"Jak jeździć oszczędnie":
http://www.dobryebook.pl/ebook-44-0184.html

Pat napisać:

"Jak jeździć oszczędnie":
http://www.dobryebook.pl/ebook-44-0184.html

Allleee lektura.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

Tue, 20 Jul 2010 11:47:26 +0200, na pl.misc.samochody, Pat napisał(a):
 

"Jak jeździć oszczędnie":
http://www.dobryebook.pl/ebook-44-0184.html

a po co jezdzic oszczednie? Trzeba jezdzic tak jak sie lubi i jak jest
fajnie. Najoszczedniej jest jezdzic komunikacją miejską. --
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

PB <piotr.spam@biegala.pl> napisał(a):

Tue, 20 Jul 2010 11:47:26 +0200, na pl.misc.samochody, Pat napisał(a):
 > "Jak jeździć oszczędnie":
> http://www.dobryebook.pl/ebook-44-0184.html

a po co jezdzic oszczednie? Trzeba jezdzic tak jak sie lubi i jak jest
fajnie.

zgodzę się ;)
tylko nie każdy kupił Ls'a, A8, safrana, sklase, vel satisa, c6, thesisa,....

Najoszczedniej jest jezdzic komunikacją miejską.

chyba tak - rower wychodzi drożej niż auto :) (/km)

pozdrawiam!

--

Podobnie, około 1 zł/km "ze wszystkim".


-- -- -

| rower wychodzi drożej niż auto :) (/km)

PB wrote:

Tue, 20 Jul 2010 11:47:26 +0200, na pl.misc.samochody, Pat napisał(a):

"Jak jeździć oszczędnie":
http://www.dobryebook.pl/ebook-44-0184.html

a po co jezdzic oszczednie? Trzeba jezdzic tak jak sie lubi i jak jest
fajnie. Najoszczedniej jest jezdzic komunikacją miejską.

Najoszczędniej jest chodzić :P

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl

Dnia Tue, 20 Jul 2010 12:09:34 +0200, Katanka napisał(a):

PB wrote:

Tue, 20 Jul 2010 11:47:26 +0200, na pl.misc.samochody, Pat napisał(a):

"Jak jeździć oszczędnie":
http://www.dobryebook.pl/ebook-44-0184.html

a po co jezdzic oszczednie? Trzeba jezdzic tak jak sie lubi i jak jest
fajnie. Najoszczedniej jest jezdzic komunikacją miejską.

Najoszczędniej jest chodzić :P

Dobre buty - żeby nie nabawić się odcisków i nie wylądować w szpitalu po
dłuższym chodzeniu - także wychodzą drogo. Na tyle, że wystarczy na kilka
miesięcy jeżdżenia komunikacją miejską :p

--
Pozdrawiam
Technolog

www.reklamisko.com - gdzie obrywa się kiepskim reklamom

W wiadomości news:i23sl0$c4a$1inews.gazeta.pl Katanka
<katanka24@interia.pl> pisze:

a po co jezdzic oszczednie? Trzeba jezdzic tak jak sie lubi i jak jest
fajnie. Najoszczedniej jest jezdzic komunikacją miejską.

Najoszczędniej jest chodzić :P

Ale topic - jak można łatwo odczytać - brzmi: jak najoszczędniej _jeździć_

--
Jotte

"PB" <piotr.spam@biegala.pl> wrote in message news:1pgm3cq04o934$.jnqp6kfz2nq5$.dlg40tude.net...

 Najoszczedniej jest jezdzic komunikacją miejską.

Nie sądzę - jest o wiele drożej.

Tue, 20 Jul 2010 12:39:58 +0100, na pl.misc.samochody, hants
napisał(a):
 

 Najoszczedniej jest jezdzic komunikacją miejską.

Nie sądzę - jest o wiele drożej.

udowodnij. Przedstaw wyliczenia. --
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

PB napisać:

>>  Najoszczedniej jest jezdzic komunikacją miejską.
> > Nie sądzę - jest o wiele drożej.

udowodnij. Przedstaw wyliczenia.

Jesteś w stanie przedstawić ile kosztuje czas, znoszenie przykrego zapachu, znoszenie tłoku, etc?

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

"Myjk" wrote:

Jesteś w stanie przedstawić ile kosztuje czas,
znoszenie przykrego zapachu, znoszenie tłoku, etc?

To co się dzieje w KM w moim mieście na trasach prowadzących
do mojego osiedla nazwałbym raczej "smród do porzygania",
a nie "przykry zapach"... No i pijaczki śmierdzą cały rok.

Do tego zmarnowany czas, sterczenie na przystanku w oczekiwaniu
na wiecznie spóźnione autobusy, hałas (ostatnio lepiej, wyleciały
Ikarusy), tłum i jazgot dochodzący ze słuchawek kindermetala
stojącego obok. Ja dziękuję.

Wolę siedzieć w swoim aucie, w smrodzie ulubionego wunderbauma,
w temperaturze jaka mi odpowiada, przy muzyce którą lubię i do tego
cieszyć się jazdą jak tylko uda się wydostać z ewentualnego korka.
No i nikt nie wymusza na mnie ustąpienia miejsca. :-)

Jeszcze co do czasów przejazdu. Przykład: wyprawa na uczelnię,
na którą jeszcze niedawno musiałem dojeżdżać:
Auto: około 30 minut w najgorszym przypadku, poza godzinami
szczytu 18-20 minut. Zajeżdżam pod same drzwi, parkuję auto,
zero pośpiechu, zero stresu (poza ewentualnie spotkanymi po
drodze debilami za kółkiem, ale nie o tym jest temat).
KM: Autobusem do dworca głównego. Nie licząc czekania -
- 20 minut to absolutne minimum. (Opcjonalnie można kolejką,
ale trzeba dalej dojść z autobusu, bilet jest droższy, smród jeszcze
gorszy, a do tego od kolejki do uczelni był spory kawał do człapania.)
Później tunelem do tramwaju, około 5 minut czekania + 30 minut
tłuczenia się rozpadającym się konstalem, z przystankami co
500 metrów. Od tramwaju też trzeba do uczelni dodreptać,
jakieś 5 minut. Łącznie daje to równą godzinę, a to przy założeniu,
że wszystko pójdzie dobrze.

Wniosek jest prosty: samochód jest droższy, ale wygodniejszy. :-)

A co do PSJ... eeeee, przepraszam... oszczędnej jazdy:
Mam to w nosie. 7,5l/100km przy totalnym PSJ kontra
8,5l/100km przy normalnej jeździe przeplatanej z mocniejszym
depnięciem powoduje, że nawet mi się nie chce jeździć
dupowato... eeeee, przepraszam... oszczędnie.

Pozdrawiam
..Peeter

W dniu 2010-07-21 02:35, .Peeter pisze:

Jeszcze co do czasów przejazdu. Przykład: wyprawa na uczelnię,
Auto: około 30 minut w najgorszym przypadku, poza godzinami
szczytu 18-20 minut.
KM: [...]Łącznie daje to równą godzinę, a to przy założeniu,
że wszystko pójdzie dobrze.

No cóż, inny przykład: dojazd samochodem z Lipkowa na Mokotów, typowo 1h-1h15
Alternatywnie: dojazd Lipków - metro Młociny 15 minut, metrem na Wierzbno
poniżej 30 minut, zatem skorzystanie z KM oszczędza od kwadransa do pół godziny :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Użytkownik "PB" <piotr.spam@biegala.pl> napisał w wiadomości news:1pgqexejgkqq8$.1saap1yd5escx$.dlg40tude.net...

Tue, 20 Jul 2010 12:39:58 +0100, na pl.misc.samochody, hants

 Najoszczedniej jest jezdzic komunikacją miejską.

Nie sądzę - jest o wiele drożej.

udowodnij. Przedstaw wyliczenia.

A prosze cie bardzo - dojazd 3 km. Auto wielkie i nieoszczedne, pali 10 na setke.
co daje nam 0.3 litra paliwa, czyli jakies 1.35. A bilet 2.40 :-P

Miesieczny ? Owszem, bedzie taniej, ale wtedy dolicz akumulator do rachunku :-)

J.

J.F. napisać:

Miesieczny ? Owszem, bedzie taniej, ale wtedy dolicz akumulator do rachunku :-)

Zapomniałeś doliczyć koszt zakupu auta, ubezpieczenia, serwisowania, etc. :P

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:i245ij$lhu$1news.onet.pl...

J.F. napisać:

Miesieczny ? Owszem, bedzie taniej, ale wtedy
dolicz akumulator do rachunku :-)

Zapomniałeś doliczyć koszt zakupu auta,
ubezpieczenia, serwisowania, etc. :P

A Ty kosztu taksowki zeby pojechac 100km nad jezioro :-)

J.

J.F. napisać:

A Ty kosztu taksowki zeby pojechac 100km nad jezioro :-)

Też są autokary, auta znajomych, etc. ;) :P

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

Myjk czy to twoje urządzenie z podpisu będzie działało z seryjnym radiem w fiacie stilo?

--
krzysiek82

krzysiek82 napisać:

Myjk czy to twoje urządzenie z podpisu będzie działało z seryjnym radiem w fiacie stilo?

Powinno. Musisz zapodać dokładny model radia, rocznik,
-- generalnie za tym co napisane na stornie (formularz).

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

Myjk pisze:

Powinno. Musisz zapodać dokładny model radia, rocznik,
-- generalnie za tym co napisane na stornie (formularz).

ok dzięki jak kupie auto to będziemy działać :)

--
krzysiek82

krzysiek82 pisze:

Myjk pisze:

Powinno. Musisz zapodać dokładny model radia, rocznik,
-- generalnie za tym co napisane na stornie (formularz).

ok dzięki jak kupie auto to będziemy działać :)

Może ktoś widział takie urządzenie działające z radiem w Almerze N16???

z

W dniu 2010-07-20 14:29, J.F. pisze:

 ... nieoszczedne, pali 10
na setke.

nieoszczędne pali 22 (sprawdzone na dystansie 26000 km)

Przy takim dystansie liczyłbym 14l/100km


-- -- -

| A prosze cie bardzo - dojazd 3 km.
| Auto wielkie i nieoszczedne, pali 10 na setke.

Użytkownik "PB" <piotr.spam@biegala.pl> napisał w wiadomości news:1pgqexejgkqq8$.1saap1yd5escx$.dlg40tude.net...

Tue, 20 Jul 2010 12:39:58 +0100, na pl.misc.samochody, hants
napisał(a):

 Najoszczedniej jest jezdzic komunikacją miejską.

Nie sądzę - jest o wiele drożej.

udowodnij. Przedstaw wyliczenia.

proszę bardzo:
mieszkam pod Krakowem, do pracy mam 13 km
bilet strefowy normalny - 2,50
bilet normalny po przesiadce - 1,80

4,30 w jedną stronę x 2 (żona) = 8,60
potem trzeba wrócić, więc znowu 8,60

tam i nazad kosztuje mnie i żonę 17,20 zł. I to czy jest upał, czy śnieg, czy leje czy wieje. Do tego capek potu w upalne dni w komunikacji miejskiej.

Samochód 2.0 hdi, pali po mieście 10 litrów ON/100km. Czyli przejechanie 26km (do pracy i z powrotem) to 2,6 litra ON. Co daje kwotę 2,60 x 4,30 = 11,18 zł. Majc w d...e warunki atmosferyczne, nie pocąc się z klimą, i słuchając radyjka. I w każdej chwili mogę łatwo skoczyć w bok i coś załatwić, nie bawiąc się w czekanie na przesiadki. Komunikacja miejska jest dobra pod warunkiem, że mieszkasz przy stacji A, pracujesz przy stacji B, i jedziesz jednym autobusem/tramwajem.


--
mirek

mirek napisać:

Co daje kwotę 2,60 x 4,30 = 11,18 zł.

Też zapomniałeś o zakupie auta i amortyzacji.

U mnie wychodzi 2.30 zł za km. Auto kupiłem nowe,
przejechałem do tej pory 52 tkm. Do pracy mam
30 km w jedną stronę, czyli dziennie wychodzi
140 zł -- więcej bilet miesięczny...

Stwierdzenie więc, że autem jest taniej niż KM, jest delikatnie mówiąc, błędne...

Aczkolwiek gdyby wziąć pod uwagę, że nie muszę wąchać smrodu ludzi w porannym tłoku, nie muszę marznąć na przystanku, albo pocić się w autobusie, oszczędzam dziennie prawie 2-3h które mogę w zamian za to poświecić rodzinie, albo mogę w tym czasie
zarobić tyle ile muszę zapłacić za podróż, to
mam w nosie jazdę KM.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

Tue, 20 Jul 2010 12:50:59 +0000 (UTC), na pl.misc.samochody, Myjk
napisał(a):
 

U mnie wychodzi 2.30 zł za km. Auto kupiłem nowe,
przejechałem do tej pory 52 tkm. Do pracy mam
30 km w jedną stronę, czyli dziennie wychodzi
140 zł -- więcej bilet miesięczny...

Stwierdzenie więc, że autem jest taniej niż KM, jest delikatnie mówiąc, błędne...

Otóż to. Auto jest droższe. Ale godzimy się na nie ze względu na
wygodę, oraz specyficzny nieraz układ (typu zawiezienie po drodze
jednego dziecka do żłobka a drugiego do szkoły a potem odebranie ich
po drodze). Komunikacja miejska jest tańsza i dla niektorych
wygodniejsza. Wielu jednak nadal woli samochodem, mimo że ma idealną
sytuację dla KM. Tak też bywa. Nie będe analizował z czego to wynika
bo nie o to chodzi. Ja chcę tylko powiedzieć że nie należy się
zaślepiać. Sam korzystam z komunikacji miejskiej/skutera/roweru i
dwóch samochodów - w ten sposób optymalizuję używanie auta (dobieram
je do sytuacji) i staram się w ten sposób oszczędzać a nie dusić auto
na niskich obrotach i wysokim biegu albo montując mu magnetyzery. Do
kiosku mogę pójść pieszo - nie muszę jechać autem;-)

Aha - w autobusach przestanie smierdziec potem - wystarczy ze
gromadnie zaczniemy sie myć;-) Wszyscy bez wyjątku...
Wzrost użytkowania KM powoduje też przyrost nowoczesnego taboru. Nikt
nie będzie go kupował skoro autobusy jeżdżą puste;-) --
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

W dniu 2010-07-20 14:32, mirek pisze:

Samochód 2.0 hdi, pali po mieście 10 litrów ON/100km.

To miłe, że dostałeś go w prezencie, a przeglądy, wymiany materiałów eksploatacyjnych
i naprawy robią ci za darmo. Niestety, nie każdy ma tyle szczęścia :/

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury>

W dniu 2010-07-20 14:32, mirek pisze:

Samochód 2.0 hdi, pali po mieście 10 litrów ON/100km.

To miłe, że dostałeś go w prezencie, a przeglądy, wymiany materiałów eksploatacyjnych
i naprawy robią ci za darmo. Niestety, nie każdy ma tyle szczęścia :/

W przeliczeniu na 13 km ? Nie sa znow takie duze te koszta :-)

J.

Tue, 20 Jul 2010 15:24:11 +0200, na pl.misc.samochody, J.F.
napisał(a):
 

To miłe, że dostałeś go w prezencie, a przeglądy, wymiany materiałów eksploatacyjnych
i naprawy robią ci za darmo. Niestety, nie każdy ma tyle szczęścia :/

W przeliczeniu na 13 km ? Nie sa znow takie duze te koszta :-)

Policz i nie bądz zdziwiony...

--
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

W dniu 2010-07-20 15:24, J.F. pisze:

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury>

W dniu 2010-07-20 14:32, mirek pisze:

Samochód 2.0 hdi, pali po mieście 10 litrów ON/100km.

To miłe, że dostałeś go w prezencie, a przeglądy, wymiany materiałów eksploatacyjnych
i naprawy robią ci za darmo. Niestety, nie każdy ma tyle szczęścia :/

W przeliczeniu na 13 km ? Nie sa znow takie duze te koszta :-)

Liczyliśmy to już wiele razy :) Jednym wychodzi mało, innym dużo...
Na przykład samochód za 100 tys, po 3 latach (60kkm), sprzedany za 50,
to ok 80 gr/km czyli ponad 20 zł za taką codzienną traskę 2x13km.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

W dniu 2010-07-20 14:47, Jakub Witkowski pisze:

W dniu 2010-07-20 14:32, mirek pisze:

Samochód 2.0 hdi, pali po mieście 10 litrów ON/100km.

To miłe, że dostałeś go w prezencie, a przeglądy, wymiany materiałów
eksploatacyjnych
i naprawy robią ci za darmo. Niestety, nie każdy ma tyle szczęścia :/

oj no tak, zapomniałem. Przegląd 90 zł/rok, auto 4 letnie, póki co się nie psuje, olej co 20 tys/km (mniej więcej co rok) - koszt oleju z robocizną 250 zł. Klocki co 1,5 roku (220 zł), klima (300-550 zł). I ubezpieczenie oc z ac 1400 zł. Ale to wszystko za komfort bycia niezależnym - jadę gdzie chcę, kiedy chcę, w komfortowych warunkach. Zatrzymuję się kiedy chcę i gdzie chcę.

--
Mirek

Tue, 20 Jul 2010 21:13:01 +0200, na pl.misc.samochody, mirek
napisał(a):
 

ubezpieczenie oc z ac 1400 zł. Ale to wszystko za komfort bycia niezależnym - jadę gdzie chcę, kiedy chcę, w komfortowych warunkach. Zatrzymuję się kiedy chcę i gdzie chcę.

Pomyliło Ci się z rowerem/skuterem/motocyklem. Autem jediesz gdzie
możesz a nie gdzie chcesz;-) Do tego stoisz w korkach. W Warszawie
często i długo;-)


--
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

I garażowanie.
W W-wie samo parkowanie pod własnym domem może kosztować do 300 zł/mies., a pod biurem do 400 zł/mies.


-- -- -

| To miłe, że dostałeś go w prezencie, a przeglądy, wymiany materiałów eksploatacyjnych i naprawy robią ci za darmo.

mirek napisał:

tam i nazad kosztuje mnie i żonę 17,20 zł. I to czy jest upał, czy śnieg, czy leje czy wieje. Do tego capek potu w upalne dni w komunikacji miejskiej.

Samochód 2.0 hdi, pali po mieście 10 litrów ON/100km. Czyli przejechanie 26km (do pracy i z powrotem) to 2,6 litra ON. Co daje kwotę 2,60 x 4,30 = 11,18 zł.

Jak wielu zwróciło już uwagę - samochód to nie tylko koszty paliwa.
Jakiś czas temu modne były samochodowe kalkulatory TCO. Licząc dla
siebie oraz scenariusze kilku znajomych wyszło mi średnie przybliżenie,
Ĺźe realny koszt zuĹźycia to 2 x paliwo czyli w Waszym wypadku zapewne
około 22 zł.

Majc w d...e warunki atmosferyczne, nie pocąc się z klimą, i słuchając radyjka. I w każdej chwili mogę łatwo skoczyć w bok i coś załatwić, nie bawiąc się w czekanie na przesiadki. Komunikacja miejska jest dobra pod warunkiem, że mieszkasz przy stacji A, pracujesz przy stacji B, i jedziesz jednym autobusem/tramwajem.

I to jest duży plus posiadania samochodu, który może być ważniejszy niż
fakt, że "22 > 17". Nie należy się jednak oszukiwać, że samochód jest
tańszy od komunikacji.

m.

On Tue, 20 Jul 2010 14:32:28 +0200, mirek <mirek_lucky@onet.pl>
wrote:

Samochód 2.0 hdi, pali po mieście 10 litrów ON/100km. Czyli przejechanie 26km (do pracy i z powrotem) to 2,6 litra ON. Co daje kwotę 2,60 x 4,30 = 11,18 zł. Majc w d...e warunki atmosferyczne, nie pocąc się z klimą, i słuchając radyjka.

 Samochód dostałeś za darmo i wszelkie koszty poza paliwem
 pokrywa ktoś inny?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Robert Rędziak wrote:

Samochód dostałeś za darmo i wszelkie koszty poza paliwem
pokrywa ktoś inny?

Żeby zaognić dyskusję proponuję uwzględniać
amortyzację autobusu/tramwaju  przez tych korzystających z komunikacji.
:-)

cef napisał:

Robert Rędziak wrote:

Samochód dostałeś za darmo i wszelkie koszty poza paliwem
pokrywa ktoś inny?

Żeby zaognić dyskusję proponuję uwzględniać
amortyzację autobusu/tramwaju  przez tych korzystających z komunikacji.
:-)

Jak najbardziej słuszna uwaga: w Wawie ok. 15% podatków jakie płacimy na
miasto idzie na dofinansowanie komunikacji miejskiej.

Ok. 5% idzie na sfinansowanie szeroko rozumianej infrastruktury drogowej
co należałoby doliczać zarówno do kosztów samochodu jak i biletu.

Podatki na szczeblu państwowym to jeszcze zupełnie inna bajka: z jednej
strony czasami gigantyczne dopłaty do PKP, z drugiej budowa dróg.

m.

Mikolaj Machowski napisa:

Jak najbardziej słuszna uwaga: w Wawie ok. 15% podatków jakie
płacimy na miasto idzie na dofinansowanie komunikacji miejskiej.

Ok. 5% idzie na sfinansowanie szeroko rozumianej infrastruktury
drogowej co należałoby doliczać zarówno do kosztów samochodu jak
i biletu.

O BUS-pasach nie wspominając. Może nie jest to bezpośrednia dopłata do KM, ale też kosztem tych, co z niej nie korzystają.

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

"Mikolaj Machowski" <mikmach@wp.pl> wrote in message news:slrni4bra1.fq2.mikmachblacher.nos...

cef napisał:

Robert Rędziak wrote:

Samochód dostałeś za darmo i wszelkie koszty poza paliwem
pokrywa ktoś inny?

Żeby zaognić dyskusję proponuję uwzględniać
amortyzację autobusu/tramwaju  przez tych korzystających z komunikacji.
:-)

Jak najbardziej słuszna uwaga: w Wawie ok. 15% podatków jakie płacimy na
miasto idzie na dofinansowanie komunikacji miejskiej.

Ok. 5% idzie na sfinansowanie szeroko rozumianej infrastruktury drogowej
co należałoby doliczać zarówno do kosztów samochodu jak i biletu.

Podatki na szczeblu państwowym to jeszcze zupełnie inna bajka: z jednej
strony czasami gigantyczne dopłaty do PKP, z drugiej budowa dróg.

A teraz pomysl, o ile dluzej sterczal bys w korku, gdyby te 50 osob siedzace w autobusie wsiadlo do 50 samochodow i pojechalo ta sama droga, co ty? Pomnoz to przez kilkanascie autobusow na godzine na tej trasie.



Pozdrawiam
Kamil

W dniu 2010-07-20 20:38, Mikolaj Machowski pisze:

cef napisał:

Robert Rędziak wrote:

Samochód dostałeś za darmo i wszelkie koszty poza paliwem
pokrywa ktoś inny?

Żeby zaognić dyskusję proponuję uwzględniać
amortyzację autobusu/tramwaju  przez tych korzystających z komunikacji.
:-)

Jak najbardziej słuszna uwaga: w Wawie ok. 15% podatków jakie płacimy na
miasto idzie na dofinansowanie komunikacji miejskiej.

Ok, ale płacą wszyscy, więc z perspektywy indywidualnego dylematu
(samochód vs MPK) nie ma to znaczenia. Miało by sens, gdyby ceny komunikacji
miejskiej były urealnione, ale to z kolei wymagałoby jej prywatyzacji,
gdyż koszty działań publicznych są "realne" tylko w cudzysłowie...
(hint: przewoźnicy prywatni często są tańsi, i to bez dotacji)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepowaĹźne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Raczej dopłacanie przez NIEKORZYSTAJĄCYCH do korzystających, poprzez budżet gminy.
Inaczej bilet jednorazowy kosztowałby tyle, co w Londynie, albo i więcej.


-- -- -

| Żeby zaognić dyskusję proponuję uwzględniać amortyzację autobusu/tramwaju  przez tych korzystających z komunikacji.

W dniu 2010-07-21 08:18, ąćęłńóśźż pisze:

Raczej dopłacanie przez NIEKORZYSTAJĄCYCH do korzystających, poprzez budżet gminy.
Inaczej bilet jednorazowy kosztowałby tyle, co w Londynie, albo i więcej.

Bo mamy londyńskie koszty? Zejdź na ziemię. Prywatne autobusy do których
nikt nie dopłaca, są często najtańsze i odbierają pasażerów np. PKS-owi.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Bo nie ma ekonomii skali, oraz publiczne w Warszawie ma większe koszty niż prywatne w Londynie.


-- -- -

| Bo mamy londyńskie koszty?

Użytkownik "Robert Rędziak" <rekin@gm.wkurw.org> napisał w wiadomości > Samochód dostałeś za darmo i wszelkie koszty poza paliwem

pokrywa ktoś inny?

Nie dostalem samochodu za darmo, ale tez nie kupilem go z mysla o dojazdach do pracy. Wiec jak bedzie stal w garazu, to wszelkie inne koszty poza paliwem bede musial pokrywac.

--
Axel

"Axel" <alexb@polbox.NOSPAM.pl> wrote in message news:i268nt$g20$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Robert Rędziak" <rekin@gm.wkurw.org> napisał w wiadomości > Samochód dostałeś za darmo i wszelkie koszty poza paliwem

pokrywa ktoś inny?

Nie dostalem samochodu za darmo, ale tez nie kupilem go z mysla o dojazdach do pracy. Wiec jak bedzie stal w garazu, to wszelkie inne koszty poza paliwem bede musial pokrywac.

Paliwem, zmianami oleju, przegladami, paskami, swiecami, oponami, hamulcami i co tam jeszcze. Chyba, ze i tak zmieniasz kiedy auto stoi. ;)



Pozdrawiam
Kamil

W dniu 2010-07-21 01:14, Axel pisze:

UÂżytkownik "Robert RĂŞdziak"<rekin@gm.wkurw.org>  napisaÂł w wiadomoÂści>
SamochĂłd dostaÂłeÂś za darmo i wszelkie koszty poza paliwem

pokrywa ktoÂś inny?

Nie dostalem samochodu za darmo, ale tez nie kupilem go z mysla o dojazdach
do pracy. Wiec jak bedzie stal w garazu, to wszelkie inne koszty poza
paliwem bede musial pokrywac.

Wygodny sposób myślenia :) No dobra, niech będzie że przerzucasz sobie amortyzację
i wszelkie koszty dodatkowe plus wyłącznie na te pozostałe wyjazdy (nie do pracy).
I co, nie wypadają one aby drożej niż taksówką?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepowaĹźne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

W wiadomości news:i2451j$jpi$1news.onet.pl mirek <mirek_lucky@onet.pl>
pisze:

Najoszczedniej jest jezdzic komunikacją miejską.

Nie sądzę - jest o wiele drożej.

udowodnij. Przedstaw wyliczenia.

proszę bardzo:

Zbędny trud.
W zależności od okoliczności może być taniej, może być podobnie, może być drożej.
Takie proste porównywanie jest bez sensu.

--
Jotte

W dniu 2010-07-20 14:32, mirek pisze:

skoczyć w bok

przekonałeś mnie :D

"PB" <piotr.spam@biegala.pl> wrote in message news:1pgqexejgkqq8$.1saap1yd5escx$.dlg40tude.net...

udowodnij. Przedstaw wyliczenia.

Mieszkam tu: GU307PH, chcę dojechać do Westminsteru.

Nawet wjazdówka do Londynu + 10 funtów za parking + 10L/100 km: wciąż jest dwa razy tańsze niż ciuchcia (68 funtów jeśli bez okreslania godziny powrotu).
Na stację też muszę dojść niezły kawałek, a auto stoi pod nosem.

Zachciało nam się ostatno pojechać w góry - 900 km.  Kurs w jedną stronę dla dwu osób wyniósł jakieś 60 funtów. Owszem można było lecieć samolotem w promocji, ale to już 30 funtów od osoby + niemałe koszty parkingu i dojazdu na lotnisko (jakieś kolejne 60)

Ale co będziesz daleko szukał - wszystkie dziadki w Niemczech nawet do kościoła w niedzielę wyciągaja swoje piękne autka. Bo taniej :-)

Dnia Tue, 20 Jul 2010 15:30:22 +0100, hants napisał(a):

Nawet wjazdówka do Londynu + 10 funtów za parking + 10L/100 km: wciąż jest dwa razy tańsze niż ciuchcia (68 funtów jeśli bez okreslania godziny powrotu).

Wszystko w ten sposób obliczasz? Bo tu zrobiłeś kilka istotnych błędów,
bilet powrotny z Liphook do London Waterloo kosztuje 18,10  co jest mniej
niż congestion charge plus parking w centrum. Nie mówiąc o spalonym paliwie
i czasie jazdy (pociągiem godzina, samochodem godzina i 20 minut w nocy, w
dzień nie mniej niż 2 godziny w jedną stronę.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

"Waldek Godel" <nospam@orangegsm.info> wrote in message news:1qcka0aeupr2g$.dlglepper.institute.com...

Wszystko w ten sposób obliczasz? Bo tu zrobiłeś kilka istotnych błędów,

Błądzić, rzeczą ludzką.. Wybrałeś jakieś ciekawe funfare i dlatego tak tanio wyszło :-P

OK - inny przykład - kurs do jedynej placówki PKO BP*. Pociągami - to już dla mnie prawie całodzienna ekspedycja (hehe - ciekawe czy też tam mają kolejki emerytów ;-)
Zresztą - po  cholerę jezdzić do Londynu? Gdybym tam mieszkał, to bym czytał pl.misc.skutery

Auto oszczędza czas. A czas to pieniądz.



* Swoją drogą, jest tam jakiś parking?

Dnia Tue, 20 Jul 2010 18:39:45 +0100, hants napisał(a):

Błądzić, rzeczą ludzką.. Wybrałeś jakieś ciekawe funfare i dlatego tak tanio wyszło :-P

Nie, to jest standardowa cena za bilet powrotny off-peak (czyli wyjazd po
9:30) z powrotem tego samego dnia - polecam lekturę www.nationalrail.co.uk
Wystarczy wiedzieć, że dowolny bilet powrotny z dowolnego miejsca jeżeli
jest kupowany od razu z biletem "tam" i jest na ten sam dzień, kosztuje 1
funta. Nawet zresztą nie musisz wiedzieć - system sam ci policzy.
Bilet Advance kupowany 2-3 dni wcześniej jest jeszcze tańszy, ale wtedy
musisz już jechać konkretnym pociągiem, oprócz tego ostatnio tajemniczo
poznikały z www (mimo, że w wykazie mozliwych biletów wciąż są)

* Swoją drogą, jest tam jakiś parking?

jest, sporo.  Ale nie są tanie - ale co tam jest tanie?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Użytkownik "hants" <marcin@hants.pl> napisał w

Mieszkam tu: GU307PH, chcę dojechać do Westminsteru.
Nawet wjazdówka do Londynu + 10 funtów za parking + 10L/100 km: wciąż jest dwa razy tańsze niż ciuchcia (68 funtów jeśli bez okreslania godziny powrotu).
Na stację też muszę dojść niezły kawałek, a auto stoi pod nosem.

A parking pod Westminsterem bezplatny ?
I nie ma miesiecznych na kolej ?

Ale co będziesz daleko szukał - wszystkie dziadki w Niemczech nawet do kościoła w niedzielę wyciągaja swoje piękne autka. Bo taniej :-)

Raz na tydzien ich stac :-)

J.

I garnitury zakładają.
Wniosek:  w Niemczech garnitury są tańsze od piżam.


-- -- -

| Ale co będziesz daleko szukał - wszystkie dziadki w Niemczech nawet do kościoła w niedzielę wyciągaja swoje piękne autka.
| Bo taniej

Dnia 20-07-2010 o 11:47:26 Pat <patryx@wp.pl> napisał(a):

"Jak jeÂździĂŚ oszczĂŞdnie":
http://www.dobryebook.pl/ebook-44-0184.html

A obok znajdujemy ebooka tegoĹź autora:
http://www.dobryebook.pl/magnetyzer_paliwo-e-33.html

Z opisu:
Wyobraź więc sobie, że istnieje „coś” co może zmniejszyć zużycie paliwa.
TAK, to prawda!
Tym „czymś” jest magnetyzer.

No jasne:)

D.

Tue, 20 Jul 2010 13:16:03 +0200, na pl.misc.samochody, DeDe
napisał(a):
 

A obok znajdujemy ebooka tegoĹź autora:
http://www.dobryebook.pl/magnetyzer_paliwo-e-33.html

Z opisu:
Wyobraź więc sobie, że istnieje „coś” co może zmniejszyć zużycie paliwa.
TAK, to prawda!
Tym „czymś” jest magnetyzer.

No jasne:)

Oprócz magnetyzera nalezy jeszcze założyć LPG i podwójny dyfuzor -
wtedy będzie najoszczędniej;-)

--
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

PB pisze:

Tue, 20 Jul 2010 13:16:03 +0200, na pl.misc.samochody, DeDe
napisał(a):
 

A obok znajdujemy ebooka tegoĹź autora:
http://www.dobryebook.pl/magnetyzer_paliwo-e-33.html

Z opisu:
Wyobraź więc sobie, że istnieje „coś” co może zmniejszyć zużycie paliwa.
TAK, to prawda!
Tym „czymś” jest magnetyzer.

No jasne:)

Oprócz magnetyzera nalezy jeszcze założyć LPG i podwójny dyfuzor -
wtedy będzie najoszczędniej;-)

dziure w podlodze - Fred Flinston wie co mam na mysli ;)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Użytkownik "PB" <piotr.spam@biegala.pl> napisał w wiadomości news:mfwt72h4rqyk$.hfbi0xrj2n79.dlg40tude.net...

Tue, 20 Jul 2010 13:16:03 +0200, na pl.misc.samochody, DeDe

A obok znajdujemy ebooka tegoĹź autora:
http://www.dobryebook.pl/magnetyzer_paliwo-e-33.html
Wyobraź więc sobie, że istnieje „coś” co może zmniejszyć zużycie paliwa.
TAK, to prawda.  Tym „czymś” jest magnetyzer.
No jasne:)

Oprócz magnetyzera nalezy jeszcze założyć LPG i podwójny dyfuzor -
wtedy będzie najoszczędniej;-)

No coz, rozdzialy w pierwszej ksiazce

26 Modyfikacje samochodu / 87
27 MontaĹź instalacji LPG / 88-94
28 MontaĹź instalacji na gaz CNG / 95-104
29 Aktywatory paliwa (magnetyzery) / 105-108
30 Spoilery / 109-112

Mysle ze autor jest konsekwentny i na 3 stronach napisal "zamontuj magnetyzery".

Bo ze instalacja LPG powoduje oszczedniejsza [dla portfela] jazde to nie mam watpliwosci :-)

J.

On 2010-07-20 14:40, J.F. wrote:

Mysle ze autor jest konsekwentny i na 3 stronach napisal "zamontuj
magnetyzery".

i "Wybieraj ZAWSZE trasy przebiegające z górki"


--

memento lorem ipsum

On Tue, 20 Jul 2010 13:16:03 +0200, DeDe <papouszek@poczta.fm> wrote:

"Jak jeÂździĂŚ oszczĂŞdnie":
http://www.dobryebook.pl/ebook-44-0184.html

A obok znajdujemy ebooka tegoĹź autora:
http://www.dobryebook.pl/magnetyzer_paliwo-e-33.html

Z opisu:
Wyobraź więc sobie, że istnieje „coś” co może zmniejszyć zużycie paliwa.
TAK, to prawda!
Tym „czymś” jest magnetyzer.

No jasne:)

Umiejętnie zamontowany magnetyzer (cbq crqnłrz tnmh) znacząco zmniejsza
zuĹźycie paliwa.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

W wiadomości news:op.vf44ls2ba6rut4koder Mariusz Chwalba
<mariusz@chwalba.net> pisze:

Umiejętnie zamontowany magnetyzer (cbq crqnłrz tnmh) znacząco zmniejsza
zuĹźycie paliwa.

Ale trzeba bardzo uważać.
Zamontowałem kiedyś magnetyzer, turbinkę Kowalskiego, nieznanej firmy oszczędzacz paliwa, spoilery, dyfuzor, wszystko wyregulowałem i na trasie paliwo mi się zaczęło z baku przelewać.

--
Jotte

Mariusz Chwalba pisze:

On Tue, 20 Jul 2010 13:16:03 +0200, DeDe <papouszek@poczta.fm> wrote:

"Jak jeÂździĂŚ oszczĂŞdnie":
http://www.dobryebook.pl/ebook-44-0184.html

A obok znajdujemy ebooka tegoĹź autora:
http://www.dobryebook.pl/magnetyzer_paliwo-e-33.html

Z opisu:
Wyobraź więc sobie, że istnieje „coś” co może zmniejszyć zużycie paliwa.
TAK, to prawda!
Tym „czymś” jest magnetyzer.

No jasne:)

Umiejętnie zamontowany magnetyzer (cbq crqnłrz tnmh) znacząco zmniejsza
zuĹźycie paliwa.

A pogromcy mitĂłw po testach jednoznacznie stwierdzili, Ĺźe to lipa.

Tue, 20 Jul 2010 22:35:23 +0200, na pl.misc.samochody, BQB napisał(a):
 

Umiejętnie zamontowany magnetyzer (cbq crqnłrz tnmh) znacząco zmniejsza
zużycie paliwa.

A pogromcy mitów po testach jednoznacznie stwierdzili, że to lipa.

Czytaj ze zrozumieniem - widocznie nie był umiejętnie zamontowany;-)))

--
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

Jak wyjeżdżałem z warsztatu, w bramie minąłem się z gostkiem co od razu wrzasnął "panie, na ch... mi taki magnetyzer !!".
No i chodzi z nim do dzisiaj ;-))


-- -- -

| Czytaj ze zrozumieniem - widocznie nie był umiejętnie zamontowany