Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Jak to jest z wpuszczaniem kogoś na drogę główną?

Jak to jest z wpuszczaniem kogoś na drogę główną?

Data: 2009-06-02 21:54:04
Autor: Jacek
Jak to jest z wpuszczaniem kogoś na drogę główną?
Zrobiłeś mu grzeczność a on bezmyślnie pojechał  a potem przetensje, oczywiście nie do siebie tylko do całego świata.
Należało wysiąść i nakopać mu do zadka.
Dziś w Pszczynie widziałem kilka takich przypadków i ZAWSZE wpuszczany patrzył na drugi pas (ruch był b.duży) kierownicy z drugiego pasa przewaznie też szybko puszczali i szło płynnie. Jak widać nie wszyscy są bez rozumu
Jacek

Data: 2009-06-02 22:16:29
Autor: Mariusz
Jak to jest z wpuszczaniem kogoś na dro gę główną?
Jacek pisze:

Dziś w Pszczynie widziałem kilka takich przypadków i ZAWSZE wpuszczany patrzył na drugi pas (ruch był b.duży) kierownicy z drugiego pasa przewaznie też szybko puszczali i szło płynnie. Jak widać nie wszyscy są bez rozumu
Jacek



Czyzby skrzyzowanie Sokola z Dworcowa, czyli te przed przejazdem kolejowym patrzac w strone DK86?
Tam rzeczywiscie jest masakra, gdyby nie uprzejmosc ze strony innych kierowcow to nie szlo by wyjechac.
I jeszcze gratulacje dla tego, kto wymyslil przejazd kolejowy z roatkami niemal w centrum miasta na waznym szlaku kolejowym (Bielsko-Biala - Gdynia), gdzie przejezdzajacych pociagow jest sporo.

--
Mariusz

Data: 2009-06-03 18:59:59
Autor: Ra
Jak to jest z wpuszczaniem kogoś na dro gę główną?
Jacek pisze:
Zrobiłeś mu grzeczność a on bezmyślnie pojechał  a potem przetensje, oczywiście nie do siebie tylko do całego świata.
Należało wysiąść i nakopać mu do zadka.
Dziś w Pszczynie widziałem kilka takich przypadków i ZAWSZE wpuszczany patrzył na drugi pas (ruch był b.duży) kierownicy z drugiego pasa przewaznie też szybko puszczali i szło płynnie. Jak widać nie wszyscy są bez rozumu
Jacek


wpuszcza się jak z przeciwka jest luz albo zaraz będzie luz inaczej bez sensu zablokuje twój pas. Nie zwalnia go to oczywiście od patrzenia

Data: 2009-06-03 19:17:36
Autor: marjan
Jak to jest z wpuszczaniem kogoś na dro gę główną?
Ra pisze:
Jacek pisze:
Zrobiłeś mu grzeczność a on bezmyślnie pojechał  a potem przetensje, oczywiście nie do siebie tylko do całego świata.
Należało wysiąść i nakopać mu do zadka.
Dziś w Pszczynie widziałem kilka takich przypadków i ZAWSZE wpuszczany patrzył na drugi pas (ruch był b.duży) kierownicy z drugiego pasa przewaznie też szybko puszczali i szło płynnie. Jak widać nie wszyscy są bez rozumu
Jacek


wpuszcza się jak z przeciwka jest luz albo zaraz będzie luz inaczej bez sensu zablokuje twój pas. Nie zwalnia go to oczywiście od patrzenia


Niekoniecznie, ja jak stoję w korku (wolno jadącym sznurze aut) to nie podjeżdżam, żeby nie blokować wyjazdu facetowi z prawej, który chce wyjechać na swoje lewo. Czy wyjedzie czy nie - jego sprawa. Jeśli potraktuje to jako wpuszczanie, i wpierdzieli się komuś z mojego naprzeciwka - jego sprawa, ja mu kazać nie jechałem, jedynie dałem taką możliwość, żeby przeze mnie nie czekał.


Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz Morycz
[e-mail bez cyferek]

Jak to jest z wpuszczaniem kogoś na drogę główną?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona