Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

Pozdrawiam

Dnia Mon, 13 Jul 2009 13:00:54 +0200, muk napisał(a):

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

Pozdrawiam

w torbie "nerce" mam dodatkowa torebke z narzedziami latkami itp. w zyciu
nic mi sie nei salo z zapasem a imbusy woze luzem...

"muk" <nie@mam.i.juz> wrote in message news:h3f454$mmk$1opal.icpnet.pl...

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

oryginalny karton od dętki dobrze ją chroni. Tylko trzeba go owinąć jakimś workiem foliowym, coby nie rozmiękał na deszczu.

pozdr

On 2009-07-13 13:06, Wojtek Paszkowski wrote:

oryginalny karton od dętki dobrze ją chroni. Tylko trzeba go owinąć
jakimś workiem foliowym, coby nie rozmiękał na deszczu.

Myślałem o tym, ale w sakwie mam miejsce tylko na dętkę bez kartonu :)

Pozdrawiam

Wojtek Paszkowski pisze:

"muk" <nie@mam.i.juz> wrote in message news:h3f454$mmk$1opal.icpnet.pl...

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

oryginalny karton od dętki dobrze ją chroni. Tylko trzeba go owinąć jakimś workiem foliowym, coby nie rozmiękał na deszczu.

pozdr

dokladnie

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Dnia Mon, 13 Jul 2009 13:00:54 +0200, muk napisał(a):

Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

Wożę łatki i klej.
--
Jacek

On 2009-07-13 13:17, Jacek Maciejewski wrote:

Wożę łatki i klej.

Od przygody z gwoździem wożę i łatki, i dętkę :)

muk pisze:

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

Pozdrawiam

worek foliowy, tasma sp i do sztycy
--
c l i c k 'n' r i d e   | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Dnia 13.07.2009 13:00 użytkownik muk napisał :

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

Normalnie w kieszonce na plecach.

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

muk wrote:

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w
trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej
torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc
radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

  to musisz uważać co wrzucasz do sakiewki razem z dętką. Ja dętkę wożę w
małej nerce, nerka ma dwie kieszenie. W jednej kieszeni wożę przedmioty
nieostre - portfel, dętka, pompka. W drugiej - ostre - imbusy, klucze od
domu, klucz do szprych. Do którejś kieszeni dorzucam jeszcze komórki.   Możesz też taśmą izolacyjną przykleić dętkę do roweru - np do rury ramy,
do rury podsiodłowej, do rurki tylnego trójkąta jeśli masz monostay, do
dolnej strony mostka. --
Adrian S. the Lajt Rider

a ja mam tak http://portal.bikefoto.pl/foto_big/36127.jpg

muk wrote:

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

Wykorzystałem pokrowiec na komórkę dostarczany razem z jakimś plecakiem. Idealnie mieści się do niego dętka. Przytraczam długim rzepem do ramy w miejscu górnego łączenie tylnego trójkąta z rurą podsiodłową.

Fabian.

Użytkownik "muk" <nie@mam.i.juz> napisał w wiadomości news:h3f454$mmk$1opal.icpnet.pl...

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

Kiedyś znalazłem w sieci ciekawy patent: igła i dobra nić typu dratwa (nić dentystyczna?). Dobrze do tego jeszcze dołożyć kawałek wytrzymałego i sztywnego materiału.
Raz korzystałem z tego zestawu  i działa. Zszyłem dosyć duże rozerwanie.

--
Desoft

Użytkownik "Desoft" <desoft@interia.pl> napisał w wiadomości news:h3f927$pfs$1news.onet.pl...

Użytkownik "muk" <nie@mam.i.juz> napisał w wiadomości news:h3f454$mmk$1opal.icpnet.pl...

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

Kiedyś znalazłem w sieci ciekawy patent: igła i dobra nić typu dratwa (nić dentystyczna?). Dobrze do tego jeszcze dołożyć kawałek wytrzymałego i sztywnego materiału.
Raz korzystałem z tego zestawu  i działa. Zszyłem dosyć duże rozerwanie.

Nie doczytałem tematu :-)
Chodziło mi o oponę.

--
Desoft

On 13 Lip, 13:39, "Desoft" <des...@interia.pl> wrote:

> Kiedyś znalazłem w sieci ciekawy patent: igła i dobra nić typu dratwa (nić
> dentystyczna?). Dobrze do tego jeszcze dołożyć kawałek wytrzymałego i
> sztywnego materiału.
> Raz korzystałem z tego zestawu  i działa. Zszyłem dosyć duże rozerwanie.

Nie doczytałem tematu :-)
Chodziło mi o oponę.

W tych czasach to już prawie bez różnicy :)

Pozdr-
-Rowerex

muk pisze:

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

Dętka odpowietrzona, zwinięta w rulon, w worku, wchodzi w mały pojemnik "spożywczy" razem z łatkami, klejem, łyżkami, paroma śrubkami i kluczami. Do tego obowiązkowa paczka chusteczek higienicznych, koniecznie z jakimś motywem rowerowym ;)  To wszystko mieści się w torbie podsiodłowej.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

On 13 Lip, 17:37, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:

Dętka odpowietrzona, zwinięta w rulon, w worku, wchodzi w mały pojemnik
"spożywczy" razem z łatkami, klejem, łyżkami, paroma śrubkami i
kluczami. Do tego obowiązkowa paczka chusteczek higienicznych,
koniecznie z jakimś motywem rowerowym ;)  To wszystko mieści się w
torbie podsiodłowej.

I baterie do lampek. I ze dwa kawałki czystego płótna ściernego, bo
łatka może nie trzymać przy klejeniu.
Mieścić się może mieści, ale juz się nauczyłem, żeby klej (i wszystko
co może się wylać) wozić osobno (w torebce trójkątnej mam mini
kieszonkę - tam mu jest najlepiej). Klucze i rzeczy ostre obowiązkowo
owijam w coś miękkiegoi, a jak przedmioty w torbie latają, to
dodatkowo wkładam folię pęcherzykową, aby ekwpiunek nie uszkodził się
wzajemnie bądź torby od wewnątrz.

On 2009-07-13, dsotO wrote:

On 13 Lip, 17:37, PeJot <Pe...@o2.pl> wrote:

Dętka odpowietrzona, zwinięta w rulon, w worku, wchodzi w mały pojemnik
"spożywczy" razem z łatkami, klejem, łyżkami, paroma śrubkami i
kluczami. Do tego obowiązkowa paczka chusteczek higienicznych,
koniecznie z jakimś motywem rowerowym ;)  To wszystko mieści się w
torbie podsiodłowej.

I baterie do lampek. I ze dwa kawałki czystego płótna ściernego, bo
łatka może nie trzymać przy klejeniu.

Hm, rozwiń temat. :)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

On 13 Lip, 20:26, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

> I baterie do lampek. I ze dwa kawałki czystego płótna ściernego, bo
> łatka może nie trzymać przy klejeniu.

Hm, rozwiń temat. :)

Talkujesz oponę od wewnątrz ? Nawet jeśli nie, to i tak dętka
zazwyczaj fabrycznie jest talkowana. W zestawach z łatkami dają taką
tarkę i mały (chyba 2 na 2 cm) kawałek drobnego papieru ściernego -
toż to pomyłka jakaś jest :) Łatka ma być przyklejona na 100 %, bo
przyklejanie drugi raz w tym samym miejscu (gdy jednak przepuszcza)
jest bardzo wpieniające Normalnie w warunkach warsztatowych to
"miziam" dętkę szlifierką kątową i wtedy jak przykleję łatkę to nie ma
bata żeby puściło, ale tu piszemy o sytuacjach "terenowych" ;)
Chyba że chodzi Ci o te "dwa kawałki" ? Nie, nie dwa arkusze, ale
paski kilkucentymetrowe. Dwa przez to, że jak się jeden zasyfi/
zatłuści, to drugi jest jeszcze ;)
Są jeszcze samoprzylepne, ale park toole już przerabiałem i więcej nie
skorzystam.

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

W plecaku.
Wozisz gwoździe w tej torebce?

zyga

muk:

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

W plecaku... żony, dziewczyny, partnerki, koleżanki.
Jak już wiezie banany, kanapki i wodę dla mnie, to jedna dętka
nie stanowi. Grunt, że dętka odpowietrzona (tak mi się przypomniało
jak kiedyś woziło się napowietrzone dętki na sobie :)
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/32/1919pelissier.jpg
http://urbanvelo.org/wordpress/wp-content/uploads/2008/10/old.jpg
http://www.letour.fr/2009/TDF/COURSE/img/galerie/ASO_025.jpg

--
biodarek

muk wrote:

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

Co ty wozisz w tym trójkącie? Nigdy nie miałem takiej sytuacji, a zwinięte dętki lądują u mnie w sakwie trójkątnej razem ze wszystkim co popadnie. Kluczami rowerowymi, komórką itp.

Może używasz dętek wyjątkowo podłej jakości, które na zgięciach szybko parcieją?

--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail
    Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
    nie obleka tego faktu w słowa!   /Julian Tuwim/

schliesky pisze:

muk wrote:

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

Co ty wozisz w tym trójkącie? Nigdy nie miałem takiej sytuacji, a zwinięte dętki lądują u mnie w sakwie trójkątnej razem ze wszystkim co popadnie. Kluczami rowerowymi, komórką itp.

Może używasz dętek wyjątkowo podłej jakości, które na zgięciach szybko parcieją?

moze kluczowe jest podloze po ktorym sie poruszasz z tymi detkami
--
c l i c k 'n' r i d e   | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

On 2009-07-13 23:35, schliesky wrote:

Co ty wozisz w tym trójkącie? Nigdy nie miałem takiej sytuacji, a
zwinięte dętki lądują u mnie w sakwie trójkątnej razem ze wszystkim co
popadnie. Kluczami rowerowymi, komórką itp.

Nic dziwnego nie woziłem :) Dętka (zawinięta w kawałek szmaty), podstawowe klucze (też zawinięte w jakieś coś), czasami telefon i klucze do domu. Dętki nie przecierały się, ewidentnie były to jakieś przecięcia (nie, nie przycinałem ich zamkiem :)).

Podsumowując: dzięki wszystkim za rady. Jeden z pomysłów został wcielony w życie.
Pozdrawiam

muk wrote:

Nic dziwnego nie woziłem :) Dętka (zawinięta w kawałek szmaty), podstawowe klucze (też zawinięte w jakieś coś), czasami telefon i klucze do domu. Dętki nie przecierały się, ewidentnie były to jakieś przecięcia (nie, nie przycinałem ich zamkiem :)).

Może ktoś cię po prostu nie lubi?
Ja tam w nic nie zawijam ani kluczy, ani dętki, ani komórki. Komórka za pięknie nie wygląda, ale zwisa mi to :-) Specjalnie wziąłem model z klapką, bo z ekranu standardowej już pewnie nic nie dałoby się przeczytać.

--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail
    Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
    nie obleka tego faktu w słowa!   /Julian Tuwim/

On 2009-07-14 00:04, schliesky wrote:

Może ktoś cię po prostu nie lubi?

O tym nie pomyślałem ;]

muk wrote:

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w
trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej
torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc
radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

W kufrze, w pudełku, luzem sobie lata... ;)

muk <nie@mam.i.juz> napisał(a):

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

Mie wiem, co tam wozisz oprócz dętki, ale u mnie pod siodełkiem dętki
jeżdżą z blachami od bagażnika, hakiem do przerzutki (oba do niedawna,
teraz była reforma ;) ) i paroma innymi mało ciekawymi rzeczami - i jakoś
działają. Ba, jakiś czas nawet parę gwoździ tam jeździło z dętkami i spoko.

rmikke

--

muk pisze:

Jak i gdzie przewozicie zapasową dętkę? Do tej pory woziłem ją w trójkątnej torbie na ramę. Niestety, już drugi raz zapas wyjęty z tej torby okazywał się bezużyteczny - na dętce były przecięcia. Jak więc radzić sobie z tym "problematycznym" bagażem?

W torbie podsiodłowej.
Wsadzoną do woreczka na kanapki z mocnej folii a natępnie całość
do dosyć ciasnego woreczka strunowego.
I nic się nie przeciera a jak pojawią się jakieś ślady na zewnętrznym worku to zawsze można go wymienić :)

Po raz kolejny zadziwia mnie, jak tak DEBILNE pytanie moze sie w ogole
pojawic na grupie.

Proponuje nastepny watek - jak ustawiac stope na pedale zeby miec
maksymalna predkosc pedalowania?

Jak postepowac zeby nie zapomniec wkrecic nakretki na wentylek
odjezdzajc spod kompresora na stacji?

fpisujcie mjastka kture ssom zza!

frank.castle0407@googlemail.com wrote:

Po raz kolejny zadziwia mnie, jak tak DEBILNE pytanie moze sie w ogole
pojawic na grupie.

[...]

Moze trzeba wzorem rec.bicycles.tech przypominac co miesiac o FAQ:
http://www.solar.blurp.org/FAQ_precel/


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++