Data: 2011-05-25 03:10:31 | |
Autor: Bogumił | |
Jak odbieracie innych rowerzystów? | |
Przede wszystkim każdy rowerzysta jest tutaj przeciętny. Bezwzględnie na chodniku pieszy ma pierwszeństwo. Niezależnie od naszych umiejętności nie musi on niczego sygnalizować i być przewidywalny. Chociażby dzieci które czują wolność na chodniku. Myślę że jakimś sposobem rozwiązania problemu jest praca u podstaw i zwracanie uwagi tym którzy jeżdżą jakby pierwszy raz na rowerze siedzieli. Karta rowerowa która mogłaby być obowiązkowa tylko odstraszy od używania roweru a nie o to nam chodzi chyba ? Poza tym kierowcy samochodów musieli zdać prawko wydać na to kasę a jak jeżdżą wszyscy wiemy. Prawo do jady tu niczego nie rozwiązało.
|
|
Data: 2011-05-25 03:53:24 | |
Autor: Piotrpo | |
Jak odbieracie innych rowerzystów? | |
On 25 Maj, 12:10, Bogumił <kania.bogu...@gmail.com> wrote:
Niezależnie od naszych umiejętności nie musi on niczego sygnalizować i być przewidywalny. Chociażby dzieci które czują wolność na chodniku. Myślę że jakimś sposobem rozwiązania problemu jest praca u podstaw i zwracanie uwagi tym którzy jeżdżą jakby pierwszy raz na rowerze siedzieli. Karta rowerowa która mogłaby być obowiązkowa tylko odstraszy od używania roweru a nie o to nam chodzi chyba ? Poza tym kierowcy samochodów musieli zdać prawko wydać na to kasę a jak jeżdżą wszyscy wiemy. Prawo do jady tu niczego nie rozwiązało. W o przeciętnym kierowcy to można powiedzieć tyle samo co o przeciętnym rowerzyście - taka kategoria nie istnieje. Po jednej i po drugiej stronie są dobrzy, tacy sobie i kompletne łamagi. Jak wszędzie, widać głównie tych ostatnich, jak coś odwalą. Subiektywnie patrząc, to jakoś nie przypominam sobie, żeby ktoś mnie obtrąbił, bo jadę na rowerze (chodnikami, praktycznie nie jeżdżę), a wielkie pretensje o to, że idę po chodniku kilku delikwentów na rowerach zgłaszało i to w bardzo dziwnych sytuacjach (np. mając ścieżkę po drugiej stronie ulicy). Zdarzają się oczywiście sytuacje lekko stresujące, gdzie ktoś mnie wyprzedzi nieco za blisko, albo wymusi pierwszeństwo - mam jednak wrażenie, że większość z nich nie jest wynikiem chamstwa, a raczej braku częstej styczności z rowerami w ruchu - dużo trudniej ocenić prędkość rowerzysty zbliżającego się do skrzyżowania, czas w jakim pokona rondo, czy różnicę prędkości przy wyprzedzaniu (to chyba najczęstszy błąd). |
|
Data: 2011-05-25 14:00:22 | |
Autor: kawoN | |
Jak odbieracie innych rowerzystów? | |
W dniu 11-05-25 12:53, Piotrpo pisze:
Zdarzają się oczywiście sytuacje lekko stresujące, gdzie ktoś mnie Już kiedyś pisałem na grupę że jeżdżenie przed skrzyżowaniami szybciej niż 30km/h to bardzo duże ryzyko, ponieważ kierowcy w większości nie zakładają że rower będzie się poruszał szybciej. -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |
|