantów pracował z nimi znaczy pływał bo o ćwiczeniach z umiejętności mowy nie było, około 6 godz. A więc boże trzymaj nas daleko od takich działań mających pod podszewką wyłącznie dbanie o własne interesy federacyjne kosztem innych uczestników rynku nurkowego.

  Po drugie malkontenci powinni być wzorcem i zaproponować szkolenia
zapewniające najwyższy poziom szkolenia na miarę czasów w których znalazł
się rozwój nurkowania. Zapewniający jakość w umiejętnościach dostosowanych
do współczesnych konfiguracji i potrzeb nurków, materiały szkoleniowe na
merytorycznie odpowiednio wysokim poziomie, standardy zapewniające to aby
instruktorzy nie mogli odwalać kichy szkoleniowej. To trudna sztuka i
karkołomne przedsięwzięcie. Trzeba by udowodnić że wszyscy obcy są be i
zabijają swoich nurków. Ba jest pewnym że nie przeszło by to mimo że w
niektórych sprawach u nas jest jak w republice bananowej.

   Rysiu z wielką uwagą i szacunkiem czytam Twoje posty. Jednak tu nieco się
zapędziłeś Zapewne dlatego że nie masz bezpośrednio do czynienia ze
szkoleniem. Zapewne dlatego że nie miałeś okazji oglądać i rozmawiać z
absolwentami kursów którzy w majestacie powoływania się na tradycje i jakość
szkolenia przebywali w wodzie 4,5 godz. albo nawet 6 godz. przy 5 do 7 nurków na
jednego instruktora. Taki jeden z lepszej federacji, gdy gościł u mnie na kursie na 3 i 4
zajęciach, stwierdził że dopiero teraz widzi jak nie nauczono go nurkować a
to co chłopaki robili na lekcjach on opanowywał dopiero na około 50 swoim
nurkowaniu! Albo chcesz poznać takich którzy są szkoleni na *** w oparciu o dawno nie
obowiązujący  monitor z 86 r.!!! Poszukaj na stronach www bo tam się chwalą tak zaawansowaną metodyka szkolenia. A przecież od tego czasu coś się zmieniło a to
coś można określić jako inna epoka nurkowa i inne potrzeby nurków a także
inne możliwości konfiguracyjne. Rysiu nurkowanie teraz jest bardziej swobodne niż wtedy gdy ty czy ja zaczynaliśmy swoja przygodę. Nie ganię tu Twoich opisów starych rozwiązań Nawet niedawno założyłem kilku nurkom noszak od Elfa ;-) Mordki im się uśmiechnęły tak to fajnie się układa. Jednak koncepcja użycia padła bo grupa musiała by mieć takie same rozwiązania. Unifikacja sprzętu ma głębszy sens nawet jeśli to są gorsze rozwiązania i o tym pisał Krzyś B.

Niestety czołowi przedstawiciele polskich
znakomitych tradycji nurkowych nie nadążyli przez te lata za metodyką szkolenia i
potrzebami nurków. Zostali głęboko w tyle i teraz część z nich szkoli w systemach które chcieli by kontrolować!!! Nie uważasz że to lekki fałsz?
 To co robiliśmy kiedyś było dobre gdy ja robiłem swoje III, II st i jeszcze *** Ale dziś są
bardziej przystające do potrzeb cele i programy szkolenia. Chcesz przykładów
to na priv możemy pogadać o tym. Tu nie podam szczegółów bo nie jestem
policjantem nurkowym i nie mam prawa do publicznej oceny innych federacji
reprezentowanych przez poszczególne grupy instruktorów. Mogę mówić co i jak
ja robię co i jak mam w standardach czy metodyce, co widzę w innych
standardach i jak to oceniam, o tym mogę dyskutować.

Niezwykle szanuję Andrzeja S za jego dokonania w nurkowaniu i osobiście lubię człowieka. Jednak na owym zjeździe przeciwstawiłem się jego poglądom na administrowanie innymi federacjami. Uważam że
tamte działanie którego stał się obrazem, to było działanie na szkodę
rozwoju polskiego nurkowania. Nie miało nic wspólnego z zapewnieniem
bezpieczeństwa w nurkowaniu. Bo to robi się tworząc dobre programy i
metodykę oraz możliwie solidnie ucząc nurkowania. Ten ostatni element zależy od instruktora i jest bodaj najważniejszy w ocenie jakości absolwentów.

Obecne rozwiązania prawne polskiego nurkowania uważam za właściwe. Bo zgodne
z tymi które powszechnie obowiązują w europie i świecie zapewne poza małymi wyjątkami. Dużo bardziej rozwiniętej
nurkowo niż PL.


Teraz nie będzie miło, co możesz powiedzieć o organizacji w której
instruktor
robi stopień kolejny po stwierdzeniu że umie, faktycznie obejrzał sprzęt u
kolegi. Więcej informacji było na Forum-Nuras.com informacja skrzętnie
została ocenzurowana, taki qrewski zwyczaj moderatorów i administratora
tamtego forum. Wszelka dyskusja była skrzętnie ukręcana.

CIACH
"- Samotne nurkowanie jest tak samo bezsensowne jak samotne życie -
wywodzi
doświadczony instruktor Tomasz Strugalski w książce &#8222;Wypadki
nurkowe - analiza
gorzkich doświadczeń&#8221;. Jego zdaniem, zasady nurkowania łamią ci,
którzy na
szybkich kursach w komercyjnych federacjach zdobywali kolejne stopnie, ale
nikt nie uczył ich etyki."

Bardzo przepraszam że łamię nasze ustalenia dotyczące nie propagowania
niebezpiecznych form nurkowania. Ludzie będą nurkowali samodzielnie
(niestety)
czasem z konieczności, częściej z głupoty.

Mam swój pogląd na nurkowanie solo. Bywa że lepiej nurkować solo niż
nurkować ze złym partnerem bo wtedy i tak jest to solo nurkowanie. Może
szerzej napiszę kiedys i na ten temat.

Jeżeli dla części środowiska
wygodna technika poruszania się w silnym prądzie jest rewolucyjna, czołowi
przedstawiciele (złośliwość) nie mają bladego pojęcia o istnieniu i
zaletach

Cóż może młodzi są i mało lat nurkują aby wiedzieć wszystko?. Tak w ogóle to
nikt nie wie wszystkiego. A jak ktoś usiłuje udowodnić że wie wszystko to
pewnie jest to buc nie warty zatrzymania się. Tamtą technikę używałem gdy robiłem pracę w prądzie na niewielkiej rzeczce w woj Zielonogórskim.
Pozdrawiam Włodek

CIACH

pozdrawiam rc


-- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/

Data: 2009-07-21 12:26:00
Autor:
Jak by tu zarobić?
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Nie wiem czy pamiętasz ale bezpieczeństwo w nurkowaniu nie zależy wyłącznie od
przepisu administracyjnego.

Owszem, kapitalny przykład niestety śmiertelny to młody Bochiński, ojciec
pisał ustawę żeby dokopać Adamczykowi z Krab (były klub który założył
Kwapisiewicz, chłopaki pocięły się o kasę, potem mogły szkolić LOK i PTTK
samodzielnie, inni egzaminy z komisją LOK i PTTK). Napisano poniżej 16 lat nie
masz prawa być na 30m, młody nie wyszedł (zakręcanie zaworu zabrało cenny
czas). Bochiński był w ekipie która zostawiła mnie w zatoce i zmieniła
pozycję, był też Tymiński i Klaro, było to wcześniej, burdel się mści.

Gdyby w
istocie chodziło o bezpieczeństwo polskich nurków. To po pierwsze np. ja
gdym był przekonany że jest źle w tych systemach a będzie gorzej, złożył bym
wniosek w sądzie o zdelegalizowanie federacji które zabijają ludzi wystawiając im
niepełnowartościowe certyfikaty.

Napisałeś na PADI po działaniach MM ? Jedna sprawa to wypadek, inna to
niekompetencja konkretnej osoby.
 
   Rysiu z wielką uwagą i szacunkiem czytam Twoje posty. Jednak tu nieco się
zapędziłeś Zapewne dlatego że nie masz bezpośrednio do czynienia ze
szkoleniem. Zapewne dlatego że nie miałeś okazji oglądać i rozmawiać z
absolwentami kursów którzy w majestacie powoływania się na tradycje i jakość
szkolenia przebywali w wodzie 4,5 godz. albo nawet 6 godz. przy 5 do 7 nurków na
jednego instruktora. Taki jeden z lepszej federacji, gdy gościł u mnie na kursie na 3 i 4
zajęciach, stwierdził że dopiero teraz widzi jak nie nauczono go nurkować a
to co chłopaki robili na lekcjach on opanowywał dopiero na około 50 swoim
nurkowaniu! Albo chcesz poznać takich którzy są szkoleni na *** w oparciu o dawno nie
obowiązujący  monitor z 86 r.!!! Poszukaj na stronach www bo tam się chwalą tak zaawansowaną metodyka szkolenia. A przecież od tego czasu coś się zmieniło a to
coś można określić jako inna epoka nurkowa i inne potrzeby nurków a także
inne możliwości konfiguracyjne. Rysiu nurkowanie teraz jest bardziej swobodne niż wtedy gdy ty czy ja zaczynaliśmy swoja przygodę. Nie ganię tu Twoich opisów starych rozwiązań Nawet niedawno założyłem kilku nurkom noszak od Elfa ;-) Mordki im się uśmiechnęły tak to fajnie się układa. Jednak koncepcja użycia padła bo grupa musiała by mieć takie same rozwiązania. Unifikacja sprzętu ma głębszy sens nawet jeśli to są gorsze rozwiązania i o tym pisał Krzyś B.

Żeby była jasność nie zwrócę kijem Wisły, nie próbuję tego robić.
Lecz co mam udawać że pada deszcz bo palant z nowych czasów pisze o tym że na
płetwach się zasuwa w starych wariantach pływania (bez KRW czy innego elementu
wypornościowego). Tego ode mnie się nie doczekasz. Można było wykorzystywać
kurtkę od pianki do zmian pływalności (wydech nosem do maski powietrze włazi
pod kaptur i kurtkę, podniesienie ręki wypuszcza powietrze z pod kurtki). Tych
sposobów było więcej.

Niestety czołowi przedstawiciele polskich
znakomitych tradycji nurkowych nie nadążyli przez te lata za metodyką szkolenia i
potrzebami nurków. Zostali głęboko w tyle i teraz część z nich szkoli w systemach które chcieli by kontrolować!!! Nie uważasz że to lekki fałsz?

Znowu wymienię R Gałacha zna nowe trendy, był instruktorem jak zaczynaliśmy.
Królów wsteczniactwa znamy, nazwisk nie napiszę w zarządzie KDP można
przeczytać. Kto robił kurs w stylu ile wątroba wytrzyma też wiemy.

Niezwykle szanuję Andrzeja S za jego dokonania w nurkowaniu i osobiście lubię człowieka. Jednak na owym zjeździe przeciwstawiłem się jego poglądom na administrowanie innymi federacjami. Uważam że
tamte działanie którego stał się obrazem, to było działanie na szkodę
rozwoju polskiego nurkowania. Nie miało nic wspólnego z zapewnieniem
bezpieczeństwa w nurkowaniu. Bo to robi się tworząc dobre programy i
metodykę oraz możliwie solidnie ucząc nurkowania. Ten ostatni element zależy od instruktora i jest bodaj najważniejszy w ocenie jakości absolwentów.

Dobra, to jak oceniasz postawę instruktora który szkolił dziewczynę, w świetle
wystąpienia pani prokurator z tej samej konferencji ?
Mam swój pogląd na nurkowanie solo. Bywa że lepiej nurkować solo niż
nurkować ze złym partnerem bo wtedy i tak jest to solo nurkowanie. Może
szerzej napiszę kiedys i na ten temat.

Akurat mogę napisać wprost, nie szkolę.
Nurkować mogę z osobą za którą mogę własną głowę nadstawiać, z innymi nie nurkuję.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-22 01:29:21
Autor: Adm F
Jak by tu zarobić?
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
  Można było wykorzystywać
kurtkę od pianki do zmian pływalności (wydech nosem do maski powietrze włazi
pod kaptur i kurtkę, podniesienie ręki wypuszcza powietrze z pod kurtki). Tych
sposobów było więcej.

Problem polega na tym że nie potrafisz zrozumieć że na pl.rec.nurkowaniu     spotykają się nurkowie  n   u   r   k   o  w   i   ee ! tu się mówi o nurkowaniu kumasz? o eksplorowaniu podwodnego świata jarzysz głąbie? O pięknie "świata ciszy"  Tak jak na pl.rec.miłość mówić się będzie o wspaniałym uczuciu zwanym przez normalnych ludzi miłością a nie o zagadnieniach "konstrukcyjnych" jak zrobić z kaloryfera i dwóch kawałków słoniny otrzymanych za 1 zł od "znajomego" jebadło a następnie jak to opatentować?  dociera do ciebie? Tyle warte są twoje pomysły dla osób NURKUJĄCYCH co dla zakochanego alternatywa spędzenia nocy poślubnej z kaloryferem i dwoma płatami słoniny między użebrowaniem. Czy coś dociera do twojego autystycznego łba? Zamęczasz wszystkich swoimi bredniami rzucasz ciągle nazwiskami osób które ciebie nawet nie znają nigdy nie widziały i jedynie z czym kojarzą Ryszarda Czarneckiego to psycholem z netu na miarę internetowej Mirandy McKennitt trolującej z adresu agquarx@gmail.com kumasz durniu?
--


Adam instr. NAUI 49419

Data: 2009-07-22 04:13:31
Autor:
Jak by tu zarobić?
Adm F <scaner@autograf.pl> napisał(a):
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
  Można było wykorzystywać
> kurtkę od pianki do zmian pływalności (wydech nosem do maski powietrze włazi
> pod kaptur i kurtkę, podniesienie ręki wypuszcza powietrze z pod kurtki). Tyc
h
> sposobów było więcej.

Problem polega na tym że nie potrafisz zrozumieć że na pl.rec.nurkowaniu     spotykają się nurkowie  n   u   r   k   o  w   i   ee ! tu się mówi o nurkowaniu kumasz? o eksplorowaniu podwodnego świata jarzysz głąbie? O pięknie "świata ciszy"  Tak jak na pl.rec.miłość mówić się będzie o wspaniałym uczuciu zwanym przez normalnych ludzi miłością a nie o zagadnieniach "konstrukcyjnych" jak zrobić z kaloryfera i dwóch kawałków słoniny otrzymanych za 1 zł od "znajomego" jebadło a następnie jak to opatentować?  dociera do ciebie? Tyle warte są twoje pomysły dla osób NURKUJĄCYCH co dla zakochanego alternatywa spędzenia nocy poślubnej z kaloryferem i dwoma płatami słoniny między użebrowaniem. Czy coś dociera do twojego autystycznego łba? Zamęczasz wszystkich swoimi bredniami rzucasz ciągle nazwiskami osób które ciebie nawet nie znają nigdy nie widziały i jedynie z czym kojarzą Ryszarda Czarneckiego to psycholem z netu na miarę internetowej Mirandy McKennitt trolującej z adresu agquarx@gmail.com kumasz durniu?

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1097644&pid=1099323&MID=%3C12d2.000001ec.4a631cb6%40newsgate.onet.pl%3E
Poza tym autor zgłoszeń P-377789 i P-386700.

pozdrawiam rc


--


Data: 2009-07-18 14:18:32
Autor: Adam
Jak by tu zarobić?
Zbyszek Tuznik pisze:

Artykul powstal pewnie z powodu presji rodzinnej i oczywiscie utrata dziecka jest tragedia i wiekszosc ludzi probuje sobie radzic z tym uczuciem szukajac winnego. Padlo na instruktora.

Typowe w sytuacji kiedy zrozpaczeni mają małe rozumki i podły mściwy kręgosłup moralny
Nieważne że niewinny nie ważne że też jest czyimś dzieckiem, ojcem, mężem musi zawisnąć niech inni też cierpią! prawda? Trudno się pogodzić że ich córka pijana wlazła do wody i sama siebie zabiła. Żenada :-(

P.S. To, ze ktos pod wplywem alkoholu moze miec problemy z prostymi operacjami i wlasciwa ocena sytuacji to truizm, wiec gdyby Kinga miala kursy PADI/CMAS wyszloby pewnie na to samo.

Zbyszek (nibynurek PADI)

No właśnie kolego tak samo jak prawo jazdy zrobione w USA/Niemczech/Czechach jest ważne u nas i odwrotnie tak samo nie ma znaczenia w jakiej federacji zrobisz kurs pod warunkiem że kurs był kursem a nie chałturą. Jeżeli instruktor uczy zgodnie ze standardami organizacji nurkowych bez względu z jakiego kraju jest ta organizacja to z pewnością kursant  otrzyma wystarczającą wiedzę aby ocenić ryzyko uprawianego sportu oraz zdawać sobie sprawę z zagrożeń płynących z łamania zasad. Ten artykuł to jakaś kosmiczna bzdura, że niby co gdyby iantd miało zarejestrowany program to dziewczyna nie weszłaby pijana sama do wody?

--
? Adam instr. NAUI 49419

Data: 2009-07-18 19:45:12
Autor: werner.henke
Jak by tu zarobić?

Typowe w sytuacji kiedy zrozpaczeni mają małe rozumki i podły mściwy kręgosłup moralny
Nieważne że niewinny nie ważne że też jest czyimś dzieckiem, ojcem, mężem musi zawisnąć niech inni też cierpią! prawda? Trudno się pogodzić że ich córka pijana wlazła do wody i sama siebie zabiła. Żenada :-(
-- ? Adam instr. NAUI 49419

 ...brawo,bardzo dobrze powiedziane!moze nie popularnie ale w samo sedno!
pzdr.henke

--


Data: 2009-07-18 19:51:50
Autor: werner.henke
Jak by tu zarobić?

Typowe w sytuacji kiedy zrozpaczeni mają małe rozumki i podły mściwy kręgosłup moralny
Nieważne że niewinny nie ważne że też jest czyimś dzieckiem, ojcem, mężem musi zawisnąć niech inni też cierpią! prawda? Trudno się pogodzić że ich córka pijana wlazła do wody i sama siebie zabiła. Żenada :-(
-- ? Adam instr. NAUI 49419

 ...brawo,bardzo dobrze powiedziane!moze nie popularnie ale w samo sedno!
pzdr.henke

--


Data: 2009-07-19 08:53:43
Autor: Zbyszek Tuznik
Jak by tu zarobić?
Adam wrote:

Nie wiem czasem, czy ty nie jestes ten Adam, ktoremu zgodnie z lokalnym savoir-vivre nie wypada odpowiadac, ale zaryzykuje. Co mi tam.

No właśnie kolego tak samo jak prawo jazdy zrobione w USA/Niemczech/Czechach jest ważne u nas

Bingo, ciesze sie, ze zaczynasz rozumiec o co chodzi i dziekuje jednoczesnie za podsuniecie w miare dobrego porownania, *prawo jazdy* robione tamze, a nie *uprawnienia instruktorskie*, gdyby ktors z amerykanskich/niemieckich/czeskich instruktorow prawa jazdy zaczal szkolic klientow w Pl, to stosowny wydzial urzedu powiatowego obsmialby go jak norka (o ile nie probowaliby go wsadzic do pierdla - za wyludzenie, oszustwo i sprowadzenie powszechnego niebezpieczenstwa).

  Jeżeli instruktor uczy zgodnie ze standardami
organizacji nurkowych

Kazdy moze zalozyc cos co sie bedzie nazywac organizacja nurkowa i napisac sobie program szkolenia np:
- jedno zalozenie sprzetu i jeden nurekowanie w basenie.
(dla mniej zdolnych nie twierdze, ze IANATD, cos takiego robi. Twierdze, ze sad, ani prokurator nie musi znac wszystkich federacji i ich programow, ergo jesli ktos sklada skarge na jakosc szkolenia, to pierwsze co prokurator/sad robi to sprawdza jakie sa uwarunkowania prawne - w tym przypadku czy organizator kursu mial uprawnienia do jego prowadzenia *w Polsce* - IANATD nie ma.
Ergo jak juz wczesniej pisalem, nie legalizujac sie i prowadzac kursy w Pl sami wystawiaja sie do odstrzalu, a pozniej sie dziwia.


  bez względu z jakiego kraju jest ta organizacja to
z pewnością kursant  otrzyma wystarczającą wiedzę aby ocenić ryzyko uprawianego sportu oraz zdawać sobie sprawę z zagrożeń płynących z łamania zasad.

Skad wiesz? Sprawdziles wszystkie organizacje?

Zbyszek

Data: 2009-07-19 11:18:03
Autor: Adam
Jak by tu zarobić?
Zbyszek Tuznik pisze:
Adam wrote:

Nie wiem czasem, czy ty nie jestes ten Adam, ktoremu zgodnie z lokalnym savoir-vivre nie wypada odpowiadac, ale zaryzykuje. Co mi tam.

No właśnie kolego tak samo jak prawo jazdy zrobione w USA/Niemczech/Czechach jest ważne u nas

Bingo, ciesze sie, ze zaczynasz rozumiec o co chodzi i dziekuje jednoczesnie za podsuniecie w miare dobrego porownania, *prawo jazdy* robione tamze, a nie *uprawnienia instruktorskie*, gdyby ktors z amerykanskich/niemieckich/czeskich instruktorow prawa jazdy zaczal szkolic klientow w Pl, to stosowny wydzial urzedu powiatowego obsmialby go jak norka (o ile nie probowaliby go wsadzic do pierdla - za wyludzenie, oszustwo i sprowadzenie powszechnego niebezpieczenstwa).

Doczytałem do tego miejsca dalej szkoda mi czasu, kolego kurs prawa jazdy możesz robić gdzie tylko ci się podoba dlatego też często Niemcy robią w PL Polacy w Czechach itd. Egzamin możesz też zdawać gdzie ci się podoba pod warunkiem że się tam zameldujesz ( wynika to zupełnie z innych przepisów bo z meldunkowych a nie komunikacyjnych, urzędnik nie wystawi dokumentu czeskiego na polski adres bo z jego urzędniczego punktu widzenia taki adres nie istnieje)Póki co na całym świecie certyfikaty nurkowe nie wystawiają urzędnicy więc nie ma problemu z myśleniem wystawiającego ceryfikat. Jest tak dlatego  bo prawodawca  w normalnym nieskorumpowanym świecie nie dba o prywatę certyfikatorów prawo jazdy to prawo jazdy a przepisy drogowe tak jak nurkowe są standaryzowane.Manipulujesz i kręcisz jak każdy zawszony dziennikarzyna brukowca udajesz że nie rozumiesz różnicy polegającej na tym że prawo jazdy musisz mieć bo w przeciwnym wypadku popełniasz przestępstwo certyfikat nurkowy nie jest obowiązkowy i za nurkowanie bez jego posiadania nie czeka cię żadna sankcja. Mam wrażenie że to ty napisałeś ten artykuł.... czyżbyś miał coś wspólnego z grupą organizującą pamiętny skok na naszą nurkową kasę? Jeżeli nie to tylko zwrócę ci uwagę że śmiertelnie niebezpiecznie stałoby się dla nieświadomych adeptów nurkowania gdyby wtedy nie udało się udaremnić spisku ponieważ międzynarodowe standardy  miały być weryfikowane  przez stetryczałych działaczy paramilitarnych organizacji zresztą przez ludzi nie nurkujących od wielu dziesięcioleci.
--
Adam instr. NAUI 49419
http://www.naui.pl/images/stories/artykuly/certyfikat.jpg

Data: 2009-07-19 11:03:05
Autor: Zbyszek Tuznik
Jak by tu zarobić?
Adam wrote:

Doczytałem do tego miejsca dalej szkoda mi czasu,

A jednak to ty.

  kolego kurs prawa
jazdy możesz robić gdzie tylko ci się podoba

Gdybys przeczytal dalej, to *moze* bys zrozumial. Kurs jako kursant mozesz robic wszedzie. Prowadzic kurs mozesz tylko tam, gdzie masz akceptowane przez panstwo uprawnienia na tenze.
Teraz wystarczajaco jasno?

Manipulujesz i kręcisz jak każdy zawszony dziennikarzyna
brukowca udajesz że nie rozumiesz różnicy polegającej na tym że prawo jazdy musisz mieć bo w przeciwnym wypadku popełniasz przestępstwo certyfikat nurkowy nie jest obowiązkowy i za nurkowanie bez jego posiadania nie czeka cię żadna sankcja.

Za prowadzenie szkolen nurkowych bez panstwowych papierow w Polsce grozi.

  Mam wrażenie że to ty napisałeś
ten artykuł....

Ja zas mam wrazenie, zes glupek.
Zakoncze wiec tradycyjnym (w sensie, acz nie w formie).
Na drzewo Kolina.

Zbyszek

Data: 2009-07-19 12:45:05
Autor: Adam
Jak by tu zarobić?
Zbyszek Tuznik pisze:

Za prowadzenie szkolen nurkowych bez panstwowych papierow w Polsce grozi.

podpowiem a później kończę bo naprawdę szkoda prądu, może gdybyś był/a nurkiem to wiedziałbyś/a że nurkowanie nie oznacza zajęć w LOKu na najbliższym osiedlu więc:
Co grozi polskiemu instruktorowi CMAS/IANTD/NAUI/PSA/NACD prowadzącemu kurs w jaskiniach we Francji?
Co grozi amerykańskiemu instruktorowi GUE/NACD/PSA/NAUI/CMAS prowadzącemu kurs w Polsce?
Co grozi Haitańskiemu instruktorowi PADI/DSAT/SSI/YMCA/CMAS/GUE/NAUI/PSA/TDI prowadzącemu kurs w Pakistanie?
Co grozi polskiemu instruktorowi PADI/DSAT/CMAS prowadzącemu kurs w Chorwacji dajmy na to na wyspie Vis?

Co grozi instruktorowi IANTD/CMAS/PADI  z Bydgoszczy jeżeli szkoli w Polsce?

Ponieważ zakładam że nie jesteś nurkiem/nurczynką to biorę pod uwagę że nie jest dla ciebie oczywiste że "/" nie należy czytać "albo" tylko "jednocześnie" bo pewnie nie wiesz ale większość instruktorów ma aktywny status w WIELU organizacjach jednocześnie.
Jeżeli "czujesz misję" poprawy bezpieczeństwa nurkujących w oparciu o "ten żenujący artykuł" to może spróbuj wprowadzić powszechny obowiązek badań alkomatem nurkujących przed wejściem do wody, mimo niechęci do twojego wirtualnego bytu poprę ten pomysł.


--
Adam instr. NAUI 49419

Data: 2009-07-20 09:12:11
Autor: adam
Jak by tu zarobić?
Za prowadzenie szkolen nurkowych bez panstwowych papierow w Polsce grozi.

I w tym masz rację.NIestety ustawa nakładająca obowiązek akredytacji uległa pod ostrzałem "układu"
Stąd tyle wypadków po kursach "renomowanych" organizacji

A

Data: 2009-07-21 12:31:23
Autor:
Jak by tu zarobić?
Adam <scaner@autograf.pl> napisał(a):
Co grozi polskiemu instruktorowi CMAS/IANTD/NAUI/PSA/NACD prowadzącemu kurs w jaskiniach we Francji?
Co grozi amerykańskiemu instruktorowi GUE/NACD/PSA/NAUI/CMAS prowadzącemu kurs w Polsce?

System prawny USA jest precedensowy, z tego wynika wiele konsekwencji, było o
tym na ostatniej konferencji PTMHiTN. Wniosek nie zatrudnia się z obcego
systemu prawnego.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-21 14:21:46
Autor:
Jak by tu zarobić?
Adam <scaner@autograf.pl> napisał(a):
Zbyszek Tuznik pisze:
> Adam wrote:
> > Nie wiem czasem, czy ty nie jestes ten Adam, ktoremu zgodnie z lokalnym > savoir-vivre nie wypada odpowiadac, ale zaryzykuje. Co mi tam.
> >> No właśnie kolego tak samo jak prawo jazdy zrobione w >> USA/Niemczech/Czechach jest ważne u nas
> > Bingo, ciesze sie, ze zaczynasz rozumiec o co chodzi i dziekuje > jednoczesnie za podsuniecie w miare dobrego porownania, *prawo jazdy* > robione tamze, a nie *uprawnienia instruktorskie*, gdyby ktors z > amerykanskich/niemieckich/czeskich instruktorow prawa jazdy zaczal > szkolic klientow w Pl, to stosowny wydzial urzedu powiatowego obsmialby > go jak norka (o ile nie probowaliby go wsadzic do pierdla - za > wyludzenie, oszustwo i sprowadzenie powszechnego niebezpieczenstwa).
>
 
Manipulujesz i kręcisz jak każdy zawszony dziennikarzyna brukowca udajesz że nie rozumiesz różnicy polegającej na tym że prawo jazdy musisz mieć bo w przeciwnym wypadku popełniasz przestępstwo certyfikat nurkowy nie jest obowiązkowy i za nurkowanie bez jego posiadania nie czeka cię żadna sankcja. Mam wrażenie że to ty napisałeś ten artykuł.... czyżbyś miał coś wspólnego z grupą organizującą pamiętny skok na naszą nurkową kasę? Jeżeli nie to tylko zwrócę ci uwagę że śmiertelnie niebezpiecznie stałoby się dla nieświadomych adeptów nurkowania gdyby wtedy nie udało się udaremnić spisku ponieważ międzynarodowe standardy  miały być weryfikowane  przez stetryczałych działaczy paramilitarnych organizacji zresztą przez ludzi nie nurkujących od wielu dziesięcioleci.

Adam <scaner@autograf.pl> napisał(a):
Manipulujesz i kręcisz jak każdy zawszony dziennikarzyna brukowca....
 Mam wrażenie że to ty napisałeś
ten artykuł.... czyżbyś miał coś wspólnego z grupą organizującą pamiętny skok na naszą nurkową kasę? Jeżeli nie to tylko zwrócę ci uwagę że śmiertelnie niebezpiecznie stałoby się dla nieświadomych adeptów nurkowania gdyby wtedy nie udało się udaremnić spisku ponieważ międzynarodowe standardy  miały być weryfikowane  przez stetryczałych działaczy paramilitarnych organizacji zresztą przez ludzi nie nurkujących od wielu dziesięcioleci.

Typowe dla Adama Frajtaka, nabluzgać nie znając osoby.
Przypomnę że Wiesiek Kantor zaczynał swoją drogę nurkową w paramilitarnym LOK.
Adam instr. NAUI 49419 bredzi jak potłuczony od dawna. Omijajcie tego człowieka dla własnego bezpieczeństwa.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-21 17:29:27
Autor: Zi
Jak by tu zarobić?
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:


Typowe dla Adama Frajtaka, nabluzgać nie znając osoby.
Przypomnę że Wiesiek Kantor zaczynał swoją drogę nurkową w paramilitarnym LOK.
Adam instr. NAUI 49419 bredzi jak potłuczony od dawna. Omijajcie tego człowieka dla własnego bezpieczeństwa.

pozdrawiam rc



Typowe dla Ciebie to czytanie bez zrozumienia.
A Ty co, świętoszek? Nie bluzgałeś na lewo i prawo?

Powszechnie wiadomo, że Scaner sporo ironicznych wypowiedzi pisze i drwi sobie z głupków. Ale Ty widać tego nie dostrzegasz i odbierasz to bardzo osobiście.
Dla bezpieczeństwa to trzeba by Ciebie omijać.
BTW. Gaśnica miała legalizację?

Data: 2009-07-21 17:05:50
Autor:
Jak by tu zarobić?
Zi <bigas@o2.pl> napisał(a):
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:

> > Typowe dla Adama Frajtaka, nabluzgać nie znając osoby.
> Przypomnę że Wiesiek Kantor zaczynał swoją drogę nurkową w paramilitarnym LOK
.
> Adam instr. NAUI 49419 bredzi jak potłuczony od dawna. > Omijajcie tego człowieka dla własnego bezpieczeństwa.
> > pozdrawiam rc
> Typowe dla Ciebie to czytanie bez zrozumienia.
A Ty co, świętoszek? Nie bluzgałeś na lewo i prawo?

Powszechnie wiadomo, że Scaner sporo ironicznych wypowiedzi pisze i drwi sobie z głupków. Ale Ty widać tego nie dostrzegasz i odbierasz to bardzo osobiście.

Sranie na wszystkie strony w tym CD NAUI, to nie jest ironia.
To tylko normalny stan Adama Frajtaka, wejdź w profil Adasia na DiW i
przeczytaj o jego sposobach udawania że nie było DCS, to w czasach gdy
literatury jest od groma.

Dla bezpieczeństwa to trzeba by Ciebie omijać.
BTW. Gaśnica miała legalizację?

Spóźniłeś się z ostrzeżeniem, trzeba było przed piknikiem krzyczeć głośno.
Gaśnica posiada atest do 1-13.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-22 00:59:09
Autor: Adm F
Jak by tu zarobić?
Zi pisze:
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:


Typowe dla Adama Frajtaka, nabluzgać nie znając osoby.

pozdrawiam rc

Typowe dla Ciebie to czytanie bez zrozumienia.
A Ty co, świętoszek? Nie bluzgałeś na lewo i prawo?

Powszechnie wiadomo, że Scaner sporo ironicznych wypowiedzi pisze i drwi sobie z głupków. Ale Ty widać tego nie dostrzegasz i odbierasz to bardzo osobiście.
Dla bezpieczeństwa to trzeba by Ciebie omijać.
BTW. Gaśnica miała legalizację?

Szkoda prądu na tego debila ja zwracałem na niego uwagę do póki nie okazało się że osoba której nazwisko rzucał na lewo i prawo nie przyznaje się do znajomości z nim co więcej odcięła się tylko "tak zasypywał mnie setkami stron korespondencji kompletnie pozbawionej treści, ten człowiek jest nieszczęśliwie ułomny" I chyba tak na niego należy patrzeć


--



Adam instr. NAUI 49419

Data: 2009-07-22 04:27:36
Autor:
Jak by tu zarobić?
Adm F <scaner@autograf.pl> napisał(a):
Zi pisze:
> demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
> >>
>> Typowe dla Adama Frajtaka, nabluzgać nie znając osoby.
>
>> pozdrawiam rc

> Typowe dla Ciebie to czytanie bez zrozumienia.
> A Ty co, świętoszek? Nie bluzgałeś na lewo i prawo?
> > Powszechnie wiadomo, że Scaner sporo ironicznych wypowiedzi pisze i drwi > sobie z głupków. Ale Ty widać tego nie dostrzegasz i odbierasz to bardzo > osobiście.
> Dla bezpieczeństwa to trzeba by Ciebie omijać.
> BTW. Gaśnica miała legalizację?

Szkoda prądu na tego debila ja zwracałem na niego uwagę do póki nie okazało się że osoba której nazwisko rzucał na lewo i prawo nie przyznaje się do znajomości z nim co więcej odcięła się tylko "tak zasypywał mnie setkami stron korespondencji kompletnie pozbawionej treści, ten człowiek jest nieszczęśliwie ułomny" I chyba tak na niego należy patrzeć



Adaś ty widziałeś mnie ? widziałeś w wodzie ? rozumiesz cokolwiek bardziej
skomplikowanego niż ulotka suplementów Olimp ?

pozdrawiam rc

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-22 08:37:10
Autor: Zi
Jak by tu zarobić?
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Adm F <scaner@autograf.pl> napisał(a):
Zi pisze:
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:

Typowe dla Adama Frajtaka, nabluzgać nie znając osoby.
pozdrawiam rc
Typowe dla Ciebie to czytanie bez zrozumienia.
A Ty co, świętoszek? Nie bluzgałeś na lewo i prawo?

Powszechnie wiadomo, że Scaner sporo ironicznych wypowiedzi pisze i drwi sobie z głupków. Ale Ty widać tego nie dostrzegasz i odbierasz to bardzo osobiście.
Dla bezpieczeństwa to trzeba by Ciebie omijać.
BTW. Gaśnica miała legalizację?
Szkoda prądu na tego debila ja zwracałem na niego uwagę do póki nie okazało się że osoba której nazwisko rzucał na lewo i prawo nie przyznaje się do znajomości z nim co więcej odcięła się tylko "tak zasypywał mnie setkami stron korespondencji kompletnie pozbawionej treści, ten człowiek jest nieszczęśliwie ułomny" I chyba tak na niego należy patrzeć



Adaś ty widziałeś mnie ? widziałeś w wodzie ? rozumiesz cokolwiek bardziej
skomplikowanego niż ulotka suplementów Olimp ?

pozdrawiam rc

pozdrawiam rc


Smoku, to z Ciebie jest zaawansowany schizofrenik. W sieci jaki jesteś, to wiedzą wszyscy, w rzeczywistości ponoć jesteś inny jak sam twierdzisz   i niektóre źródła opowiadają. Masz w tym jakiś cel żeby lansować tu siebie na przygłupa?

Data: 2009-07-22 07:13:31
Autor:
Jak by tu zarobić?
Zi <bigas@o2.pl> napisał(a):
Smoku, to z Ciebie jest zaawansowany schizofrenik. W sieci jaki jesteś, to wiedzą wszyscy, w rzeczywistości ponoć jesteś inny jak sam twierdzisz   i niektóre źródła opowiadają. Masz w tym jakiś cel żeby lansować tu siebie na przygłupa?

Piotrowski gratuluję wspaniałego kulturalnego pięknoducha z którego ust płynie
złota patoka, nazywa się on Adam Farjtak.(żart)

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-22 09:45:20
Autor: Zi
Jak by tu zarobić?
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Zi <bigas@o2.pl> napisał(a):
Smoku, to z Ciebie jest zaawansowany schizofrenik. W sieci jaki jesteś, to wiedzą wszyscy, w rzeczywistości ponoć jesteś inny jak sam twierdzisz   i niektóre źródła opowiadają. Masz w tym jakiś cel żeby lansować tu siebie na przygłupa?

Piotrowski gratuluję wspaniałego kulturalnego pięknoducha z którego ust płynie
złota patoka, nazywa się on Adam Farjtak.(żart)

pozdrawiam rc

Rysiu, Ty w słoneczne dni zakładaj coś na głowę, bo ostatnio mocno przypieka.

Data: 2009-07-22 09:09:53
Autor:
Jak by tu zarobić?
Zi <bigas@o2.pl> napisał(a):
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
> Zi <bigas@o2.pl> napisał(a): > >> Smoku, to z Ciebie jest zaawansowany schizofrenik. W sieci jaki jesteś, >> to wiedzą wszyscy, w rzeczywistości ponoć jesteś inny jak sam twierdzisz >>   i niektóre źródła opowiadają. Masz w tym jakiś cel żeby lansować tu >> siebie na przygłupa?
> > Piotrowski gratuluję wspaniałego kulturalnego pięknoducha z którego ust płyni
e
> złota patoka, nazywa się on Adam Farjtak.(żart)
> > pozdrawiam rc
> Rysiu, Ty w słoneczne dni zakładaj coś na głowę, bo ostatnio mocno przypieka.

Piotrowski jest wpis na FN w którym chciałeś wieszać mnie za jaja na latarni.
To jakaś tradycja rodzinna ? Piotrowski zamordował księdza Popiełuszkę.
Dla ciebie i Adasia przejście między różnymi osobami i faktami jest nieostre.
W waszej logice to ty zamordowałeś. Prawda jest inna jesteś kimś innym, choć z ubecką podejrzliwością i metodologią.

pozdrawiam rc --


Data: 2009-07-22 12:35:49
Autor: Zi
Jak by tu zarobić?
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Zi <bigas@o2.pl> napisał(a):
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Zi <bigas@o2.pl> napisał(a):
Smoku, to z Ciebie jest zaawansowany schizofrenik. W sieci jaki jesteś, to wiedzą wszyscy, w rzeczywistości ponoć jesteś inny jak sam twierdzisz   i niektóre źródła opowiadają. Masz w tym jakiś cel żeby lansować tu siebie na przygłupa?
Piotrowski gratuluję wspaniałego kulturalnego pięknoducha z którego ust płyni
e
złota patoka, nazywa się on Adam Farjtak.(żart)

pozdrawiam rc

Rysiu, Ty w słoneczne dni zakładaj coś na głowę, bo ostatnio mocno przypieka.

Piotrowski jest wpis na FN w którym chciałeś wieszać mnie za jaja na latarni.
To jakaś tradycja rodzinna ? Piotrowski zamordował księdza Popiełuszkę.
Dla ciebie i Adasia przejście między różnymi osobami i faktami jest nieostre.
W waszej logice to ty zamordowałeś. Prawda jest inna jesteś kimś innym, choć z ubecką podejrzliwością i metodologią.

pozdrawiam rc
Czarnecki, powtarzasz się. Wymyśl coś nowego bo zaczynasz być już nudny. Gdzie Twoja oryginalność i pomysłowość i zmysł wynalazcy?
Słonko dziś nie przypieka a Ty nadal coś bredzisz.
A gdybym nawet był potomkiem TAMTEGO Piotrowskiego to co? Szczerze powiedziawszy, to jest mi to obojętne jakie masz zdanie na ten temat. Jedyny powód dla którego czytam Twoje, jakby to powiedzieć, zdania chyba i odpisuje z rzadka na nie, jest ubaw. Strasznie zabawny jesteś.

Pozdrawiam z szerokim uśmiechem, Zbyszek Piotrowski

Data: 2009-07-22 11:02:42
Autor:
Jak by tu zarobić?
Zi <bigas@o2.pl> napisał(a):
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
> Zi <bigas@o2.pl> napisał(a): > >> demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
>>> Zi <bigas@o2.pl> napisał(a): >>>
>>>> Smoku, to z Ciebie jest zaawansowany schizofrenik. W sieci jaki jesteś, >>>> to wiedzą wszyscy, w rzeczywistości ponoć jesteś inny jak sam twierdzisz >>>>   i niektóre źródła opowiadają. Masz w tym jakiś cel żeby lansować tu >>>> siebie na przygłupa?
>>> Piotrowski gratuluję wspaniałego kulturalnego pięknoducha z którego ust pły
ni
>> e
>>> złota patoka, nazywa się on Adam Farjtak.(żart)
>>>
>>> pozdrawiam rc
>>>
>> Rysiu, Ty w słoneczne dni zakładaj coś na głowę, bo ostatnio mocno >> przypieka.
> > Piotrowski jest wpis na FN w którym chciałeś wieszać mnie za jaja na latarni.
> To jakaś tradycja rodzinna ? Piotrowski zamordował księdza Popiełuszkę.
> Dla ciebie i Adasia przejście między różnymi osobami i faktami jest nieostre.
> W waszej logice to ty zamordowałeś. > > Prawda jest inna jesteś kimś innym, choć z ubecką podejrzliwością i metodolog
ią.
> > pozdrawiam rc > Czarnecki, powtarzasz się. Wymyśl coś nowego bo zaczynasz być już nudny. Gdzie Twoja oryginalność i pomysłowość i zmysł wynalazcy?
Słonko dziś nie przypieka a Ty nadal coś bredzisz.
A gdybym nawet był potomkiem TAMTEGO Piotrowskiego to co? Szczerze powiedziawszy, to jest mi to obojętne jakie masz zdanie na ten temat. Jedyny powód dla którego czytam Twoje, jakby to powiedzieć, zdania chyba i odpisuje z rzadka na nie, jest ubaw. Strasznie zabawny jesteś.

Na FN czy tu, nie było tego porównania w stylu Adasia czy też Twojego.
Jest zaznaczenie jaka jest prawda, jesteś kim innym.
"> > Prawda jest inna jesteś kimś innym, choć z ubecką podejrzliwością i metodolog
ią."

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-22 13:11:40
Autor: Zi
Jak by tu zarobić?
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:

"> > Prawda jest inna jesteś kimś innym, choć z ubecką podejrzliwością i metodolog
ią."

pozdrawiam rc

Wzorujesz się na sobie ?

Data: 2009-07-22 13:22:37
Autor:
Jak by tu zarobić?
Zi <bigas@o2.pl> napisał(a):
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:

> "> > Prawda jest inna jesteś kimś innym, choć z ubecką podejrzliwością i meto
dolog
>> ią."
> > pozdrawiam rc
> Wzorujesz się na sobie ?

Czy chcę wieszać Ciebie za jaja ? Ty to napisałeś na FN. O innych
zamordystycznych propozycjach na razie nie wspomnę.
A tak na marginesie, dowiedz się jak zmniejszyła się liczebność HD. Wtedy będziesz rozumiał że źle ulokowałeś swoje guru.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-22 15:40:13
Autor: Zi
Jak by tu zarobić?
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Zi <bigas@o2.pl> napisał(a):
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:

"> > Prawda jest inna jesteś kimś innym, choć z ubecką podejrzliwością i meto
dolog
ią."
pozdrawiam rc

Wzorujesz się na sobie ?

Czy chcę wieszać Ciebie za jaja ? Ty to napisałeś na FN. O innych
zamordystycznych propozycjach na razie nie wspomnę.
A tak na marginesie, dowiedz się jak zmniejszyła się liczebność HD. Wtedy będziesz rozumiał że źle ulokowałeś swoje guru.

pozdrawiam rc


Coś Ci się znowu pomyliło $$moku. Czyżbyś także dzielił ludzi na tych "co stali tam gdzie Ty i tych co stali tam gdzie ZOMO" ?
Jak ktoś nie jest z Tobą to jest przeciwko Tobie?
Jak się z kimś nie zgadzam to pisze to, jak się zgadzam to też piszę. Tak się składa, że z Tobą częściej sie nie zgadzam, chociaż są i wyjątki. I nie wiąż tego z żadnym guru bo nie w tym rzecz.

Data: 2009-07-22 15:17:44
Autor:
Jak by tu zarobić?
Zi <bigas@o2.pl> napisał(a):
>> Wzorujesz się na sobie ?
> > Czy chcę wieszać Ciebie za jaja ? Ty to napisałeś na FN. O innych
> zamordystycznych propozycjach na razie nie wspomnę.
> A tak na marginesie, dowiedz się jak zmniejszyła się liczebność HD. > Wtedy będziesz rozumiał że źle ulokowałeś swoje guru.
> > pozdrawiam rc
> Coś Ci się znowu pomyliło $$moku. Czyżbyś także dzielił ludzi na tych "co stali tam gdzie Ty i tych co stali tam gdzie ZOMO" ?
Jak ktoś nie jest z Tobą to jest przeciwko Tobie?
Jak się z kimś nie zgadzam to pisze to, jak się zgadzam to też piszę. Tak się składa, że z Tobą częściej sie nie zgadzam, chociaż są i wyjątki. I nie wiąż tego z żadnym guru bo nie w tym rzecz.

Nie stosuję takich podziałów, jak również ktoś kto ma inny pogląd nie jest
idiotą (PP stosuje taką klasyfikację). Jest człowiekiem którego nie umiałem
przekonać zastosowanymi argumentami, czasem nie mam zamiaru przekonywać w
sposób zrozumiały dla rozmówcy.

Wracając do przyziemności, to odpowiedz na takie proste pytanie. Mamy detektor
który jest ogniwem. Własności zależą od mierzonego parametru. Producent zaleca
określoną oporność zawarcia 10kOhm. Czy dołączenie 2 różnych układów z których
każdy wprowadza opornik do odczytu, zmienia to wartość mierzoną czy nie ma to
żadnego znaczenia. Zastanów się nad różnymi typami układów wejściowych. Jak
dojdziesz do wniosku że to rybka czy podłączymy inaczej niż zaleca producent
to daj znać. pozdrawiam rc
ps dotrzyj do tamtej informacji o HD, to prawdziwy obraz środowiska.

--


Data: 2009-07-22 17:38:22
Autor: Zi
Jak by tu zarobić?
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:

czasem nie mam zamiaru przekonywać w
sposób zrozumiały dla rozmówcy.

W takim razie taka pseudodyskusja nie ma najmniejszego sensu. Po co więc   takowe ciągniesz dalej.

Wracając do przyziemności, to odpowiedz na takie proste pytanie. Mamy detektor
który jest ogniwem. Własności zależą od mierzonego parametru. Producent zaleca
określoną oporność zawarcia 10kOhm. Czy dołączenie 2 różnych układów z których
każdy wprowadza opornik do odczytu, zmienia to wartość mierzoną czy nie ma to
żadnego znaczenia. Zastanów się nad różnymi typami układów wejściowych. Jak
dojdziesz do wniosku że to rybka czy podłączymy inaczej niż zaleca producent
to daj znać.

A co to, egzamin?


pozdrawiam rc
ps dotrzyj do tamtej informacji o HD, to prawdziwy obraz środowiska.


HD nie jest moim środowiskiem, więc to ich własne sprawy, nie moje.

Data: 2009-07-22 16:45:04
Autor:
Jak by tu zarobić?
Zi <bigas@o2.pl> napisał(a):
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:

> czasem nie mam zamiaru przekonywać w
> sposób zrozumiały dla rozmówcy.

W takim razie taka pseudodyskusja nie ma najmniejszego sensu. Po co więc   takowe ciągniesz dalej.
> > Wracając do przyziemności, to odpowiedz na takie proste pytanie. Mamy detekto
r
> który jest ogniwem. Własności zależą od mierzonego parametru. Producent zalec
a
> określoną oporność zawarcia 10kOhm. Czy dołączenie 2 różnych układów z któryc
h
> każdy wprowadza opornik do odczytu, zmienia to wartość mierzoną czy nie ma to
> żadnego znaczenia. Zastanów się nad różnymi typami układów wejściowych. Jak
> dojdziesz do wniosku że to rybka czy podłączymy inaczej niż zaleca producent
> to daj znać.

A co to, egzamin?

Tyle powinieneś umieć.

> ps dotrzyj do tamtej informacji o HD, to prawdziwy obraz środowiska.
> HD nie jest moim środowiskiem, więc to ich własne sprawy, nie moje.

To dlaczego włazisz w dupę bez wazeliny ?
Twój pierwszy wpis na CCR Forum.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-22 19:59:22
Autor: Zi
Jak by tu zarobić?
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Zi <bigas@o2.pl> napisał(a):
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:

czasem nie mam zamiaru przekonywać w
sposób zrozumiały dla rozmówcy.
W takim razie taka pseudodyskusja nie ma najmniejszego sensu. Po co więc   takowe ciągniesz dalej.
Wracając do przyziemności, to odpowiedz na takie proste pytanie. Mamy detekto
r
który jest ogniwem. Własności zależą od mierzonego parametru. Producent zalec
a
określoną oporność zawarcia 10kOhm. Czy dołączenie 2 różnych układów z któryc
h
każdy wprowadza opornik do odczytu, zmienia to wartość mierzoną czy nie ma to
żadnego znaczenia. Zastanów się nad różnymi typami układów wejściowych. Jak
dojdziesz do wniosku że to rybka czy podłączymy inaczej niż zaleca producent
to daj znać.
A co to, egzamin?

Tyle powinieneś umieć.

Mam Ci coś udowadniać? Dlaczegóż to?


ps dotrzyj do tamtej informacji o HD, to prawdziwy obraz środowiska.

HD nie jest moim środowiskiem, więc to ich własne sprawy, nie moje.

To dlaczego włazisz w dupę bez wazeliny ?
Twój pierwszy wpis na CCR Forum.

pozdrawiam rc

Jeżeli tak to traktujesz to pewnie żałujesz że nie Tobie o wielki patenciarzu. Normalnie klękam i biję czołem o ziemię po której stąpałeś.

Data: 2009-07-22 19:30:00
Autor:
Jak by tu zarobić?
Zi <bigas@o2.pl> napisał(a): 
> To dlaczego włazisz w dupę bez wazeliny ?

Jeżeli tak to traktujesz to pewnie żałujesz że nie Tobie

Zapisz się na forum wesołe pedryle (inne orientacje przepraszam).

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-22 19:30:32
Autor:
Jak by tu zarobić?
Zi <bigas@o2.pl> napisał(a): 
> To dlaczego włazisz w dupę bez wazeliny ?

Jeżeli tak to traktujesz to pewnie żałujesz że nie Tobie

Zapisz się na forum wesołe pedryle (inne orientacje przepraszam).

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-20 17:43:51
Autor:
Jak by tu zarobić?
Adam <scaner@autograf.pl> napisał(a): 
No właśnie kolego tak samo jak prawo jazdy zrobione w USA/Niemczech/Czechach jest ważne u nas i odwrotnie tak samo nie ma znaczenia w jakiej federacji zrobisz kurs pod warunkiem że kurs był kursem a nie chałturą. Jeżeli instruktor uczy zgodnie ze standardami organizacji nurkowych bez względu z jakiego kraju jest ta organizacja to z pewnością kursant  otrzyma wystarczającą wiedzę aby ocenić ryzyko uprawianego sportu oraz zdawać sobie sprawę z zagrożeń płynących z łamania zasad.

Przypomnij swój wpis na DiW, jak piszesz o DCS, co piszesz o organizacji w
której zaczynałeś na FN, itd. O zostawianiu ludzi z którymi partnersko
nurkujesz, bo siusiu się zachciało nie wspominajmy, to żenada z perspektywy
tego co napisałeś teraz. Wieśkowi Kantorowi wspomniałeś o tym wysokim
standardzie odpowiedzialności ?

Ten artykuł to jakaś kosmiczna bzdura, że niby co gdyby iantd miało zarejestrowany program to dziewczyna nie weszłaby pijana sama do wody?

Ktoś ją nauczył samodzielnie nurkować lub nie umiał pokazać dlaczego nie jest
to właściwa droga.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-21 01:28:45
Autor: Haw
Jak by tu zarobić?
Adam pisze:
Zbyszek Tuznik pisze:

Artykul powstal pewnie z powodu presji rodzinnej i oczywiscie utrata dziecka jest tragedia i wiekszosc ludzi probuje sobie radzic z tym uczuciem szukajac winnego. Padlo na instruktora.

Typowe w sytuacji kiedy zrozpaczeni mają małe rozumki i podły mściwy kręgosłup moralny
Nieważne że niewinny nie ważne że też jest czyimś dzieckiem, ojcem, mężem musi zawisnąć niech inni też cierpią! prawda? Trudno się pogodzić że ich córka pijana wlazła do wody i sama siebie zabiła. Żenada :-(

ja majac 2 promile mam klopoty z chodzeniem prosto, a co dopiero z zalozeniem DIR-uprzezy i przejsciem kilkudziesieciu metrow z butla na plecach - wg mnie taki wynik jest malo prawdopodobny. gdyby natomiast pila dzien wczesniej musialaby dociagnac do okolo 3.5 zeby nast. dnia zostalo ponad 2.
ale ja mientki mlodzik jestem co to nawet po 1 piwku nie nurkuje wiec moge sie nie znac...

Nie wiadomo czy cos zostalo w butli, ale wg mnie najbardziej prawdopodobna przyczyna to panika + nieumiejetnosc ogarniecia sprzetu.

Faktem jest ze Kinga zrobila nurkowanie solo w sprzecie IMHO niewystarczajacym do tego typu nurkowan. Jednak wieksza ilosc sprzetu nie rozwiazuje sprawy jesli nie panuje sie nawet nad mniejsza iloscia (worek mozna nadmuchac ustami, sprzet zrzucic i wyjsc na bezdechu - powinna miec DIR-nozyk do ciecia uprzezy w razie problemow z rozebraniem sie).

Niezaleznie jaka byla przyczyna szkoda dziewczyny, smierc zupelnie niepotrzebna.

Pozdrawiam,
Haw.
[..]


P.S.
"Polska norma mówi, że jeżeli używamy balastu, to powinien być założony tak, by można go łatwo zdjąć. Najczęściej jest to pas z przypiętymi ciężarkami, który odpina się jednym ruchem ręki. Kinga Szerszun takiego pasa nie posiadała. Miała pięć ciężarków na stałe dopiętych do kamizelki"

i potem taki "biegly" czy inny lesny dziadek ktory zatrzymal sie w rozwoju z 20 lat temu bedzie zatwierdzal programy szkoleniowe. biarac pod uwage (podaje w kolejnosci waznosci):
- wlasny dupochron ustawiony pod przepisy sprzed 15 lat (lub jeszcze starsze),
- wlasne korzysci $,
- korzysci swojej organizacji/kolesiow,
- nic wiecej.

niestety lesne dziadki zauwazyly ze w szkoleniach jest coraz wiekszy biznes, poniewaz nie udalo im sie zmonopolizowac rynku szkolen wymyslili teraz inny skok na kase - niech ci co zarabiaja ciezka praca odpalaja dzialke haraczu.

Data: 2009-07-21 04:45:48
Autor:
Jak by tu zarobić?
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
P.S.
"Polska norma mówi, że jeżeli używamy balastu, to powinien być założony tak, by można go łatwo zdjąć. Najczęściej jest to pas z przypiętymi ciężarkami, który odpina się jednym ruchem ręki. Kinga Szerszun takiego pasa nie posiadała. Miała pięć ciężarków na stałe dopiętych do kamizelki"

i potem taki "biegly" czy inny lesny dziadek ktory zatrzymal sie w rozwoju z 20 lat temu bedzie zatwierdzal programy szkoleniowe. biarac pod uwage (podaje w kolejnosci waznosci):
- wlasny dupochron ustawiony pod przepisy sprzed 15 lat (lub jeszcze starsze),
- wlasne korzysci $,
- korzysci swojej organizacji/kolesiow,
- nic wiecej.

niestety lesne dziadki zauwazyly ze w szkoleniach jest coraz wiekszy biznes, poniewaz nie udalo im sie zmonopolizowac rynku szkolen wymyslili teraz inny skok na kase - niech ci co zarabiaja ciezka praca odpalaja dzialke haraczu.

Inny biegły sądowy Ryszard Gałach wie też o innych wariantach balastowania i
dobierania systemów wyporności. Polecam jego oskarżonemu.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-18 18:53:49
Autor: Ra
Jak by tu zarobić?
Zbyszek Tuznik pisze:
kursnurkowy.pl wrote:
Mnie zatkało:
http://express.bydgoski.pl/look/article.pl?

no trzeba być niezlą mendą żeby pisac takie bzdury.

Bzdury? Tzn. ze w ktoryms momencie autor/ka mija sie z prawda?
Moglbys napisac gdzie?
ciach
Ofiara pod wplywem alkoholu, postanowila samotnie zanurkowac z nieznanym sprzetem. Wlasciciel bazy wiedzac, ze Kinga wchodzi samotnie do wody (nawet jesli nie zorientowal sie, ze jest pod wplywem alkoholu) nie zainteresowal sie na tyle, zeby miec na nia oko - a powinien chyba ja wyrzucic, za lamanie regulaminu?

Zbyszek
(nibynurek PADI)
to w ilu bazach padi właściel chodzi po brzegu i sprawdza czy ktoś aby sam nie wchodzi do wody ?

Data: 2009-07-18 23:06:07
Autor: Zbyszek Tuznik
Jak by tu zarobić?
Ra wrote:

to w ilu bazach padi właściel chodzi po brzegu i sprawdza czy ktoś aby sam nie wchodzi do wody ?


Nie rozumiem co ma do rzeczy padi?
Abstrahujac juz od tego, ze w tym konkretnym wypadku nie musial sprawdzac bo widzial na wlasne oczy. Zastanawia mnie jak natomiast mogl sie niezorientowac w czasie rozmowy, ze laska ma ponad 2 promile, hmm...
Ale tez nie rozumiem po co ludzie nurkuja w zimnych zamulonych kamieniolomach.
Natomiast spotkalem sie (nie w PL) z odmowa wypozyczenia butli samotnemu chetnemu na nurkowanie i to byla baza padi.

Zbyszek

Data: 2009-07-19 09:44:53
Autor: Ra
Jak by tu zarobić?
Zbyszek Tuznik pisze:
Ra wrote:

to w ilu bazach padi właściel chodzi po brzegu i sprawdza czy ktoś aby sam nie wchodzi do wody ?


Nie rozumiem co ma do rzeczy padi?
w stopce którą wyciąłeś przedmówca miał padi więc chciałem wiedzieć jak jest w jego organizacji skoro krytykuje innych
po drugie primo przypadkiem trochę ma - jak pewnie wiesz w bazach cmas w polsce często są 2 zbiórki w ciągu dnia gdzie ustalane są pary, sprzęt itp jak się spóźnisz na zbiórkę nie nurkujesz
w padi nie spotkałem takich rygorów - przyjeżdżasz kiedy chcesz i nurkujesz kiedy chcesz. Ciągle parę osób stoi po kostki w wodzie, dalszych parę jest na brzegu więc jest o wiele łatwiej
Abstrahujac juz od tego, ze w tym konkretnym wypadku nie musial sprawdzac bo widzial na wlasne oczy. Zastanawia mnie jak natomiast mogl sie niezorientowac w czasie rozmowy, ze laska ma ponad 2 promile, hmm...
Ale tez nie rozumiem po co ludzie nurkuja w zimnych zamulonych kamieniolomach.
Natomiast spotkalem sie (nie w PL) z odmowa wypozyczenia butli samotnemu chetnemu na nurkowanie i to byla baza padi.
jak się przyznał ;) mógł powiedzieć że sobie kogoś znajdzie na brzegu

Data: 2009-07-19 09:03:18
Autor: Zbyszek Tuznik
Jak by tu zarobić?
Ra wrote:

Nie rozumiem co ma do rzeczy padi?
w stopce którą wyciąłeś przedmówca miał padi więc chciałem wiedzieć jak jest w jego organizacji skoro krytykuje innych

Krytykowalem osobe, nie organizacje, a stopka... rozbawilo mnie okreslenie "nibynurek PADI" z upodobaniem stosowane przez jednego z bywalcow, jak i sama sekciarska wojna toczaca sie na grupie.
PADI mam w sumie z przypadku, akurat ta federacja miala szkole, w miejscu gdzie przyszlo mi do glowy rozpoczac moja przygode z nurkowaniem, gdyby to byl CMAS, albo IANATD to zrobilbym kurs u nich nie myslac za wiele o tym.

po drugie primo przypadkiem trochę ma - jak pewnie wiesz w bazach cmas w polsce

Nie wiem. Cale moje (niewielkie) doswiadczenie nurkowe to Egipt. Na mysl, ze mialbym nurkowac w Pl przechodza mnie ciarki.

  często są 2 zbiórki w ciągu dnia gdzie ustalane są pary, sprzęt
itp jak się spóźnisz na zbiórkę nie nurkujesz

Wyrazy szacunku.

w padi nie spotkałem takich rygorów - przyjeżdżasz kiedy chcesz i nurkujesz kiedy chcesz.Ciągle parę osób stoi po kostki w wodzie,
dalszych parę jest na brzegu więc jest o wiele łatwiej

No to dupa.

Natomiast spotkalem sie (nie w PL) z odmowa wypozyczenia butli samotnemu chetnemu na nurkowanie i to byla baza padi.
jak się przyznał ;) mógł powiedzieć że sobie kogoś znajdzie na brzegu

Nie sadze, zeby to lykneli, bo akurat "buchaleterie" prowadzili bardzo dokladnie. No ale to Niemcy byli, wiec ordung muss sein.

Zbyszek

Data: 2009-07-19 11:17:21
Autor: jacekplacek
Jak by tu zarobić?
Ra <aa@aa.com> napisał(a):
 - jak pewnie wiesz w bazach cmas w polsce często są 2 zbiórki w ciągu dnia gdzie ustalane są pary, sprzęt itp jak się spóźnisz na zbiórkę nie nurkujesz
w padi nie spotkałem takich rygorów - przyjeżdżasz kiedy chcesz i nurkujesz kiedy chcesz. Ciągle parę osób stoi po kostki w wodzie, dalszych parę jest na brzegu więc jest o wiele łatwiej

Możesz te bazy wymienić? Z teorii wiem, że takie zastrzeżenia są w jednej bazie: Strugala. Z praktyki zastrzeżenie, że nie nurkujemy solo spotkałem raz: u Wojtka na "Litoralu"(jego słynne: "nie nurkujemy solo a z wraku zabieramy zdjęcia i wspomnienia"). Tylko nie wiem, czy Wojtek jest z CMASU i pewnie nie ma to znaczenia.
Nurkowanie solo jest jednym z najpiękniejszych rodzajów nurkowania. Ale wymaga też większego opanowania, świadomości sprzętowej, i umiejętności. Niestety, na podrzędnych, kursach tego nie dostaniemy. Promowane przez Strugalskiego(książki, cykl filmów szkoleniowych) i całej podobnej mu grupy szkoleniowców, partnerstwo ma głębokie uzasadnienie, przez programowe niedouczanie podstaw. Jakich? Np. brak gazu nie jest końcem świata(nie wypieprzamy jak oparzeni), automaty mogą się wzbudzić(i jest to tak samo normalne, jak to, że woda mokra), zakręcona butla nie jest śmiertelnym zagrożeniem(pod warunkiem, że umie się ją odkręcić), zawiśnięcie w toni nie jest cyrkową sztuczką itp. Co ciekawe, te same "autorytety" nauczają planowania gazów zarezerwowanych wyłącznie do nurkowań solo(jak np. 1/3 całości) czy jakieś bezsensowne 50 bar. Jako druga ciekawostka, to fakt, że wszyscy nauczani tzw. nurkowania partnerskiego, z którymi miałem okazję nurkować, nie byli w stanie takiego nurkowania wykonać. Oczywiście pomijam tu osoby o bardzo specyficznym, ukierunkowanym przeszkoleniu.

--


Data: 2009-07-20 17:55:36
Autor:
Jak by tu zarobić?
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
Np. brak gazu nie jest końcem świata(nie wypieprzamy jak oparzeni), automaty mogą się wzbudzić(i jest to tak samo normalne, jak to, że woda mokra), zakręcona butla nie jest śmiertelnym zagrożeniem(pod warunkiem, że umie się ją odkręcić), zawiśnięcie w toni nie jest cyrkową sztuczką itp. Co ciekawe, te same "autorytety" nauczają planowania gazów zarezerwowanych wyłącznie do nurkowań solo(jak np. 1/3 całości) czy jakieś bezsensowne 50 bar.

Mogę wyciągnąć temat w którym PP też propaguje zapas 3 razy większy niż
faktyczna potrzeba, taka chorągiewka poglądowa. Nurkując bez skrzydła nie
miałem problemu z zawiśnięciem w toni czy trzymaniem trymu, bo od dawna nie
mam z tym problemów mimo nie szkolenia w DIR systemach. Zapas powietrza
wycinałem do 0 po otwarciu rezerwy.

Jako druga ciekawostka, to fakt, że wszyscy nauczani tzw. nurkowania partnerskiego, z którymi miałem okazję nurkować, nie byli w stanie takiego nurkowania wykonać. Oczywiście pomijam tu osoby o bardzo specyficznym, ukierunkowanym przeszkoleniu.

Nurkowałeś z kimś z PTTK czy LOK szkolonymi 20 lat temu do zaawansowanego
stopnia ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-21 09:36:45
Autor: jacekplacek
Jak by tu zarobić?
  <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a): > Np. brak gazu nie jest końcem świata(nie > wypieprzamy jak oparzeni), automaty mogą się wzbudzić(i jest to tak samo > normalne, jak to, że woda mokra), zakręcona butla nie jest śmiertelnym > zagrożeniem(pod warunkiem, że umie się ją odkręcić), zawiśnięcie w toni
nie
> jest cyrkową sztuczką itp. Co ciekawe, te same "autorytety" nauczają > planowania gazów zarezerwowanych wyłącznie do nurkowań solo(jak np. 1/3 > całości) czy jakieś bezsensowne 50 bar. Mogę wyciągnąć temat w którym PP też propaguje zapas 3 razy większy niż
faktyczna potrzeba, taka chorągiewka poglądowa. Nurkując bez skrzydła nie
miałem problemu z zawiśnięciem w toni czy trzymaniem trymu, bo od dawna nie
mam z tym problemów mimo nie szkolenia w DIR systemach. Zapas powietrza
wycinałem do 0 po otwarciu rezerwy.

Aś, się tego Pawła uczepił... Kanapkę Ci wyjadł, czy cukierkiem nie poczęstował? Wracając do gazów. Nurkując solo, możesz sobie planować jak chcesz. Tyle, że łamanie zasad nie jest najrozsądniejszym rozwiązaniem. A już pisanie o tym na publicznym forum w sposób, jakby to była normalna sytuacja... To prawie jak odmrażanie automatu, opisane przez Ciebie zimą :D
No i z tym DIR`em... Czy Ty na prawdę sądzisz, że to jedyna droga do właściwej pozycji i trymu?
> Jako druga ciekawostka, to fakt, że > wszyscy nauczani tzw. nurkowania partnerskiego, z którymi miałem okazję > nurkować, nie byli w stanie takiego nurkowania wykonać. Oczywiście
pomijam tu
 > osoby o bardzo specyficznym, ukierunkowanym przeszkoleniu.

Nurkowałeś z kimś z PTTK czy LOK szkolonymi 20 lat temu do zaawansowanego
stopnia ?

pozdrawiam rc



--


Data: 2009-07-21 12:00:43
Autor: Adm F
Jak by tu zarobić?
  jacekplacek pisze:
  <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
Np. brak gazu nie jest końcem świata(nie wypieprzamy jak oparzeni), automaty mogą się wzbudzić(i jest to tak samo normalne, jak to, że woda mokra), zakręcona butla nie jest śmiertelnym zagrożeniem(pod warunkiem, że umie się ją odkręcić), zawiśnięcie w toni
nie
jest cyrkową sztuczką itp. Co ciekawe, te same "autorytety" nauczają planowania gazów zarezerwowanych wyłącznie do nurkowań solo(jak np. 1/3 całości) czy jakieś bezsensowne 50 bar.
Mogę wyciągnąć temat w którym PP też propaguje zapas 3 razy większy niż
faktyczna potrzeba, taka chorągiewka poglądowa. Nurkując bez skrzydła nie
miałem problemu z zawiśnięciem w toni czy trzymaniem trymu, bo od dawna nie
mam z tym problemów mimo nie szkolenia w DIR systemach. Zapas powietrza
wycinałem do 0 po otwarciu rezerwy.

Aś, się tego Pawła uczepił... Kanapkę Ci wyjadł, czy cukierkiem nie poczęstował? Wracając do gazów. Nurkując solo, możesz sobie planować jak chcesz. Tyle, że łamanie zasad nie jest najrozsądniejszym rozwiązaniem. A już pisanie o tym na publicznym forum w sposób, jakby to była normalna sytuacja... To prawie jak odmrażanie automatu, opisane przez Ciebie zimą :D
No i z tym DIR`em... Czy Ty na prawdę sądzisz, że to jedyna droga do właściwej pozycji i trymu?
Jako druga ciekawostka, to fakt, że wszyscy nauczani tzw. nurkowania partnerskiego, z którymi miałem okazję nurkować, nie byli w stanie takiego nurkowania wykonać. Oczywiście
pomijam tu
 
osoby o bardzo specyficznym, ukierunkowanym przeszkoleniu.
Nurkowałeś z kimś z PTTK czy LOK szkolonymi 20 lat temu do zaawansowanego
stopnia ?

pozdrawiam rc




Proszę nie wyciągaj go z KF
--



Adam instr. NAUI 49419

Data: 2009-07-21 13:00:14
Autor:
Jak by tu zarobić?
Adm F <scaner@autograf.pl> napisał(a):
  jacekplacek pisze:
>   <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a): > >>  jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a): >>
>>> Np. brak gazu nie jest końcem świata(nie >>> wypieprzamy jak oparzeni), automaty mogą się wzbudzić(i jest to tak samo >>> normalne, jak to, że woda mokra), zakręcona butla nie jest śmiertelnym >>> zagrożeniem(pod warunkiem, że umie się ją odkręcić), zawiśnięcie w toni > nie >>> jest cyrkową sztuczką itp. Co ciekawe, te same "autorytety" nauczają >>> planowania gazów zarezerwowanych wyłącznie do nurkowań solo(jak np. 1/3 >>> całości) czy jakieś bezsensowne 50 bar. >> Mogę wyciągnąć temat w którym PP też propaguje zapas 3 razy większy niż
>> faktyczna potrzeba, taka chorągiewka poglądowa. Nurkując bez skrzydła nie
>> miałem problemu z zawiśnięciem w toni czy trzymaniem trymu, bo od dawna nie
>> mam z tym problemów mimo nie szkolenia w DIR systemach. Zapas powietrza
>> wycinałem do 0 po otwarciu rezerwy.
>>
> Aś, się tego Pawła uczepił... Kanapkę Ci wyjadł, czy cukierkiem nie > poczęstował? Wracając do gazów. Nurkując solo, możesz sobie planować jak > chcesz. Tyle, że łamanie zasad nie jest najrozsądniejszym rozwiązaniem. A już
 > pisanie o tym na publicznym forum w sposób, jakby to była normalna > sytuacja... To prawie jak odmrażanie automatu, opisane przez Ciebie zimą :D
> No i z tym DIR`em... Czy Ty na prawdę sądzisz, że to jedyna droga do > właściwej pozycji i trymu? > > >>> Jako druga ciekawostka, to fakt, że >>> wszyscy nauczani tzw. nurkowania partnerskiego, z którymi miałem okazję >>> nurkować, nie byli w stanie takiego nurkowania wykonać. Oczywiście > pomijam tu
>>  >>> osoby o bardzo specyficznym, ukierunkowanym przeszkoleniu.
>> Nurkowałeś z kimś z PTTK czy LOK szkolonymi 20 lat temu do zaawansowanego
>> stopnia ?
>>
>> pozdrawiam rc
>>
> Proszę nie wyciągaj go z KF

Wiesiek Kantor wie że zostawiasz ludzi rozbijając zespół podczas dekompresji
bo sikać się zachciało ?

pozdrawia rc

--


Data: 2009-07-22 00:43:09
Autor: Adm F
Jak by tu zarobić?
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Adm F <scaner@autograf.pl> napisał(a):
  jacekplacek pisze:
  <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
Np. brak gazu nie jest końcem świata(nie wypieprzamy jak oparzeni), automaty mogą się wzbudzić(i jest to tak samo normalne, jak to, że woda mokra), zakręcona butla nie jest śmiertelnym zagrożeniem(pod warunkiem, że umie się ją odkręcić), zawiśnięcie w toni
nie
jest cyrkową sztuczką itp. Co ciekawe, te same "autorytety" nauczają planowania gazów zarezerwowanych wyłącznie do nurkowań solo(jak np. 1/3 całości) czy jakieś bezsensowne 50 bar.
Mogę wyciągnąć temat w którym PP też propaguje zapas 3 razy większy niż
faktyczna potrzeba, taka chorągiewka poglądowa. Nurkując bez skrzydła nie
miałem problemu z zawiśnięciem w toni czy trzymaniem trymu, bo od dawna nie
mam z tym problemów mimo nie szkolenia w DIR systemach. Zapas powietrza
wycinałem do 0 po otwarciu rezerwy.

Aś, się tego Pawła uczepił... Kanapkę Ci wyjadł, czy cukierkiem nie poczęstował? Wracając do gazów. Nurkując solo, możesz sobie planować jak chcesz. Tyle, że łamanie zasad nie jest najrozsądniejszym rozwiązaniem. A już
 
pisanie o tym na publicznym forum w sposób, jakby to była normalna sytuacja... To prawie jak odmrażanie automatu, opisane przez Ciebie zimą :D
No i z tym DIR`em... Czy Ty na prawdę sądzisz, że to jedyna droga do właściwej pozycji i trymu?
Jako druga ciekawostka, to fakt, że wszyscy nauczani tzw. nurkowania partnerskiego, z którymi miałem okazję nurkować, nie byli w stanie takiego nurkowania wykonać. Oczywiście
pomijam tu
 
osoby o bardzo specyficznym, ukierunkowanym przeszkoleniu.
Nurkowałeś z kimś z PTTK czy LOK szkolonymi 20 lat temu do zaawansowanego
stopnia ?

pozdrawiam rc


Proszę nie wyciągaj go z KF

Wiesiek Kantor wie że zostawiasz ludzi rozbijając zespół podczas dekompresji
bo sikać się zachciało ?

pozdrawia rc

posłuchaj kretynie nigdy nikogo nie zostawiłem w wodzie jeżeli ktoś miał dłuższe deko niż ja to znaczy że nie był w moim zespole. Ujebało ci się coś w twoim autystycznym łbie na podstawie czegoś co przeczytałeś/usłyszałeś  i jak zawsze nie zrozumiałeś.
Dla tych którym wyciągnąłem to kłamliwe ścierwo z KF wyjaśniam
Nurkowałem SAM na Hermanicach wyszedłem sam z wody faktycznie olałem 15 minut deko no cóż nie pierwszy raz i nie ostatni dlaczego?  bo ciasno się zrobiło przy wyjściu i zaczęło wiać nudą
Fakt w tym tłocznym miejscu spotkałem już pod wodą kilku kolegów fakt im na zegarach wybiło dłuższe deko fakt trochę "pogadaliśmy" pod wodą i co z tego ?

Na powierzchni spotkałem kolegę i koleżankę nurków z wawy trudno żebym dokładnie pamiętał to spotkanie z przed więcej niż roku  ale była zajawka w stylu  "wylazłem bo nuda na deko i sikać się chce współczuję tym co jeszcze tam kiblować będą prawie 15 min poza tym deko to przesąd :-)"
W nawiązaniu do znanego mi i temu koledze powiedzenia innego wspólnego kolegi nurka zacnej organizacji nurkowej " nie ważne żeby mieć tlen w stage ważne żeby w wierzyć że on tam jest :-)" i tyle nic nie znaczący żart jakich milion pada każdego weekendu nad akwenami nurkowymi. Problem polega na tym że debil Ryszard Czarnecki nie jest zdolny do abstrakcyjnego myślenia i nigdy nie zrozumie wypowiedzi w konwencji żartu.
Popapraniec rzuca nazwiskami żeby się uwiarygodnić tym czasem to zwykłe mściwe ścierwo. Toczy krucjatę przeciw PP bo ten ostatnio napisał że Czarnecki sprzedał się jak zwykła kurwa za obietnicę wsparcia jego mrzonek typu - próba opatentowania krzywizny klamki do drzwi.

pzodro dla wszystkich

--

Adam instr. NAUI 49419

Data: 2009-07-22 04:23:22
Autor:
Jak by tu zarobić?
Adm F <scaner@autograf.pl> napisał(a):
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
> Adm F <scaner@autograf.pl> napisał(a): > >>   jacekplacek pisze:
>>>   <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a): >>>
>>>>  jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a): >>>>
>>>>> Np. brak gazu nie jest końcem świata(nie >>>>> wypieprzamy jak oparzeni), automaty mogą się wzbudzić(i jest to tak samo >>>>> normalne, jak to, że woda mokra), zakręcona butla nie jest śmiertelnym >>>>> zagrożeniem(pod warunkiem, że umie się ją odkręcić), zawiśnięcie w toni >>> nie >>>>> jest cyrkową sztuczką itp. Co ciekawe, te same "autorytety" nauczają >>>>> planowania gazów zarezerwowanych wyłącznie do nurkowań solo(jak np. 1/3 >>>>> całości) czy jakieś bezsensowne 50 bar. >>>> Mogę wyciągnąć temat w którym PP też propaguje zapas 3 razy większy niż
>>>> faktyczna potrzeba, taka chorągiewka poglądowa. Nurkując bez skrzydła nie
>>>> miałem problemu z zawiśnięciem w toni czy trzymaniem trymu, bo od dawna ni
e
>>>> mam z tym problemów mimo nie szkolenia w DIR systemach. Zapas powietrza
>>>> wycinałem do 0 po otwarciu rezerwy.
>>>>
>>> Aś, się tego Pawła uczepił... Kanapkę Ci wyjadł, czy cukierkiem nie >>> poczęstował? Wracając do gazów. Nurkując solo, możesz sobie planować jak >>> chcesz. Tyle, że łamanie zasad nie jest najrozsądniejszym rozwiązaniem. A j

>>  >>> pisanie o tym na publicznym forum w sposób, jakby to była normalna >>> sytuacja... To prawie jak odmrażanie automatu, opisane przez Ciebie zimą :D
>>> No i z tym DIR`em... Czy Ty na prawdę sądzisz, że to jedyna droga do >>> właściwej pozycji i trymu? >>>
>>>
>>>>> Jako druga ciekawostka, to fakt, że >>>>> wszyscy nauczani tzw. nurkowania partnerskiego, z którymi miałem okazję >>>>> nurkować, nie byli w stanie takiego nurkowania wykonać. Oczywiście >>> pomijam tu
>>>>  >>>>> osoby o bardzo specyficznym, ukierunkowanym przeszkoleniu.
>>>> Nurkowałeś z kimś z PTTK czy LOK szkolonymi 20 lat temu do zaawansowanego
>>>> stopnia ?
>>>>
>>>> pozdrawiam rc
>>>>
>>
>> Proszę nie wyciągaj go z KF
> > Wiesiek Kantor wie że zostawiasz ludzi rozbijając zespół podczas dekompresji
> bo sikać się zachciało ?
> > pozdrawia rc

posłuchaj kretynie nigdy nikogo nie zostawiłem w wodzie jeżeli ktoś miał dłuższe deko niż ja to znaczy że nie był w moim zespole. Ujebało ci się coś w twoim autystycznym łbie na podstawie czegoś co przeczytałeś/usłyszałeś  i jak zawsze nie zrozumiałeś.
Dla tych którym wyciągnąłem to kłamliwe ścierwo z KF wyjaśniam
Nurkowałem SAM na Hermanicach wyszedłem sam z wody faktycznie olałem 15 minut deko no cóż nie pierwszy raz i nie ostatni dlaczego?  bo ciasno się zrobiło przy wyjściu i zaczęło wiać nudą
Fakt w tym tłocznym miejscu spotkałem już pod wodą kilku kolegów fakt im na zegarach wybiło dłuższe deko fakt trochę "pogadaliśmy" pod wodą i co z tego ?

Na powierzchni spotkałem kolegę i koleżankę nurków z wawy trudno żebym dokładnie pamiętał to spotkanie z przed więcej niż roku  ale była zajawka w stylu  "wylazłem bo nuda na deko i sikać się chce współczuję tym co jeszcze tam kiblować będą prawie 15 min poza tym deko to przesąd :-)"
W nawiązaniu do znanego mi i temu koledze powiedzenia innego wspólnego kolegi nurka zacnej organizacji nurkowej " nie ważne żeby mieć tlen w stage ważne żeby w wierzyć że on tam jest :-)" i tyle nic nie znaczący żart jakich milion pada każdego weekendu nad akwenami nurkowymi. Problem polega na tym że debil Ryszard Czarnecki nie jest zdolny do abstrakcyjnego myślenia i nigdy nie zrozumie wypowiedzi w konwencji żartu.
Popapraniec rzuca nazwiskami żeby się uwiarygodnić tym czasem to zwykłe mściwe ścierwo. Toczy krucjatę przeciw PP bo ten ostatnio napisał że Czarnecki sprzedał się jak zwykła kurwa za obietnicę wsparcia jego mrzonek typu - próba opatentowania krzywizny klamki do drzwi.

pzodro dla wszystkich


Z wiarygodności Adama Frajtaka rzucającego oszczerstwa bluzgającego w
konfrontacji z Robertem Kleinem wybieram człowieka który jest prawnikiem i
pusługuje się jedynie informacjami które może udowodnić. Jest jego relacja o
Twoim zachowaniu, mogłeś wyjaśnić teraz pokazujesz brak równowagi emocjonalnej. Doskonała podstawa bycia instruktorem PRAWDA ?
Niestety to objaw stale rozwijającej się choroby psychicznej.
Dlatego odradzam Adama Frajtaka potencjalnym kursantom, znowu udowadniasz że w
Twoim przypadku nadanie stopnia instruktorskiego to był błąd ze strony
Wiesława Kantora CD NAUI.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-21 12:55:37
Autor:
Jak by tu zarobić?
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
Aś, się tego Pawła uczepił... Kanapkę Ci wyjadł, czy cukierkiem nie poczęstował? Wracając do gazów. Nurkując solo, możesz sobie planować jak chcesz. Tyle, że łamanie zasad nie jest najrozsądniejszym rozwiązaniem. A już pisanie o tym na publicznym forum w sposób, jakby to była normalna sytuacja... To prawie jak odmrażanie automatu, opisane przez Ciebie zimą :D
No i z tym DIR`em... Czy Ty na prawdę sądzisz, że to jedyna droga do właściwej pozycji i trymu?

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1099278&pid=1099362&MID=%3Ch41sts%242tf%241%40inews.gazeta.pl%3E

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-23 11:44:26
Autor:
Jak by tu zarobić?
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
 To prawie jak odmrażanie automatu, opisane przez Ciebie zimą :D

Przypomnij z cytowaniem, zamarzanie czy zwolnienie wdechu które ma zalety.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-21 09:55:50
Autor: Krzysztof Biały
Jak by tu zarobić?
Nurkowałeś z kimś z PTTK czy LOK szkolonymi 20 lat temu do zaawansowanego
stopnia ?

hehe, ja owszem. Z moim instruktorem, który mnie 13 lat temu uczył na LOK III i LOK II. I moim serdecznym kolegą.
Początkowo opornie, obecnie coraz chętniej przekonuje się do zalet konfiguracji hogarthian, powoli też wchodzi w świat nurkowań z akecelerowanym deco.
Nurkuje z płytą, workiem halcyona, twinem 2x12 itp, sam mu to pomagałem konfigurować.
I jest cool, bo nie broni z uporem stylu w jakim nurkowało się te 15 lat temu... przeszło mu :)
Jak się nie stawia murów a jedynie żywopłoty, lepiej się żyje z sąsiadami :)

Data: 2009-07-21 08:13:16
Autor:
Jak by tu zarobić?
Krzysztof Biały <nseal@poczta.onet.pl> napisał(a):
Początkowo opornie, obecnie coraz chętniej przekonuje się do zalet konfiguracji hogarthian, powoli też wchodzi w świat nurkowań z akecelerowanym deco.
Nurkuje z płytą, workiem halcyona, twinem 2x12 itp, sam mu to pomagałem konfigurować.
I jest cool, bo nie broni z uporem stylu w jakim nurkowało się te 15 lat temu... przeszło mu :)
Jak się nie stawia murów a jedynie żywopłoty, lepiej się żyje z sąsiadami :)

Widzisz to jest tak: płyta DIR i skrzydło są substytutem noszaka anatomicznego
i systemu stałego środka wyporu. Znam takie rozwiązanie, zgłaszać mi się tego
nie chce. Z tej perspektywy nie przekonasz mnie do DIR bo jestem bardziej
wymagającym odbiorcą produktu którego na rynku jeszcze nie ma. Lecz wiem jak
jego zrealizować. Na pikniku był jeden odważny który zanurkował w pełnej masce
Draeger z lat 60, na gaśnicy którą widziałeś. znakomita większość była
zdumiona wygodą noszaka który przymierzałeś. Można wykorzystać ten dorobek i dodać nową jakość stałe położenie środka
wyporu, bez względu na pozycję nurka. Więcej nie napiszę nie zgłoszone, lecz wiem!

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-21 11:04:30
Autor: Krzysztof Biały
Jak by tu zarobić?
Widzisz to jest tak: płyta DIR i skrzydło są substytutem noszaka anatomicznego
i systemu stałego środka wyporu. Znam takie rozwiązanie, zgłaszać mi się tego
nie chce. Z tej perspektywy nie przekonasz mnie do DIR bo jestem bardziej
wymagającym odbiorcą produktu którego na rynku jeszcze nie ma. Lecz wiem jak
jego zrealizować. Na pikniku był jeden odważny który zanurkował w pełnej masce
Draeger z lat 60, na gaśnicy którą widziałeś. znakomita większość była
zdumiona wygodą noszaka który przymierzałeś.
Można wykorzystać ten dorobek i dodać nową jakość stałe położenie środka
wyporu, bez względu na pozycję nurka.


Rysiu, ja nie jestem DIR. Ale doceniam walory hogarthian i używam tej konfiguracji. Używam również stosownych procedur.
Ta dyskusja jest stara jak świat. Powiem tak: pewnie da się znaleźć lepsze rozwiązania. Ale te są proste, działają bardzo dobrze i co najważniejsze są ZUNIFIKOWANE.
Nurkując solo możesz oczywiście używać dowolnych patentów, tak by było to optymalne dla Ciebie. Wtedy to nie ma tak naprawdę znaczenia. W zespole preferuję by sprzęt/procedury były identyczne i przećwiczone. Innymi słowy przewidywalne. Siła wykpiwanego przez Ciebie powielania schematów tkwi w tym że gdziekolwiek się ruszę, znajdę człowieka który zachowa się nie tylko w sposób prawidłowy, ale identyczny jak ja. I będzie umiał obsłużyć mój zestaw, automatycznie...

Poza tym: "lepsze" jest wrogiem dobrego :)

Data: 2009-07-21 12:45:46
Autor:
Jak by tu zarobić?
Krzysztof Biały <nseal@poczta.onet.pl> napisał(a):
Nurkując solo możesz oczywiście używać dowolnych patentów, tak by było to optymalne dla Ciebie. Wtedy to nie ma tak naprawdę znaczenia. W zespole preferuję by sprzęt/procedury były identyczne i przećwiczone. Innymi słowy przewidywalne. Siła wykpiwanego przez Ciebie powielania schematów tkwi w tym że gdziekolwiek się ruszę, znajdę człowieka który zachowa się nie tylko w sposób prawidłowy, ale identyczny jak ja. I będzie umiał obsłużyć mój zestaw, automatycznie...

Dlatego nad Białym pokazywałem jak posługiwać się egzotyką, na indywidualnym
nurku spotkałem parę na szkoleniu wstępnym (za rączkę). Wyobraź sobie że mają
kłopot i dostają ode mnie AO bez zaworu wydechowego od pełnej maski, jeśli
wiedzą jak zagrać żyją. Uwalanie za stosowanie Poseidona które stosuje PP, nie
jest unifikacją zwłaszcza że Apeks jest Nr 1 tylko w Polsce, to czysta
dyskryminacja. Na pewnym poziomie masz umieć skorzystać z każdego sprzętu, nie
tylko produktu który ma na półce TP.
 
Poza tym: "lepsze" jest wrogiem dobrego :)

"Dobre już, jest lepsze niż bardzo dobre jutro" !!!
To zaleta DIR.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-07-23 11:41:44
Autor:
Jak by tu zarobić?
Krzysztof Biały <nseal@poczta.onet.pl> napisał(a):
> Nurkowałeś z kimś z PTTK czy LOK szkolonymi 20 lat temu do zaawansowanego
> stopnia ?

hehe, ja owszem. Z moim instruktorem, który mnie 13 lat temu uczył na LOK III i LOK II. I moim serdecznym kolegą.
Początkowo opornie, obecnie coraz chętniej przekonuje się do zalet konfiguracji hogarthian, powoli też wchodzi w świat nurkowań z akecelerowanym deco.

Jest problem, jeśli ja wiem od 78r o dekomperesji tlenowej, to co jest grane z
uczeniem się w jego wykonaniu ?

pozdrawiam rc


--


Data: 2009-07-21 11:17:21
Autor: Włodzimierz Kołacz
Jak by tu zarobić?

Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:h3uvc1$39h$1inews.gazeta.pl...
Ra <aa@aa.com> napisał(a):

 - jak pewnie wiesz w bazach cmas w
polsce często są 2 zbiórki w ciągu dnia gdzie ustalane są pary, sprzęt
itp jak się spóźnisz na zbiórkę nie nurkujesz
w padi nie spotkałem takich rygorów - przyjeżdżasz kiedy chcesz i
nurkujesz kiedy chcesz. Ciągle parę osób stoi po kostki w wodzie,
dalszych parę jest na brzegu więc jest o wiele łatwiej

Możesz te bazy wymienić? Z teorii wiem, że takie zastrzeżenia są w jednej
bazie: Strugala. Z praktyki zastrzeżenie, że nie nurkujemy solo spotkałem
raz: u Wojtka na "Litoralu"(jego słynne: "nie nurkujemy solo a z wraku
zabieramy zdjęcia i wspomnienia"). Tylko nie wiem, czy Wojtek jest z CMASU
i
pewnie nie ma to znaczenia.

Cóż. Prawda jest taka że dryl quasi wojskowy może się podobać niektórym
osobom. Ba, w pierwszym roku mojego instruktorowania niejako z rozpędu wynikającego z wzorców,
podobnie działałem. Ale szybko zauważyłem że to niesprawny system i nie dający wystarczających korzyści kursantom. W zasadzie to coś takiego jest potrzebne gdy mamy do
czynienia z HURTOWYM kursem nurkowania. Np. 30 kursantów na jednym turnusie. Natomiast tam gdzie mamy
indywidualny tok szkolenia np. optymalnie 2 kursantów na jednego instruktora dryl typu spóźniłeś się nie nurkujesz jest chory.
A tak naprawdę kompetencja uzyskiwana na szkoleniu nie jest pokłosiem
zbiórek o określonej godzinie, apeli i karania mniej zorganizowanych zakazem nurkowania.
Kuriozum tego typu myślenia pewnej federacji było gdy młody instruktor zakazał rozmów po jego
omówieniu, które nie dotykało istotnych fragmentów prowadzenia nurka pod
lodem. Argument był taki że się nie rozmawia po omówieniu :-)) Kurwa
pogrzeb jakiś misja specjalna czy co? Brak kompetencji przykryty jakimiś
wymyślonymi zasadami rodem z hurtowni nurkowej. Nie wyobrażam sobie
organizacji "szkolenia" gdy na instruktora przypada ponad 20 kursantów a
nurkowania trzeba zrobić w jeden weekend!!! Cóż ale to jest właśnie hurtownia w
której indywidualizm jest pustym słowem zastąpionym merkantylizmem. Nie dającym szans na przyzwoitość umiejętności. Taka fabryka plastyków.

Co do nurkowania solo. Owszem jest poza wszelką dyskusja że jest to nurkowanie bardziej ryzykowne. Partner
i partnerstwo dobrze realizowane a więc rzetelnie nauczone i przestrzegane
przez partnerów w GRUPIE nurkowej jest ważnym elementem bezpieczeństwa. Gdy
inne elementy samo ratowania się zawiodą lub nurek utraci możliwość
samoratowania się pozostaje gotowy do pomocy partner. Partnerstwo należy traktować jako ostatnią deskę ratunku a jednocześnie najważniejszą. Przed tym jest samowystarczalność pod wodą.

Ja w zasadzie nie znam nurka który aktywnie uprawia swoje
hobby kilka lat i nigdy nie pływał solo. Nie znam takiego. Dla mnie takie nurkowanie
nie jest tabu bo choćby w niedzielę po zajęciach zrobiłem cos dla siebie -
krótkiego i satysfakcjonującego  nurka solo za szczupakami,
węgorzami i płotkami. Lubię taki sposób nurkowania ale także lubię nurkować z dobrym partnerem który nie jest kulą u nogi. Nie lubię gdy partner zakłóca mi nurkowanie bo nie umie być partnerem. Zwykle płynie z tyłu i muszę bez przerwy odwracać się do niebo aby był choć trochę bezpieczny.

 Dylematem jest to czy złe partnerstwo jest lepsze od przyzwoitego solo.

 Mam wrażenie że w większości elementów decydujących o bezpieczeństwie takiego nurkowania mam
opanowane. Ale i wiem że kilka niestety nie głownie z powodów obiektywnych. Ja to wiem i mam wrażenie że
podejmuję świadome ryzyko. Rzecz w tym żeby decyzje nurkowe były świadome wtedy da się uniknąć sporej ilości wypadków pod wodą.

Gdy analizuje się wypadki nurkowe to niezwykle często nurkowanie niby partnerskie staje się nurkowaniem solo. Bo się zgubili i się stało. Co właściwie oznacza że się zgubili? Ano to ze partnerstwo było do dupy a nurkowie nie powinni w ogóle nurkować skoro nie potrafili się nie zgubić a zgubienie się spowodowało wzrost stresu. Wydaje mi się że partnerstwo pod wodą to jedna z najtrudniejszych umiejętności. Na którą to umiejętność na szkoleniach nie zwraca się uwagi lub określa to nazbyt uproszczonym zdaniem - "płyńcie razem" Po takim szkoleniu nurek staje przed poważnymi bo nie uświadomionymi problemami tyczącymi tego jak realizować dobre partnerstwo.

Nurkowanie solo jest jednym z najpiękniejszych rodzajów nurkowania. Ale
wymaga też większego opanowania, świadomości sprzętowej, i umiejętności.
Niestety, na podrzędnych, kursach tego nie dostaniemy.

Widzę po kilku ostatnich postach że masz głęboko uświadomioną krzywdę jaką zrobiono Ci podczas Twojego
"szkolenia" podstawowego. Pocieszę Cię Powiem tak Mimo że należę do
upierdliwych instruktorów albo inaczej mówiąc wymagających dużo ale i
dających z siebie jeszcze więcej. To budowanie tej świadomości o której
piszesz a którą się zachwycasz obecnie jest w trakcie kursu podstawowego
trudne lub wręcz nie możliwe do osiągnięcia na takim poziomie na jakim jest to konieczne i dobre. Wiem to i piszę to z pełną
świadomością. Wiem to bo nie rzadko moi kursanci uczą się po 20 godzin w
wodzie i wciąż mają dużo do zrobienia ze sobą a co dopiero mówić o partnerstwie. Meczę ich min. po to aby łatwiej i
szybciej mogli zbudować swoją świadomość tego kim są pod wodą i co jeszcze
muszą z sobą zrobić aby być dobrymi nurkami.

Promowane przez
Strugalskiego(książki, cykl filmów szkoleniowych) i całej podobnej mu
grupy
szkoleniowców, partnerstwo ma głębokie uzasadnienie, przez programowe
niedouczanie podstaw. Jakich? Np. brak gazu nie jest końcem świata(nie
wypieprzamy jak oparzeni),

Ależ wielokrotnie tu na sekcie dyskutowałem o tym czym jest ratownictwo a
czym pomoc partnerska. Gdy dzielenie się gazem z partnerem nazywamy
ratownictwem to z samej definicji wynika z tego że jest to skrajna i
niezwykle niebezpieczna sytuacja. A jest to i winno być także w świadomości zwykłym działaniem
partnerskim wykonywanym na pełnym luzie. Każdemu znane jest nadymanie się nurków gdy muszą podać automat ;-) To jest obraz swobody w wykonaniu umiejętności. To nie brak powietrza zabija to
zabijają emocje temu towarzyszące. Bo zawsze na spokojnie daje się coś
zrobić. Ale to trzeba sobie uświadomić.

automaty mogą się wzbudzić(i jest to tak samo
normalne, jak to, że woda mokra), zakręcona butla nie jest śmiertelnym
zagrożeniem(pod warunkiem, że umie się ją odkręcić), zawiśnięcie w toni
nie
jest cyrkową sztuczką itp. Co ciekawe, te same "autorytety" nauczają
planowania gazów zarezerwowanych wyłącznie do nurkowań solo(jak np. 1/3
całości) czy jakieś bezsensowne 50 bar.

Tak Ale cóż można zrobić w kilka godz zajęć np. 4,5 godz czy 6 godz w wodzie
gdy nazywamy siebie szpicą nurkowania :-)

Jako druga ciekawostka, to fakt, że
wszyscy nauczani tzw. nurkowania partnerskiego, z którymi miałem okazję
nurkować, nie byli w stanie takiego nurkowania wykonać.

Jeszcze krótko o partnerstwie. Są zdefiniowane zasady bycia dobrym
partnerem. One zaczynają być omawiane przezemnie np. na pierwszych zajęciach szkolenia
CMAS. Potem w każdej chwili nurkowania szkoleniowego obowiązkiem instruktora
jest wpajanie zachowań partnerskich i pokazywanie jak to się powinno robić w
praktyce a jakie zachowania są złe.... i dlaczego nurek zachowuje się tak jak się zachowuje. Zapytaj większości nurków o to jak się jest dobrym partnerem to
idę o zakład że wyartykułują jedno lub dwa zdania że no pływa się razem albo podmucha się automatami przed nurkiem. To
bardzo powierzchowne i mało przydatne zdanie. Bo nie określa tego jak się to
powinno robić pod wodą. A można różnie. Ty poznałeś jeden ze sposobów w którym
komunikacja mieczami świetlnymi jest ważnym czynnikiem poprawności
partnerstwa. Ja znam inne równie skuteczne choć wymagające więcej uwagi i precyzji w pływaniu.

Tylko znowu musimy zdać sobie sprawę z tego że proces dochodzenia do
perfekcji w partnerskim przebywaniu pod wodą jest sztuką wymagającą znacznie więcej
pracy niż nawet ja jestem w stanie dać na swoich upierdliwych i długo trwających szkoleniach.
Tak naprawdę nurek po szkoleniu zaczyna się uczyć nurkowania znacznie
efektywniej niż w trakcie kursu. Ważne by znał kierunek swojego dalszego rozwoju.
Pozdrawiam Włodek

CIACH

Data: 2009-07-21 05:19:05
Autor: judas
Jak by tu zarobić?
Gdy
inne elementy samo ratowania się zawiodą lub nurek utraci możliwość
samoratowania się pozostaje gotowy do pomocy partner. Partnerstwo należy
traktować jako ostatnią deskę ratunku a jednocześnie najważniejszą. Przed
tym jest samowystarczalność pod wodą.


Zdecydowanie nie zgodze sie z tym poglądem. Problemy pod wodą powinien
w pierwszej kolejnosci rozwiązywać ZESPOL (czyli partnerzy).

Dopiero jak zespol zawiedzie nalezy problem rozwiazywac samemu.
Działanie odwrotne z reguly prowadzi do eskalacji problemu.

Nie znaczy to ze nie nalezy byc gotowym i posiadac umiejetnosci
samodzielnego rozwiazywania problemow

Data: 2009-07-21 13:24:54
Autor: jacekplacek
Jak by tu zarobić?
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:h3uvc1$39h$1inews.gazeta.pl...
> Ra <aa@aa.com> napisał(a):
>
>>  - jak pewnie wiesz w bazach cmas w
>> polsce często są 2 zbiórki w ciągu dnia gdzie ustalane są pary, sprzęt
>> itp jak się spóźnisz na zbiórkę nie nurkujesz
>> w padi nie spotkałem takich rygorów - przyjeżdżasz kiedy chcesz i
>> nurkujesz kiedy chcesz. Ciągle parę osób stoi po kostki w wodzie,
>> dalszych parę jest na brzegu więc jest o wiele łatwiej
>
> Możesz te bazy wymienić? Z teorii wiem, że takie zastrzeżenia są w jednej
> bazie: Strugala. Z praktyki zastrzeżenie, że nie nurkujemy solo spotkałem
> raz: u Wojtka na "Litoralu"(jego słynne: "nie nurkujemy solo a z wraku
> zabieramy zdjęcia i wspomnienia"). Tylko nie wiem, czy Wojtek jest z CMASU
> i
> pewnie nie ma to znaczenia.

Cóż. Prawda jest taka że dryl quasi wojskowy może się podobać niektórym
osobom. Ba, w pierwszym roku mojego instruktorowania niejako z rozpędu wynikającego z wzorców,
podobnie działałem. Ale szybko zauważyłem że to niesprawny system i nie dający wystarczających korzyści kursantom. W zasadzie to coś takiego jest potrzebne gdy mamy do
czynienia z HURTOWYM kursem nurkowania. Np. 30 kursantów na jednym
turnusie.
Natomiast tam gdzie mamy
indywidualny tok szkolenia np. optymalnie 2 kursantów na jednego
instruktora
dryl typu spóźniłeś się nie nurkujesz jest chory.
A tak naprawdę kompetencja uzyskiwana na szkoleniu nie jest pokłosiem
zbiórek o określonej godzinie, apeli i karania mniej zorganizowanych
zakazem
nurkowania.
Kuriozum tego typu myślenia pewnej federacji było gdy młody instruktor zakazał rozmów po jego
omówieniu, które nie dotykało istotnych fragmentów prowadzenia nurka pod
lodem. Argument był taki że się nie rozmawia po omówieniu :-)) Kurwa
pogrzeb jakiś misja specjalna czy co? Brak kompetencji przykryty jakimiś
wymyślonymi zasadami rodem z hurtowni nurkowej. Nie wyobrażam sobie
organizacji "szkolenia" gdy na instruktora przypada ponad 20 kursantów a
nurkowania trzeba zrobić w jeden weekend!!! Cóż ale to jest właśnie hurtownia w
której indywidualizm jest pustym słowem zastąpionym merkantylizmem. Nie dającym szans na przyzwoitość umiejętności. Taka fabryka plastyków.

Co do nurkowania solo. Owszem jest poza wszelką dyskusja że jest to nurkowanie bardziej ryzykowne. Partner
i partnerstwo dobrze realizowane a więc rzetelnie nauczone i przestrzegane
przez partnerów w GRUPIE nurkowej jest ważnym elementem bezpieczeństwa. Gdy
inne elementy samo ratowania się zawiodą lub nurek utraci możliwość
samoratowania się pozostaje gotowy do pomocy partner. Partnerstwo należy traktować jako ostatnią deskę ratunku a jednocześnie najważniejszą. Przed tym jest samowystarczalność pod wodą.

Ja w zasadzie nie znam nurka który aktywnie uprawia swoje
hobby kilka lat i nigdy nie pływał solo. Nie znam takiego. Dla mnie takie nurkowanie
nie jest tabu bo choćby w niedzielę po zajęciach zrobiłem cos dla siebie -
krótkiego i satysfakcjonującego  nurka solo za szczupakami,
węgorzami i płotkami. Lubię taki sposób nurkowania ale także lubię nurkować z dobrym partnerem który nie jest kulą u nogi. Nie lubię gdy partner
zakłóca
mi nurkowanie bo nie umie być partnerem. Zwykle płynie z tyłu i muszę bez przerwy odwracać się do niebo aby był choć trochę bezpieczny.

 Dylematem jest to czy złe partnerstwo jest lepsze od przyzwoitego solo.

 Mam wrażenie że w większości elementów decydujących o bezpieczeństwie takiego nurkowania mam
opanowane. Ale i wiem że kilka niestety nie głownie z powodów obiektywnych. Ja to wiem i mam wrażenie że
podejmuję świadome ryzyko. Rzecz w tym żeby decyzje nurkowe były świadome wtedy da się uniknąć sporej ilości wypadków pod wodą.

Gdy analizuje się wypadki nurkowe to niezwykle często nurkowanie niby partnerskie staje się nurkowaniem solo. Bo się zgubili i się stało. Co właściwie oznacza że się zgubili? Ano to ze partnerstwo było do dupy a nurkowie nie powinni w ogóle nurkować skoro nie potrafili się nie zgubić a zgubienie się spowodowało wzrost stresu. Wydaje mi się że partnerstwo pod wodą to jedna z najtrudniejszych umiejętności. Na którą to umiejętność na szkoleniach nie zwraca się uwagi lub określa to nazbyt uproszczonym zdaniem - "płyńcie razem" Po takim szkoleniu nurek staje przed poważnymi bo nie uświadomionymi problemami tyczącymi tego jak realizować dobre partnerstwo.

> Nurkowanie solo jest jednym z najpiękniejszych rodzajów nurkowania. Ale
> wymaga też większego opanowania, świadomości sprzętowej, i umiejętności.
> Niestety, na podrzędnych, kursach tego nie dostaniemy.

Widzę po kilku ostatnich postach że masz głęboko uświadomioną krzywdę jaką zrobiono Ci podczas Twojego
"szkolenia" podstawowego. Pocieszę Cię Powiem tak Mimo że należę do
upierdliwych instruktorów albo inaczej mówiąc wymagających dużo ale i
dających z siebie jeszcze więcej. To budowanie tej świadomości o której
piszesz a którą się zachwycasz obecnie jest w trakcie kursu podstawowego
trudne lub wręcz nie możliwe do osiągnięcia na takim poziomie na jakim jest to konieczne i dobre. Wiem to i piszę to z pełną
świadomością. Wiem to bo nie rzadko moi kursanci uczą się po 20 godzin w
wodzie i wciąż mają dużo do zrobienia ze sobą a co dopiero mówić o partnerstwie. Meczę ich min. po to aby łatwiej i
szybciej mogli zbudować swoją świadomość tego kim są pod wodą i co jeszcze
muszą z sobą zrobić aby być dobrymi nurkami.

Promowane przez
> Strugalskiego(książki, cykl filmów szkoleniowych) i całej podobnej mu
> grupy
> szkoleniowców, partnerstwo ma głębokie uzasadnienie, przez programowe
> niedouczanie podstaw. Jakich? Np. brak gazu nie jest końcem świata(nie
> wypieprzamy jak oparzeni),

Ależ wielokrotnie tu na sekcie dyskutowałem o tym czym jest ratownictwo a
czym pomoc partnerska. Gdy dzielenie się gazem z partnerem nazywamy
ratownictwem to z samej definicji wynika z tego że jest to skrajna i
niezwykle niebezpieczna sytuacja. A jest to i winno być także w świadomości zwykłym działaniem
partnerskim wykonywanym na pełnym luzie. Każdemu znane jest nadymanie się nurków gdy muszą podać automat ;-) To jest obraz swobody w wykonaniu umiejętności. To nie brak powietrza zabija to
zabijają emocje temu towarzyszące. Bo zawsze na spokojnie daje się coś
zrobić. Ale to trzeba sobie uświadomić.

automaty mogą się wzbudzić(i jest to tak samo
> normalne, jak to, że woda mokra), zakręcona butla nie jest śmiertelnym
> zagrożeniem(pod warunkiem, że umie się ją odkręcić), zawiśnięcie w toni
> nie
> jest cyrkową sztuczką itp. Co ciekawe, te same "autorytety" nauczają
> planowania gazów zarezerwowanych wyłącznie do nurkowań solo(jak np. 1/3
> całości) czy jakieś bezsensowne 50 bar.

Tak Ale cóż można zrobić w kilka godz zajęć np. 4,5 godz czy 6 godz w wodzie
gdy nazywamy siebie szpicą nurkowania :-)

Jako druga ciekawostka, to fakt, że
> wszyscy nauczani tzw. nurkowania partnerskiego, z którymi miałem okazję
> nurkować, nie byli w stanie takiego nurkowania wykonać.

Jeszcze krótko o partnerstwie. Są zdefiniowane zasady bycia dobrym
partnerem. One zaczynają być omawiane przezemnie np. na pierwszych
zajęciach
szkolenia
CMAS. Potem w każdej chwili nurkowania szkoleniowego obowiązkiem instruktora
jest wpajanie zachowań partnerskich i pokazywanie jak to się powinno robić w
praktyce a jakie zachowania są złe.... i dlaczego nurek zachowuje się tak jak się zachowuje. Zapytaj większości nurków o to jak się jest dobrym partnerem to
idę o zakład że wyartykułują jedno lub dwa zdania że no pływa się razem
albo
podmucha się automatami przed nurkiem. To
bardzo powierzchowne i mało przydatne zdanie. Bo nie określa tego jak się to
powinno robić pod wodą. A można różnie. Ty poznałeś jeden ze sposobów w którym
komunikacja mieczami świetlnymi jest ważnym czynnikiem poprawności
partnerstwa. Ja znam inne równie skuteczne choć wymagające więcej uwagi i precyzji w pływaniu.

Tylko znowu musimy zdać sobie sprawę z tego że proces dochodzenia do
perfekcji w partnerskim przebywaniu pod wodą jest sztuką wymagającą
znacznie
więcej
pracy niż nawet ja jestem w stanie dać na swoich upierdliwych i długo trwających szkoleniach.
Tak naprawdę nurek po szkoleniu zaczyna się uczyć nurkowania znacznie
efektywniej niż w trakcie kursu. Ważne by znał kierunek swojego dalszego rozwoju.
Pozdrawiam Włodek

I takich tekstów więcej. Aż miło się czyta :)

--


Data: 2009-07-21 17:46:24
Autor: adam
Jak by tu zarobić?

I takich tekstów więcej. Aż miło się czyta :)


Po primo naumcz sie ciąć cytaty.
Po drugie primo nie wydziągaj mi tego "intruktora seniora" z KF

A

Data: 2009-07-22 00:18:11
Autor: Adm F
Jak by tu zarobić?
adam pisze:
I takich tekstów więcej. Aż miło się czyta :)


Po primo naumcz sie ciąć cytaty.
Po drugie primo nie wydziągaj mi tego "intruktora seniora" z KF

A

Żeby było jasne to nie ja :-) ten "adam" to kolina NNTP-Posting-Host: 208-pra-8.acn.waw.pl



--



Adam instr. NAUI 49419

Data: 2009-07-22 04:30:49
Autor: jacekplacek
Jak by tu zarobić?
Adm F <scaner@autograf.pl> napisał(a):
adam pisze:
>> I takich tekstów więcej. Aż miło się czyta :)
>>
> > Po primo naumcz sie ciąć cytaty.
> Po drugie primo nie wydziągaj mi tego "intruktora seniora" z KF
> > A Żeby było jasne to nie ja :-) ten "adam" to kolina NNTP-Posting-Host: 208-pra-8.acn.waw.pl

Acha :):P

--


Data: 2009-07-22 08:29:19
Autor: adam
Jak by tu zarobić?
Żeby było jasne to nie ja :-) ten "adam" to kolina NNTP-Posting-Host:
208-pra-8.acn.waw.pl

I co z tego że ten, ale pisze sensem i ZESPOŁU POD WODĄ NIE ZOSTAWIA
Woile jego niż ciebie kozaku...Oh nie ma cię? Pewnie sikasz....

Asam

Data: 2009-07-22 08:38:00
Autor: Zi
Jak by tu zarobić?
adam pisze:
Żeby było jasne to nie ja :-) ten "adam" to kolina NNTP-Posting-Host:
208-pra-8.acn.waw.pl

I co z tego że ten, ale pisze sensem i ZESPOŁU POD WODĄ NIE ZOSTAWIA
Woile jego niż ciebie kozaku...Oh nie ma cię? Pewnie sikasz....

Asam
Weź Kolina przestań bredzić.

Data: 2009-07-22 11:41:15
Autor: adam
Jak by tu zarobić?
Weź Kolina przestań bredzić.

a może to ja zostawiłem partnera w sytuacji awaryjnej?

A

Data: 2009-07-22 16:35:23
Autor: Adm F
Jak by tu zarobić?
adam pisze:
Żeby było jasne to nie ja :-) ten "adam" to kolina NNTP-Posting-Host:
208-pra-8.acn.waw.pl

I co z tego że ten, ale pisze sensem i ZESPOŁU POD WODĄ NIE ZOSTAWIA
Woile jego niż ciebie kozaku...Oh nie ma cię? Pewnie sikasz....

Asam

:-) Dobre, dobre przynajmniej choć odrobinę dowcipne

--



Adam instr. NAUI 49419

Data: 2009-07-19 01:14:26
Autor: vaga
Jak by tu zarobić?
Moim zdaniem autorka artykułu ma bardzo blade pojęcie o czym pisze.
Jak zresztą większość dziennikarzy - to ignoranci i niechluje. Co do
meritum: brak nadzoru ze strony organizatora nurkowań - jakoś nie mogę
sobie wyobrazić, by mógł nie zauważyć, że dziewczyna jest nietrzeźwa
(ponad 2 promile!!!!). Alkohol był podstawową przyczyną utonięcia.
Trzeźwy i opanowany nurek poradziłby sobie nawet bez asekuracji
partnera (to nie znaczy, że pochwalam nurkowanie solo). Można było
napełnić worek ustami przez inflator. Można było zejść na dno, zdjąć
sprzęt i podłączyć wężyk.
Ale cóż, panika i niezdolność logicznego rozumowania, spowodowana
wypitym alkoholem, doprowadziły do tragicznego finału. Wielka szkoda.

Data: 2009-07-30 20:48:43
Autor:
Jak by tu zarobić?


Jak by tu zarobić?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona