Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jak czerwono-czarna junta z PO probuje wstrzymac prawde o zamachu Smolenskim

Jak czerwono-czarna junta z PO probuje wstrzymac prawde o zamachu Smolenskim

Data: 2012-05-29 01:40:05
Autor: muto2100
Jak czerwono-czarna junta z PO probuje wstrzymac prawde o zamachu Smolenskim
Prokuratura wojskowa triumfalnie ogłosiła dzisiaj, że przyjmuje
zaproszenie profesora Wiesława Biniendy na spotkanie na neutralnym
gruncie w towarzystwie przedstawiciela ambasady USA.

CZYTAJ:
Prokuratura wojskowa zgodziła się na warunki prof. Biniendy. Śledczy
spotkają się poza prokuraturą w asyście przedstawiciela ambasady USA
Ale jednocześnie w Sejmie przedstawiciele kierowanego przez Pana
Zespołu Parlamentarnego bezskutecznie wraz z profesorem Biniendą
czekali na przedstawicieli prokuratury.O co chodzi?

Antoni Macierewicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości, szef
parlamentarnego Zespołu badającego Tragedię Smoleńską: Z przykrością
muszę powiedzieć, że komunikat prokuratury okłamuje opinię publiczną.
Na prośbę Pana profesora Biniendy wystosowałem zaproszenie dla
prokuratury do Sejmu, na spotkanie Zespołu. Tam profesor oczekiwał
przez trzy godziny na przedstawicieli prokuratury.

Bezskutecznie?

Niestety tak, choć profesor był gotów rozmawiać z prokuraturą o
wszystkich sprawach, odpowiedzieć na każde pytanie. Pod koniec
oczekiwania prokuratura przysłała pismo w którym stwierdziła, że nie
skorzysta z zaproszenia pana profesora. Gdy nasz gość już wyjechał z
Sejmu poza Warszawę prokuratura wydała oświadczenie, że przyjmuje
propozycję, ale zupełnie inną, gdzieś w jakimś innym miejscu.

O co w tym wszystkim chodzi? Chcą wysłuchać profesora ale nie wiedzą
jak?

W mojej ocenie mamy do czynienia z cyniczną gra prokuratury obliczoną
na dwie rzeczy. Po pierwsze, że dominujące media nagłośnią komunikat
prokuratury jako rzekomy dowód na jej otwartość w dochodzeniu do
prawdy. A po drugie, to jest najprawdopodobniej pułapka na profesora.
Chodzi zapewne o zwabienie go do prokuratury, przesłuchanie w
charakterze świadka i następnie objęcie wszystkiego co wie tajemnicą
śledztwa by nie mógł więcej podejmować tematu, nie mógł mówić o
wynikach swoich prac, nie mógł spotykać się z ludźmi, występować w
mediach. Podkreślam - prokuratura po przesłuchaniu profesora w
charakterze świadka może objąć tajemnicą wyniki jego prac i w ten
sposób zablokować dostęp do nich dla wszystkich, którzy dążą do
prawdy.
Na to profesor zgodzić się nie chce i ja go świetnie rozumiem. Warto
tu podkreślić, że badania te prowadzi na koszt własny i swojego
amerykańskiego uniwersytetu. A to już są koszty ponad miliona dolarów.
Na to nie płaci podatnik polski. Chwała profesorowi za to wszystko co
robi. Ale zamiast mu podziękować prokuratura wysyła do niego
żandarmów.

Jak to?

W piątek prokuratura wysłała do niego żandarma z wezwaniem na
przesłuchanie. To skandal.

Profesor Binienda proponował w ogóle spotkanie na warunkach o których
mówi prokuratura?
Nic nie wiem o takiej propozycji, nic mi nie wiadomo by taka
propozycja padła. Na prośbę profesora proponowaliśmy Sejm jako
najlepsze miejsce do rozmowy o faktach, badaniach i śledztwie
smoleńskim. Propozycję te całkowicie zlekceważono.

Czy prawdą jest, że Zespół Parlamentarny, jak twierdzi prokuratura
wojskowa, nie przekazał jej wyników prac profesora Biniendy?

To nieprawda. Raz jeszcze podkreślam, że prace te były prokuraturze
wielokrotnie przesyłane. Prześlemy także prace, które profesor
zaprezentował w czasie obecnej wizyty w Polsce. Jest mi wstyd, że coś
takiego robią wojskowi, do tego prokuratorzy,

Te nerwowe reakcje są poniekąd zrozumiałe. To o czym mówi profesor
Bienienda jest chłodną rozprawą naukową, całkowicie obalającą wersję
millerowsko-rosyjską tragedii smoleńskiej.

Zgadzam się. Prawidłowość jego wyliczeń potwierdziło też wielu
naukowców polskich. Nie mam wątpliwości, że władza już wie iż kłamstwo
zostało zdemaskowane. Warto obserwować jak zachowują się ludzie
związani z komisją Millera. Gdy Jan Pospieszalski zapraszał ich do
programu na rozmowę z profesorem Biniendą twierdzili, że nie znają w
ogóle jego prac, nie interesują się nimi, nic o nich nie wiedzą. A co
robią dzisiaj? Organizują dyskusję panelową w Kazimierzu Dolnym na
temat prac profesora Biniendy, ale jego tam nie zaprosili. Widać, kto
boi się konfrontacji z solidnym opracowaniem naukowym.

Te badania obalają tezę o pancernej brzozie, ale pokazują także iż
skrzydło - jeśli by nawet przyjąć wersję rosyjską - nie mogło spaść
tam gdzie spadło, a samolot nie mógł się obrócić do góry kołami. Że to
fizycznie niemożliwe.

To prawda. W mojej ocenie ogromnie ważne są też badania odkształcenia
wraku po jego upadku. Profesor Binienda wykazał, w toku licznych
symulacji, że samolot normalnie upadający tak się nie rozpada.
Potwierdza to tezę, ze musiało dojść do wybuchu w powietrzu.

Data: 2012-05-29 11:21:39
Autor: Antenka
Jak czerwono-czarna junta z PO probuje wstrzymac prawde o zamachu Smolenskim
On 29 Maj, 10:40, muto2100 <misiaxxxxy...@gmail.com> wrote:
Prokuratura wojskowa triumfalnie ogłosiła dzisiaj, że przyjmuje
zaproszenie profesora Wiesława Biniendy na spotkanie na neutralnym
gruncie w towarzystwie przedstawiciela ambasady USA.

CZYTAJ:
Prokuratura wojskowa zgodziła się na warunki prof. Biniendy. Śledczy
spotkają się poza prokuraturą w asyście przedstawiciela ambasady USA
Ale jednocześnie w Sejmie przedstawiciele kierowanego przez Pana
Zespołu Parlamentarnego bezskutecznie wraz z profesorem Biniendą
czekali na przedstawicieli prokuratury.O co chodzi?

Antoni Macierewicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości, szef
parlamentarnego Zespołu badającego Tragedię Smoleńską: Z przykrością
muszę powiedzieć, że komunikat prokuratury okłamuje opinię publiczną.
Na prośbę Pana profesora Biniendy wystosowałem zaproszenie dla
prokuratury do Sejmu, na spotkanie Zespołu. Tam profesor oczekiwał
przez trzy godziny na przedstawicieli prokuratury.

Bezskutecznie?

Niestety tak, choć profesor był gotów rozmawiać z prokuraturą o
wszystkich sprawach, odpowiedzieć na każde pytanie. Pod koniec
oczekiwania prokuratura przysłała pismo w którym stwierdziła, że nie
skorzysta z zaproszenia pana profesora. Gdy nasz gość już wyjechał z
Sejmu poza Warszawę prokuratura wydała oświadczenie, że przyjmuje
propozycję, ale zupełnie inną, gdzieś w jakimś innym miejscu.

O co w tym wszystkim chodzi? Chcą wysłuchać profesora ale nie wiedzą
jak?

W mojej ocenie mamy do czynienia z cyniczną gra prokuratury obliczoną
na dwie rzeczy. Po pierwsze, że dominujące media nagłośnią komunikat
prokuratury jako rzekomy dowód na jej otwartość w dochodzeniu do
prawdy. A po drugie, to jest najprawdopodobniej pułapka na profesora.
Chodzi zapewne o zwabienie go do prokuratury, przesłuchanie w
charakterze świadka i następnie objęcie wszystkiego co wie tajemnicą
śledztwa by nie mógł więcej podejmować tematu, nie mógł mówić o
wynikach swoich prac, nie mógł spotykać się z ludźmi, występować w
mediach. Podkreślam - prokuratura po przesłuchaniu profesora w
charakterze świadka może objąć tajemnicą wyniki jego prac i w ten
sposób zablokować dostęp do nich dla wszystkich, którzy dążą do
prawdy.
Na to profesor zgodzić się nie chce i ja go świetnie rozumiem. Warto
tu podkreślić, że badania te prowadzi na koszt własny i swojego
amerykańskiego uniwersytetu. A to już są koszty ponad miliona dolarów.
Na to nie płaci podatnik polski. Chwała profesorowi za to wszystko co
robi. Ale zamiast mu podziękować prokuratura wysyła do niego
żandarmów.

Jak to?

W piątek prokuratura wysłała do niego żandarma z wezwaniem na
przesłuchanie. To skandal.

Profesor Binienda proponował w ogóle spotkanie na warunkach o których
mówi prokuratura?
Nic nie wiem o takiej propozycji, nic mi nie wiadomo by taka
propozycja padła. Na prośbę profesora proponowaliśmy Sejm jako
najlepsze miejsce do rozmowy o faktach, badaniach i śledztwie
smoleńskim. Propozycję te całkowicie zlekceważono.

Czy prawdą jest, że Zespół Parlamentarny, jak twierdzi prokuratura
wojskowa, nie przekazał jej wyników prac profesora Biniendy?

To nieprawda. Raz jeszcze podkreślam, że prace te były prokuraturze
wielokrotnie przesyłane. Prześlemy także prace, które profesor
zaprezentował w czasie obecnej wizyty w Polsce. Jest mi wstyd, że coś
takiego robią wojskowi, do tego prokuratorzy,

Te nerwowe reakcje są poniekąd zrozumiałe. To o czym mówi profesor
Bienienda jest chłodną rozprawą naukową, całkowicie obalającą wersję
millerowsko-rosyjską tragedii smoleńskiej.

Zgadzam się. Prawidłowość jego wyliczeń potwierdziło też wielu
naukowców polskich. Nie mam wątpliwości, że władza już wie iż kłamstwo
zostało zdemaskowane. Warto obserwować jak zachowują się ludzie
związani z komisją Millera. Gdy Jan Pospieszalski zapraszał ich do
programu na rozmowę z profesorem Biniendą twierdzili, że nie znają w
ogóle jego prac, nie interesują się nimi, nic o nich nie wiedzą. A co
robią dzisiaj? Organizują dyskusję panelową w Kazimierzu Dolnym na
temat prac profesora Biniendy, ale jego tam nie zaprosili. Widać, kto
boi się konfrontacji z solidnym opracowaniem naukowym.

Te badania obalają tezę o pancernej brzozie, ale pokazują także iż
skrzydło - jeśli by nawet przyjąć wersję rosyjską - nie mogło spaść
tam gdzie spadło, a samolot nie mógł się obrócić do góry kołami. Że to
fizycznie niemożliwe.

To prawda. W mojej ocenie ogromnie ważne są też badania odkształcenia
wraku po jego upadku. Profesor Binienda wykazał, w toku licznych
symulacji, że samolot normalnie upadający tak się nie rozpada.
Potwierdza to tezę, ze musiało dojść do wybuchu w powietrzu.


Co się tak dziwisz? Szczury z POlszewickiej szajki boją się prawdy jak
diabeł wody święconej!  :- /

Antenka

Data: 2012-05-29 21:48:18
Autor: Bogdan Idzikowski
Jak czerwono-czarna junta z PO probuje wstrzymac prawde o zamachu Smolenskim

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości news:a914af57-667a-48dd-bd98-a7a56158684az19g2000vbe.googlegroups.com...
Zgadzam się. Prawidłowość jego wyliczeń potwierdziło też wielu
naukowców polskich.

 ============================================

Żeby stwierdzić prawidłowość wyliczeń, to trzeba mieć dane, które posłużyły do wyliczeń i powtórzyć te wyliczenia. Takowych nikt poza Biniendą nie posiada. I tu jest pies pogrzebany, bo nikt nigdy tych danych nie zobaczy.

--
Donald Tusk - "wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną".

Data: 2012-05-29 12:39:19
Autor: kundel razor
Jak czerwono-czarna junta z PO probuje wstrzymac prawde o zamachu Smolenskim
muto2100 <misiaxxxxyyyy@gmail.com> napisał(a):
Prokuratura wojskowa triumfalnie og=B3osi=B3a dzisiaj, =BFe przyjmuje
zaproszenie profesora Wies=B3awa Biniendy na spotkanie na neutralnym
gruncie w towarzystwie przedstawiciela ambasady USA.

Ale proferek spierdolił czym  prędzej bo sraczki dostał. --


Jak czerwono-czarna junta z PO probuje wstrzymac prawde o zamachu Smolenskim

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona