Data: 2009-03-15 09:50:35 | |
Autor: Maciej Leszczynski | |
Jak to jest zrobione? | |
Tata <kocityno.usuntoteraz@kki.net.pl> wrote in news:gpgr1m$fuk$1news.dialog.net.pl:
W Coventry jest muzeum samochodów i można tam "przejechać się" Thrust SSC, "przekraczając" barierę dźwięku. To co widział kierowca wyświetlane jest na ekranie. Siada się na dosyć obskurnych ławkach, gaśnie światło i "jedziemy". Interesuje mnie, jak osiągnięto bardzo realistyczne wrażenia przeciążenia, podczas przyspieszania, hamowania oraz skręcania - przeciążenia boczne? Przecież ławki stoją w miejscu, ale przeciążenia są bardzo odczuwalne, przy przeciążeniach bocznych trzeba dosyć mocno trzymać się poręczy ławki. same silowniki plus wizualizacja wystarczy - czasem wystarczy sama wizualizacja szczegolnie jak jest ona z kazdej strony (ekran dookolny) i wydaje Ci sie, ze jestes w srodku akcji w NASA Kennedy Space Center w Astronauts Hall of Fame jest wirowka z wizualizacja, ktora wytwarza 4-5G - jak nie patrzysz sie na ekran to wychodzisz na nogach z waty i z zawrotami glowy, jak patrzysz na ekran (lot mysliwcem, m.in. w kanionie) to czujesz rozne przeciazenia (gora, dol, lewo prawa, pod katem etc.) - blednik jest znakomicie oszukiwany, mimo jednego kierunku, a dodatkowo takie przeciazenia gwarantuja juz jako takie zmeczenie (bez przesady oczywiscie, bo dlugo to nie trwa - kabiny bylyby chyba non-stop w wymiocinach) - co wiecej jak sie patrzysz to zawroty sa minimalne, a i szybciej wychodzisz |
|