Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Jak handlarze to robią?

Jak handlarze to robią?

Data: 2016-11-01 09:27:48
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Jak handlarze to robią?
W dniu .10.2016 o 11:06 Maciek <docktor@poczta.onet.pl> pisze:


Ergo, handlarz kupił znacznie taniej.

Drugi, identyczny przykład - auto z Włoch, średnia cena w IT 5500 EUR, w  PL
za 4500 EUR.

Gdzie jest haczyk? W bajki i Mikołaja niestety już nie wierzę.
Od razu zaznaczam, że to nie jest samochód, który ja chcę kupić.


Kalkulujesz licząc koszty naprawy po cenach warsztatowych - a to błąd.
Każde auto sprowadzone do PL handlarz może przywrócić do stanu "nówka  sztuka nieśmigana" za 10-20% ceny jaką normalny kierowca zostawiłby w  warsztacie.
Potrzebne do tego są warsztaty, które się w tym specjalizują. Które mają  "kadrę techniczną" pracującą za 1,5-2k miesięczne (lub mniej),  nieograniczony dostęp do części zamiennych: kilka rozbitków danej marki na  placu i 2-3 duże szroty w promieniu 0-20km i stałe zlecenia o handlarzy.
Przy takim układzie koszty robocizny i części zamiennych bdb niskie ale  zapewniają stały dochód dla handlarza i zaprzyjaźnionych warsztatów.

TG

Data: 2016-11-01 13:45:23
Autor: Maciek
Jak handlarze to robią?
Dnia Tue, 01 Nov 2016 09:27:48 +0100, Tomasz Gorbaczuk napisał(a):

Każde auto sprowadzone do PL handlarz może przywrócić do stanu "nówka  sztuka nieśmigana" za 10-20% ceny jaką normalny kierowca zostawiłby w  warsztacie.

Tylko że takie "nufki sztuki" dość łatwo wykryć.

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

Data: 2016-11-01 18:53:47
Autor: RadoslawF
Jak handlarze to robią?
W dniu 2016-11-01 o 13:45, Maciek pisze:

Każde auto sprowadzone do PL handlarz może przywrócić do stanu "nówka
sztuka nieśmigana" za 10-20% ceny jaką normalny kierowca zostawiłby w
warsztacie.

Tylko że takie "nufki sztuki" dość łatwo wykryć.

Figa prawda.
Potrzeba fachowca, nie uważasz chyba że każdy statystyczny nabywca
używki to potrafi ?


Pozdrawiam

Jak handlarze to robią?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona