Witam,

Po kilkunastu latach przerwy chciałem się wybrać w Tatry
na więcej niż jeden dzień, czyli z noclegami w schroniskach.
Ponieważ idę z małżonką chciałbym jej zapewnić coś więcej
niż podłoga i pomyślałem o rezerwacji. Jakież było moje zdziwienie,
gdy na stronach schronisk (Morskie Oko i schr. pod Rysami) przeczytałem,
że takowa rezerwacja wymaga zapłaty połowy ceny noclegu.
Kiedyś można było ją odwołać telefonicznie albo po prostu
schronisko sprzedawało miejsce ok. 20:00 w razie niepojawienia się
klienta. Przecież ze względu na bardzo częste w Tatrach fatalne warunki
pogodowe mogę na tę noc w ogóle nie dotrzeć albo dzień później.
Co wtedy? Kasa przepada? Poza tym nie chcę być tak związany
porezerwowanymi noclegami (zmęczenie, trudne warunki na szlaku)
i tu zasadnicze pytanie: co w przypadku jeśli pojawię się późnym
wieczorem bez rezerwacji np. w Morskim Oku albo pod Rysami?
Będzie podłoga, czy deportacja na dół lub nocleg pod krzakiem / skałą?
Gdzieś przeczytałem, że w schronisku(?) Murowaniec nie ma instytucji
podłogi, wydaje mi się to nieprawdopodobne, czy to prawda?
Czy można jeszcze normalnie pochodzić po górach jak kiedyś?

Pozdrawiam,
Grzegorz Kapusta

W dniu 2014-06-15 14:45, Grzegorz Kapusta pisze:>
> Po kilkunastu latach przerwy chciałem się wybrać w Tatry
[...]

> Gdzieś przeczytałem, że w schronisku(?) Murowaniec nie ma instytucji
> podłogi, wydaje mi się to nieprawdopodobne, czy to prawda?

Jakie góry - takie schroniska.

> Czy można jeszcze normalnie pochodzić po górach jak kiedyś?

"To se ne vrati" - "biznes is biznes".

PABLO

 > Czy można jeszcze normalnie pochodzić po górach jak kiedyś?

"To se ne vrati" - "biznes is biznes".

PABLO

To raczej nie biznes. Przy obecnym oblężeniu Tatr schroniska mogą ustalić sobie dowolny regulamin i warunki, i tak będzie pełne obłożenie. Swoją drogą wielka szkoda, że se ne vrati.

Mon, 16 Jun 2014 16:17:01 +0200 adam <adamw2@wp.pl> napisał:

"To se ne vrati" - "biznes is biznes".

To raczej nie biznes. Przy obecnym oblężeniu Tatr schroniska mogą ustalić sobie dowolny regulamin i warunki, i tak będzie pełne obłożenie.

No i to właśnie jest biznes - jeżeli jesteś w jakiejś dziedzinie
monopolistą  to możesz obniżyć jakość/dostępność usługi, a klientów
którzy się na to zgodzą i tak wystarczy żeby wykupić wszystko co
oferujesz.

In article <lnk4i0$i72$1@node2.news.atman.pl>,
 "Grzegorz Kapusta" <skrzynka44SPAM@poczta.fm> wrote:

Będzie podłoga, czy deportacja na dół lub nocleg pod krzakiem / skałą?
Gdzieś przeczytałem, że w schronisku(?) Murowaniec nie ma instytucji
podłogi, wydaje mi się to nieprawdopodobne, czy to prawda?
Czy można jeszcze normalnie pochodzić po górach jak kiedyś?

No, wlasnie ostatnio w radio mowili zdaje sie o absolutnym zakazie poruszaniu sie po terenie TPN po zmroku. AFAIR cytowali ex-maczelnika Skawinskiego.
--
TA

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world writes:

No, wlasnie ostatnio w radio mowili zdaje sie o absolutnym zakazie poruszaniu sie po terenie TPN po zmroku. AFAIR cytowali ex-maczelnika Skawinskiego.

Brednie kompletne, tzn. jeśli kogoś zmrok zastanie 100 metrów od
schroniska, to ma tkwić w bezruchu? :-)
--
Krzysztof Hałasa

In article <m3ppi9jdxn.fsf@intrepid.localdomain>,
 Krzysztof Halasa <khc@pm.waw.pl> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world writes:

> No, wlasnie ostatnio w radio mowili zdaje sie o absolutnym zakazie > poruszaniu sie po terenie TPN po zmroku. AFAIR cytowali ex-naczelnika > Skawinskiego.

Brednie kompletne, tzn. jeśli kogoś zmrok zastanie 100 metrów od
schroniska, to ma tkwić w bezruchu? :-)

E, nie. Przebywac tez nie mozna.
--
TA

W dniu 2014-06-16 15:19, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

In article <m3ppi9jdxn.fsf@intrepid.localdomain>,
  Krzysztof Halasa <khc@pm.waw.pl> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world writes:

No, wlasnie ostatnio w radio mowili zdaje sie o absolutnym zakazie
poruszaniu sie po terenie TPN po zmroku. AFAIR cytowali ex-naczelnika
Skawinskiego.

Brednie kompletne, tzn. jeśli kogoś zmrok zastanie 100 metrów od
schroniska, to ma tkwić w bezruchu? :-)

E, nie. Przebywac tez nie mozna.

źródło http://tpn.pl/zwiedzaj  na samej górze
na marginesie - przejrzałem strony wszystkich schronisk, na żadnej nie ma tabelki z wolnymi miejscami

adam <adamw2@wp.pl> writes:

Brednie kompletne, tzn. jeśli kogoś zmrok zastanie 100 metrów od
schroniska, to ma tkwić w bezruchu? :-)

E, nie. Przebywac tez nie mozna.

ĹşrĂłdło http://tpn.pl/zwiedzaj  na samej gĂłrze

Kwestia definicji "zamknięcia szlaku" i tego, co ma zrobić człowiek,
którego zmrok zastanie na takim szlaku (albo co się z nim tam stanie).
--
Krzysztof Hałasa

W dniu 2014-06-17 23:30, Krzysztof Halasa pisze:

adam <adamw2@wp.pl> writes:

Brednie kompletne, tzn. jeśli kogoś zmrok zastanie 100 metrów od
schroniska, to ma tkwić w bezruchu? :-)

E, nie. Przebywac tez nie mozna.

ĹşrĂłdło http://tpn.pl/zwiedzaj  na samej gĂłrze

Kwestia definicji "zamknięcia szlaku" i tego, co ma zrobić człowiek,
którego zmrok zastanie na takim szlaku (albo co się z nim tam stanie).

No i jeszcze tego o której dokładnie zapada zmrok

adam <adamw2@wp.pl> writes:

Kwestia definicji "zamknięcia szlaku" i tego, co ma zrobić człowiek,
którego zmrok zastanie na takim szlaku (albo co się z nim tam stanie).

No i jeszcze tego o której dokładnie zapada zmrok

Może wtedy, gdy trzeba używać latarki.
--
Krzysztof Hałasa

Dnia Sun, 15 Jun 2014 14:45:18 +0200, Grzegorz Kapusta napisał(a):

Witam,

Po kilkunastu latach przerwy chciałem się wybrać w Tatry
na więcej niż jeden dzień, czyli z noclegami w schroniskach.
Ponieważ idę z małżonką chciałbym jej zapewnić coś więcej
niż podłoga i pomyślałem o rezerwacji. Jakież było moje zdziwienie,
gdy na stronach schronisk (Morskie Oko i schr. pod Rysami) przeczytałem,
że takowa rezerwacja wymaga zapłaty połowy ceny noclegu.
Kiedyś można było ją odwołać telefonicznie albo po prostu
schronisko sprzedawało miejsce ok. 20:00 w razie niepojawienia się
klienta. Przecież ze względu na bardzo częste w Tatrach fatalne warunki
pogodowe mogę na tę noc w ogóle nie dotrzeć albo dzień później.
Co wtedy? Kasa przepada? Poza tym nie chcę być tak związany
porezerwowanymi noclegami (zmęczenie, trudne warunki na szlaku)
i tu zasadnicze pytanie: co w przypadku jeśli pojawię się późnym
wieczorem bez rezerwacji np. w Morskim Oku albo pod Rysami?
Będzie podłoga, czy deportacja na dół lub nocleg pod krzakiem / skałą?
Gdzieś przeczytałem, że w schronisku(?) Murowaniec nie ma instytucji
podłogi, wydaje mi się to nieprawdopodobne, czy to prawda?
Czy można jeszcze normalnie pochodzić po górach jak kiedyś?

Pozdrawiam,
Grzegorz Kapusta

Po górach - tak, po Tatrach niekoniecznie ;) Ale "normalnie" po Tatrach to
zdaje się można było w latach 50-tych czy ew. 60-tych, jak mi ciocia
opowiadała. Ja zaczynałem w 80-tych i zdecydowanie normalnie już nie było.
Z tą glebą w Murowańcu to chyba prawda, zaczęło się w 2008 czy 2007 roku.
Bez problemu wszakże można się drogą dojazdową do Brzezin bezpiecznie
wycofać. Albo rezerwować. Zarezerwuj te miejsca i tak zaplanuj trasy żeby nie było problemu z
dotarciem...
Pozdrawiam Tomek

Użytkownik "TomaszSójka"  napisał:

Ja zaczynałem w 80-tych i zdecydowanie normalnie już nie było.

Eee, ja 10 lat później i sobie chwalę. W Murowańcu czy w D5SP
zawsze dostałem podłogę, czasem na korytarzu przy kiblu, a niektórzy
spali na schodach. Jedynie ze schroniska nad Popradzkim Stawem
nas wyproszono na zewnątrz, ale to już był wtedy horsky hotel.

Bez problemu wszakże można się drogą dojazdową do Brzezin bezpiecznie

wycofać. Albo rezerwować.

Po 12 godzinach w górach i przy zapadającym zmroku to nie jest bez problemu,
szczególnie dla kobiety. Poza tym Brzeziny bardzo późnym wieczorem
też nie są raczej szczytem marzeń.

Zarezerwuj te miejsca i tak zaplanuj trasy żeby nie było problemu z
dotarciem...

Nie da rady zaplanować trasy do schroniska pod Rysami tak, żeby
dojść na 100%. Każde załamanie pogody i plany biorą w łeb. Ostatecznie
do MOka mogę iść w deszczu (choć z żoną to średnio...), ale jeśli
jest to pierwszy dzień głębokiego niżu i ochłodzenia, to nawet i to bez sensu...

Pozdrawiam,
Grzegorz Kapusta

Dnia Wed, 18 Jun 2014 22:27:34 +0200, Grzegorz Kapusta napisał(a):

Użytkownik "TomaszSójka"  napisał:

Ja zaczynałem w 80-tych i zdecydowanie normalnie już nie było.

Eee, ja 10 lat później i sobie chwalę. W Murowańcu czy w D5SP
zawsze dostałem podłogę, czasem na korytarzu przy kiblu, a niektórzy
spali na schodach. Jedynie ze schroniska nad Popradzkim Stawem
nas wyproszono na zewnątrz, ale to już był wtedy horsky hotel.

Zależy co dla kogo jest normalne.

Bez problemu wszakże można się drogą dojazdową do Brzezin bezpiecznie

wycofać. Albo rezerwować.

Po 12 godzinach w górach i przy zapadającym zmroku to nie jest bez problemu,
szczególnie dla kobiety. Poza tym Brzeziny bardzo późnym wieczorem
też nie są raczej szczytem marzeń.

12 godzin po Tatrach z Żoną?? Musi cię baaardzo kochać :) A generalnie nie
mówiłem że tak jest fajnie, tylko że łatwo. I tak m.in. w Murowańcu
usprawiedliwiano ten brak gleby.

Zarezerwuj te miejsca i tak zaplanuj trasy żeby nie było problemu z
dotarciem...

Nie da rady zaplanować trasy do schroniska pod Rysami tak, żeby
dojść na 100%. Każde załamanie pogody i plany biorą w łeb. Ostatecznie
do MOka mogę iść w deszczu (choć z żoną to średnio...), ale jeśli
jest to pierwszy dzień głębokiego niżu i ochłodzenia, to nawet i to bez sensu...

Z Popradzkiego Plesa? :) A tak nawiasem mówiąc, a'propos spania "na dole",
o ile nie jestem jakimś zdecydowanym fanem tego sposobu uprawiania
turystyki górskiej to miliony Słowaków od wielu dekad specjalnie nie
narzekają, a walne doliny mają zasadniczo dłuższe...

Pozdrawiam,
Grzegorz Kapusta

Pozdrawiam Tomek

Użytkownik "TomaszSójka"  napisał:

12 godzin po Tatrach z Żoną?? Musi cię baaardzo kochać :)

Już wyjaśniam: oczywiście nie 12 godzin marszu! Lubimy sobie usiąść
gdzieś w ładnym miejscu i odpocząć, więc "czystego" marszu
wychodzi znacznie mniej :-)

A tak nawiasem mówiąc, a'propos spania "na dole",

o ile nie jestem jakimś zdecydowanym fanem tego sposobu uprawiania
turystyki górskiej to miliony Słowaków od wielu dekad specjalnie nie
narzekają, a walne doliny mają zasadniczo dłuższe...

A jednak schroniska mają położone dużo wyżej niż my...

Pozdrawiam,
Grzegorz Kapusta

Dnia Sun, 22 Jun 2014 23:29:50 +0200, Grzegorz Kapusta napisał(a):

A tak nawiasem mówiąc, a'propos spania "na dole",

o ile nie jestem jakimś zdecydowanym fanem tego sposobu uprawiania
turystyki górskiej to miliony Słowaków od wielu dekad specjalnie nie
narzekają, a walne doliny mają zasadniczo dłuższe...

A jednak schroniska mają położone dużo wyżej niż my...

Pozdrawiam,
Grzegorz Kapusta

Nazywanie słowackich schronisk schroniskami to lekka przesada :) ZTCW to
zasadniczo nigdy nie było tam oficjalnie gleby, zapewne z braku klasycznego
turysty plecakowego, i tylko można się zastanawiać co było pierwsze: jaje
czy kura :) Czy nie ma turysty plecakowego bo nie dają gleby, czy też
odwrotnie... A to gdzie stoją schroniska w większości wypadków wynika z
topografii i tyle. I nijak nie zmienia to modelu turystyki tam hołubionego.
Mnie np. bardzo podoba się jak wcześnie tam wszyscy zaczynają - już w
pierwszej elektriczce jechało dużo turystów.  I dzięki temu nie dziwota że
koło 15-tej Tatry już zaczynały pustoszeć. Dzięki temu ma się bardzo
bezpieczny zapas czasu i wolne popołudnie na to czy owo przy okazji :)
Pozdrawiam Tomek

Dnia Wed, 18 Jun 2014 22:27:34 +0200, Grzegorz Kapusta napisał(a):

Użytkownik "TomaszSójka"  napisał:

Bez problemu wszakże można się drogą dojazdową do Brzezin bezpiecznie

wycofać. Albo rezerwować.

Po 12 godzinach w górach i przy zapadającym zmroku to nie jest bez problemu,
szczególnie dla kobiety.

Ale brukowana droga, co ich od biedy upowaznia do wyproszenia.

Zarezerwuj te miejsca i tak zaplanuj trasy żeby nie było problemu z
dotarciem...

Nie da rady zaplanować trasy do schroniska pod Rysami tak, żeby
dojść na 100%. Każde załamanie pogody i plany biorą w łeb. Ostatecznie
do MOka mogę iść w deszczu (choć z żoną to średnio...), ale jeśli
jest to pierwszy dzień głębokiego niżu i ochłodzenia, to nawet i to bez sensu...

A jak sie zalamie w drodze ? Turysta musi byc przygotowany.

Ale tez o to chodzi, ty nie dotrzesz, za to dotra inni i beda chcieli
zostac, a tu wszystkie pokoje zarezerwowane. Pokoje stoja wolne,
chetni na nie placa za podloge, hotel traci, a tak byc nie moze :-)

J.

"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Po 12 godzinach w górach i przy zapadającym zmroku to nie jest bez problemu,
szczegĂłlnie dla kobiety.

Ale brukowana droga, co ich od biedy upowaznia do wyproszenia.

No ale na tej drodze po zmroku tak samo nie wolno.
--
Krzysztof Hałasa

Użytkownik "J.F."  napisał:

Ale brukowana droga, co ich od biedy upowaznia do wyproszenia.

Świetnie... :-(

A jak sie zalamie w drodze ? Turysta musi byc przygotowany.

Pewnie, że jest przygotowany, ale końcowa część trasy w deszczu
to jednak nie to samo co deszcz od wyjścia z samochodu.

Ale tez o to chodzi, ty nie dotrzesz, za to dotra inni i beda chcieli
zostac, a tu wszystkie pokoje zarezerwowane. Pokoje stoja wolne,
chetni na nie placa za podloge, hotel traci, a tak byc nie moze :-)

Nie! Tak ma nie być i ZTCW nigdy nie było. Miejsca zarezerwowane
schroniska trzymały do ok. 20:00 i potem sprzedawały.

Pozdrawiam,
Grzegorz Kapusta

Wed, 18 Jun 2014 22:27:34 +0200 "Grzegorz Kapusta"
<skrzynka44SPAM@poczta.fm> napisał:

Poza tym Brzeziny bardzo późnym wieczorem
też nie są raczej szczytem marzeń.

Ale przecież znacznie lepiej schodzić wtedy do Kuźnic i dalej do
Zakopanego, najlepiej przez Jaworzynkę, bo najszybciej, najładniejsze
widoki i trasa przyjemna (w zupełnym przeciwieństwie do tego leśnego
never-ending story na szlaku przez Boczań).
No chyba że jest duże zagrożenie lawinowe, to wtedy podobno faktycznie
Brzeziny najbezpieczniejsze, ale poza tym to po cholerę w ogóle na ten
szlak iść?

Użytkownik "Grzegorz Kapusta"  napisał w wiadomości

Ponieważ idę z małżonką chciałbym jej zapewnić coś więcej
niż podłoga i pomyślałem o rezerwacji. Jakież było moje zdziwienie,
gdy na stronach schronisk (Morskie Oko i schr. pod Rysami) przeczytałem,
że takowa rezerwacja wymaga zapłaty połowy ceny noclegu.
Kiedyś można było ją odwołać telefonicznie albo po prostu
schronisko sprzedawało miejsce ok. 20:00 w razie niepojawienia się
klienta. Przecież ze względu na bardzo częste w Tatrach fatalne warunki
pogodowe mogę na tę noc w ogóle nie dotrzeć albo dzień później.
Co wtedy? Kasa przepada? Poza tym nie chcę być tak związany
porezerwowanymi noclegami (zmęczenie, trudne warunki na szlaku)

No wiesz, a schronisko nie chce byc zwiazane jakims niesolidnym turystą.
Przepadek zadatku jest normalna sprawa przy rezerwacjach. Po to jest zadatek.
(Jak sie chcesz klocic, to oczywiscie przeczytaj i zarchiwizuj regulamin, umowe czy oferte, tam powinno byc napisane).

i tu zasadnicze pytanie: co w przypadku jeśli pojawię się późnym
wieczorem bez rezerwacji np. w Morskim Oku albo pod Rysami?
Będzie podłoga, czy deportacja na dół lub nocleg pod krzakiem / skałą?
Gdzieś przeczytałem, że w schronisku(?) Murowaniec nie ma instytucji
podłogi, wydaje mi się to nieprawdopodobne, czy to prawda?

Taka byla informacja.

Czy można jeszcze normalnie pochodzić po górach jak kiedyś?

No coz, z Murowanca na dol to w zasadzie zadna eksmisja. Oczywiscie trzeba miec latarke ... no i nie wiem - zezwolenie dyrektora na nocny spacer ?

J.

Podloga kloci sie z ppoz. Zajmuje stolowke itp

Podloga kloci sie z ppoz. Zajmuje stolowke itp

"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

No coz, z Murowanca na dol to w zasadzie zadna eksmisja. Oczywiscie
trzeba miec latarke ... no i nie wiem - zezwolenie dyrektora na nocny
spacer ?

Telefon wystarczy, zwłaszcza przy księżycu. Poniżej schodów (stołu)
można się obyć bez światła.

Czasem misie tam się objawiają.
--
Krzysztof Hałasa

Użytkownik "Grzegorz Kapusta" <skrzynka44SPAM@poczta.fm> napisał w wiadomości news:lnk4i0$i72$1node2.news.atman.pl...

Witam,

Po kilkunastu latach przerwy chciałem się wybrać w Tatry
na więcej niż jeden dzień, czyli z noclegami w schroniskach.
Ponieważ idę z małżonką chciałbym jej zapewnić coś więcej
niż podłoga i pomyślałem o rezerwacji. ..

Jeśli szanujesz żonę to zrezygnuj z schronisk. Zarezerwuj sobie kwaterę np. w Kościelisku lub Witowie oraz  np. w Bukownie lub na Głodówce lub Jurgowie. Wtedy obskoczysz Zachodnie i Wysokie bez dłużych przejazdów. Cena  ta sama, a komfort bez  porówania.
Generlanie odradzam latem Polskie Tatry, gdzie są nieprzebrane tłumy. Spokojniej jest w Słowackich Zachodnich. W Wysokich też troche mniej ludzi niż  w Polskich. Kwatera do 9 euro bez problemu w Zachonich a ok. 10 w Wysokich.
Pozdrawiam,
Piotr

Witam,

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, które napełniły mnie głębokim smutkiem.
Nie przypuszczałem, że jest aż tak źle.

Jeśli szanujesz żonę to zrezygnuj z schronisk. Zarezerwuj sobie kwaterę
np.
w Kościelisku lub Witowie oraz  np. w Bukownie lub na Głodówce lub Jurgowie.
Wtedy obskoczysz Zachodnie i Wysokie bez dłużych przejazdów. Cena  ta sama,
a komfort bez  porówania.

Nie mogę się z tym zgodzić. Busik z tamtych miejsc lub auto+parking też
kosztują i zdecydowanie nie podnoszą komfortu. A już paskudnie
nudne jest pokonywanie po raz n-ty odcinków Palenica - MOko
czy Kuźnice - Murowaniec. I to 2x w ciągu w dnia. To ogromna strata
czasu i energii, której chcę uniknąć.

Pozdrawiam,
Grzegorz Kapusta

Użytkownik "Grzegorz Kapusta" <skrzynka44SPAM@poczta.fm> napisał w wiadomości news:lnsrbq$4qj$1node2.news.atman.pl...

Witam,

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, które napełniły mnie głębokim smutkiem.
Nie przypuszczałem, że jest aż tak źle.

Jeśli szanujesz żonę to zrezygnuj z schronisk. Zarezerwuj sobie kwaterę
np.
w Kościelisku lub Witowie oraz  np. w Bukownie lub na Głodówce lub Jurgowie.
Wtedy obskoczysz Zachodnie i Wysokie bez dłużych przejazdów. Cena  ta sama,
a komfort bez  porówania.

Nie mogę się z tym zgodzić. Busik z tamtych miejsc lub auto+parking też
kosztują i zdecydowanie nie podnoszą komfortu. A już paskudnie
nudne jest pokonywanie po raz n-ty odcinków Palenica - MOko
czy Kuźnice - Murowaniec. I to 2x w ciągu w dnia. To ogromna strata
czasu i energii, której chcę uniknąć.

Pozdrawiam,
Grzegorz Kapusta

W rejonie Zachonich koszt parkingów czy busa są znikome. Witów Kosjówka czy Kościelsko Ustup jest blisko Chochołowskiej jak i Kościeliskiej czy nawet Zakopanego, z Głodówki na Palenicę też blisko.
Dlaczego wszyscy koniecznie muszą iść w M.Oko i deptać sobie po piętach? Są inne ciekawe i o wiele spokojniejsze doliny na Słowacji np. Biała Woda z Polaną pod Wysoką, czy Kieżmarska, Jaworowa, Rohacka itd.
Pozdr.

Wed, 18 Jun 2014 22:03:57 +0200 "Grzegorz Kapusta"
<skrzynka44SPAM@poczta.fm> napisał:

kosztują i zdecydowanie nie podnoszą komfortu. A już paskudnie
nudne jest pokonywanie po raz n-ty odcinków Palenica - MOko
czy Kuźnice - Murowaniec. I to 2x w ciągu w dnia. To ogromna strata
czasu i energii, której chcę uniknąć.

Jak kto lubi, ja tam nie narzekam za bardzo na konieczność codziennego
pokonywania tych tras, a za to bardzo cenię sobie to że w Zakopanem na
kwaterze mieszkam sobie sam, mam spokój i nikt mi się nie kręci nad
głową. Poza tym takie podejście do Moka czy na Gąsienicową to dobra
rozgrzewka przed właściwą wycieczką.

Jak kto lubi, ja tam nie narzekam za bardzo na konieczność codziennego
pokonywania tych tras [...] Poza tym takie podejście do Moka czy na Gąsienicową to dobra
rozgrzewka przed właściwą wycieczką.

Można "wyprzedzić" istniejące prawo i użyć tego:
http://www.youtube.com/watch?v=WOOoFEKiK8A
i gdyby nie podjazd to masz akurat teoretyczny zasięg akumulatorów szlaban - Moko ;-)

Dnia Wed, 23 Jul 2014 14:01:11 +0200, August napisał(a):

Jak kto lubi, ja tam nie narzekam za bardzo na konieczność codziennego
pokonywania tych tras [...] Poza tym takie podejście do Moka czy na Gąsienicową to dobra
rozgrzewka przed właściwą wycieczką.

Można "wyprzedzić" istniejące prawo i użyć tego:
http://www.youtube.com/watch?v=WOOoFEKiK8A
i gdyby nie podjazd to masz akurat teoretyczny zasięg akumulatorów szlaban - Moko ;-)

Kilka tygodni temu pod Śnieżnikiem przy chacie Na Vrsi widziałem dwoje na
Segway'ach...

Pzdr. Tomek