Słuchacze Radia Maryja, jak przystało na tę bardziej świadomą część narodu, posiedli sekretną wiedzę na temat rozmaitych spisków, knowań i zakulisowych działań specsłużb i masonów. Myśli te podsycają co bardziej  światłe umysły wśród przewodników ideologicznych stacji. Jednym z elementów tej wiedzy jest przekonanie, że gdzieś tam, w dusznym pokoiku wypełnionym supernowoczesną aparaturą, siedzi funkcjonariusz (nazwijmy go porucznikiem Zubkiem), który popijając kawę z wytężeniem słucha Radia Maryja po to, by w odpowiedniej chwili pociągnąć za specwajchę i odciąć odbiorców rozgłośni od prawdy, która może wstrząsnąć posadami świata. A mówiąc wprost, wyłączyć nadajniki radiowe, prąd, wysłać w kierunku Torunia impuls elektromagnetyczny czy co tam jeszcze, byle miliony słuchaczy nie usłyszały rzeczy niewygodnych dla mocodawców tegoż por. Zubka (czyli agentów, masonów, rządzących liberałów i "zagraniczne ośrodki" chcące zniszczyć Kościół i Polskę).

Niech was nie zwiodą pozory, iż specwajcha spada bardzo rzadko, że Zubek nie interweniuje nawet wtedy, gdy złożoności świata objaśniają prof. Bogusław Wolniewicz, Jerzy Robert Nowak czy sam ojciec Rydzyk. Bo służby nie chcą zwracać na sienie uwagi i reagują tylko w sytuacji nadzwyczajnego zagrożenia, co może ujść uwadze mniej uformowanych słuchaczy.

Jedno z takich uderzeń wytropił niezawodny Jerzy Robert Nowak. Zdaniem ideologa Radia Martyja i profesora w szkole ojca Rydzyka, Zubek sięgnął po specwajchę 8 września 2009 r. przed godziną 14 czasu polskiego. Toruńska rozgłośnia raptem zamilkła, gdy tenże JRN  opowiadał słuchaczom o "sądowym skandalu". Czyli o tym, jak sędzia warszawskiego sądu pozwolił na "prowokacyjne wystąpienie Ryszarda Sznepfa" oskarżonego o przez multimilionera z Urugwaju Jana Kobylańskiego (sponsora dzieł ojca Rydzyka i prezesa Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej) o pomówienie i poniżenie. Sznepf wskazywał m.in. na dowody antysemityzmu Kobylańskiego i oznajmił, że w latach 60. prasa paragwajska z  określała go jako  "dobrze znanego miedzynarodowego bandytę".  To z kolei wyprowadziło z równowagi JRN, który uważa Polonusa za "wielkiego polskiego patriotę z Ameryki Południowej" (pisze zresztą jego biografię).

Oburzony postawą sędziego Nowak na koniec swej długaśnej tyrady wezwał słuchaczy Radia Maryja do tworzenia Stowarzyszeń Przeciw Bezprawiu Sądowemu, po czym nagle, wpół zdania, jego wystąpienie zostało przerwane i w eterze zapadła śmiertelna cisza.
Pan profesor nie dał się jednak zwieść pozorom, że to jakowaś awaria. W specjalnym oświadczeniu, opublikowanym na stronie internetowej USOPAŁU napisał:

- Obecne stosunki w Polsce dobrze ilustruje pewien "przypadek", jaki wydarzył się w czasie przedstawiania przeze mnie w Radiu Maryja "na gorąco" przebiegu rozprawy sądowej z 8 września. Na koniec mego wystąpienia w "Aktualnościach Dnia" przeszedłem do wysuwania szerszych wniosków na temat zabrania się za generalną kurację tak chorego polskiego sądownictwa. Proponowałem tworzenie w różnych miejscowościach "Strowarzyszeń przeciw bezprawiu sądowemu", rozpoczęcia przygotowywania "Czarnej Księgi złych sędziów", etc. i wtedy nagle zamilkły nadajniki Radia Maryja w różnych miastach Polski (m.in. w Warszawie, Częstochowie, Bytomiu ). "Przypadek", czy służby?

Mamy cię Zubek!

wtorek, 22 września 2009, glosrydzyka


http://glosrydzyka.blox.pl/2009/09/Jak-specsluzby-wylaczyly-Radio-Maryja.html


Przemek

--
Podwórkowe wychowanie Kaczyńskiego:

"Jarosław Kaczyński opowiadał o swoim dzieciństwie w powojennej Warszawie i
bójkach na kamienie z rówieśnikami. Czasem trafiał do szpitala z rozbitą
głową. - Do takich walk między dziećmi zupełnymi dochodziło i czasem
zdarzało mi się oberwać. I wtedy lądowałem na pogotowiu, ale bez ciężkich
strat. - Ja byłem skromnym 'Hetmanem' - prezes PiS przypomniał też sobie
swoje podwórkowe przezwisko".

Dnia Wed, 23 Sep 2009 10:07:22 +0200, Jarek - akwizytor z Jasnej Góry
napisał(a):

Słuchacze Radia Maryja, jak przystało na tę bardziej świadomą część narodu, posiedli sekretną wiedzę na temat rozmaitych spisków, knowań i zakulisowych działań specsłużb i masonów. Myśli te podsycają co bardziej  światłe umysły wśród przewodników ideologicznych stacji. Jednym z elementów tej wiedzy jest przekonanie, że gdzieś tam, w dusznym pokoiku wypełnionym supernowoczesną aparaturą, siedzi funkcjonariusz (nazwijmy go porucznikiem Zubkiem), który popijając kawę z wytężeniem słucha Radia Maryja po to, by w odpowiedniej chwili pociągnąć za specwajchę i odciąć odbiorców rozgłośni od prawdy, która może wstrząsnąć posadami świata. A mówiąc wprost, wyłączyć nadajniki radiowe, prąd, wysłać w kierunku Torunia impuls elektromagnetyczny czy co tam jeszcze, byle miliony słuchaczy nie usłyszały rzeczy niewygodnych dla mocodawców tegoż por. Zubka (czyli agentów, masonów, rządzących liberałów i "zagraniczne ośrodki" chcące zniszczyć Kościół i Polskę).

Zubek, specwajcha i EMP w stronę Rozgłośni!

Aleś mnie rozbawił!!! :)))))

 

wtorek, 22 września 2009, glosrydzyka


http://glosrydzyka.blox.pl/2009/09/Jak-specsluzby-wylaczyly-Radio-Maryja.html


Przemek

--
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" - E.Hemingway

Użytkownik "Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> napisał w

Aleś mnie rozbawił!!! :)))))

Pisuarową hołotę trochę mniej ;-))

Przemek
--
Podwórkowe wychowanie Kaczyńskiego:

"Jarosław Kaczyński opowiadał o swoim dzieciństwie w powojennej Warszawie i
bójkach na kamienie z rówieśnikami. Czasem trafiał do szpitala z rozbitą
głową. - Do takich walk między dziećmi zupełnymi dochodziło i czasem
zdarzało mi się oberwać. I wtedy lądowałem na pogotowiu, ale bez ciężkich
strat. - Ja byłem skromnym 'Hetmanem' - prezes PiS przypomniał też sobie
swoje podwórkowe przezwisko".

"Jarek - akwizytor z Jasnej Góry" <jacek.kawecki3@op.pl> wrote in message
news:h9ckvs$jq0$1news.onet.pl...

Nie jest to nic niezwykłego (dla służb) - tramsmisje ze studia do nadajnika
odbywaja się albo radiolinią albo kablem - na całej długosci tych łącz można
transmisję zakłócić.

Użytkownik "Prawusek" <prawusek@interia.pl> napisał w wiadomości news:h9cmbr$euu$1nemesis.news.neostrada.pl...

"Jarek - akwizytor z Jasnej Góry" <jacek.kawecki3@op.pl> wrote in message
news:h9ckvs$jq0$1news.onet.pl...

Nie jest to nic niezwykłego (dla służb) - tramsmisje ze studia do nadajnika
odbywaja się albo radiolinią albo kablem - na całej długosci tych łącz można
transmisję zakłócić.

Dąbrower wie co mówi!
Cały czas walczy z zakłocaczami z Mossadu.

"zbig" <zbigniew_@gazeta.pl> wrote in message
news:h9cm3k$quf$1news.task.gda.pl...

Użytkownik "Prawusek" <prawusek@interia.pl> napisał w wiadomości
news:h9cmbr$euu$1nemesis.news.neostrada.pl...
> "Jarek - akwizytor z Jasnej Góry" <jacek.kawecki3@op.pl> wrote in

message

> news:h9ckvs$jq0$1news.onet.pl...
>
> Nie jest to nic niezwykłego (dla służb) - tramsmisje ze studia do
> nadajnika
> odbywaja się albo radiolinią albo kablem - na całej długosci tych łącz
> można
> transmisję zakłócić.
Dąbrower wie co mówi!
Cały czas walczy z zakłocaczami z Mossadu.

I nie tylko. Ale to z neta, a reszta jest jednostronna - pluskwy (choć część
zdemontowano). W końcu byłem radiotą (wojskowa nazwa radiowca).
Na PKP radiowcy to szlachta kolejowa... :-)))))

Jarek - akwizytor z Jasnej Góry пишет:

po to, by w odpowiedniej chwili pociągnąć za specwajchę i odciąć odbiorców rozgłośni od prawdy, która może wstrząsnąć posadami świata.

To jest dobre :) A imie jego czterdziesci i cztery... ROTFL

 byle miliony słuchaczy nie usłyszały rzeczy niewygodnych dla
mocodawców tegoż por. Zubka (czyli agentów, masonów, rządzących liberałów i "zagraniczne ośrodki" chcące zniszczyć Kościół i Polskę).

Jak napisala wybitna radiomaryjna wieszczka "Unia brukselska, nierzadnica europejska, nie ujawni planow ciemnych, jak zabije Polske, ludzi biednych".
W tym samym utworze wyjasnila ponadto po co owa Unia chce zabic Polske i ludzi biednych - otoz w celach towarzysko-spiewaczych (szansonistycznych, mozna powiedziec) "Unia Polske rada zgniesc, by zaspiewac z nami piesn" :))))

--
Vic