Data: 2011-07-17 16:15:16 | |
Autor: .Peeter | |
Jak kupić samochód, skoro nie ma ofert? | |
"Adam 'Adak' Kępiński" wrote:
Jak się kupuje niepopularne samochody? Jedynym panaceum jest czas? W przeciągu kilku tygodni chciałbym się z tym wyrobić, ale od paru poprzednich śledzę Otomoto i cały czas bez rewelacji, a ofert raczej ubywa niż przybywa... Ostatnio to przerabiałem, po około 2 miesiącach śledzenia otozłomu ciągle przewijały się te same egzemplarze, a nawet jak pojawiło się coś nowego, to rzadko było warte uwagi, nie mówiąc o wycieczce. A szukałem auta krajowego, ze sprowadzanymi jest jeszcze gorzej... Wybrałem inną drogę - znalezienie sprawdzonego importera aut używanych i potrzebny w tym przypadku kredyt zaufania. Z efektów jestem zadowolony - autko jest bezwypadkowe, ładne, zadbane, sprawne mechanicznie, udokumentowane i mimo, że przed decyzją o sprowadzaniu danego egzemplarza widziałem go tylko na zdjęciach, warto było. Jak zobaczyłem na żywo, obejrzałem od spodu, sprawdziłem papiery - nie było niczego, co by mogło przemawiać przeciwko autu. Przed podjęciem decyzji o sprowadzaniu miałem przez telefon pełną relację na temat auta. Oczywiście było droższe, niż średnia rynkowa u nas, ale to normalka, wbrew temu, co można zaobserwować w ogłoszeniach z otozłomu, niemcy nie robią promocji używek specjalnie dla polaków. Wystarczy porównać ceny otozłom/allegro vs. niemieckie ogłoszenia - bierzesz ten sam rocznik, model, wersję, podobny przebieg i patrzysz ile dane auto kosztuje w niemcowni, a ile u nas. Co ciekawe, okazuje się, że te sprowadzane są u nas tańsze niż u źródła, a często w cenie są jeszcze opłaty, koszt sprowadzenia i prowizja handlarza. Wnioski są chyba jasne i nie trzeba nad tym się rozpisywać. Pozdrawiam ..Peeter |
|
Data: 2011-07-17 22:47:41 | |
Autor: Adam 'Adak' Kępiński | |
Jak kupić samochód, skoro nie ma ofer t? | |
Ostatnio to przerabiałem, po około 2 miesiącach śledzenia otozłomu Niedawno kupowałem auto dla siebie - to samo. Wybrałem inną drogę - znalezienie sprawdzonego importera aut U mnie skończyło się na sprowadzonym. Tym razem... pewnie też się tak skończy. Oczywiście było droższe, niż średnia rynkowa u nas, ale to normalka, Tu nie chodzi o to, że ma być super tanie, okazja i igła, może być droższe od przeciętnego otozłomu - rozumiem i wcale mnie to nie mierzi. Ale i tak miałem nadzieję na krajowe, a coś czuję że ponownie zadzwonię do "swojego" handlarza i spytam co i jak. Pozdrowienia :-) -- Adam 'Adak' Kępiński adak61@tlen.pl GG: 1004327 "Nie ma dobrych wyborów, może być tylko mniejsze zło" |
|
Data: 2011-07-18 09:29:01 | |
Autor: Dysiek | |
Jak kupiæ samochód, skoro nie ma ofert? | |
Ostatnio to przerabia³em, po oko³o 2 miesi±cach ¶ledzenia otoz³omu Bez przesady - tez ostatnio kupowalem auto (civic 2004) i zalozylem sobie, ze nie jezdze dalej niz 50 km od chaty i ze auto ma byc z PL salonu. Znalezienie zajelo mi niecale dwa miechy. Auto zadbane, bez dzwonow, sprawdzone w ASO. Na razie jestem b zadowolony. Pozdrawiam Dysiek |
|