Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo.podatki   »   Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?

Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?

Data: 2011-11-09 20:04:45
Autor: Truperiado
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
Sytuacja wygląda tak:
Starsza kobieta (dziś 85 lat) odzyskała kilkanaście lat temu niewielką
rodzinną kamienicę w centrum dużego miasta. W niej lokatorzy. Czynsze
śmiesznie niskie (kilka zł za m2). Administrację prowadziła „zaufana” osoba.
Nie prowadziła praktycznie żadnej księgowości, na nic nie ma rachunków. Stan
na dzień dzisiejszy:
Przychody we wszystkich latach: nieznane
Koszty: zerowe, bo nie ma rachunków
Czynsze: nadal śmiesznie niskie. Ponieważ „zaufana” osoba cały czas twierdziła, że nie ma żadnego dochodu
Podatek: nigdy nie rozliczony.

Jak to wyprostować? Jakie będą możliwe konsekwencje? Jak najlepiej sprawę
rozegrać, żeby konsekwencje były jak najmniej bolesne? Czy US może stwierdzić,
że te śmiesznie niskie czynsze są tylko dla pozoru i dowalić domiar?

Ps.
Uprzejmie proszę o powstrzymanie się od komentarzy pod adresem właścicielki.
Sam wiem, co o tym myśleć...

--
Pzdr - Truperiado

--


Data: 2011-11-09 15:05:33
Autor: witek
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
On 11/9/2011 2:04 PM,  Truperiado wrote:
Jak to wyprostować?

znalezc doradce podatkowego. dobrego.

Data: 2011-11-09 23:26:45
Autor:
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał(a):
> Jak to wyprostować?

znalezc doradce podatkowego. dobrego.
 To jest jasne. Swoją drogą. Teraz jednak chcę mieć ogólny obraz sytuacji, żeby wiedzieć, jakie pytania zadawać. A może i ktoś coś mądrego podsunie.

--
Pzdr - Truperiado

--


Data: 2011-11-09 19:57:14
Autor: witek
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
On 11/9/2011 5:26 PM, truperiado@NOSPAM.gazeta.pl wrote:
witek<witek7205@gazeta.pl.invalid>  napisał(a):

Jak to wyprostować?

znalezc doradce podatkowego. dobrego.

To jest jasne. Swoją drogą. Teraz jednak chcę mieć ogólny obraz sytuacji,
żeby wiedzieć, jakie pytania zadawać. A może i ktoś coś mądrego podsunie.


żadne.

wziąć gościa, który za ostatnie lata zrobi z tym porządek, poprzygotowuje co trzeba do US i wyśle.

Pamiętajcie, że to doradca podpisuje się na dokumentach na postawie pełnomocnictwa, a nie podtyka do podpisu.

Jak ktoś wam przygotuje rozlcizenia i kaze podpisac samemu, od razu wystawic za drzwi.

Podpis składacie jeden, na pełnomocnictwie, a potem tylko kontrolować, czy głupot nie robi.

Data: 2011-11-09 21:45:56
Autor: tomek
[OT] Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
Będzie hit miesiąca ;)

Data: 2011-11-09 23:15:54
Autor: Truperiado
[OT] Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
tomek <tomekziel@op.pl> napisał(a):
Będzie hit miesiąca ;)

Może i tak, ale niektórym do śmiechu nie jest...

--
Pzdr - Truperiado

--


Data: 2011-11-09 22:11:19
Autor: Liwiusz
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
W dniu 2011-11-09 21:04,  Truperiado pisze:
Sytuacja wygląda tak:
Starsza kobieta (dziś 85 lat) odzyskała kilkanaście lat temu niewielką
rodzinną kamienicę w centrum dużego miasta. W niej lokatorzy. Czynsze
śmiesznie niskie (kilka zł za m2). Administrację prowadziła&#8222;zaufana&#8221; osoba.
Nie prowadziła praktycznie żadnej księgowości, na nic nie ma rachunków. Stan
na dzień dzisiejszy:
Przychody we wszystkich latach: nieznane
Koszty: zerowe, bo nie ma rachunków
Czynsze: nadal śmiesznie niskie.
Ponieważ&#8222;zaufana&#8221; osoba cały czas twierdziła, że nie ma żadnego dochodu
Podatek: nigdy nie rozliczony.

Jak to wyprostować? Jakie będą możliwe konsekwencje? Jak najlepiej sprawę
rozegrać, żeby konsekwencje były jak najmniej bolesne? Czy US może stwierdzić,
że te śmiesznie niskie czynsze są tylko dla pozoru i dowalić domiar?

Ps.
Uprzejmie proszę o powstrzymanie się od komentarzy pod adresem właścicielki.
Sam wiem, co o tym myśleć...

Swego czasu (okolice roku '2000) żyła pewna osoba, która od 10 lat prowadziła DG (sklep). Ale gdzieś od kilku lat w ogóle nie rozliczała się z US i nie składała żadnych zeznań.

Co ciekawe, US w żaden sposób się nie zorientował.

Ponieważ osoba ta chciała odkręcić sprawę, z ulotek przed Urzędem skontaktowała się z osobą, która obiecywała załatwić "trudne sprawy", czyli po prostu miała kontakty w US. Może trzeba poszukać właśnie takiej osoby?

Dla ciekawskich co było dalej:
Pewnym zbiegiem okoliczności US jednak na skutek pewnej czynności dokonanej przez podatnika powziął wiadomość o tejże osobie i wszczął kontrolę. Naliczył coś ze 150 tysięcy zaległych podatków, która to kwota została następnie znacznie zmniejszona na podstawie tej słynnej ustawy dla dłużników podatkowych, co to już jej ksywki nie pamiętam :)

Powodzenia.

--
Liwiusz

Data: 2011-11-09 23:24:31
Autor: Truperiado
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał(a):
Swego czasu (okolice roku '2000) żyła pewna osoba, która od 10 lat prowadziła DG (sklep). Ale gdzieś od kilku lat w ogóle nie rozliczała się z US i nie składała żadnych zeznań.

Co ciekawe, US w żaden sposób się nie zorientował.

Ponieważ osoba ta chciała odkręcić sprawę, z ulotek przed Urzędem skontaktowała się z osobą, która obiecywała załatwić "trudne sprawy", czyli po prostu miała kontakty w US. Może trzeba poszukać właśnie takiej osoby?

Trzeba będzie spróbować. Dobra myśl.
 
Dla ciekawskich co było dalej:
Pewnym zbiegiem okoliczności US jednak na skutek pewnej czynności dokonanej przez podatnika powziął wiadomość o tejże osobie i wszczął kontrolę. Naliczył coś ze 150 tysięcy zaległych podatków, która to kwota została następnie znacznie zmniejszona na podstawie tej słynnej ustawy dla dłużników podatkowych, co to już jej ksywki nie pamiętam :)

Ale na to chyba nie ma co liczyć, bo ona niezgodna z konstytucją się okazała.

Powodzenia.
 Dzięki. Będzie z pewnością potrzebne.

--
Pzdr - Truperiado

--


Data: 2011-11-09 19:53:59
Autor: witek
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
On 11/9/2011 5:24 PM,  Truperiado wrote:
Ponieważ osoba ta chciała odkręcić sprawę, z ulotek przed Urzędem
>  skontaktowała się z osobą, która obiecywała załatwić "trudne sprawy",
>  czyli po prostu miała kontakty w US. Może trzeba poszukać właśnie takiej
>  osoby?
Trzeba będzie spróbować. Dobra myśl.


jedną osobę, któa obiecała wszystko załatwić już macie.
Teraz szukacie nastepnych kłopotów w ten sposób.

Data: 2011-11-10 21:12:22
Autor: Gotfryd Smolik news
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
On Wed, 9 Nov 2011, witek wrote:

On 11/9/2011 5:24 PM,  Truperiado wrote:
[...Liwiusz...]
>  skontaktowała się z osobą, która obiecywała załatwić "trudne sprawy",

  Liwiuszu, sam napisałeś co z tego wynikło.
  Podatnik został na łasce i niełasce "załatwiaczA", tak czy nie?

[...]
Trzeba będzie spróbować. Dobra myśl.

jedną osobę, któa obiecała wszystko załatwić już macie.

  Dobre :)
(mimo że to kategoria "czarny humor").

Teraz szukacie nastepnych kłopotów w ten sposób.

  Jeszcze nie, ale myśl im przemyka...

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-11-10 21:08:42
Autor: Gotfryd Smolik news
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
On Wed, 9 Nov 2011, Liwiusz wrote:

W dniu 2011-11-09 21:04,  Truperiado pisze:
Podatek: nigdy nie rozliczony.

Jak to wyprostować?
[...]
Ponieważ osoba ta chciała odkręcić sprawę, z ulotek przed Urzędem skontaktowała się z osobą, która obiecywała załatwić "trudne sprawy", czyli po prostu miała kontakty w US. Może trzeba poszukać właśnie takiej osoby?

  Przychylam się do zdania witka: to nie jest dobry pomysł.
  Po to jest czynny żal.
  Po co pakować się w kolejne, tym razem już umyślne przestępstwo?
  W ramach rozważań teoretycznych: co będzie, jeśli "taka osoba" akurat
jest na czyimś celowniku, bo *jemu* odmówiła "pomocy"?

Dla ciekawskich co było dalej:
Pewnym zbiegiem okoliczności US jednak na skutek pewnej czynności dokonanej przez podatnika powziął wiadomość o tejże osobie

....ano, podatnik musi bardzo uważać co robi :]
  Na pytanie ile weźmie doradca odpowiedzi nie znam.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-11-10 14:51:42
Autor: witek
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
On 11/10/2011 2:08 PM, Gotfryd Smolik news wrote:
Na pytanie ile weźmie doradca odpowiedzi nie znam.

okolo 700 zl za godzine pracy.
Razem z przygotowaniem i sprawdzeniem dokumentow, porozmawianiem z ludzmi, zeby wiedziec co zrobic stawialbym na 7 - 10 tys (plus VAT).

Data: 2011-11-10 23:00:36
Autor: tomek
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
W dniu 10.11.2011 21:51, witek pisze:
On 11/10/2011 2:08 PM, Gotfryd Smolik news wrote:
Na pytanie ile weźmie doradca odpowiedzi nie znam.

okolo 700 zl za godzine pracy.
Razem z przygotowaniem i sprawdzeniem dokumentow, porozmawianiem z
ludzmi, zeby wiedziec co zrobic stawialbym na 7 - 10 tys (plus VAT).


Nie przesadzaj.

Doradcy z górnej półki którzy robią "struktury" od Hong Kongu przez Chile i Austrię biorą 1000zł/h.

Bardzo dobrzy doradcy biorą 400zł/h.

Sensowni doradcy biorą 200zł/h, chociaż można trafić i taniej (zwłaszcza jak się jest stałym klientem lub zlecenie jest spore).



Tomek

Data: 2011-11-09 23:43:04
Autor: grafik
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?

Użytkownik " Truperiado" <truperiado@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:j9emcs$6gr$1inews.gazeta.pl...
Sytuacja wygląda tak:
Starsza kobieta (dziś 85 lat) odzyskała kilkanaście lat temu niewielką
rodzinną kamienicę w centrum dużego miasta. W niej lokatorzy. Czynsze
śmiesznie niskie (kilka zł za m2). Administrację prowadziła &#8222;zaufana&#8221; osoba.
Nie prowadziła praktycznie żadnej księgowości, na nic nie ma rachunków. Stan
na dzień dzisiejszy:
Przychody we wszystkich latach: nieznane
Koszty: zerowe, bo nie ma rachunków
Czynsze: nadal śmiesznie niskie.
Ponieważ &#8222;zaufana&#8221; osoba cały czas twierdziła, że nie ma żadnego dochodu
Podatek: nigdy nie rozliczony.

Jak to wyprostować? Jakie będą możliwe konsekwencje? Jak najlepiej sprawę
rozegrać, żeby konsekwencje były jak najmniej bolesne? Czy US może stwierdzić,
że te śmiesznie niskie czynsze są tylko dla pozoru i dowalić domiar?

Ps.
Uprzejmie proszę o powstrzymanie się od komentarzy pod adresem właścicielki.
Sam wiem, co o tym myśleć...

--
Pzdr - Truperiado

--

Chyba najlepiej nie ruszać
Nie wiem za ile wstecz może US ściągać należności(podatki) ale chyba coś z 5 lat. Więc jak sie wyda za 10 lat to  kary itp będą właściwie takie same.
A może właściciela umrze i sprawa się sama rozwiąże...

Data: 2011-11-09 16:53:47
Autor: witek
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
On 11/9/2011 4:43 PM, grafik wrote:
i sprawa się sama rozwiąże...

czytaj, zapłacą spadkobiercy,

Data: 2011-11-09 23:21:56
Autor:
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał(a):
> i sprawa się sama rozwiąże...

czytaj, zapłacą spadkobiercy,

Otóż to, Witku, otóż to...

--
Pzdr - Truperiado

--


Data: 2011-11-09 19:55:00
Autor: witek
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
On 11/9/2011 5:21 PM, truperiado@NOSPAM.gazeta.pl wrote:
witek<witek7205@gazeta.pl.invalid>  napisał(a):

i sprawa się sama rozwiąże...

czytaj, zapłacą spadkobiercy,

Otóż to, Witku, otóż to...


a to niczego nie zmieni.
podatek czy jesczcze nienaliczony czy też już w egzekucji i tak spadkobiercom sie dostanie.

Data: 2011-11-09 23:20:36
Autor: Truperiado
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
grafik <biuro@ilustracje-wektorowe.pl> napisał(a):
Chyba najlepiej nie ruszać

I dalej nie płacić podatków? Już bardziej bym się odważył igrać z czarną damą z kosą, niż z urzędnikami naszej skarbówki

Nie wiem za ile wstecz może US ściągać należności(podatki) ale chyba coś z
5
lat.

Podobno tak. Dlatego, tak myślę, chyba najlepiej zapłacić z głupia frant podatek za 2011 i siedzieć cicho. Wtedy się dostanie najwyżej za 4 lata. Dobrze myślę?

Więc jak sie wyda za 10 lat to  kary itp będą właściwie takie same.

A ja już nie jestem tego taki pewien.

A może właściciela umrze i sprawa się sama rozwiąże...

Niestety wtedy stanie się wręcz przeciwnie. Wybuchnie.

--
Pzdr - Truperiado

--


Data: 2011-11-09 19:52:34
Autor: witek
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
On 11/9/2011 5:20 PM, Truperiado wrote:
Wtedy się dostanie najwyżej za 4 lata.

i z kodeksu karno-skarbowego.
Taniej jednak wyjdzie podatek.

Data: 2011-11-10 21:01:09
Autor: Gotfryd Smolik news
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
On Wed, 9 Nov 2011,  Truperiado wrote:

Sytuacja wygląda tak:
Starsza kobieta (dziś 85 lat) odzyskała kilkanaście lat temu niewielką
rodzinną kamienicę w centrum dużego miasta.

  No to jedną rzecz Ci już napisali: jest coś takiego jak przedawnienie.
  "efektywnie 7 lat", bo działa tak: 5 lat od końca roku z terminem
złożenia zeznania, to teraz sobie sam policz (pamiętając że PIT
składa się za ZESZŁY rok). Czyli 1.I następnego roku powoduje
przedawnienie CAŁEGO roku 8 lat wstecz.

W niej lokatorzy.

  Miło. Nie, nie żartuję :> - chodzi o świadków.

Czynsze
śmiesznie niskie (kilka zł za m2). Administrację prowadziła &#8222;zaufana&#8221; osoba.
Nie prowadziła praktycznie żadnej księgowości, na nic nie ma rachunków. Stan
na dzień dzisiejszy:
Przychody we wszystkich latach: nieznane

  Ale oszacować można, prawda?
  Liczba mieszkań, powierzchnia - te są znane. Jakieś podstawy do
wyznaczania czynszów były.
  No to policzyć wstępnie "górną granicę".

Koszty: zerowe, bo nie ma rachunków

  Błąd.
  Błąd w rozumowaniu - czy pisząc o kosztach masz na myśli również
firmy które np. odbierały śmieci?
  No to podpowiedź: duplikat faktury.
  Z bombonierką żeby chciało im się szukać, ale tylko jeśli ma to
sens, tj. kwota zmniejszenia podatku z odsetkami jest wyższa
niż koszt bombonierki ;)
  Dlaczego bombonierka, skoro mają obowiązek wydać duplikat?
  A bo mają obowiązek wydać konkretny duplikat po który się idzie.
  A nie "nie macie tam jakichś papierów dla mnie", i to najlepiej
za ostatnie 7 lat :]
  Tu uwaga do *[1] niżej.

Czynsze: nadal śmiesznie niskie.

  To IMO ważne. Trudniej udowodnić coś co "było a nie jest".

Ponieważ &#8222;zaufana&#8221; osoba cały czas twierdziła, że nie ma żadnego dochodu
Podatek: nigdy nie rozliczony.

Jak to wyprostować?

  Otóż jestem w lekkim szoku ;)
  Bo co prawda odesłanie do doradcy jest logiczne, z uwagami które
przytoczono.
  I rozumiem że kilkanaście grupowiczów płci obojga świętuje ;), więc
filtr wyszedł słabo.
  Ale dlaczego NIKT nie odesłał Cię do przeczytania artykułu 16 Kodeksu
karnego skarbowego, tego nie łapię :]

  Hasło potoczne brzmi "czynny żal".
  Odszukaj ten przepis i PRZECZYTAJ.
  *OSOBIŚCIE*. *PRZEPIS* (a nie tylko komentarze!)

  I tu jedna uwaga: jeśli przewinęła Ci się myśl o pójściu do skarbówki
albo ktoś ma taką sugestię (nawet ze "znajomym"), to IMO będzie to
głupi pomysł (do wyboru jest jeszcze określenie "bardzo głupi pomysł").
  Dlatego właśnie, że ryzykuje się utratę ochrony z "czynnego żalu".

  Skoro US jeszcze nie wie o niepłaceniu podatku, nie należy się kara.
  Warunki są dwa:
- US musi się *w całości* dowiedzieć *o wszystkim* od sprawcy,
  czyli osoby która miała poskładać PITy
- podatek musi zostać zapłacony; tu co prawda jest kryterium
  "w terminie wyznaczonym", ale IMVHO na to lepiej nie czekać.

  Pierwsza uwaga jest krytyczna: jeśli US się dowie o *części*
niedopełnionych obowiązków, a później coś jeszcze znajdzie
*sam*, to owo "coś" nie będzie już zwolnione od kary.
  Do tego w razie składania deklaracji, na której jest drobnym
druczkiem o obowiazkach, "czynny żal" najbezpieczniej wyrazić
wprost, z powołaniem się na przepis (ale określenie potoczne
IMO również ujdzie).

  Pytanie się w US o cokolwiek *przed* złożeniem czynnego
żalu z opisem sytaucji będzie w tym momencie podkładaniem
głowy pod topór. Skarbówka musi *dostać* komplet informacji,
już przygotowanej.
  Ale to doradca będzie wiedział :)
(FYI: nie jestem doradcą :>)

  Idzie o Twoją świadomość, że dobrowolne przyznanie się, ale
"fachowe" :>, od kary (i tylko od kary) może uchronić.
  Stąd wniosek do *[1] - IMVHO, na wypadek jakby się okazało że
przy przy okazji szukania duplikatów faktu sprawa wyda się
przed US (bo np. US wpadł akurat na malutką kontrolę i spyta
się z głupia frant skąd tu się wzięło 12 duplikatów za cały
kontrolowany rok 4 lata wstecz), do rozważenia jest wersja
ze "pierwsze zgłoszenie" robi się w wersji niekorzystnej,
bez kosztów. Najwyżej później zrobi się korekty, przedstawiając
uzyskane już na spokojnie kwity. Najwyżej jeszcze raz sprawdzą :>

Jakie będą możliwe konsekwencje?

  Wysokie odsetki.
  Plus karty *w razie* popełnienia błędów przy rozwikływaniu
sprawy. Dlatego doradca.

Jak najlepiej sprawę
rozegrać, żeby konsekwencje były jak najmniej bolesne? Czy US może stwierdzić,
że te śmiesznie niskie czynsze są tylko dla pozoru i dowalić domiar?

  Teoretycznie może, ale jeśli są to osoby niepowiązane (żadna
rodzina itede), jest ich więcej, a najlepiej istnieją jeszcze
takie które kiedyś mieszkały z tak niskim czynszem, tudzież
owa niskość nie schodzi poniżej czynszu komunalnego, a do tego
wszyscy z wymienionych zeznają że tak właśnie płacili, to nie
widzę podstaw - nawet jakby US się doczepił, dowody będą
świadczyć przeciw.

  Jest tylko jeden problem.
  Wróć: "widzę co najmniej jeden problem", ilu nie widzę jeszcze
nie wiem ;)
  Jeśli ten czynsz jest istotnie niższy niż "czynsz komunalny", to US
może się dopatrzeć "nieodpłatnego przychodu" po stronie lokatorów.
  Stąd moja uwaga wyżej (o wysokości).
  Jak sobie to uświadomią, to mogą zacząć kręcić w zeznaniach co do
wysokości czynszu, a ludzie potrafią się zachować w takim przypadku
nieracjonalnie - żeby uratował swoje 20 zł narobią zamieszania
właścicielowi na parę tysięcy :[

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-11-11 21:09:07
Autor: Truperiado
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> napisał(a):
Przychody we wszystkich latach: nieznane

Ale oszacować można, prawda?

Można. I tak zrobimy

Koszty: zerowe, bo nie ma rachunków

Błąd.
Błąd w rozumowaniu - czy pisząc o kosztach masz na myśli również
firmy które np. odbierały śmieci?

Nie. Mam na myśli remont elewacji, dachu itp. Robione w ten sposób, "żeby było taniej"

Czynsze: nadal śmiesznie niskie.

To IMO ważne. Trudniej udowodnić coś co "było a nie jest".

Chociaż tyle...
 
Otóż jestem w lekkim szoku ;)
Bo co prawda odesłanie do doradcy jest logiczne, z uwagami które
przytoczono.
I rozumiem że kilkanaście grupowiczów płci obojga świętuje ;), więc
filtr wyszedł słabo.
Ale dlaczego NIKT nie odesłał Cię do przeczytania artykułu 16 Kodeksu
karnego skarbowego, tego nie łapię :]

Super!
 
Hasło potoczne brzmi "czynny żal".
Odszukaj ten przepis i PRZECZYTAJ.
*OSOBIŚCIE*. *PRZEPIS* (a nie tylko komentarze!)

Odszukałem całą ustawę i mam zamiar przeczytać każdy artykuł dotyczący sytuacji. Będzie to niezwykle trudne, biorąc pod uwagę ilość odesłań i język, jakim jest pisana. "uiści w całości należność publicznoprawną uszczuploną lub narażoną na uszczuplenie popełnionym czynem zabronionym" Ech&#8230; Jak po chińsku ;-) Albo czy "ujawniając istotne okoliczności tego czynu, w szczególności osoby współdziałające w jego popełnieniu." - znaczy "administratora" sypać?
Ale tu może pomoże doradca.

Skoro US jeszcze nie wie o niepłaceniu podatku, nie należy się kara.
Warunki są dwa:
- US musi się *w całości* dowiedzieć *o wszystkim* od sprawcy,
czyli osoby która miała poskładać PITy
- podatek musi zostać zapłacony; tu co prawda jest kryterium
"w terminie wyznaczonym", ale IMVHO na to lepiej nie czekać.

Znaczy zapłacić podatek a potem dopiero się przyznawać?

[-- -- ]
 
Pytanie się w US o cokolwiek *przed* złożeniem czynnego
żalu z opisem sytaucji będzie w tym momencie podkładaniem
głowy pod topór. Skarbówka musi *dostać* komplet informacji,
już przygotowanej.
Ale to doradca będzie wiedział :)

Tego to się sam domyśliłem.

(FYI: nie jestem doradcą :>)

Ale dobrze radzisz :)

Jakie będą możliwe konsekwencje?

Wysokie odsetki.
Plus karty *w razie* popełnienia błędów przy rozwikływaniu
sprawy. Dlatego doradca.

Odsedki od niskich dochodów nie będą straszne, ale przez 7 lat mogło się tego trochę nazbierać.
 
Jak najlepiej sprawę
rozegrać, żeby konsekwencje były jak najmniej bolesne? Czy US może stwierdzić,
że te śmiesznie niskie czynsze są tylko dla pozoru i dowalić domiar?

Teoretycznie może, ale jeśli są to osoby niepowiązane (żadna
rodzina itede), jest ich więcej, a najlepiej istnieją jeszcze
takie które kiedyś mieszkały z tak niskim czynszem, tudzież
owa niskość nie schodzi poniżej czynszu komunalnego,

Schodzi. Znacznie schodzi. Nie rodzina.

a do tego
wszyscy z wymienionych zeznają że tak właśnie płacili, to nie
widzę podstaw - nawet jakby US się doczepił, dowody będą
świadczyć przeciw.

Oby. Ale jednak doczepić się mogą.

Jest tylko jeden problem.
Wróć: "widzę co najmniej jeden problem", ilu nie widzę jeszcze
nie wiem ;)
Jeśli ten czynsz jest istotnie niższy niż "czynsz komunalny", to US
może się dopatrzeć "nieodpłatnego przychodu" po stronie lokatorów.

Taaaa. Super. Znaczy jak siostra staruszki mieszka sobie w jednym z mieszkań i nie płaci czynszu wcale, to zapłaci?

Stąd moja uwaga wyżej (o wysokości).
Jak sobie to uświadomią, to mogą zacząć kręcić w zeznaniach co do
wysokości czynszu, a ludzie potrafią się zachować w takim przypadku
nieracjonalnie - żeby uratował swoje 20 zł narobią zamieszania
właścicielowi na parę tysięcy :[

A ci lokatorzy kary nie dostaną? Tylko podatek + odsetki?

Wpadł mi jeszcze jeden pomysł. Można by zaczekać osiem lat, zbierać dokumentację i inwestować cały dochód. Potem się zgłosić ze skruchą. Ale chyba bezpieczniej zagrać w ruską ruletkę, niż w totka z US...

Wielkie dzięki Godfrydzie za cenne wskazówki i wyczerpującą odpowiedź. Choć uświadomiłeś mi, że jest gorzej, niż myślałem, to wskazałeś przy tym słuszny kierunek.

--
Pozdro - Truperiado

--


Data: 2011-11-12 11:49:15
Autor: Gotfryd Smolik news
Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
On Fri, 11 Nov 2011, Truperiado wrote:

Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> napisał(a):

Przychody we wszystkich latach: nieznane

  To nie ja pisałem ;>
(piętno za wycięcie wrotki)

[...]
Błąd w rozumowaniu - czy pisząc o kosztach masz na myśli również
firmy które np. odbierały śmieci?

Nie. Mam na myśli remont elewacji, dachu itp. Robione w ten sposób, "żeby
było taniej"

  Cóż, w ten deseń występuje "sprawiedlowość podatkowa" - podatek
dochodowy którego nie zapłacił wykonawca zapłaci zlecający właściciel.

Odszukałem całą ustawę i mam zamiar przeczytać każdy artykuł dotyczący
sytuacji. Będzie to niezwykle trudne,

  Ciesz się że nie trzeba czytać tej o VAT :>
  A skoro już jesteś tak daleko (pochwalam), to ewentualnie zajrzyj
do ustawy o podatku dochodowym. Te same komplikacje, ale w końcu
wg jakichś zasad podatek się liczy.

język, jakim jest pisana. "uiści w całości należność publicznoprawną
uszczuploną lub narażoną na uszczuplenie popełnionym czynem zabronionym"
Ech&#8230; Jak po chińsku ;-)

  Prosto i zrozumiale ;)

Albo czy "ujawniając istotne okoliczności tego
czynu, w szczególności osoby współdziałające w jego popełnieniu." -
znaczy "administratora" sypać?

IMVHO nie ma potrzeby.
  Powód jest prosty: "administrator" nie ma nałożonego żadnego obowiązku,
w szczególności nie jest płatnikiem, więc ma robić tylko to co do
niego nalezy - wykazać ile było przychodu należnego, ile otrzymanego
i ile kosztów. Policzenie podatku i jego zapłacenie to "działka"
właściciela.
  Czytając ustawę o podatku dochodowym zwróć uwagę, że do przychodu
liczy się nie tak jak przy DG przychód należny, a przychód
*otrzymany*. Jeśli jakiś lokator nie płacił, to w sumie jest
duży plus.

Ale tu może pomoże doradca.

  Niewątpliwie.

Skoro US jeszcze nie wie o niepłaceniu podatku, nie należy się kara.
Warunki są dwa:
- US musi się *w całości* dowiedzieć *o wszystkim* od sprawcy,
czyli osoby która miała poskładać PITy
- podatek musi zostać zapłacony; tu co prawda jest kryterium
"w terminie wyznaczonym", ale IMVHO na to lepiej nie czekać.

Znaczy zapłacić podatek a potem dopiero się przyznawać?

  Biorąc pod uwagę konieczność "spisania wszystkich win", to
w sumie dołączenie na deser dopiska że "należny podatek został
zapłacony wraz z odsetkami" ładnie brzmi i zmniejszy ilość
papierów z czerwonymi pieczątkami, poleconym ZPO i listą
przepisów z możliwymi wyrokami w środku ;)
(znaczy jak nie będzie wpłacone, to US pewnie "wezwie
do wpłaty" albo wyda decyzję, stąd papierek)

  Oczywiście nie można wpłacać przed "złożeniem" :>
(przyznanie się USowi *najpierw*...)

Ale dobrze radzisz :)

  W żadnym razie!
  W roli szarego podatnika gdybam sobie :]

a do tego
wszyscy z wymienionych zeznają że tak właśnie płacili, to nie
widzę podstaw - nawet jakby US się doczepił, dowody będą
świadczyć przeciw.

Oby. Ale jednak doczepić się mogą.

  Mogą.
  Jeszcze o czymś zapomniałem - dopiero jakieś dwa lata jest,
jak zniesiono "podwójne opodatkowanie".
  Otóż wcześniej był taki zapis, że od najmu należy się podatek.
  I obejmował również podatek *od wynajmującego* w kwocie
która "należałaby się" - w efekcie, jeśli czynsz był wyraźnie
niższy niż "rynkowy" albo go nie było (przy użyczeniu), US mógł
żądać "dopłaty" podatku od *obu* stron.
  Znaczy w skrajnej postaci, przy użyczeniu, obie strony płaciłyby
podatek od "wartości rynkowej", z różnych tytułów.
  Z opisów w prasie wynika, że praktyka różnych USów była różna.
  Jakby na mnie trafiło, to bym udał że o tym nie wiem ;), ale
trzeba się liczyć z zaskoczeniem.

Jeśli ten czynsz jest istotnie niższy niż "czynsz komunalny", to US
może się dopatrzeć "nieodpłatnego przychodu" po stronie lokatorów.

Taaaa. Super. Znaczy jak siostra staruszki mieszka sobie w jednym z mieszkań
i nie płaci czynszu wcale, to zapłaci?

  Siostra nie.
  Pytałem o rodzinę? ;) - pytałem.

  Tu:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,700,43610,20111014,zrodla-przychodow.html

  Czytaj art.11, art.16a, a potem tu:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,700,43663,20111014,zwolnienia-przedmiotowe.html
....art.21.1.125 (słownie sto dwadzieścia pięć :P)

  A później odszukaj starszą wersję ustawy i przeczytaj art.16, ten który
teraz figuruje jako "skreślony" - bo wcześniejszych podatków on
dotyczy i działało to *trochę* inaczej (na podstawie art.16 a nie
art.21).

A ci lokatorzy kary nie dostaną? Tylko podatek + odsetki?

  Za trudne pytanie.
  Pisałeś że czynsz niższy niż komunalny, ale może sprawdzić ile wynosi
czynsz "socjalny" (chyba ok. 1/3 komunalnego), z tym że prywatny
właściciel raczej nie ma uprawnień do rodzielania "socjalu"
zwolnionego od podatku.

Wpadł mi jeszcze jeden pomysł. Można by zaczekać osiem lat, zbierać
dokumentację i inwestować cały dochód. Potem się zgłosić ze skruchą. Ale
chyba bezpieczniej zagrać w ruską ruletkę, niż w totka z US...

  Problemem może być ktoś komu właściciel nadepnie na odcisk :>
  Ale kwestię czy kompletowanie wszystkich danych nie zajmie czasu
na tyle, żeby komplet mieć do zaniesienia 2.I następnego roku
doradca pewnie pomoże wam rozważyć ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-11-13 11:00:30
Autor: mvoicem
[OT]Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
(12.11.2011 11:49), Gotfryd Smolik news wrote:
"należny podatek został
zapłacony wraz z odsetkami" ładnie brzmi i zmniejszy ilość
papierów z czerwonymi pieczątkami, poleconym ZPO i listą
przepisów z możliwymi wyrokami w środku ;)
(znaczy jak nie będzie wpłacone, to US pewnie "wezwie
do wpłaty" albo wyda decyzję, stąd papierek)

  Oczywiście nie można wpłacać przed "złożeniem" :>
(przyznanie się USowi *najpierw*...)

A jak to wykonać? Tj. jak napisać w piśmie Urzędowi że się zapłaciło, nie kłamiąc przy tym, a jednocześnie nie wpłacać przed złożeniem?

p. m.

Data: 2011-11-14 13:19:11
Autor: Gotfryd Smolik news
[OT]Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
On Sun, 13 Nov 2011, mvoicem wrote:

A jak to wykonać? Tj. jak napisać w piśmie Urzędowi że się zapłaciło, nie kłamiąc przy tym, a jednocześnie nie wpłacać przed złożeniem?

  Ależ... nie pisałem że wpłacać nie należy, ale że US nie powinien
o tym  wiedzieć ;) (jeszcze)
  Złożyć tuż po zamknięciu przyjmowania przez bank dyspozycji
na III sesję eliksiru :)
  IMVHO zapisanie że "wpłacę niezwłocznie" tudzież zapłacenie
w rozsądnie krótnim czasie (następny dzień) też powinno skutkować
brakiem reakcji (w tym zakresie, znaczy wydania przez US "wezwania"
czy decyzji) - aż tak szybko US raczej nie działa, szczególnie
jak ma wysłać pismo: bo o ile jakieś "czynności sprawdzające"
można zrobić na chybcika, to przecież pismo musi się uleżeć
i nabrać mocy urzędowej, znaczy pieczątek.

pzdr, Gotfryd

Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona