Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Jak to jest z ważnymi decyzjami mającymiwpływ na życie dziecka

Jak to jest z ważnymi decyzjami mającymiwpływ na życie dziecka

Data: 2009-06-29 15:39:12
Autor: tg
Jak to jest z ważnymi decyzjami mającymiwpływ na życie dziecka
"Edek" <edekredek@onet.eu> wrote in message news:796e.0000036e.4a48833anewsgate.onet.pl...
Alimenty mam
zasądzone, ale w sumie ich wysokość od czasu rozprawy korygowaliśmy wspólnie i
zawsze na początku miesiąca lądują na jej koncie.

ja tak tylko zaznacze ze jezeli placisz mniej niz masz zasadzone to mozesz
sie kiedys bardzo zdziwic

Data: 2009-06-29 16:48:23
Autor: edekredek
Jak to jest z ważnymi decyzjami mającymiwpływ na życie dziecka
"Edek" <edekredek@onet.eu> wrote in message > Alimenty mam
> zasądzone, ale w sumie ich wysokość od czasu rozprawy korygowaliśmy > wspólnie i
> zawsze na początku miesiąca lądują na jej koncie.

ja tak tylko zaznacze ze jezeli placisz mniej niz masz zasadzone to mozesz
sie kiedys bardzo zdziwic

Płacę oczywiście więcej.

--


Data: 2009-06-29 19:57:17
Autor: Kroelewicz
Jak to jest z ważnymi decyzjami mającymiwpływ na życie dziecka
edekredek@onet.eu napisał(a):
Płacę oczywiście więcej.
I tak możesz się zdziwić.:) Dla własnego bezpieczeństwa - co najmniej forma pisemna dla każdej zmiany wysokości alimentów plus odpowiedni tytuł przelewu.

Co do reszty: na zmianę miejsca zamieszkania dziecka (i to niezbyt daleko, sam musisz przyznać) nic nie poradzisz. Z tego, co piszesz wynika, że matka wywiązuje się ze swoich obowiązków, przede wszystkim wobec dziecka, ale i wobec Ciebie. Jeśli nie jest prostytuującą się narkomanką to raczej ciężko będzie ściągnąć małą do Ciebie na stałe. Zatem: jeśli zakładasz, że matka dziecka chce się dogadać, to możesz spróbować negocjować częstotliwość kontaktów, kwestię dowożenia (matka albo jej konkubent będzie chyba pracować w dużym mieście?). W pewnym momencie może okazać się, że młoda będzie chciała przenieść się do Ciebie, czy to do gimnazjum czy do szkoły średniej. To oczywiście też kwestia odpowiedniego wychowania dziecka...:/

Jeśli nie da rady, to wezwanie do ustalenia warunków wykonywania pieczy rodzicielskiej, a dalej - poze do sądu rodzinnego. Tyle, że jak eks-żona dostanie coś takiego to pewnie skończą się miłe chwile, a Ty staniesz się potworem molestującym córkę na każdym spotkaniu. A sądy rodzinne jakie są - każdy widzi. :(
 GK

--


Data: 2009-06-29 22:37:33
Autor: edekredek
Jak to jest z ważnymi decyzjami mającymiwpływ na życie dziecka
edekredek@onet.eu napisał(a): > Płacę oczywiście więcej.
I tak możesz się zdziwić.:) Dla własnego bezpieczeństwa - co najmniej forma pisemna dla każdej zmiany wysokości alimentów plus odpowiedni tytuł przelewu.

Hmm... dlaczego? Każdy przelew ma dość wyraźny tytuł. Jest tam napisane, że są
to alimenty na córkę i na jaki miesiąc. W zasadzie nigdy nie przysłałem kwoty
zasądzonej (zawsze wyższą) bo przed rozprawą ustaliliśmy pewne rzeczy, tyle że
ona nie chciała pozwu wycofywać. Przelewam jej zatem to co ustaliliśmy z
odpowiednim tytułem przelewu.

Co do reszty: na zmianę miejsca zamieszkania dziecka (i to niezbyt daleko, sam musisz przyznać) nic nie poradzisz. Z tego, co piszesz wynika, że matka

Przyznaję a i owszem, tyle, że ja w tym momencie nie posiadam samochodu więc
jest to dla mnie skomplikowana opcja. Muszę się w coś zaopatrzyć, a zatem muszę
mieć ekstra kilkanaście tysięcy.

wywiązuje się ze swoich obowiązków, przede wszystkim wobec dziecka, ale i wobec Ciebie. Jeśli nie jest prostytuującą się narkomanką to raczej ciężko

Tu mógłbym coś wskórać. Wiem, że dziecko przeniosła do innego przedszkola, gdyż
dyrektorka owego była z nią w konflikcie co do jej podejścia do macierzyństwa
(dowiedziałem się o tym długo po). Narkotyki jej się zdarzały (dużo wcześniej,
jeszcze przed rozwodem, ale już razem nie byliśmy). Rodzice wysłali ją na odwyk
(i znów się dowiedziałem o tym długo po).

będzie ściągnąć małą do Ciebie na stałe. Zatem: jeśli zakładasz, że matka dziecka chce się dogadać, to możesz spróbować negocjować częstotliwość kontaktów, kwestię dowożenia (matka albo jej konkubent będzie chyba pracować w dużym mieście?). W pewnym momencie może okazać się, że młoda będzie chciała

On i ona (chociaż ona raczej do pracy od lat nie chodzi - wykręcanie się różnej
maści) pracują w moim mieście.

przenieść się do Ciebie, czy to do gimnazjum czy do szkoły średniej. To oczywiście też kwestia odpowiedniego wychowania dziecka...:/

Ok, ale zdanie dziecka chyba wcale nie musi się tu liczyć. W każdym razie
dziękuję za pewną podpowiedź.


Jeśli nie da rady, to wezwanie do ustalenia warunków wykonywania pieczy rodzicielskiej, a dalej - poze do sądu rodzinnego. Tyle, że jak eks-żona dostanie coś takiego to pewnie skończą się miłe chwile, a Ty staniesz się potworem molestującym córkę na każdym spotkaniu. A sądy rodzinne jakie są - każdy widzi. :(

Hmmm... patrząc na to inaczej to działa w obie strony. Już raz byłem
alkoholikiem bijącym dziecko (sąd w to nie uwierzył i nawet się tym nie zajmował
- rozprawa o miejsce pobytu dziecka przed rozwodem). Ja jednak nie mam zamiaru
uciekać się do kłamstw. Kłamstwa wolę demaskować niż rzucać kłamstwami w drugą
stronę.

Dziękuję za odpowiedź, Pozdrawiam serdecznie.


--


Data: 2009-06-29 19:58:22
Autor: Kroelewicz
Jak to jest z ważnymi decyzjami mającymiwpływ na życie dziecka
edekredek@onet.eu napisał(a):
Płacę oczywiście więcej.
I tak możesz się zdziwić.:) Dla własnego bezpieczeństwa - co najmniej forma pisemna dla każdej zmiany wysokości alimentów plus odpowiedni tytuł przelewu.

Co do reszty: na zmianę miejsca zamieszkania dziecka (i to niezbyt daleko, sam musisz przyznać) nic nie poradzisz. Z tego, co piszesz wynika, że matka wywiązuje się ze swoich obowiązków, przede wszystkim wobec dziecka, ale i wobec Ciebie. Jeśli nie jest prostytuującą się narkomanką to raczej ciężko będzie ściągnąć małą do Ciebie na stałe. Zatem: jeśli zakładasz, że matka dziecka chce się dogadać, to możesz spróbować negocjować częstotliwość kontaktów, kwestię dowożenia (matka albo jej konkubent będzie chyba pracować w dużym mieście?). W pewnym momencie może okazać się, że młoda będzie chciała przenieść się do Ciebie, czy to do gimnazjum czy do szkoły średniej. To oczywiście też kwestia odpowiedniego wychowania dziecka...:/

Jeśli nie da rady, to wezwanie do ustalenia warunków wykonywania pieczy rodzicielskiej, a dalej - poze do sądu rodzinnego. Tyle, że jak eks-żona dostanie coś takiego to pewnie skończą się miłe chwile, a Ty staniesz się potworem molestującym córkę na każdym spotkaniu. A sądy rodzinne jakie są - każdy widzi. :(
 GK

--


Jak to jest z ważnymi decyzjami mającymiwpływ na życie dziecka

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona