Czołem.

Porządkując piwnicę znalazłem stareńką kierownicę szosową ( baranka ) marki MBK. Jako że nie czułem się z nią emocjonalnie związany, przeznaczyłem ją na złom, ale wcześniej przeciąłem ją na pół. I tu ciekawostka przyrodnicza. Kierownica aluminiowa, średnica w *pogrubionym* miejscu mocowania 1 cal, i w tym miejscu *w środku* było bardzo konkretne wzmocnienie - ciasno pasowana, stalowa tulejka. Rozumiem ideę rozwiązania, tylko niech mi ktoś powie, jak ona się tam znalazła ? Jakoś nie potrafię wyobrazić sobie technologii jaką taka kierownica jest wykonana. Walcowanie na zimno ?

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Dnia Thu, 01 Jul 2010 07:07:54 +0200, PeJot napisał(a):

Czołem.

Porządkując piwnicę znalazłem stareńką kierownicę szosową ( baranka ) marki MBK. Jako że nie czułem się z nią emocjonalnie związany, przeznaczyłem ją na złom, ale wcześniej przeciąłem ją na pół. I tu ciekawostka przyrodnicza. Kierownica aluminiowa, średnica w *pogrubionym* miejscu mocowania 1 cal, i w tym miejscu *w środku* było bardzo konkretne wzmocnienie - ciasno pasowana, stalowa tulejka. Rozumiem ideę rozwiązania, tylko niech mi ktoś powie, jak ona się tam znalazła ? Jakoś nie potrafię wyobrazić sobie technologii jaką taka kierownica jest wykonana. Walcowanie na zimno ?

  Proste,tulejka dotoczona na wymiar schłodzona i wsadzona w rurę
aluminiową ta następnie została powyginana.

--

                         Pozdrówka  Wiesiek

GG: 3645067

Użytkownik Faja napisał:

Dnia Thu, 01 Jul 2010 07:07:54 +0200, PeJot napisał(a):

Czołem.

Porządkując piwnicę znalazłem stareńką kierownicę szosową ( baranka )
marki MBK. Jako że nie czułem się z nią emocjonalnie związany,
przeznaczyłem ją na złom, ale wcześniej przeciąłem ją na pół. I tu
ciekawostka przyrodnicza. Kierownica aluminiowa, średnica w
*pogrubionym* miejscu mocowania 1 cal, i w tym miejscu *w środku* było
bardzo konkretne wzmocnienie - ciasno pasowana, stalowa tulejka.
Rozumiem ideę rozwiązania, tylko niech mi ktoś powie, jak ona się tam
znalazła ? Jakoś nie potrafię wyobrazić sobie technologii jaką taka
kierownica jest wykonana. Walcowanie na zimno ?

   Proste,tulejka dotoczona na wymiar schłodzona i wsadzona w rurę
aluminiową ta następnie została powyginana.

I wracając do normalnej temperatury zwiększyła swoją średnicę, i rozepchnęła rurę aluminiową o około 2 mm na niecałym calu średnicy...

Jasne że albo walcowanie albo przeciąganie - jakąś obróbka plastyczną te rurę musieli odchudzić. Bez tej tulejki pogrubienie robi się prościej - opasuje się na zewnątrz rurę stosowną formą ograniczającą spęcznienie, wsadza w okolicę spęcznienia klocek gumowy i go zgniata stosowną siłą - czyli metoda stempla gumowego.

--
Darek

Dariusz K. Ładziak pisze:

Jasne że albo walcowanie albo przeciąganie - jakąś obróbka plastyczną te rurę musieli odchudzić. Bez tej tulejki pogrubienie robi się prościej - opasuje się na zewnątrz rurę stosowną formą ograniczającą spęcznienie, wsadza w okolicę spęcznienia klocek gumowy i go zgniata stosowną siłą - czyli metoda stempla gumowego.

Tylko po co się męczyć, to nie była jakaś wylajtowana, droga kierownica.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Dnia 02-07-2010 o 14:58:32 PeJot <Pejot@o2.pl> napisał(a):

Tylko po co się męczyć, to nie była jakaś wylajtowana, droga kierownica.

dawniej rozne rzeczy sie robilo, bo taka byla "sztuka".
np regulowalny naciag sprezyny powrotnej w przerzutce, czy rozne inne  wodotryski.
malowane konskim wlosiem paski na blotnikach czy obwodki wokol muf na  ktorych spawano rame.
dawniej robocizna byla wiele  tansza i mozna bylo sobie pozwolic na takie  fanaberie. teraz gdy nad kazdym procesem produkcji czuwaja najpierw  ksiegowi a potem technolodzy, takich rzeczy sie nie robi. dlatego tanie  rzeczy sa tansze niz surowy material ktory by chciec kupic w sklepie, a ze  jest to do zadka nie podobne to juz efekt uboczny.

--
Z krainy sadow w dolinie Dunajca.
Zapraszam do Łącka http://www.lacko.pl/
oraz na zakupy: http://qsi-sport.pl
Sledz postepy: http://sportypal.com/Workouts?user_id=80144
gg#1379297 Tlen: Cousie IRCNet: #rower #mtb nick: QSi
Cousie

Leszek "QSi" Pasoń pisze:

Tylko po co się męczyć, to nie była jakaś wylajtowana, droga kierownica.

dawniej rozne rzeczy sie robilo, bo taka byla "sztuka".
np regulowalny naciag sprezyny powrotnej w przerzutce

Tego chyba nie uświadczy od końca XX wieku.

dawniej robocizna byla wiele  tansza i mozna bylo sobie pozwolic na takie fanaberie. teraz gdy nad kazdym procesem produkcji czuwaja najpierw ksiegowi a potem technolodzy, takich rzeczy sie nie robi.

Ta kierownica pochodziła z taniego szosowego roweru MBK, mniej więcej sprzed 18 lat. Ciężka rama stalowa, nierozbieralny suport wciskany w ramę na plastikowych adapterach, słowem żadnych wodotrysków. Widać jak przez ten czas zdewaluowały się koszty pracy.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Dnia 03-07-2010 o 10:04:09 PeJot <PeJot@o2.pl> napisał(a):

obecnie na warsztacie tez mam rower MBK, coprawda gorala, z lat 90-93  kompletnym Deore XT, przerzutka z regulacja sprezyny i inne wodotryski  Shimano, stery, sztyca, "slizg" linki pod suport a nawet oslona ramy  "pletwa" tez Shimano.

a z ciekawostek, prowadzenie pancerza linki tylnego hamulca w wyzlobieniu  w gornej rurze ramy, teraz napewno sie tak nie robi.
oraz "inexternal welding" czyli jak rozumuje, spawanie ramy wewnatrz rury,  wytrzymalosciowo nie wiem co to daje, ale rama wyglada ladnie

http://img4.imageshack.us/gal.php?g=dsc00159me.jpg

--
Z krainy sadow w dolinie Dunajca.
Zapraszam do Łącka http://www.lacko.pl/
oraz na zakupy: http://qsi-sport.pl
Sledz postepy: http://sportypal.com/Workouts?user_id=80144
gg#1379297 Tlen: Cousie IRCNet: #rower #mtb nick: QSi
Cousie

Leszek "QSi" Pasoń pisze:

oraz "inexternal welding" czyli jak rozumuje, spawanie ramy wewnatrz rury,

OK, jakoś sobie wyobrażam przyspawanie jednego końca, ale rura zdaje się ma 2 końce :)

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem