Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   Jak opona "daje znaki" kierowcy?

Jak opona "daje znaki" kierowcy?

Data: 2010-12-28 13:32:10
Autor: kakmar
Jak opona "daje znaki" kierowcy?
Dnia 27.12.2010 Marcin N <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> napisał/a:
Rozwinęliście wątek hamowania awaryjnego jako off-topic innego wątku.

Padło tam wiele ciekawych uwag, które mogłyby pomóc wielu mniej doświadczonym kierowcom, gdybyście nie skupiali się tak na stroszeniu piórek i zadziornym skakaniu sobie do oczu.

Może więc w tym wątku uda się rozwinąć temat bardziej merytorycznie.

Jak hamować awaryjnie?

Hamowanie awaryjne to albo sporo treningu, albo panika. Przy czym to pierwsze niestety nigdy zupełnie nie wykluczy drugiego.
Czemu Łowca twierdzi, że pulsacyjnie jest be?

Hamowanie pulsacyjne to wymysł mający na celu wyszkolenie schematu zachowania w sytuacji awaryjnej. Łatwiejszy i tańszy do naumienia na krótkim szkoleniu niż nauczenie hamowania.
Jak się nauczyć niepulsacyjnie?

Są (przynajmniej były) szkolenia "bezpieczne" gdzie kursant m.innymi blokuje przednie koło, i tak raz za razem.

Jak rozpoznać, że opona informuje mnie, że kres jej możliwości jest blisko?

Przy jeździe prawie dokładnie na wprost jest wrażenie zmniejszenia sił działających na kierownicę, jest spokojniejsza, potem czuć jak zawieszenie się rozpręża, potem kierownica szybko skręca w jedną stronę gdy już na pewno walniesz w glebę.

W delikatnym złożeniu poznaję moment gdy puszcza, po szybkim zmniejszeniem się siły którą czuć na kierownicy gdy prowadzi się motocykl w pochyleniu po łuku, potem czuć reakcję zawieszenia, tyle że kierownica nie wraca, a czuć że koło gdzieś uciekło i kierownica podąży za nim, oczywiście w międzyczasie czuć jak się wali o glebę.

W głębokim złożeniu lub przy składaniu się na dohamowaniu, trzeba z góry wiedzieć na ile możesz sobie pozwolić, niektóre dobre opony dają wrażenie że zaraz się uślizną, ale nie zawsze, i nie zawsze jest to prawda. Ogólnie trening, ale taki z ekipą.

Ogólnie w każdym wypadku obecność instruktora daje trenującemu korzyści. Z boku dobrze widać masę błędów, i głupot które robi trenujący, który zawsze jest zestresowany. IMHO szkoda czasu i sprzętu na samodzielne eksperymenty, warto co najwyżej samemu powtarzać to co już się umie, i robi w miarę dobrze.
Samodzielne szkolenie podstaw z lektury nawet najlepszej, to szukanie guza.
No chyba że ktoś jest samorodnym talentem, posiadł jakąś prawdę objawioną,
lub jest już tak dobry że może się tylko samodoskonalić.

Tutaj można sobie pogadać o lekturach i własnych wrażeniach. W tamtym powalonym wątku adwersarze nie pogodzili się nawet co do znaczenia prostych słów, mających dokładne definicje. Znacznie trudniej jest sensownie opisać własne wrażenia.

--
kakmaratgmaildotcom

Data: 2010-12-28 18:51:30
Autor: Ivam
Jak opona "daje znaki" kierowcy?
Użytkownik "kakmar" <kakmar+sp@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ifcosq$k01$1@news.onet.pl...
Hamowanie pulsacyjne to wymysł mający na celu wyszkolenie schematu zachowania
w sytuacji awaryjnej. Łatwiejszy i tańszy do naumienia na krótkim szkoleniu
niż nauczenie hamowania.

To jak uwazasz powinno sie dobrze, niepulsacyjnie hamowac? Na granicy poslizgu bez chwilowego przekraczania tej granicy w obie strony?

Serio pytam, bo to o czym Lovtza pisal to bylo hamowanie pulsacyjne i mnie sie ta metoda najbardziej podoba - jest bardzo skuteczna przy jezdzie na wprost.

W tamtym
powalonym wątku adwersarze nie pogodzili się nawet co do znaczenia prostych
słów, mających dokładne definicje.

Aha;)

--
pzdr:
Ivam

Data: 2010-12-29 13:58:14
Autor: kakmar
Jak opona "daje znaki" kierowcy?
Dnia 28.12.2010 Ivam <filipz@WYTNIJ_TO_PROSZE_poczta.fm> napisał/a:

To jak uwazasz powinno sie dobrze, niepulsacyjnie hamowac? Na granicy poslizgu bez chwilowego przekraczania tej granicy w obie strony?

Z wyczuciem i fartem. W tych tekstach z Motocykla i WM, jest to raczej dobrze opisane. Tyle że żeby się czegoś nauczyć, trzeba wiele razy hamować do zablokowania koła włącznie, innej metody nie znam. Wtedy tylko zbierasz informacje o wcześniejszych symptomach. Niestety wiąże się to z prawdopodobnymi startami w sprzęcie i trenującym. Z czasem przychodzi wyczucie i wyuczona szybka reakcja na objawy uślizgu. Trenować najlepiej poza drogą i z instruktorem, przynajmniej do czasu podstawowego ogarnięcia. Niestety nie jest to umiejętność której można się nauczyć wmawiając sobie: jak będzie tak, to zrobię tak. Wszystko dzieje się znacznie szybciej niż w korespondencyjnym pojedynku szachowym, kto się spektakularnie nie raz wyjebał to sam wie. Pomaga wyuczony odruch.
Kombinować co się właściwie stało, i co w związku z tym robić dalej,
można jak się ogarnie sytuację.

Serio pytam, bo to o czym Lovtza pisal to bylo hamowanie pulsacyjne i mnie sie ta metoda najbardziej podoba - jest bardzo skuteczna przy jezdzie na wprost.

I pewnie sprawdza się całkiem dobrze na drodze, sam tak nie hamuję bo akurat uczono mnie inaczej. W sytuacji gdy mam się jak najszybciej zatrzymać/zmniejszyć prędkość, cisnę do końca licząc że w razie problemów zdążę zareagować. Zwykle się udaje, bez nadmiernej ekscytacji.

Inna sprawa że nagłe hamowanie _na drodze_ gdy koło się pośliźnie, czy podniesie tył, zdarzyło się chyba ze 2 razy w tym sezonie. Z czego raz niby trochę na własne życzenie. --
kakmaratgmaildotcom

Data: 2010-12-29 15:28:12
Autor: KJ Siła Słów
Jak opona "daje znaki" kierowcy?
W dniu 2010-12-29 14:58, kakmar pisze:

Tyle że żeby się czegoś nauczyć, trzeba wiele razy hamować do
zablokowania koła włącznie, innej metody nie znam. Wtedy tylko zbierasz
informacje o wcześniejszych symptomach. Niestety wiąże się to z
prawdopodobnymi startami w sprzęcie i trenującym.

Dobrze, że chociaż  zwieracze do tego manewru można trenować w bezpiecznym miejscu i bez ryzyka.
:-)

MSPANC.

A poważnie to wg moich może niezbyt licznych, ale parę razy się zdarzyło... to lepiej trenować takie rzeczy na mokrym/śliskim (ale nie na patentach typu płyta poślizgowa czy "szklany" asfalt bo nas złoży w ułamku sekundy) - wcześniej wchodzi w uślizg ale również łagodniej i łatwiej wyjść bez strat.

A najlepiej na enduraku.

KJ

Data: 2010-12-29 21:16:12
Autor: kakmar
Jak opona "daje znaki" kierowcy?
Dnia 29.12.2010 KJ Siła Słów <KJ@noway.com> napisał/a:

Dobrze, że chociaż  zwieracze do tego manewru można trenować w bezpiecznym miejscu i bez ryzyka.
:-)

Oj tam, trochę taniej sensacji i już się czepił.

MSPANC.

no właśnie.

A poważnie to wg moich może niezbyt licznych, ale parę razy się zdarzyło... to lepiej trenować takie rzeczy na mokrym/śliskim (ale nie na patentach typu płyta poślizgowa czy "szklany" asfalt bo nas złoży w ułamku sekundy) - wcześniej wchodzi w uślizg ale również łagodniej i łatwiej wyjść bez strat.

Mnie kazali jeździć na początku na lekko przybrudzonym piachem betonie.
Przy czym zdaje się że jest to dobra nawierzchnia do ćwiczenia hamowania na wprost. Do płyty poślizgowej nie wolno się było zbliżać, żeby się na nią nie wyjebać, podobno naprawa droga, czy coś w tym rodzaju.
Mokrego do zaczynania ćwiczeń zdecydowanie nie polecam. Często dobry mokry asfalt czy beton trzyma niewiele gorzej niż suchy, tyle że gdy puści to wszystko dzieje się znacznie szybciej niż na suchym. Jak jest mokro to można sobie powerslide poćwiczyć.

A najlepiej na enduraku.

Tia, nigdy się tak nie potłukłem na asfaltowym/betonowym lotnisku/placu
jak na piachu i trawie, na asfalcie nawet jak się przegina to leży się raz na jakiś czas. Ale fakt że kopniakiem plastyków czy złamanej klamki się nie naprawi, a dobrego handbara już tak.

--
kakmaratgmaildotcom

Data: 2010-12-29 14:04:57
Autor: AZ
Jak opona "daje znaki" kierowcy?
On 2010-12-28, kakmar <kakmar+sp@gmail.com> wrote:

Przy jeździe prawie dokładnie na wprost jest wrażenie zmniejszenia sił działających na kierownicę, jest spokojniejsza, potem czuć jak zawieszenie się rozpręża, potem kierownica szybko skręca w jedną stronę gdy już na pewno walniesz w glebę.

Niestety tutaj wiele zalezy od opony. Na niektorych czuc na niektorych nie
czuc nic i o uslizgu orientujemy sie juz w chwili jego wystapienia - np.
slynne juz debowe oponki BT020. --
Artur
ZZR 1200

Data: 2010-12-29 15:29:08
Autor: KJ Siła Słów
Jak opona "daje znaki" kierowcy?
W dniu 2010-12-29 15:04, AZ pisze:

slynne juz debowe oponki BT020.

Co Ty k... wiesz o macadamie X100?

KJ

Data: 2010-12-29 14:42:04
Autor: AZ
Jak opona "daje znaki" kierowcy?
On 2010-12-29, KJ Siła Słów <KJ@noway.com> wrote:
slynne juz debowe oponki BT020.

Co Ty k... wiesz o macadamie X100?

Moze i nic, ale przestawianie motocykla w bok przy silnych podmuchach
dostarczylo mi tyle wrazen ze wiecej juz nie chce.

--
Artur
ZZR 1200

Jak opona "daje znaki" kierowcy?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona