Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jak nie Węgry to Chiny.

Jak nie Węgry to Chiny.

Data: 2011-12-15 06:34:15
Autor: stevep
Jak nie Węgry to Chiny.
# Zastanawiam się czasem, czy marząc aby w Polsce były drugie Węgry czy  drugie Chiny, prezes Jarosław Kaczyński aby dobrze wie, co mówi.

Obserwowałem z boku, i nieco z przypadku, Marsz Niepodległości i  Solidarności. Przy takiej eskorcie jaką zapewniła mu Policja (i media)  wędrująca po Warszawie grupa nie sprawiała imponującego wrażenia.  Natomiast, ze względu na wykrzykiwane hasła, ładunek emocji i  patriotycznej namiętności rzeczywiście był spory. Z tym większym  zdziwieniem przyjąłem słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w  płomiennej mowie przekonywał, że „gdyby nie to chore państwo, Polska  parłaby do przodu jak Chiny”.

Na pierwszy słuch ucha hasło to brzmi atrakcyjnie. Przez pół ostatniej  wzrost PKB w Chinach utrzymywał się powyżej 10 proc. Nawet w czasie  kryzysu finansowego z lat 2008-2009 spadł odpowiednio do 9,6 i 8,7 proc. W  mijającym roku znów prawdopodobnie zbliży się do 10. (patrz ramka dalej).  Pytanie tylko, jakim kosztem Chiny to osiągają.

Jarosław Kaczyński na Marszu Niepodległości i Solidarności, 13 grudnia  2011, źródło: www.pis.org.pl
A niestety źródeł chińskiego sukcesu trzeba dopatrywać się przede  wszystkim w olbrzymim – idącym w miliony głów – rezerwuarze taniej siły  roboczej, jaką dysponuje ten kraj. Nieprzypadkowo stał się „fabryką  świata” – tabuny biedaków emigrują z głębokiej prowincji do miast i fabryk  na Wybrzeżu, gdzie pracują często w nieludzkich warunkach, aby ziścił się  chiński sen. Kłopot jednak w tym, że nadmierne bogacenie się Chińczyków  nikomu nie jest zbytnio na rękę. Ani międzynarodowym koncernom, które  zlecają tam swą produkcję. Ani samym Chinom i ich władzom, bo wraz z  bogaceniem się kraju rosnąć będą żądania płacowe pracowników. Z kolei  rosnące pensje i koszt pracy spowodują, że „fabryka świata” przestanie być  aż tak konkurencyjna, a chimeryczne korporacje szybko poszukają sobie  innego dostawcy rąk do pracy. Na szczęście w chińskim głębokim interiorze  wciąż czekają setki milionów chłopów, którzy przy taśmach chętnie poprawią  swój byt, nawet jeśli odbywa się to z pogwałceniem praw pracowniczych i  praw człowieka.
2000 8.0
2001 8.3
2002 9.1
2003 10.0
2004 10.1
2005 9.9
2006 11.1
2007 11.4
2008 9.6
2009 8.7
2010 10.4
2011 (za 1-3 kw.) 9.4


Wzrost PKB Chin w proc. w ostatnich latach

Również Węgry, które tak zachwyciły prezesa Kaczyńskiego, że przypomniał  je w swym przemówieniu w trakcie wieczoru wyborczego, nie są dziś chyba  krajem, który – oględnie mówiąc – nadmiernie przywiązuje się do  praworządności czy na przykład wolności mediów. To może zostańmy już tą  naszą Polską? #
Ze strony:
http://tiny.pl/hjx42

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2011-12-15 09:46:17
Autor: Pan hrabia Bobrowski
Jak nie Węgry to Chiny.

Użytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:op.v6im3dk550oqoastevep-komputer.radom.vectranet.pl...
# Zastanawiam się czasem, czy marząc aby w Polsce były drugie Węgry czy
drugie Chiny, prezes Jarosław Kaczyński aby dobrze wie, co mówi.

Obserwowałem z boku, i nieco z przypadku, Marsz Niepodległości i
Solidarności. Przy takiej eskorcie jaką zapewniła mu Policja (i media)
wędrująca po Warszawie grupa nie sprawiała imponującego wrażenia.
Natomiast, ze względu na wykrzykiwane hasła, ładunek emocji i
patriotycznej namiętności rzeczywiście był spory. Z tym większym
zdziwieniem przyjąłem słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w
płomiennej mowie przekonywał, że „gdyby nie to chore państwo, Polska
parłaby do przodu jak Chiny”.


Na poczatek niech "prze do przodu jak Chiny" sam PiS. Jak dotąd PiS vs. PO jest 0:6.

BBR

Jak nie Węgry to Chiny.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona