Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?

Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?

Data: 2016-11-15 09:05:52
Autor: Piotr Gałka
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Sytuacja:
Żona prowadzi DG i odprowadza od tego między innymi składki na ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
Od września zatrudniła się na etat w szkole. Od teraz szkoła odprowadza składki. Pensja przekracza wymagany próg więc od DG już ich nie odprowadza.
W szkole była akcja, że przesiedzieli kilka godzin sprawdzając jakieś prace spoza tej szkoły i ktoś chce za to zapłacić no i trzeba wypełnić ankietę o źródłach przychodów.
Mamy jedną poważną wątpliwość (bo na końcu oczywiście odgrażają się o odpowiedzialności za podanie nieprawdziwych danych).
Najpierw żona wpisała, że ma przychody z etatu i od tego są składki.
Dalej jest pytanie jakoś w stylu (nie mam tego przed oczami, bo żona ma to dzisiaj oddać więc zabrała ze sobą):
Czy masz inne źródła przychodów z których wynika obowiązek odprowadzania składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe?

No i jaka jest prawidłowa odpowiedź Tak, czy Nie?

Normalnie z DG wynika taki obowiązek, ale z powodu, że szkoła płaci to już nie trzeba płacić z DG.
Czy to, że nie trzeba płacić to się nazywa, że obowiązek już nie wynika, czy może nadal wynika, tylko z jakiegoś powodu jest zwolnienie?

Swoją drogą czy nie można takich papierów tak napisać aby normalny człowiek nie miał wątpliwości. Jakby zapytali, czy masz inne źródła przychodów od których odprowadzasz .... byłoby jasne jak drut.
P.G.

Data: 2016-11-15 11:54:27
Autor: WAM
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
On Tue, 15 Nov 2016 09:05:52 +0100, Piotr Gałka
<piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote:

Czy masz inne źródła przychodów z których wynika obowiązek odprowadzania składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe?

No i jaka jest prawidłowa odpowiedź Tak, czy Nie?
Wg mnie odpowiedz to: nie :)

Swoją drogą czy nie można takich papierów tak napisać aby normalny człowiek nie miał wątpliwości. Jakby zapytali, czy masz inne źródła przychodów od których odprowadzasz .... byłoby jasne jak drut.
A jeśli żona miałaby inne źródła od których powinna płacić składki ale
by ich nie płaciła to jaką by wtedy była odpowiedź na Twoje "jasne jak
drut" pytanie "czy masz inne źródła od których odprowadzasz..."?
Przeciez w praktyce nie jest istotne czy płaci tylko czy powinna (o
ile w ogóle ma to znaczenie). Bo jeśli powinna a nie płaci to
wcześniej czy później "kolbami do drzwi załomocą" ale to już nie jest
problem tego który daje ten formularz do wypełnienia.

WAM
--
www.nawakacje.pl ?
pokoje w górach www.wpolskichgorach.pl
pokoje na Mazurach www.spanienamazurach.pl
pokoje nad morzem www.nadmorze.pl

Data: 2016-11-15 12:25:56
Autor: Piotr Gałka
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
W dniu 15-11-2016 o 11:54, WAM pisze:
On Tue, 15 Nov 2016 09:05:52 +0100, Piotr Gałka
<piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote:

Czy masz inne źródła przychodów z których wynika obowiązek odprowadzania
składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe?

No i jaka jest prawidłowa odpowiedź Tak, czy Nie?
Wg mnie odpowiedz to: nie :)


Dzięki. Też mi się tak wydawało.
Źródłem mojej wątpliwości jest to, że na tyle na ile się we wrześniu zorientowałem, to jak z jednego źródła się płaci ubezpieczenie społeczne (tam chyba nazywają to emerytalne/rentowe, głowy nie dam czy to jest to samo) to już z innych nie ma obowiązku. Z tego by wynikało, że jak już się wpisze to jedno źródło z którego jest taki obowiązek to pytanie o inne z których wynika ten obowiązek wydaje mi się bez sensu bo zawsze odpowiedź powinna być Nie. A więc aby pytanie miało sens - czyli czasem odpowiedź jest Tak to może opisana sytuacja to właśnie Tak - czyli jednocześnie jest obowiązek i jest zwolnienie.
Gdybym wiedział w jakiej sytuacji wystąpi tu 'Tak' byłoby jaśniejsze, że powinno być 'Nie'.
Ale się zapętliłem :).

Swoją drogą czy nie można takich papierów tak napisać aby normalny
człowiek nie miał wątpliwości. Jakby zapytali, czy masz inne źródła
przychodów od których odprowadzasz .... byłoby jasne jak drut.
A jeśli żona miałaby inne źródła od których powinna płacić składki ale
by ich nie płaciła to jaką by wtedy była odpowiedź na Twoje "jasne jak
drut" pytanie "czy masz inne źródła od których odprowadzasz..."?
Przeciez w praktyce nie jest istotne czy płaci tylko czy powinna (o
ile w ogóle ma to znaczenie). Bo jeśli powinna a nie płaci to
wcześniej czy później "kolbami do drzwi załomocą" ale to już nie jest
problem tego który daje ten formularz do wypełnienia.

Wpadłem na taką możliwość zaraz po wysłaniu.
Skoro się tak nie da to powinni może gdzieś wyjaśnić co to znaczy "wynika obowiązek".
Ale nie wiem, może wyjaśnili - samej ankiety nie widziałem bo w biegu nie było na to chwili.
P.G.

Data: 2016-11-15 11:59:05
Autor: Jacek
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
W dniu 15.11.2016 o 09:05, Piotr Gałka pisze:
Sytuacja:
Żona prowadzi DG i odprowadza od tego między innymi składki na
ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
Od września zatrudniła się na etat w szkole. Od teraz szkoła odprowadza
składki. Pensja przekracza wymagany próg więc od DG już ich nie odprowadza.

No i jaka jest prawidłowa odpowiedź Tak, czy Nie?
Nie

Normalnie z DG wynika taki obowiązek, ale z powodu, że szkoła płaci to
już nie trzeba płacić z DG.
Z DG żona ma płacić w tej sytuacji obowiązkową składkę zdrowotną i tylko tyle.
Jacek

Data: 2016-11-15 12:36:11
Autor: Piotr Gałka
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
W dniu 15-11-2016 o 11:59, Jacek pisze:
W dniu 15.11.2016 o 09:05, Piotr Gałka pisze:
Sytuacja:
Żona prowadzi DG i odprowadza od tego między innymi składki na
ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
Od września zatrudniła się na etat w szkole. Od teraz szkoła odprowadza
składki. Pensja przekracza wymagany próg więc od DG już ich nie
odprowadza.

No i jaka jest prawidłowa odpowiedź Tak, czy Nie?
Nie

Dzięki. Wysłałem żonie SMS, że taka jest opinia (2:0) "Internetu" :)
P.G.

Data: 2016-11-17 08:27:25
Autor: Marek
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
On Tue, 15 Nov 2016 12:36:11 +0100, Piotr Gałka<piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote:
Dzięki. Wysłałem żonie SMS, że taka jest opinia (2:0) "Internetu" :)

Jak prowadzi DG to nie ma księgowej czy choćby doradcy podatkowego? Nie wyobrażam sobie dzisiaj prowadzenia DG bez chociaż doradcy....

--
Marek

Data: 2016-11-17 13:01:46
Autor: Piotr Gałka
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
W dniu 17-11-2016 o 08:27, Marek pisze:
On Tue, 15 Nov 2016 12:36:11 +0100, Piotr
Gałka<piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote:
Dzięki. Wysłałem żonie SMS, że taka jest opinia (2:0) "Internetu" :)

Jak prowadzi DG to nie ma księgowej czy choćby doradcy podatkowego? Nie
wyobrażam sobie dzisiaj prowadzenia DG bez chociaż doradcy....

DG prowadzimy od 88r, obecnie w 6 osób. Doradca podatkowy jest potrzebny jak chcesz robić optymalizację podatkową. Jak nie chcesz się w to bawić to po co doradca?
Obecnie jest prościej niż dawniej. US już nie karze (za utrudnienie pracy urzędnika) za wpisanie w tym samym wierszu KPiR zakupu towaru i kosztów jego zakupu (rok 88), po to by w następnym roku (aby ułatwić pracę urzędnika) zalecić takie właśnie wpisywanie i karać za wpisywanie w osobnych wierszach (za utrudnianie pracy urzędnika). Już nie twierdzą, że oszukałeś skarb państwa po nie uznaniu ci wszystkich faktur na których zamiast słowa Oryginał było Orginał (a były takie druki do drukarek wierszowych (kopia się robiła na drugiej warstwie), na których właśnie było źle napisane, a że ustawa mówi, że na fakturze ma być słowo Oryginał a go nie ma więc wszystkie takie faktury nie ważne no i koszty mniejsze więc zaniżony dochód = sroga kara.
Już wolno korzystać z OpenOffice i US nie twierdzi, że zarobiłeś na tym równowartość Microsoft Office x ilość komputerów w firmie itd.

Papiery prowadzi wspólnik. Przez lata opanował to, co jest nam potrzebne. Ale nikt z nas jeszcze nigdy takich oświadczeń nie wypełniał więc uznałem, że tu może być większa wiedza na ten temat niż ma kolega.
P.G.

Data: 2016-11-17 16:18:48
Autor: J.F.
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Użytkownik "Piotr Gałka"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o0k678$cde$1@news.chmurka.net...
W dniu 17-11-2016 o 08:27, Marek pisze:
Dzięki. Wysłałem żonie SMS, że taka jest opinia (2:0) "Internetu" :)

Jak prowadzi DG to nie ma księgowej czy choćby doradcy podatkowego? Nie
wyobrażam sobie dzisiaj prowadzenia DG bez chociaż doradcy....

DG prowadzimy od 88r, obecnie w 6 osób. Doradca podatkowy jest potrzebny jak chcesz robić optymalizację podatkową. Jak nie chcesz się w to bawić to po co doradca?

No przeciez widzisz - zeby wiedziec, czy jest obowiazek, czy go nie ma :-)

Nie mowie, ze do tego od razu doradca potrzebny, ale czasem calkiem proste pytania staja sie bardzo trudne :-)

J.

Data: 2016-11-15 19:11:26
Autor: Artur Miller
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
W dniu 2016-11-15 o 11:59, Jacek pisze:
W dniu 15.11.2016 o 09:05, Piotr Gałka pisze:
Sytuacja:
Żona prowadzi DG i odprowadza od tego między innymi składki na
ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
Od września zatrudniła się na etat w szkole. Od teraz szkoła odprowadza
składki. Pensja przekracza wymagany próg więc od DG już ich nie
odprowadza.

No i jaka jest prawidłowa odpowiedź Tak, czy Nie?
Nie

Normalnie z DG wynika taki obowiązek, ale z powodu, że szkoła płaci to
już nie trzeba płacić z DG.
Z DG żona ma płacić w tej sytuacji obowiązkową składkę zdrowotną i tylko
tyle.
Jacek


co swoją drogą jest posrane jak cały ten system, bo to powinno sie nazywac nie "składka na ubezpieczenie zdrowotne" tylko "podatek od pracy" (nawet nie "przychodu" bo płacę nawet jak nic nie zarabiam). bo mając DG i etat płacę 2x więcej ale kompletnie nic z tego nie mam.

a.

Data: 2016-11-15 22:39:22
Autor: re
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?


Użytkownik "Artur Miller"

....
Normalnie z DG wynika taki obowiązek, ale z powodu, że szkoła płaci to
już nie trzeba płacić z DG.
Z DG żona ma płacić w tej sytuacji obowiązkową składkę zdrowotną i tylko
tyle.
Jacek

co swoją drogą jest posrane jak cały ten system, bo to powinno sie
nazywac nie "składka na ubezpieczenie zdrowotne" tylko "podatek od
pracy" (nawet nie "przychodu" bo płacę nawet jak nic nie zarabiam). bo
mając DG i etat płacę 2x więcej ale kompletnie nic z tego nie mam.
-- -
Czekaj, czekaj, "składka zdrowotna" jest na wypadek gdybyś musiał skorzystać więc w odróżnieniu od podatku jednak jest ekwiwalent ewentualny i nie może być nazwana podatkiem.

Data: 2016-11-16 13:02:04
Autor: Piotr Gałka
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
W dniu 15-11-2016 o 22:39, re pisze:


Użytkownik "Artur Miller"

...
Normalnie z DG wynika taki obowiązek, ale z powodu, że szkoła płaci to
już nie trzeba płacić z DG.
Z DG żona ma płacić w tej sytuacji obowiązkową składkę zdrowotną i tylko
tyle.
Jacek

co swoją drogą jest posrane jak cały ten system, bo to powinno sie
nazywac nie "składka na ubezpieczenie zdrowotne" tylko "podatek od
pracy" (nawet nie "przychodu" bo płacę nawet jak nic nie zarabiam). bo
mając DG i etat płacę 2x więcej ale kompletnie nic z tego nie mam.
-- -
Czekaj, czekaj, "składka zdrowotna" jest na wypadek gdybyś musiał
skorzystać więc w odróżnieniu od podatku jednak jest ekwiwalent
ewentualny i nie może być nazwana podatkiem.

Nie wiem co prawnik rozumie pod pojęciem "ekwiwalent ewentualny" ale dla mnie (na chłopski rozum) słowo ekwiwalent oznacza jakąś proporcjonalność/odpowiedniość.

Jak ktoś z tytułu etatu odprowadza "składkę zdrowotną" i potem z tytułu, że ma zgłoszoną też DG odprowadza ją drugi raz (nawet jak w danym miesiącu ma przychód 0) to ma jakoś 2 razy większy ten ewentualny ekwiwalent (np. od razu ląduje w połowie kolejki do szpitala) czy nie.
Jak nie to mi tu słowo ekwiwalent nie pasuje i o to chodziło Arturowi.

A że system jest posrany to się całkowicie zgadzam. Ale jest bardzo silne uzasadnienie takiego systemu. Chodzi o to, że mamy być źródłem taniej siły roboczej dla Europy.
Jedną z metod jest uniemożliwienie młodym rozwinięcia własnej działalności bo jakby im się udawało to by zatrudniali innych tworząc konkurencję dla firm zagranicznych, którym rząd daje jakieś ulgi (finansowane z naszych podatków) i jeszcze się tym chwali, jaki to sukces.
Znam co najmniej kilka przykładów młodych ludzi po studiach, którzy założyli działalność, rozwijali się powoli (co nie znaczy, że działalność nie ma sensu) ale ZUS ich zjadł i musieli zrezygnować i zatrudnić się w korporacjach.

Są jakieś ulgi na początek, ale one są krótkotrwałe i nie spełniają według mnie podstawowego kryterium. Najpierw powinieneś zarobić na swoje, minimalne, głodowe utrzymanie, a potem będziemy obciążać Cię jakimiś opłatami.

Czytałem też o jakimś bezrobotnym, który na hasło bierzcie sprawy w swoje ręce wydzierżawił od miasta toaletę publiczną, trochę wyremontował własnymi siłami i zaczął utrzymywać się z opłat za to WC. Starczało mu na minimum egzystencji, ale nie wiedział, że musi płacić ZUS (obecnie około 1100 miesięcznie). Jak go po 10 latach ZUS podliczył z karami i odsetkami to facet znów jest bezrobotny tylko z długiem kilkuset tysięcy. Czyli mamy system w którym bardziej się opłaca wypłacać z opieki społecznej niż, aby ludzie sami na siebie zarabiali.

Każdy system nie spełniający zasady "najpierw zarób na siebie, a potem będziesz obciążany" nazwałbym co najmniej _chorym_.

Według mnie podatek dochodowy powinien wyglądać tak:
- kwota wolna = co najmniej minimum głodowe, ale lepiej więcej,
- powyżej liniowa stawka + liniowa stawka na ZUS,
- po osiągnięciu pewnej kwoty już tylko liniowa stawka bez tej części ZUS.

Problem Janosikowania (zabierania bogatym dla biednych) według mnie powinien być rozwiązany nie progresywnym podatkiem dochodowym (bo ten zniechęca do wysiłku) ale podatkami od posiadanego majątku.

Według mnie Janosikowanie jest i będzie coraz bardziej konieczne bo stopniowo maszyny zastąpią wszystkich ludzi w pracy. A ten proces jest jednym z czynników, że bogaci bogacą się coraz bardziej, a biedni są coraz biedniejsi.

Jak komputer wygrał w szachy to jeszcze nie dawało obaw o zastąpienie wszystkich ludzi, ale jak wygrał w Go to już daje takie podstawy.
P.G.

Data: 2016-11-16 15:31:47
Autor: WAM
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
On Wed, 16 Nov 2016 13:02:04 +0100, Piotr Gałka
<piotr.galka@cutthismicromade.pl> wrote:

Jak ktoś z tytułu etatu odprowadza "składkę zdrowotną" i potem z tytułu, że ma zgłoszoną też DG odprowadza ją drugi raz (nawet jak w danym miesiącu ma przychód 0) to ma jakoś 2 razy większy ten ewentualny ekwiwalent (np. od razu ląduje w połowie kolejki do szpitala) czy nie.
Masz rację. Dlatego taki podwójnie płacący ma prawo pobrać 2 druki ZUS
ZLA - po 1 na każdego płatnika :) A jak ktoś ma 3 płatników to 3 druki
może otrzymać.

WAM
--
www.nawakacje.pl ?
pokoje w górach www.wpolskichgorach.pl
pokoje na Mazurach www.spanienamazurach.pl
pokoje nad morzem www.nadmorze.pl

Data: 2016-11-17 19:28:25
Autor: re
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?


Użytkownik "Piotr Gałka"

...
Normalnie z DG wynika taki obowiązek, ale z powodu, że szkoła płaci to
już nie trzeba płacić z DG.
Z DG żona ma płacić w tej sytuacji obowiązkową składkę zdrowotną i tylko
tyle.
Jacek

co swoją drogą jest posrane jak cały ten system, bo to powinno sie
nazywac nie "składka na ubezpieczenie zdrowotne" tylko "podatek od
pracy" (nawet nie "przychodu" bo płacę nawet jak nic nie zarabiam). bo
mając DG i etat płacę 2x więcej ale kompletnie nic z tego nie mam.
-- -
Czekaj, czekaj, "składka zdrowotna" jest na wypadek gdybyś musiał
skorzystać więc w odróżnieniu od podatku jednak jest ekwiwalent
ewentualny i nie może być nazwana podatkiem.

Nie wiem co prawnik rozumie pod pojęciem "ekwiwalent ewentualny" ale dla
mnie (na chłopski rozum) słowo ekwiwalent oznacza jakąś
proporcjonalność/odpowiedniość.
-- -
No właśnie, a podatek jest bez ekwiwalentu.

Jak ktoś z tytułu etatu odprowadza "składkę zdrowotną" i potem z tytułu,
że ma zgłoszoną też DG odprowadza ją drugi raz (nawet jak w danym
miesiącu ma przychód 0) to ma jakoś 2 razy większy ten ewentualny
ekwiwalent (np. od razu ląduje w połowie kolejki do szpitala) czy nie.
Jak nie to mi tu słowo ekwiwalent nie pasuje i o to chodziło Arturowi.
-- -
Nie no, dostaje 100%, więcej się nie da jeśli chodzi o możliwość skorzystania z lekarza. Zasiłek już chyba dostaje po 100% z obu, czyli twoje 200%. Ale nie wiem, nie miałem okazji ani nie interesowałem się. Jedna działalność zasadniczo wystarcza by wypełnić dzień. Trochę hobby nie zasługuje na prowadzenie działalności.

A że system jest posrany to się całkowicie zgadzam. Ale jest bardzo
silne uzasadnienie takiego systemu. Chodzi o to, że mamy być źródłem
taniej siły roboczej dla Europy.
Jedną z metod jest uniemożliwienie młodym rozwinięcia własnej
działalności bo jakby im się udawało to by zatrudniali innych tworząc
konkurencję dla firm zagranicznych, którym rząd daje jakieś ulgi
(finansowane z naszych podatków) i jeszcze się tym chwali, jaki to sukces.
Znam co najmniej kilka przykładów młodych ludzi po studiach, którzy
założyli działalność, rozwijali się powoli (co nie znaczy, że
działalność nie ma sensu) ale ZUS ich zjadł i musieli zrezygnować i
zatrudnić się w korporacjach.

Są jakieś ulgi na początek, ale one są krótkotrwałe i nie spełniają
według mnie podstawowego kryterium. Najpierw powinieneś zarobić na
swoje, minimalne, głodowe utrzymanie, a potem będziemy obciążać Cię
jakimiś opłatami.
-- -
Są różne koncepcje. Pogłówne wydaje się właściwsze niż % od przychodu czy dochodu bo przecież nie dostaje się % więcej od państwa za to, że się więcej płaci. Ale oczywiście % bardziej wyrównuje szanse co też jakiś sens ma. Ale to tak samo jakiś sens ma 500+, powiedziałbym, że jeszcze tak konkretnej polityki prorodzinnej nie mieliśmy. Pytanie czy taka polityka jest potrzebna. Bo to ciągle manipulacja jest. Jakby opłacało się hodować ludzi to by się to po prostu robiło.

Czytałem też o jakimś bezrobotnym, który na hasło bierzcie sprawy w
swoje ręce wydzierżawił od miasta toaletę publiczną, trochę wyremontował
własnymi siłami i zaczął utrzymywać się z opłat za to WC. Starczało mu
na minimum egzystencji, ale nie wiedział, że musi płacić ZUS (obecnie
około 1100 miesięcznie). Jak go po 10 latach ZUS podliczył z karami i
odsetkami to facet znów jest bezrobotny tylko z długiem kilkuset
tysięcy. Czyli mamy system w którym bardziej się opłaca wypłacać z
opieki społecznej niż, aby ludzie sami na siebie zarabiali.
-- -
A to jest inna sprawa. Składki emerytalne oczywiście powinny być podatkiem bo emerytura nie jest ich ekwiwalentem. No i taka jest koncepcja PIS. Ale wcześniej mowa była o zdrowotnym, gdzie ekwiwalent jest.

Każdy system nie spełniający zasady "najpierw zarób na siebie, a potem
będziesz obciążany" nazwałbym co najmniej _chorym_.
-- -
To jest tylko cwane, ale bardzo niezdrowe. Nie opłaca Ci się bardziej starać bo ktoś bardziej Cię będzie doił.

Według mnie podatek dochodowy powinien wyglądać tak:
- kwota wolna = co najmniej minimum głodowe, ale lepiej więcej,
- powyżej liniowa stawka + liniowa stawka na ZUS,
- po osiągnięciu pewnej kwoty już tylko liniowa stawka bez tej części ZUS.

Problem Janosikowania (zabierania bogatym dla biednych) według mnie
powinien być rozwiązany nie progresywnym podatkiem dochodowym (bo ten
zniechęca do wysiłku) ale podatkami od posiadanego majątku.
-- -
A według mnie należy znieść wszystkie podatki :-) A bardziej realnie to .. podatek nie może przekraczać 1% by od biedy dało się uznać, że jesteśmy po prostu okradani.

Według mnie Janosikowanie jest i będzie coraz bardziej konieczne bo
stopniowo maszyny zastąpią wszystkich ludzi w pracy. A ten proces jest
jednym z czynników, że bogaci bogacą się coraz bardziej, a biedni są
coraz biedniejsi.

Jak komputer wygrał w szachy to jeszcze nie dawało obaw o zastąpienie
wszystkich ludzi, ale jak wygrał w Go to już daje takie podstawy.
-- -
Chyba nie ogarniam, ale możesz mieć rację

Data: 2016-11-18 10:40:11
Autor: Piotr Gałka
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
W dniu 17-11-2016 o 19:28, re pisze:

Nie no, dostaje 100%, więcej się nie da jeśli chodzi o możliwość
skorzystania z lekarza. Zasiłek już chyba dostaje po 100% z obu, czyli
twoje 200%. Ale nie wiem, nie miałem okazji ani nie interesowałem się.
Jedna działalność zasadniczo wystarcza by wypełnić dzień. Trochę hobby
nie zasługuje na prowadzenie działalności.

Wyobraź sobie nauczyciela, który chce dorabiać korepetycjami (nie hobby tylko życiowa konieczność). Jeśli nie chce robić tego w szarej strefie to pozostaje DG. No i od tego musi zapłacić co miesiąc ubezpieczenie zdrowotne, choć szkoła już raz za niego płaci.
Ja nie widzę ekwiwalentności w ochronie zdrowotnej do tej drugiej płatności dlatego zgadzam się z rozumieniem tego jako podatku (co chyba Ty zakwestionowałeś w wypowiedzi Artura).

Jak komputer wygrał w szachy to jeszcze nie dawało obaw o zastąpienie
wszystkich ludzi, ale jak wygrał w Go to już daje takie podstawy.
-- -
Chyba nie ogarniam, ale możesz mieć rację

Chodziło mi o to, że o ile wiem (głowy nie dam) to w szachy z człowiekiem wygrały algorytmy. Komputer przystępując do gry "wiedział" tylko tyle ile mu programiści wpisali. Wygrał możliwością szybkiej analizy wszystkich możliwych kombinacji na wiele ruchów do przodu. Jakby kto chciał to dało by się dokładnie prześledzić i ustalić dlaczego komputer wykonał każdy ruch. Chyba.

Jeden raz w życiu grałem w Go i było to ponad 30 lat temu. Wydaje mi się, że błędny ruch w szachach widać najdalej po 3 kolejnych ruchach, a w Go błąd może być widoczny dopiero po kilkudziesięciu, a może kilkuset ruchach.
Z Go był podobno problem liczby kombinacji jakie trzeba by przeanalizować. Ona bardzo szybko przekracza liczbę wszystkich atomów we Wszechświecie - nie da się zrobić odpowiednio dużej pamięci.
W Go wygrała maszyna samoucząca się. Najpierw przeanalizowała mnóstwo partii mistrzów, potem rozegrała sama ze sobą miliony partii i jakoś oceniała swoje działania. Nie znam się na uczeniu maszynowym. W każdym razie to co maszynie pozwoliło wygrać to nie napisane przez człowieka algorytmy tylko "zgromadzone doświadczenie".
Na co dzień zajmuję się projektowaniem urządzeń. Do tego potrzebna jest wiedza i doświadczenie. Ten komputer od szachów miał wiedzę, a ten od Go ma i wiedzę i doświadczenie.

Nie wiem co jest potrzebne do dokonywania wynalazków, ale projektanci według mnie już wkrótce będą mogli być zastąpieni przez komputery i samo zrobienie tego będzie szybsze i łatwiejsze niż zastąpienie ludzi przy liniach produkcyjnych. Każdego robota trzeba zbudować, a program projektujący wystarczy skopiować na kolejny komputer, a odpowiednie komputery prawdopodobnie już istnieją - tylko kwestia dopracowania uczenia maszynowego. A może jeden komputer będzie mógł być jednocześnie 10...100 projektantami.

To jest grupa o prawie. Wydaje mi się, że żaden człowiek nie może znać wszystkich aktów prawnych i znać historii wszystkich orzeczeń. Dla komputera to żaden problem.
P.G.

Data: 2016-11-27 18:49:36
Autor: re
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?


Użytkownik "Piotr Gałka"

Nie no, dostaje 100%, więcej się nie da jeśli chodzi o możliwość
skorzystania z lekarza. Zasiłek już chyba dostaje po 100% z obu, czyli
twoje 200%. Ale nie wiem, nie miałem okazji ani nie interesowałem się.
Jedna działalność zasadniczo wystarcza by wypełnić dzień. Trochę hobby
nie zasługuje na prowadzenie działalności.

Wyobraź sobie nauczyciela, który chce dorabiać korepetycjami (nie hobby
tylko życiowa konieczność). Jeśli nie chce robić tego w szarej strefie
to pozostaje DG. No i od tego musi zapłacić co miesiąc ubezpieczenie
zdrowotne, choć szkoła już raz za niego płaci.
-- -
Ale co tu wyobrażać sobie :-) Ja to rozumiem, ale co z tego.

Ja nie widzę ekwiwalentności w ochronie zdrowotnej do tej drugiej
płatności dlatego zgadzam się z rozumieniem tego jako podatku (co chyba
Ty zakwestionowałeś w wypowiedzi Artura).
-- -
Ale czemu jej nie widzisz ? Przecież płaconym składkom chorobowym odpowiada ekwiwalent.


Jak komputer wygrał w szachy to jeszcze nie dawało obaw o zastąpienie
wszystkich ludzi, ale jak wygrał w Go to już daje takie podstawy.
-- -
Chyba nie ogarniam, ale możesz mieć rację

Chodziło mi o to, że o ile wiem (głowy nie dam) to w szachy z
człowiekiem wygrały algorytmy. Komputer przystępując do gry "wiedział"
tylko tyle ile mu programiści wpisali. Wygrał możliwością szybkiej
analizy wszystkich możliwych kombinacji na wiele ruchów do przodu. Jakby
kto chciał to dało by się dokładnie prześledzić i ustalić dlaczego
komputer wykonał każdy ruch. Chyba.

Jeden raz w życiu grałem w Go i było to ponad 30 lat temu. Wydaje mi
się, że błędny ruch w szachach widać najdalej po 3 kolejnych ruchach, a
w Go błąd może być widoczny dopiero po kilkudziesięciu, a może kilkuset
ruchach.
Z Go był podobno problem liczby kombinacji jakie trzeba by
przeanalizować. Ona bardzo szybko przekracza liczbę wszystkich atomów we
Wszechświecie - nie da się zrobić odpowiednio dużej pamięci.
W Go wygrała maszyna samoucząca się. Najpierw przeanalizowała mnóstwo
partii mistrzów, potem rozegrała sama ze sobą miliony partii i jakoś
oceniała swoje działania. Nie znam się na uczeniu maszynowym. W każdym
razie to co maszynie pozwoliło wygrać to nie napisane przez człowieka
algorytmy tylko "zgromadzone doświadczenie".
Na co dzień zajmuję się projektowaniem urządzeń. Do tego potrzebna jest
wiedza i doświadczenie. Ten komputer od szachów miał wiedzę, a ten od Go
ma i wiedzę i doświadczenie.
-- -
No tak, ale co to ma do naszych podatków ? :-)

Te algorytmy szachowe przecież we wstępnej fazie gry nie znajdowały wygranej tylko szukały lepszych strategicznie pozycji, czyli doświadczenie.

Ja Cię interesuje rozprawka na temat zastępowania ludzi przez maszyny to zarzuć sobie w wyszukiwarce "Tragedia pralnicza" Lem'a z lat 50-tych poprzedniego wieku.

Nie wiem co jest potrzebne do dokonywania wynalazków, ale projektanci
według mnie już wkrótce będą mogli być zastąpieni przez komputery i samo
zrobienie tego będzie szybsze i łatwiejsze niż zastąpienie ludzi przy
liniach produkcyjnych. Każdego robota trzeba zbudować, a program
projektujący wystarczy skopiować na kolejny komputer, a odpowiednie
komputery prawdopodobnie już istnieją - tylko kwestia dopracowania
uczenia maszynowego. A może jeden komputer będzie mógł być jednocześnie
10...100 projektantami.

To jest grupa o prawie. Wydaje mi się, że żaden człowiek nie może znać
wszystkich aktów prawnych i znać historii wszystkich orzeczeń. Dla
komputera to żaden problem.
-- -
Nadal nie widzę związku :-)

Komputery mogą pamiętać wszystkie akty prawne, ale sens tych aktów nie jest znany nawet z wszystkich orzeczeń o ile w ogóle to wszystko ma sens a nie jest zwykłym przekładem "co autor miał na myśli" i np na przestrzeni lat zmienia się. Sztywne reguły prawa nie mają sensu skoro prawo tworzą jednostki niekoniecznie logiczne a nawet doświadczone tylko zwykli karierowicze, którym nie chce się pracować więc na cudzym koniu (społeczeństwo) jeżdżą. W ogóle nie ma sensu tworzenie prawa dla wszystkich bo nie wszyscy mają takie same cele życiowe.

Projektowanie jest znajdywaniem użytecznych społecznie celów i przygotowaniem do ich realizacji. Jak komputer miałby wymyśleć co jest społecznie użyteczne ?

Data: 2016-11-28 09:06:59
Autor: Piotr Gałka
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
W dniu 27-11-2016 o 18:49, re pisze:

Ja nie widzę ekwiwalentności w ochronie zdrowotnej do tej drugiej
płatności dlatego zgadzam się z rozumieniem tego jako podatku (co chyba
Ty zakwestionowałeś w wypowiedzi Artura).
-- -
Ale czemu jej nie widzisz ? Przecież płaconym składkom chorobowym
odpowiada ekwiwalent.

Jeśli płaceniu składek raz i dwa razy odpowiadają takie same usługi to kłóci się to z moim rozumieniem ekwiwalentności, ale nie jestem lingwistą i może źle rozumiem to słowo.


Jak komputer wygrał w szachy to jeszcze nie dawało obaw o zastąpienie
wszystkich ludzi, ale jak wygrał w Go to już daje takie podstawy.
-- -
Chyba nie ogarniam, ale możesz mieć rację

Chodziło mi o to [....]
-- -
No tak, ale co to ma do naszych podatków ? :-)

"Jak komputer..." odnosiło się do tego, że coraz więcej ludzi zostanie wyeliminowane z rynku pracy co zmusi do zmian systemu redystrybucji dóbr a w tym podatków.
"Chodziło mi..." to próba odpowiedzi na "nie ogarniam" tak, aby nie pozostawić żadnych wątpliwości, co miałem na myśli.

Projektowanie jest znajdywaniem użytecznych społecznie celów i
przygotowaniem do ich realizacji. Jak komputer miałby wymyśleć co jest
społecznie użyteczne ?

Nie znam tej definicji.
Dla mnie znajdowanie użytecznych społecznie celów to zarządzanie, a tylko realizacja to projektowanie.
Słowo projektowanie rozumiem w sensie technicznym. Wiem, że jest używane w kontekście projektowania strategii przedsiębiorstwa itp, ale ja to rozumiem jako zarządzanie.
Na zastąpienie zarządzających przyjdzie pora później :)
P.G.

Data: 2016-11-15 22:35:33
Autor: re
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?


Użytkownik "Piotr Gałka"

....
Żona prowadzi DG i odprowadza od tego między innymi składki na
ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
Od września zatrudniła się na etat w szkole. Od teraz szkoła odprowadza
składki. Pensja przekracza wymagany próg więc od DG już ich nie odprowadza.
W szkole była akcja, że przesiedzieli kilka godzin sprawdzając jakieś
prace spoza tej szkoły i ktoś chce za to zapłacić no i trzeba wypełnić
ankietę o źródłach przychodów.
Mamy jedną poważną wątpliwość (bo na końcu oczywiście odgrażają się o
odpowiedzialności za podanie nieprawdziwych danych).
.....
-- -
A jakie jest źródło prawa wymagające wypełnienia tej ankiety ? W sensie, co to za ankieta, że mogłaby aż tak narazić

Data: 2016-11-16 12:12:25
Autor: Piotr Gałka
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
W dniu 15-11-2016 o 22:35, re pisze:


Użytkownik "Piotr Gałka"

...
Żona prowadzi DG i odprowadza od tego między innymi składki na
ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
Od września zatrudniła się na etat w szkole. Od teraz szkoła odprowadza
składki. Pensja przekracza wymagany próg więc od DG już ich nie odprowadza.
W szkole była akcja, że przesiedzieli kilka godzin sprawdzając jakieś
prace spoza tej szkoły i ktoś chce za to zapłacić no i trzeba wypełnić
ankietę o źródłach przychodów.
Mamy jedną poważną wątpliwość (bo na końcu oczywiście odgrażają się o
odpowiedzialności za podanie nieprawdziwych danych).
....
-- -
A jakie jest źródło prawa wymagające wypełnienia tej ankiety ? W sensie,
co to za ankieta, że mogłaby aż tak narazić

Powód wypełniania tej ankiety to ZUS.
A z tego co czasem o ZUSie czytuję, to lepiej mu się nie narażać :).

Z ZUSem (ubezpieczenie społeczne) jest jakoś tak, że jak w 1 miejscu masz dochód np 1000zł i od tego ZUS, a w drugim 500zł to od tego też musisz zapłacić ZUS itd. Jak suma osiągnie pewne minimum to kolejny zleceniodawca już nie musi odprowadzać ZUS. Dlatego jak ktoś daje zlecenie to musi ustalić od jakich kwot delikwent odprowadza już ZUS i czy on ma też obciążyć jego wynagrodzenie jeszcze ZUSem, czy już nie.
Papierologia kwitnie.

A jakie jest źródło prawa to nie wiem, ale jak nie wypełnisz to kasy nie zobaczysz i to jest argument :)
P.G.

Data: 2016-11-17 19:38:01
Autor: re
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?


Użytkownik "Piotr Gałka"


...
Żona prowadzi DG i odprowadza od tego między innymi składki na
ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
Od września zatrudniła się na etat w szkole. Od teraz szkoła odprowadza
składki. Pensja przekracza wymagany próg więc od DG już ich nie odprowadza.
W szkole była akcja, że przesiedzieli kilka godzin sprawdzając jakieś
prace spoza tej szkoły i ktoś chce za to zapłacić no i trzeba wypełnić
ankietę o źródłach przychodów.
Mamy jedną poważną wątpliwość (bo na końcu oczywiście odgrażają się o
odpowiedzialności za podanie nieprawdziwych danych).
....
-- -
A jakie jest źródło prawa wymagające wypełnienia tej ankiety ? W sensie,
co to za ankieta, że mogłaby aż tak narazić

Powód wypełniania tej ankiety to ZUS.
A z tego co czasem o ZUSie czytuję, to lepiej mu się nie narażać :).

Z ZUSem (ubezpieczenie społeczne) jest jakoś tak, że jak w 1 miejscu
masz dochód np 1000zł i od tego ZUS, a w drugim 500zł to od tego też
musisz zapłacić ZUS itd. Jak suma osiągnie pewne minimum to kolejny
zleceniodawca już nie musi odprowadzać ZUS. Dlatego jak ktoś daje
zlecenie to musi ustalić od jakich kwot delikwent odprowadza już ZUS i
czy on ma też obciążyć jego wynagrodzenie jeszcze ZUSem, czy już nie.
Papierologia kwitnie.
-- -
Ja tu bardziej widzę Wielkiego Brata. Co tych zleceniodawców obchodzi ile ktoś zarabia poza jego zleceniem.

A jakie jest źródło prawa to nie wiem, ale jak nie wypełnisz to kasy nie
zobaczysz i to jest argument :)
-- -
Nie sądzę by było prawne niewypłacenie wynagrodzenia z takiego powodu, ale oczywiście mogę się mylić. Wydaje mi się, że istnieje jakiś alternatywny sposób na informowanie płatników by dalej nie płacili, ale głowy za to nie daję. Może nie ma tematu skoro chcecie udzielać takich informacji.

Data: 2016-11-17 14:05:00
Autor: J.F.
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?
Użytkownik "Piotr Gałka"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o0efko$86u$1@news.chmurka.net...
[...]
Normalnie z DG wynika taki obowiązek, ale z powodu, że szkoła płaci to już nie trzeba płacić z DG.
Czy to, że nie trzeba płacić to się nazywa, że obowiązek już nie wynika, czy może nadal wynika, tylko z jakiegoś powodu jest zwolnienie?

A co ci bardziej odpowiada ?

Bo IMO - mozesz napisac, ze nie podlega. Skoro nie placi, to najwyrazniej nie podlega.
A potem bedzie co najwyzej dluga sprawa sadowa z kilkoma apelacjami - innymi slowy, wielkiej kary nie poniesiesz w tak niepewnej sytuacji :-)

Swoją drogą czy nie można takich papierów tak napisać aby normalny człowiek nie miał wątpliwości. Jakby zapytali, czy masz inne źródła przychodów od których odprowadzasz .... byłoby jasne jak drut.

To nadal bys nie wiedzial, bo masz, z jednych nie odprowadzasz, z innych sa odprowadzane :-)

J.

Data: 2016-11-17 19:40:26
Autor: re
Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?


Użytkownik "J.F."

Czy to, że nie trzeba płacić to się nazywa, że obowiązek już nie wynika, czy może nadal wynika, tylko z jakiegoś powodu jest zwolnienie?

A co ci bardziej odpowiada ?

Bo IMO - mozesz napisac, ze nie podlega. Skoro nie placi, to
najwyrazniej nie podlega.
A potem bedzie co najwyzej dluga sprawa sadowa z kilkoma apelacjami -
innymi slowy, wielkiej kary nie poniesiesz w tak niepewnej sytuacji
:-)
-- -
Gdzie da się tyle apelować ? :-)

Jak się rozumie pojęcie wynika obowiązek odprowadzania składek?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona