Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Jak przetrwać na ulicy ;)?

Jak przetrwać na ulicy ;)?

Data: 2010-03-16 15:23:19
Autor: Piotr P.
Jak przetrwać na ulicy ;)?
Władek Kordian wrote:
No to witam ponownie:)
W moim wypadku rower służył mi dotąd głównie do rekraacji. Wyglądało
to tak, że w sezonie śmigałem kawałek ulicą, kawałek chodniczkiem,
wypadałem na ścieżkę, ścieżką nad zalew i błąkanie się po lasach i
okolicach. Tymczasem ledwo zeszły śniegi a coś mnie napadło i zacząłem
śmigać do roboty rowerem. Oczywiście głównie ulicą.
No i zaczęły się problemy. Te z kierowcami. Żeby była jasność prawo
jazdy mam, samochodem dużo jeździłem ale doszedłem do wniosku, że
wszystko co umiem i większość doświadczenia zza kierownicy w buty
można sobie wsadzić.
I miałbym takowe pytanka:

1. Czy jest sposób na wymuszanie na różnych debilach wyprzedzania w
prawidłowej odległości. Bo może to coś ja źle robię. Staram się nie
jeździć za blisko krawężnika ale to chyba za mało. To samo dotyczy
zakrętów na których też różne debile potrafią wyprzedzać.

Taki urok, podobno pomaga duża sakwa po lewej stronie :) Ew taka koszulka:
http://rowerowy.szczecin.pl//forum//index.php?act=Attach&type=post&id=14942

2. W jaki sposób zmieniacie pasy ruchu jeśli trzeba przelecieć np 2 z
nich, żeby ustawić się do lewoskrętu. Ci za kierownicami nie są zbyt
chętni do puszczania.

Wystawiam rękę, czekam kilka sekund i jeżeli odległość do auta za mną jest rozsądna to skręcam.

3. Jakoś mnie zastanawia co by się stało, gdyby taki zbyt blisko
wyprzedzający porysował się na mnie albo nawet urwał lusterko. Czy
jest szansa, że ja bym za to dostał po d... (i wiem że durne pytanie,
ale różne rzeczy się czyta). Oczywiście w sensie odpowiedzialności za
wypadek.

żeby traktować
przeciętnego kierowcę jako przyślepego idiotę po kilku głębszych i z
komórką przy uchu w samochodzie z zepsutymi hamulcami.

To jest chyba najlepsza rada :)

Pozdrawiam,
PIotr

Jak przetrwać na ulicy ;)?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona