Data: 2017-02-10 18:10:41 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Jak tu jest, teraz z nagrywaniem rozmow w Androidzie. | |
"Marek" almarsoft.8669390328898221571@news.neostrada.pl Kiedyś nie można było, Kiedy? ze względów ochrony prywatności O jakiej ochronie piszesz? Prawo raczej nigdy (pomijam patologiczne wyjątki) nie zabraniało nagrywania tego, co było przeznaczone osobie nagrywającej. Możesz nagrywać i fotografować to, co słyszysz_i_widzisz_bez_łamania_prawa. Problemem może być udostępnianie nagrań i fotek innym osobom. Przykładowo -- możesz fotografować co chcesz (o ile jakieś szczególne prawa nie zabraniają -- przykładowo możesz zabronić fotografowania u siebie w domu) i kogo chcesz, ale niekoniecznie możesz upubliczniać swe dzieła. Niestety niekoniecznie wiemy, czym jest upublicznianie. Przez wiele lat nie było jasności co do tego, czy internet jest ,,przestrzenią publiczną'' -- bo przez kilkadziesiąt lat net był dostępny tylko nielicznym... Dziś raczej ;) z tym nie ma problemu. Za jakiś czas być może 'upublicznienie' będzie utożsamiane z postawieniem w sieci... Dwie stare, brzydkie, ohydne kurwy widząc młodziuteńką konkurentkę stojącą pod sąsiednią latarnią, reagują jakoś tak: - Ona nie jest groźna, nawet nie ma swojej strony WWW. Dowcip powyższy ma co najmniej 20 lat, ale dopiero teraz nabiera swej wartości... Możesz upublicznić (w prasie, TV, necie) fotkę kościoła i fotkę sportowca złapanego w czasie zawodów sportowych jako czynnego tam sportowca... Niekoniecznie możesz upublicznić fotkę tegoż sportowca zdybanego na ulicy... Gdy tego sportowca złapałeś siedzącego na trybunach, wśród gapiów -- to samo, co z prywatnymi ludźmi... Chyba, że Twa fotka prezentuje trybuny, nie sportowca, który stanowi jedynie tło ;) trybun... Fotografować i nagrywać dźwięk możesz, ale niekoniecznie możesz to upubliczniać. Co z Sową i jej kumplami? Problem zupełnie inny -- nie możesz nagrywać tego, co nie jest przeznaczone Tobie, czyli nie możesz podsłuchiwać za pomocą urządzeń instalowanych w celu podsłuchiwania... Nie powiesz chyba, że ktoś z Tobą rozmawia via fon tak, byś nie słyszał tego, co do Ciebie mówi. ;) - To tłumacz przysięgły. Tłumaczy z zamkniętymi oczami i zatkanymi uszami. ;) Oczywiście tłumacz może kopiować to, co tłumaczy, ale nie może tego udostępniać komu chce. Nie wiem, jak długo może przechowywać to, co skopiuje. ;) Musi mieć prawo do kopiowania, bo bez takiego prawa nie mógłby tłumaczyć. :) Wszelkie zakazy kopiowania są absurdalne, bo choćby musi kopiować to, co słyszy ,,we własnej głowie''. ;) Tak samo z oprogramowaniem czy muzyką komercyjną i filmami komercyjnymi... Nagrywanie (i audio, i video) rozpraw (pomijając zamknięte, nagrywane ukradkiem) w sądzie jest dozwolone? Niby tak, ale co wówczas, gdy przy okazji złapałeś cudzą rozmowę z korytarza?... ;) I nagrywanie jest dozwolone, i upublicznianie, skoro rozprawa nie jest zamknięta dla publiczności... Co do zasady -- możesz być obserwatorem każdej rozprawy sądowej, o ile taka rozprawa nie jest zamknięta dla publiczności. Co jakiś czas słychać propozycje ustawowego nakazu upubliczniania każdej rozprawy, która nie jest zamknięta dla publiczności... A może być jakaś rozprawa zamknięta z różnych powodów, ale konkretnych. I nagrywanie jest dozwolone, i upublicznianie, i publiczne wyśmiewanie się z sędzi, która nie widzi różnicy pomiędzy +2 i -2 -- jest dozwolone... Sędzia może udawać, że nie widzi różnicy pomiędzy +2 i -2, a nawet może to niewidzenie uzasadniać tym, że ,,sąd nie jest matematykiem a do takiego rozróżniania jest potrzebna specjalistyczna wiedza''... Pytanie -- skoro taka wiedza jest potrzebna, dlaczego sąd nie wzywa biegłego?... Piszę tu o konkretnej, mojej, sprawie, gdzie sędzia Sądu Okręgowego (więc sędzia z wieloletnim stażem, doświadczona) w Białymstoku nie dostrzegając ;) różnicy pomiędzy +2 i -2 -- zwraca się (ale dopiero po moich uwagach) do biegłego (akurat tutaj -- do okulisty, bo sprawa dotyczy wady wzroku i liczby dioptrii) z prośbą o wyjaśnienie, płaci publicznymi pieniędzmi za ,,wyjaśnienia'' i nie otrzymując tych wyjaśnień, uznaje, że jednak +2 i -2 znaczy tyle samo... http://eneuel.w.duna.pl/zdrowie/Renta/okregowy/okulista/OdpBieglaZUSokulistaOO.pdf Resztę można znaleźć właśnie tam. nie było połączenia audio gsm z wejściem kodeka audio smartfona. Ciekawe. Nagrywała się tylko osoba obslugujaca telefon. Teraz jest pełno aplikacji nagrywających i o dziwo nagrywają rozmówcę. Jak to działa?? Coś się zmieniło w konstrukcji czy po prostu te programy wyłapują mikrofonem rozmówcę z głośnika? Asus Max ,,z urodzenia'' nagrywa wszystko, o ile mu nie zabronisz. -=- Jak zauważyłem, zasada jest taka: - możesz nagrywać i fotografować co chcesz, ale nie możesz ciągnąć zysków z tych nagrań w sposób dowolny czyli wszystko rozbija się o pieniądze. :) Oczywiście zasada ta nie obejmuje sytuacji szczególnych -- wszędzie możesz natrafić na konkretne, szczególne zakazy fotografowania czy nagrywania wydawane przez osoby upoważnione do wydawania takich szczególnych zakazów. W szczególności w zabytkowym kościele spotkać możesz zakaz fotografowania z fleszem (bo flesz i rozprasza uwagę innych ludzi, i może niekorzystnie wpływać na cenne zabytki) a w przeciętnym kościele -- zakaz fotografowania w czasie nabożeństw, gdyż fotografując, możesz po prostu przeszkadzać... -=- BTW... Mnie ksiądz przed trzydziestu laty zabronił... zarabiania na fotografowaniu w jego kościele. :) Gdy fotografowałem chrzciny dziecka qzynki (znanej wówczas dziennikarki białostockiej) było OK, ale gdy chciałem fotografować za szmal chrzest dziecka obcych mi ludzi, stojących tuż obok qzynki, ksiądz wyraził swój sprzeciw jakoś tak: - Fotografie tak, zarobki nie! [powiedział mi nieco inaczej, niemal tak: 'won z kościoła!', ale po co mam mu to wypominać po latach...] Ale że do czasu złożenia tego sprzeciwu fotografowanie tamto było dozwolone -- szmal skosiłem. :) [chrzczone dziecko, Mateusz, miało najwyraźniej dobry słuch i dobrą pamięć, bo jako już nastoletnie dziecko przyczyniło się do obcięcia mi moich ogromnych zarobków ,,które mogły mej duszy zamknąć drogę do zbawienia po śmierci mego grzesznego ciała'' jak ponoć głosił wszem i wobec ów Mateusz... jako dorosły człowiek tenże sam Mateusz wyjechał do Szwajcarii, gdzie zarabia (zarabiał?) ponoć tyle na godzinę, ile niejeden z Was miesięcznie... ksiądz na tacę bierze bez pracy, mnie zabronił uczciwej pracy zarobkowej... ale Wy nie pracujecie na hipoteczne (i ponoć hipotetyczne) franki Mateusza -- Mateusz albowiem nie zarabia w branży finansowej, a w zupełnie innej...] -=- Asus Max nagrywa i ma doskonałe odszumianie. :) Dookoła może szumieć, hałasować, ale nagranie jest śliczne, czyste... W odszumianiu tym rzecz jasna dopomaga mikrofon redukcyjny oraz soft i hard telefoniczny... -- _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. http://danutac.bialystok.pl .-. (,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' ., ; o.' http://eneuel.w.duna.pl '.O_' `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. '`\.'`.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`., -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'.. http://danutac.net.pl ..;\|/...... |
|
Data: 2017-02-12 10:35:47 | |
Autor: Marek | |
Jak tu jest, teraz z nagrywaniem rozmow w Androidzie. | |
On Fri, 10 Feb 2017 18:10:41 +0100, "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote:
O jakiej ochronie piszesz? Prawo raczej nigdy (pomijam patologiczne Produkcja telefonow nie ma związku z prawem w PL, -- Marek |
|
Data: 2017-02-15 13:38:06 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Jak tu jest, teraz z nagrywaniem rozmow w Androidzie. | |
"Marek" almarsoft.1949102183760068708@news.neostrada.pl O jakiej ochronie piszesz? Prawo raczej nigdy (pomijam patologiczne Produkcja telefonow nie ma związku z prawem w PL, Produkcja -- nie, ale dopuszczenie do używania -- tak. ;) Nie ja sugeruję niemożliwość nagrywania wynikającą z prawnych ograniczeń. -- _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. http://danutac.bialystok.pl .-. (,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' ., ; o.' http://eneuel.w.duna.pl '.O_' `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. '`\.'`.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`., -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'.. http://danutac.net.pl ..;\|/...... |
|