Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jak prawo bez sprawiedliwości obchodzi pra wo.

Jak prawo bez sprawiedliwości obchodzi pra wo.

Data: 2011-07-18 05:32:44
Autor: stevep
Jak prawo bez sprawiedliwości obchodzi pra wo.
# No i doczekaliśmy się kolejnego dowodu na to, że gdy Polak uchwali  jakieś prawo, to natychmiast znajduje skuteczny sposób na jego obejście.  Partie i politycy, którym nie wolno (jeszcze, bo oficjalnie kampania nie  ruszyła) i/lub nie wolno będzie (bo być może wejdzie w życie zakaz  prowadzenia kampanii poprzez billboardy) prezentują swoje uśmiechnięte  słodko-kwaśno oblicza w ramach "kampanii informacyjnych". I w efekcie  nieopodal D1 straszy mnie taki oto widok:


Niezorientowanym wyjaśniam, że jest to wystawiony przez PiS banner,  zachęcający do głosowania na Platformę Obywatelską (iluś ludzi  przestraszonych perspektywą ziszczenia się tej strasznej wizji potruchta  pewnie, by ze łzami w oczach i poczuciem mdłości w żołądku głosować na PO).

Nie obrazi się, mam nadzieję, lewica, jeśli zaczerpniętym z jej strony WWW  obrazkiem dowiodę, że i ona woła już "głosuj na mnie, tylko nie mów  nikomu, że ja mówię, żeby głosować". Jeśli wspomniany zakaz prowadzenia  kampanii wyborczej na billboadach wejdzie w życie, to doczekamy się  tysięcy takich właśnie nudnych, statycznych politreklam z informacją  "żyję, istnieję". No, nie miałbym nic przeciwko, gdyby dzięki temu  zakazowi zniknęły wszechobecne już nie co cztery lata, ale praktycznie na  okrągło (bo części starych nikt nie sprząta) miliony małych plakacików,  takich, gdzie na jednym płocie wisi 20 razy ta sama gęba jakiegoś  lokalnego "ja-chcę-do-koryta".

W sumie to omijanie prawa jest bardzo na miejscu, bo po kim bardziej  należałoby się spodziewać hipokryzji i przekrętów, jeśli nie po  politykach? A swoją drogą - chyba niemałe poparcie zyskałby w Polsce jakiś  mąż stanu, który na to miano starałby się zasłużyć, wprowadzając  skutecznie zasadę, że prawo jest po to, żeby go przestrzegać. Niektórzy  mówią, że próbował tego Kaczyński, ale jest więcej takich, którzy  twierdzą, że mu, delikatnie mówiąc, nie wyszło.

Głosowałem wiele razy i nigdy nie miało dla mnie znaczenia, kto, czy ani  jak uśmiecha się do mnie z politreklamy. Mam swoje poglądy i żadna  agitacja mnie nie przekona. W tym roku nie przekona mnie do głosowania -  no, chyba, że - jak wcześniej pisałem - w przedwyborczą sobotę wychylę o  jeden puchar napoju bogów z Biedronki (napoju z Biedronki, bogów tam nie  mają) i w efekcie w niedzielę wesprę "dla jaj" Palikota, żeby chociaż było  wesoło. W tym kontekście przekonywanie mnie, że czas na jakieś decyzje  albo że istnieje jakiś program to zmarnowane pieniądze.

Wątpię zresztą, czy gdzieś poza zapadłą wsią można jeszcze znaleźć w  Polsce ludzi, którzy na wieść o wyborach mówią "hmmm, na kogo by tu...?" -  i patrzą, czyj billboard ładniejszy.

Jeśli ktoś się z całego tego zamieszania cieszy, to zapewne agencje  reklamowe i operatorzy ulicznych tablic, bo dla nich to czas na zarobienie  niemałych pieniędzy. Zarobią też wszelkiej maści komentatorzy i oceniacze,  naukowo analizujący, czy fakt, że "premier Kaczyński" spogląda lekko w  lewo ma znaczenie, czy nie oraz jak wpłynie na wynik.

Bawcie się dobrze :-) #
Ze strony:
http://tiny.pl/hfz62

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2011-07-18 03:55:12
Autor: obserwator
W zadnym NORMALNYM kraju, partie nie zajmuja sie OBGADYWANIEM

....banerami konkuretow. Tylko w kraju NIENORMALNYM,debile zajmuja sie takimi
idiotyzmami.

--


Jak prawo bez sprawiedliwości obchodzi pra wo.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona