Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Jak prawo definiuje noc?

Jak prawo definiuje noc?

Data: 2010-05-10 03:51:02
Autor: BK
Jak prawo definiuje noc?
On 10 Maj, 12:45, Przemysław Adam Śmiejek <niec...@spamu.pl> wrote:
Witam,

właśnie w ofercie Watemsrała znalazłem następujący zapis:

W nocy (godz. 22:00-6:00 i 13:00-15:00) cena energii jest niższa niż w
dzień.

co oznacza, że dla nich noc jest dwa razy w ciągu doby i nie jest
związana z obiegiem słońca wokoło ziemi :-P.

Czy tak sformułowana oferta jest poprawna prawnie?

--
Przemysław Adam Śmiejek

w umowie mozna sobie nawet zdefiniowac, ze noc to okres w ktorym jedna
ze stron gotuje kisielek malinowy

Data: 2010-05-10 12:59:26
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Jak prawo definiuje noc?
W dniu 2010-05-10 12:51, BK pisze:
w umowie mozna sobie nawet zdefiniowac, ze noc to okres w ktorym jedna
ze stron gotuje kisielek malinowy

To dziwne... Przecie to zaburza rozsądne myślenie i analizowanie.

W ogóle ten Watemsrał jest wredny. Przysłali ulotkę, że jak chcę nie
dostawać tych gównianych płytek z metalu do skrzynki, to mogę zamówić
pakiet ZIELONY i dostawać faktury emilem. Nie napisali jednak, że pakiet
ZIELONY ma wyższe ceny za jednostkę.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-05-10 04:47:45
Autor: BK
Jak prawo definiuje noc?
On 10 Maj, 12:59, Przemysław Adam Śmiejek <niec...@spamu.pl> wrote:
W dniu 2010-05-10 12:51, BK pisze:

> w umowie mozna sobie nawet zdefiniowac, ze noc to okres w ktorym jedna
> ze stron gotuje kisielek malinowy

To dziwne... Przecie to zaburza rozsądne myślenie i analizowanie.


Nie rozumiem w jaki sposob to ma cokolwiek zaburzac. Umowe co do
zasady czyta sie od poczatku, na poczatku umowy po komparycji powinny
znajdowac sie definicje. Logiczne i rozsadne jest, ze prawo nie
definiuje wszystkich mozliwych pojec - a strony w umowie moga sie
umowic na co chca, od tego sa przeciez umowy.

Jeszcze tego by brakowalo zeby panstwo i przepisy zwiekszalo swoja
ingerencje w swobode umow :)

Data: 2010-05-10 12:05:23
Autor: Olgierd
Jak prawo definiuje noc?
Dnia Mon, 10 May 2010 04:47:45 -0700, BK napisał(a):

Jeszcze tego by brakowalo zeby panstwo i przepisy zwiekszalo swoja
ingerencje w swobode umow

No wiesz, przydałoby się zdefiniować "noc", jeśli nie w kodeksie cywilnym czy dedykowanej ustawie o nocy, to chociaż w konstytucji...

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl <==
[reklama] gdzie zrobić zdjęcie we Wrocławiu? ==> http://foto-krzyki.pl

Data: 2010-05-10 20:14:31
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Jak prawo definiuje noc?
W dniu 2010-05-10 13:47, BK pisze:
On 10 Maj, 12:59, Przemysław Adam Śmiejek <niec...@spamu.pl> wrote:
W dniu 2010-05-10 12:51, BK pisze:

w umowie mozna sobie nawet zdefiniowac, ze noc to okres w ktorym jedna
ze stron gotuje kisielek malinowy

To dziwne... Przecie to zaburza rozsądne myślenie i analizowanie.


Nie rozumiem w jaki sposob to ma cokolwiek zaburzac.

No używanie słów powszechnych w innych znaczeniach.

ATPO: Napraw polskie znaki, bo to też zaburza czytelność Twoich listów.



Umowe co do
zasady czyta sie od poczatku, na poczatku umowy po komparycji powinny
znajdowac sie definicje.

Co może doprowadzić do absurdu definiowania definicji wszystkich słów.

Umowa: ,,Głupek BK kaczkuje wyprowadzać kota będącego żoną Przemysława
Adama Śmiejka. Wyprowadzanie odbywać się będzie co miesiąc rano.''

Definicje:

głupek: Szanowny Pan
Kaczkuje: zobowiązuje
kot: pies
żona: własność
wyprowadzać: drapać po brzuszku
miesiąc: tydzień
rano: 23:34

A to prosta umowa. No i jakich słów mam używać w definicjach? Już takich
właściwych czy takich, co je trzeba przedefiniowywać? Bo w definicji
jednego słowa można używać innych słów, tylko z języka ludzkiego czy
umownego?

Logiczne i rozsadne jest, ze prawo nie
definiuje wszystkich mozliwych pojec - a strony w umowie moga sie
umowic na co chca, od tego sa przeciez umowy.

No i jeśli jest umowa sprzedaży psa, to jest to umowa sprzedaży psa a
nie zakupu kota.

Jeszcze tego by brakowalo zeby panstwo i przepisy zwiekszalo swoja
ingerencje w swobode umow :)

A jest swoboda umów? Bo o ile wiem, nie możemy podpisać umowy o
niewolnictwo np. Ty się zobowiązujesz być moim niewolnikiem bo mnie
lubisz albo bo pożyczam Twojej rodzinie 1000zł.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-05-10 23:57:50
Autor: Jotte
Jak prawo definiuje noc?
W wiadomości
news:5bf1e0c2-e24e-4a79-8085-f8723fa7b468d39g2000yqa.googlegroups.com BK
<bkapuscinski@gmail.com> pisze:

w umowie mozna sobie nawet zdefiniowac, ze noc to okres w ktorym jedna
ze stron gotuje kisielek malinowy
To dziwne... Przecie to zaburza rozsądne myślenie i analizowanie.
Nie rozumiem w jaki sposob to ma cokolwiek zaburzac.
Bo nie zaburza. Nikt normalny nie zamieści idiotyzmu w umowie. A jak zamieści to istnieje lista klauzul niedozwolonych. Jeśli i to za mało - istnieją sądy, inaczej: wymiar sprawiedliwości.
Gówniany, bo gówniany ale - istnieje.

Umowe co do
zasady czyta sie od poczatku, na poczatku umowy po komparycji powinny
znajdowac sie definicje. Logiczne i rozsadne jest, ze prawo nie
definiuje wszystkich mozliwych pojec - a strony w umowie moga sie
umowic na co chca, od tego sa przeciez umowy.
Bo to Śmiejek jest.
Czubek ma problemy ciągle i lubi się nimi dzielić.
Wielu dyskutuje ze Śmiejkiem świadcząc tym sposobem bardziej o sobie niż o nim.

Jeszcze tego by brakowalo zeby panstwo i przepisy zwiekszalo swoja
ingerencje w swobode umow :)
Powinno.

--
Jotte

Data: 2010-05-10 14:53:09
Autor: Gray
Jak prawo definiuje noc?
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hs8oue$g4s$1news.onet.pl...
W dniu 2010-05-10 12:51, BK pisze:
w umowie mozna sobie nawet zdefiniowac, ze noc to okres w ktorym jedna
ze stron gotuje kisielek malinowy

To dziwne... Przecie to zaburza rozsądne myślenie i analizowanie.

W ogóle ten Watemsrał jest wredny. Przysłali ulotkę, że jak chcę nie
dostawać tych gównianych płytek z metalu do skrzynki, to mogę zamówić
pakiet ZIELONY i dostawać faktury emilem. Nie napisali jednak, że pakiet
ZIELONY ma wyższe ceny za jednostkę.

W dzisiejszych czasach to piwinieneś się cieszyć, że noc jest w dzień ;-). Protestuj, to Ci podniosą stawki. Jak z drutami w TePsie...za podtrzymanie linii, gdybyś sam internet chciał.

Pzdr.
--
Gray

Data: 2010-05-10 16:03:27
Autor: Henry(k)
Jak prawo definiuje noc?
Dnia Mon, 10 May 2010 12:59:26 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

W ogóle ten Watemsrał jest wredny. Przysłali ulotkę, że jak chcę nie
dostawać tych gównianych płytek z metalu do skrzynki, to mogę zamówić
pakiet ZIELONY i dostawać faktury emilem. Nie napisali jednak, że pakiet
ZIELONY ma wyższe ceny za jednostkę.

Cwani. Większość operatorów namawia na efaktury, bo każda wysyłka kosztuje
ich prawie 80gr - ponad milion klientów to zaoszczędzony milion złotych co
miesiąc.

Pozdrawiam,
                Henry

Data: 2010-05-10 19:57:57
Autor: PiotRek
Jak prawo definiuje noc?
Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1ttr1ts3timif.12bfh6imq8iqq$.dlg40tude.net...
Cwani. Większość operatorów namawia na efaktury, bo każda wysyłka kosztuje
ich prawie 80gr - ponad milion klientów to zaoszczędzony milion złotych co
miesiąc.

Co miesiąc? Nie wiem, jak wspomniany wyżej "Watemsrał", ale RWE Stoen
przysyła mi faktury dwa razy w roku. Podobnie gazownia.

--
Pozdrawiam

Piotr

Data: 2010-05-10 20:43:04
Autor: Henry(k)
Jak prawo definiuje noc?
Dnia Mon, 10 May 2010 19:57:57 +0200, PiotRek napisał(a):

Co miesiąc? Nie wiem, jak wspomniany wyżej "Watemsrał", ale RWE Stoen
przysyła mi faktury dwa razy w roku. Podobnie gazownia.

Pisałem ogólnie o wszystkich którzy muszą wystawiać masowo faktury
klientom. Szukają oszczędności gdzie się tylko da.
Zresztą Stoen w grupie taryfowej G11 może też wystawiać faktury co miesiąc. Pozdrawiam,
              Henry

Jak prawo definiuje noc?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona