Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jak pic chciał zamykać stadiony!

Jak pic chciał zamykać stadiony!

Data: 2011-05-08 15:02:58
Autor: Przemysław W
Jak pic chciał zamykać stadiony!
Hipokryzja i stara prawda o tym że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia jest obecna w polskiej polityce i ma się świetnie. Prezes udzielił ostatnio wywiadu w którym skrytykował rząd za jak to określił "przeczulenie na własnym punkcie".

Chodzi o zamknięcie stadionów po ostatnich ekscesach i otwartej wojnie wypowiedzianej kibolom przez Premiera. Padły także zarzuty o "małym wyrobieniu" ekipy rządzącej a także ewidentne oskarżenie iż decyzja ta jest stricte polityczna. Podjęta z chęci zemsty za antyrządowe hasła obecne ostatnimi czasy na stadionach.

Chciałbym Prezesowi Kaczyńskiemu uświadomić  iż propozycje zamykania stadionów padały także w czasach rządów PiS. Dla PiS a szczególnie dla ministra Ziobry kibol był bandytą którego trzeba szybko ( sądem 24 godzinnym) wyeliminować ze społeczeństwa. Zamykanie stadionów było stosowane tak samo za rządów PiS jak i we wcześniejszych latach i za wcześniejszych rządów. Osobiście uważam to za pewien objaw bezradności osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo publiczne. Jednak nie można zaprzeczyć faktom które ewidentnie wskazują że w porównaniu z latami 90 stadiony są miejscami bezpieczniejszymi a chuligańskie ekscesy przeniosły się w inne miejsca.

"Koniec z meczami na stadionie Legii! Do końca roku na stadion nie wejdzie żaden kibic! - grzmiał w 2006 roku komisarz Warszawy Mirosław Kochalski , zastępca ówczesnego prezydenta Warszawy - Lecha Kaczyńskiego. Decyzje bliskiego współpracownika i zaufanej osoby takiej postaci związanej z Prawem i Sprawiedliwością nie są więc decyzją złą natomiast tożsame decyzje w dzisiejszych czasach są decyzjami złymi i tchórzliwymi. Czy nie jest to słownikowy przykład hipokryzji tego środowiska ??


 Lata 90 obfitowały w awantury co tydzień i na praktycznie każdym boisku łącznie z ligami klas A i B. Stadion Śląski czy stadiony reprezentacyjne były polem bitwy każdorazowo gdy odbywał mecz "biało-czerwonych". Jeszcze pamiętam zdziwione miny kibiców angielskich gdy Stadion Śląski stał się kotłem w którym wszystkie możliwe i znane grupy polskich kibiców tłukły się niemiłosiernie.  Dopiero brutalna interwencja "czarnej" policji przywróciła w miarę normalną atmosferę. Wtedy jakoś nikt nas kiboli nie głaskał jak teraz. Pała , gaz , prowokacja policyjna by móc kilku kiboli wyrwać z  "młyna" , wywózki do lasu lub na peryferia miast , pałowanie po piętach , kilkugodzinne marsze bez możliwości odpoczynku pod silna eskortą uzbrojonej po zęby prewencji. Roztrzaskane głowy od tak zwanych "byków" kaskami policyjnymi. Wpuszczanie gazu do "suk" w których gromadzono nie rzadko ludzi przypadkowych. Nie było przebacz dla bandyty ze stadionu. Dziś PiS domaga się praworządności w temacie. "Aresztowania to prowokacja" grzmią posłowie gdy policja zatrzymuje setki kiboli. Co się takiego stało , że tak się tym ludziom pozmieniały poglądy ?

 Pojawienie się polityki wśród chuligańskich "młynów" dziwiło mnie już w trakcie pisania poprzedniego wpisu na blogu blox'a i w Dziennikarstwie Obywatelskim Onet.pl.

To nie jest zwyczajne i nie pojawiło się przypadkowo według mnie. Macki politycznego neoendeckiego stwora najwyraźniej chciałyby zagospodarować ów potencjalnie spory elektorat. Spory i karny. W "młynach" demokracji nie ma. Dogadanie się z "przywódcami" kibolowskich grup spowoduje że całość grupy będzie grała na jedną nutę.

Ostatnie wypowiedzi posłów związanych ze środowiskami "piso podobnymi" budzą we mnie przekonanie iż ostatnie wydarzenia nie wzięły się z kosmosu. Wypowiedzi Prezesa jedynie mnie w tym utwierdzają. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Łagodność w ocenach zachowań grup które kilka lat temu były wrogiem publicznym numer 3 po wszelakich agentach WSI i lekarzach-mordercach powinna nas przynajmniej zastanowić. Wybory na jesień  moi drodzy. Jest o co powalczyć. W końcu tylko krowa  poglądów nie zmienia. Prawda ?



http://nocri.blox.pl/2011/05/Bejsbol-kibol-hipokryzja-czyli-zupa-z-buta-Prezesa.html



Przemek


--

"W "Gazecie" Janicki ujawnił, że płk Florczak kilka miesięcy przed tragedią przeczuwał, że do niej dojdzie. W prokuraturze szef BOR zeznał, że pułkownik fatalnie oceniał współpracę z kancelarią prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "Szefie, kiedyś dojdzie do tragedii i zginie wiele niewinnych osób"- miał powiedzieć po powrocie z jednej z delegacji z prezydentem."

Jak pic chciał zamykać stadiony!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona