Data: 2013-03-26 20:46:48 | |
Autor: u2 | |
Jak ubecy kasujÄ… miliardy | |
.... prosty motyw :
http://www.stefczyk.info/wiadomosci/gospodarka/dwie-firmy-dokoncza-a4,7047539796 Konsorcjum firm Heilit Woerner i Budimex złożyło najkorzystniejszą ofertę na kontynuację budowy odcinka autostrady A4 Tarnów – Dębica. Jej wartość to ponad 981 mln zł - poinformowała rzeczniczka oddziału GDDKiA w Rzeszowie Joanna Rarus. - Kolejnym etapem będzie przekazanie dokumentów z postępowania do kontroli uprzedniej prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. W przypadku braku odwołań pozostałych stron postępowania oraz pozytywnego wyniku kontroli, umowa z wykonawcą będzie mogła zostać podpisana w kwietniu - powiedziała Rarus. Dodała, że "nowy wykonawca na realizację robót będzie miał 18 miesięcy od daty podpisania umowy". - Do czasu realizacji umowy wlicza się również okres zimowy. Wykonawca zobowiązany też będzie do wykonania tzw. kamienia milowego, czyli wybudowania węzła Dębica Pustynia w terminie sześciu miesięcy od rozpoczęcia robót - zaznaczyła. Kontrakt obejmował będzie dokończenie budowy autostrady A4 na odcinku Tarnów - Dębica, wraz z drogami dojazdowymi, a także odbudowę dróg lokalnych. Na przetarg wpłynęły trzy oferty. Najniższa wyniosła ponad 981 mln zł, zaś najdroższa oferta to 1,27 mld zł. GDDKiA w lipcu ub.r. zerwała kontrakt na budowę odcinka autostrady A4 od Tarnowa do Dębicy po tym, jak konsorcjum firm, które go budowało (firmy SIAC Construction, PBG, Aprivia i Hydrobudowa Polska) mimo deklaracji nie wywiązywało się z zapisów kontraktowych. Tłumacząc w lipcu ub.r. powody zerwania kontraktu, Rarus mówiła, że na 30 czerwca 2012 r. zaawansowanie rzeczowe prac wyniosło 48 - Dodatkowo konsorcjum zażądało niezgodnego z prawem zwiększenia wartości kontraktu o 200 mln zł - mówiła wówczas Rarus. A4 ma przebiegać od przejścia granicznego z Niemcami w Jędrzychowicach koło Zgorzelca przez m.in. Wrocław, Opole, Katowice, Kraków, Tarnów, Rzeszów do przejścia granicznego z Ukrainą w Korczowej. -- "Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..." - Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005 |
|