Data: 2009-05-01 00:21:33 | |
Autor: Adam Foton | |
Jak to jest z tymi SUvami | |
Coraz bardziej wszystko ekologiczne oparte na nowych technologiach mniej paliwożernych itd Nie odnosze takiego wrazenia - od wielu lat samochody pala tyle samo po miescie. Czasem producent zlituje sie i wmontuje wlasciwy silnik do konkretnego modelu, ale to nie jest rewolucja. Ekologia polega na tym, ze emitowane sa mniej toksyczne spaliny, ale za to trzeba wymieniac EGR-y, katalizatory, filtry, a niedogrzane silniki doznaja roznych defektow. A jak sie wjedzie w miasto to co drugi to SUV Gdy widze, ze remont parkingow pod blokami polega na zrobieniu wyzszych kraweznikow, to widze sens SUV-a :) Wszyscy mieszkancy sa gotowi odstapic od trawnika, chodnika, bo juz prawie kazdy ma auto i chce gdzies parkowac, to spoldzielnia zrobi porzadek po swojemu. W ten sposob u siostry na chodniku juz nie parkuja osobowki... stoja SUV-y, dostawczaki i sluzbowki :) Dodana cecha SUV-a jest naped 4x4 - nie zawsze, ale czesto. Mieszczuchom moze pomoc w jezdzie zima, gdy zaskoczy oraz przekopywaniu sie przez ciasne parkingi. Jak to subaru powiada - "airbagi ochronia Twoje zycie, ale 4x4 ochroni Twoje airbagi" :) Rowniez siedzenia wysoko pozwala wygrac wyscig o wolne miejsce :) Z ewidentnych wad: - promien skretu - stosunkowo maly bagaznik (jak na pozory zewnetrzne) - podobnie z kabina - wcale nie jest potezna - drogie, duze i ciezkie opony, zawieszenie - na trasie nie zawsze komfortowo - w terenie nie kazdy SUV jest terenowka Gdzie ta ekologia ? Zostaje jeszcze frajda. Czy ktorys z facetow nie chcial miec w dziecinstwie koparki, traktora, spychacza, a dopiero z wiekiem dochodzil do wniosku, ze chodzi o pojazd, ktorym mozna poruszac sie przez dzikie ostepy szybciej niz pieszo ? Jak ktos ma kase niech kupic SUV-a - da zarobic dealerowi, ubezpieczycielowi, mechanikowi, sprzedawcy paliw, opon, czesci - generuje to obrot, daje zyc innym, a jakos tak lepiej wspolzyc z zadowolonymi z zycia niz narzekajacymi na nie :) No i lepiej, aby tego SUV-a wlasciciel ujezdzal zgodnie z przepisami, niz po miescie mial scigacza a w teren quada, ktorym bedzie orał okolice. Przyznaje sie - mialem ochote na SUV-a, ale nie dowolnego, lecz pragmatyzm wygral. A i tak pojezdzilem prawdziwa terenowka w prawdziwym terenie, quadem oralem wyznaczony do tego tor, i kosztowalo mnie to mniej, niz roczne OC+AC na SUV-a :) (a co dopiero mowic o naprawach, utracie wartosci, czesciach eksploatacyjnych, przeplaconym paliwie podczas zwyklej jazdy) PS. i tak kusi mnie pojazd "wszedojezdny", ktory nie rozwija ogromnych szybkosci (moze byc 25km/h, a w trudniejszym terenie przelozenie moze jeszcze bardziej zwolnic), nie halasuje bardzo i podobniez nie kopci, nie da sie nim zaorac terenu, ale za to bedzie mozna przejechac przez lasy, pagorki... 25km/h pieciokrotnie ulatwi hobby AF |
|
Data: 2009-05-01 00:23:11 | |
Autor: Adam Foton | |
Jak to jest z tymi SUvami | |
Dodana cecha SUV-a jest naped 4x4 - nie zawsze, ale czesto. Mieszczuchom moze pomoc w jezdzie zima, gdy zaskoczy oraz przekopywaniu sie przez ciasne parkingi. Mialo byc - "zasypane parkingi" AF |
|