Właśnie jesteśmy świadkami ostatków jeśli chodzi o halogeny w nowych samochodach. Nowe samochody, które wyjeżdżają na drogi teraz mają już w większości pełne LEDy i od przyszłego roku spodziewam się, że halogeny w nowych samochodach będą tylko na specjalne zamówienie.

Czy ktoś ma miarodajne informacje o tym co, gdy LED w lampie zespolonej się przepali?

Czy można wymienić przepaloną diodę, czy trzeba wymienić całą lampę zespoloną?

Jeśli całą lampę, to czy gwarancja na samochód to obejmuje?

Jeśli gwarancja nie obejmuje, to jakie koszta?

Próbowałem dowiedzieć się u dealera VW i nikt nic nie wie, albo nie chce powiedzieć.

1) dioda jest przepalona, lampa powinna swiecic dalej
2) to pytanie do producenta lampy nie auta
3) warunkow gwarancji tez nie chca ci udostepnic ? to pewnie Krotoski i Cichy  ? 4) koszt lampy plus robocizna plus VAT

prawdopodobnie obawiaja sie ze moglbys nie zniesc swiadomosci ze 1 dzien po gwarancji musisz wybulic 2 tysie za lampe :-)

W dniu 2017-09-08 o 11:25, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

3) warunkow gwarancji tez nie chca ci udostepnic ? to pewnie Krotoski i Cichy  ?

No tak, a co - są już z tego znani?

-- No tak, a co - są już z tego znani?

tak i to 2 rożne ASO wiec albo maja pecha albo ja mam :-)

ps serwisowałem wcześniej auto u Dudojcia (Skoda) i takich jaj nie było

Dnia Fri, 8 Sep 2017 02:25:38 -0700 (PDT), przemek.jedrzejczak@gmail.com
napisał(a):

1 dzien po gwarancji musisz wybulic 2 tysie za lampe :-)

Dwa tysie za lampę? Mówimy o Cinqiecento? ;)

Sprawdzilem. Szybka do reflektora  do cienkiego kosztuje 15 zyli a cala lampa osiem dych. Za cene przecietnej lampy z przecietnego wspolczesnego samochodu mozna kupic cienkiego w dobrym stanie. A za lampe z lepszego ze trzy jezdzace cienkie sie kupi. I chuj ze moj cienki pali dyche w miescie. Za cztery tysie za lampe moge kupic prawie tysiac litrow paliwa i jezdzic na nim kilka lat.

W dniu sobota, 9 września 2017 05:48:08 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:

Sprawdzilem. Szybka do reflektora  do cienkiego kosztuje 15 zyli a cala lampa osiem dych. Za cene przecietnej lampy z przecietnego wspolczesnego samochodu mozna kupic cienkiego w dobrym stanie. A za lampe z lepszego ze trzy jezdzace cienkie sie kupi. I chuj ze moj cienki pali dyche w miescie. Za cztery tysie za lampe moge kupic prawie tysiac litrow paliwa i jezdzic na nim kilka lat.

Zenek generalnie to popieram Twój punkt widzenia.
I od jakiegoś czasu zastanawiam się nad kupnem "nowego" auta ale że aktualne jeździ nadal to ciśnienia nie mam na nowe.

Jest tylko jedno ale...
Raz do roku muszę jechać do szpitala na kontrole z synem.
Prokocim Dziecięcy Szpital w Krakowie, to taki szpital który obsługuje małopolskę. Jak leci żółty helikopter z dzieckiem z wypadku to tam.

I problem jest taki że za te 4000 zł masz nie tylko lepsze lampy. Ale kupujesz lepsze systemy bezpieczeństwa biernego i czynnego.
I dlatego najchętniej to kupiłbym jakieś małe auto do jazdy po mieście.
Tylko że często jeżdżę autostradą wybudowaną z 4 lata temu i widzę jak sukcesywnie wymieniają bariery energochłonne.
I dlatego ze względu na bezpieczeństwo swoich dzieci i swoje kupiłbym audi jakim jeździ prezydent.

I tu jest pies pogrzebany.

Użytkownik Bolko suryga@gmail.com ...

Jest tylko jedno ale...
Raz do roku muszę jechać do szpitala na kontrole z synem.
Prokocim Dziecięcy Szpital w Krakowie, to taki szpital który obsługuje
małopolskę. Jak leci żółty helikopter z dzieckiem z wypadku to tam. I problem jest taki że za te 4000 zł masz nie tylko lepsze lampy. Ale kupujesz lepsze systemy bezpieczeństwa biernego i czynnego.
I dlatego najchętniej to kupiłbym jakieś małe auto do jazdy po
mieście. Tylko że często jeżdżę autostradą wybudowaną z 4 lata temu i
widzę jak sukcesywnie wymieniają bariery energochłonne. I dlatego ze
względu na bezpieczeństwo swoich dzieci i swoje kupiłbym audi jakim
jeździ prezydent. I tu jest pies pogrzebany.

Ludzie kupuja bezpieczne auta, płaca po 100 i wiecej tysi a potem jezdza jak idioci, wyprzedzaja na trzeciego, na autostradzie kleja sie do zderzaka poprzednika etc.
Czy to tylko głupota czy juz schozofrenia?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Unix jest gorszy od W98 z tego prostego powodu, że W98 mam
na swoim domowym komputerze, a Unixa nie i nie zamierzam.

W dniu 2017-09-11 o 12:00, Budzik pisze:

Ludzie kupuja bezpieczne auta, płaca po 100 i wiecej tysi a potem jezdza
jak idioci, wyprzedzaja na trzeciego, na autostradzie kleja sie do zderzaka
poprzednika etc.
Czy to tylko głupota czy juz schozofrenia?

Bo przecież maja czołgi wyposażone we wszystkie 3 literowe wspomagacze, asystenty, pierdylion poduszek, auto casco, tylko zapominają wziąć w podróż zdrowy rozsądek.
Spotkanie z grubym drzewem lub stojącym w korku na autostradzie tirem zazwyczaj weryfikuje ich poczucie bezpieczeństwa.

Czy to tylko głupota czy juz schozofrenia?

wiek?
Też kiedyś tak miałem kiedyś zawsze było szybciej
ale jak teraz widzę >3 aut przed sobą do wyprzedzenia to macham ręką.

Użytkownik "Bolko"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:c939bd84-2b6b-4255-8638-ac894c3f8b50@googlegroups.com...

Czy to tylko głupota czy juz schozofrenia?

wiek?

Niekoniecznie

Też kiedyś tak miałem kiedyś zawsze było szybciej

Kiedys naprawde bylo szybciej, teraz ruch taki, ze nie wyprzedzisz ... na szczescie przybywa autostrad.

ale jak teraz widzę >3 aut przed sobą do wyprzedzenia to macham ręką.

U mnie zalezy jeszcze od odleglosci od domu.
Jak widze przed soba sznurek 10 czy wiecej aut, wiem, ze na tej drodze to wyprzedzanie zajmie wiele minut i km ... i juz dojade do miasta :-)
I dzieki paru ryzykownym wyprzedzaniom bede 10 aut blizej swiatel ... 2 minuty znaczy sie, albo i nie  :-)
I odpuszczam.
Jest co prawda szansa, ze wyprzedze je wszystkie ... i dojade do nastepnego sznurka, dzieki czemu zarobie .. minute.
Nadal sie nie oplaca.

Ale 3 minuty na 30, to jest 10%, jakbym jechal 8h, to jest sie o co bic ...

Tym niemniej - jest okazja, trzeba wyprzedzac. Pozniej zaowocuje.
A niewykorzystane okazje sie zemszcza :-)

J.

Użytkownik Bolko suryga@gmail.com ...

Czy to tylko głupota czy juz schozofrenia?

wiek?
Też kiedyś tak miałem kiedyś zawsze było szybciej
ale jak teraz widzę >3 aut przed sobą do wyprzedzenia to macham ręką.

A co sie zmieniło od tego czasu?
Tylko wiek? A moze doswiadczenie, wiedza?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
DZIAŁ KADR PRZYPOMINA PRACOWNIKOM O BADANIACH OKRESOWYCH KRWI I KAŁU
W CELU USTALENIA CZY PRACOWNIK MA PRACĘ WE KRWI CZY W DUPIE

W dniu 12.09.2017 o 19:00, Budzik pisze:

Użytkownik Bolko suryga@gmail.com ...

Czy to tylko głupota czy juz schozofrenia?

wiek?
Też kiedyś tak miałem kiedyś zawsze było szybciej
ale jak teraz widzę >3 aut przed sobą do wyprzedzenia to macham ręką.

A co sie zmieniło od tego czasu?
Tylko wiek? A moze doswiadczenie, wiedza?

powiem po sobie: doświadczenie (bo jak mnie na drodze publicznej obróciło to nagle zacząłem spokojniej jeździć), ale też to zwalam na wiek (stojąc niedawno przed dylematem sprzedaży jednego z dwóch aut, sprzedałem to z >300KM pod maską- bo stwierdziłem że to drugie bardziej 'przydasię' - to już musi być starość ;), co więcej lubię jeździć busikiem (vanem czy jak to zwą) mimo, że jadę tym 130km/h autostradą a nie 200 ;)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Pojecie bezpiecznego samochodu wymyslil Stanislaw Lem i opisal w Powrocie z Gwiazd. Przy okazji ludzie tez byli bezpieczni bo ich po urodzeniu betryzowano. Zawsze znajdzie sie pojazd ciezszy czy szybciej jadacy od bezpiecznego. Piszesz ze z dzieckiem jedziesz. Jezdzenie z dzieckiem cos zmienia jesli osunie sie ziemia i wyladujecie w jeziorze? Zeby bylo bezpiecznie nie samochody maja byc bezpieczne tylko jak u Lema ludzie betryzowani. W Polsce szafuje sie pojeciem wypadku. A wypadek to nagle niezawinione zdarzenie ktorego nie dalo sie przewidziec. Ktos dostaje zawalu chociaz regularnie chodzi na badania kontrolne i nic nie wskazywalo ze moze miec zawal. I wjezdza przy czerwony swietle w inny jadacy zgodnie z przepisami pojazd. To jest wypadek. Ale nie powinno byc traktowane jako wypadek jesli ten co dostal zawalu mial informacje ze jest z zlym stanie technicznym, grozi mu zawal i to zignorowal.

W dniu poniedziałek, 11 września 2017 22:01:38 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:

Pojecie bezpiecznego samochodu wymyslil Stanislaw Lem i opisal w Powrocie z Gwiazd. Przy okazji ludzie tez byli bezpieczni bo ich po urodzeniu betryzowano. Zawsze znajdzie sie pojazd ciezszy czy szybciej jadacy od bezpiecznego. Piszesz ze z dzieckiem jedziesz. Jezdzenie z dzieckiem cos zmienia jesli osunie sie ziemia i wyladujecie w jeziorze?

Jebnie to jebnie i ty nie masz na nic wpływu?
Bóg dał, Bóg wziął.
Zenek przecież Ty nie wierzysz w Boga z tego co kojarze. Nie mam wpływu na to co się wydarzy.
Ale mogę określić prawdopodobieństwo wystąpienia danego wydarzenia.
Jak jade do teściowej do ziemia na pewno się nie osunie do jeziora bo nie ma po drodze jeziora. Jak jade do mamy to jezioro już jest. I patrząc na wymieniane co jakiś czas bariery ochronne jest jakieś prawdopodobieństwo że wpadnę.
I teraz mam wpływ jak się mogę przygotować.

Liczymy kasę.
Jadę cieniasem za 2000 zł.
Dzieciaki w fotelikach nic im się nie stało.
Ja i żona mamy złamane nogi. L4 na trzy miesiące X 3000zł (średnia pensja)=9000zł.
Może warto było kupić A4 za 8000 zł i skończyłby się wtedy na kilku siniakach i powrocie do domu taksówką.

Ryzyko że będę miał wypadek komunikacyjny uważam że jest na tyle wysokie że warto wziąść pod uwagę ten aspekt przy wyborze samochodu. Mam dwójke dzieci co powoduje że koszty związane z skutkami wypadku będą jeszcze większe.
Na limo prezydenckie mnie nie stać Najchętniej kupiłbym cieniasa bo szkoda mi kasy.
Ale może warto zamiast cieniasa za 2000 zł kupić A4 nówke igłe za 10000 zł, która pozwoli ci przeżyć wypadki gdzie prędkości są rzędu 60km/h. A powiedzmy że już wszystko powyżej 10 kzł to marketoidowy bełkot.

W dniu piątek, 8 września 2017 10:54:20 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:

Właśnie jesteśmy świadkami ostatków jeśli chodzi o halogeny w nowych samochodach. Nowe samochody, które wyjeżdżają na drogi teraz mają już w większości pełne LEDy i od przyszłego roku spodziewam się, że halogeny w nowych samochodach będą tylko na specjalne zamówienie.

Czy ktoś ma miarodajne informacje o tym co, gdy LED w lampie zespolonej się przepali?

W chevrolecie cruze przepalaja sie tylne. Mozna przelutowac. Kosztuje mało.
Ale to mocno zalezy od konstrukcji lampy.
Jak sklejona to moze byc cienko z naprawa. Jak diody fikusne i nie do dodstania, to samo.

Tu po prostu nie ma standardu. Dziki zachód. h4/h1/h7 jest standardowe.. Ledy nie.

Czy można wymienić przepaloną diodę, czy trzeba wymienić całą lampę zespoloną?

Jeśli całą lampę, to czy gwarancja na samochód to obejmuje?

Tak. Tak przynajmniej dyktuje rozum.
Trzeba popatrzec w umowe gwarancyjna. Tam moze byc napisane co sie komus przysniło.

Jeśli gwarancja nie obejmuje, to jakie koszta?

Zgodnie z cennikiem.

Próbowałem dowiedzieć się u dealera VW i nikt nic nie wie, albo nie chce powiedzieć.

No to wiesz na ile VW dba o ciebie a ile dba o swoj portfel.

I to chyba najważniejsza informacja z tego watku.

Jakos mnie ogólnie sytuacja z led-ami nie dziwi, nigdy nie bylem fanem tego rozwiązania ale czekalem az stanie sie uzyteczne. Dopiero niedawno da sie sensownie uzywac ich do oswietlania domu. W aucie jest jeszcze w kratke. Lampki rowerowe dzialaja za to calkiem fajnie.

No nic, trzeba poczekac i zobaczyc jak sytuacja sie wyklaruje.

Pozytek jest taki (o ile warty wspomnienia) ze jak lampa szybciej padnie to nie zdąży zmatowieć ;)

W dniu 2017-09-08 o 11:46, sczygiel@gmail.com pisze:

W dniu piątek, 8 września 2017 10:54:20 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:

Właśnie jesteśmy świadkami ostatków jeśli chodzi o halogeny w nowych
samochodach. Nowe samochody, które wyjeżdżają na drogi teraz mają już w
większości pełne LEDy i od przyszłego roku spodziewam się, że halogeny w
nowych samochodach będą tylko na specjalne zamówienie.

Czy ktoś ma miarodajne informacje o tym co, gdy LED w lampie zespolonej
się przepali?

W chevrolecie cruze przepalaja sie tylne. Mozna przelutowac. Kosztuje mało.
Ale to mocno zalezy od konstrukcji lampy.
Jak sklejona to moze byc cienko z naprawa. Jak diody fikusne i nie do dodstania, to samo.

Tu po prostu nie ma standardu. Dziki zachód. h4/h1/h7 jest standardowe. Ledy nie.

Czy można wymienić przepaloną diodę, czy trzeba wymienić całą lampę
zespoloną?

Jeśli całą lampę, to czy gwarancja na samochód to obejmuje?

Tak. Tak przynajmniej dyktuje rozum.
Trzeba popatrzec w umowe gwarancyjna. Tam moze byc napisane co sie komus przysniło.

Jeśli gwarancja nie obejmuje, to jakie koszta?

Zgodnie z cennikiem.

Próbowałem dowiedzieć się u dealera VW i nikt nic nie wie, albo nie chce
powiedzieć.

No to wiesz na ile VW dba o ciebie a ile dba o swoj portfel.

I to chyba najważniejsza informacja z tego watku.

Udało mi się w końcu dodzwonić do człowieka w serwisie VW, który ustnie mnie poinformował co i jak.

Jego zdaniem w czasie dwuletniej gwarancji przepalenie się elementu w lampie ledowej przedniej zespolonej jest objęte gwarancją.
Po gwarancji:
Można wymienić samą diodę do mijania i drogowych. Koszt siedemset zł z hakiem / szt. Jeśli przepali się kierunkowskaz, dzienne lub pozycyjne, to wtedy wymiana całej lampy zespolonej @ 4700 zł / szt.

Natomiast przy lampach zespolonych halogenowo-ledowych (migacze i dzienne na ledach, mijania i drogowe halogenowe, pozycyjne nie wiem) jeżeli przepali się dioda LED, to wymiana całej lampy zespolonej @ 1400 zł / szt.

W dniu piątek, 8 września 2017 12:18:09 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:

>> Próbowałem dowiedzieć się u dealera VW i nikt nic nie wie, albo nie chce
>> powiedzieć.
> > No to wiesz na ile VW dba o ciebie a ile dba o swoj portfel.
> > I to chyba najważniejsza informacja z tego watku.
> Udało mi się w końcu dodzwonić do człowieka w serwisie VW, który ustnie mnie poinformował co i jak.

Jego zdaniem w czasie dwuletniej gwarancji przepalenie się elementu w lampie ledowej przedniej zespolonej jest objęte gwarancją.
Po gwarancji:
Można wymienić samą diodę do mijania i drogowych. Koszt siedemset zł z hakiem / szt. Jeśli przepali się kierunkowskaz, dzienne lub pozycyjne, to wtedy wymiana całej lampy zespolonej @ 4700 zł / szt.

Natomiast przy lampach zespolonych halogenowo-ledowych (migacze i dzienne na ledach, mijania i drogowe halogenowe, pozycyjne nie wiem) jeżeli przepali się dioda LED, to wymiana całej lampy zespolonej @ 1400 zł / szt.

No to juz wiesz jakie są perspektywy.

I teraz najwazniejszy moment:
Decydujesz sie na nietanie auto u VW czy idziesz do konkurencji*?

*Sprawdzic czy u konkurencji jest inaczej ;)

A na poważnie:
Przy kupowaniu auta spróbuj wynegocjowac dozywotnia gwarancje u dealera na lampy.
Albo przynajmniej 7 letnia.
Podzwon po koreańczykach i u nich zapytaj jak jest. To da ci karte do negocjacji nawet jak nie chcesz koreańskiego auta...

W dniu 2017-09-08 o 12:18, Poldek pisze:

Po gwarancji:
Można wymienić samą diodę do mijania i drogowych. Koszt siedemset zł z hakiem / szt. Jeśli przepali się kierunkowskaz, dzienne lub pozycyjne, to wtedy wymiana całej lampy zespolonej @ 4700 zł / szt.

Natomiast przy lampach zespolonych halogenowo-ledowych (migacze i dzienne na ledach, mijania i drogowe halogenowe, pozycyjne nie wiem) jeżeli przepali się dioda LED, to wymiana całej lampy zespolonej @ 1400 zł / szt.

Dobra, może się nie przepali ;)
Ale w przypadku zwykłej stłuczki parkingowej (bardzie prawdopodobnej niż spalenie leda), gdy do wymiany zderzak+lampa, idziemy w grube tysiące. A potem płacz, że firmy ubezpieczeniowe podnoszą stawki, skoro takie chore ceny dość podatnych na uszkodzenie w każdej stłuczce elementów.

--
viktorius

W dniu 2017-09-08 o 12:36, viktorius pisze:

Ale w przypadku zwykłej stłuczki parkingowej (bardzie prawdopodobnej niż
spalenie leda), gdy do wymiany zderzak+lampa, idziemy w grube tysiące. A
potem płacz, że firmy ubezpieczeniowe podnoszą stawki, skoro takie chore
ceny dość podatnych na uszkodzenie w każdej stłuczce elementów.

Tylko że to idzie a AC a nie OC które drożeje na potęgę :(

--
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej - Albert Einstein

W dniu 2017-09-08 o 15:40, Chris pisze:

W dniu 2017-09-08 o 12:36, viktorius pisze:

Ale w przypadku zwykłej stłuczki parkingowej (bardzie prawdopodobnej niż
spalenie leda), gdy do wymiany zderzak+lampa, idziemy w grube tysiące. A
potem płacz, że firmy ubezpieczeniowe podnoszą stawki, skoro takie chore
ceny dość podatnych na uszkodzenie w każdej stłuczce elementów.

Tylko że to idzie a AC a nie OC które drożeje na potęgę :(

Idzie z OC lub AC, tu nie ma żadnej reguły.
Jadąc moją siedemnastoletnią Astrą, na którą mam wykupione tylko OC zahaczam niechcący na parkingu nówkę sztukę BeeMWe. Skutkiem jest u mnie zbita lampa i też zbita lampa w BeeMWe. Ja sobie kupuję lampę na szrocie za 45 zł z własnych pieniędzy. Beema zostaje naprawiona w autoryzowanym serwisie, koszt lampy z wymianą 7600 zł. Tyle wypłaca mój ubezpieczyciel z mojego OC właścicielowi Beemy. Zgadza się? Piętnaście lat potem muszę jeździć bezszkodowo, żeby ubezpieczycielowi się wyrównało.

W dniu 2017-09-08 o 16:24, Poldek pisze:

Idzie z OC lub AC, tu nie ma żadnej reguły.
Jadąc moją siedemnastoletnią Astrą, na którą mam wykupione tylko OC zahaczam niechcący na parkingu nówkę sztukę BeeMWe. Skutkiem jest u mnie zbita lampa i też zbita lampa w BeeMWe. Ja sobie kupuję lampę na szrocie za 45 zł z własnych pieniędzy. Beema zostaje naprawiona w autoryzowanym serwisie, koszt lampy z wymianą 7600 zł. Tyle wypłaca mój ubezpieczyciel z mojego OC właścicielowi Beemy. Zgadza się? Piętnaście lat potem muszę jeździć bezszkodowo, żeby ubezpieczycielowi się wyrównało.

O właśnie o taką sytuację mi chodziło.
Druga opcja, to że jak za kilka lat te samochody już będą jeździć bez AC, to kierowca-winowajca z własnej kieszeni takie koszty będzie musiał pokryć... :(

--
viktorius

O właśnie o taką sytuację mi chodziło.
Druga opcja, to że jak za kilka lat te samochody już będą jeździć bez AC, to kierowca-winowajca z własnej kieszeni takie koszty będzie musiał pokryć... :(

Czy Twoją wypowiedź można zwęzić do "Dlaczego rozbijanie się musi być takie drogie?"? :-D

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Bo każdemu się może zdarzyć, nie ma ludzi nieomylnych.
Kwestia jak bardzo rozwalisz własny wóz. Jak pogniesz wszystko do ściany grodziowej, to OK, pasz pecha, kasacja.
Ale jak pękło szkło reflektora i idziesz w tysiące, to okazuje sie, że też masz pecha i szarpie po kieszeni. A dawniej to zamykało się w paru stówkach.

Mam znajomego. W ciągu ostatnich 11 lat miał 5 incydentów drogowych, od obcierki parkingowej do kasacji po spotkaniu z tramwajem. On też do mnie powiedział - "że przecież każdemu raz na jakiś czas się zdarzy".

Niesamowite...

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

W dniu 2017-09-08 o 12:36, viktorius pisze:

W dniu 2017-09-08 o 12:18, Poldek pisze:

Po gwarancji:
Można wymienić samą diodę do mijania i drogowych. Koszt siedemset zł z hakiem / szt. Jeśli przepali się kierunkowskaz, dzienne lub pozycyjne, to wtedy wymiana całej lampy zespolonej @ 4700 zł / szt.

Natomiast przy lampach zespolonych halogenowo-ledowych (migacze i dzienne na ledach, mijania i drogowe halogenowe, pozycyjne nie wiem) jeżeli przepali się dioda LED, to wymiana całej lampy zespolonej @ 1400 zł / szt.

Dobra, może się nie przepali ;)
Ale w przypadku zwykłej stłuczki parkingowej (bardzie prawdopodobnej niż spalenie leda), gdy do wymiany zderzak+lampa, idziemy w grube tysiące. A potem płacz, że firmy ubezpieczeniowe podnoszą stawki, skoro takie chore ceny dość podatnych na uszkodzenie w każdej stłuczce elementów.

Dziesięć lat temu manewrując w garażu zbiłem sobie migacz w Astrze.
Nowy migacz kupiłem w Intercarsie za 20 zł. Nie trzeba było wymieniać całej lampy zespolonej. Producenci aut zdążyli się od tego czasu pokapować, że rozwiązanie techniczne polegające na osobnych lampach nie ma sensu i nowsze modele mają już lampy zespolone.
To też jest jedna z przyczyn drożejącego OC.

W dniu .09.2017 o 19:08 Poldek <pugilares@interia.eu> pisze:

Dziesięć lat temu manewrując w garażu zbiłem sobie migacz w Astrze.
Nowy migacz kupiłem w Intercarsie za 20 zł. Nie trzeba było wymieniać  całej lampy zespolonej. Producenci aut zdążyli się od tego czasu  pokapować, że rozwiązanie techniczne polegające na osobnych lampach nie  ma sensu i nowsze modele mają już lampy zespolone.
To też jest jedna z przyczyn drożejącego OC.

Zainteresuj się ile kosztuje "serwis" klimatyzacji w nowym aucie.
Jak będziesz miał pecha, lub jakiś mechanik idiota rozszczelni Ci układ to  będziesz musiał "dobijać" klimę co roku buląc przy okazji 1200PLN...

TG

W dniu 2017-09-08 o 19:12, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Dziesięć lat temu manewrując w garażu zbiłem sobie migacz w Astrze.
Nowy migacz kupiłem w Intercarsie za 20 zł. Nie trzeba było wymieniać całej lampy zespolonej. Producenci aut zdążyli się od tego czasu pokapować, że rozwiązanie techniczne polegające na osobnych lampach nie ma sensu i nowsze modele mają już lampy zespolone.
To też jest jedna z przyczyn drożejącego OC.

Zainteresuj się ile kosztuje "serwis" klimatyzacji w nowym aucie.
Jak będziesz miał pecha, lub jakiś mechanik idiota rozszczelni Ci układ to będziesz musiał "dobijać" klimę co roku buląc przy okazji 1200PLN...

Przy okazji niech się zainteresuje co ten czynnik pracujący w
klimatyzacji może z nim zrobić w przypadku pożaru.


Pozdrawiam

W dniu 2017-09-08 o 20:22, RadoslawF pisze:

W dniu 2017-09-08 o 19:12, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Dziesięć lat temu manewrując w garażu zbiłem sobie migacz w Astrze.
Nowy migacz kupiłem w Intercarsie za 20 zł. Nie trzeba było wymieniać całej lampy zespolonej. Producenci aut zdążyli się od tego czasu pokapować, że rozwiązanie techniczne polegające na osobnych lampach nie ma sensu i nowsze modele mają już lampy zespolone.
To też jest jedna z przyczyn drożejącego OC.

Zainteresuj się ile kosztuje "serwis" klimatyzacji w nowym aucie.
Jak będziesz miał pecha, lub jakiś mechanik idiota rozszczelni Ci układ to będziesz musiał "dobijać" klimę co roku buląc przy okazji 1200PLN...

Przy okazji niech się zainteresuje co ten czynnik pracujący w
klimatyzacji może z nim zrobić w przypadku pożaru.

Nie bójcie się Panowie. Posługując się konfiguratorem skorzystałem z opcji wyposażenia dodatkowego pt. "możliwość rezygnacji ze standardowej klimatyzacji" w cenie 0 zł :-)

W dniu .09.2017 o 21:04 Poldek <pugilares@interia.eu> pisze:

Nie bójcie się Panowie. Posługując się konfiguratorem skorzystałem z  opcji wyposażenia dodatkowego pt. "możliwość rezygnacji ze standardowej  klimatyzacji" w cenie 0 zł :-)

To jaką masz?
Bo nie uwierzę, że można kupić pasata bez klimy...

TG

W dniu 2017-09-08 o 21:15, Tomasz Gorbaczuk pisze:

W dniu .09.2017 o 21:04 Poldek <pugilares@interia.eu> pisze:

Nie bójcie się Panowie. Posługując się konfiguratorem skorzystałem z opcji wyposażenia dodatkowego pt. "możliwość rezygnacji ze standardowej klimatyzacji" w cenie 0 zł :-)

To jaką masz?
Bo nie uwierzę, że można kupić pasata bez klimy...

Nie bądź człowiekiem małej wiary :-)
Można kupić nowy samochód bez klimatyzacji.
Coś mi się obiło o uszy, że jest to wymóg na rynku UE.

W dniu .09.2017 o 21:39 Poldek <pugilares@interia.eu> pisze:

Nie bądź człowiekiem małej wiary :-)
Można kupić nowy samochód bez klimatyzacji.
Coś mi się obiło o uszy, że jest to wymóg na rynku UE.

No nieźle, kto by pomyślał. Ale jaki jest sen kupowania nowego auta bez  klimy?
To nie lepiej wozić się taksówką? - wyjdzie taniej i komfort  porównywalny...

TG

W dniu .09.2017 o 21:46 Tomasz Gorbaczuk <gorbi@adres.pl> pisze:

W dniu .09.2017 o 21:39 Poldek <pugilares@interia.eu> pisze:

Nie bądź człowiekiem małej wiary :-)
Można kupić nowy samochód bez klimatyzacji.
Coś mi się obiło o uszy, że jest to wymóg na rynku UE.

No nieźle, kto by pomyślał. Ale jaki jest sen kupowania nowego auta bez  klimy?
To nie lepiej wozić się taksówką? - wyjdzie taniej i komfort  porównywalny...

TG

Miało być:
Ale jaki jest sen kupowania nowego auta klasy pasata bez
klimy?

TG

W dniu 2017-09-08 o 21:48, Tomasz Gorbaczuk pisze:

W dniu .09.2017 o 21:46 Tomasz Gorbaczuk <gorbi@adres.pl> pisze:

W dniu .09.2017 o 21:39 Poldek <pugilares@interia.eu> pisze:

Nie bądź człowiekiem małej wiary :-)
Można kupić nowy samochód bez klimatyzacji.
Coś mi się obiło o uszy, że jest to wymóg na rynku UE.

No nieźle, kto by pomyślał. Ale jaki jest sen kupowania nowego auta bez klimy?
To nie lepiej wozić się taksówką? - wyjdzie taniej i komfort porównywalny...

Miało być:
Ale jaki jest sen kupowania nowego auta klasy pasata bez
klimy?

Nie ma sensu doszukiwać się w tym sensu :-)
Czasami człowiek ma chęć zrobić coś i to robi :-)

P.S. Jeśli o mnie chodzi, to się zdecydowałem w końcu na Golfa kombi.

W dniu .09.2017 o 22:10 Poldek <pugilares@interia.eu> pisze:

P.S. Jeśli o mnie chodzi, to się zdecydowałem w końcu na Golfa kombi.

Golf to inna kategoria, tam to i pewnie tylne szyby można jeszcze zamówić  z korbami :-)
Myślałem, że ciągle piszesz o tym pasacie.

TG

W dniu 2017-09-08 o 22:15, Tomasz Gorbaczuk pisze:

W dniu .09.2017 o 22:10 Poldek <pugilares@interia.eu> pisze:

P.S. Jeśli o mnie chodzi, to się zdecydowałem w końcu na Golfa kombi.

Golf to inna kategoria, tam to i pewnie tylne szyby można jeszcze zamówić z korbami :-)
Myślałem, że ciągle piszesz o tym pasacie.

Z tylnymi szybami na korbę może być problem. W konfiguratorze Golfa nie ma takiej opcji nawet dla Trendline :-(
Być może to kolejny wymysł UE ;-)

W dniu .09.2017 o 22:40 Poldek <pugilares@interia.eu> pisze:

Myślałem, że ciągle piszesz o tym pasacie.

Z tylnymi szybami na korbę może być problem. W konfiguratorze Golfa nie  ma takiej opcji nawet dla Trendline :-(
Być może to kolejny wymysł UE ;-)

W przypadku golfa takie oszczędności są dla mnie jak najbardziej  zrozumiałe.
Golf, zwłaszcza kombi to ma być ekonomiczny, praktyczny samochód. Bez  klimy, ledów, czy elektryki szyb będzie nadal wyśmienicie spełniał swoje  zadanie.
Pasat to auto komfortowe, wyższej klasy, w niektórych kręgach prestiżowe.  Po co kupować komfortowe auto bez klimy, kiedy można mieć tańszego golfa?  - to wydawało mi się bezsensu.
Ale jest tak jak piszesz, w przypadku zakupu auta czasami racjonalne  myślenie schodzi na dalszy plan :-)

TG

W dniu 2017-09-08 o 23:17, Tomasz Gorbaczuk pisze:

W dniu .09.2017 o 22:40 Poldek <pugilares@interia.eu> pisze:

Myślałem, że ciągle piszesz o tym pasacie.

Z tylnymi szybami na korbę może być problem. W konfiguratorze Golfa nie ma takiej opcji nawet dla Trendline :-(
Być może to kolejny wymysł UE ;-)

W przypadku golfa takie oszczędności są dla mnie jak najbardziej zrozumiałe.

Nie ma żadnych oszczędności.
Cena auta z klimatyzacją, czy bez jest taka sama co do grosza.

Golf, zwłaszcza kombi to ma być ekonomiczny, praktyczny samochód. Bez klimy, ledów, czy elektryki szyb będzie nadal wyśmienicie spełniał swoje zadanie.
Pasat to auto komfortowe, wyższej klasy, w niektórych kręgach prestiżowe. Po co kupować komfortowe auto bez klimy, kiedy można mieć tańszego golfa? - to wydawało mi się bezsensu.
Ale jest tak jak piszesz, w przypadku zakupu auta czasami racjonalne myślenie schodzi na dalszy plan :-)

Powinni tego zabronić!
(Passata bez klimy)
;-)

On 2017-09-09 08:50, Poldek wrote:

Nie ma żadnych oszczędności.
Cena auta z klimatyzacją, czy bez jest taka sama co do grosza.

wiec oplaca sie wziac z i sprzedac sprezarke, chlodnice i panel za jakies 2 tysiace :)

W dniu poniedziałek, 11 września 2017 07:31:46 UTC+2 użytkownik m4rkiz napisał:

On 2017-09-09 08:50, Poldek wrote:
> Nie ma żadnych oszczędności.
> Cena auta z klimatyzacją, czy bez jest taka sama co do grosza.

wiec oplaca sie wziac z i sprzedac sprezarke, chlodnice i panel za jakies 2 tysiace :)

Akurat na ledy będzie;)
A tak na marginesie- ktoś jeszcze kupuje nowe auto bez klimatyzacji?
Jeśli tak to ciekawi mnie jak to argumentuje. No chyba że kabriolet kupuje;)
Bo ja teraz sobie nie wyobrażam braku klimy w aucie a nowych aut nie kupuję.

W dniu poniedziałek, 11 września 2017 07:59:04 UTC+2 użytkownik Kris napisał:

W dniu poniedziałek, 11 września 2017 07:31:46 UTC+2 użytkownik m4rkiz napisał:
> On 2017-09-09 08:50, Poldek wrote:
> > Nie ma żadnych oszczędności.
> > Cena auta z klimatyzacją, czy bez jest taka sama co do grosza.
> > wiec oplaca sie wziac z i sprzedac sprezarke, chlodnice i panel za > jakies 2 tysiace :)

Akurat na ledy będzie;)
A tak na marginesie- ktoś jeszcze kupuje nowe auto bez klimatyzacji?
Jeśli tak to ciekawi mnie jak to argumentuje. No chyba że kabriolet kupuje;)
Bo ja teraz sobie nie wyobrażam braku klimy w aucie a nowych aut nie kupuję.

Jak kupuje nowe ale za 35kpln to moze byc tak ze klima to doplata 7-10% ceny takiej wersji.
Siakiś fiat czy dacia....

Dnia Sun, 10 Sep 2017 23:11:07 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com napisał(a):

Akurat na ledy będzie;)
A tak na marginesie- ktoś jeszcze kupuje nowe auto bez klimatyzacji?
Jeśli tak to ciekawi mnie jak to argumentuje. No chyba że kabriolet kupuje;)
Bo ja teraz sobie nie wyobrażam braku klimy w aucie a nowych aut nie kupuję.

Jak kupuje nowe ale za 35kpln to moze byc tak ze klima to doplata 7-10% ceny takiej wersji.
Siakiś fiat czy dacia....

Dacia Logan w wersji Access kosztuje 29 900zł. W tej wersji nie ma nawet
opcji klimatyzacji za dopłatą.

Klimatyzacja jako opcja (za dopłatą 1500zł) pojawia się dopiero w wersji
Open za 34 200zł.

Czyli wychodzi, że samochód z klimatyzacją jest droższy o 5800zł w
porównaniu do wersji podstawowej. Prawie 20% ceny.

--
Yakhub

Użytkownik Yakhub aa@aa.aa ...

Akurat na ledy będzie;)
A tak na marginesie- ktoś jeszcze kupuje nowe auto bez klimatyzacji?
Jeśli tak to ciekawi mnie jak to argumentuje. No chyba że kabriolet
kupuje;) Bo ja teraz sobie nie wyobrażam braku klimy w aucie a
nowych aut nie kupuję.

Jak kupuje nowe ale za 35kpln to moze byc tak ze klima to doplata
7-10% ceny takiej wersji. Siakiś fiat czy dacia....

Dacia Logan w wersji Access kosztuje 29 900zł. W tej wersji nie ma
nawet opcji klimatyzacji za dopłatą.

Klimatyzacja jako opcja (za dopłatą 1500zł) pojawia się dopiero w
wersji Open za 34 200zł.

Czyli wychodzi, że samochód z klimatyzacją jest droższy o 5800zł w
porównaniu do wersji podstawowej. Prawie 20% ceny.

To mozna za 3000 dołożyć klime gdzies poza serwisem :)
Rzeczywiście kupowanie auta bez klimy to głupota. IMO oczywiście.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie"

W dniu 2017-09-11 o 07:59, Kris pisze:

Nie ma żadnych oszczędności.
Cena auta z klimatyzacją, czy bez jest taka sama co do grosza.

wiec oplaca sie wziac z i sprzedac sprezarke, chlodnice i panel za
jakies 2 tysiace :)

Akurat na ledy będzie;)
A tak na marginesie- ktoś jeszcze kupuje nowe auto bez klimatyzacji?
Jeśli tak to ciekawi mnie jak to argumentuje. No chyba że kabriolet kupuje;)
Bo ja teraz sobie nie wyobrażam braku klimy w aucie a nowych aut nie kupuję.

Firmy dla pracowników niskiego szczebla.


Pozdrawiam

Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

Nie ma żadnych oszczędności.
Cena auta z klimatyzacją, czy bez jest taka sama co do grosza.

wiec oplaca sie wziac z i sprzedac sprezarke, chlodnice i panel za
jakies 2 tysiace :)

Akurat na ledy będzie;)
A tak na marginesie- ktoś jeszcze kupuje nowe auto bez klimatyzacji?
Jeśli tak to ciekawi mnie jak to argumentuje. No chyba że kabriolet
kupuje;) Bo ja teraz sobie nie wyobrażam braku klimy w aucie a nowych
aut nie kupuję.

Firmy dla pracowników niskiego szczebla.

Powaznie? Bo paroma autami firmowymi jezdziłem i nie trafiło mi sie a były to niewatpliwie najnizsze szczeble w organizacji i auta typu corsa czy yaris.
Dla szefa to powinien być test - jeżeli pracownik zgadza sie do jazdy autem bezk limy to od razu jest do wypieprzenia - brak umiejetnosci negocjacyjnych :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Poproszę o lekarstwo na zachłanność, ale DUŻO, DUŻO, BARDZO DUŻO

On Mon, 11 Sep 2017 17:00:59 +0000, Budzik wrote:

Dla szefa to powinien być test - jeżeli pracownik zgadza sie do jazdy
autem bezk limy to od razu jest do wypieprzenia - brak umiejetnosci
negocjacyjnych :)

Nie rozumiem co tak się uparliście z tą klimą - w życiu miałem kilkanaście samochodów, i w żadnym - włącznie z obecnym - nie miałem klimy. Nie mam, i mieć nie chcę, bo nie odczuwam potrzeby, a klimatyzacja kosztuje (przy zakupie to raz, przy eksploatacji bo trzeba freonu doładować czy filtry wyczyścić, no i zwiększa zużycie paliwa). O ekologii nie wspominając.
Niebawem kupuję kolejny samochód - i tu niestety klimatyzacja będzie, bo producent wciska na siłę, nad czym ubolewam bo chętnie kupiłbym to samo auto bez klimy za kilka procent mniej.

Mateusz

Niebawem kupuję kolejny samochód - i tu niestety klimatyzacja będzie, bo
producent wciska na siłę, nad czym ubolewam bo chętnie kupiłbym to samo
auto bez klimy za kilka procent mniej.

I nagle świat Ci się zawali, bo będziesz pluł sobie w brodę dlaczego tego już dawno nie zrobiłeś ;-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

On Mon, 11 Sep 2017 19:55:55 +0200, Mateusz Bogusz wrote:

I nagle świat Ci się zawali, bo będziesz pluł sobie w brodę dlaczego
tego już dawno nie zrobiłeś ;-)

Witam imiennika!

To też nie jest tak - klimatyzacji we własnym samochodzie nigdy nie miałem, ale jeździłem samochodami z klimą wielokrotnie (służbowe, wynajęte, pożyczone itp). Czym jest klimatyzacja wiem, i jakoś nigdy mnie to nie zachwyciło. Smuci mnie że dziś każdy samochód jest naszpikowany wszelakimi głupotami... Jedno na czym mi zależało przy kupowaniu następnego samochodu to radar cofania, ale aby to mieć trzeba obowiązkowo wybrać wyposażenia lux z elektrycznymi szybami, klimatyzacją, GPSem i bóg wie czym jeszcze. Taki świat.

Mateusz

W dniu 11.09.2017 o 19:05, Mateusz Viste pisze:

On Mon, 11 Sep 2017 19:55:55 +0200, Mateusz Bogusz wrote:

I nagle świat Ci się zawali, bo będziesz pluł sobie w brodę dlaczego
tego już dawno nie zrobiłeś ;-)

Witam imiennika!

To też nie jest tak - klimatyzacji we własnym samochodzie nigdy nie
miałem, ale jeździłem samochodami z klimą wielokrotnie (służbowe,
wynajęte, pożyczone itp). Czym jest klimatyzacja wiem, i jakoś nigdy mnie
to nie zachwyciło.

może dlatego, że uważałeś ją za zbędną i nie włączałeś :)
Dla mnie klima jest niezbędna, bo:
1) w upały nie da się jeździć a tym bardziej stać w korkach bez niej (nawet w sypialni w domu zainstalowałem klimę) O schłodzeniu auta po postoju Budzik wspomniał.
2) po kilkuset kilometrowej trasie bez klimy musisz odpoczywać 5x dłużej/ musisz robić więcej przerw.


--
Pozdrawiam
Łukasz

Powiem wiecej, ogrzewanie w samochodach to powojenny wynalazek.

W dniu 2017-09-15 o 15:23, ddddddddddddd pisze:

W dniu 11.09.2017 o 19:05, Mateusz Viste pisze:

On Mon, 11 Sep 2017 19:55:55 +0200, Mateusz Bogusz wrote:

I nagle świat Ci się zawali, bo będziesz pluł sobie w brodę dlaczego
tego już dawno nie zrobiłeś ;-)

Witam imiennika!

To też nie jest tak - klimatyzacji we własnym samochodzie nigdy nie
miałem, ale jeździłem samochodami z klimą wielokrotnie (służbowe,
wynajęte, pożyczone itp). Czym jest klimatyzacja wiem, i jakoś nigdy mnie
to nie zachwyciło.

może dlatego, że uważałeś ją za zbędną i nie włączałeś :)
Dla mnie klima jest niezbędna, bo:

Nie jest niezbędna. W latach 80-tych, 90-tych mało który samochód miał klimatyzację i jakoś ludzie jeździli. Niezbędne są koła i hamulce.
Jeszcze w początkach lat 2000 sięcznych większość jeżdżących po Polsce samochodów nie miała klimatyzacji.
Dopiero w latach 2010 siątych ludzie oduczyli się korzystać z wentylacji i w ogóle żyć w świecie, który nie jest sztucznie klimatyzowany, aromatyzowany oraz nie leci w nim non-stop radio-zet lub inna sieczka mentalna.

1) w upały nie da się jeździć a tym bardziej stać w korkach bez niej (nawet w sypialni w domu zainstalowałem klimę) O schłodzeniu auta po postoju Budzik wspomniał.
2) po kilkuset kilometrowej trasie bez klimy musisz odpoczywać 5x dłużej/ musisz robić więcej przerw.

Są plusy dodatnie i plusy ujemne. Jeden kalkuluje, że więcej dodatnich, drugi, że ujemnych. Faktem jest wciskanie klimatyzacji jak się tylko da do każdego nowego samochodu, jak się nie da inaczej, to podstępem. Potem można zarobić na serwisie. A jak auto nie ma klimatyzacji, to nie można wykonać dorocznego "uzupełniania czynnika", odgrzybiania, wymiany filtra, a raz na parę lat wymiany kompresora i/lub innych elementów.

W dniu .09.2017 o 18:23 Poldek <pugilares@interia.eu> pisze:

Są plusy dodatnie i plusy ujemne. Jeden kalkuluje, że więcej dodatnich,  drugi, że ujemnych. Faktem jest wciskanie klimatyzacji jak się tylko da  do każdego nowego samochodu, jak się nie da inaczej, to podstępem. Potem  można zarobić na serwisie. A jak auto nie ma klimatyzacji, to nie można  wykonać dorocznego "uzupełniania czynnika",

W żadnym swoim aucie przed sprzedażą (po 5-6 latach) nie uzupełniałem  czynnika a klima działala.
Uzepłaniać trzeba jak auto po dzwonie i zastosowano druciarstwo, lub  mechanik idiota rozszczelnił fabryczny układ.
Nie ma minusów klimy, w lecie na autostradach powinna byc obowiązkowa tak  jak pasy. Auto to szklarnia, gdy temp pow. na zewnątrz jest powyżej 30st.  jazda autem bez klimy w dłuższej trasie jest bardziej niebezpieczna niż po  spozyciu. Uchylenie okna jedynie potęguje niebezpieczeństwo. Łomot  wpadającego powietrza, podwyższona temp. powodują natychmiastową  dekoncentrację i przyspieszone zmęczenia. Kiedyś (gdy królowały auta bez  klimy) nikt nie jeździł po drodze 140km/h.

TG

W dniu 2017-09-22 o 19:07, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Są plusy dodatnie i plusy ujemne. Jeden kalkuluje, że więcej dodatnich, drugi, że ujemnych. Faktem jest wciskanie klimatyzacji jak się tylko da do każdego nowego samochodu, jak się nie da inaczej, to podstępem. Potem można zarobić na serwisie. A jak auto nie ma klimatyzacji, to nie można wykonać dorocznego "uzupełniania czynnika",

W żadnym swoim aucie przed sprzedażą (po 5-6 latach) nie uzupełniałem czynnika a klima działala.
Uzepłaniać trzeba jak auto po dzwonie i zastosowano druciarstwo, lub mechanik idiota rozszczelnił fabryczny układ.
Nie ma minusów klimy, w lecie na autostradach powinna byc obowiązkowa tak jak pasy. Auto to szklarnia, gdy temp pow. na zewnątrz jest powyżej 30st. jazda autem bez klimy w dłuższej trasie jest bardziej niebezpieczna niż po spozyciu. Uchylenie okna jedynie potęguje niebezpieczeństwo. Łomot wpadającego powietrza, podwyższona temp. powodują natychmiastową dekoncentrację i przyspieszone zmęczenia. Kiedyś (gdy królowały auta bez klimy) nikt nie jeździł po drodze 140km/h.

Nie każdy jeździ autostradami.
Poza nią bywa niezbędna jak w upale stoisz w korku w mieście, jak stoisz
to otwarcie okien figę daje.


Pozdrawiam

Użytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oq3lrh$c9f$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2017-09-22 o 19:07, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Nie ma minusów klimy, w lecie na autostradach powinna byc obowiązkowa tak jak pasy. Auto to szklarnia, gdy temp pow. na zewnątrz jest powyżej 30st. jazda autem bez klimy w dłuższej trasie jest bardziej niebezpieczna niż po spozyciu. Uchylenie okna jedynie potęguje niebezpieczeństwo. Łomot wpadającego powietrza, podwyższona temp. powodują natychmiastową dekoncentrację i przyspieszone zmęczenia. Kiedyś (gdy królowały auta bez klimy) nikt nie jeździł po drodze 140km/h.

Nie każdy jeździ autostradami.
Poza nią bywa niezbędna jak w upale stoisz w korku w mieście,

A na autostradzie to niby nie stoisz w korkach ? No, nie zawsze, glownie na niemieckich :-)

jak stoisz to otwarcie okien figę daje.

Duzo daje ... ale nadal za malo, no i ten smog ... choc po prawdzie, to klima przeciez tym samym powietrzem dmucha :-)

J.

Użytkownik "J.F."

....

Nie każdy jeździ autostradami.
Poza nią bywa niezbędna jak w upale stoisz w korku w mieście,

A na autostradzie to niby nie stoisz w korkach ? No, nie zawsze,
glownie na niemieckich :-)

jak stoisz to otwarcie okien figę daje.

Duzo daje ... ale nadal za malo, no i ten smog ... choc po prawdzie,
to klima przeciez tym samym powietrzem dmucha :-)
-- -
Dach, otwórzcie dach :-)

W dniu .09.2017 o 14:41 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:

jak stoisz to otwarcie okien figę daje.

Duzo daje ... ale nadal za malo, no i ten smog ... choc po prawdzie, to  klima przeciez tym samym powietrzem dmucha :-)

Niby tak, ale masz filtr weglowy, a w niektórych autach dodatkowo  jonizator powietrza, który skutecznie niweluje smrody z zewnatrz :-)

TG

W dniu 22-09-2017 o 19:07, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Kiedyś (gdy królowały auta bez klimy) nikt nie jeździł po drodze 140km/h.

?????
Byłem takim autem (Alfa 146)  na Lazurowym Wybrzeżu i we Włoszech czy w Chorwacji.
Fakt - rzadko na autostradach zwalniałem do 140.

Ale nie wiem czy dokładnie o to Ci chodziło.....

W dniu .09.2017 o 21:26 Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> pisze:

W dniu 22-09-2017 o 19:07, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Kiedyś (gdy królowały auta bez klimy) nikt nie jeździł po drodze  140km/h.

?????
Byłem takim autem (Alfa 146)  na Lazurowym Wybrzeżu i we Włoszech czy w  Chorwacji.
Fakt - rzadko na autostradach zwalniałem do 140.

Ale nie wiem czy dokładnie o to Ci chodziło.....

Nie o to. Taraz mamy dozwolone w PL 140km/h. Wtedy ile było?
ile było aut na drogach? - 140 przy obecnym ruchu wymaga sporej  koncentracji. Trudno ją osiągnąć w aucie bez klimy przy 35 st. w cieniu.

TG

On Sat, 23 Sep 2017 15:17:32 +0200, Tomasz Gorbaczuk wrote:

Nie o to. Taraz mamy dozwolone w PL 140km/h. Wtedy ile było?

Że "dozwolone" nie znaczy "trzeba tyle jechać". No i tak czy inaczej to żaden argument, wszak nie każdy ma autostradę pod ręką. Ja autostradą jeżdżę nie częściej niż 2 razy w roku, przy czym tutejsze autostrady to max. 130 km/h. Resztę czasu jeżdżę nie dalej niż 30-50 km od domu, a tu wszędzie drogi ograniczone do 90 km/h, jak nie 70 km/h.

ile było aut na drogach? - 140 przy obecnym ruchu wymaga sporej
koncentracji.

Jeśli potrzebujesz aż takiej koncentracji by jechać bez kraksy, znaczy że za szybko jedziesz. Klimatyzacja - bądź jej brak - jest tu poza tematem.

Mateusz

W dniu .09.2017 o 16:57 Mateusz Viste <mateusz@nie.pamietam> pisze:

Jeśli potrzebujesz aż takiej koncentracji by jechać bez kraksy, znaczy że
za szybko jedziesz.

Jeśli Ci się wydaje, że przy 140km/h nie musisz być skoncentrowany to Ci  się tylko wydaje.
Życie bardzo szybko weryfikuje takie podejście.

TG

W dniu 23-09-2017 o 15:17, Tomasz Gorbaczuk pisze:

W dniu .09.2017 o 21:26 Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> pisze:

W dniu 22-09-2017 o 19:07, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Kiedyś (gdy królowały auta bez klimy) nikt nie jeździł po drodze 140km/h.

?????
Byłem takim autem (Alfa 146)  na Lazurowym Wybrzeżu i we Włoszech czy w Chorwacji.
Fakt - rzadko na autostradach zwalniałem do 140.

Ale nie wiem czy dokładnie o to Ci chodziło.....

Nie o to. Taraz mamy dozwolone w PL 140km/h. Wtedy ile było?

130.

ile było aut na drogach?

Mniej.

- 140 przy obecnym ruchu wymaga sporej koncentracji. Trudno ją osiągnąć w aucie bez klimy przy 35 st. w cieniu.

Ale odnieś się do tego co zacytowałem.

W dniu .09.2017 o 22:05 Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> pisze:

Ale odnieś się do tego co zacytowałem.

Sorki, przeoczyłem.
Też jeździłem kiedyś golfem III do Syrakuz (na Sycylii :-)) - dlatego  wiem, jaka jest różnica w podróżowniu autem bez klimy i współczesnym z  klimatyzacją. Mimo dodatkowych 20lat na karku zajdę tam szybciej i  bezpieczniej w klimatyzowanym aucie.

TG

W dniu 25-09-2017 o 20:40, Tomasz Gorbaczuk pisze:

W dniu .09.2017 o 22:05 Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> pisze:

Ale odnieś się do tego co zacytowałem.

Sorki, przeoczyłem.
Też jeździłem kiedyś golfem III do Syrakuz (na Sycylii :-)) - dlatego wiem, jaka jest różnica w podróżowniu autem bez klimy i współczesnym z klimatyzacją. Mimo dodatkowych 20lat na karku zajdę tam szybciej i bezpieczniej w klimatyzowanym aucie.

To jest oczywiste.
Co nie znaczy że się nie jeździło autami bez klimy i to grubo więcej niż rzeczone 140.
Więc nadal nie wiem co chciałeś wtedy napisać....

W dniu .09.2017 o 18:25 Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> pisze:

Ale odnieś się do tego co zacytowałem.

 Sorki, przeoczyłem.
Też jeździłem kiedyś golfem III do Syrakuz (na Sycylii :-)) - dlatego  wiem, jaka jest różnica w podróżowniu autem bez klimy i współczesnym z  klimatyzacją. Mimo dodatkowych 20lat na karku zajdę tam szybciej i  bezpieczniej w klimatyzowanym aucie.

To jest oczywiste.
Co nie znaczy że się nie jeździło autami bez klimy i to grubo więcej niż  rzeczone 140.
Więc nadal nie wiem co chciałeś wtedy napisać....

Chciałem napisać to co napisałem :-)
Aut więcej, prędkości większe, średnia temp na świecie rośnie :-) - trzeba  minimalizować ryzyko wypadków zapewniając lepszy komfort kierowcom.
Czy tego chcą - czy nie (bo słabo u nich z wyobraźnią).
Każda duperela pomaga. W poprzednim aucie miałem szyby termiczne ale nie  warstwowe.
W obecnym mam termiczne, akustyczne, warstwowe. Na jazdach testowych - bez  różnicy, pewnie jakieś wyciąganie kasy.
Jak pojechałem w tym roku na południe to po dniu jazdy od razu czułem  różnicę. Mimo ciemnego ubrania nie "nagrzewałem się". Było mi komfortowo.  W poprzednim aucie słońce prażyło, klima mroziła, po całym dniu jazdy  byłem tym zmęczony, mimo zimna w kabinie, "lepiłem się". W nowym aucie  czułem się jakbym siedział w przyjemnym cieniu.
Druga sprawa - szyby warstwowe i lepsze uszczelki w drzwiach - praktycznie  zero męczących szumów od powietrza - kolejny duży plus. Takie "drobnostki"  znacząco podnoszą bezpieczeństwo bo zmniejszają zmęczenie i dekoncentrację  kierowcy.
Świadomy wybór nowego auta osobowego bez klimy (jeśli nie wynika z  ekonomii, przymusu) to głupota.

TG

On Tue, 26 Sep 2017 18:56:12 +0200, Tomasz Gorbaczuk wrote:

Świadomy wybór nowego auta osobowego bez klimy (jeśli nie wynika z
ekonomii, przymusu) to głupota.

Aby jechać 2x w tygodniu 20km do sklepu? Mieszkając 900 m.n.p.m? Litości.

Głupotą jest wychodzenie z założenia że każdy człowiek na świecie ma te same potrzeby i życie co ty.

Mateusz

W dniu .09.2017 o 20:40 Mateusz Viste <mateusz@nie.pamietam> pisze:

On Tue, 26 Sep 2017 18:56:12 +0200, Tomasz Gorbaczuk wrote:

Świadomy wybór nowego auta osobowego bez klimy (jeśli nie wynika z
ekonomii, przymusu) to głupota.

Aby jechać 2x w tygodniu 20km do sklepu? Mieszkając 900 m.n.p.m? Litości.

Głupotą jest wychodzenie z założenia że każdy człowiek na świecie ma te
same potrzeby i życie co ty.

Piszemy w wątku dotyczącym zakupu nowego auta za prawie 90kPLN..
Nie piszemy w wątku dotyczącym zakupu golfa III za 1,4kPLN.
Sugerujesz, że kierowca kupujący samochód za 90k PLN kupuje je po to aby 2  x w tygodniu robić za jego pomocą zakupy w sklepie oddalonym o 20 km?
Litości! skup się człowieku na tym co wypisujesz publicznie.

TG

On Tue, 26 Sep 2017 20:54:18 +0200, Tomasz Gorbaczuk wrote:

Piszemy w wątku dotyczącym zakupu nowego auta za prawie 90kPLN.
Nie piszemy w wątku dotyczącym zakupu golfa III za 1,4kPLN.
Sugerujesz, że kierowca kupujący samochód za 90k PLN kupuje je po to aby
2 x w tygodniu robić za jego pomocą zakupy w sklepie oddalonym o 20 km?
Litości! skup się człowieku na tym co wypisujesz publicznie.

Ja piszę o sobie. Tak, kupiłem nowe auto za prawie 90k PLN aby jeździć mniej niż 4000 km rocznie i mieszkam w tzw. średnich górach gdzie temperatury latem są wcale nie gorące. I tak - kupiłbym to auto bez klimy, gdyby była taka możliwość, bo klimatyzacja mi do niczego nie jest potrzebna.

A ty piszesz... nie wiem o czym. O jakichś swoich prawdach urojonych :)

Mateusz

W dniu .09.2017 o 21:27 Mateusz Viste <mateusz@nie.pamietam> pisze:

On Tue, 26 Sep 2017 20:54:18 +0200, Tomasz Gorbaczuk wrote:

Piszemy w wątku dotyczącym zakupu nowego auta za prawie 90kPLN.
Nie piszemy w wątku dotyczącym zakupu golfa III za 1,4kPLN.
Sugerujesz, że kierowca kupujący samochód za 90k PLN kupuje je po to aby
2 x w tygodniu robić za jego pomocą zakupy w sklepie oddalonym o 20 km?
Litości! skup się człowieku na tym co wypisujesz publicznie.

Ja piszę o sobie. Tak, kupiłem nowe auto za prawie 90k PLN aby jeździć
mniej niż 4000 km rocznie i mieszkam w tzw. średnich górach gdzie
temperatury latem są wcale nie gorące. I tak - kupiłbym to auto bez
klimy, gdyby była taka możliwość, bo klimatyzacja mi do niczego nie jest
potrzebna.

Szacunek, statystyczny kierowca w PL (szacuje, że jakieś 99%) nie ma tak  dobrze jak Ty. Statystyczny kierowca w PL kupuje nowe auto aby nim  jeździć.  A jak jeździ (nowym autem średnio- rocznie 10-20kkm) to klima  jest mu potrzebna. Ja niestety zaliczam się do tych statystycznych Nowaków  i Kowalskich (nie stać mnie niestety  na zakup nowego auta, które ma  jeździć mniej niż 4k rocznie) i przekazuje mam nadzieję cenne informacje  innym statystycznym Nowakom i Kowalskim.
Ten wątek nie jest zdecydowanie dla Ciebie.

TG

Użytkownik "Mateusz Viste"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59caaa21$0$7169$426a34cc@news.free.fr...
On Tue, 26 Sep 2017 20:54:18 +0200, Tomasz Gorbaczuk wrote:

Piszemy w wątku dotyczącym zakupu nowego auta za prawie 90kPLN.
Nie piszemy w wątku dotyczącym zakupu golfa III za 1,4kPLN.
Sugerujesz, że kierowca kupujący samochód za 90k PLN kupuje je po to aby
2 x w tygodniu robić za jego pomocą zakupy w sklepie oddalonym o 20 km?
Litości! skup się człowieku na tym co wypisujesz publicznie.

Ja piszę o sobie. Tak, kupiłem nowe auto za prawie 90k PLN aby jeździć

Nive ?

mniej niż 4000 km rocznie i mieszkam w tzw. średnich górach gdzie

Nie widze przeszkod

temperatury latem są wcale nie gorące. I tak - kupiłbym to auto bez
klimy, gdyby była taka możliwość, bo klimatyzacja mi do niczego nie jest
potrzebna.

Zona cie kiedys namowi na dluzszy letni wyjazd, to docenisz.
Albo nie docenisz ... bo masz :-)

P.S. Co to sa "srednie gory" ? Bielsko-Biala, Zakopane, podnóże Alp, Mexico City ?

J.

W dniu 27-09-2017 o 07:23, Mateusz Viste pisze:

On Tue, 26 Sep 2017 21:44:32 +0200, J.F. wrote:

Ja piszę o sobie. Tak, kupiłem nowe auto za prawie 90k PLN aby jeździć

Nive ?

Oj nie, Niva - nawet za nowości - tyle nie kosztowała :)
Mowa o Dusterze.

To się pociesz, że w nim klimy nie kupisz, co najwyżej za nią zapłacisz pełną kwotę.

W dniu wtorek, 26 września 2017 21:27:34 UTC+2 użytkownik Mateusz Viste napisał:

I tak - kupiłbym to auto bez klimy, gdyby była taka możliwość, bo klimatyzacja mi do niczego nie jest potrzebna.

A ja tam np mam klime włączoną non stop przez cały rok
I tez nie wyobrażam sobie teraz auta bez klimy.
Wracasz z pobytu na plaży a na parki ngu nagrzane auto, wychodzisz z pracy w garniturze bo masz jechać do klienta a auto na parkingu nagrzane.
W takich sytuacjach włączam auto, klimę na maca i za 2-3 minutki można wsiadać i jechać dalej.
To samo jak stoisz w korku czy chociażby na parkingu przed marketem na żonę czekasz. Odpalone auto, klima chłodzi i życie staje się lepsze;)
Ty jako kierowca się nie pocisz, zona wsiada do wychłodzonego auta.

On Wed, 27 Sep 2017 03:05:48 -0700, Kris wrote:

A ja tam np mam klime włączoną non stop przez cały rok I tez nie
wyobrażam sobie teraz auta bez klimy.

Wszystko sprowadza się do tego samego: różne potrzeby, różne środowiska, różni ludzie.

Wracasz z pobytu na plaży a na parkingu nagrzane auto

U mnie nie ma plaż.

wychodzisz z pracy w garniturze bo masz jechać do klienta a auto na
parkingu nagrzane.

Do pracy nie jeżdżę samochodem. W garnitur też mało kiedy wchodzę.

To samo jak stoisz w korku

U mnie nie ma korków. Średnie zaludnienie: 6 os/km?.

czy chociażby na parkingu przed marketem na
żonę czekasz.

To się i owszem zdarza. Ale musiałbym chyba stać z godzinę żeby faktycznie cokolwiek się nagrzało - i to tylko kilkanaście dni w roku. A jak już naprawdę jest cieplej i gdzieś trzeba auto zostawić, to mam taki swój głupi zwyczaj że zostawiam w cieniu :)

Odpalone auto, klima chłodzi i życie staje się lepsze;)

O, przypomniał mi się cytat kinowy :)
"Boli mnie, gdy wyrzucam dodatki z gazety, widząc oczami myśli padające lasy. (...) A z każdym precz dodatkiem ich żywicą krwawię."

Mateusz

Użytkownik "Mateusz Viste"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59cb80d5$0$3713$426a74cc@news.free.fr...
On Wed, 27 Sep 2017 03:05:48 -0700, Kris wrote:

Wracasz z pobytu na plaży a na parkingu nagrzane auto

U mnie nie ma plaż.

Sa, 300km na poludnie :-)

Niecale trzy godzinki ... w upale :-(


J.

Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:9514f61f-8e62-4ad6-b5f8-d1f7acaf2096@googlegroups.com...
W dniu wtorek, 26 września 2017 21:27:34 UTC+2 użytkownik Mateusz Viste napisał:

I tak - kupiłbym to auto bez
klimy, gdyby była taka możliwość, bo klimatyzacja mi do niczego nie jest
potrzebna.

A ja tam np mam klime włączoną non stop przez cały rok

Automat to w Vectrze dziala IMO kiepsko, przynajmniej tak do calorocznego uzytku.

I tez nie wyobrażam sobie teraz auta bez klimy.
Wracasz z pobytu na plaży a na parki ngu nagrzane auto, wychodzisz z pracy w garniturze bo masz jechać do klienta a auto na parkingu nagrzane.
W takich sytuacjach włączam auto, klimę na maca i za 2-3 minutki można wsiadać i jechać dalej.
To samo jak stoisz w korku czy chociażby na parkingu przed marketem na żonę czekasz. Odpalone auto, klima chłodzi i życie staje się lepsze;)
Ty jako kierowca się nie pocisz, zona wsiada do wychłodzonego auta.

A ja doceniam jeszcze jak wychodze z auta na plaze i czuje ten podmuch żaru :-)

J.

W dniu środa, 27 września 2017 13:14:21 UTC+2 użytkownik J.F.. napisał:

Automat to w Vectrze dziala IMO kiepsko, przynajmniej tak do calorocznego uzytku.

W mondeo mk2 był chyba jakiś czujnik co uniemożliwiał uruchomienie sprężarki klimy jak na zewnątrz mniej jak 5stc było.
W Multipli tego ograniczenia nie zauważyłem.
A i taka ciekawostka- multipla oleju prawie nie bierze, w mondeo dolewki często robiłem i tam jak był niski poziom oleju to sprężarka koimy się nie włączała. Jak więc klima nie chłodziła to był znak dla mnie żeby oleju dolać;)

A ja doceniam jeszcze jak wychodze z auta na plaze i czuje ten podmuch żaru :-)

;)

W dniu 2017-09-22 o 19:07, Tomasz Gorbaczuk pisze:

Nie ma minusów klimy, w lecie na autostradach powinna byc obowiązkowa tak jak pasy. Auto to szklarnia, gdy temp pow. na zewnątrz jest powyżej 30st. jazda autem bez klimy w dłuższej trasie jest bardziej niebezpieczna niż po spozyciu. Uchylenie okna jedynie potęguje niebezpieczeństwo. Łomot wpadającego powietrza, podwyższona temp. powodują natychmiastową dekoncentrację i przyspieszone zmęczenia. Kiedyś (gdy królowały auta bez klimy) nikt nie jeździł po drodze 140km/h.

Nie przesadzaj.
Jeździłem po niemieckich autostradach i do Włoch i
latem i bez klimy jeszcze do 2010 roku i grzałem czasem 160km/h.
Chyba, że twierdzisz, że ruch był wtedy znacznie mniejszy.
Ale faktem jest, że się przyzwyczajamy do luksusu.
Kiedyś nie było elektrycznych szyb czy klimy, a teraz
nie wyobrażamy sobie samochodu bez tych i innych drobiazgów.

Dnia Fri, 22 Sep 2017 18:23:48 +0200, Poldek napisał(a):

W dniu 2017-09-15 o 15:23, ddddddddddddd pisze:

może dlatego, że uważałeś ją za zbędną i nie włączałeś :)
Dla mnie klima jest niezbędna, bo:

Nie jest niezbędna. W latach 80-tych, 90-tych mało który samochód miał klimatyzację i jakoś ludzie jeździli. Niezbędne są koła i hamulce.
Jeszcze w początkach lat 2000 sięcznych większość jeżdżących po Polsce samochodów nie miała klimatyzacji.

Nie bardzo sobie wyobrazam jak mozna jezdzic bez klimy ... a przeciez
sam jezdzilem :-)
Lata teraz bardziej upalne, czy kiedys czlowiem byl mlodszy, zdrowszy,
odporniejszy ...

Dopiero w latach 2010 siątych ludzie oduczyli się korzystać z wentylacji i w ogóle żyć w świecie, który nie jest sztucznie klimatyzowany, aromatyzowany oraz nie leci w nim non-stop radio-zet lub inna sieczka mentalna.

No, ale dawniej nie pamietam +30 latem (i w pracy).
A i zimy byly prawdziwe :-)

1) w upały nie da się jeździć a tym bardziej stać w korkach bez niej (nawet w sypialni w domu zainstalowałem klimę) O schłodzeniu auta po postoju Budzik wspomniał.
2) po kilkuset kilometrowej trasie bez klimy musisz odpoczywać 5x dłużej/ musisz robić więcej przerw.

Są plusy dodatnie i plusy ujemne. Jeden kalkuluje, że więcej dodatnich, drugi, że ujemnych. Faktem jest wciskanie klimatyzacji jak się tylko da do każdego nowego samochodu, jak się nie da inaczej, to podstępem. Potem można zarobić na serwisie.

Kupujesz sobie auto bez klimy ?

J.

W dniu 22.09.2017 o 19:44, J.F. pisze:

Dnia Fri, 22 Sep 2017 18:23:48 +0200, Poldek napisał(a):

W dniu 2017-09-15 o 15:23, ddddddddddddd pisze:

może dlatego, że uważałeś ją za zbędną i nie włączałeś :)
Dla mnie klima jest niezbędna, bo:

Nie jest niezbędna. W latach 80-tych, 90-tych mało który samochód miał
klimatyzację i jakoś ludzie jeździli. Niezbędne są koła i hamulce.
Jeszcze w początkach lat 2000 sięcznych większość jeżdżących po Polsce
samochodów nie miała klimatyzacji.

Nie bardzo sobie wyobrazam jak mozna jezdzic bez klimy ... a przeciez
sam jezdzilem :-)
Lata teraz bardziej upalne, czy kiedys czlowiem byl mlodszy, zdrowszy,
odporniejszy ...

po prostu przyzwyczaiłeś się do dobrego. Tak samo jak można się przyzwyczaić do elektrycznych szyb, lusterek (jak zamieniasz się z żoną autem przydatne), czujników parkowania, tempomatu itd.
Ja bym nigdy już nie kupił auta bez klimy, choćby miała się przydać 7 dni w roku.
W ogóle myśląc na jakie wyposażenie zwracam teraz uwagę to sobie uświadamiam że jeszcze kilka lat temu nie miałem żadnej z tych rzeczy i mi nie przeszkadzało:
- tempomat (w trasie super, ale jakbym musiał to kupiłbym auto i bez niego)
- skrzynia automat (tego akurat nie mam w każdym aucie, ale fajnie by było)
- elektryczne szyby
- elektryczne lusterka
- centralny zamek (!)
- klimatyzacja

--
Pozdrawiam
Łukasz

Użytkownik "ddddddddddddd"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oqb0j2$15e$1@dont-email.me...
W dniu 22.09.2017 o 19:44, J.F. pisze:

Dnia Fri, 22 Sep 2017 18:23:48 +0200, Poldek napisał(a):

W dniu 2017-09-15 o 15:23, ddddddddddddd pisze:

Dla mnie klima jest niezbędna, bo:

Nie jest niezbędna. W latach 80-tych, 90-tych mało który samochód miał
klimatyzację i jakoś ludzie jeździli. Niezbędne są koła i hamulce.

Nie bardzo sobie wyobrazam jak mozna jezdzic bez klimy ... a przeciez
sam jezdzilem :-)
Lata teraz bardziej upalne, czy kiedys czlowiem byl mlodszy, zdrowszy,
odporniejszy ...

po prostu przyzwyczaiłeś się do dobrego.

To nie tylko kwestia przyzwyczajenia, to kwestia wytrzymania tej sauny w srodku.
Saune akurat lubie.

Tak samo jak można się przyzwyczaić do elektrycznych szyb, lusterek (jak zamieniasz się z żoną autem przydatne), czujników parkowania, tempomatu itd.
W ogóle myśląc na jakie wyposażenie zwracam teraz uwagę to sobie uświadamiam że jeszcze kilka lat temu nie miałem żadnej z tych rzeczy i mi nie przeszkadzało:
- tempomat (w trasie super, ale jakbym musiał to kupiłbym auto i bez niego)

IMO - malo przydatne. Mam, czasem uzywam, na naszych drogach uzytecznosc taka sobie, spokojnie moge sie obejsc bez.

- skrzynia automat (tego akurat nie mam w każdym aucie, ale fajnie by było)

Jeszcze sie nie przekonalem. Bo tez nie mialem :-)

- elektryczne szyby

przybywa platnych parkingow, bramek, szlabanow - przydaje sie ta od kierowcy.
Reszta ... jak sie ma klime i nawigacje, to w zasadzie niepotrzebna :-)

- elektryczne lusterka

Przy zmianie kierowcow cenne. Inaczej ... tak sobie.

Ja dopisze:
-czujniki parkowania - w Vectre np widocznosc zerowa. ALe sie popsuly i musze sobie radzic bez :-)
-automatyczna klima - dopoki sie nie zepsuje :-)
-ESP ... chyba by sie przydal, bo do rajdowych umiejetnosci nie pretenduje,
-ASR/TCS ... na nartach przydatny, nawet jesli raz na dwa lata.
-ale za to ABS ... nie widze zalet :-)
-zestaw glosnomowiacy do telefonu ... choc wady tez ma.

J.

Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

Ja dopisze:
-czujniki parkowania - w Vectre np widocznosc zerowa. ALe sie popsuly i musze sobie radzic bez :-)

Mozesz dokupic za circa 50zł...

-zestaw glosnomowiacy do telefonu ... choc wady tez ma.

To mozna chyba zrealizowac za pomoca radia z bluetooth

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ironią często pokrywa się niemożność myślenia.
Frank Herbert

Witam imiennika!

Również.

Smuci mnie że dziś każdy samochód jest naszpikowany
wszelakimi głupotami... Jedno na czym mi zależało przy kupowaniu
następnego samochodu to radar cofania, ale aby to mieć trzeba obowiązkowo
wybrać wyposażenia lux z elektrycznymi szybami, klimatyzacją, GPSem i bóg
wie czym jeszcze. Taki świat.

Nie wiem co masz na myśli pisząc "radar cofania", ale jeżeli chodzi Ci o czujniki cofania, to w Dacii w najuboższej wersji są w dodatkach już od 300zł. Podobnie jakoś w Skodzie kiedy ostatnio patrzyłem w konfiguratorach więc imienniku jakieś bajki opowiadasz :-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

W dniu 2017-09-15 o 21:14, Mateusz Bogusz pisze:

Smuci mnie że dziś każdy samochód jest naszpikowany
wszelakimi głupotami... Jedno na czym mi zależało przy kupowaniu
następnego samochodu to radar cofania, ale aby to mieć trzeba obowiązkowo
wybrać wyposażenia lux z elektrycznymi szybami, klimatyzacją, GPSem i bóg
wie czym jeszcze. Taki świat.

Nie wiem co masz na myśli pisząc "radar cofania", ale jeżeli chodzi Ci o czujniki cofania, to w Dacii w najuboższej wersji są w dodatkach już od 300zł. Podobnie jakoś w Skodzie kiedy ostatnio patrzyłem w konfiguratorach więc imienniku jakieś bajki opowiadasz :-)

Widać w Dacii jeszcze pakietyzacji dodatków nie opanowali.
Sam się śmiałem ileś lat temu że klimatyzacja jest w pakiecie
z elektrycznie otwieranymi szybami. Po co elektrycznie otwierane
szyby skoro jest klimatyzacja?


Pozdrawiam

On Fri, 15 Sep 2017 21:14:44 +0200, Mateusz Bogusz wrote:

Nie wiem co masz na myśli pisząc "radar cofania", ale jeżeli chodzi Ci o
czujniki cofania

Właśnie o to - tutejsi z jakichś powodów nazywają to "radarem". Pewnie przez dźwięk.

to w Dacii w najuboższej wersji są w dodatkach już od
300zł. Podobnie jakoś w Skodzie kiedy ostatnio patrzyłem w
konfiguratorach więc imienniku jakieś bajki opowiadasz :-)

Właśnie o Dacii mowa - ściślej o Dusterze. Być może w PL komercjalizacja tego modelu jest nieco inna, ale tutaj - zachodnia Europa - wygląda to tak (ceny podaję z silnikiem diesla dCi 110, poza najtańszym modelem który jest dostępny tylko z dCi 90, benzyny nie biorę pod uwagę):

 Duster "Duster"    : od 13800 Eur, czujki cofania: nie, klima: nie
 Duster "SilverLine": od 16150 Eur, czujki cofania: nie, klima: tak
 Duster "Laureate+" : od 17150 Eur, czujki cofania: tak, klima: tak

Przy czym w wersjach "Duster" i "SilverLine" nie ma opcji dodania czujników cofania. Klimatyzacja tak samo nie jest w żadnej opcji, a po prostu pojawia się od "SilverLine" wzwyż. Ostatecznie kupiłem wersję "Laureate+" i jest wszystko git, ubolewam tylko nad zmuszaniem człowieka do brania klimatyzacji której ten w ogóle nie potrzebuje.

Mateusz

W dniu 16.09.2017 o 08:45, Mateusz Viste pisze:

Ostatecznie kupiłem wersję
"Laureate+" i jest wszystko git, ubolewam tylko nad zmuszaniem człowieka
do brania klimatyzacji której ten w ogóle nie potrzebuje.

jesteś jedyną znaną mi osobą która chciałaby auto bez klimy. Myślę że takich jak ty jest mały odsetek, dlatego nie warto producentowi się tym przejmować. A jak ci się klima zepsuje to po prostu jej nie naprawiaj - chyba w 99% przypadków eksploatacja takiego auta nie będzie cię kosztować więcej.

p.s. klimę w aucie naprawiałem dwa razy - w jednym aucie nie działała od zakupu i kosztowało mnie to więcej (ale nie ukarałbym pracownika autem bez klimy w dzisiejszych czasach), w drugim wymieniłem kawałek rurki za 120zł + czynnik za ok. drugie tyle. Ale jakbym tego nie zrobił to byłoby to po prostu auto bez klimy

--
Pozdrawiam
Łukasz

On Mon, 25 Sep 2017 14:39:59 +0100, ddddddddddddd wrote:

jesteś jedyną znaną mi osobą która chciałaby auto bez klimy. Myślę że
takich jak ty jest mały odsetek, dlatego nie warto producentowi się tym
przejmować.

Też tak sądzę. Teraz ludzie wygodni, a oferta handlowa to odzwierciedla.
Ostatecznie to i tak nie dla mnie auto, tylko dla żony, więc temat jest dla mnie drugorzędny. A jak te dwa, trzy razy w roku nim pojadę gdzieś to po prostu zamknę jedno oko by nie widzieć pokrętła klimy :)
Do poważnych zastosowań mam swój, prawdziwy samochód (Niva), a tam wszystko jest na odpowiednim miejscu i bez wodotrysków.

Mateusz

Użytkownik "Mateusz Viste"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59ca0cfe$0$3711$426a34cc@news.free.fr...
On Mon, 25 Sep 2017 14:39:59 +0100, ddddddddddddd wrote:

jesteś jedyną znaną mi osobą która chciałaby auto bez klimy. Myślę że
takich jak ty jest mały odsetek, dlatego nie warto producentowi się tym
przejmować.

Też tak sądzę. Teraz ludzie wygodni, a oferta handlowa to odzwierciedla.

IMO - klima to nie tylko kwestia wygody.
Ale moze lepiej tolerujesz upal

Ostatecznie to i tak nie dla mnie auto, tylko dla żony, więc temat jest
dla mnie drugorzędny. A jak te dwa, trzy razy w roku nim pojadę gdzieś to
po prostu zamknę jedno oko by nie widzieć pokrętła klimy :)

Gorzej, jak ci sie spodoba :-)

Do poważnych zastosowań mam swój, prawdziwy samochód (Niva), a tam
wszystko jest na odpowiednim miejscu i bez wodotrysków.

Niva sie kiedys zuzyje i trzeba bedzie kupic nowe :-)

J.

W dniu 26-09-2017 o 16:35, J.F. pisze:

Użytkownik "Mateusz Viste"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59ca0cfe$0$3711$426a34cc@news.free.fr...
On Mon, 25 Sep 2017 14:39:59 +0100, ddddddddddddd wrote:

jesteś jedyną znaną mi osobą która chciałaby auto bez klimy. Myślę że
takich jak ty jest mały odsetek, dlatego nie warto producentowi się tym
przejmować.

Też tak sądzę. Teraz ludzie wygodni, a oferta handlowa to odzwierciedla.

IMO - klima to nie tylko kwestia wygody.
Ale moze lepiej tolerujesz upal

Ostatecznie to i tak nie dla mnie auto, tylko dla żony, więc temat jest
dla mnie drugorzędny. A jak te dwa, trzy razy w roku nim pojadę gdzieś to
po prostu zamknę jedno oko by nie widzieć pokrętła klimy :)

Gorzej, jak ci sie spodoba :-)

Do poważnych zastosowań mam swój, prawdziwy samochód (Niva), a tam
wszystko jest na odpowiednim miejscu i bez wodotrysków.

Niva sie kiedys zuzyje i trzeba bedzie kupic nowe :-)

To sobie Dustera kupi.
Nawet jak ma klimę w wysokich wersjach, to tak jakby nie miał, bo działa bardzo słabo.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oqdv4j$19j$2@node1.news.atman.pl...
W dniu 26-09-2017 o 16:35, J.F. pisze:

Użytkownik "Mateusz Viste"  napisał w wiadomości grup

Do poważnych zastosowań mam swój, prawdziwy samochód (Niva), a tam
wszystko jest na odpowiednim miejscu i bez wodotrysków.

Niva sie kiedys zuzyje i trzeba bedzie kupic nowe :-)

To sobie Dustera kupi.
Nawet jak ma klimę w wysokich wersjach, to tak jakby nie miał, bo działa bardzo słabo.

Dustery do tego czasu tez sie zuzyja, trzeba bedzie kupic Dustera 2 czy 3, w ktorym byc moze klima tez juz nie bedzie przeszkadzala z powodu zepsucia ... ale ciekaw jestem czy bedzie mogl powiedziec "wszystko jest na odpowiednim miejscu" :-)

J.

Użytkownik Mateusz Viste mateusz@nie.powiem ...

Dla szefa to powinien być test - jeżeli pracownik zgadza sie do jazdy
autem bezk limy to od razu jest do wypieprzenia - brak umiejetnosci
negocjacyjnych :)

Nie rozumiem co tak się uparliście z tą klimą - w życiu miałem kilkanaście samochodów, i w żadnym - włącznie z obecnym - nie miałem klimy. Nie mam, i mieć nie chcę, bo nie odczuwam potrzeby, a
klimatyzacja kosztuje (przy zakupie to raz, przy eksploatacji bo
trzeba freonu doładować czy filtry wyczyścić, no i zwiększa zużycie
paliwa). O ekologii nie wspominając.
Niebawem kupuję kolejny samochód - i tu niestety klimatyzacja będzie,
bo producent wciska na siłę, nad czym ubolewam bo chętnie kupiłbym to
samo auto bez klimy za kilka procent mniej.

:)
Ja tez nie zawsze uzywam ale czasami sa takie dni ze...
No i jedna dodatkowa sprawa - klima jest super jak trzeba wsiasc do nagrzanego auta.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Może wariaci to tacy ludzie, którzy wszystko widzą tak, jak jest, tylko
udało im się znaleźć sposób, żeby z tym żyć."  William Wharton

W dniu 2017-09-12 o 00:00, Budzik pisze:

Ja tez nie zawsze uzywam ale czasami sa takie dni ze...
No i jedna dodatkowa sprawa - klima jest super jak trzeba wsiasc do
nagrzanego auta.

Wyjątkowo irytującą sprawą są puste czarne samochody stojące na parkingu ze szczelnie zamkniętymi szybami i pierdzące trującymi spalinami z diesla w upalny dzień. Obok stoi państwo, które czeka na "schłodzenie auta".

Przypominam uprzejmie, że zgodnie z obowiązującymi przepisami trzymanie włączonego silnika na postoju ponad 1 minutę jest wykroczeniem, za które przysługuje mandat. Inna sprawa, że zgodnie z instrukcją obsługi samochodu należy najpierw otworzyć okna i przewietrzyć dokładnie rozgrzany samochód. Dopiero potem włączyć klimatyzację. Najskuteczniej to można zrobić w czasie jazdy. Trzecia sprawa, że jak się nie lubi wsiadać do rozgrzanego auta, to wybieranie koloru czarnego nie jest najlepszym pomysłem.

W dniu piątek, 22 września 2017 18:43:22 UTC+2 użytkownik jerz...@irc.pl napisał:

On Fri, 22 Sep 2017 18:32:43 +0200, Poldek <pugilares@interia.eu>
wrote:

>Trzecia sprawa, że jak się nie lubi >wsiadać do rozgrzanego auta, to wybieranie koloru czarnego nie jest >najlepszym pomysłem.

Przy kupnie auta używanego przeważnie nie ma się szansy wyboru koloru,
jaki nam pasuje. A tak BTW - biały też się nagrzewa na słońcu. Kiedyś
chyba "Motor" robił proste badanie. I wyszło im, że różnica w temp.
wewnątrz auta pomiedzy czarnym a białym to tylko 3 st. na korzyść tego
drugiego.

To jak z jaskółką u monty pythona.
A jaki to biały? Cynkowy czy tytanowy a może ołowiowy?

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic482463-6780.html

W tabelce w tym watku najpewniej wartosci sa pomylone.

Tu inna tabelka, warto zobaczyc jak wiele jest białych farb i jak bardzo się różnią:
http://www.redrok.com/concept.htm#absorptivity

Do pełni obrazu trzeba by tak naprawde dodac tzw. Temperature stagnacji. Ale w praktyce rzeczywiscie pirometr pokaże podobne temperatury dla wszystkich samochodów zaparkowanych przed marketem w słoneczny dzień...

On Fri, 22 Sep 2017 18:32:43 +0200, Poldek <pugilares@interia.eu>
wrote:

Trzecia sprawa, że jak się nie lubi wsiadać do rozgrzanego auta, to wybieranie koloru czarnego nie jest najlepszym pomysłem.

Przy kupnie auta używanego przeważnie nie ma się szansy wyboru koloru,
jaki nam pasuje. A tak BTW - biały też się nagrzewa na słońcu. Kiedyś
chyba "Motor" robił proste badanie. I wyszło im, że różnica w temp.
wewnątrz auta pomiedzy czarnym a białym to tylko 3 st. na korzyść tego
drugiego.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Użytkownik Poldek pugilares@interia.eu ...

Ja tez nie zawsze uzywam ale czasami sa takie dni ze...
No i jedna dodatkowa sprawa - klima jest super jak trzeba wsiasc do
nagrzanego auta.

Wyjątkowo irytującą sprawą są puste czarne samochody stojące na
parkingu ze szczelnie zamkniętymi szybami i pierdzące trującymi
spalinami z diesla w upalny dzień. Obok stoi państwo, które czeka na
"schłodzenie auta". Przypominam uprzejmie, że zgodnie z obowiązującymi przepisami
trzymanie włączonego silnika na postoju ponad 1 minutę jest
wykroczeniem, za które przysługuje mandat. Inna sprawa, że zgodnie z
instrukcją obsługi samochodu należy najpierw otworzyć okna i
przewietrzyć dokładnie rozgrzany samochód. Dopiero potem włączyć
klimatyzację. Najskuteczniej to można zrobić w czasie jazdy. Trzecia
sprawa, że jak się nie lubi wsiadać do rozgrzanego auta, to
wybieranie koloru czarnego nie jest najlepszym pomysłem.

Bo jak wiadomo biały sie nie nagrzewa a kazdy kto ma klime chłodzi auto ponad minute nie jadac tylko czekajac na zewnatrz.
Oczywiscie!

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Niech twoje życie będzie wykrzyknikiem, nie znakiem zapytania"
H. Jackson Brown, Jr.

W dniu 22-09-2017 o 18:43, jerzu.xyz@irc.pl pisze:

A tak BTW - biały też się nagrzewa na słońcu. Kiedyś
chyba "Motor" robił proste badanie. I wyszło im, że różnica w temp.
wewnątrz auta pomiedzy czarnym a białym to tylko 3 st. na korzyść tego
drugiego.

Tylko?

On Fri, 22 Sep 2017 21:23:50 +0200, Cavallino
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Tylko?

Tylko. Jakie ma znaczenie, czy jest w środku 50 czy 53? Żadne.
Przynajmniej dla mnie.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

W dniu 22-09-2017 o 23:31, jerzu.xyz@irc.pl pisze:

On Fri, 22 Sep 2017 21:23:50 +0200, Cavallino
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Tylko?

Tylko. Jakie ma znaczenie, czy jest w środku 50 czy 53? Żadne.

Gorące powietrze wypuścisz w minutę, otwierając okna.
A podczas jazdy ma znaczenie, czy blacha naookoło będzie miała 25 czy 28 stopni.
Ja osobiście 25 stopni wytrzymuję, ale w 28 już nie zasnę, temperaturę w podróży odczuwam podobnie.

On Fri, 22 Sep 2017 23:34:45 +0200, Cavallino
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

A podczas jazdy ma znaczenie, czy blacha naookoło będzie miała 25 czy 28 stopni.

Artykuł traktował o różnicy temperatur w stojącym aucie. Nie robili
pomiarów podczas jazdy.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

W dniu 22-09-2017 o 23:48, jerzu.xyz@irc.pl pisze:

On Fri, 22 Sep 2017 23:34:45 +0200, Cavallino
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

A podczas jazdy ma znaczenie, czy blacha naookoło będzie miała 25 czy 28
stopni.

Artykuł traktował o różnicy temperatur w stojącym aucie. Nie robili
pomiarów podczas jazdy.

Nie ma powodów żeby przypuszczać że różnicy nie będzie.
Jak dla mnie te 3 stopnie TYLKO z powodu różnicy w kolorze to dość dużo.

Żeby chociaż czarny był ładny, albo miał jakieś inne zalety, a nie dokładnie odwrotnie.....

Dnia Sat, 23 Sep 2017 00:02:14 +0200, Cavallino napisał(a):

W dniu 22-09-2017 o 23:48, jerzu.xyz@irc.pl pisze:

A podczas jazdy ma znaczenie, czy blacha naookoło będzie miała 25 czy 28
stopni.

Artykuł traktował o różnicy temperatur w stojącym aucie. Nie robili
pomiarów podczas jazdy.

Nie ma powodów żeby przypuszczać że różnicy nie będzie.
Jak dla mnie te 3 stopnie TYLKO z powodu różnicy w kolorze to dość dużo.

Jak sloneczko przygrzeje i w bialym aucie bedzie 80C, a w czarnym 83C,
to bedzie znikoma roznica :-)

J.

W dniu 23-09-2017 o 02:32, J.F. pisze:

Dnia Sat, 23 Sep 2017 00:02:14 +0200, Cavallino napisał(a):

W dniu 22-09-2017 o 23:48, jerzu.xyz@irc.pl pisze:

A podczas jazdy ma znaczenie, czy blacha naookoło będzie miała 25 czy 28
stopni.

Artykuł traktował o różnicy temperatur w stojącym aucie. Nie robili
pomiarów podczas jazdy.

Nie ma powodów żeby przypuszczać że różnicy nie będzie.
Jak dla mnie te 3 stopnie TYLKO z powodu różnicy w kolorze to dość dużo.

Jak sloneczko przygrzeje i w bialym aucie bedzie 80C, a w czarnym 83C,
to bedzie znikoma roznica :-)

Powtórzyłeś wypowiedź jerza z poprzedniego postu.
W jakimś konkretnym celu, czy po prostu czytać nie lubisz, ale już pisać jak najbardziej?

Dnia Sat, 23 Sep 2017 10:45:19 +0200, Cavallino napisał(a):

W dniu 23-09-2017 o 02:32, J.F. pisze:

Dnia Sat, 23 Sep 2017 00:02:14 +0200, Cavallino napisał(a):

W dniu 22-09-2017 o 23:48, jerzu.xyz@irc.pl pisze:

A podczas jazdy ma znaczenie, czy blacha naookoło będzie miała 25 czy 28
stopni.

Artykuł traktował o różnicy temperatur w stojącym aucie. Nie robili
pomiarów podczas jazdy.

Nie ma powodów żeby przypuszczać że różnicy nie będzie.
Jak dla mnie te 3 stopnie TYLKO z powodu różnicy w kolorze to dość dużo.

Jak sloneczko przygrzeje i w bialym aucie bedzie 80C, a w czarnym 83C,
to bedzie znikoma roznica :-)

Powtórzyłeś wypowiedź jerza z poprzedniego postu.
W jakimś konkretnym celu, czy po prostu czytać nie lubisz, ale już pisać jak najbardziej?

Miedzy 25 a 28 C roznica odczuwalna jest spora. Miedzy 80 a 83 - zadna :-)

J.

W dniu 2017-09-23 o 14:54, J.F. pisze:

Miedzy 25 a 28 C roznica odczuwalna jest spora.
Miedzy 80 a 83 - zadna :-)

W słońcu blacha samochodu białego będzie miała temperaturę powietrza, a na karoserii samochodu czarnego będzie można usmażyć jajko.
Gdyby szyby były zamalowane na biało, to wewnątrz samochodu białego nie byłoby gorąco. Przez szyby słońce mocno operuje we wnętrzu, kolor karoserii praktycznie nie ma w tym przypadku znaczenia.

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Użytkownik Akarm akarmWYWAL@wp.pl ...

Miedzy 25 a 28 C roznica odczuwalna jest spora.
Miedzy 80 a 83 - zadna :-)

W słońcu blacha samochodu białego będzie miała temperaturę
powietrza, a na karoserii samochodu czarnego będzie można usmażyć
jajko. Gdyby szyby były zamalowane na biało, to wewnątrz samochodu
białego nie byłoby gorąco. Przez szyby słońce mocno operuje we
wnętrzu, kolor karoserii praktycznie nie ma w tym przypadku
znaczenia.

To ciekawe dlaczego biały bus nagrzewa sie latem na pace sporo powyzej temperatury powietrza...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Każdy samochód będzie ci mógł służyć do końca życia
jeśli będziesz wystarczająco szybko jeździł.

W dniu 2017-09-23 o 17:00, Budzik pisze:

To ciekawe dlaczego biały bus nagrzewa sie latem na pace sporo powyzej
temperatury powietrza...

Faktycznie ciekawe, bo fizycznie mało możliwe.
Jak sądzisz, dlaczego skrzynki z termometrami do pomiaru temperatury powietrza zawsze były w kolorze białym?

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

W dniu sobota, 23 września 2017 22:19:02 UTC+2 użytkownik Akarm napisał:

W dniu 2017-09-23 o 17:00, Budzik pisze:

> To ciekawe dlaczego biały bus nagrzewa sie latem na pace sporo powyzej
> temperatury powietrza...

Faktycznie ciekawe, bo fizycznie mało możliwe.
Jak sądzisz, dlaczego skrzynki z termometrami do pomiaru temperatury powietrza zawsze były w kolorze białym?

Kup sobie pirometr i przejdz sie w słoneczny dzień po parkingu marketowym. Szybko sie zdziwisz i albo stwierdzisz ze mało wiesz albo ci sie wyda ze pirometr zepsuty.

Juz tu w watku pokazywalem tabelki z parametrami farb. W praktyce biala nagrzewa sie podobnie jak czarna bo temperature stagnacji maja podobna. To ze biala sie troche wolniej nagrzewa wiele nie zmienia.

Gdyby biala sie wogole nie nagrzewala to cysterny nie mialy by takich dodatkowych blach na wierzchu oddzielonych cienkimi wspornikami.

Ale spoks, jak uważasz jak uważasz i nie zmienisz zdania to jakos przeboleje ze zyjesz w bledzie :)
Jednak zalecam wizyte z pirometrem na parkingu.

Dnia Sun, 24 Sep 2017 01:22:54 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com

W dniu sobota, 23 września 2017 22:19:02 UTC+2 użytkownik Akarm napisał:

W dniu 2017-09-23 o 17:00, Budzik pisze:

To ciekawe dlaczego biały bus nagrzewa sie latem na pace sporo powyzej
temperatury powietrza...

Faktycznie ciekawe, bo fizycznie mało możliwe.
Jak sądzisz, dlaczego skrzynki z termometrami do pomiaru temperatury powietrza zawsze były w kolorze białym?

Kup sobie pirometr i przejdz sie w słoneczny dzień po parkingu
marketowym. Szybko sie zdziwisz i albo stwierdzisz ze mało wiesz
albo ci sie wyda ze pirometr zepsuty.

Jesli zakladamy rozny wspolczynnik emisyjnosci i odbicia ... to
pirometr nie jest dobra metoda pomiaru.

Co prawda kolor farby nie ma zadnego zwiazku z emisyjnoscia w dalekiej
podczerwieni ... i mowisz, ze pirometr pokaze odwrotnie ?

Za to czarny niewatpliwie wiecej promieniowania slonecznego pochlonie.

Ale pomacac reka mozna.
Biala tez sie nagrzewa, niestety - eksperyment raczej za 8 miesiecy
:-)

J.

Użytkownik Akarm akarmWYWAL@wp.pl ...

To ciekawe dlaczego biały bus nagrzewa sie latem na pace sporo powyzej
temperatury powietrza...

Faktycznie ciekawe, bo fizycznie mało możliwe.

Ok, ale jak mam rozumiec twoja odpowiedz? Sugerujesz ze kłamie czy ze nie wzielismy pod uwage wszystkich czynników?

Jak sądzisz, dlaczego skrzynki z termometrami do pomiaru temperatury powietrza zawsze były w kolorze białym?

A takie skrzynki umieszcza sie w miejscu nasłonecznionym?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć."
Paulo Coelho

Trzecia sprawa, że jak się nie lubi wsiadać do rozgrzanego auta, to wybieranie koloru czarnego nie jest najlepszym pomysłem.

Nie ma co, bo blacha to promieniuje do środka szczególnie przez nieruchome powietrze zamknięte przez boczki, kanapę, deskę... Myślałem że po transformacji ludzie przestali opowiadać te bzdury.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Trzecia sprawa, że jak się nie lubi wsiadać do rozgrzanego auta, to wybieranie koloru czarnego nie jest najlepszym pomysłem.

Napisz jeszcze że przyciemniane szyby mocniej nagrzewają samochód :-D

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Zainteresuj się ile kosztuje "serwis" klimatyzacji w nowym aucie.
Jak będziesz miał pecha, lub jakiś mechanik idiota rozszczelni Ci układ to będziesz musiał "dobijać" klimę co roku buląc przy okazji 1200PLN...

Jak pojedziesz do ASO... U prywaciarzy nabijają starym 410 i też działa.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

W dniu .09.2017 o 20:36 Mateusz Bogusz <mabakay@o2.pl> pisze:

Zainteresuj się ile kosztuje "serwis" klimatyzacji w nowym aucie..
Jak będziesz miał pecha, lub jakiś mechanik idiota rozszczelni Ci układ  to będziesz musiał "dobijać" klimę co roku buląc przy okazji 1200PLN...

Jak pojedziesz do ASO... U prywaciarzy nabijają starym 410 i też działa.

Jak się kiedyś przy okazji dopytywałem to twierdzili, że nie można  napełniać starym bez wymiany czegoś (nie pamiętam czego). Da się tak 1:1?

TG

Jak się kiedyś przy okazji dopytywałem to twierdzili, że nie można napełniać starym bez wymiany czegoś (nie pamiętam czego). Da się tak 1:1?

Mnie mechanik mówił, że tak robi. Może czegoś mi nie dopowiedział, ale na chłopski rozum, to jedyne miejsce gdzie mogłoby to mieć znaczenie to sprężarka, bo musi mieć olej w czynniku do smarowania.

Ale ja bym prędzej obstawiał dostępność tego starego czynnika. Lut ołowiowy też zakazali już dawno, a ciągle da się kupić w zasadzie bez problemu.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

W dniu 2017-09-08 o 20:45, Mateusz Bogusz pisze:

Jak się kiedyś przy okazji dopytywałem to twierdzili, że nie można napełniać starym bez wymiany czegoś (nie pamiętam czego). Da się tak 1:1?

Mnie mechanik mówił, że tak robi. Może czegoś mi nie dopowiedział, ale na chłopski rozum, to jedyne miejsce gdzie mogłoby to mieć znaczenie to sprężarka, bo musi mieć olej w czynniku do smarowania.

Ale ja bym prędzej obstawiał dostępność tego starego czynnika. Lut ołowiowy też zakazali już dawno, a ciągle da się kupić w zasadzie bez problemu.

Do elektroniki dla wojska i dla służby zdrowia zakaz nie obowiązuje.
Więc kupić można.


Pozdrawiam

On 2017-09-08 21:35, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:

W dniu 2017-09-08 o 20:45, Mateusz Bogusz pisze:

Jak się kiedyś przy okazji dopytywałem to twierdzili, że nie można napełniać starym bez wymiany czegoś (nie pamiętam czego). Da się tak 1:1?

Mnie mechanik mówił, że tak robi. Może czegoś mi nie dopowiedział, ale na chłopski rozum, to jedyne miejsce gdzie mogłoby to mieć znaczenie to sprężarka, bo musi mieć olej w czynniku do smarowania.

Ale ja bym prędzej obstawiał dostępność tego starego czynnika. Lut ołowiowy też zakazali już dawno, a ciągle da się kupić w zasadzie bez problemu.

Do elektroniki dla wojska i dla służby zdrowia zakaz nie obowiązuje.
Więc kupić można.

Do lutowania ręcznego też nie.

Do elektroniki dla wojska i dla służby zdrowia zakaz nie obowiązuje.
Więc kupić można.

Tutaj podają że stary czynnik mogą sprzedać tylko firmom - https://elgracool.pl/product-pol-569-Czynnik-chlodniczy-gaz-R410A-R-410A-10-kg-TYLKO-DLA-FIRM.html

To może zakaz taki sam jak z lutem :-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

I firmy go kupuja. Nie znam nikogo kto sam amatorsko napelnia klimatyzacje freonem.

I firmy go kupuja. Nie znam nikogo kto sam amatorsko napelnia klimatyzacje freonem.

Fajnie że nie znasz. Ja także nie znam :-) Wpisujcie miasta.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

On Sat, 9 Sep 2017 09:33:12 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
<4kogutek44@gmail.com> wrote:

I firmy go kupuja. Nie znam nikogo kto sam amatorsko napelnia klimatyzacje freonem.

Pszemol tu kiedyś pisał że wszyscy to frajerzy, a on jeden sprytny sam
nabija.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Dokad uklad sie nie zapowietrzy to stopien skomplikowania zwiazany z nabiciem taki jak napompowanie kola. A jak sie zapowietrzy to agregat ze starej lodowki jest w stanie zrobic proznie na poziomie umozliwiajacym napelnienie ukladu. Zrobic sie da.

W dniu 2017-09-09 o 20:16, jerzu.xyz@irc.pl pisze:

I firmy go kupuja. Nie znam nikogo kto sam amatorsko napelnia klimatyzacje freonem.

Pszemol tu kiedyś pisał że wszyscy to frajerzy, a on jeden sprytny sam
nabija.

Przedtem bzdury wypisywał na p.m.t.gsm, też go wyśmiali.


Pozdrawiam

On Fri, 8 Sep 2017 20:36:52 +0200, Mateusz Bogusz <mabakay@o2.pl>
wrote:

starym 410

A co to jest "410"? Chyba chodzi o R134a? Nie da się tak bez niczego
nabić instalacji R1234yf czynnikiem R134a. Ni wszystkie sprężarki mogą
pracowac na starym czynniku, inny olej jest stosowany, końcówki
serwisowe są inne (ale to akurat najmniejszy problem).


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

A co to jest "410"?

Ja ma w samochodzie R410A (auto z 2006r) - https://elgracool.pl/product-pol-569-Czynnik-chlodniczy-gaz-R410A-R-410A-10-kg-TYLKO-DLA-FIRM.html

Chyba chodzi o R134a? Nie da się tak bez niczego
nabić instalacji R1234yf czynnikiem R134a. Ni wszystkie sprężarki mogą
pracowac na starym czynniku, inny olej jest stosowany, końcówki
serwisowe są inne (ale to akurat najmniejszy problem).

Inny olej to też nie problem, bo zakupiony czynnik go nie zawiera, dopiero się go dodaje przy napełnianiu - to można i dodać inny olej wlewając stary czynnik. Może to są technikalia, które mechanik mi już oszczędził.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

On Sat, 9 Sep 2017 12:48:12 +0200, Mateusz Bogusz <mabakay@o2.pl>
wrote:

Inny olej to też nie problem, bo zakupiony czynnik go nie zawiera, dopiero się go dodaje przy napełnianiu - to można i dodać inny olej wlewając stary czynnik. Może to są technikalia, które mechanik mi już oszczędził.

Żeby w 100% usunąć olej z ukladu to trzeba go płukać. Maszyną się tego
nie zrobi.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Potem trzeba plukac z tego czym sie plukalo i nastepnie z popluczyn po drugim plukaniu, nastepnie .... . Pewno jak nie wymienic oleju to zywotnosc sprezarki spadnie o 1,43%.

Żeby w 100% usunąć olej z ukladu to trzeba go płukać. Maszyną się tego
nie zrobi.

W tym wątku podmieniamy czynnik w układzie na starszy, olej zostaje ten sam co był.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

W dniu 2017-09-08 o 21:43, jerzu.xyz@irc.pl pisze:

A co to jest "410"? Chyba chodzi o R134a?

410 to popularny czynnik w klimatyzatorach i pompach ciepła.

On Sat, 9 Sep 2017 20:51:31 +0200, t-1 <t-1@todlaspamu.pl> wrote:

410 to popularny czynnik w klimatyzatorach i pompach ciepła.

Tak, ale 410 nie był stosowany w klimatyzacjach samochodowych. Jest
"ekologocznym" zamiennikiem R22 (chyba).


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

W dniu 2017-09-09 o 21:31, jerzu.xyz@irc.pl pisze:

On Sat, 9 Sep 2017 20:51:31 +0200, t-1 <t-1@todlaspamu.pl> wrote:

410 to popularny czynnik w klimatyzatorach i pompach ciepła.

Tak, ale 410 nie był stosowany w klimatyzacjach samochodowych. Jest
"ekologocznym" zamiennikiem R22 (chyba).

Ale skoro majsterklepki wyczaili, że jest tanim zamiennikiem drogiego i niebezpiecznego R1234yf to w czym problem?
Czy jest zakaz stosowania w prywatnych samochodach?

On Sun, 10 Sep 2017 11:16:17 +0200, t-1 <t-1@todlaspamu.pl> wrote:

Ale skoro majsterklepki wyczaili, że jest tanim zamiennikiem drogiego i niebezpiecznego R1234yf to w czym problem?

Prędzej zamiennikiem tego syfu jest R134a, niż R410.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Dnia Fri, 8 Sep 2017 12:36:53 +0200, viktorius napisał(a):

W dniu 2017-09-08 o 12:18, Poldek pisze:

Po gwarancji:
Można wymienić samą diodę do mijania i drogowych. Koszt siedemset zł z hakiem / szt. Jeśli przepali się kierunkowskaz, dzienne lub pozycyjne, to wtedy wymiana całej lampy zespolonej @ 4700 zł / szt.

Natomiast przy lampach zespolonych halogenowo-ledowych (migacze i dzienne na ledach, mijania i drogowe halogenowe, pozycyjne nie wiem) jeżeli przepali się dioda LED, to wymiana całej lampy zespolonej @ 1400 zł / szt.

Dobra, może się nie przepali ;)
Ale w przypadku zwykłej stłuczki parkingowej (bardzie prawdopodobnej niż spalenie leda), gdy do wymiany zderzak+lampa, idziemy w grube tysiące. A potem płacz, że firmy ubezpieczeniowe podnoszą stawki, skoro takie chore ceny dość podatnych na uszkodzenie w każdej stłuczce elementów.

Ceny tych elementów są chore właśnie dlatego, że kupują je głównie klienci
którzy mówią że dla nich "cena nie gra roli", bo właśnie przyszli
zlikwidować szkodę z AC/OC.

Jeszcze warto zapytać o rabat dla klienta marki - bo bywają.
Chodzi o to żeby te chore ceny pozostały dla tych którym "cena nie gra
roli", a jak klient przychodzi kupić za swoje to dostanie rabat żeby po
usłyszeniu ceny nie uciekł w stronę najbliższego szrotu ;)

Użytkownik "Poldek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ootlrq$8pt$1@node2.news.atman.pl...

Czy ktoś ma miarodajne informacje o tym co, gdy LED w lampie zespolonej się przepali?
Czy można wymienić przepaloną diodę, czy trzeba wymienić całą lampę zespoloną?

Ja tam mysle, ze skonczy sie na calej lampie.
Moze w niektorych da sie diode wymienic, ale po drodze pewnie bedzie duzo pulapek.

Jeśli całą lampę, to czy gwarancja na samochód to obejmuje?

A czemu nie ?

Tylko gwarancja 2 lata, jedna diode to pewnie zbyja "3 dobre", a pierwszy przeglad po 3 latach :-)

J.

Są teraz ubezpieczenia od szyb.
Kiedyś będa od lamp :(

W dniu 2017-09-08 o 22:07, Bolko pisze:

Są teraz ubezpieczenia od szyb.
Kiedyś będa od lamp :(

Za parę lat, jeśli nie miesięcy będą tańsze zamienniki tych lamp. Podobnie jak teraz do Avenisa T25 mam w intercarsie wybór 5 pasujących lamp różnych firm. Jak pojawią się zamienniki, to cena oryginału też trochę zejdzie. Szroty też będą nadal funkcjonować.
Pamiętam, jak byłem mały jechałem z ojcem i jego kumplem Fiatem 125 p. na Mazury. Przez całą drogę gadali o tym, jakie to nowe samochody są beznadziejne, w porównaniu do starych. Bo nic się nie da naprawić, tylko trzeba wymieniać cały element, bo materiały są coraz gorsze, jakość niższa itd. :-)

bo materiały są coraz gorsze, jakość niższa itd. :-)

I cena niższa... ale o tym już zapominają maruderzy.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

Próbowałem dowiedzieć się u dealera VW i nikt nic nie wie, albo nie chce powiedzieć.

kiedyś ktoś pisał, że luksusowe marki nie podają spalania. bo jeśli klient pyta ile pali na setkę, to znaczy że nie stać go na takie auto. Nie ważne czy to prawda czy bajka, ale coś w tym jest. Chcesz się napić piwa, to kupujesz i pijesz. Chcesz pokazać że cię stać na piwo, idziesz do knajpy, zamawiasz...
chcesz jeździć autem, kupujesz 10 letnie za 20% ceny nowego, remontujesz od ręki wszystko za drugie tyle, i śmigasz bezawaryjnie kilka dobrych lat. Chcesz pokazać że cię stać na nowe auto, kupujesz na raty, spłacasz kredyt,  a po kilku latach dowiadujesz się co to fap, dumasa zmienna geomertia turbo albo że "żarówkę" ledową wymienia się razem z lampą. Tak to widzę

ToMasz

W dniu piątek, 8 września 2017 19:34:41 UTC+2 użytkownik ToMasz napisał:

> Próbowałem dowiedzieć się u dealera VW i nikt nic nie wie, albo nie chce > powiedzieć.
kiedyś ktoś pisał, że luksusowe marki nie podają spalania. bo jeśli klient pyta ile pali na setkę, to znaczy że nie stać go na takie auto. Nie ważne czy to prawda czy bajka, ale coś w tym jest. Chcesz się napić piwa, to kupujesz i pijesz. Chcesz pokazać że cię stać na piwo, idziesz do knajpy, zamawiasz...
chcesz jeździć autem, kupujesz 10 letnie za 20% ceny nowego, remontujesz od ręki wszystko za drugie tyle, i śmigasz bezawaryjnie kilka dobrych lat. Chcesz pokazać że cię stać na nowe auto, kupujesz na raty, spłacasz kredyt,  a po kilku latach dowiadujesz się co to fap, dumasa zmienna geomertia turbo albo że "żarówkę" ledową wymienia się razem z lampą. Tak to widzę

Dodam do tematu tyle:
Niech auto kosztuje 100kpln.
Kupujesz na kredyt, 4 letni (optymistycznie).
Koszt auta wtedy to jakieś 114-118kpln.
Teraz ubezpieczenie, załóżmy że jest to OC+AC.

Jak kojarze to taki pakiet to pi*oko 2-3kpln.
i w sumie wiele sie to potem nie zmienia.
Zgrubsza tyle samo OC+AC place od jakichś 10 lat (za byle wozidło kupione nowe za 30kpln placilem okolo 2kpln) I ani nie spada cena ubezpieczenia ani nie rośnie...

Czyli w 10 lat takie auto za 100kpln kosztuje jakieś 140-150kpln.
I ani kilometra nie zrobilo :)

Taki jest urok kupowania aut na które nas nie stać. Wszystko powyżej to truizmy ale chyba nie kazdy sobie to uswiadamia...

Ale to ludzie zgodzili sie na terazniejsze samochody. Kiedys byly gazniki. Komplikowano je zeby samochody palily o 0,1 litra na setke mniej. Ktos wykombinowal wtrysk sterowany sonda lambda. I od tego czasu producenci zaczeli komplikowac samochody bo sie rozwiazanie z wtryskiem przyjelo. Jesli by ludzie nie chcieli kupowac samochodow z komputerami to by ich nie bylo. Za moment dojdzie do sytuacji w ktorej przepalona zarowka w schowku uniemozliwi jazde. Inna sprawa ze producentow interesuje pierwszy kupujacy. To ci pierwsi kupujacy dostarczaja na rynek wtorny samochody ktorych reszta nie chce ale musi kupowac. Pierwszego nie dotyczy dwumasa, zarowki wymienialne z cala lampa i cala reszta ktora ma sie popsuc od drugiego wlasciciela.

W dniu 2017-09-08 o 19:54, Zenek Kapelinder pisze:

Ale to ludzie zgodzili sie na terazniejsze samochody. Kiedys byly gazniki. Komplikowano je zeby samochody palily o 0,1 litra na setke mniej. Ktos wykombinowal wtrysk sterowany sonda lambda. I od tego czasu producenci zaczeli komplikowac samochody bo sie rozwiazanie z wtryskiem przyjelo. Jesli by ludzie nie chcieli kupowac samochodow z komputerami to by ich nie bylo. Za moment dojdzie do sytuacji w ktorej przepalona zarowka w schowku uniemozliwi jazde. Inna sprawa ze producentow interesuje pierwszy kupujacy. To ci pierwsi kupujacy dostarczaja na rynek wtorny samochody ktorych reszta nie chce ale musi kupowac. Pierwszego nie dotyczy dwumasa, zarowki wymienialne z cala lampa i cala reszta ktora ma sie popsuc od drugiego wlasciciela.

Powiedzmy sobie w świetle białego dnia, że samochody wraz z całym przemysłem, drogownictwem to największy truciciel i morderca ludzkości. To, że za trucie i mordowanie drogo jeszcze sami płacimy, to już tylko wisienka na torcie.

W dniu 2017-09-08 o 20:27, Poldek pisze:

Powiedzmy sobie w świetle białego dnia, że samochody wraz z całym przemysłem, drogownictwem to największy truciciel i morderca ludzkości. To, że za trucie i mordowanie drogo jeszcze sami płacimy, to już tylko wisienka na torcie.

Piękną sobie religię wybrałeś.

Właśnie jesteśmy świadkami ostatków jeśli chodzi o halogeny w nowych samochodach. Nowe samochody, które wyjeżdżają na drogi teraz mają już w większości pełne LEDy i od przyszłego roku spodziewam się, że halogeny w nowych samochodach będą tylko na specjalne zamówienie.

Jeśli gwarancja nie obejmuje, to jakie koszta?

Jak przepalone światło ma decydować czy na auto stać czy nie, to może jednak krok wstecz i jeszcze raz się zastanowić czy nowe? ;-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz