Data: 2020-01-22 13:52:23 | |
Autor: Bruno Brunowski | |
Jak w normalnym kraju kupuje się samoloty dla wojska. | |
"Testy niedawno się rozpoczęły i potrwają niemal do końca lutego. W niecałe dwa miesiące w jednej z baz fińskiego lotnictwa ma zagościć po kolei sześć par myśliwców produkowanych przez zachodnie koncerny.
Próby zaczęto od europejskich maszyn Eurofighter Typhoon. Obecnie w Finlandii są francuskie Dassault Rafale. Kolejne mają przylecieć szwedzkie Saab Gripen, amerykańskie Lockheed Martin F-35 oraz Boeing F/A-18 Super Hornet. Finowie zmusili oferentów do przysłania samolotów, aby móc poddać je testom w fińskich warunkach i w sposób niezależny zweryfikować ich możliwości. W ten sposób nie trzeba będzie opierać się na informacjach podawanych przez koncerny czy armię państwa, w którym dana maszyna jest produkowana. Jak można się domyślić, te mogą być trochę podkolorowane. Finowie twierdzą, że zapewnia to uczciwość procedury wyboru, ponieważ wszystkie myśliwce będą sprawdzane w identyczny sposób. Dodatkowo zgromadzone podczas testów informacje zostaną później wykorzystane do przeprowadzenia symulacji szeregu misji bojowych.. W ten sposób ma zostać stwierdzone, jak cztery maszyny każdego typu sprawdziłyby się w sytuacji, która może się przytrafić fińskim pilotom podczas prawdziwej wojny. Na koniec symulowane maszyny mają zostać użyte podczas zakrojonych na szeroką skalę ćwiczeń sztabowych, co pozwoli ustalić ich przydatność w ogólnym systemie obronnym kraju. Efekty wszystkich etapów mają zostać porównane i być jednym z kluczowych kryteriów przy ostatecznym wyborze docelowych nowych fińskich myśliwców. Obecne testy porównawcze to zaledwie jeden z wielu etapów fińskiego programu. Pierwsze zapytania do producentów wspomnianych samolotów wysłano już w 2016 roku. Finalny wybór ma zostać dokonany przez rząd dopiero w przyszłym roku. Nie jest to tempo błyskawiczne, ale Finowie mają czas, bo zabrali się za zakup z odpowiednim wyprzedzeniem. Pierwsze dostawy planowane są na 2025 rok. Natomiast samoloty F-18 Hornet, które mają zostać zastąpione przez nowe myśliwce, będą służyć jeszcze do około 2030 roku. Dodatkowo Finowie robią wszystko z godną pozazdroszczenia przejrzystością. Powołano specjalne biuro ds. zakupu nowych myśliwców, które stworzyło swoją stronę informacyjną, która ma wyraźnie wytłumaczyć obywatelom, po co i w jaki sposób rząd chce wydać tak znaczną sumę z ich podatków - maksymalna cena za 64 maszyny została ustalona na 10 miliardów dolarów. Jest to o tyle istotne, że temat zakupu jest kontrowersyjny. Szereg fińskich partii (lewica i skrajna prawica) ma wątpliwości, czy potrzeba aż 64 maszyn i krytykuje spodziewane wysokie koszty programu. Uboższa wersja strony jest również dostępna w języku angielskim, włącznie z liczącym kilkadziesiąt stron raportem analizującym uwarunkowania zakupu i opisującym potrzeby fińskiego wojska." http://next.gazeta.pl/next/7,151003,25619112,u-finow-jest-przetarg-i-testy-a-koncerny-ustawily-sie-w-kolejce.html#s=BoxOpMT U nas wyszedł jeden koleś i powiedział że kupujemy F35, bo tak. -- Bruno |
|
Data: 2020-01-22 14:54:23 | |
Autor: mrbluesky.pl | |
Jak w normalnym kraju kupuje się samoloty dla wojska. | |
U nas wyszedł jeden koleś i powiedział że kupujemy F35, bo tak. -- - Finkom mozesz misia POgilac POd zebrem, KOsom na sztorc odglowic ;P |
|