Witam
Oto stare jak świat pytanie:

Jak skutecznie pozbyć się ze swojego domu i otoczenia much nie robiąc sobie i swojej rodzinie przy tym krzywdy?

Czy są jakieś sposoby na unicestwianie ich już w momencie wejścia w wyznaczoną strefę? :-) Może brzmi to trochę jak science fiction, ale przydałoby się coś takiego, bo czasem do szału doprowadzają, a włażą wszędzie i w dużych ilościach, są najbardziej wredne i męczące, kiedy jest gorąco...

pozdr
Robert G

robercik-us napisał(a):

Jak skutecznie pozbyć się ze swojego domu i otoczenia much nie robiąc sobie i swojej rodzinie przy tym krzywdy?

Znajomi maja kotkę która skutecznie wyłapuje wszystkie latadła.
A jak ma sie alergie na kota, to siatka w okna.
--
Krzysiek

Dnia Sat, 18 Jun 2011 10:17:16 +0200, robercik-us napisał(a):

Witam
Oto stare jak świat pytanie:

Jak skutecznie pozbyć się ze swojego domu i otoczenia much nie robiąc sobie i swojej rodzinie przy tym krzywdy?

Spradź, co je wabi - śmietniki, stajnie...
 

Czy są jakieś sposoby na unicestwianie ich już w momencie wejścia w wyznaczoną strefę? :-) Może brzmi to trochę jak science fiction, ale przydałoby się coś takiego, bo czasem do szału doprowadzają, a włażą wszędzie i w dużych ilościach, są najbardziej wredne i męczące, kiedy jest gorąco...

Ascyp.
http://www.zielen24.pl/preparat-owadob%C3%B3jczy-ascyp-10wp-25g-p-483.html
--
XL  "Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20of%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

Ikselka napisał(a):

Spradź, co je wabi - śmietniki, stajnie...

Dobre LOL
Sprawdzi i co dalej?
Ma przenieść w inne miejsce śmietnik, stajnie? Czy zmienić lokalizacje własnego mieszkania? :-D

Ascyp.

A to jeszcze lepsze.
Robercik zalazł Ci za skórę? Za co chcesz go wykończyć?
--
Krzysiek

Użytkownik Ikselka napisał:

Spradź, co je wabi - śmietniki, stajnie...

Wabią się same... jak to na wsi :-p
śmietnika nie ma w pobliżu, a stajnie oddalona o jakieś 200 - 300 metrów.

Co do kota, to będę go miał w najbliższym czasie, bo z innych względów jest potrzebny, a nawet dwa, ale nie wiem, czy dadzą radę tym wrednym muszyskom...

pozdr
Robert G.

robercik-us napisał(a):

Co do kota, to będę go miał w najbliższym czasie, bo z innych
względów jest potrzebny, a nawet dwa, ale nie wiem, czy dadzą radę
tym wrednym muszyskom...

Nie wiem jak to działa w miejscu dużego występowania much.
Na wsiach są one liczne i koty pewnie są do nich przyzwyczajone.
W mieście od czasu do czasu jakaś wleci, i kot znajomych dostawał
szału, aż po ścianach biegał za nią.

Polecam coś w stylu moskitier (firany) wywiesić w drzwiach, jak to na
wsiach potrafią być wiecznie otwarte w lato, a na okna sprzedają taką
wręcz niewidzialna siatkę.
Coś w tym stylu.
http://allegro.pl/moskitiera-siatka-130x150-cm-na-muchy-owady-komary-i1661790350.html
Tym sposobem ekologicznie i zdrowo odizolujesz mieszkanie od much i komarów.
--
Krzysiek

W dniu 2011-06-18 12:33, Krzysztof 45 pisze:

Polecam coś w stylu moskitier (firany) wywiesić w drzwiach, jak to na
wsiach potrafią być wiecznie otwarte w lato, a na okna sprzedają taką
wręcz niewidzialna siatkę.

Siatki IMO to najlepszy pomysł. Polecam te w kolorze czarnym - wbrew pozorom są mniej widoczne niż białe.
Warto zainwestować w siatki na profilach aluminiowych, bo te na rzepy z czasem się oklejają i trudno usunąć klej z okien. Są też takie na drzwi (wejściowe czy balkonowe), montowane na dodatkowych zawiasach.
Ja, po latach zabawy z rzepami, kupiłam moskitiery na profilach i jestem zadowolona.

A.

Dnia Sat, 18 Jun 2011 14:19:25 +0200, annikka napisał(a):

W dniu 2011-06-18 12:33, Krzysztof 45 pisze:

Polecam coś w stylu moskitier (firany) wywiesić w drzwiach, jak to na
wsiach potrafią być wiecznie otwarte w lato, a na okna sprzedają taką
wręcz niewidzialna siatkę.

Siatki IMO to najlepszy pomysł. Polecam te w kolorze czarnym - wbrew pozorom są mniej widoczne niż białe.
Warto zainwestować w siatki na profilach aluminiowych, bo te na rzepy z czasem się oklejają i trudno usunąć klej z okien. Są też takie na drzwi (wejściowe czy balkonowe), montowane na dodatkowych zawiasach.
Ja, po latach zabawy z rzepami, kupiłam moskitiery na profilach i jestem zadowolona.

A.

Stosuję. Popieram.
Jednak Ascyp jest świetny - do stosowania na zewnątrz, na ściany domu, żeby
można było funkcjonowac poza domem, w ogrodzie.
--
XL  "Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20of%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/iti549$2r0$1@news.onet.pl
*annikka* napisał(-a):

Siatki IMO to najlepszy pomysł. Polecam te w kolorze czarnym - wbrew
pozorom są mniej widoczne niż białe.

Potwierdzam, choć po całym sezonie operowania słońca, trochę płowieją stając się bardziej widoczne. Ale tylko trochę  :)

Warto zainwestować w siatki na profilach aluminiowych, bo te na rzepy
z czasem się oklejają i trudno usunąć klej z okien.

Możesz jakieś wskazać, bo byłbym zainteresowany takim rozwiązaniem

--
Big Jack
         //////     GG: 660675
        ( o  o)
    -- ooO-( )-Ooo-

Dnia Sat, 18 Jun 2011 18:21:19 +0200, Big Jack napisał(a):

Możesz jakieś wskazać, bo byłbym zainteresowany takim rozwiązaniem

Każdy zaklad robiący i instalujący żaluzje ma takie siatki w ofercie. Dosyć
drogie, ale warto, potwierdzam po 2 latach eksploatacji. Łatwe mycie i
demontaż na zimę - są mocowane na zaczepy lub magnesy. Polecam mocowanie na
zaczepy - magnesy podczas dużych wiatrów mogą nie utrzymać siatek, zdarza
się, ze siatki wypadają z okna.
--
XL  "Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20of%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

W dniu 2011-06-18 19:20, Ikselka pisze:

Dnia Sat, 18 Jun 2011 18:21:19 +0200, Big Jack napisał(a):

Możesz jakieś wskazać, bo byłbym zainteresowany takim rozwiązaniem

Każdy zaklad robiący i instalujący żaluzje ma takie siatki w ofercie.

Dokładnie. Moje też są z lokalnego zakładu montującego rolety, żaluzje. Jako ciekawostkę dodam, że kilka lat temu ten sam zakład montował u mnie w biurze moskitiery w formie rolet zewnętrznych. Fajny i wygodny patent, ale IMO mniej trwały.

A.

W dniu 2011-06-18 14:19, annikka pisze:

Siatki IMO to najlepszy pomysł. Polecam te w kolorze czarnym - wbrew
pozorom są mniej widoczne niż białe.

....

Jednak siatki wykluczaja wczesniej wzmiankowanego kota. Rwie.
--
A S

Dnia Sun, 19 Jun 2011 19:15:01 +0200, Andrzej S. napisał(a):

W dniu 2011-06-18 14:19, annikka pisze:

Siatki IMO to najlepszy pomysł. Polecam te w kolorze czarnym - wbrew
pozorom są mniej widoczne niż białe.

...

Jednak siatki wykluczaja wczesniej wzmiankowanego kota. Rwie.

Nie sądzę. Te w aluminiowych profilach są z włókna szklanego czy innego w
tym guście - mocne, nie "firankowe".
--
XL  "Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20of%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

W dniu 2011-06-19 19:51, Ikselka pisze:

Dnia Sun, 19 Jun 2011 19:15:01 +0200, Andrzej S. napisał(a):

W dniu 2011-06-18 14:19, annikka pisze:

Siatki IMO to najlepszy pomysł. Polecam te w kolorze czarnym - wbrew
pozorom są mniej widoczne niż białe.

...

Jednak siatki wykluczaja wczesniej wzmiankowanego kota. Rwie.

Nie sądzę. Te w aluminiowych profilach są z włókna szklanego czy innego w
tym guście - mocne, nie "firankowe".

To prawda. Nie ma co porównywać z tymi montowanymi na taśmy rzepowe.

A.

W dniu 2011-06-19 20:57, annikka pisze:

Jednak siatki wykluczaja wczesniej wzmiankowanego kota. Rwie.

Nie sądzę. Te w aluminiowych profilach są z włókna szklanego czy innego w
tym guście - mocne, nie "firankowe".

To prawda. Nie ma co porównywać z tymi montowanymi na taśmy rzepowe.

I co? Wytrzymaja pare kilo kota podwieszonego na pazurze?
--
A S

Dnia Mon, 20 Jun 2011 09:15:53 +0200, Andrzej S. napisał(a):

W dniu 2011-06-19 20:57, annikka pisze:

Jednak siatki wykluczaja wczesniej wzmiankowanego kota. Rwie.

Nie sądzę. Te w aluminiowych profilach są z włókna szklanego czy innego w
tym guście - mocne, nie "firankowe".

To prawda. Nie ma co porównywać z tymi montowanymi na taśmy rzepowe.

I co? Wytrzymają parę kilo kota podwieszonego na pazurze?

Spokojnie. Zawsze możesz iść do zakładu i najpierw poprosić o pokazanie tej
siatki. --
XL  "Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20of%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

W dniu 2011-06-20 09:15, Andrzej S. pisze:

W dniu 2011-06-19 20:57, annikka pisze:

Jednak siatki wykluczaja wczesniej wzmiankowanego kota. Rwie.

Nie sądzę. Te w aluminiowych profilach są z włókna szklanego czy
innego w
tym guście - mocne, nie "firankowe".

To prawda. Nie ma co porównywać z tymi montowanymi na taśmy rzepowe.

I co? Wytrzymaja pare kilo kota podwieszonego na pazurze?

Parę kilo kota wytrzymują nawet firanki (wiem, że do czasu) ;).
Siatki są mocne, ale wiem, że niektóre koty wiele potrafią. Jeśli chcesz mieć 100% pewności, że wytrzymają, możesz pokusić się o samodzielne zrobienie ram z siatką stalową. Tu znajdziesz instrukcję: http://kocia_stronka.republika.pl/siatki.html.

A.

Dnia Sat, 18 Jun 2011 12:10:17 +0200, robercik-us napisał(a):

a stajnie oddalona o jakieś 200 - 300 metrów.

Stajnie w odl. 200-300 metrów? - no to mamy przyczynę. Miałam dokładnie to
samo całe 14 lat i roje much wszędzie: na tarasie nie dało się posiedzieć,
nie mówiąc żeby tam sobie posiłek zjeść latem... przy wejściu do domu gdzie
czasem pies leży, no po prostu wszędzie, gdzie tylko. Ascypem pryskaliśmy
ściany zewnętrzne i był spokój, póki działało - muchy leżały pod ścianami
całymi dywanami, zmiataliśmy je na szufelki i wynosiliśmy. Siatki w oknach, natychmiastowe zamykanie drzwi podczas
wchodzenia-wychodzenia...  a i tak 14 lat udręki. Goscie tego nie rozumieli
- jak można sobie drzwi wejściowych nie zostawić otwartych latem, albo tych
na taras! A potem rano narzekali, że ich muchy gryzą... Szkoda było
tłumaczyć. Jak tylko wyjeżdżali, muchy tłukłam muchotrzepką do ostatniej
sztuki i wreszcie był spokój. W moim domu nie ma prawa być nawet jednej
muchy.
Odkąd się (jesienią ub. roku) koniei (i ich własciciele) wyniosły w inny
rejon, stajnie puste i posprzątane z obornika - much na lekarstwo!
I zaznaczam -  zanim tu nastała stadnina, też much nie było, choć owszem, w
sąsiedztwie gospodarstwo, wiec i obora z krowami była.
--
XL  "Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20of%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

W dniu 18-06-2011 10:17, robercik-us pisze:

Witam
Oto stare jak świat pytanie:

Jak skutecznie pozbyć się ze swojego domu i otoczenia much nie robiąc
sobie i swojej rodzinie przy tym krzywdy?

Czy są jakieś sposoby na unicestwianie ich już w momencie wejścia w
wyznaczoną strefę? :-) Może brzmi to trochę jak science fiction, ale
przydałoby się coś takiego, bo czasem do szału doprowadzają, a włażą
wszędzie i w dużych ilościach, są najbardziej wredne i męczące, kiedy

Lampa owadobĂłjcza.

Użytkownik ______ napisał:

Lampa owadobĂłjcza.

Hehe...
Mam taką lampę i...
Jak to się mawia:
'Tylko za psem rzucić'.
Paliło się toto niewiemile i żadna mucha się na to nie złapała. Jak sam jej w łeb nie trzasnę, to lampa na pewno tego nie zrobi. :-P

Co do siatek... Zostało mi trochę takiej - kupiłem na budowę w rolce, jest ciemnoszara i nadawałaby się, ale jakieś profile by trzeba do niej skombinować, to przynajmniej w pewnych pomieszczeniach załatwiła by sprawę. Całego domu nie mam zamiaru 'osiatkowywać', bo to bez sensu.

Wolałbym jakoś te muchy niszczyć - choćby siłą woli :-), ot tak dla zemsty !
Są jakieś tam urządzenia odstraszające - rajd, czy jak się to zwie - czy to jest coś warte?

Komary u mnie nie występują...

pozdr
Robert G.

W dniu 2011-06-18 14:29, robercik-us pisze:

Wolałbym jakoś te muchy niszczyć - choćby siłą woli :-), ot tak dla
zemsty !

Mucholep. Możesz się wtedy napawać zemstą obserwując jak powoli zdychają.
Z mniej drastycznych metod, kiedyś na wsiach wieszano przy drzwiach i oknach wiązki piołunu. Muchy też nie przepadają za czosnkiem (przy okazji odstraszysz wampiry), liśćmi orzecha włoskiego (można obsadzić ogródek) i paproci (stąd słynne paprotki na dyrektorskich biurkach).
--
Pozdrawiam
Adam

Dnia Sun, 19 Jun 2011 15:52:26 +0200, Adam Moczulski napisał(a):

liśćmi orzecha włoskiego (można obsadzić ogródek)

Jasne - wtedy nic już w tym ogródku nie urośnie. Pod orzechem włoskim nawet
trawa niechętnie.
--
XL  "Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20of%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

W dniu 2011-06-19 15:52, Adam Moczulski pisze:

Mucholep. Możesz się wtedy napawać zemstą obserwując jak powoli zdychają.
Z mniej drastycznych metod, kiedyś na wsiach wieszano przy drzwiach i
oknach wiązki piołunu. Muchy też nie przepadają za czosnkiem (przy
okazji odstraszysz wampiry), liśćmi orzecha włoskiego (można obsadzić
ogródek) i paproci (stąd słynne paprotki na dyrektorskich biurkach).

Lep pod sufitem jest znakomity.

Na wiosce stosuja dwuskladnikowy srodek Brosa (nazwy nie pamietam). Naklada sie to na jakas powierzchnie, mucha zdycha doslownie na oczach
po sekundzie lazenia po czyms takim. Bez zapachu, bez koloru.

Biore styropian, maluje specyfikiem i stawiam na kredensiku. Na miesiac
spokĂłj.

pozdro
--
A S

Dnia Sun, 19 Jun 2011 19:21:24 +0200, Andrzej S. napisał(a):

Lep pod sufitem jest znakomity.

I dekoracyjny! - zwłaszcza kiedy pełen much...
;-PPP
--
XL  "Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20of%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

Dnia Sat, 18 Jun 2011 14:08:22 +0200, ______ napisał(a):

W dniu 18-06-2011 10:17, robercik-us pisze:

Witam
Oto stare jak świat pytanie:

Jak skutecznie pozbyć się ze swojego domu i otoczenia much nie robiąc
sobie i swojej rodzinie przy tym krzywdy?

Czy są jakieś sposoby na unicestwianie ich już w momencie wejścia w
wyznaczoną strefę? :-) Może brzmi to trochę jak science fiction, ale
przydałoby się coś takiego, bo czasem do szału doprowadzają, a włażą
wszędzie i w dużych ilościach, są najbardziej wredne i męczące, kiedy

Lampa owadobójcza.

Bzdura.
--
XL  "Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20of%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

Użytkownik "robercik-us" > napisał

Jak skutecznie pozbyć się ze swojego domu i otoczenia much nie robiąc sobie i swojej rodzinie przy tym krzywdy?

Stado kameleonów na każdym wlocie, jak się rozmnoża trzeba będzie coś na kameleony albo korzystnie sprzedaż nadwyżkę  ;)


pozdrawiam


Dziobak

Użytkownik "robercik-us" <robercikus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ithmue$jdv$1@news.onet.pl...

Czy są jakieś sposoby na unicestwianie ich już w momencie wejścia w wyznaczoną strefę? :-) Może brzmi to trochę jak science fiction, ale przydałoby się coś takiego, bo czasem do szału doprowadzają, a włażą wszędzie i w dużych ilościach, są najbardziej wredne i męczące, kiedy jest gorąco...

siatki w okna i drzwi oraz dodatkowo takie cos

http://shop.ebay.pl/i.html?_trkparms=65%253A12%257C66%253A2%257C39%253A1%257C72%253A1229&rt=nc&_nkw=executioner+fly&_trksid=p3286.c0.m14&_sop=2&_sc=1

w przeciwienstwie do tandety z allegro dziala i nie rozpada sie po uzyciu

Użytkownik "robercik-us" <robercikus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ithmue$jdv$1news.onet.pl...

Witam
Oto stare jak świat pytanie:

Jak skutecznie pozbyć się ze swojego domu i otoczenia much nie robiąc sobie i swojej rodzinie przy tym krzywdy?

Czy są jakieś sposoby na unicestwianie ich już w momencie wejścia w wyznaczoną strefę? :-) Może brzmi to trochę jak science fiction, ale przydałoby się coś takiego, bo czasem do szału doprowadzają, a włażą wszędzie i w dużych ilościach, są najbardziej wredne i męczące, kiedy jest gorąco...

Może wentylacja mechaniczna?
Przez fitry w rekuperatorze nie przedostanie się żadna mucha i komar. A te pojedyncze sztuki, co wlecą przez chwilowo otwarte drzwi - giną z głodu.

Pozdrawiam,
Druid29

Użytkownik Druid29 napisał:

Może wentylacja mechaniczna?

Już 'po ptokach' :-). Nie mam went mechanicznej i nie chciałem tego mieć.
No cóż... coś za coś jak zwykle.
U mnie świeże powietrze, to grzech byłoby robić wetnylację mechaniczną. Może w centrum miasta i w huku ciągłego ruchu ulicznego, tak, ale ni etu :-).

pozdr
Robert G.

Dnia Thu, 23 Jun 2011 19:08:54 +0200, robercik-us napisał(a):

U mnie świeże powietrze, to grzech byłoby robić wetnylację mechaniczną. Może w centrum miasta i w huku ciągłego ruchu ulicznego, tak, ale ni etu

Otóż to. Nie ma to, jak otworzyć okno i wdychać pełną piersią powietrze
pełne zapachów lata albo pachnące po burzy. Pozbawianie się tego klimą na
wsi jest głupotą.
--
XL
Prawda o GMO: http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1PrYQPpgy

Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1oy2cvud1gfv9.1uhmysi4l7h74$.dlg40tude.net...

Dnia Thu, 23 Jun 2011 19:08:54 +0200, robercik-us napisał(a):

U mnie świeże powietrze, to grzech byłoby robić wetnylację mechaniczną.
Może w centrum miasta i w huku ciągłego ruchu ulicznego, tak, ale ni etu

Otóż to. Nie ma to, jak otworzyć okno i wdychać pełną piersią powietrze
pełne zapachów lata albo pachnące po burzy. Pozbawianie się tego klimą na
wsi jest głupotą.

Wentylacja mechaniczna to nie klima, ale sposób na świeże powietrze bez otwierania okien i bez much :)
A okno zawsze można sobie otworzyć - gdy jest na to czas i jest i pogoda.

Pozdrawiam :)
Druid29