Data: 2010-06-30 13:33:05 | |
Autor: jonygliwice | |
Jak przetransportować 8 rowerów z Gliwic do Świnoujscia? Pilne | |
Witam, jedziemy w sierpniu na wyprawę wzdłuż polskiego wybrzeża
(namioty, śpiwory, kuchenki gazowe itp:). Pojawił nam się taki problem, że pociągi InterRegio maja w opcji przewóz rowerów, ale jak się w kasie dowiedzieli że jest nas 8 to sie przerazili, poza tym mamy problem z rezerwacją biletów. Macie jakies pomysły? Może inny srodek transportu? Auto odpada - nie wracamy do świnoujścia tylko jedziemy na wschód. |
|
Data: 2010-06-30 22:36:12 | |
Autor: Michał Pysz | |
Jak przetransportować 8 rowerów z Gliwic do Świnoujscia? Pilne | |
Bus z przyczepką na rowery, przetestowane i działa.
mp. Witam, jedziemy w sierpniu na wyprawę wzdłuż polskiego wybrzeża |
|
Data: 2010-06-30 13:42:50 | |
Autor: jonygliwice | |
Jak przetransportować 8 rowerów z Gliwic do Świnoujscia? Pilne | |
kursują takie?
|
|
Data: 2010-06-30 15:03:21 | |
Autor: Marek | |
Jak przetransportować 8 rowerów z Gliwic do Świnoujscia? Pilne | |
Fakt, możecie jednak próbować koleją. W ostateczności trzeba tylko
rozebrać rowery, spinając skręconą kierownicę z górną rurą ramy tak, żeby nie latała na boki przy załadunku. Koła też dobrze jest połączyć w pary, z małym przesunięciem środków, wsuwając końce osi jednego między szprychy drugiego. Warto wyjąć sztyce z siodełkami i przytroczyć w prześwicie przedniego trójkąta, żeby płasko wyszło (i zdjąć obejmy, bo mogą zginąć). Dla skompaktowania bicykla trzeba też obrócić w poprzek przednie bagażniki (jeśli są). I przyjechać na stację na tyle wcześnie, by spokojnie całą operację przeprowadzić na peronie :). Jak by Wam się chciało pójść dalej w demontażu, to można osiągnąć tyle (dla MTB): http://tiny.pl/h7hxk Jednak spinanie zdemontowanego roweru w jeden tłumok nie jest dobrą opcją w pociągu.. Trudniej tym manewrować niż zestawem rama-koła-sakwy. Będziecie mieli dużo tobołów, bo dojdą jeszcze sakwy, więc bezpieczniej jest wsiadać w czterech grupkach po dwóch, w cztery kolejne wejścia i od razu pakować bety do kibelka. Jak już pociąg ruszy, można to jakoś zgrabniej rozlokować. W przedziale można położyć rowery na półkach. Wzdłuż - tylne koło na jednej, skręcona kierownica na drugiej. Albo tak: http://tiny.pl/h7hxp Trzeba to tylko sensownie przypiąć, żeby nie spadło przy ruszaniu lub hamowaniu. Konduktorzy czasem kręcą na takie patenty nosem, ale dotąd nie miałem z tym problemu. Niektóre wagony mają też sporo miejsca w przedziałach pod siedzeniami. Szkopuł w tym, że nie wiem jak jest teraz w InterRegio. Jeśli są miejscówki, to nie będzie tłoku. A sposób sprawdzał się nawet w umiarkowanie zatłoczonych pośpiechach. Jeśli nie ma miejscówek i będzie duży tłok, to pipa. Jednak nawet wtedy "na chama", choć nie po chamsku, też się da. Przewiozłem kiedyś w kiblu dwa złożone rowery, z trudem wbijając się do przeładowanego pociągu. Tak się składa, że wsiadając w Gliwicach, a wysiadając w Świnoujściu :). A miałem jeszcze na karku grupkę dzieciaków i dość drobną cyklistkę do pomocy. Grupę udało się zebrać do kupy dopiero za Poznaniem. Możecie też sprawdzić, czy któraś z firm kurierskich nie ma w ofercie takiej usługi. Nie będziecie mieć adresu odbiorcy przesyłki, ale o tym trzeba pogadać u źródła. Na przykład w DHL-u w Zabrzu. Sam nigdy nie kombinowałem w ten sposób. -- Marek |
|
Data: 2010-07-01 00:12:57 | |
Autor: Michał Pysz | |
Jak przetransportować 8 rowerów z Gliwic do Świnoujscia? Pilne | |
kursują takie?tak, umawiasz się z kierowcą i zabiera Cię gdzie sobie zapragniesz :-) kiedyś wracaliśmy tak z Trans Carpatii. mp. |
|
Data: 2010-06-30 23:32:45 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
Jak przetransportować 8 rowerów z Gliwic do Świnoujscia? Pilne | |
"jonygliwice" <jonygliwice@gmail.com> wrote in message news:9864563a-05a7-4c2a-aa7c-4bc9301c957ca30g2000yqn.googlegroups.com... Pojawił nam się taki sprawdź najpierw, jakim składem jest prowadzony ten IR, którym chcesz jechać. Niektóre mają dość przestronne wagony rowerowe (PR trochę ich ma, a u tego przewoźnika ostatnio sporo objawów myślenia się pojawiło), inne prowadzą w składzie piętrusy, w których rowery się całkiem nieźle upycha (wręcz idealnie jest w najstarszych wagonach Bhp, (nie)stety na IR zazwyczaj jest nowsza generacja Bdhpumn, nowocześniejsza, ale ze znacznie mniejszą przestrzenią bagażową) , a częśc jest prowadzona "kiblami" - a tu upchnięcie 8 rowerów to pikuś (chyba że pociąg jest zawalony - ale tu już trzeba myśleć, jaki dzień i jaki pociąg się wybiera. A co do kupna biletów - zamiast kupować hurtem, zawsze można w różnych kasach np. po cztery (aby wykorzystać zniżkę "Ty i 1-2-3") albo i po mniej, aby kasjerki nie robiły problemów - a potem jakoś się już do pociągu upchnie (albo i nie upchnie, taki już urok podróży pociągami w szczytach przewozowych :)) pozdr |
|
Data: 2010-07-01 10:34:46 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Jak przetransportować 8 rowerów z Gliwic do Świnoujscia? Pilne | |
jonygliwice napisał:
ale jak się w kasie dowiedzieli że jest nas 8 to sie przerazili, poza tym mamy (...) A co do kupna biletów - zamiast kupować hurtem, zawsze można w różnych I m.in. właśnie dlatego, aby szanować swój wewnętrzny spokój, od obecnego roku praktycznie zrezygnowałem z usług PKP. W skali roku tracą na mnie kilkaset, a nawet myślę że nieco ponad tysiąc zł. Już nie umiem się aż tak spodlić, żeby wielokrotnie przychodzić do kasy i niemalże prosić Wielce Szanowną Panią Kasjerkę, aby raczyła mi sprzedać bilet na ich usługi. Gwoździem do trumny (choć było ich w sumie bez liku) była godzinna kłótnia - dyskusja z 3 paniami w salonie Inter City, wskutek czego na wyjeździe dla chłopaków straciłem dobre kilkadziesiąt zeta (koszty tzw. manipulacji), nerwy i w sumie kilka h czasu, bo wyszło że 4 osobom (!) pani nie sprzeda biletów na rower, bo to już za dużo. Po godzinie dyskusji z moim tętnem rzędu 130 :) jedna z pań wytargała grubachny regulamin i zdecydowanie go naciągając (na zasadzie że jak pijak _prowadzi_ pieszo rower też dostaje mandat) "udowodniła", że racji nie miałem. Wierzcie, takiego upokorzenia nie doświadczyłem w jakiejkolwiek firmie, i to na oczach n-dziesięciu osób w salonie. A powyższe to tak jak napisałem tylko gwoździk. Wierzchołek góry. Zwłaszcza przy podróży z kobietą, kiedy pewnie wymagania nieco rosną (ale bez przesady), wychodziły co krok różne kwiatki skutecznie zniechęcające do używania polskich kolei. Chlubnym wyjątkiem są Koleje Mazowieckie, gdzie z reguły nie było takich różnych bezsensownych problemów. Uch, ależ mi dobrze że nie jeżdżę już pociągami :) A. |