Witam,

kolega ma maly problem: jest wlascicielem kawalerki w bloku a jego matka zaczela robic porzadki "majatkowe". Gdzies mu sie obilo o uszy, ze w przypadku smierci matki  i sprawy spadkowej bedzie musial zaplacic jakis podatek do US, natomiast gdyby matka teraz przepisala/podawarowala mu mieszkanie (przed smiercia) to uniknie placenia % do US.

Czy komus z Panstwa cos takiego obilo sie o oczy/uszy?
Za podpowiedzi/uwagi/wskazowki z gory dziekuje.

Pytanie wrote:

Witam,

kolega ma maly problem: jest wlascicielem kawalerki w bloku a jego matka zaczela robic porzadki "majatkowe". Gdzies mu sie obilo o uszy, ze w przypadku smierci matki  i sprawy spadkowej bedzie musial zaplacic jakis podatek do US, natomiast gdyby matka teraz przepisala/podawarowala mu mieszkanie (przed smiercia) to uniknie placenia % do US.

Czy komus z Panstwa cos takiego obilo sie o oczy/uszy?
Za podpowiedzi/uwagi/wskazowki z gory dziekuje.

Inaczej.
Darowizna na dzis jest zwolniona z podatku.
Wiec jak podaruje w tej chwili to podatku nie będzie.


Jeśli zejdzie dziś, to na dzien dzisiejszy od spadku też nie zapłaci podatku, ale trzeba to zgłośic w 6 miesiecy. Inaczej zapłaci.
Jeśli zejdzie za 5 lat, to nikt ci nie zagwarantuje, że podatek od spadków nie wróci.


Wniosek.
Na dzień dzisiejszy: wszystko jedno podatku i tak nie będzie (pod warunkiem, że się wszystko załatwi w terminie) niezależnie od metody

Na za 5 lat. Nie wiadomo. Można czekać i pilnować czy sie przypadkiem ustawa o podatku od spadkow i darowizn nie zmienia

Dnia 12-06-2010 o 00:32:47 witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał(a):

Na za 5 lat. Nie wiadomo. MoĹźna czekać i pilnować czy sie przypadkiem  ustawa o podatku od spadkow i darowizn nie zmienia

A przepis może się pojawić w ustawie prawo wodne jeśli będzie trzeba
(póki co szanse b. małe, ale jak zaczną bankrutować na dobre, to kto wie).


--
Tomek

On Fri, 11 Jun 2010 21:37:05 +0200, "Pytanie"
<dzwiny@jest.ten.kraj.pl> wrote:

Witam,

kolega ma maly problem: jest wlascicielem kawalerki w bloku a jego matka zaczela robic porzadki "majatkowe". Gdzies mu sie obilo o uszy, ze w przypadku smierci matki  i sprawy spadkowej bedzie musial zaplacic jakis podatek do US, natomiast gdyby matka teraz przepisala/podawarowala mu mieszkanie (przed smiercia) to uniknie placenia % do US.

jesli ta matka dzis zyje i hipotetycznie jutro umrze (hipotetycznie,
bo yzczymy jej dlugich lat zycia) to spadkobierca nie zaplaci podatku
od spadku (ograniceniem jest jakas posra kwota, milion?).

zaplacilby gdyby dostal w spadku to mieszkanie i je sprzedal przed
uplywem bodajze 5 lat.

pozdarwiam,
Cyb

(11.06.2010 21:51), Cyb wrote:

On Fri, 11 Jun 2010 21:37:05 +0200, "Pytanie"
<dzwiny@jest.ten.kraj.pl> wrote:

Witam,

kolega ma maly problem: jest wlascicielem kawalerki w bloku a jego matka zaczela robic porzadki "majatkowe". Gdzies mu sie obilo o uszy, ze w przypadku smierci matki  i sprawy spadkowej bedzie musial zaplacic jakis podatek do US, natomiast gdyby matka teraz przepisala/podawarowala mu mieszkanie (przed smiercia) to uniknie placenia % do US.

jesli ta matka dzis zyje i hipotetycznie jutro umrze (hipotetycznie,
bo yzczymy jej dlugich lat zycia) to spadkobierca nie zaplaci podatku
od spadku (ograniceniem jest jakas posra kwota, milion?).

Z drugiej strony - przepisanie "za Ĺźycia" jest znacznie prostsze i
pewniejsze (a kto zagwarantuje że jutro nie zlikwidują zwolnienia?).

p. m.

mvoicem wrote:

Z drugiej strony - przepisanie "za Ĺźycia" jest znacznie prostsze i
pewniejsze (a kto zagwarantuje że jutro nie zlikwidują zwolnienia?).

"pewniejsze" zalezy jeszcze od punktu siedzenia.
Matka wlasnie pozbyla sie mieszkania i "moze nie miec gdzie od jutra mieszkac", bo ja syn ze swojego wyrzucil.

(12.06.2010 00:34), witek wrote:

mvoicem wrote:

Z drugiej strony - przepisanie "za Ĺźycia" jest znacznie prostsze i
pewniejsze (a kto zagwarantuje że jutro nie zlikwidują zwolnienia?).

"pewniejsze" zalezy jeszcze od punktu siedzenia.
Matka wlasnie pozbyla sie mieszkania i "moze nie miec gdzie od jutra
mieszkac", bo ja syn ze swojego wyrzucil.

Zakładam że nia linii matka-syn jest i będzie wszystko w porządku.

Poza tym wątkotwórca napisał "(kolega)jest właścicielem kawalerki w
bloku", a dalej wychodzi że tak do końca właścicielem jej nie jest.

Ja to zrozumiałem tak że kawalerka jest w jego posiadaniu, ale formalnie
właścicielem jest matka. W takim układzie jednak darowizna jest pewniejsza.

Spadek, to jednak kłopot. Albo trzeba całą rodzinę (może być liczna i
rozproszona) zgromadzić u notariusza, albo złożyć wniosek do sądu (i
cała rodzina liczna i rozproszona dostanie wezwanie). Trwa, potencjalnie
kosztuje trochę nerwów, może wygenerować kwasy w rodzinie.

p. m.

On Fri, 11 Jun 2010 17:34:04 -0500, witek
<witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote:

mvoicem wrote:

Z drugiej strony - przepisanie "za życia" jest znacznie prostsze i
pewniejsze (a kto zagwarantuje że jutro nie zlikwidują zwolnienia?).

"pewniejsze" zalezy jeszcze od punktu siedzenia.
Matka wlasnie pozbyla sie mieszkania i "moze nie miec gdzie od jutra mieszkac", bo ja syn ze swojego wyrzucil.

a umowa dozywocia podlega pod podatek?
oidp to taka umowa wyklucza nawet ew. roszczenia o zachowek, ale nie
pamietam jak tam z podatkie od tego.

pozdarwiam,
Cyb

On 11 Cze, 21:37, "Pytanie" <dzw...@jest.ten.kraj.pl> wrote:

Witam,

kolega ma maly problem: jest wlascicielem kawalerki w bloku a jego matka
zaczela robic porzadki "majatkowe". Gdzies mu sie obilo o uszy, ze w
przypadku smierci matki  i sprawy spadkowej bedzie musial zaplacic jakis
podatek do US, natomiast gdyby matka teraz przepisala/podawarowala mu
mieszkanie (przed smiercia) to uniknie placenia % do US.

Kolega jest wlascicielem kawalerki wiec jak matka moze mu ja podarowac?

 podatek do US, natomiast gdyby matka teraz przepisala/podawarowala mu

mieszkanie (przed smiercia) to uniknie placenia % do US.

Kolega jest wlascicielem kawalerki wiec jak matka moze mu ja podarowac?

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Kolega jest wlascielem malej kawalerki w bloku (wlasnosciowe prawo do lokalu czy jakos tak), a jego matka ma osobne mieszkanie kilkanascie blokow dalej.

Dnia 12-06-2010 o 14:56:31 Pytanie <dzwiny@jest.ten.kraj.pl> napisał(a):

czy jakos tak), a jego matka ma osobne mieszkanie kilkanascie blokow  dalej.

Gdzie takie blokowiska olbrzymie są?

--
Tomek

Użytkownik "Tomek" <tomekziel@op.pl> napisał w wiadomości news:op.vd6vedlnl60ql1unk...
Dnia 12-06-2010 o 14:56:31 Pytanie <dzwiny@jest.ten.kraj.pl> napisał(a):

czy jakos tak), a jego matka ma osobne mieszkanie kilkanascie blokow dalej.

Gdzie takie blokowiska olbrzymie są?

--
Tomek

Wszedzie :) wielkie blokowiska z lat 70-80tych... sa w kazdym miescie :)

Dnia 12-06-2010 o 17:15:44 Pytanie <dzwiny@jest.ten.kraj.pl> napisał(a):

Wszedzie  wielkie blokowiska z lat 70-80tych... sa w kazdym miescie

Takich na 'kilkanaście bloków dalej' to nie widziałem :)

--
Tomek

W dniu 12-06-2010 18:37, Tomek pisze:

Dnia 12-06-2010 o 17:15:44 Pytanie <dzwiny@jest.ten.kraj.pl> napisał(a):

Wszedzie wielkie blokowiska z lat 70-80tych... sa w kazdym miescie

Takich na 'kilkanaście bloków dalej' to nie widziałem :)

Mało widziałeś.
WyjedĹş czasem do innego miasta. To poszerza horyzonty.

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813