Data: 2010-08-03 08:59:38 | |
Autor: Sergiusz Rozanski | |
Jak mieć samochód w nie-nudnym kolorze? | |
Dnia 31.07.2010 hubert depesz lubaczewski <depesz@depesz.com> napisał/a:
przegl±dam ostatnio katalogi samochodów nowych (pólka +/- 100-120k), i Dla takiego zastosowania to polecam kolor: praktyczny - nie nagrzewaj±cy wnętrza, maskuj±cy kurz i sól. Skoro dalej piszesz że to ma być tatusiowóz to co za różnica w jakim kolorze - a już nadszczuplanie znaczne budżetu na przemalowywanie auta to poroniony pomysł - szczególnie w tym zastosowaniu. Zachowuj±c stały budżet poprostu utopisz kase w kolorze, a ucierpi na tym wła¶ciwe zastosowanie auta, możesz za t± sam± kase kupić lepsze wyposażenie lub jak i tak miałe¶ brać full wypas to zapewne starczy na zmianę półki. No chyba że to czynnki zawnętrzny (kobieta - ma być zielony) to nie ma lekarstwa, w innym wypadku łatwo racjonalnie się wyleczyć ;) Albo przeznacz t± kasę z lakierowania na polakierowanie zabawki, albo na jej zakup, szybciej uskładasz - tu nie ma o czym dyskutować ;P kolorek musi być. -- "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeĽdzić po asfalcie? Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest co¶ ciekawego, tam nie ma asfaltu". Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę. |
|
Data: 2010-08-03 09:30:17 | |
Autor: hubert depesz lubaczewski | |
Jak mieć samochód w nie-nudnym kolorze? | |
On 2010-08-03, Sergiusz Rozanski <write-only-with-spf@sergiusz.com> wrote:
Dla takiego zastosowania to polecam kolor: praktyczny - nie nagrzewający wnętrza, różnica jest prosta - wywraca się we mnie wszystko widząc nudne samochody. dlatego sobie kupiłem pomarańczową zabawkę. a obecny "tatusiowóz" jest niestety grafitowy, i trzeba się go (z innych powodów) pozbyć. więc nie chcę mieć kolejnego nudnego, szarawego jeździdełko. funkcja funkcją, ale wygląd też jest ważny. choćby dlatego, że kolorowy samochód łatwiej znaleźć na parkingu. przemalowywanie auta to poroniony pomysł - szczególnie w tym zastosowaniu. nie wiem ile kosztuje przemalowanie. na razie mimo moich relatywnie prostych pytań wątek całkowicie zdryfował na "wybór samochodu", lub "po co kolorować". No chyba że to czynnki zawnętrzny (kobieta - ma być zielony) to nie ma lekarstwa, racjonalność jest nudna. jakbym chciał "racjonalnie", to bym kupił czarnego albo szarego avensisa i znalazł pracę gdzie się pracuje w garniturze. po czym po jakiś 2-3 tygodniach wziął siekierę i poszedł mordować ciężarne staurszki, bo przecież trzeba jakoś odreagować. anyway - czy ktoś spotkał się z czymś takim jak przemalowanie nowego samochodu? czy są jakieś konsekwencje gwarancyjno/prawne? depesz -- Linkedin: http://www.linkedin.com/in/depesz / blog: http://www.depesz.com/ jid/gtalk: depesz@depesz.com / aim:depeszhdl / skype:depesz_hdl / gg:6749007 |
|
Data: 2010-08-03 10:00:03 | |
Autor: Sergiusz Rozanski | |
Jak mieć samochód w nie-nudnym kolorze? | |
Dnia 03.08.2010 hubert depesz lubaczewski <depesz@depesz.com> napisał/a:
On 2010-08-03, Sergiusz Rozanski <write-only-with-spf@sergiusz.com> wrote: No tu nie ma problemu. a obecny "tatusiowóz" jest niestety grafitowy, i trzeba się go (z innych Przy czym przemalowanie nowego to zapewne 1/4 wymienionego budżetu, który je¶li ma taki pozostać to niestety ale sprowadzi Cie do zakupu golasa, albo zmiany półki. Auto trzeba rozebrać do gołej blachy, kupić trochę nierozbieralnych czę¶ci, plus konsekwencje bo nie wszystko złożysz jak fabryka. Plastki niektóre s± jaby to nazwać raz-zakładalne, uszczelki w szybach do wycięcia i kupienia: to czas i pieni±dze. PóĽniej konsekwencje bo deska skrzeczy i "ten typ tak ma, nie za te pieni±dze panie" i wprowadzenie tego auta na rynek wtórny "czemu malowany". Sprowadzasz to do zajebi¶cie fiolerowe gołe A3 1.6 vs grafitowe A6. na tatusiowóz? przemalowywanie auta to poroniony pomysł - szczególnie w tym zastosowaniu. Bo to się samo nasuwa we funkcji zastosowania, władujesz budżet w kolor (nie uważam że to nie istotne), ale pewnie w tym budżecie zrobienie tego dobrze to pewnie z 25k uszczupli kieszeń i o tyle po prostu gorsze auto kupisz. No chyba że to czynnki zawnętrzny (kobieta - ma być zielony) to nie ma lekarstwa, Przesadzasz, albo masz napad chwilowego nadmiaru wolnej gotówki, ale to uleczalne ;) -- "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeĽdzić po asfalcie? Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest co¶ ciekawego, tam nie ma asfaltu". Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę. |
|
Data: 2010-08-03 14:43:30 | |
Autor: hubert depesz lubaczewski | |
Jak mieć samochód w nie-nudnym kolorze? | |
On 2010-08-03, Sergiusz Rozanski <write-only-with-spf@sergiusz.com> wrote:
Sprowadzasz to do zajebiście fiolerowe gołe A3 1.6 vs grafitowe A6. na tatusiowóz? czemu? zakładasz, że dołożenie kasy do samochodu który mi się podoba jest nierealne. Bo to się samo nasuwa we funkcji zastosowania, władujesz budżet w kolor czemu? kupię takie samo auto, po prostu drożej. Przesadzasz, albo masz napad chwilowego nadmiaru wolnej gotówki, ale to uleczalne ;) to jest możliwe. ale z drugiej strony to by znaczyło, że przesadzam (albo mam nadmiar gotówki?! o to raczej bym sie nie podejrzewał) od jakiś 3 lat. myslę, że to po prostu kwestia priorytetów. dla niektórych jest priorytetem jakość plastików, dla innych przyspieszenie, a ja chciałbym mieć ten samochód który sobie wylosowąłem w jakims niebanalnym kolorze. depesz -- Linkedin: http://www.linkedin.com/in/depesz / blog: http://www.depesz.com/ jid/gtalk: depesz@depesz.com / aim:depeszhdl / skype:depesz_hdl / gg:6749007 |
|
Data: 2010-08-03 15:41:20 | |
Autor: Robert Rędziak | |
Jak mieć samochód w nie-nudnym kolorze? | |
On Tue, 3 Aug 2010 14:43:30 +0000, hubert depesz lubaczewski
<depesz@depesz.com> wrote: (nie uważam że to nie istotne), ale pewnie w tym budżecie zrobienie tego dobrze A potem sprzedasz jeszcze taniej (panie, to malowane, pewnie dzwonione albo co). Ale możesz pogadać z dealerem, niektórzy (jak np. Subaru Koper), robi± takie rzeczy. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2010-08-03 16:55:18 | |
Autor: hubert depesz lubaczewski | |
Jak mieć samochód w nie-nudnym kolorze? | |
On 2010-08-03, Robert Rędziak <rekin@gm.wkurw.org> wrote:
czemu? kupię takie samo auto, po prostu drożej.A potem sprzedasz jeszcze taniej (panie, to malowane, pewnie wiesz. jakbym miał się tym przejmować, to w ogóle nie powinienem nowych kupować, a jak kupować to trzymać aż sie nie rozpadnie. (jak np. Subaru Koper), robią takie rzeczy. zobaczymy. co prawda subaru nie kupuję, ale może "miśkowaci" też potrafią. depesz -- Linkedin: http://www.linkedin.com/in/depesz / blog: http://www.depesz.com/ jid/gtalk: depesz@depesz.com / aim:depeszhdl / skype:depesz_hdl / gg:6749007 |
|
Data: 2010-08-04 07:32:53 | |
Autor: Sergiusz Rozanski | |
Jak mieć samochód w nie-nudnym kolorze? | |
Dnia 03.08.2010 hubert depesz lubaczewski <depesz@depesz.com> napisał/a:
On 2010-08-03, Sergiusz Rozanski <write-only-with-spf@sergiusz.com> wrote: Nie, ale jak masz zamiar dołożyć poza okre¶lowy wyżej budżet to może łatwiej od razu zacz±ć szukać w wyższej półce, a tam może paleta kolorów jest większa ;) Zakładałem że trzymasz się w jaki¶ tam sposób widełek cenowych z pierwszego postu, jak zamierzasz go przekroczyć, to szukaj od razu do 150k i tam może jest ciekawiej. Bo to się samo nasuwa we funkcji zastosowania, władujesz budżet w kolor Czyli szukaj±c od razu drożej masz większy wybór :) Przesadzasz, albo masz napad chwilowego nadmiaru wolnej gotówki, ale to uleczalne ;) No hmm, pisałe¶ że teraz masz grafitowy ;) myslę, że to po prostu kwestia priorytetów. dla niektórych jest A ja my¶lę że na stronach www nie ma wszystkiego co salon może zaoferować, malowanie od zera nowego auta to lekko poroniony pomysł, bo często można zamówić kolor indywidualnie i to będzie lepsza opcja. Jak masz co¶ na oku to zadzwoń/odwiedĽ salon i zapytaj co maj± w tym temacie do zaoferowania. Często np zamówienia flotowe s± w barwach firmowych i salony to robi±, więc dla indywidualnego klienta też pewnie się da. -- "A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeĽdzić po asfalcie? Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest co¶ ciekawego, tam nie ma asfaltu". Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę. |
|
Data: 2010-08-04 09:04:32 | |
Autor: hubert depesz lubaczewski | |
Jak mieć samochód w nie-nudnym kolorze? | |
On 2010-08-04, Sergiusz Rozanski <write-only-with-spf@sergiusz.com> wrote:
to jest możliwe. ale z drugiej strony to by znaczyło, że przesadzamNo hmm, pisałeś że teraz masz grafitowy ;) si. 4 latni grafitowy, i 2 letni pomarańczowy. A ja myślę że na stronach www nie ma wszystkiego co salon może zaoferować, malowanie w salonie byłem i gadałem. ale koleś z którym gadałem był albo mało kontaktowy, albo tego nie robią. stąd moje pytanie tu. ale jeśli ogólnie coś takiego istnieje, to po prostu poszukam innego dealera, lub skontaktuję się po prostu z importerem. depesz -- Linkedin: http://www.linkedin.com/in/depesz / blog: http://www.depesz.com/ jid/gtalk: depesz@depesz.com / aim:depeszhdl / skype:depesz_hdl / gg:6749007 |
|
Data: 2010-08-03 13:52:01 | |
Autor: Marek Giżyński | |
Jak mieć samochód w nie-nudnym kolorz e? | |
anyway - czy ktoś spotkał się z czymś takim jak przemalowanie nowego depesz - przemalowanie nowego auta to naprawde poroniony pomysl. Mysle, ze jesli zaplacisz extra (ile - tego nie wiem) to pomaluja Ci na kolor jaki zechcesz. Pogadaj w salonie, pytaj. I koniecznie daj znac na grupe co ostatecznie zrobiles. :) m. |
|
Data: 2010-08-03 14:44:35 | |
Autor: hubert depesz lubaczewski | |
Jak mieć samochód w nie-nudnym kolorze? | |
On 2010-08-03, Marek Giżyński <__USUN_TO__gira@go2.pl> wrote:
depesz - przemalowanie nowego auta to naprawde poroniony pomysl. Mysle, dam znać, dam. z tym, że to jeszcze jakiś czas. wariant optymistyczny - październik/listopad 2010. wariant pesymistyczny - ten sam miesiąc, 2011. depesz -- Linkedin: http://www.linkedin.com/in/depesz / blog: http://www.depesz.com/ jid/gtalk: depesz@depesz.com / aim:depeszhdl / skype:depesz_hdl / gg:6749007 |
|