W dniu 2011-11-21 03:39, Ikselka pisze:

Licząc miesięczne koszty utrzymania jako 3000 zł, wystarczyłaby ta suma
netto na przeĹźycie 17,5 lat w godnym komforcie,  a nie średnio niecałe 7 w
biedzie.
Przy uwzględnieniu procentu składanego od rosnącej kwoty na koncie,
sytuacja ta wyglądałaby o niebo LEPIEJ, o ile lepiej - nawet nie chce mi
się liczyć, bo i tak nie dożyję...

A szkoda, bo warto policzyć.
Czy jesteś pewna tej minimalnej stawki ZUS? Bo wydaje mi się nieco zawyżona, ale ja, to się nie znam.
No to jeśliby przyjąć, że na lokacie bankowej da się uzyskać zaledwie ok. 2% powyżej inflacji, to przy skorzystaniu z wzoru z

http://www.matematykafinansowa.pl/platnosci-systematyczne-%E2%80%93-oprocentowanie-zlozone-cz-3/
(przykład 1, drugi wzór)

byłoby:
1100*(1+0.02/12)*((1+0.02/12)^(47*12)-1)/0.02*12
1029973.62
Tak, ponad milion.
Inflację już "zdjęliśmy" licząc tylko 2% odsetek.
Zgadza się?


--

Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg.

On 2011-11-21, bzdreg <bzdreg@null.com> wrote:

[...]

No to jeśliby przyjąć, że na lokacie bankowej da się uzyskać zaledwie ok. 2% powyżej inflacji, to przy skorzystaniu z wzoru z

Przyjąłeś dość optymistyczny wariant. Trudno znaleźć takie lokaty,
zwłaszcza w okresie tzw. prosperity. Teraz zresztą też.
No i jeszcze masz Belkę.

http://www.matematykafinansowa.pl/platnosci-systematyczne-%E2%80%93-oprocentowanie-zlozone-cz-3/
(przykład 1, drugi wzór)

byłoby:
1100*(1+0.02/12)*((1+0.02/12)^(47*12)-1)/0.02*12
1029973.62
Tak, ponad milion.
Inflację już "zdjęliśmy" licząc tylko 2% odsetek.
Zgadza się?

I koszty życia wg Ciebie będą stały w miejscu?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

On 11/21/11 18:29, Wojciech Bancer wrote:

On 2011-11-21, bzdreg<bzdreg@null.com>  wrote:

[...]

No to jeśliby przyjąć, że na lokacie bankowej da się uzyskać zaledwie
ok. 2% powyżej inflacji, to przy skorzystaniu z wzoru z

Przyjąłeś dość optymistyczny wariant. Trudno znaleźć takie lokaty,
zwłaszcza w okresie tzw. prosperity. Teraz zresztą też.
No i jeszcze masz Belkę.

Też sądzę, że oprocentowanie w bankach z grubsza równe inflacji to raczej maksimum tego, na co można liczyć długoterminowo.
Wtedy przechodząc na emeryturę ma się odpowiednik dzisiejszych 620tys.zł
(skąd się Ikselce wzięło 630tys.?) Też nieźle, ale nie milion.

Ale jeszcze dwie wątpliwości:
1. czy rzeczywiście 1100zł to minimalna składka na ZUS?
2. czy ona w całości idzie na fundusz emerytalny?

Inflację już "zdjęliśmy" licząc tylko 2% odsetek.
Zgadza się?

I koszty życia wg Ciebie będą stały w miejscu?

A czym jest wzrost kosztów życia jak nie inflacją, którą już zneutralizowaliśmy?

--
Jacek Midura

On 2011-11-22, Jacek Midura <jacek@m.krakow.pl> wrote:

[...]

Przyjąłeś dość optymistyczny wariant. Trudno znaleźć takie lokaty,
zwłaszcza w okresie tzw. prosperity. Teraz zresztą też.
No i jeszcze masz Belkę.

Też sądzę, że oprocentowanie w bankach z grubsza równe inflacji to raczej maksimum tego, na co można liczyć długoterminowo.
Wtedy przechodząc na emeryturę ma się odpowiednik dzisiejszych 620tys.zł
(skąd się Ikselce wzięło 630tys.?) Też nieźle, ale nie milion.

Ale jeszcze dwie wątpliwości:
1. czy rzeczywiście 1100zł to minimalna składka na ZUS?
2. czy ona w całości idzie na fundusz emerytalny?

Co do "2." to podałem w tym wątku dokładną kwotę dla osób prowadzących
DG. Poniżej 5 tys w 2011 (rocznie).

Wskaźniki tu:
 - http://www.pit.pl/zus_przedsiebiorcow_288.php

No i wyliczenie zakłada odkładnie co miesiąc, bez żadnych przerw
w zatrudnieniu, bez umów śmieciowych itd. I zakłada silną wolę
"nie wydam tego na mieszkanie/dom/walkę z rakiem" itd.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

W dniu 2011-11-22 10:55, Wojciech Bancer pisze:

"nie wydam tego na mieszkanie/dom/walkę z rakiem" itd.

Słusznie. Bo w państwowym systemie bardziej się opłaca, aby ubezpieczony zmarł na raka, niż wykorzystał swój kapitał emerytalny na leczenie.

Taki to on już jest "ludzki".  Na szczęście zaczyna się już jego demontaż. Im więcej ludzi zda sobie sprawę, że emerytura z ZUS to mrzonki, tym lepiej.

--
Liwiusz

On 2011-11-22, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

"nie wydam tego na mieszkanie/dom/walkę z rakiem" itd.

Słusznie. Bo w państwowym systemie bardziej się opłaca

[... ciach demagogia ...]

Kapitalizm jest akurat najbardziej kwiożerczym systemem i Twoje demagogiczne peany na temat zajebistości "wolnego rynku" są wyrazem skrajnej naiwności.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

W dniu 22.11.2011 11:24, Wojciech Bancer pisze:

Kapitalizm jest akurat najbardziej kwiożerczym systemem i Twoje demagogiczne peany na temat zajebistości "wolnego rynku" są wyrazem skrajnej naiwności.

Smutna prawda, że w obu systemach ludzie są wykorzystywani, dojeni,
oszukiwani, kantowani (itede itepe)

Koszałki-opałki korwinistów o "chcącemu nie dzieje się krzywda" są
mniej-więcej tyle samo warte, co deklaracje "państwa opiekuńczego" o
dbaniu o najlepsze interesy wszystkich ludzi.

On 2011-11-22, Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote:

[...]

Kapitalizm jest akurat najbardziej kwiożerczym systemem i Twoje demagogiczne peany na temat zajebistości "wolnego rynku" są wyrazem skrajnej naiwności.

Smutna prawda, że w obu systemach ludzie są wykorzystywani, dojeni,
oszukiwani, kantowani (itede itepe)

Koszałki-opałki korwinistów o "chcącemu nie dzieje się krzywda" są
mniej-więcej tyle samo warte, co deklaracje "państwa opiekuńczego" o
dbaniu o najlepsze interesy wszystkich ludzi.

W mojej ocenie bardziej. Oczywiste jest, że państwu opiekuńczemu daleko
do ideałów, ale w systemie "pieniądz to jedyna władza" uważam że pod względem społecznym jest dużo gorzej.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

W dniu 2011-11-22 13:39, Wojciech Bancer pisze:

W mojej ocenie bardziej. Oczywiste jest, że państwu opiekuńczemu daleko
do ideałów, ale w systemie "pieniądz to jedyna władza" uważam że pod
względem społecznym jest dużo gorzej.

Fakty historyczne są jednak takie, że ludzie raczej uciekają z socjalizmu do kapitalizmu, a nie na odwrót.

--
Liwiusz

On 2011-11-22, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

W dniu 2011-11-22 13:39, Wojciech Bancer pisze:

W mojej ocenie bardziej. Oczywiste jest, że państwu opiekuńczemu daleko
do ideałów, ale w systemie "pieniądz to jedyna władza" uważam że pod
względem społecznym jest dużo gorzej.

Fakty historyczne są jednak takie, że ludzie raczej uciekają z socjalizmu do kapitalizmu, a nie na odwrót.

%s/ludzie/bogatsi ludzie/

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

W dniu 22.11.2011 14:42, Liwiusz pisze:

W dniu 2011-11-22 13:39, Wojciech Bancer pisze:

W mojej ocenie bardziej. Oczywiste jest, że państwu opiekuńczemu daleko
do ideałów, ale w systemie "pieniądz to jedyna władza" uważam że pod
względem społecznym jest dużo gorzej.

Fakty historyczne są jednak takie, że ludzie raczej uciekają z
socjalizmu do kapitalizmu, a nie na odwrót.

O'RLY?

Liwiusz napisa?(a):

Fakty historyczne są jednak takie, że ludzie raczej uciekają z socjalizmu do kapitalizmu, a nie na odwrót.

Jesli masz na mysli taki socjalizm jaki jest obecnie np na Bialorusi i taki kapitalizm jaki jest w Grecji - to i owszem ;)

j.

--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"

Dnia Tue, 22 Nov 2011 14:42:58 +0100, Liwiusz napisał(a):

W dniu 2011-11-22 13:39, Wojciech Bancer pisze:

W mojej ocenie bardziej. Oczywiste jest, że państwu opiekuńczemu daleko
do ideałów, ale w systemie "pieniądz to jedyna władza" uważam że pod
względem społecznym jest dużo gorzej.

Fakty historyczne są jednak takie, że ludzie raczej uciekają z socjalizmu do kapitalizmu, a nie na odwrót.

Z racji oczywistej "fakty historyczne" jeszcze nie przerabiały odwrotnego
kierunku, ale wkrótce go poznają...

Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:15lqveh50p384.ocajw7qm87wt.dlg40tude.net...

Dnia Tue, 22 Nov 2011 14:42:58 +0100, Liwiusz napisał(a):

W dniu 2011-11-22 13:39, Wojciech Bancer pisze:

W mojej ocenie bardziej. Oczywiste jest, że państwu opiekuńczemu daleko
do ideałów, ale w systemie "pieniądz to jedyna władza" uważam że pod
względem społecznym jest dużo gorzej.

Fakty historyczne są jednak takie, że ludzie raczej uciekają z
socjalizmu do kapitalizmu, a nie na odwrót.

Z racji oczywistej "fakty historyczne" jeszcze nie przerabiały odwrotnego
kierunku, ale wkrótce go poznają...

A coś Ty na historii robiła?

N.

Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał(a):

W dniu 22.11.2011 11:24, Wojciech Bancer pisze:

> Kapitalizm jest akurat najbardziej kwiożerczym systemem i Twoje > demagogiczne peany na temat zajebistości "wolnego rynku" są > wyrazem skrajnej naiwności.
> Smutna prawda, że w obu systemach ludzie są wykorzystywani, dojeni,
oszukiwani, kantowani (itede itepe)

Koszałki-opałki korwinistów o "chcącemu nie dzieje się krzywda" są
mniej-więcej tyle samo warte, co deklaracje "państwa opiekuńczego" o
dbaniu o najlepsze interesy wszystkich ludzi.

Tak na chybcika zrobiona:

http://andy-lodz.cba.pl/emeryt.php

Andrzej.



--

Liwiusz napisa?(a):

Słusznie. Bo w państwowym systemie bardziej się opłaca, aby ubezpieczony zmarł na raka, niż wykorzystał swój kapitał emerytalny na leczenie.

A masz jakies dane ile ten System wydaje na leczenie raka? j.

On Tue, 22 Nov 2011, januszek wrote:

Liwiusz napisa?(a):

Słusznie. Bo w państwowym systemie bardziej się opłaca, aby ubezpieczony
zmarł na raka, niż wykorzystał swój kapitał emerytalny na leczenie.

A masz jakies dane ile ten System wydaje na leczenie raka?

  Trzeba popatrzeć szerzej, nie tylko na kwoty.
  Nie mam, nie mam również danych na to ile system *nie* wydaje na
to żeby zdiagnozować raka dostatecznie wcześnie, kiedy wyleczenie
jest realne.
  Istotna część chorych dostaje "wyrok" po upływie czasu na apelację,
co chcący lub niechcący pokrywa się z wnioskiem Liwiusza, *MIMO TEGO*,
że takie leczenie oczywiście znaczenie drożej kosztuje.

  Liwiusz *NIE* pisał o nieleczeniu.
  Pisał o tym że "systemowi" opłaca się aby zmarł.
<a to już nie od Liwiusza:>
  Mimo wydania kasy na drogie, spóźnione leczenie.

pzdr, Gotfryd

Dnia Mon, 21 Nov 2011 11:41:30 +0100, bzdreg napisał(a):

1100*(1+0.02/12)*((1+0.02/12)^(47*12)-1)/0.02*12
1029973.62
Tak, ponad milion.

Przecież pisałam, że procentów składanych nie uwzględniłam, dla
uproszczenia (wielkiego). Oczywoście one dają ogromną sumę!