Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Data: 2010-01-03 08:06:04
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Załóżmy taką sytuację: firma/stowarzyszenie/organizacja X reprezentująca artystów chce pozwać Kowalskiego za nielegalne udostępnianie plików dajmy na to muzycznych. Zapisane mają w logach jego IP ( publiczne, stałe, przypisane do Kowalskiego przez operatora, jednoznacznie go identyfikujące ) Idzie do operatora i mówi: dajcie nam jego adres, bo chcemy od niego kasę ściągnąć, wytoczyć proces cywilny, zastraszyć itd, itp.

Operator musi wtedy udostępnić dane osobowe czy tu też ma zastosowanie ustawa o ochronie danych osobowych?

Czy to właśnie ta ustawa powstrzymuje organizacje reprezentujące artystów przed masowym wysyłaniem pozwów do internautów? (info o pozwie, roszczeniach trzeba wysłać na jakiś adres )  Przecież mają klienta na widelcu i nie ma się jak wywinąć?!?

Cały czas mam na myśli oczywiście ewentualny proces cywilny o naruszenie praw autorskich, a nie karny.
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-03 10:29:34
Autor: to
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Tomaszek wrote:

Załóżmy taką sytuację: firma/stowarzyszenie/organizacja X reprezentująca
artystów chce pozwać Kowalskiego za nielegalne udostępnianie plików
dajmy na to muzycznych. Zapisane mają w logach jego IP ( publiczne,
stałe, przypisane do Kowalskiego przez operatora, jednoznacznie go
identyfikujące ) Idzie do operatora i mówi: dajcie nam jego adres, bo
chcemy od niego kasę ściągnąć, wytoczyć proces cywilny, zastraszyć itd,
itp.

Operator musi wtedy udostępnić dane osobowe czy tu też ma zastosowanie
ustawa o ochronie danych osobowych?

Moim zdaniem nie tylko nie musi, ale wręcz nie może. Po za tym fakt, ze ktoś "ma czyjeś IP" nie jest dowodem na nic.

--
cokolwiek

Data: 2010-01-03 11:33:46
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 11:29, to pisze:
Moim zdaniem nie tylko nie musi, ale wręcz nie może. Po za tym fakt, ze
ktoś "ma czyjeś IP" nie jest dowodem na nic.

To skąd się biorą te pozwy na osoby prywatne?
Ludzie sami im te dane dają? A może organizacje "antyp2p" używają jakiś podstępów, żeby wyciągnąć dane od użytkowników?

Czy adres IP jest zaliczany do danych osobowych?
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-03 10:42:03
Autor: to
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Tomaszek wrote:

To skąd się biorą te pozwy na osoby prywatne?

A zdarzają się u nas takowe? Zasadniczo to można pozwać o cokolwiek, dużo trudniej wygrać.
Ludzie sami im te dane
dają? A może organizacje "antyp2p" używają jakiś podstępów, żeby
wyciągnąć dane od użytkowników?

Pewnie używają, ale przede wszystkim chodzi o co innego:

- W jaki sposób taka firma chce udowodnić w procesie cywilnym, że ktoś z tego IP rzeczywiście udostępniał pliki? Jakieś tam logi są nic nie warte, można w minute spreparować dowolne.

- W jaki sposób taka firma chce połączyć adres IP z konkretną osobą?

Czy adres IP jest zaliczany do danych osobowych?

Zasadniczo nie.

--
cokolwiek

Data: 2010-01-03 12:44:32
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 11:42, to pisze:

A zdarzają się u nas takowe? Zasadniczo to można pozwać o cokolwiek, dużo
trudniej wygrać.

Jak to mówią: na dwoje babka wróżyła;) Podobno się zdarzają, ale to mogą być tylko "urban legends"

- W jaki sposób taka firma chce udowodnić w procesie cywilnym, że ktoś z
tego IP rzeczywiście udostępniał pliki? Jakieś tam logi są nic nie warte,
można w minute spreparować dowolne.

No w sumie fakt. Logi to zwykle pliki tekstowe zapełnione czystym tekstem. Żadnego formatowania, żadnego szyfrowania.

- W jaki sposób taka firma chce połączyć adres IP z konkretną osobą?

Idą do operatora ( tego bardzo łatwo ustalić ) Ale jak operator nie może podać bez nakazu policji/prokuratury/sądu no to chyba faktycznie nie ma jak powiązać....

Czy adres IP jest zaliczany do danych osobowych?

Zasadniczo nie.

Co masz na myśli? W jakich sytuacjach jest? W sprawach karnych?
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-03 19:04:03
Autor: JaromirD
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Tomaszek wrote:

Idą do operatora ( tego bardzo łatwo ustalić )

Ale jak łatwo ustalą, że przy komputerze o numerze 192.168.11.115 siedziałem ja? Wbrew swojej nazwie, komputery wcale nie są takie osobiste.

JaromirD

Data: 2010-01-04 08:04:46
Autor: Łukasz Bąk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
JaromirD pisze:
Tomaszek wrote:

Idą do operatora ( tego bardzo łatwo ustalić )

Ale jak łatwo ustalą, że przy komputerze o numerze 192.168.11.115 siedziałem ja? Wbrew swojej nazwie, komputery wcale nie są takie osobiste.

192.168... to LAN, LAN podpięty do jakiegoś routera a ten znów
podpięty jakimś łączem to "reszty internetu" i ma "zewnętrzne IP".

Posłużę się przykładem, może być nie trafiony w 100% ale generalnie
tak to przebiega w każdym przypadku tylko sposoby połączeń i nazwy
mogą się różnić.

Mam net z kablówki. Mam przydzielone IP w sieci LAN 192.168.11.115 i
operator kablówki wie, że ten 192.168.11.115 to ja i mamy na to umowę.

I tu miejsce dla filozofów lokalnych ale skąd wiadomo, że to ja a może
nie ja... a jeśli dynamiczne IP w LAN to nie wiadomo... i skuteczność
ustalenia trzeba zacząć mierzyć nieco inną miarą. Ile i jakich sił
trzeba by użyć do ustalenia dokładnie kto. Powiedzmy drogą wykluczeń,
czy jakąkolwiek akademicką metodą prowadzenia śledztwa.

Jeszcze raz w tym wątku zaznaczam, że ta cała maskarada (sic) z IP jest
najbardziej przydatna na etapie zawężania kręgu podejrzanych. Z powodu
takich a nie innych rozwiązań technicznych, prawnych różnych providerów
i braku jasnych regulacji prawnych odnośnie stanu zabezpieczeń sieci,
czy konieczności rejestrowania, logowania, dokumentowania jest sporym
utrudnieniem dokładne wspakazanie jedynie po adresie IP.
Obawiam się tego, że mogą nadciągnąć czasy przydzielenia IP jak peselu
i będzie wszystko jasne. Technicznie można by to już ogarnąć pomimo,
iż brzmi to jak dobre sci-fi a mając na uwadze ilości i rodzaje nadużyć
w sieci ma to uzasadnienie. Póki co, idziemy w kierunku cenzurowania.

Na razie bronimy anonimowości jak ognia znakiem tego albo mamy
poważne problemy z osobowością albo jesteśmy bandziorami.

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-01-04 12:06:39
Autor: op23
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Użytkownik "Łukasz Bąk" <nospam@nomail.pl>


Jeszcze raz w tym wątku zaznaczam, że ta cała maskarada (sic) z IP jest
najbardziej przydatna na etapie zawężania kręgu podejrzanych. Z powodu
takich a nie innych rozwiązań technicznych, prawnych różnych providerów
i braku jasnych regulacji prawnych odnośnie stanu zabezpieczeń sieci,
czy konieczności rejestrowania, logowania, dokumentowania jest sporym
utrudnieniem dokładne wspakazanie jedynie po adresie IP.
Obawiam się tego, że mogą nadciągnąć czasy przydzielenia IP jak peselu
i będzie wszystko jasne.

Nie będzie, bo ciągle z komputera o danym IP może korzystać ktoś inny niż właściciel tego IP.

Data: 2010-01-04 15:18:13
Autor: Łukasz Bąk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
op23 pisze:

Obawiam się tego, że mogą nadciągnąć czasy przydzielenia IP jak peselu
i będzie wszystko jasne.

Nie będzie, bo ciągle z komputera o danym IP może korzystać ktoś inny niż właściciel tego IP.

Dlatego pisałem, że to takie sci-fi. W tym momencie jest identyfikowany
użytkownik a nie komputer. EOT

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-01-04 13:04:19
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-04 08:04, Łukasz Bąk pisze:
Na razie bronimy anonimowości jak ognia znakiem tego albo mamy
poważne problemy z osobowością albo jesteśmy bandziorami.

ROTFL:) Po chwili wstałem spod stołu po spazmach śmiechu;) Chęć posiadania anonimowości nie jest żadną chorobą, ani nie świadczy o chorobie psychicznej. To po prostu naturalna potrzeba człowieka. Ja bym raczej leczył tych wszystkich, którzy się nadmiernie pokazują ( gwiazdeczki typu smroda, politycy ;) ) Jakoś mi nie w smak, żeby każda instytucja i każdy kto chce wiedział co robię w sieci, ale to nie znaczy, że jestem pedofilem czy innym popaprańcem.
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-04 15:33:21
Autor: Łukasz Bąk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Tomaszek pisze:
W dniu 2010-01-04 08:04, Łukasz Bąk pisze:
Na razie bronimy anonimowości jak ognia znakiem tego albo mamy
poważne problemy z osobowością albo jesteśmy bandziorami.

ROTFL:) Po chwili wstałem spod stołu po spazmach śmiechu;) Chęć posiadania anonimowości nie jest żadną chorobą, ani nie świadczy o chorobie psychicznej. To po prostu naturalna potrzeba człowieka. Ja bym raczej leczył tych wszystkich, którzy się nadmiernie pokazują ( gwiazdeczki typu smroda, politycy ;) ) Jakoś mi nie w smak, żeby każda instytucja i każdy kto chce wiedział co robię w sieci, ale to nie znaczy, że jestem pedofilem czy innym popaprańcem.

No świtenie, że rozbawiłem. Śmiech to zdrowie. :)

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-01-04 15:56:03
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-04 15:33, Łukasz Bąk pisze:
No świtenie, że rozbawiłem. Śmiech to zdrowie. :)

Kurczę, no, a ja to na poważnie wziąłem;) Za poważny jestem chyba;)
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-04 16:39:31
Autor: Łukasz Bąk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Tomaszek pisze:
W dniu 2010-01-04 15:33, Łukasz Bąk pisze:
No świtenie, że rozbawiłem. Śmiech to zdrowie. :)

Kurczę, no, a ja to na poważnie wziąłem;) Za poważny jestem chyba;)

Na co to się spinać jak to tylko uogólniony punkt widzenia i mogli
byśmy się targać za racje mojsze/twojsze. Ja akurat sobie cenie
przejrzystość komunikacji, kontaktu dlatego nie jestem zwolennikiem
totalnej anonimowości. Sieć była by moim zdaniem trochę "lżejsza"
gdyby w wielu miejscach był zidentyfikowany człowiek. Jak ktoś
jest obserwatorem to dlaczego nie może być anonimowy ale osoba
"publikująca"? Tutaj już nie jestem taki zdecydowany.

W każdym razie w dobrym nastroju to i z ciekawością człek subskrypcję
odświeża a nie czeka jedynie jak mu się tam ktoś do wyrazu przyczepi
czy prawnika z wikipedii z siebie zrobi. Ludzie się wymądrzają a
ja jedynie prezentuje swoje opinie. ;)

Pozdrawiam.

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-01-04 13:50:20
Autor: tg
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
"Łukasz Bąk" <nospam@nomail.pl> wrote in message news:hhs436$lhs$1atlantis.news.neostrada.pl...
Obawiam się tego, że mogą nadciągnąć czasy przydzielenia IP jak peselu
i będzie wszystko jasne. Technicznie można by to już ogarnąć pomimo,
iż brzmi to jak dobre sci-fi a mając na uwadze ilości i rodzaje nadużyć
w sieci ma to uzasadnienie.

smiem watpic, technicznie to nawet glupiego ipv6 narazie sie nie udalo
wprowadzic na wieksza skale a przypisanie ip do czlowieka (chyba bardziej
zakresu ip - jak ktos ma drugie urzadzenie to co?) nie dosc ze byloby
kosztowne, niezwykle skomplikowane technicznie to na dodatek spowodowaloby
znaczne problemy dla wiekszosci ludzi (ktorzy z netu korzystaja a nie
znaja sie na nim wcale lub zbyt dobrze - od 'pozyczenia' ip znajomemu
czy nieznajomemu, przez wlamania na lacza do problemow w wypadku kradziezy
tozsamosci)

przypominam ze mowimy tu o ustawodawcach w kraju ktory do dnia dzisiejszego nie
potrafi jasno okreslic co mozna udostepniac i sciagac, napisac nie absurdalnego
przepisu o 'przelamywaniu zabezpieczen' oraz operatorch u ktorych panuje taki
burdel ze potrafia wysylac latami faktury za niepodlaczone lub wylaczone uslugi

co do uzasadnienia - bzdura
jak ktos w ciemnym zaulku okrada i gwalci to rozwiazaniem jest zadbanie o to
zeby go zlapac i zamknac czy tatuowanie wszystkim ludziom numeru na czolach
fluorescencyjna farba i zamontowanie kamer co 10 metrow?

obecne dyskusje zawsze sprowadza sie do punktu "jak ktos jest uczciwy to nie ma
sie czego obawiac" - gowno prawda, bo jezeli teraz zrealizujemy postulaty o
kontrolowaniu, zakazach szyfrowania, obowiazku podawania hasel, logowaniu
aktywnosci itd. itp. to juz za pare lat zdanie to zmieni sie "jak ktos sie
zgadza z wytycznymi rzadzacych to nie ma sie czego obawiac"

zbytnie ulatwianie kontrolowania i nadzoru prowadzi do patologii znacznie
wiekszych i trudniej powstrzymywalnych niz te ktore widzimy na codzien

bo jakos nikt nie jest mi w stanie wmowic ze uchwalajacy to prawo 'dla nas'
wybrancy ludu sa osobami o krysztalowych charakterach i przeszlosci (tak samo
zreszta jak personel organow wykonawczych itd.)

Data: 2010-01-03 12:04:32
Autor: zly
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Dnia Sun, 03 Jan 2010 11:33:46 +0100, Tomaszek napisa(a):

Ludzie sami im te dane daj? A moe organizacje "antyp2p" uywaj jaki podstpw, eby wycign dane od uytkownikw?

Moe zgaszaj spraw do prokuratury i oni ju te dane sobie sami
wycigaj?

--
marcin

Data: 2010-01-03 12:46:04
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 12:04, zly pisze:
Moe zgaszaj spraw do prokuratury i oni ju te dane sobie sami
wycigaj?

Chyba nie, bo to musiaoby by cigane z kodeksu karnego?
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz si z ni zgadza.   |
|              Nie nale do adnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-03 04:11:16
Autor: SzalonyKapelusznik
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
On 3 Sty, 12:46, Tomaszek <tomaszek1...@onet.pl> wrote:
W dniu 2010-01-03 12:04, zly pisze:

> Moe zgaszaj spraw do prokuratury i oni ju te dane sobie sami
> wycigaj?

Chyba nie, bo to musiaoby by cigane z kodeksu karnego?
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________

Najpierw musza zglosic na policji ze takie cos nastapilo. Policja
ustala sobie co nastapilo i przekazuje sprawe prokuraturze. I dopiero
po wyroku sadu stowarzyszenie moze sobie pozywac o odszkodowanie.

Na vagla (bodajze) byl opisywany przypadek kiedy Topware pozywal (a w
kazadym razie wysylal przedsadowe wezwanie do zaplaty) uzytkownikow
ktorzy sciagneli lub udostepnili ich problemy. I wtedy wyszlo ze to
raczej oni maja problem bo weszli w posiadanie danych do ktorych
dostepu nie powinni miec.

Data: 2010-01-03 20:43:08
Autor: Piotr [trzykoty]
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
"SzalonyKapelusznik" <szalonykapelusznik@gmail.com> wrote
I dopiero
po wyroku sadu stowarzyszenie moze sobie >pozywac o odszkodowanie.

Do sprawy karnej mona zaczy powdztwo cywilne (adhezyjne)

Data: 2010-01-03 12:57:24
Autor: zly
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Dnia Sun, 03 Jan 2010 12:46:04 +0100, Tomaszek napisa(a):

Chyba nie, bo to musiaoby by cigane z kodeksu karnego?

Programy s cakowicie, a jeli chodzi o filmy i muzyk to w przypadku p2p
ma te miejsce rozpowszechnianie, wic zdaj si te podpada, tyle, e nie
z urzdu afaik.
--
marcin

Data: 2010-01-03 13:04:29
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 12:57, zly pisze:
Programy s cakowicie, a jeli chodzi o filmy i muzyk to w przypadku p2p
ma te miejsce rozpowszechnianie, wic zdaj si te podpada, tyle, e nie
z urzdu afaik.

No skoro tak, to czemu si to nie dzieje masowo? Maj or do walki i co? Cay czas szukam odpowiedzi na pytanie co si takiego dzieje, e pozwy nie s masowo wysyane.Gdzie jest ta zapora? ;) Jeeli jest tak jak piszesz to sprawa jest prosta, a jednak nie....
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz si z ni zgadza.   |
|              Nie nale do adnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-03 20:48:35
Autor: Piotr [trzykoty]
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
"Tomaszek" <tomaszek1983@onet.pl> wrote
No skoro tak, to czemu si to nie dzieje masowo? Maj or do walki i co? Cay czas szukam odpowiedzi na pytanie

To jest dobre pytanie. Na pewno takie sprawy si zdarzaj, dlaczego nie masowo? Moe chodzi o skuteczno: moe waciciele praw boj si, e wiele spraw by upado, a wie o tym mogaby podbudowa poczucie bezkarnoci... Moe jeszcze nie widz takich moliwoci... Moe bior si tylko za "najaktywniejszych" i oczywistych, w kocu moce przerobowe s ograniczone, a masowo procederu ogromna.

Data: 2010-01-04 14:03:17
Autor: Papa Smurpfs
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
rzytkownik "Piotr [trzykoty]"  napisa :
No skoro tak, to czemu si to nie dzieje masowo? Maj or do walki i co?
Cay czas szukam odpowiedzi na pytanie

To jest dobre pytanie. Na pewno takie sprawy si zdarzaj, dlaczego nie
masowo? Moe chodzi o skuteczno: moe waciciele praw boj si, e
wiele spraw by upado, a wie o tym mogaby podbudowa poczucie
bezkarnoci... Moe jeszcze nie widz takich moliwoci... Moe bior si
tylko za "najaktywniejszych" i oczywistych, w kocu moce przerobowe s
ograniczone, a masowo procederu ogromna.

te prawa autorskie to wielka ciema korporacji, kady ma prawo ciga
cokolwiek na wasny urzytek, paci dopiero wtedy gdy czerpie z tego koyci
majtkowe, ale koncernom si to nie podoba, chc eby paci za
wszystko!!!:O)

Data: 2010-01-04 14:35:49
Autor: zly
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Dnia Mon, 4 Jan 2010 14:03:17 +0100, Papa Smurpfs napisa(a):

paci dopiero wtedy gdy czerpie z tego koyci
majtkowe, ale koncernom si to nie podoba, chc eby paci za
wszystko!!!:O)

Wydae 60z na pyt? Nie? A muzyki suchasz. Wic osigne korzy
majtkow.
--
marcin

Data: 2010-01-04 15:02:05
Autor: RadoslawF
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Dnia 2010-01-04 14:35, Uytkownik zly napisa:

paci dopiero wtedy gdy czerpie z tego koyci
majtkowe, ale koncernom si to nie podoba, chc eby paci za
wszystko!!!:O)

Wydae 60z na pyt? Nie? A muzyki suchasz. Wic osigne korzy
majtkow.

Ale nie sucha tej muzyki z pyty wic ta korzy nie wyniesie
na pewno rwnowartoci ceny pyty.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2010-01-04 16:01:28
Autor: Papa Smurpfs
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
rzytkownik "zly" napisa:
Wydae 60z na pyt? Nie? A muzyki suchasz.
Wic osigne korzy majtkow.

NIE, adnej koyci majtkowej nie odniosem, bo ani grosza mi w kieszeni od tego nie przybyo, kapujesz tera?:O)
poza tym mam prawo ciga i sucha na wasny uytek, nawet podatek zodziejski od tego pace, a nie powinienem!:O(

Data: 2010-01-04 17:15:15
Autor: zly
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Dnia Mon, 4 Jan 2010 16:01:28 +0100, Papa Smurpfs napisa(a):


NIE, adnej koyci majtkowej nie odniosem, bo ani grosza mi w kieszeni od tego nie przybyo, kapujesz tera?:O)

Nie przybyo, ale zostao. Masz w kieszeni 60z wicej ni gdyby kupi
pyt. Oszczdzie. To jest korzy majtkowa i to jest pki co oficjalna
wersja. Niestety.
--
marcin

Data: 2010-01-04 18:26:49
Autor: Papa Smurpfs
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
rzytkownik "zly" napisa:
Nie przybyo, ale zostao. Masz w kieszeni 60z wicej ni gdyby kupi
pyt. Oszczdzie

w yciu bym tego chamu nie kupi a tym bardziej za 60z!!!:O)
widz gdzie niby t korzy odniosem?:O)
co najwyej straciem, bo sucham tych gupot, zamiast si za jak robot wzion i jeszcze za neta pac, wic tylko trac!:O(
jak bdziesz sucha tych gupich korporacyjnych terrorystw to bdziesz paci za dymanko z on, bo jak by poszed do burdelu to by zapaci, a tak zaoszczdzie, co za bekot!!!:O)


To jest korzy majtkowa i to jest pki co oficjalna
wersja. Niestety.

nie suchaj tych bzdur plecionych przez eko i korporacjo terrorystuf:O)

Data: 2010-01-03 15:22:02
Autor: Robert Tomasik
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Użytkownik "Tomaszek" <tomaszek1983@onet.pl> napisał w wiadomości news:hhpfor$pco$1news.onet.pl...

Po pierwsze na podstawie IP można jedynie zidentyfikować łącze. Czasem na jednym IP jest wiele komputerów. A nawet jak jest jeden, to trzeba udowodnić, kto udostępnia. A to jest bardzo skomplikowane w praktyce. Uzyskanie tych danych jest o tyle proste, że udostępnianie stanowi przestępstwo, więc pokrzywdzony składa wniosek o ściganie i resztę załatwi Policja. No i pozostaje pewien problem z wykładnią przepisów. Przepis karny mówi o "udostępnianiu w celu uzyskania korzyści majątkowej". Nie chce mi się wszczynać kolejnego flejma na ten temat, ale ta korzyść majątkowa ze strony osoby fizycznej udostępniającej jakiś tam fragment pliku w czasie jego pobierania w każdym razie nie jest oczywista. W chwili obecnej dokładnie, to nie wiadomo, jak to jest. Było kilka różnych wyroków sądów w tej sprawie i nie wszystkie są korzystne dla właścicieli praw autorskich. Mogłoby się okazać, że ktoś by dowiódł, że nie jest to korzyść. Wówczas wybito by z ręki organizacji zarządzających prawami autorskimi dość silny argument. Ostatecznie temat jest delikatny i niechętnie poruszany w praktyce. No i nie zapomianajcie, że pokrzywdzony musiałby dowieść wysokości poniesionych przez siebie strat, co wbrew pozorom bywa najtrudniejsze.

Data: 2010-01-03 16:32:33
Autor: Łukasz Bąk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Robert Tomasik pisze:

Bedzie flejm bo jakieś czary mi tu wychodzą...

Po pierwsze na podstawie IP można jedynie zidentyfikować łącze.

IP przydzielone jest przez providera na stałe lub dynamicznie na
podstawie umowy jaką użyszkodnik zawarł z providerem. W przypadku
TPSA jest wskazanie lokalu i poza ten lokal generalnie nic nie wychodzi.
Umowa zawierana jest z człowiekiem więc... identyfikuje człowieka.

Czasem na jednym IP jest wiele komputerów.

I jest serwer który ustala wewnętrzny rooting. W zakresie lokalu
odpowiada właściciel jeśli wychodzi sieć poza - odbiorca zewnętrzny.
Tylko w tym momencie właściciel przyłącza staje się... providerem.
Legalnie czy nie to inna para butów. Jeśli legalnie - są umowy są nazwiska. Jeśli nielegalnie to "prowajder" ma kłopot bo odpowiada
za całą sieć.

Temat regulują regulaminy providerów nie konstytucja (to dla
malkontentów).

A nawet jak jest jeden, to trzeba udowodnić, kto udostępnia. A to jest bardzo skomplikowane w praktyce.

Jest o tyle łatwe ile informacji można uzyskać. Zeznania przestały być
dowodem czy jak? "To Krzyś i jego torrent..."

Uzyskanie tych danych jest o tyle proste, że udostępnianie stanowi przestępstwo, więc pokrzywdzony składa wniosek o ściganie i resztę załatwi Policja. No i pozostaje pewien problem z wykładnią przepisów. Przepis karny mówi o "udostępnianiu w celu uzyskania korzyści majątkowej". Nie chce mi się wszczynać kolejnego flejma na ten temat, ale ta korzyść majątkowa ze strony osoby fizycznej udostępniającej jakiś tam fragment pliku w czasie jego pobierania w każdym razie nie jest oczywista. W chwili obecnej dokładnie, to nie wiadomo, jak to jest.

Manipulacja. Ja mam ciekawsze zaklęcie: koleś ściągnął mp3, dla siebie
ale tym samym nie poszedł kupić płyty. Czyli osiągnął korzyść majątkową
nie wydając pieniędzy. Głupie nie? Ale typowe dla p.s.p ;)

To pofragmentowanie plików to jeden z ratunków p2p ale bardziej
autorów oprogramowania aby przez przypadek nie wkręcili się
do tysięcy wyroków na świecie.

Było kilka różnych wyroków sądów w tej sprawie i nie wszystkie są korzystne dla właścicieli praw autorskich. Mogłoby się okazać, że ktoś by dowiódł, że nie jest to korzyść. Wówczas wybito by z ręki organizacji zarządzających prawami autorskimi dość silny argument.

Dlatego większość "ściągaczy" dalej ściąga i nie siedzi. Na wokandę
trafiają sprawy szczególne i jak praktyka pokazuje... przypadkowe.
Znam osobiście jedno zasądzenie "pirata" spowodowane tym, że
wymigał się tematu głównego śledztwa to się starym zwyczajem prokuratura
dobrała z innej strony. Nie można tak? Hm... 500 płyt i 6 miesięcy na 3 lata. Jak mi się uda zdobyć wyrok to podrzucę. No nie można...

Ostatecznie temat jest delikatny i niechętnie poruszany w praktyce.

Hahaha.

No i nie zapomianajcie, że pokrzywdzony musiałby dowieść wysokości poniesionych przez siebie strat, co wbrew pozorom bywa najtrudniejsze.

Wszyscy pamiętają. Wszystko ma cenę i jest policzalne. Trudność to chyba
znajomość matematyki.

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-01-03 08:24:24
Autor: SzalonyKapelusznik
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
On 3 Sty, 16:32, ukasz Bk <nos...@nomail.pl> wrote:

Manipulacja. Ja mam ciekawsze zaklcie: kole cign mp3, dla siebie
ale tym samym nie poszed kupi pyty. Czyli osign korzy majtkow
nie wydajc pienidzy. Gupie nie? Ale typowe dla p.s.p ;)

Nie. W polsce nie sciga sie "sciagania" a "udostepnianie".


> No i nie
> zapomianajcie, e pokrzywdzony musiaby dowie wysokoci poniesionych
> przez siebie strat, co wbrew pozorom bywa najtrudniejsze.

Wszyscy pamitaj. Wszystko ma cen i jest policzalne. Trudno to chyba
znajomo matematyki.

--
ukasz Bk

Trudno udowodnic ile firma stracila ze Krzys i jego torrent
udostepnili pliki. Bo liczyc za tych co sciagneli od Krzysia? czy moze
od tych co sciagneli od tych co sciagneli od krzysia. Nawet jak
zatrzymasz sie na pierwszym etapie to musisz udowodnic ze ktos
sciagnal. A kto posiada dane na temat tego kto co sciagal i komu moze
udostepnic.

Liczyc od ceny plyty w sklepie? A moze tylko kwota tantiemu dla
artysty? Czy doliczac do tego prowizje dla np. Zaiksu? Ale wedlug
czego? ilosci dotworzen czy sciagniec?

Data: 2010-01-03 18:13:42
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 17:24, SzalonyKapelusznik pisze:
Nie. W polsce nie sciga sie "sciagania" a "udostepnianie".

A kto z zagranicy moe wysa pozew? Nasze prawo na to pozwala. Jak to bdzie traktowane? Jako przestpstwo midzynarodowe? ;)

Trudno udowodnic ile firma stracila ze Krzys i jego torrent
udostepnili pliki. Bo liczyc za tych co sciagneli od Krzysia? czy moze
od tych co sciagneli od tych co sciagneli od krzysia. Nawet jak
zatrzymasz sie na pierwszym etapie to musisz udowodnic ze ktos
sciagnal. A kto posiada dane na temat tego kto co sciagal i komu moze
udostepnic.

No tak, przecie to, e cigam fragment pliku wcale nie oznacza, e posiadam go w caoci;) A bez caoci to tylko dane-miecie;) Jak rozumiem na podstawie nazwy pliku nic udowodni nie mog. W kocu pod nazw pliku moe si kry zupenie inna tre...

Liczyc od ceny plyty w sklepie? A moze tylko kwota tantiemu dla
artysty? Czy doliczac do tego prowizje dla np. Zaiksu? Ale wedlug
czego? ilosci dotworzen czy sciagniec?

Pobraem ca pyt = pac jak za ca pyt. Nastpnie podzieliem si z ni z tysicem znajomych;) Ale skoro ciganie nie jest w Polsce cigane....

Jeszcze jedno pytanie: czy w momencie przeszukania ( bo jak rozumiem policja przychodzi i przeszukuje komputer ) i nie znajduje u mnie plikw, o ktre jestem podejrzewany, e udostpniaem to co wtedy? Sprawa cichnie, a organizacja adnie przeprasza, czy wystarczy fakt, e kiedy tam te pliki udostpniaem i maj lady w logach. No wanie, logi to marny dowd.....

Ju prawie wszystko rozumiem i rozumiem te furi wielkich wytwrni;) Jak kto ma 10 TB filmw i muzyki i pozwala to ciga innym to straty s ogromne. Wrcz niemierzalne.
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz si z ni zgadza.   |
|              Nie nale do adnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-03 18:58:38
Autor: JaromirD
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Tomaszek wrote:


Już prawie wszystko rozumiem i rozumiem też furię wielkich wytwórni;)
Jak ktoś ma 10 TB filmów i muzyki i pozwala to ściągać innym to straty
są ogromne. Wręcz niemierzalne.

NIE! Straty są małe lub wręcz znikome. Porównaj dwie sytuacje:
- nie ma tego kogoś z 10 TiB filmów i muzyki więc powiedzmy 1000 potencjalnych ściągaczy nie ściąga - bo nie ma od kogo - ALE nie kupuje też tych filmów lub muzyki. Ile wynoszą straty wytwórni? Tyle samo ile wynoszą straty spowodowane przez mieszkańców Amazonii lub afrykańskiego buszu: ZERO.
- te 1000 osób ściąga od osoby udostępniającej filmy i muzykę i też nie kupuje płyt. Ile teraz straciły wytwórnie?

Cała rzecz bierze się z pokrętnej "matematyki" ekonomistów, którzy liczą jako stratę coś, czego nigdy nie mieli (potencjalny zysk). Tylko jak można stracić coś, czego się nie miało.

JaromirD

Data: 2010-01-03 19:09:22
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 18:58, JaromirD pisze:
Cała rzecz bierze się z pokrętnej "matematyki" ekonomistów, którzy liczą
jako stratę coś, czego nigdy nie mieli (potencjalny zysk). Tylko jak można
stracić coś, czego się nie miało.

Tak ja to rozumiem. Tylko wytwórnie liczą sobie tak, że skoro ściągnąłem to już nie kupię płyty. Oni liczą to tak: 100 ściągniętych płyt = 100 niekupionych płyt, a więc 100 potencjalnych klientów w plecy. Oczywiście bzdurą jest twierdzenie, że na pewno kupiłbym film, który ściągnąłem. 90% filmów, które się ściąga, ogląda się raz i lądują w koszu. Gdybym miał zapłacić za ten film chociażby 5 zł to bym tego nie zrobił - natomiast kultowy film kupię i tak i tak;) Chociażby dla wersji reżyserskiej;)
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-03 10:28:25
Autor: SzalonyKapelusznik
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
On 3 Sty, 19:09, Tomaszek <tomaszek1...@onet.pl> wrote:
W dniu 2010-01-03 18:58, JaromirD pisze:

> Caa rzecz bierze si z pokrtnej "matematyki" ekonomistw, ktrzy licz
> jako strat co, czego nigdy nie mieli (potencjalny zysk). Tylko jak mona
> straci co, czego si nie miao.

Tak ja to rozumiem. Tylko wytwrnie licz sobie tak, e skoro cignem
to ju nie kupi pyty. Oni licz to tak: 100 cignitych pyt = 100
niekupionych pyt, a wic 100 potencjalnych klientw w plecy. Oczywicie
bzdur jest twierdzenie, e na pewno kupibym film, ktry cignem.
90% filmw, ktre si ciga, oglda si raz i lduj w koszu. Gdybym
mia zapaci za ten film chociaby 5 z to bym tego nie zrobi -
natomiast kultowy film kupi i tak i tak;) Chociaby dla wersji
reyserskiej;)
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________

ALe zaraz. jaka cena plyty? ty nie masz plyty. Masz utwor. wiec nie
mozesz placic ceny jaka plyta ma w sklepie. Ani nawet jaka ma
dystrybutor. Nie moga cie liczyc za wartosc fizycznego nosnika i
obslugi jego sprzedazy. Jestes internetowy.

I tutaj jest pytanie. Jaka kwote podac. Kwote jaka zaiks wyplaca
artystom? A moze procentowa wartosc kontraktu jaka wytwornia podpisala
z wykonawca przy zakladanej sprzedazy 100 tysiecy plyt? ale...
i tak dalej i tak dalej.

Dlatego w stanach to np. Metallica pozwala napstera a nie BMG, sony
czy virgin. Bo im latwiej bylo, wtedy, pokazac strate.

Data: 2010-01-03 19:23:21
Autor: spp
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 19:09, Tomaszek pisze:

Gdybym
miał zapłacić za ten film chociażby 5 zł to bym tego nie zrobił -


Acha - czyli na jeden przystanek nie kupujemy biletu?

--
spp

Data: 2010-01-03 19:30:52
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 19:23, spp pisze:
Acha - czyli na jeden przystanek nie kupujemy biletu?

Kupujemy, mamy miesięczny;) A wiem do czego pijesz: jak nie kupuję biletu to jestem złodziej i okradam współpasażerów. Podobają mi się te gadki, zwłaszcza, że wychodzą one od ludzi, którzy te pieniądze, które ja wydaje na bilet, trwonią. ( zarząd ZTM w Warszawie w moim przypadku )

Coś Ci napiszę: w chorym kraju, takim jak ten, ja uczciwie kupuję bilet ( to akurat robię uczciwie ) czuję się jak frajer. Ale nie mam pretensji to współpasażera, który okrada przewoźnika ( w jakimś niewielkim promilu również mnie )  Ot, taki jego sposób na orżnięcie systemu. Brawo mu biję, jak uda mu się wykiwać kanara.

Nie widzę innej możliwości odebrania pieniędzy za nienależycie wykonaną usługę jak kradzież na bilecie.
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-03 19:49:09
Autor: PlaMa
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 19:23, spp pisze:

Acha - czyli na jeden przystanek nie kupujemy biletu?

/OT/
Nie, kupujemy bilet a przewonik uwaa go sobie za niewany. Bo zmieni sobie w midzyczasie ceny biletw i wedug niego nie musi wykonywa ju z gry opaconej usugi.
/koniec OT/

Twierdzenie, e jak kto cignie mp3k to tak jakby ukrad wytwrni (to trzeba podkreli) pyt CD jest rwnie sensowne jak kaza paci fryzjerom tantiemy za muzyk z radia albo cd lecc podczas strzyenia.


pozdrawiam.
PlaMa

Data: 2010-01-03 19:56:05
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 19:49, PlaMa pisze:
Twierdzenie, e jak kto cignie mp3k to tak jakby ukrad wytwrni (to
trzeba podkreli) pyt CD jest rwnie sensowne jak kaza paci
fryzjerom tantiemy za muzyk z radia albo cd lecc podczas strzyenia.

A ZAIKS ju przecie uskutecznia takie pomysy;)
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz si z ni zgadza.   |
|              Nie nale do adnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-03 20:05:40
Autor: PlaMa
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 19:56, Tomaszek pisze:

Twierdzenie, e jak kto cignie mp3k to tak jakby ukrad wytwrni (to
trzeba podkreli) pyt CD jest rwnie sensowne jak kaza paci
fryzjerom tantiemy za muzyk z radia albo cd lecc podczas strzyenia.
A ZAIKS ju przecie uskutecznia takie pomysy;)

Ja to wiem, wskazuj tylko poziom skretynienia i zodziejstwa owych instytucji. Std te bawi mnie mocno moralne wywody o okradaniu biednych wytwrni :)

Data: 2010-01-03 20:05:37
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 20:05, PlaMa pisze:
Ja to wiem, wskazuj tylko poziom skretynienia i zodziejstwa owych
instytucji. Std te bawi mnie mocno moralne wywody o okradaniu
biednych wytwrni :)

Kiedy te wytwrnie byy biedne ja si pytam wielce szanownych RIAA, MPAA i innych straszycieli ;)
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz si z ni zgadza.   |
|              Nie nale do adnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-04 00:07:12
Autor: tg
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

"Tomaszek" <tomaszek1983@onet.pl> wrote in message news:hhqptv$rof$3news.onet.pl...
W dniu 2010-01-03 20:05, PlaMa pisze:
Ja to wiem, wskazuj tylko poziom skretynienia i zodziejstwa owych
instytucji. Std te bawi mnie mocno moralne wywody o okradaniu
biednych wytwrni :)

Kiedy te wytwrnie byy biedne ja si pytam wielce szanownych RIAA, MPAA i innych straszycieli ;)

http://www.canada.com/entertainment/Canadian+recording+giants+face+potential+billion+copyright+infringement+lawsuit/2317756/story.html

Data: 2010-01-04 07:39:04
Autor: ukasz Bk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
PlaMa pisze:
W dniu 2010-01-03 19:56, Tomaszek pisze:

Twierdzenie, e jak kto cignie mp3k to tak jakby ukrad wytwrni (to
trzeba podkreli) pyt CD jest rwnie sensowne jak kaza paci
fryzjerom tantiemy za muzyk z radia albo cd lecc podczas strzyenia.
A ZAIKS ju przecie uskutecznia takie pomysy;)

Ja to wiem, wskazuj tylko poziom skretynienia i zodziejstwa owych instytucji. Std te bawi mnie mocno moralne wywody o okradaniu biednych wytwrni :)

No przeca jak bogatemu ukradn to to nie moe by przestpstwo.
To po harnasiowemu winc syko w pozondecku. :D

Przepraszam, nie wytrzymaem. :)

--
ukasz Bk

Data: 2010-01-03 19:56:17
Autor: spp
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 19:49, PlaMa pisze:

Acha - czyli na jeden przystanek nie kupujemy biletu?

/OT/
Nie, kupujemy bilet a przewonik uwaa go sobie za niewany. Bo zmieni
sobie w midzyczasie ceny biletw i wedug niego nie musi wykonywa ju
z gry opaconej usugi.\
/koniec OT/

Umow z przewonikiem najczciej zawiera si przez zajcie miejsca w rodku transportu, nie przez samo kupno biletu.

Twierdzenie, e jak kto cignie mp3k to tak jakby ukrad wytwrni (to
trzeba podkreli) pyt CD jest rwnie sensowne jak kaza paci
fryzjerom tantiemy za muzyk z radia albo cd lecc podczas strzyenia.

Fryzjerzy pac.

--
spp

Data: 2010-01-04 00:10:19
Autor: tg
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
"spp" <spp@op.pl> wrote in message news:hhqp8h$pu8$1news.onet.pl...
Nie, kupujemy bilet a przewonik uwaa go sobie za niewany. Bo zmieni
sobie w midzyczasie ceny biletw i wedug niego nie musi wykonywa ju
z gry opaconej usugi.\
/koniec OT/

Umow z przewonikiem najczciej zawiera si przez zajcie miejsca w rodku transportu, nie przez samo kupno biletu.

ale jezeli kupuje teraz bilet za 2 pln to powinienem moc go wykorzystac
nawet jezeli cena tego samego biletu za jakis czas bedzie wynosila 2,5

w koncu od momentu zakupu maja moja kase i moga z nia robic co chca

opcja jest umieszczenie daty waznosci na bilecie a nie wolna amerykanka
w stylu "a od teraz placicie wiecej bo tak, stare bilety sa niewazne,
bo tak"

Data: 2010-01-03 19:57:11
Autor: JaromirD
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
PlaMa wrote:

Twierdzenie, że jak ktoś ściągnie mp3kę to tak jakby ukradł wytwórni (to
trzeba podkreślić) płytę CD jest równie sensowne jak kazać płacić
fryzjerom tantiemy za muzykę z radia albo cd lecącą podczas strzyżenia.

Uspokój się, nikt tu tego nie napisał. Przeczytaj jeszcze raz.

JaromirD

Data: 2010-01-03 23:24:39
Autor: Eli
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Uytkownik "PlaMa" <mariush.p_usunto_@wp.pl> napisa w wiadomoci news:hhqorf$5df$1inews.gazeta.pl...

Twierdzenie, e jak kto cignie mp3k to tak jakby ukrad wytwrni (to trzeba podkreli) pyt CD jest rwnie sensowne jak kaza paci fryzjerom tantiemy za muzyk z radia albo cd lecc podczas strzyenia.

Sami muzycy poradz sobie i bez walki ze "cigaczami", bo ich gwnym rdem utrzymania s dochody z koncertw, na koncerty chodz ludzie ktrzy wiedz co tam bdzie grane, a wiedz bo syszeli cignite MP3... A wytwrni... c... nikomu nie bdzie al. :)

To tak jak z Windowsem - zawsze atwo dawa si skopiowa, zdoby popularno, a teraz Microsoft trzepie kas na firmach, ktre chcia nie chcia musz by legalne. Gdyby z 15 lat temu nie byo piratw Win 95 to kto wie jak dalej rozwinaby si sytuacja.

--
pzdr, Eli

Data: 2010-01-04 14:11:29
Autor: op23
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Uytkownik "Eli" <elizeo43_okantdupypotlucspam_@wp.pl>

Twierdzenie, e jak kto cignie mp3k to tak jakby ukrad wytwrni (to trzeba podkreli) pyt CD jest rwnie sensowne jak kaza paci fryzjerom tantiemy za muzyk z radia albo cd lecc podczas strzyenia.

Sami muzycy poradz sobie i bez walki ze "cigaczami", bo ich gwnym rdem utrzymania s dochody z koncertw, na koncerty chodz ludzie ktrzy wiedz co tam bdzie grane, a wiedz bo syszeli cignite MP3... A wytwrni... c... nikomu nie bdzie al. :)

To tak jak z Windowsem - zawsze atwo dawa si skopiowa, zdoby popularno, a teraz Microsoft trzepie kas na firmach, ktre chcia nie chcia musz by legalne. Gdyby z 15 lat temu nie byo piratw Win 95 to kto wie jak dalej rozwinaby si sytuacja.

No ale ... te programy te maj koncertowa czy o co chodzi ?

Data: 2010-01-04 14:59:16
Autor: Eli
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Uytkownik "op23" <op23@rt.pl> napisa w wiadomoci news:hhsr0d$r6u$11achot.icm.edu.pl...

No ale ... te programy te maj koncertowa czy o co chodzi ?

O to, e bez pirackich kopii czegokolwiek, ludzie czsto gsto nie dowiedzieliby si nawet o istnieniu tego.

--
pzdr, Eli

Data: 2010-01-04 18:35:20
Autor: op23
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Uytkownik "Eli" <elizeo43_okantdupypotlucspam_@wp.pl>


No ale ... te programy te maj koncertowa czy o co chodzi ?

O to, e bez pirackich kopii czegokolwiek, ludzie czsto gsto nie dowiedzieliby si nawet o istnieniu tego.

No ale co dla autora wyniknie z tego, e si dowiesz o istnieniu programu jak go sobie wemiesz ?!

Data: 2010-01-04 18:57:11
Autor: Eli
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Uytkownik "op23" <op23@rt.pl> napisa w wiadomoci news:hht8ss$ack$1achot.icm.edu.pl...

No ale co dla autora wyniknie z tego, e si dowiesz o istnieniu programu jak go sobie wemiesz ?!

No pomyl co dobrego wyniko dla Microsoftu z tego e kiedy ludzie zaczli piraci Wind...

--
pzdr, Eli

Data: 2010-01-04 18:59:31
Autor: op23
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Uytkownik "Eli" <elizeo43_okantdupypotlucspam_@wp.pl>


No ale co dla autora wyniknie z tego, e si dowiesz o istnieniu programu jak go sobie wemiesz ?!

No pomyl co dobrego wyniko dla Microsoftu z tego e kiedy ludzie zaczli piraci Wind...

Na pewno nie to, e zaczli do nich ludzie chodzi na koncerty

Data: 2010-01-04 21:42:46
Autor: Eli
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Uytkownik "op23" <op23@rt.pl> napisa w wiadomoci news:hhtaad$cgh$1achot.icm.edu.pl...

Na pewno nie to, e zaczli do nich ludzie chodzi na koncerty

Zgroza... Udajesz tpego czy jeste naprawd? Microsoft zyska na piractwie, bo upraszczajc spraw wikszo programw jest pod Windowsa i firmy go legalnie kupuj (bo firmy musz mie legalne programy i da si to wyegzekwowa, w przeciwiestwie do Kowalskiego). I muzyk te moe zyska na rozpowszechnieniu jego twrczoci - cigane MP3 to dzi co w rodzaju dawnego radia.

--
pzdr, Eli

Data: 2010-01-05 13:10:29
Autor: ukasz Bk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Eli pisze:
I muzyk te moe zyska na rozpowszechnieniu jego twrczoci - cigane MP3 to dzi co w rodzaju dawnego radia.

Nie ebym wtrca si wszdzie gdzie powiesz wyraz muzyk. ;) Wybacz, ale
porwnanie wydaje mi si nietrafione. Radio funkcjonuje lepiej ni
kiedy. Internet umoliwi sporo w tym temacie. To raz. Dwa - mp3 to
bardziej dawna kaseta z tam magnetyczn w rodku.

Rozgos takim sposobem promowania zyskuje si najczciej w do
wskich krgach. Uzysk z tego jest niewielki. Jako ciekawostk polecam
przyjrze si promocji pyty "in rainbow" brytyjskiego zespou
Radiohead. Pyta po nagraniu bya moliwa do cignicia w mp3 za
darmo. Wzgldnie bya notka aby "co aska" wrzuci na konto. Na dzie
dzisiejszy pyta jest dostpna tylko na pce. Marketingowa poraka.
Pienidze zaczy sie pojawia po tym jak pyta bya ju w sklepie.
Okres promocyjny czciowo wiza sie z tras koncertow wic pozornie
zysk by. (rdo - zasyszany wywiad z muzykami, wic nie wiem
czy wymierne zdanie majc na uwadze kto zarabia na marketingu ;) )

--
ukasz Bk

Data: 2010-01-05 15:29:07
Autor: Eli
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Uytkownik "ukasz Bk" <nospam@nomail.pl> napisa w wiadomoci news:hhvask$t05$1nemesis.news.neostrada.pl...

Nie ebym wtrca si wszdzie gdzie powiesz wyraz muzyk. ;) Wybacz, ale
porwnanie wydaje mi si nietrafione. Radio funkcjonuje lepiej ni
kiedy. Internet umoliwi sporo w tym temacie. To raz. Dwa - mp3 to
bardziej dawna kaseta z tam magnetyczn w rodku.

Wanie o to chodzi. W internecie masz taki wybr stacji radiowych, e w zasadzie suchasz czego chcesz. W serwisach typu wrzuta czy youtube te znajdziesz sporo muzyki. W zasadzie kady kto ma dostp do internetu moe sucha caymi dniami tego co lubi bez cigania tych mp3. A jak nie ma dostpu to sobie przyniesie mp3 na pendraczku od kolegi i co mu zrobisz? Dlatego uwaam, e skuteczne ganianie gwniarzy za ciganie mp3 jest dzisiaj, w Polsce i za rozsdn cen niemoliwe i pozbawione wikszego sensu. Chyba eby kady mia kamer w domu i zatrudni poow Polakw do obserwacji drugiej poowy i na odwrt.

Myl, e cay internet zastpuje dawne radio, zarwno internetowe stacje radiowe, jak te youtube i mp3. A pyta CD to taki gadet dla kolekcjonerw, niczym pyta winylowa. ;)

Rozgos takim sposobem promowania zyskuje si najczciej w do
wskich krgach. Uzysk z tego jest niewielki. Jako ciekawostk polecam
przyjrze si promocji pyty "in rainbow" brytyjskiego zespou
Radiohead. Pyta po nagraniu bya moliwa do cignicia w mp3 za
darmo. Wzgldnie bya notka aby "co aska" wrzuci na konto. Na dzie
dzisiejszy pyta jest dostpna tylko na pce. Marketingowa poraka.
Pienidze zaczy sie pojawia po tym jak pyta bya ju w sklepie.
Okres promocyjny czciowo wiza sie z tras koncertow wic pozornie
zysk by. (rdo - zasyszany wywiad z muzykami, wic nie wiem
czy wymierne zdanie majc na uwadze kto zarabia na marketingu ;) )

To dla rwnowagi podaj te przykady zespow ornitych przez wytwrnie, ktre zapaciy im grosze albo nic mimo sprzedania duej iloci pyt... Nieraz fani wydaj kup forsy, bo ceny pyt s z kosmosu, a niewiele z tej forsy idzie tak naprawd do autora muzyki.

--
pzdr, Eli

Data: 2010-01-05 19:31:41
Autor: RadoslawF
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Dnia 2010-01-05 15:29, Uytkownik Eli napisa:

Nie ebym wtrca si wszdzie gdzie powiesz wyraz muzyk. ;) Wybacz, ale
porwnanie wydaje mi si nietrafione. Radio funkcjonuje lepiej ni
kiedy. Internet umoliwi sporo w tym temacie. To raz. Dwa - mp3 to
bardziej dawna kaseta z tam magnetyczn w rodku.

Wanie o to chodzi. W internecie masz taki wybr stacji radiowych, e w zasadzie suchasz czego chcesz. W serwisach typu wrzuta czy youtube te znajdziesz sporo muzyki. W zasadzie kady kto ma dostp do internetu moe sucha caymi dniami tego co lubi bez cigania tych mp3. A jak

W kwestii technicznej.
Twj komputer nie odtworzy MP3 czy innego formatu bez cignicia
go do siebie.


Pozdrawiam

Data: 2010-01-05 21:43:48
Autor: Animka
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
RadoslawF pisze:
Dnia 2010-01-05 15:29, Uytkownik Eli napisa:

Nie ebym wtrca si wszdzie gdzie powiesz wyraz muzyk. ;) Wybacz, ale
porwnanie wydaje mi si nietrafione. Radio funkcjonuje lepiej ni
kiedy. Internet umoliwi sporo w tym temacie. To raz. Dwa - mp3 to
bardziej dawna kaseta z tam magnetyczn w rodku.
Wanie o to chodzi. W internecie masz taki wybr stacji radiowych, e w zasadzie suchasz czego chcesz. W serwisach typu wrzuta czy youtube te znajdziesz sporo muzyki. W zasadzie kady kto ma dostp do internetu moe sucha caymi dniami tego co lubi bez cigania tych mp3. A jak

W kwestii technicznej.
Twj komputer nie odtworzy MP3 czy innego formatu bez cignicia
go do siebie.

A np. to? http://sam-brown-stop-mp3-download.kohit.net/_/890176
Kliknij 2 razy.
Moesz sucha bez cigania.

--
animka

Data: 2010-01-04 17:19:14
Autor: ukasz Bk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Eli pisze:
Sami muzycy poradz sobie i bez walki ze "cigaczami", bo ich gwnym rdem utrzymania s dochody z koncertw, na koncerty chodz ludzie ktrzy wiedz co tam bdzie grane, a wiedz bo syszeli cignite MP3... A wytwrni... c... nikomu nie bdzie al. :)

Nie wyglda to tak kolorowo niestety... Bez tej cholernej medialnej
maszyny muzyk nie poradzi sobie jak na co dzie nie ma innej pracy.
Tak jest w moim przypadku. Jak pracujesz, nie masz czasu na koncerty
a bez zaplecza medialnego, pyt i tej wytwrni nie wyrobisz finansowo
aby zaj si jedynie koncertowaniem.

A jak si zarabia na koncertach? 1000 PLN dla caego zespou (5 osb)
za jeden dwu godzinny koncert. 100 osb pod scen, cena biletu 20 PLN
Wic 2000PLN z biletw, poowa dla zespou a to nie koniec kosztw jakie
koncert produkuje. Organizator nie moe sobie pozwoli na dopacenie
do tego interesu, zesp aby wyj na scen te ma wydatki (transport,
amortyzacja kosztw sprztu, instrumentw etc). Tak pracuj zespoy
ktre nie polazy do wytwrni bo ta nas ma w dupie i nie zainwestuje
bo nie notuje wystarczajcego zysku aby promowa. Ile musielibymy
zrobi koncertw aby wypracowa zysk na nagranie pyty?
Skd mp3 u fanw? Koncertwka z dyktafonu?

Piractwo nie boli duych tylko maych a ich gos jest zadeptany.

Skoro twierdzisz, e mamy sobie poradzi sami to kolega z zespou
z checi wypier...li Tobie z dyni ju nie tyle za ciganie co
za idiotyczn teori.

Poradzimy sobie? Poradzimy! :) Ech...

--
ukasz Bk

Data: 2010-01-04 18:50:28
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-04 17:19, Łukasz Bąk pisze:
Skoro twierdzisz, że mamy sobie poradzić sami to kolega z zespołu
z checią wypier...li Tobie z dyni już nie tyle za ściąganie co
za idiotyczną teorię.

Poradzimy sobie? Poradzimy! :) Ech...

Napisz co to za zespół? Jakieś www?
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-04 20:07:59
Autor: Łukasz Bąk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Tomaszek pisze:
W dniu 2010-01-04 17:19, Łukasz Bąk pisze:
Skoro twierdzisz, że mamy sobie poradzić sami to kolega z zespołu
z checią wypier...li Tobie z dyni już nie tyle za ściąganie co
za idiotyczną teorię.

Poradzimy sobie? Poradzimy! :) Ech...

Napisz co to za zespół? Jakieś www?

Kurcze, gdzieś się tu mi popolemizowało na temat
anonimowości w sieci. Ponoć to nie choroba więc będę
zdrowo milczał. ;)

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-01-07 10:17:34
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-04 20:07, Łukasz Bąk pisze:
Napisz co to za zespół? Jakieś www?

Kurcze, gdzieś się tu mi popolemizowało na temat
anonimowości w sieci. Ponoć to nie choroba więc będę
zdrowo milczał. ;)

Ja Cię nie pytam, gdzie Ty mieszkasz, tylko jak się Twój zespół nazywa;) Każdemu artyście chyba powinno zależeć na promowaniu zespołu, nieprawdaż? :)
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-04 18:55:38
Autor: Eli
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Uytkownik "ukasz Bk" <nospam@nomail.pl> napisa w wiadomoci news:hht52v$gvs$1nemesis.news.neostrada.pl...

z checi wypier...li Tobie z dyni

I kto tu powinien i do pierdla? :P

--
pzdr, Eli

Data: 2010-01-04 19:02:08
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-04 18:55, Eli pisze:
I kto tu powinien iść do pierdla? :P

To tak jakby "groźby karalne" ;)
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-04 20:05:20
Autor: Łukasz Bąk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Tomaszek pisze:
W dniu 2010-01-04 18:55, Eli pisze:
I kto tu powinien iść do pierdla? :P

To tak jakby "groźby karalne" ;)

Niedawno pewien raper powiedział "na mój koszt".
Karalne. Ale promo poszło...

Na dobry początek.

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-01-04 21:46:04
Autor: Eli
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Użytkownik "Łukasz Bąk" <nospam@nomail.pl> napisał w wiadomości news:hhteqf$noe$1nemesis.news.neostrada.pl...

Niedawno pewien raper powiedział "na mój koszt".
Karalne. Ale promo poszło...

Na dobry początek.

Ale właściwie to podoba mi się sposób, w jaki załatwiasz sprawę. Jak chcesz bronić swojej twórczości, to wynajmij sobie karków żeby obili "ściągacza". Bo wymagając od policji i sądów obrony Twoich urojonych zysków (co i tak jest niemożliwe bo musieliby wchodzić po kolei do wszystkich domów w Polsce i u większości pewnie coś by się znalazło), marnujesz prawdziwe pieniądze pozostałych ludzi. I odciągasz ich od ważniejszej roboty.

--
pzdr, Eli

Data: 2010-01-05 12:53:46
Autor: Łukasz Bąk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Eli pisze:
Użytkownik "Łukasz Bąk" <nospam@nomail.pl> napisał w wiadomości news:hhteqf$noe$1nemesis.news.neostrada.pl...

Niedawno pewien raper powiedział "na mój koszt".
Karalne. Ale promo poszło...

Na dobry początek.

Ale właściwie to podoba mi się sposób, w jaki załatwiasz sprawę. Jak chcesz bronić swojej twórczości, to wynajmij sobie karków żeby obili "ściągacza". Bo wymagając od policji i sądów obrony Twoich urojonych zysków (co i tak jest niemożliwe bo musieliby wchodzić po kolei do wszystkich domów w Polsce i u większości pewnie coś by się znalazło), marnujesz prawdziwe pieniądze pozostałych ludzi. I odciągasz ich od ważniejszej roboty.

Cholera, tylko nie przenośmy tego na inne platformy prawa i
sprawiedliwości mimo iż wielu by chciało tak rozwiązywać problemy.
Raczej powiedział bym, że ten pomysł to produkt "wyłącznie do celów
kolekcjonerskich". ;)

Takich ekonomicznych powiązań jest w przyrodzie sporo i postrzegane
są bardzo relatywnie. Już offtopując nieco to jest rozwiązanie
ale nie na dzisiaj. Z branży musiał by wylecieć wyraz - korporacja.

A co jest urojone czy nie urojone? No nie wiem. Spróbuj żyć z tego
co wytworzysz wyłącznie pracą swoich rąk to zobaczysz jak wiele
cyferek staje się prawdziwych.

--
Łukasz Bąk
--
Łukasz Bąk

Data: 2010-01-05 15:31:44
Autor: Eli
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Użytkownik "Łukasz Bąk" <nospam@nomail.pl> napisał w wiadomości news:hhv9d5$blg$1atlantis.news.neostrada.pl...

Cholera, tylko nie przenośmy tego na inne platformy prawa i
sprawiedliwości mimo iż wielu by chciało tak rozwiązywać problemy.
Raczej powiedział bym, że ten pomysł to produkt "wyłącznie do celów
kolekcjonerskich". ;)

Takich ekonomicznych powiązań jest w przyrodzie sporo i postrzegane
są bardzo relatywnie. Już offtopując nieco to jest rozwiązanie
ale nie na dzisiaj. Z branży musiał by wylecieć wyraz - korporacja.

A co jest urojone czy nie urojone? No nie wiem. Spróbuj żyć z tego
co wytworzysz wyłącznie pracą swoich rąk to zobaczysz jak wiele
cyferek staje się prawdziwych.

Cóż, powiem może dość brutalnie. Da radę żyć z tego co wytworzy się pracą swoich rąk. Jeżeli budujesz domy, pieczesz chleb, robisz meble albo samochody, to da. A muzyka to taki twór dość ulotny jak widać. Pewnie że ciężko się przebić, pewnie wielu zdolnych twóców nie słyszeliśmy i nie usłyszymy bo nie udało im się wypromować.

I wcale nie namawiam tutaj nikogo do ściągania ani do udostępniania, póki nie jest to legalne to nie wolno i już. Natomiast uważam, że walka z tym procederem nie przyniesie dobrych efektów.

--
pzdr, Eli

Data: 2010-01-05 16:44:49
Autor: Łukasz Bąk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Eli pisze:

Cóż, powiem może dość brutalnie. Da radę żyć z tego co wytworzy się pracą swoich rąk. Jeżeli budujesz domy, pieczesz chleb, robisz meble albo samochody, to da. A muzyka to taki twór dość ulotny jak widać. Pewnie że ciężko się przebić, pewnie wielu zdolnych twóców nie słyszeliśmy i nie usłyszymy bo nie udało im się wypromować.

Właśnie tu miałem na myśli życie z tzw. sztuki, tak własnymi rękoma. ;)

I wcale nie namawiam tutaj nikogo do ściągania ani do udostępniania, póki nie jest to legalne to nie wolno i już. Natomiast uważam, że walka z tym procederem nie przyniesie dobrych efektów.

Nie o walkę tu chodzi. Trzeba by dostosować się do czasów. Wytwórnie
jak z lat piędziesiątych. Biznes jest po prostu ze skansenu do tego
połączył się w molochy i robi już teraz co chce.

Przyznam w pełni rację co do stanu obecnego - nie wolno i już. Przy tej
konstrukcji piractwo osłabia rynek, rozwój i inne wielkie hasła jakie
kampanie antypirackie wieszają na transparentach. Teraz mają rację.
Jednak jak udało by się spętać swoisty "czarny rynek" filmu, muzyki
i kompletnie zlikwidować to zamiast pieniędzy dla najsłabszych po prostu
wszyscy słuchalibyśmy tego samego gówna co pan prezes. Totalitaryzm
mamony.

Może rozwiązania GNU czy jakiegoś innego stwora? Tu już można fantazjować.



-- pzdr, Eli

Data: 2010-01-05 18:53:32
Autor: Eli
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Użytkownik "Łukasz Bąk" <nospam@nomail.pl> napisał w wiadomości news:hhvnef$883$1nemesis.news.neostrada.pl...

Właśnie tu miałem na myśli życie z tzw. sztuki, tak własnymi rękoma. ;)

Nie o walkę tu chodzi. Trzeba by dostosować się do czasów. Wytwórnie
jak z lat piędziesiątych. Biznes jest po prostu ze skansenu do tego
połączył się w molochy i robi już teraz co chce.

Właśnie, ten kto chce robić muzykę musi na dzień dobry pogodzić się z tym, że ludzie ściągają z neta mp3 i na dzień dzisiejszy nie da się tego powstrzymać. A potem wymyślić inny sposób zarabiania na tejże muzyce... Pewnie nie zarobi tyle, ile dawno dawno temu na płytach, ale lepsze to niż nic... Tak czy siak, wytwórnie i ich płyty są jak mamuty, albo dinozaury.

Przyznam w pełni rację co do stanu obecnego - nie wolno i już. Przy tej
konstrukcji piractwo osłabia rynek, rozwój i inne wielkie hasła jakie
kampanie antypirackie wieszają na transparentach. Teraz mają rację.
Jednak jak udało by się spętać swoisty "czarny rynek" filmu, muzyki
i kompletnie zlikwidować to zamiast pieniędzy dla najsłabszych po prostu
wszyscy słuchalibyśmy tego samego gówna co pan prezes. Totalitaryzm
mamony.

Może rozwiązania GNU czy jakiegoś innego stwora? Tu już można fantazjować.

Zlikwidować... :) Policja musiałaby pukać po kolei do drzwi wszystkich ludzi, a następnie Polska stałaby się jednym wielkim pierdlem.

--
pzdr, Eli

Data: 2010-01-05 20:42:57
Autor: Łukasz Bąk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Eli pisze:

Zlikwidować... :) Policja musiałaby pukać po kolei do drzwi wszystkich ludzi, a następnie Polska stałaby się jednym wielkim pierdlem.

Nigdzie nie powiedziałem, że to jest możliwe do zrobienia, czy ma
być zrobione, czy, że to fajne, dobre i ja bym tak chciał.

Proszę sobie tylko wyobrazić jak by to miało wyglądać w sytuacji
"idealnej" dla obecnego stanu prawnego - czyli bez piractwa.
Mnie to jakoś nie śmieszy.

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-01-05 22:04:24
Autor: Eli
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Użytkownik "Łukasz Bąk" <nospam@nomail.pl> napisał w wiadomości news:hi05cv$gr6$1nemesis.news.neostrada.pl...

Nigdzie nie powiedziałem, że to jest możliwe do zrobienia, czy ma
być zrobione, czy, że to fajne, dobre i ja bym tak chciał.

Proszę sobie tylko wyobrazić jak by to miało wyglądać w sytuacji
"idealnej" dla obecnego stanu prawnego - czyli bez piractwa.
Mnie to jakoś nie śmieszy.

A ja proszę sobie właśnie nie wyobrażać, bo jedynym skutkiem takiego wyobrażania może być frustracja, bezsenność, czy w efekcie nawet zawał serca. Trzeba przyjąć do wiadomości to co jest, zamiast marzyć o sytuacji idealnej...

BTW, jeździsz czasami autem? Ilu kierowców jedzie przepisowe 90 km/h i zwalnia do 50 km/h w zabudowanym? :)

--
pzdr, Eli

Data: 2010-01-05 22:41:52
Autor: Łukasz Bąk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Eli pisze:
Użytkownik "Łukasz Bąk" <nospam@nomail.pl> napisał w wiadomości news:hi05cv$gr6$1nemesis.news.neostrada.pl...

Nigdzie nie powiedziałem, że to jest możliwe do zrobienia, czy ma
być zrobione, czy, że to fajne, dobre i ja bym tak chciał.

Proszę sobie tylko wyobrazić jak by to miało wyglądać w sytuacji
"idealnej" dla obecnego stanu prawnego - czyli bez piractwa.
Mnie to jakoś nie śmieszy.

A ja proszę sobie właśnie nie wyobrażać, bo jedynym skutkiem takiego wyobrażania może być frustracja, bezsenność, czy w efekcie nawet zawał serca. Trzeba przyjąć do wiadomości to co jest, zamiast marzyć o sytuacji idealnej...

BTW, jeździsz czasami autem? Ilu kierowców jedzie przepisowe 90 km/h i zwalnia do 50 km/h w zabudowanym? :)

Co się pienisz jakbyśmy się zdaniem różnili. Problemy z kontekstem.

--
Łukasz Bak

Data: 2010-01-06 15:07:39
Autor: Eli
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Użytkownik "Łukasz Bąk" <nospam@nomail.pl> napisał w wiadomości news:hi0brq$190$1atlantis.news.neostrada.pl...

Co się pienisz jakbyśmy się zdaniem różnili. Problemy z kontekstem.

Oj wcale się nie pienię. :)

--
pzdr, Eli

Data: 2010-01-06 09:40:33
Autor: Henry(k)
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Dnia Tue, 05 Jan 2010 20:42:57 +0100, ukasz Bk napisa(a):

Nigdzie nie powiedziaem, e to jest moliwe do zrobienia, czy ma
by zrobione, czy, e to fajne, dobre i ja bym tak chcia.

Akurat w przypadku muzyki ja bym chcia eby byo dozwolone jej kopiowanie bez ogranicze. Jest jej do do suchania wic
nie potrzeba tworzy nowej, a to co si tworzy jest tak mao wartociowe e nie warto generowa kosztw dla pastwa eby
to chroni. Niech kady muzyk pilnuje jej na wasn rk.

Pozdrawiam,
                  Henry

Data: 2010-01-03 19:26:28
Autor: JaromirD
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Tomaszek wrote:

W dniu 2010-01-03 18:58, JaromirD pisze:
Cała rzecz bierze się z pokrętnej "matematyki" ekonomistów, którzy liczą
jako stratę coś, czego nigdy nie mieli (potencjalny zysk). Tylko jak
można stracić coś, czego się nie miało.

Tak ja to rozumiem. Tylko wytwórnie liczą sobie tak, że skoro ściągnąłem
to już nie kupię płyty. Oni liczą to tak: 100 ściągniętych płyt = 100
niekupionych płyt, a więc 100 potencjalnych klientów w plecy. Oczywiście
bzdurą jest twierdzenie, że na pewno kupiłbym film, który ściągnąłem.
90% filmów, które się ściąga, ogląda się raz i lądują w koszu. Gdybym
miał zapłacić za ten film chociażby 5 zł to bym tego nie zrobił -
natomiast kultowy film kupię i tak i tak;) Chociażby dla wersji
reżyserskiej;)

A co to jest kultowy film i skąd wiesz, że jest kultowy i dla kogo? Chcesz obejrzeć - płać (choćby wypożyczalni). Daleki jestem od bronienia wytwórni i ich wymyślonych praw autorskich ale ściąganie filmu tylko dlatego, że nie ma się nic innego do roboty (no bo z czego bierze się chęć obejrzenia wszystkiego, co da się ściągnąć), to zwykłe pasożytnictwo.

JaromirD

Data: 2010-01-03 19:37:51
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 19:26, JaromirD pisze:
A co to jest kultowy film i skąd wiesz, że jest kultowy i dla kogo?

Ano to już kwestia gustu, ale widzę, że jest parę filmów ponadczasowych, które przerosły swoje pokolenia. Oczywiście ich w sprzedaży nie ma ( nie spotkałem w Polsce, na Allegro, w sklepach internetowych ) Ja bym z wielką przyjemnością zapłacił twórcy filmu dla mnie kultowego, tylko nie mam takiej możliwości.

  Chcesz
obejrzeć - płać (choćby wypożyczalni).

Czasami tak robię, ale oferta wypożyczalni jest mizerna. Tylko kino USA i to nowe. Starszych produkcji nie uświadczysz. Przynajmniej tam gdzie ja jestem zapisany ( osiedlowa wypożyczalnia )

  Daleki jestem od bronienia wytwórni i
ich wymyślonych praw autorskich ale ściąganie filmu tylko dlatego, że nie ma
się nic innego do roboty (no bo z czego bierze się chęć obejrzenia
wszystkiego, co da się ściągnąć), to zwykłe pasożytnictwo.

Daleki jestem od ściągania wszystkich filmów czyli jak to się mówi, robienia kopii zapasowej internetu. Jednak po obejrzeniu nie każdy film okazuje się wart jego zachowania "na potem" mimo, że z opisu u recenzji wynikałoby co innego. Ale tego nie będę wiedział na pewno zanim nie ściągnę i nie zobaczę.
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-03 19:55:27
Autor: JaromirD
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Tomaszek wrote:

Daleki jestem od ściągania wszystkich filmów czyli jak to się mówi,
robienia kopii zapasowej internetu. Jednak po obejrzeniu nie każdy film
okazuje się wart jego zachowania "na potem" mimo, że z opisu u recenzji
wynikałoby co innego. Ale tego nie będę wiedział na pewno zanim nie
ściągnę i nie zobaczę.

Nie każda książka, film w kinie, obiad w restauracji, ciastko w cukierni czy  poznana osoba okazują się warte wydanych na nie pieniędzy czy poświęconego im czasu. Jednak nikt nie uzasadnia tym kradzieży książki z księgarni, wejścia do kina na krzywy ryj, niepłacenia za obiad lub ciastko, czy też unikania kontaktów z ludźmi. Takie jest życie. Raz się trafia, a raz nie.

Jak dla mnie problem bierze się po prostu z braku umiejętności wyboru, którego większość z nas musi dokonywać z powodu ograniczonych środków finansowych. Oferta jest ogromna, każda kusi, a kasiorki nie starczy na wszystko. W dzisiejszej wersji wiersza "Osiołkowi w żłoby dano" osioł nie zdechłby z głody lecz z przeżarcia, bo postanowiłby zeżreć ile tylko się da i siana, i owsa.

JaromirD

Data: 2010-01-03 20:02:15
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 19:55, JaromirD pisze:
Jak dla mnie problem bierze się po prostu z braku umiejętności wyboru,
którego większość z nas musi dokonywać z powodu ograniczonych środków
finansowych. Oferta jest ogromna, każda kusi, a kasiorki nie starczy na
wszystko. W dzisiejszej wersji wiersza "Osiołkowi w żłoby dano" osioł nie
zdechłby z głody lecz z przeżarcia, bo postanowiłby zeżreć ile tylko się da
i siana, i owsa.

Potrzeby są faktycznie większe, ale chyba trochę przesadzasz. Wybór faktycznie jest trudny, ale chyba nie z tego powodu, że jest dużo, ale z tego powodu,że wszystko jest do siebie podobne i człowiek zaczyna szukać czegoś oryginalnego. A żeby to znaleźć, trzeba dużo przewalić stert śmieci.

Ja i tak ograniczyłem się do grzebania w starych stertach, bo po nowym niewiele dobrego się spodziewam. Same odtwórstwo i wtórność. Czasami jednak zdarzają się wyjątki.

Ta rozmowa zaczyna się robić OT:)
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-03 20:07:05
Autor: PlaMa
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 19:55, JaromirD pisze:

Nie kada ksika, film w kinie, obiad w restauracji, ciastko w cukierni czy
poznana osoba okazuj si warte wydanych na nie pienidzy czy powiconego
im czasu. Jednak nikt nie uzasadnia tym kradziey ksiki z ksigarni,
wejcia do kina na krzywy ryj, niepacenia za obiad lub ciastko, czy te
unikania kontaktw z ludmi. Takie jest ycie. Raz si trafia, a raz nie.

Dokadnie! cign mp3 to jak zabi godne dziecko w Afryce! Wstydcie si!


Dla mniej kumatych to by sarkazm :)

Data: 2010-01-03 20:37:54
Autor: Henry(k)
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Dnia Sun, 03 Jan 2010 19:37:51 +0100, Tomaszek napisa(a):

Ano to ju kwestia gustu, ale widz, e jest par filmw ponadczasowych, ktre przerosy swoje pokolenia. Oczywicie ich w sprzeday nie ma ( nie spotkaem w Polsce, na Allegro, w sklepach internetowych ) Ja bym z wielk przyjemnoci zapaci twrcy filmu dla mnie kultowego, tylko nie mam takiej moliwoci.

No to wida wacicielowi praw nie zaley na tym eby go sobie obejrza.
Moe akurat negocjuje z jak sieci tv jego emisj i dostpno na rynku
pogorszya by warunki umowy. A moe po prostu nie chce. Jego film, moe
robi i nie robi z nim co chce.

Henry

Data: 2010-01-03 20:53:39
Autor: JaromirD
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Henry(k) wrote:

Dnia Sun, 03 Jan 2010 19:37:51 +0100, Tomaszek napisał(a):

Ano to już kwestia gustu, ale widzę, że jest parę filmów ponadczasowych,
które przerosły swoje pokolenia. Oczywiście ich w sprzedaży nie ma ( nie
spotkałem w Polsce, na Allegro, w sklepach internetowych ) Ja bym z
wielką przyjemnością zapłacił twórcy filmu dla mnie kultowego, tylko nie
mam takiej możliwości.

No to widać właścicielowi praw nie zależy na tym żebyś go sobie obejrzał.
Może akurat negocjuje z jakąś siecią tv jego emisję i dostępność na rynku
pogorszyła by warunki umowy. A może po prostu nie chce.

Tu masz rację choć powody tego są akurat inne. Stary film, książka czy muzyka stanową konkurencję dla nowych gniotów więc lepiej żeby nie były dostępne.

Jego film, może robić i nie robić z nim co chce.


Niestety.

JromirD

Data: 2010-01-04 14:20:24
Autor: op23
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Uytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>


Ano to ju kwestia gustu, ale widz, e jest par filmw ponadczasowych,
ktre przerosy swoje pokolenia. Oczywicie ich w sprzeday nie ma ( nie
spotkaem w Polsce, na Allegro, w sklepach internetowych ) Ja bym z
wielk przyjemnoci zapaci twrcy filmu dla mnie kultowego, tylko nie
mam takiej moliwoci.

No to wida wacicielowi praw nie zaley na tym eby go sobie obejrza.
Moe akurat negocjuje z jak sieci tv jego emisj i dostpno na rynku
pogorszya by warunki umowy. A moe po prostu nie chce. Jego film, moe
robi i nie robi z nim co chce.

Moe, ale to nie zobowizuje mnie do powstrzymania od ogldania jego dziea jak ju je udostpni publicznie. Dozwolony uytek pozwala ogldn je u kolegi choby na drugim kocu wiata i niezalenie od tego czy autor/producent tego chce czy nie chce.

Data: 2010-01-03 19:45:15
Autor: RadoslawF
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Dnia 2010-01-03 19:26, Uytkownik JaromirD napisa:

A co to jest kultowy film i skd wiesz, e jest kultowy i dla kogo? Chcesz obejrze - pa (choby wypoyczalni). Daleki jestem od bronienia wytwrni i

S ludzie ktrzy potrafi w usenecie napisa co ciekawego jak np.
recenzj niedawno ogldanego filmu a nie tak jak ty powtarza
frazesy wymylone przez przedstawicieli przemysu filmowego i
muzycznego.


Pozdrawiam

Data: 2010-01-04 14:12:48
Autor: op23
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Użytkownik "JaromirD" <rydberg@q2.pl>


A co to jest kultowy film i skąd wiesz, że jest kultowy i dla kogo? Chcesz
obejrzeć - płać (choćby wypożyczalni). Daleki jestem od bronienia wytwórni i
ich wymyślonych praw autorskich ale ściąganie filmu tylko dlatego, że nie ma
się nic innego do roboty (no bo z czego bierze się chęć obejrzenia
wszystkiego, co da się ściągnąć), to zwykłe pasożytnictwo.

Tak jak pasożytnictwo na artykułach niusowych ?

Data: 2010-01-05 23:19:02
Autor: JaromirD
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
op23 wrote:


Użytkownik "JaromirD" <rydberg@q2.pl>


A co to jest kultowy film i skąd wiesz, że jest kultowy i dla kogo?
Chcesz obejrzeć - płać (choćby wypożyczalni). Daleki jestem od bronienia
wytwórni i
ich wymyślonych praw autorskich ale ściąganie filmu tylko dlatego, że nie
ma
się nic innego do roboty (no bo z czego bierze się chęć obejrzenia
wszystkiego, co da się ściągnąć), to zwykłe pasożytnictwo.

Tak jak pasożytnictwo na artykułach niusowych ?

To znaczy?

Data: 2010-01-08 23:45:45
Autor: op23
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Użytkownik "JaromirD" <rydberg@q2.pl>



A co to jest kultowy film i skąd wiesz, że jest kultowy i dla kogo?
Chcesz obejrzeć - płać (choćby wypożyczalni). Daleki jestem od bronienia
wytwórni i
ich wymyślonych praw autorskich ale ściąganie filmu tylko dlatego, że nie
ma
się nic innego do roboty (no bo z czego bierze się chęć obejrzenia
wszystkiego, co da się ściągnąć), to zwykłe pasożytnictwo.

Tak jak pasożytnictwo na artykułach niusowych ?

To znaczy?

Czym w kontekście pasożytnictwa różni się ściąganie i czytanie artykułów niusowych od ściągania i oglądania filmu ?!

Data: 2010-01-03 20:43:41
Autor: Henry(k)
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Dnia Sun, 03 Jan 2010 19:09:22 +0100, Tomaszek napisa(a):

Oczywicie bzdur jest twierdzenie, e na pewno kupibym film, ktry cignem.

To po co go cigae? Wida jak warto dla Ciebie mia. Ale skoro
waciciel ustali e albo ogldasz za xx $ albo w ogle, to nie
moesz sobie sam ustali e dla Ciebie ten film by wart 1 grosz.
cigne - masz zapaci tyle ile chcia waciciel.
90% filmw, ktre si ciga, oglda si raz i lduj w koszu.

90% tego co ogldam w kinach ogldam raz i zapominam. Mog nie paci
za wstp?

Henry

Data: 2010-01-03 21:03:24
Autor: spp
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 20:43, Henry(k) pisze:

90% tego co ogldam w kinach ogldam raz i zapominam. Mog nie paci
za wstp?

Wanie dlatego podawaem przykad e 'za jeden przystanek si nie paci'. :)
Taka sama ranga tumaczenia, taka sami dorabiana ideologia. :(

--
spp

Data: 2010-01-03 21:20:52
Autor: Robert Tomasik
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Uytkownik "spp" <spp@op.pl> napisa w wiadomoci news:hhqt6c$5o4$1news.onet.pl...

Taka sama ranga tumaczenia, taka sami dorabiana ideologia. :(

W tym caym zamieszaniu zapominacie, e odpowidzialno karna i cywilna, to s dwie niekoniecznie idce w parze rzeczy. Przepis karny mwi o kopiowaniu utworw w celu osignicia korzyci majtkowej. W wypadku kopiowania w innym celu pozostaje ewentualnie odpowiedzialno cywilna na tzw. oglnych zasadach. Organizacje zbiorowego zarzdzania utrzymuj, e kade kopiowanie (nielegalne) ma na celu osignicie korzyci majtkowej. Udaje im si to niekiedy nawet przeforsowa w sdach. No ale, jeli zaoy, e kade kopiowanie skutkuje korzyci, to po cby taki warunek ustawodawca umieszcza w przepisie? Czy nie wystarczyby sam zapis o bezprawnym kopiowaniu? A ma to bardzo istotne znaczenie w zakresie wysokoci ewentualnych roszcze odszkodowawczych..

Bo jeli zaoy, e sprawca skopiowania sobie z Internetu filmu nie popenia przestpstwa, to moim zdaniem oczywicie roszczenie cywilne autor ma, ale tylko do wysokoci osignitej szkody. A t naley przed sdem wykaza. Nie jest to na pewno korzy, jakby wydawca odnis w wypadku sprzeday legalnej kopii, bo do sprzeday legalnej kopii nie doszo. A ju na pewno tak, jak to obecnie si liczy wg cen brutto w sklepie detalicznym. Nie zapacono podatkw, nie zapacono dystrybutorom. Nagle by si okazao, e taki film nielegalnie skopiowany spowodowa straty nie kilkadziesit zotych, a pewnie kilka. Nawet obecnie nie mam pomysu jak to policzy. A w wypadku MP3, to pewnie kilka groszy. Zauwacie, e autorowi bardziej si opaci da sobie ukra utwr i zapa sprawc. De facto nie ponosi kosztw wprowadzenia do obrotu danej kopii filmu, a dostaje jako odszkodowanie cen detaliczn. Odszkodowanie nawet nie jest obcione podatkiem dochodowym.

I tu tkwi moim zdaniem problem, a nie w dyskusjach, czy kopiowa wolno, czy nie bo odpowied jest oczywista - jest to naruszenie praw autorskich.

Data: 2010-01-03 21:38:24
Autor: spp
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 21:20, Robert Tomasik pisze:

I tu tkwi moim zdaniem problem, a nie w dyskusjach, czy kopiowa wolno,
czy nie bo odpowied jest oczywista - jest to naruszenie praw autorskich.

Dokadnie tak.
Kopiowanie (z wyjtkami dopuszczonymi przez przepisy) jest kradzie a kwesti dyskusyjn jest jedynie ile si ukrado.

--
spp

Data: 2010-01-03 21:52:49
Autor: Robert Tomasik
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Uytkownik "spp" <spp@op.pl> napisa w wiadomoci news:hhqv80$bud$1news.onet.pl...
W dniu 2010-01-03 21:20, Robert Tomasik pisze:

I tu tkwi moim zdaniem problem, a nie w dyskusjach, czy kopiowa wolno,
czy nie bo odpowied jest oczywista - jest to naruszenie praw autorskich.

Dokadnie tak.
Kopiowanie (z wyjtkami dopuszczonymi przez przepisy) jest kradzie a kwesti dyskusyjn jest jedynie ile si ukrado.

Bybym ostrony z uyciem sowa "kradzie", bo to termin prawny zwizany z przestpstwem.

Data: 2010-01-03 21:59:09
Autor: JaromirD
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Robert Tomasik wrote:

Zauważcie, że autorowi bardziej się
opłaci dać sobie ukraść utwór i złapać sprawcę. De facto nie ponosi
kosztów wprowadzenia do obrotu danej kopii filmu, a dostaje jako
odszkodowanie cenę detaliczną. Odszkodowanie nawet nie jest obciążone
podatkiem dochodowym.

Dowód, że tak jest naprawdę:
http://www.ftb.pl/news/70502_0_1/posiadacze-praw-autorskich-zarabiaja-na-
piractwie.htm

JaromirD

Data: 2010-01-03 22:11:59
Autor: Robert Tomasik
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Użytkownik "JaromirD" <rydberg@q2.pl> napisał w wiadomości news:hhr0f8$fvt$1news.onet.pl...
Robert Tomasik wrote:

Zauważcie, że autorowi bardziej się
opłaci dać sobie ukraść utwór i złapać sprawcę. De facto nie ponosi
kosztów wprowadzenia do obrotu danej kopii filmu, a dostaje jako
odszkodowanie cenę detaliczną. Odszkodowanie nawet nie jest obciążone
podatkiem dochodowym.

Dowód, że tak jest naprawdę:
http://www.ftb.pl/news/70502_0_1/posiadacze-praw-autorskich-zarabiaja-na-
piractwie.htm

To generalnie chyba jednak dość oczywiste. Nie trudno samemu dojść do tego wniosku przy minimum wiedzy prawnej. Moim zdaniem jest to nieprawidłowość. Powinni dostawać owe wymienione w artykule 0,6 EURO.

Data: 2010-01-04 15:07:09
Autor: Liwiusz
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Robert Tomasik pisze:

Uytkownik "spp" <spp@op.pl> napisa w wiadomoci news:hhqt6c$5o4$1news.onet.pl...

Taka sama ranga tumaczenia, taka sami dorabiana ideologia. :(

W tym caym zamieszaniu zapominacie, e odpowidzialno karna i cywilna, to s dwie niekoniecznie idce w parze rzeczy. Przepis karny mwi o kopiowaniu utworw w celu osignicia korzyci majtkowej. W wypadku

   Naley rwnie rozrni karalno piracenia muzyki i filmw (karalne tylko udostpnianie, a nie kupowanie pirata lub ciganie), od piracenia programw komputerowych (karalne nabywanie z nielegalnych rde).

--
Liwiusz

Data: 2010-01-04 14:26:32
Autor: op23
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Uytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

Oczywicie
bzdur jest twierdzenie, e na pewno kupibym film, ktry cignem.

To po co go cigae? Wida jak warto dla Ciebie mia. Ale skoro
waciciel ustali e albo ogldasz za xx $ albo w ogle, to nie
moesz sobie sam ustali e dla Ciebie ten film by wart 1 grosz.
cigne - masz zapaci tyle ile chcia waciciel.

Wrcz przeciwnie. Ceny towaru ksztatuj klienci. Jeli producent yczy sobie za towar wicej ni klient skonny jest zapaci to producent po prostu nie zarobi. Nie mona tylko zmusi producenta by sprzedawa produkt po takiej a nie innej cenie.


90% filmw, ktre si ciga, oglda si raz i lduj w koszu.

90% tego co ogldam w kinach ogldam raz i zapominam. Mog nie paci
za wstp?

Jeli znajdziesz kogo, kto Ci to umoliwi (koleg np) to oczywicie moesz

Data: 2010-01-03 20:30:38
Autor: Piotr [trzykoty]
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
"JaromirD" <rydberg@q2.pl> wrote
Cała rzecz bierze się z pokrętnej "matematyki" ekonomistów, którzy liczą
jako stratę coś, czego nigdy nie mieli (potencjalny zysk).

Akurat raczej prawnicy dowodzcy straty klienta, a nie ekonomici;)

Data: 2010-01-05 23:18:41
Autor: JaromirD
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Piotr [trzykoty] wrote:

"JaromirD" <rydberg@q2.pl> wrote
Cała rzecz bierze się z pokrętnej "matematyki" ekonomistów, którzy
liczą
jako stratę coś, czego nigdy nie mieli (potencjalny zysk).

Akurat raczej prawnicy dowodz�cy straty klienta, a nie ekonomi�ci;)

Racja. Ale jedni i drudzy z tego korzystają.

Data: 2010-01-03 18:49:16
Autor: JaromirD
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Łukasz Bąk wrote:

Robert Tomasik pisze:

Bedzie flejm bo jakieś czary mi tu wychodzą...

Po pierwsze na podstawie IP można jedynie zidentyfikować łącze.

IP przydzielone jest przez providera na stałe lub dynamicznie na
podstawie umowy jaką użyszkodnik zawarł z providerem. W przypadku
TPSA jest wskazanie lokalu i poza ten lokal generalnie nic nie wychodzi.
Umowa zawierana jest z człowiekiem więc... identyfikuje człowieka.

Podpisałem umowę. Mam router, który dzieli łącze na 4 komputery: moje 2, żony i córki. Na wszystkich jest ten taki sam system operacyjny więc odpada np. "zliczanie" komputerów to wartościach TTL. Często jednocześnie na jednym komputerze jest zalogowanych kilku użytkowników i choć w danej chwili przed monitorem siedzi jeden, to programy uruchomione na pozostałych kontach dalej działają i może być aktywnych na raz np. kilka komunikatorów. Czyj komputer "namierzą"?

Czasem na jednym IP jest wiele komputerów.

I jest serwer który ustala wewnętrzny rooting. W zakresie lokalu
odpowiada właściciel

Jak napisałem mam router więc nie ma logów (w przeciwieństwie do serwera). Za udostępnianie plików przez córkę odpowiadam ja? A jak udostępnia żona to też?


Manipulacja. Ja mam ciekawsze zaklęcie: koleś ściągnął mp3, dla siebie
ale tym samym nie poszedł kupić płyty. Czyli osiągnął korzyść majątkową
nie wydając pieniędzy. Głupie nie? Ale typowe dla p.s.p ;)

Ale to wcale nie znaczy, że ktoś jednocześnie poniósł z tego tytułu straty.

JaromirD

Data: 2010-01-04 06:57:32
Autor: Łukasz Bąk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
JaromirD pisze:
Podpisałem umowę. Mam router, który dzieli łącze na 4 komputery: moje 2, żony i córki. Na wszystkich jest ten taki sam system operacyjny więc odpada np. "zliczanie" komputerów to wartościach TTL. Często jednocześnie na jednym komputerze jest zalogowanych kilku użytkowników i choć w danej chwili przed monitorem siedzi jeden, to programy uruchomione na pozostałych kontach dalej działają i może być aktywnych na raz np. kilka komunikatorów. Czyj komputer "namierzą"?

Namierzą... no takie stwierdzenia to ja bym tu nie używał bo pusta
polemika będzie wychodzić. Już mi ktoś posta podklepał, że niby u nas
się nie ściąga tylko udostępnia. W tym wypadku nadal właścicielem
łącza jesteś Ty. To Ty tworzysz w domu LAN, wewnętrzną sieć. Dalej Ciebie
i Twoją sieć reprezentuje na zewnątrz jeden nr IP. I wiążąca umowa od
providera. Z tym, że to namierzanie to tak jak wspomniałem taka trochę
utopia ale może wynikać jakaś potrzeba skontrolowania właściciela IP
i w wielu przypadkach jest to możliwe do ustalenia.


Czasem na jednym IP jest wiele komputerów.
I jest serwer który ustala wewnętrzny rooting. W zakresie lokalu
odpowiada właściciel

Jak napisałem mam router więc nie ma logów (w przeciwieństwie do serwera). Za udostępnianie plików przez córkę odpowiadam ja? A jak udostępnia żona to też?

Patrz wyżej.


Manipulacja. Ja mam ciekawsze zaklęcie: koleś ściągnął mp3, dla siebie
ale tym samym nie poszedł kupić płyty. Czyli osiągnął korzyść majątkową
nie wydając pieniędzy. Głupie nie? Ale typowe dla p.s.p ;)

Ale to wcale nie znaczy, że ktoś jednocześnie poniósł z tego tytułu straty.

Tak. Demagogia, ot co.

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-01-05 23:17:51
Autor: JaromirD
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Łukasz Bąk wrote:

JaromirD pisze:
Podpisałem umowę. Mam router, który dzieli łącze na 4 komputery: moje 2,
żony i córki. Na wszystkich jest ten taki sam system operacyjny więc
odpada np. "zliczanie" komputerów to wartościach TTL. Często jednocześnie
na jednym komputerze jest zalogowanych kilku użytkowników i choć w danej
chwili przed monitorem siedzi jeden, to programy uruchomione na
pozostałych kontach dalej działają i może być aktywnych na raz np. kilka
komunikatorów. Czyj komputer "namierzą"?

Namierzą... no takie stwierdzenia to ja bym tu nie używał bo pusta
polemika będzie wychodzić. Już mi ktoś posta podklepał, że niby u nas
się nie ściąga tylko udostępnia. W tym wypadku nadal właścicielem
łącza jesteś Ty. To Ty tworzysz w domu LAN, wewnętrzną sieć. Dalej Ciebie
i Twoją sieć reprezentuje na zewnątrz jeden nr IP. I wiążąca umowa od
providera. Z tym, że to namierzanie to tak jak wspomniałem taka trochę
utopia ale może wynikać jakaś potrzeba skontrolowania właściciela IP
i w wielu przypadkach jest to możliwe do ustalenia.


Ja podpisałem umowę. Ale to nie jest karalne. Jak sam piszesz karalne jest udostępnianie. Dane z umowy umożliwią jedynie stwierdzenie, gdzie szukać, a nie - kto jest winny. Winę trzeba udowodnić.


Czasem na jednym IP jest wiele komputerów.
I jest serwer który ustala wewnętrzny rooting. W zakresie lokalu
odpowiada właściciel

Jak napisałem mam router więc nie ma logów (w przeciwieństwie do
serwera). Za udostępnianie plików przez córkę odpowiadam ja? A jak
udostępnia żona to też?

Patrz wyżej.


Ale na co? Nie napisałeś nic, co byłoby odpowiedzią na moje pytania.

Żeby jeszcze zagmatwać sprawę to weźmy umowę "zbiorową" (częsty przypadek ze względu na ulgę internetową), której stroną będą pełnoletni, nieubezwłasnowolnieni lokatorzy mieszkania (żeby nie było, że ktoś za kogoś odpowiada), każdy ze swoim komputerem a wszystkie komputery są podłączone przez router. Czyżby zachodziła wtedy odpowiedzialność zbiorowa?

JaromirD

Data: 2010-01-06 19:18:00
Autor: Łukasz Bąk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
JaromirD pisze:
Dane z umowy umożliwią jedynie stwierdzenie, gdzie szukać, a nie - kto jest winny. Winę trzeba udowodnić.

Zgadzam się w pełni. Całe te dywagacje z adresami IP jedynie
zawężają krąg a nie prowadzą do wskazania winnego.

Żeby jeszcze zagmatwać sprawę to weźmy umowę "zbiorową" (częsty przypadek ze względu na ulgę internetową), której stroną będą pełnoletni, nieubezwłasnowolnieni lokatorzy mieszkania (żeby nie było, że ktoś za kogoś odpowiada), każdy ze swoim komputerem a wszystkie komputery są podłączone przez router. Czyżby zachodziła wtedy odpowiedzialność zbiorowa?

Umowa zbiorowa z providerem? Który z naszych krajowych ma takie coś?

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-01-06 19:35:11
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
On 2010-01-06 19:18, ukasz Bk wrote:

eby jeszcze zagmatwa spraw to wemy umow "zbiorow" (czsty
przypadek ze wzgldu na ulg internetow), ktrej stron bd
penoletni, nieubezwasnowolnieni lokatorzy mieszkania (eby nie byo,
e kto za kogo odpowiada), kady ze swoim komputerem a wszystkie
komputery s podczone przez router. Czyby zachodzia wtedy
odpowiedzialno zbiorowa?

Umowa zbiorowa z providerem? Ktry z naszych krajowych ma takie co?


Maesk praktycznie kady, a w innych przypadkach trzeba si w najgorszym przypadku wykci.

Data: 2010-01-06 19:38:48
Autor: JaromirD
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Łukasz Bąk wrote:

Umowa zbiorowa z providerem? Który z naszych krajowych ma takie coś?

http://www.pit.pl/ulga-internet/index.php

Pierwszy akapit w "Fachowe rozmnożenie ulgi na Internet". Sam taką widziałem - są wpisani oboje małżonkowie.

JaromirD

Data: 2010-01-08 23:47:29
Autor: op23
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Użytkownik "Łukasz Bąk" <nospam@nomail.pl>


Żeby jeszcze zagmatwać sprawę to weźmy umowę "zbiorową" (częsty przypadek ze względu na ulgę internetową), której stroną będą pełnoletni, nieubezwłasnowolnieni lokatorzy mieszkania (żeby nie było, że ktoś za kogoś odpowiada), każdy ze swoim komputerem a wszystkie komputery są podłączone przez router. Czyżby zachodziła wtedy odpowiedzialność zbiorowa?

Umowa zbiorowa z providerem? Który z naszych krajowych ma takie coś?

Można stowarzyszenie założyć :-)

Data: 2010-01-04 00:03:03
Autor: tg
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
"Łukasz Bąk" <nospam@nomail.pl> wrote in message news:hhqdfe$jmc$1atlantis.news.neostrada.pl...
IP przydzielone jest przez providera na stałe lub dynamicznie na
podstawie umowy jaką użyszkodnik zawarł z providerem. W przypadku
TPSA jest wskazanie lokalu i poza ten lokal generalnie nic nie wychodzi.

nieszyfrowane wifi wychodzi na przyklad

Umowa zawierana jest z człowiekiem więc... identyfikuje człowieka.

umowa owszem, jak to bedzie umowa na wlasciciela ktory wynajmuje lokal?
rodzina 8 osobowa w ktorej wszyscy sa pelnoletni i maja kilka komputerow?

I jest serwer który ustala wewnętrzny rooting.

routing

W zakresie lokalu odpowiada właściciel

pupa prawda - odpowiada UDOSTEPNIAJACY

jeśli wychodzi sieć poza - odbiorca zewnętrzny.
Tylko w tym momencie właściciel przyłącza staje się... providerem.

niezbyt

Legalnie czy nie to inna para butów. Jeśli legalnie - są umowy są nazwiska. Jeśli nielegalnie to "prowajder" ma kłopot bo odpowiada
za całą sieć.

nieprawda, na tej zasadzie tepsa odpowiada za uzytkownikow co jest
oczywistym absurdem, odpowiada osoba ktora popelnia czyn i da jej sie
to udowodnic

Jest o tyle łatwe ile informacji można uzyskać. Zeznania przestały być
dowodem czy jak? "To Krzyś i jego torrent..."

"ja sie na tym nie znam a to panie jest dysk zaszyfrowany truecryptem,
hasla nie pamietam"

Wszyscy pamiętają. Wszystko ma cenę i jest policzalne. Trudność to chyba
znajomość matematyki.

tu panuje radosna tworczosc do tego stopnia ze rzeczoznawcy stwierdzali
ze 'GNU' stracilo nieokreslone sumy z powodu rozpowszechniania programow ;)

Data: 2010-01-04 07:13:42
Autor: Łukasz Bąk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
tg pisze:
"Łukasz Bąk" <nospam@nomail.pl> wrote in message news:hhqdfe$jmc$1atlantis.news.neostrada.pl...
IP przydzielone jest przez providera na stałe lub dynamicznie na
podstawie umowy jaką użyszkodnik zawarł z providerem. W przypadku
TPSA jest wskazanie lokalu i poza ten lokal generalnie nic nie wychodzi.

nieszyfrowane wifi wychodzi na przyklad

nc

Umowa zawierana jest z człowiekiem więc... identyfikuje człowieka.

umowa owszem, jak to bedzie umowa na wlasciciela ktory wynajmuje lokal?
rodzina 8 osobowa w ktorej wszyscy sa pelnoletni i maja kilka komputerow?

Huh. Wynajem lokalu reguluje umowa pomiędzy wynajmującym a właścicielem.
To nadal są wskazywane osoby z imienia i nazwiska, peselu. Resztę
sobie poukładaj sam bo za przeproszeniem mam kłopot z zejściem do
takiego poziomu demagogii i absurdu...


I jest serwer który ustala wewnętrzny rooting.

routing

Dziękuję.

W zakresie lokalu odpowiada właściciel

pupa prawda - odpowiada UDOSTEPNIAJACY


Kę? Jaki udostępniający? Co udostępniający?

jeśli wychodzi sieć poza - odbiorca zewnętrzny.
Tylko w tym momencie właściciel przyłącza staje się... providerem.

niezbyt


Zbyt.

Legalnie czy nie to inna para butów. Jeśli legalnie - są umowy są nazwiska. Jeśli nielegalnie to "prowajder" ma kłopot bo odpowiada
za całą sieć.

nieprawda, na tej zasadzie tepsa odpowiada za uzytkownikow co jest
oczywistym absurdem, odpowiada osoba ktora popelnia czyn i da jej sie
to udowodnic

Uwielbiam współczesny usnet. Zauważyłeś cudzysłów? Czy tepsa jest
właśnie takim szemranym udostępniaczem netu? Chyba działa legalnie
to jakby n/d, co?


Jest o tyle łatwe ile informacji można uzyskać. Zeznania przestały być
dowodem czy jak? "To Krzyś i jego torrent..."

"ja sie na tym nie znam a to panie jest dysk zaszyfrowany truecryptem,
hasla nie pamietam"

Twardziel. Miałbyś dobrze "pod celą". ;) Tam wielu takich. ;)


A duże litery to się shift + litera pisze. Przyczepiłem się po Twojemu.

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-01-04 08:31:10
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
On 2010-01-04 07:13, ukasz Bk wrote:

jeli wychodzi sie poza - odbiorca zewntrzny.
Tylko w tym momencie waciciel przycza staje si... providerem.

niezbyt


Zbyt.


Waciciel kawiarni, w ktrej stoi otwarty hotspot dla klientw te jest ISP? Ze wszystkimi obowizkami, np. wynikajcymi z art. 179-182 PT? Urzd miasta/gminy z hotspotem na rynku?


Legalnie czy nie to inna para butw. Jeli legalnie - s umowy s
nazwiska. Jeli nielegalnie to "prowajder" ma kopot bo odpowiada
za ca sie.

nieprawda, na tej zasadzie tepsa odpowiada za uzytkownikow co jest
oczywistym absurdem, odpowiada osoba ktora popelnia czyn i da jej sie
to udowodnic

Uwielbiam wspczesny usnet. Zauwaye cudzysw? Czy tepsa jest
wanie takim szemranym udostpniaczem netu? Chyba dziaa legalnie
to jakby n/d, co?


Polskie prawo wskazuje kilka przedmiotw, o ktrych waciciel musi cay czas wiedzie, w czyim s posiadaniu, eby mc w odpowiednim momencie donie stosownym organom. S to m.in. samochody czy bro palna.
Jesli chodzi o usugi telekomunikacyjne, to ja takich nakazw nie znam. Moesz askawie wskaza, z przepisw jakiej ustawy wynika ODPOWIEDZIALNO abonenta za cze?

Data: 2010-01-04 10:10:32
Autor: ukasz Bk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:
On 2010-01-04 07:13, ukasz Bk wrote:

jeli wychodzi sie poza - odbiorca zewntrzny.
Tylko w tym momencie waciciel przycza staje si... providerem.

niezbyt


Zbyt.


Waciciel kawiarni, w ktrej stoi otwarty hotspot dla klientw te jest ISP? Ze wszystkimi obowizkami, np. wynikajcymi z art. 179-182 PT? Urzd miasta/gminy z hotspotem na rynku?

W zasadzie spenia takie same warunki jak inny provider. Gdzie w tym
wtku wspomniaem o braku precyzji w definicjach moe dlatego, e
"prawo nie nada" za stanem faktycznym. Jeeli bym wykorzystywa
takie cza do "udostpniania" to z pewnoci ciganie mnie nie byo by
takie atwe ale... przypatrzye sie kiedy jak s powycinane usugi
na takich urzdowych hotspotach? W wielu miejscach miaem kopoty
z ssh na 22 porcie.


Polskie prawo wskazuje kilka przedmiotw, o ktrych waciciel musi cay czas wiedzie, w czyim s posiadaniu, eby mc w odpowiednim momencie donie stosownym organom. S to m.in. samochody czy bro palna.
Jesli chodzi o usugi telekomunikacyjne, to ja takich nakazw nie znam. Moesz askawie wskaza, z przepisw jakiej ustawy wynika ODPOWIEDZIALNO abonenta za cze?


To po co w tepsie choduj wszelkie logi przez lata? Do celw statystycznych?

Moe i mnie ponioso z bezporedni odpowiedzialnoci ale czy
jest pozbawione logiki zawieranie umowy o usug telekomunikacyjn
ktra to reguluje rne kwestie finansowe, lokalizacji oraz przenosi
odpowiedzialno z efektw korzystania z usugi na abonenta?

--
ukasz Bk

Data: 2010-01-04 11:12:15
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
On 2010-01-04 10:10, ukasz Bk wrote:
Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:
On 2010-01-04 07:13, ukasz Bk wrote:

jeli wychodzi sie poza - odbiorca zewntrzny.
Tylko w tym momencie waciciel przycza staje si... providerem.

niezbyt


Zbyt.


Waciciel kawiarni, w ktrej stoi otwarty hotspot dla klientw te
jest ISP? Ze wszystkimi obowizkami, np. wynikajcymi z art. 179-182
PT? Urzd miasta/gminy z hotspotem na rynku?

W zasadzie spenia takie same warunki jak inny provider. Gdzie w tym
wtku wspomniaem o braku precyzji w definicjach moe dlatego, e
"prawo nie nada" za stanem faktycznym. Jeeli bym wykorzystywa
takie cza do "udostpniania" to z pewnoci ciganie mnie nie byo by
takie atwe ale... przypatrzye sie kiedy jak s powycinane usugi
na takich urzdowych hotspotach? W wielu miejscach miaem kopoty
z ssh na 22 porcie.



Jeli chciaby rzeczywicie wykorzysta takie cze do celw przestpczych, to bez duych problemw mgby. Nawet poprzez proxy, gdyby tylko ono dziaao :-)


Polskie prawo wskazuje kilka przedmiotw, o ktrych waciciel musi
cay czas wiedzie, w czyim s posiadaniu, eby mc w odpowiednim
momencie donie stosownym organom. S to m.in. samochody czy bro palna.
Jesli chodzi o usugi telekomunikacyjne, to ja takich nakazw nie
znam. Moesz askawie wskaza, z przepisw jakiej ustawy wynika
ODPOWIEDZIALNO abonenta za cze?


To po co w tepsie choduj wszelkie logi przez lata? Do celw
statystycznych?

Jeeli zaoymy, e tp jest abonentem... :-) Kania si PT, art. 179-182 nakadajce obowizki na OPERATORW.


Moe i mnie ponioso z bezporedni odpowiedzialnoci ale czy
jest pozbawione logiki zawieranie umowy o usug telekomunikacyjn
ktra to reguluje rne kwestie finansowe, lokalizacji oraz przenosi
odpowiedzialno z efektw korzystania z usugi na abonenta?


Mylisz umowy abonenckie i regulaminy wiadczenia usug z regulacjami prawnymi, szczeglnie w zakresie prawa karnego. A prawo cywilne, jak ju susznie tu zauwaono, jest w zasadzie w takich przypadkach bezradne. Bez dokadnego wskazania strony sporu nikt palcem nie kiwnie. A oznaczenie "waciciel cza z numerem IP..." jest mao sdowe.

Data: 2010-01-04 16:23:37
Autor: ukasz Bk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

Mylisz umowy abonenckie i regulaminy wiadczenia usug z regulacjami prawnymi, szczeglnie w zakresie prawa karnego. A prawo cywilne, jak ju susznie tu zauwaono, jest w zasadzie w takich przypadkach bezradne. Bez dokadnego wskazania strony sporu nikt palcem nie kiwnie. A oznaczenie "waciciel cza z numerem IP..." jest mao sdowe.

Ciko sie nie myli jak si usiuje odbiera to posugujc logik,
bo prawnikw tu niewielu a filozofw tysice. I ja te si do tego
nurtu podczyem. ;) Tym bardziej, e ideologicznie jestem po
dwch stronach barykady - jako wykonawca, autor i jako "skrzywdzony
przez cay wiat" wielbiciel kultury za ktr jestem zmuszony
paci a nie mog sobie popodziwia gratis. Efekt jest taki, e
jako autor w sumie z p2p nic nie mog zrobi a jako "uytkownika" ukara
jako te nie do koca mnie mona. Mniej sdowe w tym wypadku jest
to, e jak mnie okradaj to i ja kradn, ale tak w praktyce to wyglda.
aosne no ale co pan zrobisz...

W tym momencie jest dla mnie kompletnie niezrozumiae po co regulowa
przy pomocy PT jak odpowiedzialnego za ruch w sieci nie ma, po co
regulowa prawa autorskie jak nie odnosz si do ochrony autora tylko
korporacji medialnych a prawo karne uywa jako regulamin
prawidowego postpowania w zakresie w/w.

--
ukasz Bk

Data: 2010-01-03 22:33:59
Autor: ikarek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
To ja mam jeszcze takie pytanie (które już padło w tym wątku, ale
rozproszone w kilku wypowiedziach): była skarga organizacji, policja
ustaliła że z mojego IP ściągnięto/udostępniono jakiś film czy mp3,
jednakże nie można w żaden sposób odnaleźć tego pliku na moich
komputerach, gdyż wszystkie dyski są zaszyfrowane TrueCryptem :)

Oczywiście ja zeznaję, że to pomyłka, nigdy nic nie ściągałem, pewnie
ktoś mi się włamał do routera przez WiFi - whatever. Haseł do PC-tów
nie udostępnię, gdyż zapomniałem na skutek silnego stresu wywołanego
wizytą policji.

Co wtedy?

(żeby nie było, ściągam coś może raz na pół roku, ale podobnie jak
99% społeczeństwa posiadam na dysku parę filmów i mp3, więc
chciałbym wiedzieć jak się zachować, w razie gdyby chciała mnie
dopaść karząca ręka sprawiedliwości ;p)

Data: 2010-01-03 23:01:13
Autor: Kamikazee
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 22:33, ikarek pisze:
Co wtedy?

(eby nie byo, cigam co moe raz na p roku, ale podobnie jak
99% spoeczestwa posiadam na dysku par filmw i mp3, wic
chciabym wiedzie jak si zachowa, w razie gdyby chciaa mnie
dopa karzca rka sprawiedliwoci ;p)

http://aleseriale.pl/gid,5130,img,203178,fototemat.html?ticaid=6965f

Data: 2010-01-04 13:23:28
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-03 23:01, Kamikazee pisze:
http://aleseriale.pl/gid,5130,img,203178,fototemat.html?ticaid=6965f

tu masz działający link bo tamten coś się nie ładuje, albo mi Peer Block reklamy i flashe wycina za mocno;)

http://film.onet.pl/seriale/11609,2018597,wiadomosc.html

Tylko tu jest inna sytuacja, gościa zakłada własną stronę, ładuje całe pliki na serwer ( pewnie jakiś publiczny serwer typu rapid ), robi to pewnie ze stałego publicznego IP.

Cóż, osiołków nie brakuje jak widać;)

Ps: Za taki shit zapłacić 1000zł, ja bym się chyba powiesił:)))
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-04 14:20:25
Autor: ikarek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Użytkownik "Tomaszek" <tomaszek1983@onet.pl> napisał w wiadomości news:hhsmjp$cjh$1news.onet.pl...
W dniu 2010-01-03 23:01, Kamikazee pisze:
http://aleseriale.pl/gid,5130,img,203178,fototemat.html?ticaid=6965f

tu masz działający link bo tamten coś się nie ładuje, albo mi Peer Block reklamy i flashe wycina za mocno;)

http://film.onet.pl/seriale/11609,2018597,wiadomosc.html

Tylko tu jest inna sytuacja, gościa zakłada własną stronę, ładuje całe pliki na serwer ( pewnie jakiś publiczny serwer typu rapid ), robi to pewnie ze stałego publicznego IP.

To jest prosta sytuacja, zapewne miał wykupiony hosting, na którym
to trzymał, tak więc policja miała wszystkie dowody podane "na talerzu".

Nie wiem czy pamiętacie sprawę sprzed 2-3 lat, dotyczącą pana
Tymochowicza (tego od wizerunku polityków). Ktoś z jego IP ściągał
pornografię dziecięcą - zatem sprawa dużo grubszego kalibru niż
jakiś denny serial.

Tu jest link z opisem: http://www.tvn24.pl/0,1520098,wiadomosc.html

Wynika z tego, że policja zdecydowanie musi zabezpieczyć dowody
na miejscu i powiązać je z konkretną osobą. Jeżeli to się nie uda, to
[chyba] sprawa "umiera". U Tymochowicza nie znaleźli pornografii, ale
na pocieszenie znaleźli piraskie płyty CD :) Nie słyszałem żeby został
on skazany, jeśli się mylę to niech ktoś poprawi.

Data: 2010-01-04 14:52:46
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-04 14:20, ikarek pisze:
U Tymochowicza nie znaleźli pornografii, ale
na pocieszenie znaleźli piraskie płyty CD :) Nie słyszałem żeby został
on skazany, jeśli się mylę to niech ktoś poprawi.

Taki bogaty p.Tymochowicz i miał pirackie płyty?!? ROTFL;) Proszę bardzo, nawet "wielcy" tego świata to złodzieje;)
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-04 17:00:53
Autor: Zbynek Ltd.
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Tomaszek napisa(a) :
W dniu 2010-01-04 14:20, ikarek pisze:
U Tymochowicza nie znaleli pornografii, ale
na pocieszenie znaleli piraskie pyty CD :) Nie syszaem eby zosta
on skazany, jeli si myl to niech kto poprawi.

Taki bogaty p.Tymochowicz i mia pirackie pyty?!? ROTFL;) Prosz bardzo, nawet "wielcy" tego wiata to zodzieje;)

Nie mona puci, ot tak, oskaronego o cokolwiek. To by bya
poraka Wymiaru. Zawsze si co znajdzie. Stara dobra szkoa
czekistowska. Moe mia pyty z pirackimi programami firmy GNU
Licence :-D

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x78E9C79E

Data: 2010-01-04 18:53:01
Autor: Tomaszek
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-04 17:00, Zbynek Ltd. pisze:
Nie można puścić, ot tak, oskarżonego o cokolwiek. To by była
porażka Wymiaru. Zawsze się coś znajdzie. Stara dobra szkoła
czekistowska. Może miał płyty z pirackimi programami firmy GNU
Licence :-D

No tak, dajcie mi człowieka...... itd ;)
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać.   |
|              Nie należę do żadnej partii politycznej               |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2010-01-05 00:14:00
Autor: Kamikazee
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
W dniu 2010-01-04 13:23, Tomaszek pisze:
W dniu 2010-01-03 23:01, Kamikazee pisze:
http://aleseriale.pl/gid,5130,img,203178,fototemat.html?ticaid=6965f

tu masz dziaajcy link bo tamten co si nie aduje, albo mi Peer Block
reklamy i flashe wycina za mocno;)

http://film.onet.pl/seriale/11609,2018597,wiadomosc.html

Tylko tu jest inna sytuacja, gocia zakada wasn stron, aduje cae
pliki na serwer ( pewnie jaki publiczny serwer typu rapid ), robi to
pewnie ze staego publicznego IP.

C, osiokw nie brakuje jak wida;)

O nie zamieszcza tych plikw tylko kody, ktre pozwalay na rozkodowanie filmw zabezpieczonych przed nie autoryzowanym odtwarzaniem.

Data: 2010-01-04 07:20:04
Autor: Łukasz Bąk
Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
ikarek pisze:
To ja mam jeszcze takie pytanie (które już padło w tym wątku, ale
rozproszone w kilku wypowiedziach): była skarga organizacji, policja
ustaliła że z mojego IP ściągnięto/udostępniono jakiś film czy mp3,
jednakże nie można w żaden sposób odnaleźć tego pliku na moich
komputerach, gdyż wszystkie dyski są zaszyfrowane TrueCryptem :)

Oczywiście ja zeznaję, że to pomyłka, nigdy nic nie ściągałem, pewnie
ktoś mi się włamał do routera przez WiFi - whatever. Haseł do PC-tów
nie udostępnię, gdyż zapomniałem na skutek silnego stresu wywołanego
wizytą policji.

Co wtedy?

Będą pytać aż sobie przypomnisz. ;)

--
Łukasz Bąk

Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona