Po dokonaniu rachunku sumienia i wzbudzeniu w sobie żalu za grzechy, przed
przystąpieniem do konfesjonału należy odmówić Confiteor.

Przystąpiwszy do konfesjonału i prosimy kapłana o błogosławieństwo:
"Pobłogosław mnie, ojcze, bo zgrzeszyłem."

Kapłan błogosławi mówiąc: "Niech Pan będzie w serciu i ustach twoich, abyś
się dobrze wyspowiadał ze swoich grzechów, w imię Ojca (+) i Syna i Ducha
Świętego. Amen"

Żeganamy się znakiem Krzyża Świętego i mówimy: "Niech będzie pochwalony
Jezus Chrystus", kapłan odpowiada: "Na wieki wieków. Amen."

Mówimy: "Ostatni raz spowiadałem się ..... Rozgrzeszenie otrzymałem, pokutę
odprawiłem, grzechu nie zataiłem. Oskarżam się z następujących grzechów...."

Na końcu wyznawania popełnionych grzechów mówimy: "Więcej grzechów nie
pamiętam. Za wszystkie grzechy szczerze żałuję i postanawiam się z nich
poprawić. Proszę Boga o przebaczenie, a ciebie, ojcze, o naukę i zbawienną
pokutę."

Kapłan upomina, naznacza pokutę, i udziela rozgrzeszenie. Podczas
rozgrzeszenia wzbudzamy w sobie akt skruchy.

Trzymając rękę podniesioną nad głową penitenta kapłan mówi:

"Dominus noster Iesus Christus te absolvat et ego autoritate ipsius e
absolve ab omni vinculoexcommunicationis (suspensionis) et interdicti in
quantum possum, et tu indiges"

czyli

"Pan nasz Jezus Chrystus niechaj cię rozgrzeszy, a ja Jego mocą uwalniam cię
od wszelkich więzów ekskomuniki (suspensy) i intedyktu według rozciągłości
mej władzy i twojej potrzeby"

Następnie kapłan mówi czyniąc znak Krzyża Świętego:

"DEINDE EGO TE ABSOLVO A PECCATIS TUIS IN NOMINE PATRI (+) ET FILII, ET
SPIRITUS SANCTI. AMEN"

czyli

"Następnie ja ci odpuszczam twoje grzechy w imię Ojca (+) i Syna i Ducha
Świętegi, Amen."

Po udzieleniu rozgrzeszenia kapłan modli się nad penitenem:

"Niechaj męka Pana nszego Jezusa Chrystusa, zasługi Najświętszej Maryi Panny
oraz wszystkich Świętych oraz to wszystko co dobrego uczynisz i przykrego
zniesiesz, posłuży ci do otrzymania odpuszczenia grzechów, pomnożebia łaski
i wyjednania nagrody życia wiecznego. Amen"

W końcu kapłan stuka w ściankę konfesjonału i wykłada koniec stuły nad drzwi
konfesjonału. Podnosmy się klęczek, całujemy stułę, odchodzimy od
konfesjonału, klękamy, odmawiamy modlitwę po spowiedzi i odprawiamy
naznaczoną pokutę.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

On 9 Lut, 18:45, "abc" <a...@wp.pl> wrote:

Po udzieleniu rozgrzeszenia kapłan modli się nad penitenem:

Teoretycznie masz rację ale w praktyce jest tak, ze moja żona nie
dostała ostatnio rozgrzeszenia od jakiegoś matoła, bo przyznała się ,
ze opuściła kilka mszy świętych z lenistwa. Ten "kapłan" zrównał ja
tym samym z gwałcicielami, mordercami i cudzołożnikami.
Nie wiem, czy jeszcze kiedyś spróbuje spowiedzi, bo nie chce się
narażać na podobne potraktowanie.
Dodam jeszcze, że spowiedź odbywała się w odległym mieście podczas
mszy pogrzebowej

W końcu kapłan stuka w ściankę konfesjonału i wykłada koniec stuły nad drzwi
konfesjonału.

Stuły do całowania nie widziałem już od lat. I dobrze, To może być
bardzo niehigienicznie.

Po udzieleniu rozgrzeszenia kapłan modli się nad penitenem:

Teoretycznie masz rację ale w praktyce jest tak, (...)

W praktyce zdażają się różne nadużycia. Niestety coraz częściej.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

W praktyce zdażają się różne nadużycia. Niestety coraz częściej.

Swieta prawda. Rozumiem zatem, ze uchylisz rabka tajemnicy dotyczacego homoseksualnosci i pedofilii w szeregach Krk? Widzisz synu - moze to takze dar od Boga?

E.

Swieta prawda. Rozumiem zatem, ze uchylisz rabka tajemnicy dotyczacego
homoseksualnosci i pedofilii w szeregach Krk? Widzisz synu - moze to takze
dar od Boga?

To jest perfidna akcja prowadzona w sposób skoordynowany na całym świecie.
Nie możemy dać się na to nabrać.

Prawdą jest, że w USA i w innych krajach miały miejsce gorszące przypadki
pedofilii wśród katolickich księży. Jednak jest też prawdą, że w stosunku do
ilości księży były one niezmiernie rzadkie.

W USA w przypadku katolickich księży jest to 2 promile (0, 2 procenta). Dla
porównania, w przypadku nauczycieli szkół publicznych jest to 5%, a średnia
dla USA wynosi 3%. (Źródło Philip Jenkins, Pedophiles and Priests: Anatomy
of a Contemporary Crisis (Oxford University Press, 2001). ISBN
0-19-514597-6.

Aby "dołożyć" Kościołowi, w sposób przemyślany skumulowano przypadki z
kilkudziesięciu lat, w tym samym czasie złożono do sądów pozwy odnośnie
wszystkich przypadków z kilkudziesięciu lat i podniesiono wielką wrzawę
medialną o rzekomo masowej pedofilii wśród katolickich księży.

Dla wzmocnienia efektu medialnego złożono także wiele nagłaśnianych przez
media pozwów z fałszywymi oskarżeniami, a które potem sądy oddaliły, ale
pożądany przez oszczerców efekt już został osiągnięty poprzez medialne
zlinczowanie niewinnych ludzi.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Zakonczysz na zalosnym lkaniu czy moze zaplaczesz rzewnymi lzami?

E.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hksa1c$t7f$1nemesis.news.neostrada.pl...

> Swieta prawda. Rozumiem zatem, ze uchylisz rabka tajemnicy dotyczacego
> homoseksualnosci i pedofilii w szeregach Krk? Widzisz synu - moze to

takze

> dar od Boga?
>
To jest perfidna akcja prowadzona w sposób skoordynowany na całym świecie.
Nie możemy dać się na to nabrać.

Prawdą jest, że w USA i w innych krajach miały miejsce gorszące przypadki
pedofilii wśród katolickich księży. Jednak jest też prawdą, że w stosunku

do

ilości księży były one niezmiernie rzadkie.

W USA w przypadku katolickich księży jest to 2 promile (0, 2 procenta).

Dla

porównania, w przypadku nauczycieli szkół publicznych jest to 5%, a

średnia

dla USA wynosi 3%. (Źródło Philip Jenkins, Pedophiles and Priests: Anatomy
of a Contemporary Crisis (Oxford University Press, 2001). ISBN
0-19-514597-6.

Aby "dołożyć" Kościołowi, w sposób przemyślany skumulowano przypadki z
kilkudziesięciu lat, w tym samym czasie złożono do sądów pozwy odnośnie
wszystkich przypadków z kilkudziesięciu lat i podniesiono wielką wrzawę
medialną o rzekomo masowej pedofilii wśród katolickich księży.

Dla wzmocnienia efektu medialnego złożono także wiele nagłaśnianych przez
media pozwów z fałszywymi oskarżeniami, a które potem sądy oddaliły, ale
pożądany przez oszczerców efekt już został osiągnięty poprzez medialne
zlinczowanie niewinnych ludzi.

--

2 promile czego - wódy?.
Ciekawe skad ci "badacze" wiedza, ktory ksiadz jest homoseksualista, a ktory
nie?
W to, że ktorys z przyzna się do tego, że jest pedałem tak samo wierze jak w
świetość Piusa XII !
Zreszta nie to jest akurat problemem KRK. Problemem jest molestowanie
dzieci.
Garną sie do "ksiezulka" bo taki np ABC im wmawia że ma cos wspołnego z
bogiem,
a takie ścierwo gwałci dziecko okaleczając je psychicznie na całe życie.


sofu

Użytkownik "zbig" <zbigniew_@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:de018807-b82f-4103-964c-51ee0f6098ael19g2000yqb.googlegroups.com...
On 9 Lut, 18:45, "abc" <a...@wp.pl> wrote:

Teoretycznie masz rację ale w praktyce jest tak, ze moja żona nie
dostała ostatnio rozgrzeszenia od jakiegoś matoła, bo przyznała się ,
ze opuściła kilka mszy świętych z lenistwa. Ten "kapłan" zrównał ja
tym samym z gwałcicielami, mordercami i cudzołożnikami.
Nie wiem, czy jeszcze kiedyś spróbuje spowiedzi, bo nie chce się
narażać na podobne potraktowanie.
Dodam jeszcze, że spowiedź odbywała się w odległym mieście podczas
mszy pogrzebowej


-- -- -- -- -- -- --

To nie matoł tylko ksiądz w stylu ABC.
Jak tak mozna opuszczać msze i to z lenistwa?!
Powinienes przeprowadzic z żoną "męska rozmowę"  i ostro przemówić do niej,
aby w przyszłości sie to nie powtarzało.



sofu

"W końcu kapłan stuka w ściankę konfesjonału i wykłada koniec stuły nad drzwi
konfesjonału. Podnosmy się klęczek, całujemy stułę, odchodzimy od
konfesjonału, klękamy, odmawiamy modlitwę po spowiedzi i odprawiamy
naznaczoną pokutę."

A co zrobic gdy wierny sie zamysli i po zastukaniu w scianke konfesjonalu krzyknie "o kurwa, ale mnie ksiadz przestraszyl!!!"

E.

On Tue, 9 Feb 2010 18:50:48 +0100, "Edel" <edel@xl.wp.pl> wrote:

"W końcu kapłan stuka w ściankę konfesjonału i wykłada koniec stuły nad drzwi
konfesjonału. Podnosmy się klęczek, całujemy stułę, odchodzimy od
konfesjonału, klękamy, odmawiamy modlitwę po spowiedzi i odprawiamy
naznaczoną pokutę."

A co zrobic gdy wierny sie zamysli i po zastukaniu w scianke konfesjonalu krzyknie "o kurwa, ale mnie ksiadz przestraszyl!!!"

 napisac o tym do racjonalisty i takich jak ty.  bedziecie miec multiorgazmy zwieraczy ;o)))


--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Wiesz co mam prosbe - nie wpierdalaj sie w dyskusje teologiczne, bo twoj zastoj na etapie PRL nie tylko na to nie pozwala, ale osmiesza cala twoja zalosna ekipe prawicowych dupkow, ktorzy tak jak i ty - nie potrafiac odpowiedziec na postawione pytania szukaja chuja do dupy a wydymani bredza o zwieraczach.

E.

"W końcu kapłan stuka w ściankę konfesjonału i wykłada koniec stuły nad
drzwi konfesjonału. Podnosmy się klęczek, całujemy stułę, odchodzimy od
konfesjonału, klękamy, odmawiamy modlitwę po spowiedzi i odprawiamy
naznaczoną pokutę."

A co zrobic gdy wierny sie zamysli i po zastukaniu w scianke konfesjonalu
krzyknie "o kurwa, ale mnie ksiadz przestraszyl!!!"

Katolicy nie są tak płochliwi jak komuchy.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Nie wiem jak plochliwe sa komuchy, za to widze, ze twoja twoja katolicka odwaga nie pozwala ci przejsc do meritum mojego postu. abc - z ciebie to naprawde istny Portos, brak ci tylko ogona i konskich kopyt. Masz za to dwa nie podkute i wyjatkowo zakuty leb.

E.

Nie wiem jak plochliwe sa komuchy, za to widze, ze twoja twoja katolicka odwaga nie pozwala ci przejsc do meritum mojego postu.

Nie widzę żadnego meritum w twoim poscie.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Musisz zatem przejsc sie do okulisty.

E.

Hallo,

"abc" <abc@wp.pl> schrieb im Newsbeitrag news:hks90h$b56$1atlantis.news.neostrada.pl...

Nie wiem jak plochliwe sa komuchy, za to widze, ze twoja twoja katolicka odwaga nie pozwala ci przejsc do meritum mojego postu.

Nie widzę żadnego meritum w twoim poscie.

--

eeeeh... to nieladnie tak zbywac bladzacych i zamykac przed nimi droge Prawdy,
a przeciez Pana poprzednicy nie szczedzili trudu i poswiecenia aby w takich przypadkach
brac miecz do reki, oczywiscie - po to, zeby pokazac Kierunek, a jak bylo ciemno, to i stosy
rozpalali, oczywiscie - po to, zeby te Droge bylo lepiej widac, a Panu sie nic nie chce.

A przeciez w podanym przykladzie wierny popelnia wyjatkowe niechlujstwo jezykowe
mieszajac lacine z polskim i ksiadz powinien zwrocic mu uwage, ze tak robia tylko
wyksztalciuchy, a zdanie po polsku brzmi: "o krzywa, ale mnie ksiadz przestraszyl".

No i dodatkowo, wyraznie jest tam zapisane: "wierny sie zamysli..." - skoro wierzy, to
nie mysli, a skoro mysli, to jakis podejrzany, a nie wierny, wiec ksiadz na pewno bacznie
bedzie mu sie przygladal w przyszlosci... i jego rodzinie... i jego sasiadom...

I tak, mniej wiecej, wygladaloby wyjasnienie Prawdy, ale do tego musi sie Pan troche
przylozyc...

MFG
Krzysiek

 --
Krzysztof Swierczynski
krzysiek_@arcor.de