Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Jak wozić netbooka?

Jak wozić netbooka?

Data: 2010-09-19 04:37:58
Autor: amrac
Jak wozić netbooka?
Do tej pory woziłem w plecaku ale ogólnie jestem przeciwnikiem plecaka na rowerze, po prostu mi nie odpowiada zwłaszcza w zimie, mieć mokre plecy itp. Ale nie o tym miało być.

Mam netbooka 10 cali, do niego zgrabną, dość elegancką pionową torbę do notebooków =<12 cali. Marcin Ha zaraz podeśle pewnie linka do wojskowej walizki za 1kzł ale mnie chodzi o budżetowy wynalazek. Plan był taki aby założyć koszyk np. taki: http://allegro.pl/kosz-na-rower-boczny-i1231427050.html , obłożyć go od wewnątrz np styropianem, owijać go w deszczu pelerynką na plecak lub do nieprzemakalny worek np taki http://allegro.pl/aquarius-worek-wodoszczelny-kajak-kajaki-10-l-i1218588649.html. Do tego jakieś delikatne "zawieszenie" koszyka zrobić i budżetowa konstrukcja gotowa. Co myślicie? Jakieś sugestie? Wszystkie porady w stylu: "najlepszy jest jednak plecak" sobie darujcie:)

Data: 2010-09-19 08:59:57
Autor: ToMasz
Jak wozić netbooka?
amrac pisze:
Do tej pory woziłem w plecaku ale ogólnie jestem przeciwnikiem plecaka
na rowerze, po prostu mi nie odpowiada zwłaszcza w zimie, mieć mokre
plecy itp. Ale nie o tym miało być.

Mam netbooka 10 cali, do niego zgrabną, dość elegancką pionową torbę do
notebooków =<12 cali. Marcin Ha zaraz podeśle pewnie linka do wojskowej
walizki za 1kzł ale mnie chodzi o budżetowy wynalazek. Plan był taki aby
założyć koszyk np. taki:
http://allegro.pl/kosz-na-rower-boczny-i1231427050.html , obłożyć go od
wewnątrz np styropianem, owijać go w deszczu pelerynką na plecak lub do
nieprzemakalny worek np taki
http://allegro.pl/aquarius-worek-wodoszczelny-kajak-kajaki-10-l-i1218588649.html.
Do tego jakieś delikatne "zawieszenie" koszyka zrobić i budżetowa
konstrukcja gotowa. Co myślicie? Jakieś sugestie? Wszystkie porady w
stylu: "najlepszy jest jednak plecak" sobie darujcie:)
jeśli masz bagażnik, można kupić sakwę boczną. zakładana na 2 haki,
sciągana jednym ruchem ( trzeba bo ma zapięcie na rzepy, mozna go nie
zapinać). Wygląda jak lepsza torba na zakupy albo marna aktówka.

Jak niemasz bagażnika, ale masz w ramie rure poziomą, monza na owej
rurze zawiesić torbe. ja mam taką ( nie ma laptopa) która jest zapinana
do okoła na zamki, a dodtkowo ma klapkę na zaczep -jak tornister z lat
70 siątych.  tą właśnie klapkę przekładam nad rurą i zamykam zaczep -
torba wisi.

ToMasz

Data: 2010-09-19 14:27:27
Autor: amrac
Jak wozić netbooka?
Też myślałem o podwieszeniu ale... wstyd się przyznać ale mam damkę, tak wyszło:P

Mam bagażnik ale sakwe musiałbym nosić cały dzień ze sobą. Z tym koszykiem to idea taka jak z kufrem, żeby zostawić z rowerem.

Data: 2010-09-19 15:16:31
Autor: ToMasz
Jak wozić netbooka?
amrac pisze:
Też myślałem o podwieszeniu ale... wstyd się przyznać ale mam damkę, tak
wyszło:P

Mam bagażnik ale sakwe musiałbym nosić cały dzień ze sobą. Z tym
koszykiem to idea taka jak z kufrem, żeby zostawić z rowerem.
tak
sakwa o której mówie to materiałowa torba 40x40x15cm. dwa zaczepy na
bagaĹźnik, jeden rzep i wygodne "uszy" do noszenia
ToMasz

Data: 2010-09-19 12:04:38
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Jak wozić netbooka?
amrac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):
Mam netbooka 10 cali, do niego zgrabną, dość elegancką pionową torbę do notebooków =<12 cali.

Woziłem notebooka w sakwie (Crosso), bez żadnych toreb na odcinkach około
25km. Nie było problemów. Ergo: polecam. Torba wytłumi sporo, a sakwa
zabezpieczy przed wodą.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-09-19 13:03:11
Autor: Michał Pysz
Jak wozić netbooka?
Mam netbooka 10 cali, do niego zgrabną, dość elegancką pionową torbę do
notebooków =<12 cali. Marcin Ha zaraz podeśle pewnie linka do wojskowej
walizki za 1kzł ale mnie chodzi o budżetowy wynalazek. Plan był taki aby
założyć koszyk np. taki:
http://allegro.pl/kosz-na-rower-boczny-i1231427050.html , obłożyć go od
wewnątrz np styropianem, owijać go w deszczu pelerynką na plecak lub do
nieprzemakalny worek np taki
http://allegro.pl/aquarius-worek-wodoszczelny-kajak-kajaki-10-l-i1218588649.html.
Do tego jakieś delikatne "zawieszenie" koszyka zrobić i budżetowa
konstrukcja gotowa. Co myślicie? Jakieś sugestie? Wszystkie porady w
stylu: "najlepszy jest jednak plecak" sobie darujcie:)

KaĹźdy radzi co uwaĹźa, jak nie chcesz porad to nie pisz na grupy dyskusyjne.

A ja radzę:
http://www.bikeman.pl/torba-rowerowa-na-laptopa-ortlieb-officebag-ql2-p-1304.html

Używam od 2 lat wersję większą (L) i jestem bardzo zadowolony.

mp.

Data: 2010-09-19 14:31:05
Autor: amrac
Jak wozić netbooka?
W dniu 19.09.2010 13:03, Michał Pysz pisze:
 Wszystkie porady w
stylu: "najlepszy jest jednak plecak" sobie darujcie:)

KaĹźdy radzi co uwaĹźa, jak nie chcesz porad to nie pisz na grupy dyskusyjne.


Bo ja chcę radę ale w pewnym zawężonym powyżej zakresie. No bo na mój problem chyba nie poradzisz mi "jeździj tramwajem albo samochodem".

A ja radzę:
http://www.bikeman.pl/torba-rowerowa-na-laptopa-ortlieb-officebag-ql2-p-1304.html
Używam od 2 lat wersję większą (L) i jestem bardzo zadowolony.

Za duża i za ciężka, no i za droga, za połowę tej ceny mam kufer 'wojskowy', 'wszystkoodporny'.

Data: 2010-09-20 23:34:45
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke
Jak wozić netbooka?
Dnia 19.09.2010 13:03 użytkownik Michał Pysz napisał :
Mam netbooka 10 cali, do niego zgrabną, dość elegancką pionową torbę do
notebooków =<12 cali. Marcin Ha zaraz podeśle pewnie linka do wojskowej
walizki za 1kzł ale mnie chodzi o budżetowy wynalazek. Plan był taki aby
założyć koszyk np. taki:
http://allegro.pl/kosz-na-rower-boczny-i1231427050.html , obłożyć go od
wewnątrz np styropianem, owijać go w deszczu pelerynką na plecak lub do
nieprzemakalny worek np taki
http://allegro.pl/aquarius-worek-wodoszczelny-kajak-kajaki-10-l-i1218588649.html.

Do tego jakieś delikatne "zawieszenie" koszyka zrobić i budżetowa
konstrukcja gotowa. Co myślicie? Jakieś sugestie? Wszystkie porady w
stylu: "najlepszy jest jednak plecak" sobie darujcie:)

Każdy radzi co uważa, jak nie chcesz porad to nie pisz na grupy dyskusyjne.

No to ja uważam, że najlepiej będzie jak z tym netbookiem zapakowanym w
worek będzie za nim biegał murzyn.

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Data: 2010-09-21 00:30:37
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Jak wozić netbooka?
"Mikołaj \"Miki\" Menke" bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy
(niepotrzebne skreślić):
No to ja uważam, że najlepiej będzie jak z tym netbookiem zapakowanym w
worek będzie za nim biegał murzyn.

W worek, oczywiście, kajakowy.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-09-19 17:11:15
Autor: Fabian
Jak wozić netbooka?
W dniu 19.09.2010 04:37, amrac pisze:
Do tej pory woziłem w plecaku ale ogólnie jestem przeciwnikiem plecaka
na rowerze, po prostu mi nie odpowiada zwłaszcza w zimie, mieć mokre
plecy itp. Ale nie o tym miało być.

Mam netbooka 10 cali, do niego zgrabną, dość elegancką pionową torbę do
notebooków =<12 cali. Marcin Ha zaraz podeśle pewnie linka do wojskowej
walizki za 1kzł ale mnie chodzi o budżetowy wynalazek. Plan był taki aby
założyć koszyk np. taki:
http://allegro.pl/kosz-na-rower-boczny-i1231427050.html , obłożyć go od
wewnątrz np styropianem, owijać go w deszczu pelerynką na plecak lub do
nieprzemakalny worek np taki
http://allegro.pl/aquarius-worek-wodoszczelny-kajak-kajaki-10-l-i1218588649.html.
Do tego jakieś delikatne "zawieszenie" koszyka zrobić i budżetowa
konstrukcja gotowa. Co myślicie? Jakieś sugestie? Wszystkie porady w
stylu: "najlepszy jest jednak plecak" sobie darujcie:)

JeĹźeli chcesz w ten sposĂłb - tzn. koszyk to przyfastryguj go jakkolwiek
do bagażnika. Torbę włóż w siatkę foliową. I wystarczy. Ja bym się z
jakimiś innymi systemami nie bawił. IMO nie są potrzebne.

Styropian miał by być aby odizolować termicznie od otoczenia czy w
jakimś innym celu?

Ja wożę laptopa w sakwie bez dodatkowego opakowania lub w plecaku. Jakoś
działa, a to już prawie 3 lata ten sam.

Albo może taka tania sakwa. Nie zdejmował byś jej z bagażnika tylko
zawartość?
http://allegro.pl/sakwa-rowerowa-2-komory-na-bagaznik-nowa-odblask-i1229990125.html
29 zł to nie fortuna.

Fabian.

Data: 2010-09-19 17:31:15
Autor: amrac
Jak wozić netbooka?
W dniu 19.09.2010 17:11, Fabian pisze:
W dniu 19.09.2010 04:37, amrac pisze:
Do tej pory woziłem w plecaku ale ogólnie jestem przeciwnikiem plecaka
na rowerze, po prostu mi nie odpowiada zwłaszcza w zimie, mieć mokre
plecy itp. Ale nie o tym miało być.

Mam netbooka 10 cali, do niego zgrabną, dość elegancką pionową torbę do
notebooków =<12 cali. Marcin Ha zaraz podeśle pewnie linka do wojskowej
walizki za 1kzł ale mnie chodzi o budżetowy wynalazek. Plan był taki aby
założyć koszyk np. taki:
http://allegro.pl/kosz-na-rower-boczny-i1231427050.html , obłożyć go od
wewnątrz np styropianem, owijać go w deszczu pelerynką na plecak lub do
nieprzemakalny worek np taki
http://allegro.pl/aquarius-worek-wodoszczelny-kajak-kajaki-10-l-i1218588649.html.
Do tego jakieś delikatne "zawieszenie" koszyka zrobić i budżetowa
konstrukcja gotowa. Co myślicie? Jakieś sugestie? Wszystkie porady w
stylu: "najlepszy jest jednak plecak" sobie darujcie:)

JeĹźeli chcesz w ten sposĂłb - tzn. koszyk to przyfastryguj go jakkolwiek
do bagażnika. Torbę włóż w siatkę foliową. I wystarczy. Ja bym się z
jakimiś innymi systemami nie bawił. IMO nie są potrzebne.

Styropian miał by być aby odizolować termicznie od otoczenia czy w
jakimś innym celu?

Nie nie, chodziło mi o amortyzację.

Ja wożę laptopa w sakwie bez dodatkowego opakowania lub w plecaku. Jakoś
działa, a to już prawie 3 lata ten sam.
A jeżdziłeś w deszczu itp.?

Albo może taka tania sakwa. Nie zdejmował byś jej z bagażnika tylko
zawartość?
http://allegro.pl/sakwa-rowerowa-2-komory-na-bagaznik-nowa-odblask-i1229990125.html
29 zł to nie fortuna.
Fabian.
Tu dochodzi jeszcze czynnik,że jak zostawie z rowerem to namoknie a do czegoś takiego raczej nie chciałbym pakować 'czystych' gratów. W sumie to wyleczyłem się z półśrodków, zawijanie w miliardy worków, skarpety na ręce itp. Poza tym jakoś nie jestem przekonany do wożenia po 1 niesymetrycznego ładunku (zwłaszcza na śniegu/lodzie) a w razie wywrotki na bok nie jestem przekonany o bezpieczeństwie zawartości.

Zastanawiam się teraz nad takimi kombinacjami:

1. Coś na kierownicę:
http://allegro.pl/sport-arsenal-art-310-sakwa-wodoszczelna-expedice-i1228354543.html ale nie wiem czy netbook wejdzie. Zaletą jest to, że na kierze zawsze widzę co się z tym dzieje, a dwa, że chyba w razie wywrotki jest to jakoś chronione (nie licząc czołowego zderzenia). No i odciążam tylne koło co przy miejskiej geometrii nie jest bez znaczenia.


2. Znalazłem też coś takiego
http://allegro.pl/sport-arsenal-art-313-sakwa-wodoszczelna-plecak-i1228356044.html
Ale to nie montowane na bok tylko na bagaĹźnik czyli brak amortyzacji.
zaleta jest jednak taka, że nadałby się też na wycieczki z dziewczyną no i jest plecak, czy ogólnie jako wodoszczelny plecak.

3. Pierwotny patent: Głęboki, pionowy koszyk na kiere (oś obrotu) + sprężynka w drugim punkcjie montażu gdzieś poniżęj, do środka trochę styropianu, do tego wodoszczelna torba za 40 zł w której komputer w torbie "właściwej". Wodoszczelną mógłbym zostawiać w szatni w szkole.

Data: 2010-09-19 08:41:13
Autor: Piotr Molski
Jak wozić netbooka?
Witam,
zamiast styropianu sprawdz  pianke (a la karimata)  z castoramy
sprzedawana w platach +- 1x2m za jakies 20-30zl. Super przydatna
sprawa do wszystkich samorobek sluzacych do zabezpieczania
przeciwstrzasowego.
pozdr
Piotr

Data: 2010-09-19 17:47:11
Autor: amrac
Jak wozić netbooka?
W dniu 19.09.2010 17:41, Piotr Molski pisze:
Witam,
zamiast styropianu sprawdz  pianke (a la karimata)  z castoramy
sprzedawana w platach +- 1x2m za jakies 20-30zl. Super przydatna
sprawa do wszystkich samorobek sluzacych do zabezpieczania
przeciwstrzasowego.
pozdr
Piotr

Dzięki, właśnie czegoś specjalnie do tłumienia drgań szukałem. Ale po czym poznam, że to antywstrząsowa a nie dociepleniowa? To 'specjalna' (na półce jest napisane) czy 'przetestowana'?

Data: 2010-09-20 05:49:45
Autor: Piotr Molski
Jak wozić netbooka?
On 19 Wrz, 17:47, amrac <szyme...@o2.pl> wrote:

Dzięki, właśnie czegoś specjalnie do tłumienia drgań szukałem. Ale po
czym poznam, że to antywstrząsowa a nie dociepleniowa? To 'specjalna'
(na półce jest napisane) czy 'przetestowana'?
To chyba wlasnie pianka dociepleniowa. 1cm grubosci, biala, duze
arkusze. Troche przypomina karimate o duzych komorach. U mnie zostala
wykorzystana do zrobienia spodenek ochronnych na snowboard (na bazie
spodenek rowerowych), mam tez "zamaskowana" torbe na laptopa - stara,
plocienna, lekko podarta, wylozona ta pianka. Sprawdza sie idealnie.
pozdr
Piotr

Data: 2010-09-21 07:45:10
Autor: Remigiusz Zukowski
Jak wozić netbooka?
Witam,

zamiast styropianu sprawdz  pianke (a la karimata)  z castoramy
sprzedawana w platach +- 1x2m za jakies 20-30zl.

polecę coś lepszego, mikroguma (spieniona guma), do kupienia w grubościach od 2 mm.

pozdrawiam

Remigiusz Zukowski

Data: 2010-09-21 06:19:30
Autor: Piotr Molski
Jak wozić netbooka?
Witam

> zamiast styropianu sprawdz  pianke (a la karimata)  z castoramy
> sprzedawana w platach +- 1x2m za jakies 20-30zl.

polecę coś lepszego, mikroguma (spieniona guma), do kupienia w
grubościach od 2 mm.

Fajna ale chyba ze 4 razy drozsza. Pianka ma 1cm grubosci i kosztuje
te 30 zl za +-2-2,5m.
pozdr
Piotr

Data: 2010-09-21 19:35:33
Autor: Remigiusz Zukowski
Jak wozić netbooka?

polecę coś lepszego, mikroguma (spieniona guma), do kupienia w
grubościach od 2 mm.

Fajna ale chyba ze 4 razy drozsza. Pianka ma 1cm grubosci i kosztuje
te 30 zl za +-2-2,5m.

No dobra, zdradzę szczegóły mojej konstrukcji, do mojego laptopa 17' który dość dużo jeździ rowerem finiszuję obudowę pancerno-termiczną ze sklejki 3 mm, zalaminowaną z wewnątrz i zewnątrz tkaniną węglową, wewnątrz mikroguma 3 mm dodatkowo wyklejona naklejoną folią (inaczej laptopa nie dałoby się wyjąć/włożyć. Wygląda to koszmarnie i w sumie nie wiadomo co to jest ale jest lekkie, betonowo sztywne (zaleta laminatu węglowego) i mam nadzieję że nigdy nie zostanie wystawione na próbę wytrzymałościową :)

pozdrawiam

Remigiusz

Data: 2010-09-21 23:38:02
Autor: amrac
Jak wozić netbooka?
Jak skończysz to pochwal się jaki jest efekt końcowy - jakieś foty czy coś:) No ile kosztowało i skąd masz dojścia do takiej technologii kosmicznej:)

Data: 2010-09-22 08:42:13
Autor: Remigiusz Zukowski
Jak wozić netbooka?
Witam,

Jak skończysz to pochwal się jaki jest efekt końcowy - jakieś foty czy
coś:)

Obiecuję, na razie mogę pokazać efekty budowy uchwytu do wariometru (ta sama technologia):
http://naszestrony.nazwa.pl/lotnie/component/option,com_joomlaboard/Itemid,41/func,view/id,11985/catid,9/

No ile kosztowało i skąd masz dojścia do takiej technologii
kosmicznej:)

Technologia laminatów jest prosta aczkolwiek pracochłonna. W zasadzie potrzebne są dwa elementy: żywica (ja używam lotniczej L285, ok. 80 zł/700 gr) i tkanina, generalnie jest szklana i węglowa, ta pierwsza jest dużo tańsza ( ~ 10 zł/m^2), łatwiej się układa ale jest mniej wytrzymała, bardziej elastyczna i cięższa. Węgiel jest droższy (ok. 100 zł/m^2), trudniej się układa (czasami bez formy albo metody podciśnieniowej nie da rady) ale jest betonowo sztywny no i jak wygląda! Na tego mojego kondona na laptopa poszło około 2 m^2 tkaniny szklanej i metr węglowej i gdzieś 50 gram żywicy. Wszystko jest do kupienia na allegro albo w sklepach modelarskich.

pozdrawiam

Remigiusz

Data: 2010-09-21 15:34:13
Autor: amrac
Jak wozić netbooka?
W dniu 21.09.2010 07:45, Remigiusz Zukowski pisze:
Witam,

zamiast styropianu sprawdz pianke (a la karimata) z castoramy
sprzedawana w platach +- 1x2m za jakies 20-30zl.

polecę coś lepszego, mikroguma (spieniona guma), do kupienia w
grubościach od 2 mm.

pozdrawiam

Remigiusz Zukowski

A gdzie to można dostać?

Data: 2010-09-21 19:36:41
Autor: Remigiusz Zukowski
Jak wozić netbooka?

A gdzie to można dostać?

allegro, ale w dość dużych rozmiarach, jak dotąd przydało mi się też do innych celów.

pozdrawiam

Remigiusz

Data: 2010-09-19 18:02:14
Autor: Fabian
Jak wozić netbooka?
W dniu 19.09.2010 17:31, amrac pisze:
W dniu 19.09.2010 17:11, Fabian pisze:
Styropian miał by być aby odizolować termicznie od otoczenia czy w
jakimś innym celu?

Nie nie, chodziło mi o amortyzację.

To styropian chyba słabo się nadaje. Ale i tak IMO wystarczy torba. Ja
wożę bez, wrzucam laptopa prosto do sakwy.

Ja wożę laptopa w sakwie bez dodatkowego opakowania lub w plecaku. Jakoś
działa, a to już prawie 3 lata ten sam.
A jeżdziłeś w deszczu itp.?

Mam sakwę ortlieba - ona jest wodoodporna.

Albo może taka tania sakwa. Nie zdejmował byś jej z bagażnika tylko
zawartość?
http://allegro.pl/sakwa-rowerowa-2-komory-na-bagaznik-nowa-odblask-i1229990125.html

29 zł to nie fortuna.
Fabian.
Tu dochodzi jeszcze czynnik,Ĺźe jak zostawie z rowerem to namoknie a do
czegoś takiego raczej nie chciałbym pakować 'czystych' gratów. W sumie

Podobno jest wodoodporne więc nasiąkać nie powinno. Są droższe sakwy
przeznaczone do stałego zamontowania na bagażniku, na pewno nie
przepuszczają wody i nie nasiąkają.

to wyleczyłem się z półśrodków, zawijanie w miliardy worków, skarpety na
ręce itp. Poza tym jakoś nie jestem przekonany do wożenia po 1
niesymetrycznego ładunku (zwłaszcza na śniegu/lodzie) a w razie wywrotki
na bok nie jestem przekonany o bezpieczeństwie zawartości.

Wożę i nie mam z tym problemu. Wiele innych ludzi też wozi więc myślę,
że to nie jest problem. Jak zrobię większe zakupy i sakwa jest tak
ciężka, że trudno się ją nosi, to na rowerze też to się czuje, ale i tak
lepiej się jedzie niż nosi :P

A wypadki się zdarzają. Wykup sobie NWW czy inne ubezpieczenie ;)

Fabian.

Data: 2010-09-20 20:00:43
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Jak wozić netbooka?
amrac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):
Poza tym jakoś nie jestem przekonany do wożenia po 1 niesymetrycznego ładunku (zwłaszcza na śniegu/lodzie) a w razie wywrotki na bok nie jestem przekonany o bezpieczeństwie zawartości.

1) całą ubiegłoroczną zimę zjeździłem z niesymetrycznie obciążonym rowerem,
nie było żadnego problemu.
2) jesteś przekonany o bezpieczeństwie laptopa gdy będzie on w koszyku, a
Ty zaliczysz wywrotkę? Bo ja nie.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-09-20 21:20:20
Autor: amrac
Jak wozić netbooka?
W dniu 20.09.2010 20:00, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
amrac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):
Dobre:D

Poza tym jakoś nie jestem przekonany do wożenia po 1
niesymetrycznego ładunku (zwłaszcza na śniegu/lodzie) a w razie wywrotki
na bok nie jestem przekonany o bezpieczeństwie zawartości.

Nie twierdzę, że wożenie w sakwie jest niemiłe dla laptopa, po prostu ta koncepcja do mnie nie przamawia głównie ze względu na kolejne dociążenie tylnego koła bo po drodze do szkoły mam jednak kilka granitowych krawężników do pokonania.

1) całą ubiegłoroczną zimę zjeździłem z niesymetrycznie obciążonym rowerem,
nie było żadnego problemu.
2) jesteś przekonany o bezpieczeństwie laptopa gdy będzie on w koszyku, a
Ty zaliczysz wywrotkę? Bo ja nie.


Nigdy podczas wywrotki nie można być niczego pewnym ale mam przeczucie, że po pierwsze jeśli się kładę na bok a kiera zostanie w pozycji wyprostowanej to chroni przed pierwszym bezpośrednim udeżeniem a po drugie w koszyku jest jakaś strefa zgniotu zwłaszcza, że koszyk jest sporo większy niż wewnątrz zawiszona (buforowana przez piankę) torba z komputerkiem. Tyle mojej teorii.

Ad1. Jaki komputer? Wywracałeś się na tą sakwę?

Data: 2010-09-21 00:30:12
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Jak wozić netbooka?
amrac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):
W dniu 20.09.2010 20:00, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
amrac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):
Dobre:D

Poza tym jakoś nie jestem przekonany do wożenia po 1
niesymetrycznego ładunku (zwłaszcza na śniegu/lodzie) a w razie wywrotki
na bok nie jestem przekonany o bezpieczeństwie zawartości.

Nie twierdzę, że wożenie w sakwie jest niemiłe dla laptopa, po prostu ta koncepcja do mnie nie przamawia głównie ze względu na kolejne dociążenie tylnego koła bo po drodze do szkoły mam jednak kilka granitowych krawężników do pokonania.

Wybacz osobiste pytanie, ale: ważysz 150kg?
Jeździłem po miastach na rowerze, który ze mną ważył ponad 110kg.
Krawężniki wysokie nie były, ale nie miałem żadnych problemów, na 3400km
zerwałem dwie szprychy i wnoszę, że nie było to związane z krawężnikami.

1) całą ubiegłoroczną zimę zjeździłem z niesymetrycznie obciążonym rowerem,
nie było żadnego problemu.
2) jesteś przekonany o bezpieczeństwie laptopa gdy będzie on w koszyku, a
Ty zaliczysz wywrotkę? Bo ja nie.


Nigdy podczas wywrotki nie można być niczego pewnym ale mam przeczucie, że po pierwsze jeśli się kładę na bok a kiera zostanie w pozycji wyprostowanej to chroni przed pierwszym bezpośrednim udeżeniem a po drugie w koszyku jest jakaś strefa zgniotu zwłaszcza, że koszyk jest sporo większy niż wewnątrz zawiszona (buforowana przez piankę) torba z komputerkiem. Tyle mojej teorii.

Moja teoria jest taka, że jak się wywracasz to kup sobie *opony kolcowane*
na zimę. Pomagają na niestabilność.
Moja druga teoria jest taka, że laptop z koszyka wyfrunie, rozpier*oli się
o asfalt i zostanie dobity przez TIRa. Spróbuj wywrócić rower mając go
między nogami. Sprawdź, gdzie znajdzie się kierownica i uruchom wyobraźnię:
co stanie się z zawartością koszyka

Ad1. Jaki komputer? Wywracałeś się na tą sakwę?

Nie pamiętam kiedy ostatnio wywróciłem się na bok, to po pierwsze (rok temu
było OTB, ponad dwa lata temu drugie OTB. I tyle). Komputery woziłem dwa,
nie jakieś netbooki, ale pełnowymiarowe laptopy, najpierw Acera TravelMate
4320 (14,1''), a teraz Lenovo IdeaPad G550 (15,6''). Acera to chyba nawet
bez żadnych dodatkowych wygibasów zabierałem na wycieczki. Ot, wrzucałem do
sakwy i jechałem. Lenovo staram się "izolować" od nitów za pomocą jakiegoś
kawałka ubrania.

I przede wszystkim: nie panikuj. Najbardziej prawdopodobne, IMO, to jest
potrącenie (jak już kupisz sobie te opony kolcowane). A wtedy komputer
będzie Twoim najmniejszym zmartwieniem.
Ja na jednej Schwalbe Marathon Winter i drugiej - Marathon Extreme
jeździłem ostatniej zimy po zamarzniętym jeziorze, nie wywracałem się.
Winter miał przyczepność lepszą jak Marathon Supreme na asfalcie, był nie
do ruszenia na bok w poślizgu.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-09-21 15:44:57
Autor: amrac
Jak wozić netbooka?
W dniu 21.09.2010 00:30, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
amrac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):

W dniu 20.09.2010 20:00, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
amrac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):
Dobre:D

Poza tym jakoś nie jestem przekonany do wożenia po 1
niesymetrycznego ładunku (zwłaszcza na śniegu/lodzie) a w razie wywrotki
na bok nie jestem przekonany o bezpieczeństwie zawartości.

Nie twierdzę, że wożenie w sakwie jest niemiłe dla laptopa, po prostu ta
koncepcja do mnie nie przamawia głównie ze względu na kolejne dociążenie
tylnego koła bo po drodze do szkoły mam jednak kilka granitowych
krawężników do pokonania.

Wybacz osobiste pytanie, ale: ważysz 150kg?

Nie

Jeździłem po miastach na rowerze, który ze mną ważył ponad 110kg.

No to ja trochę  nawet mniej.

Krawężniki wysokie nie były, ale nie miałem żadnych problemów, na 3400km
zerwałem dwie szprychy i wnoszę, że nie było to związane z krawężnikami.

Ale mnie nie chodzi o wytrzymałość kół a o dobicie. Razu pewnego bez
zbędnego obciążenia i podnosząc się i przenosząć ciężar ciała do przodu dobiłem na krawężniku.

1) całą ubiegłoroczną zimę zjeździłem z niesymetrycznie obciążonym rowerem,
nie było żadnego problemu.
2) jesteś przekonany o bezpieczeństwie laptopa gdy będzie on w koszyku, a
Ty zaliczysz wywrotkę? Bo ja nie.


Nigdy podczas wywrotki nie można być niczego pewnym ale mam przeczucie,
że po pierwsze jeśli się kładę na bok a kiera zostanie w pozycji
wyprostowanej to chroni przed pierwszym bezpośrednim udeżeniem a po
drugie w koszyku jest jakaś strefa zgniotu zwłaszcza, że koszyk jest
sporo większy niż wewnątrz zawiszona (buforowana przez piankę) torba z
komputerkiem. Tyle mojej teorii.

Moja teoria jest taka, że jak się wywracasz to kup sobie *opony kolcowane*
na zimę.

Dobra rada ale w Finlandii. U nas na przemian jest zaśnieżone/oblodzone z czarnym, posolonym asfaltem. Nie powiesz mi, że kolcowane opony są lepiej "stabilne" na czarnym asfalcie?

> Pomagają na niestabilność.

Chyba na przyczepność?

Moja druga teoria jest taka, że laptop z koszyka wyfrunie,

> I to tak bez skrzydeł? Słyszałeś o gumach do mocowania ładunku?

Spróbuj wywrócić rower mając go
między nogami. Sprawdź, gdzie znajdzie się kierownica i uruchom wyobraźnię:

Przy poślizgu jaki mam w głowie (np na lodzie/piastku) cały rower przewróci się na bok z wyprostowaną kierownicą.

co stanie się z zawartością koszyka

Nawet nie dotknie ziemi.


Ad1. Jaki komputer? Wywracałeś się na tą sakwę?

Nie pamiętam kiedy ostatnio wywróciłem się na bok, to po pierwsze (rok temu
było OTB, ponad dwa lata temu drugie OTB. I tyle). Komputery woziłem dwa,
nie jakieś netbooki, ale pełnowymiarowe laptopy, najpierw Acera TravelMate
4320 (14,1''), a teraz Lenovo IdeaPad G550 (15,6''). Acera to chyba nawet
bez żadnych dodatkowych wygibasów zabierałem na wycieczki. Ot, wrzucałem do
sakwy i jechałem. Lenovo staram się "izolować" od nitów za pomocą jakiegoś
kawałka ubrania.

Ale ja pytałem kiedy wywróciłeś się wioząc komputer. Chodzi mi o sprawdzenie skuteczności twojej metody wożenia komputera. Bo jeśli nie wywracałeś się z komputerem to nie mów "woziłem 10 komputerów przez 20 lat i nic się nie działo".

I przede wszystkim: nie panikuj. Najbardziej prawdopodobne, IMO, to jest
potrącenie (jak już kupisz sobie te opony kolcowane). A wtedy komputer
będzie Twoim najmniejszym zmartwieniem.

Z tego akurat zdaję sobie sprawę ale nie oznacza to, że mam wozić komputer w ręce kierując rowerem jedną ręko jadąc po lodzie, czy się mylę?

Ja na jednej Schwalbe Marathon Winter i drugiej - Marathon Extreme
jeździłem ostatniej zimy po zamarzniętym jeziorze, nie wywracałem się.
Winter miał przyczepność lepszą jak Marathon Supreme na asfalcie, był nie
do ruszenia na bok w poślizgu.

Oczywiście rozważam kupienie w tym roku opon kolcowanych co jest działaniem niezależnym z szukaniem najlepszego dla mnie sposobu wożenia netbooka.

Data: 2010-09-21 16:46:58
Autor: Fabian
Jak wozić netbooka?
W dniu 21.09.2010 15:44, amrac pisze:
Oczywiście rozważam kupienie w tym roku opon kolcowanych co jest
działaniem niezależnym z szukaniem najlepszego dla mnie sposobu wożenia
netbooka.

Przygotowujesz się jak do lotu w kosmos. ;) A w temacie to wywróciłem
się 2 razy wożąc laptopa w gołej sakwie i nic się nie stało. Raz wpadłem
w poślizg przednim kołem i wyglebałem się na bok, za drugim razem
przyłożyłem w bok samochodu co w sumie skończyło się dla roweru tym samym.

Fabian.

Data: 2010-09-21 18:49:28
Autor: MadMan
Jak wozić netbooka?
Dnia Tue, 21 Sep 2010 15:44:57 +0200, amrac napisał(a):

Moja teoria jest taka, że jak się wywracasz to kup sobie *opony kolcowane*
na zimę.

Dobra rada ale w Finlandii. U nas na przemian jest zaśnieżone/oblodzone z czarnym, posolonym asfaltem. Nie powiesz mi, że kolcowane opony są lepiej "stabilne" na czarnym asfalcie?

Nie, jeździ się na nich na asfalcie podobnie co na zwykłych, pomijając
hałas. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-09-21 23:03:26
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Jak wozić netbooka?
amrac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):
W dniu 21.09.2010 00:30, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Krawężniki wysokie nie były, ale nie miałem żadnych problemów, na 3400km
zerwałem dwie szprychy i wnoszę, że nie było to związane z krawężnikami.

Ale mnie nie chodzi o wytrzymałość kół a o dobicie. Razu pewnego bez
zbędnego obciążenia i podnosząc się i przenosząć ciężar ciała do przodu dobiłem na krawężniku.

Zgadnij, jak rozwiązałem ten problem. Chcesz jakieś podpowiedzi? Pierwsza
literka pierwszego słowa to "c".

Moja teoria jest taka, że jak się wywracasz to kup sobie *opony kolcowane*
na zimę.

Dobra rada ale w Finlandii.

W życiu nie miałeś w rękach kolcowanej opony rowerowej. Prawda?

U nas na przemian jest zaśnieżone/oblodzone z czarnym, posolonym asfaltem. Nie powiesz mi, że kolcowane opony są lepiej "stabilne" na czarnym asfalcie?

Lepsze nie. Są takie same.

 > Pomagają na niestabilność.

Chyba na przyczepność?

W tym przypadku niestabilność wynika z braku przyczepności.

Moja druga teoria jest taka, że laptop z koszyka wyfrunie,

I to tak bez skrzydeł? Słyszałeś o gumach do mocowania ładunku?

Słyszałem. Nie do końca jednak sobie wyobrażam ich użycie w koszyku.

Spróbuj wywrócić rower mając go
między nogami. Sprawdź, gdzie znajdzie się kierownica i uruchom wyobraźnię:

Przy poślizgu jaki mam w głowie (np na lodzie/piastku) cały rower przewróci się na bok z wyprostowaną kierownicą.

To mamy inne poślizgi w głowach, a tego Twojego nie jestem sobie w stanie
wyobrazić.

co stanie się z zawartością koszyka

Nawet nie dotknie ziemi.

Zrób test w takim razie.

Ad1. Jaki komputer? Wywracałeś się na tą sakwę?

Nie pamiętam kiedy ostatnio wywróciłem się na bok, [...]

Ale ja pytałem kiedy wywróciłeś się wioząc komputer.

Odpisałem, że nigdy.

Chodzi mi o sprawdzenie skuteczności twojej metody wożenia komputera.

Metody z niewpadaniem w poślizgi? Jestem skłonny przewieź tak tuzin jaj w
środku zimy.
Bo jeśli nie wywracałeś się z komputerem to nie mów "woziłem 10 komputerów przez 20 lat i nic się nie działo".

Jeździłem na rowerze zimą i przede wszystkim: nie wywalałem się. Czego Ty
tu, chłopie, nie rozumiesz?

I przede wszystkim: nie panikuj. Najbardziej prawdopodobne, IMO, to jest
potrącenie (jak już kupisz sobie te opony kolcowane). A wtedy komputer
będzie Twoim najmniejszym zmartwieniem.

Z tego akurat zdaję sobie sprawę ale nie oznacza to, że mam wozić komputer w ręce kierując rowerem jedną ręko jadąc po lodzie, czy się mylę?

Normalnie jak na Pręgierzu...
Pomiędzy wożeniem czegokolwiek w ręce, a niewożeniem tego w ogóle jest
kilka stanów pośrednich. Na przykład: sakwa. Albo Twój wyśniony koszyk na
kierownicy.

Ja na jednej Schwalbe Marathon Winter i drugiej - Marathon Extreme
jeździłem ostatniej zimy po zamarzniętym jeziorze, nie wywracałem się.
Winter miał przyczepność lepszą jak Marathon Supreme na asfalcie, był nie
do ruszenia na bok w poślizgu.

Oczywiście rozważam kupienie w tym roku opon kolcowanych co jest działaniem niezależnym z szukaniem najlepszego dla mnie sposobu wożenia netbooka.

Powiem tak: gdybym miał potrzebę wożenia laptopa gdziekolwiek regularnie to
kupiłbym sobie na niego neoprenowe wdzianko (50zł?) sakwę Crosso (100zł
chyba), bagażnik Crosso (110zł?) i oponę kolcowaną do przodu (180zł) oraz
klockowaną do tyłu (albo Schwalbe Snow Study)

Napiszę jeszcze raz: przyjedź w środku zimy, w moją okolicę i kup 12 jaj w
sklepie (chodzi o to tekturowe opakowanie). Przejadę z nimi dwa razy tyle
km, ile Ty masz przejeżdżać z tym netbookiem. Chyba jajka są delikatniejsze
niż wyłączony netbook, prawda?

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-09-21 23:54:32
Autor: amrac
Jak wozić netbooka?
W dniu 21.09.2010 23:03, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
amrac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):

W dniu 21.09.2010 00:30, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Krawężniki wysokie nie były, ale nie miałem żadnych problemów, na 3400km
zerwałem dwie szprychy i wnoszę, że nie było to związane z krawężnikami.

Ale mnie nie chodzi o wytrzymałość kół a o dobicie. Razu pewnego bez
zbędnego obciążenia i podnosząc się i przenosząć ciężar ciała do przodu
dobiłem na krawężniku.

Zgadnij, jak rozwiązałem ten problem. Chcesz jakieś podpowiedzi? Pierwsza
literka pierwszego słowa to "c".

Takie "c", że jak ostatnio jadąc po raz pierwszy do szkoły specjalnie z rana dobiłem koła to złapałem kapcia! (To tak gwoli ciekawostki, byćmoże się coś po prostu wbiło, jeszcze tego nie łatałem, ale niesmak pozostaje) Prawda jest niestety taka, że na granitowe krawężniki nie ma właściwych ani opon ani ciśnienia przy oponkach 1,5 i geometrii mieszczucha - trzeba po prostu zwalniać. A dociążenie tylnego koła powoduje dodatkowe obniżenie owej prędkości do której trzeba zwolnić. Takie są moje obserwacje.

Moja teoria jest taka, że jak się wywracasz to kup sobie *opony kolcowane*
na zimę.

Dobra rada ale w Finlandii.

W życiu nie miałeś w rękach kolcowanej opony rowerowej. Prawda?

Prawda ale przypomina mi się wątek z precla na ten temat, że po asfalcie to szybko się zuzywają i właśnie hałasują. A u nas w Polszy to oczywiście jest tak, że albo się jedzie po lodzie albo po czarnym lub "zabłoconym" asfalcie.

U nas na przemian jest zaśnieżone/oblodzone
z czarnym, posolonym asfaltem. Nie powiesz mi, że kolcowane opony są
lepiej "stabilne" na czarnym asfalcie?

Lepsze nie. Są takie same.

  >  Pomagają na niestabilność.

Chyba na przyczepność?

W tym przypadku niestabilność wynika z braku przyczepności.

Zdefiniuj niestabilność.


Moja druga teoria jest taka, że laptop z koszyka wyfrunie,

I to tak bez skrzydeł? Słyszałeś o gumach do mocowania ładunku?

Słyszałem. Nie do końca jednak sobie wyobrażam ich użycie w koszyku.

No a ja tak, na końcach są przecież haczyki.

Spróbuj wywrócić rower mając go
między nogami. Sprawdź, gdzie znajdzie się kierownica i uruchom wyobraźnię:

Przy poślizgu jaki mam w głowie (np na lodzie/piastku) cały rower
przewróci się na bok z wyprostowaną kierownicą.

To mamy inne poślizgi w głowach, a tego Twojego nie jestem sobie w stanie
wyobrazić.

No to spróbój: lód, lekko kontrujesz kiere bo Ci rower ucieka, łapiesz poślizg przedniego koła, bezwładność roweru pcha do przodu a rower ucieka na bok i się po prostu kładzie ewentualnie już po wywrotce oś roweru może być odchylona od kierunku "jazdy".

co stanie się z zawartością koszyka

Nawet nie dotknie ziemi.

Zrób test w takim razie.

Daj komputer:P Choć opcję z TIRem wolałbym sprawdzić używając twojego kompa :P

Ad1. Jaki komputer? Wywracałeś się na tą sakwę?

Nie pamiętam kiedy ostatnio wywróciłem się na bok, [...]

Ale ja pytałem kiedy wywróciłeś się wioząc komputer.

Odpisałem, że nigdy.

Chodzi mi o
sprawdzenie skuteczności twojej metody wożenia komputera.

Metody z niewpadaniem w poślizgi? Jestem skłonny przewieź tak tuzin jaj w
środku zimy.

Nie, metody, która w razie poślizgu ustrzeże komputer przed jego konsekwencjami.


Bo jeśli nie
wywracałeś się z komputerem to nie mów "woziłem 10 komputerów przez 20
lat i nic się nie działo".

Jeździłem na rowerze zimą i przede wszystkim: nie wywalałem się. Czego Ty
tu, chłopie, nie rozumiesz?

Nie rozumiem czemu mówisz rzeczy w stylu "wożę komputer w sakwie i nic się nie dzieje" - no jesli się z nim nie wywróciłeś, to co mogło się stać. Ale my tu cały czas rozmawiamy o ewentualnej rozsypce.


I przede wszystkim: nie panikuj. Najbardziej prawdopodobne, IMO, to jest
potrącenie (jak już kupisz sobie te opony kolcowane). A wtedy komputer
będzie Twoim najmniejszym zmartwieniem.

Z tego akurat zdaję sobie sprawę ale nie oznacza to, że mam wozić
komputer w ręce kierując rowerem jedną ręko jadąc po lodzie, czy się mylę?

Normalnie jak na Pręgierzu...

Jeszcze powiedz, że trolem jestem.

Pomiędzy wożeniem czegokolwiek w ręce, a niewożeniem tego w ogóle jest
kilka stanów pośrednich. Na przykład: sakwa. Albo Twój wyśniony koszyk na
kierownicy.

Zgadzam się, chodziło mi tylko o zakwestionowanie jako miarodajnego zdania "wożę komputer w sakwie i nic się nie dzieje".

Ja na jednej Schwalbe Marathon Winter i drugiej - Marathon Extreme
jeździłem ostatniej zimy po zamarzniętym jeziorze, nie wywracałem się.
Winter miał przyczepność lepszą jak Marathon Supreme na asfalcie, był nie
do ruszenia na bok w poślizgu.

Oczywiście rozważam kupienie w tym roku opon kolcowanych co jest
działaniem niezależnym z szukaniem najlepszego dla mnie sposobu wożenia
netbooka.

Powiem tak: gdybym miał potrzebę wożenia laptopa gdziekolwiek regularnie to
kupiłbym sobie na niego neoprenowe wdzianko (50zł?) sakwę Crosso (100zł
chyba), bagażnik Crosso (110zł?) i oponę kolcowaną do przodu (180zł) oraz
klockowaną do tyłu (albo Schwalbe Snow Study)

No to daje 440zł, dobrzę liczę? Neopren mam, do tego torba laptopowa "cywilna", worek-plecak nieprzemakalny + koszyk właśnie rozważałem. Być może skuszę się właśnie na te kolce w końcu.

Napiszę jeszcze raz: przyjedź w środku zimy, w moją okolicę i kup 12 jaj w
sklepie (chodzi o to tekturowe opakowanie). Przejadę z nimi dwa razy tyle
km, ile Ty masz przejeżdżać z tym netbookiem.

Sugerujesz, że jestem łajzą i nie umiem panować nad rowerem? A poza tym słyszałeś o rachunku prawdopobieństwa?

Chyba jajka są delikatniejsze
niż wyłączony netbook, prawda?
Gdzieś widziałem jak na jajku postawiono 1Mg także nie jest to takie oczywiste:P

Data: 2010-09-22 12:18:04
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Jak wozić netbooka?
amrac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):
W dniu 21.09.2010 23:03, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
amrac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):

W dniu 21.09.2010 00:30, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
[...]
Ale mnie nie chodzi o wytrzymałość kół a o dobicie. Razu pewnego bez
zbędnego obciążenia i podnosząc się i przenosząć ciężar ciała do przodu
dobiłem na krawężniku.

Zgadnij, jak rozwiązałem ten problem. Chcesz jakieś podpowiedzi? Pierwsza
literka pierwszego słowa to "c".

Takie "c", że jak ostatnio jadąc po raz pierwszy do szkoły specjalnie z rana dobiłem koła to złapałem kapcia!

Snake? Jak nie snejk to czym się przejmować? Ja kiedyś w drodze na uczelnię
rozwaliłem oponę i wcale tego nie zwalam na obciążenie. Ot, shit happens.

(To tak gwoli ciekawostki, byćmoże się coś po prostu wbiło, jeszcze tego nie łatałem, ale niesmak pozostaje) Prawda jest niestety taka, że na granitowe krawężniki nie ma właściwych ani opon ani ciśnienia przy oponkach 1,5 i geometrii mieszczucha - trzeba po prostu zwalniać.

Zwalniać trzeba zawsze. Ale jak napompujesz do wartości maksymalnej podanej
na oponie to będzie mniejsza szansa na snejka.

Moja teoria jest taka, że jak się wywracasz to kup sobie *opony kolcowane*
na zimę.

Dobra rada ale w Finlandii.

W życiu nie miałeś w rękach kolcowanej opony rowerowej. Prawda?

Prawda

Ech.

ale przypomina mi się wątek z precla na ten temat, że po asfalcie to szybko się zuzywają

Zeszłej zimy przejechałem na kolcowanej oponie jakieś 1000km (a nie jeżdżę
tylko po śniegu i lodzie. Ba! Głównie jeżdżę po asfalcie) i śladów zużycia
nie widać. Pewnie będzie zużywać się szybciej niż zwykła opona, ale zimą
wszystko zużywa się szybciej.

i właśnie hałasują. A u nas w Polszy to oczywiście jest tak, że albo się jedzie po lodzie albo po czarnym lub "zabłoconym" asfalcie.

No i masz wybór: jeździć stabilnie na kolcowanej oponie, albo się wywalać i
rozwalać laptopa.

W tym przypadku niestabilność wynika z braku przyczepności.

Zdefiniuj niestabilność.

Stan prowadzący do wywrotki.

Spróbuj wywrócić rower mając go
między nogami. Sprawdź, gdzie znajdzie się kierownica i uruchom wyobraźnię:
Przy poślizgu jaki mam w głowie (np na lodzie/piastku) cały rower
przewróci się na bok z wyprostowaną kierownicą.
To mamy inne poślizgi w głowach, a tego Twojego nie jestem sobie w stanie
wyobrazić.

No to spróbój: lód,

O TYM CAŁY CZAS PISZĘ!!! Jak będziesz miał dobrą przyczepność to nie
będziesz wpadał w poślizg, więc nie będziesz miał takich wywrotek.

co stanie się z zawartością koszyka
Nawet nie dotknie ziemi.
Zrób test w takim razie.
Daj komputer:P

Z czymkolwiek, nie z komputerem.
 
Nie, metody, która w razie poślizgu ustrzeże komputer przed jego konsekwencjami.

Ja jestem dziwny, wiem o tym. Wyjaśnij mi, dlaczego ni cholery nie chcesz
zapobiegać poślizgom. Błagam.

Bo jeśli nie
wywracałeś się z komputerem to nie mów "woziłem 10 komputerów przez 20
lat i nic się nie działo".

Jeździłem na rowerze zimą i przede wszystkim: nie wywalałem się. Czego Ty
tu, chłopie, nie rozumiesz?

Nie rozumiem czemu mówisz rzeczy w stylu "wożę komputer w sakwie i nic się nie dzieje"

Bo woziłem i nic się nie działo. :-)
I przede wszystkim: nie panikuj. Najbardziej prawdopodobne, IMO, to jest
potrącenie (jak już kupisz sobie te opony kolcowane). A wtedy komputer
będzie Twoim najmniejszym zmartwieniem.

Z tego akurat zdaję sobie sprawę ale nie oznacza to, że mam wozić
komputer w ręce kierując rowerem jedną ręko jadąc po lodzie, czy się mylę?
[...]
Pomiędzy wożeniem czegokolwiek w ręce, a niewożeniem tego w ogóle jest
kilka stanów pośrednich. Na przykład: sakwa. Albo Twój wyśniony koszyk na
kierownicy.
Zgadzam się, chodziło mi tylko o zakwestionowanie jako miarodajnego zdania "wożę komputer w sakwie i nic się nie dzieje".

A ja staram się kwestionować dogmatyczny brak przyczepności zimą.

[...]
Powiem tak: gdybym miał potrzebę wożenia laptopa gdziekolwiek regularnie to
kupiłbym sobie na niego neoprenowe wdzianko (50zł?) sakwę Crosso (100zł
chyba), bagażnik Crosso (110zł?) i oponę kolcowaną do przodu (180zł) oraz
klockowaną do tyłu (albo Schwalbe Snow Study)

No to daje 440zł, dobrzę liczę?

A moment. Co to za mieszczucha masz bez bagażnika? :>

Neopren mam, do tego torba laptopowa "cywilna",

To jak zakładanie dwóch prezerwatyw.
Być może skuszę się właśnie na te kolce w końcu.

Zacznij od kolców i przekonaj się, że jest stabilnie.

Napiszę jeszcze raz: przyjedź w środku zimy, w moją okolicę i kup 12 jaj w
sklepie (chodzi o to tekturowe opakowanie). Przejadę z nimi dwa razy tyle
km, ile Ty masz przejeżdżać z tym netbookiem.

Sugerujesz, że jestem łajzą i nie umiem panować nad rowerem?

Sam siebie na takiego kreujesz.
Co z tymi jajami?

A poza tym słyszałeś o rachunku prawdopobieństwa?

Tak, słyszałem. W wypadku jeżdżenia z oponami kolcowanymi
prawdopodobieństwo poślizgu, a w efekcie wywrotki jest bliskie zera.

Chyba jajka są delikatniejsze
niż wyłączony netbook, prawda?
Gdzieś widziałem jak na jajku postawiono 1Mg także nie jest to takie oczywiste:P

Dopsz. To przewiozę swojego laptopa zimą w sakwie. (problem jak cholera...)
Chyba że dla Ciebie z definicji bardziej mobilne netbooki są mniej odporne
na życie niż laptopy.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-09-23 11:48:44
Autor: amrac
Jak wozić netbooka?
Dobra, może faktycznie szukam kwadratowych jajek i może rzeczywiście zamiast chronić laptopa przed ewentualnymi wywrotkami lepiej się po prostu nie wywracać <= kupić kolcowane opony. Choć, jedno drugiego nie wyklucza tzn. koszyk/sakwę i tak se kupię ale zamiast wyważać otwarte drzwi może w końcu kupię kolcowane opony.

Data: 2010-09-23 15:29:03
Autor: whitey
Jak wozić netbooka?
On 23/09/10 10:48, amrac wrote:
Dobra, może faktycznie szukam kwadratowych jajek i może rzeczywiście
zamiast chronić laptopa przed ewentualnymi wywrotkami lepiej się po
prostu nie wywracać <= kupić kolcowane opony. Choć, jedno drugiego nie
wyklucza tzn. koszyk/sakwę i tak se kupię ale zamiast wyważać otwarte
drzwi może w końcu kupię kolcowane opony.

kiedys budzetowo pojechalem z tematem kolcowanej opony przedniej w ten
sposob ze kupilem najtansza kende 2.1 za 24pln (2003?), za 1.5pln garsc
takich samogwintujacych blachowkretow + "tasma srebrna" ponad godzina
wkrecania (okolo 130 tych blachowkretow). od srodka wkrecalem w
najgrubsze klocki po bokach, czyli najpierw trzeba przebic opone z
zewnatrz a potem w dziurke wkrecic wkret, te blachowkrety pamietam ze
mialy idealny rozmiar tak ze wystawala doslownie 2-3 mm koncowka.
lekkie to nie bylo ale dwie zimy przejezdzilem do roboty. trzymalo
rewelacyjnie i na dojazdy do pracy sie sprawdzilo.

Data: 2010-09-23 20:28:44
Autor: amrac
Jak wozić netbooka?
W dniu 23.09.2010 16:29, whitey pisze:
tem w dziurke wkrecic wkret, te blachowkrety pamietam ze
mialy idealny r

Swego czasu też coś takiego zmajstrowałem ale na 26 cali i w sumie do bani wkręty wybrałem, tak że strasznie wystawały. Zna ktoś jakąś dobrą oponę-bazę 28 cali do kolcowania?

Data: 2010-09-24 08:51:41
Autor: whitey
Jak wozić netbooka?
On 23/09/10 19:28, amrac wrote:
W dniu 23.09.2010 16:29, whitey pisze:
tem w dziurke wkrecic wkret, te blachowkrety pamietam ze
mialy idealny r

Swego czasu też coś takiego zmajstrowałem ale na 26 cali i w sumie do
bani wkręty wybrałem, tak że strasznie wystawały. Zna ktoś jakąś dobrą
oponę-bazę 28 cali do kolcowania?

mozna w sumie poeksperymentowac i przyciac/przyszlifowac. za jednym
razem w imadlo da rade z 10 wlozyc. wkretarka bardzo pomaga. (niestety
trzeba miec samozaparcie i czas juz wtedy. pamieta jak swoje robilem to
mnie szlag trafial od tego wkrecania, a co dopiero jeszcze jakies zabawy
z przyciananiem...) no i standardowy hint, ze trzy browary i jakis
mp3player bardzo sie przydaja

Data: 2010-09-22 14:52:18
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Jak wozić netbooka?
Marek 'marcus075' Karweta bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy
(niepotrzebne skreślić):
oponę kolcowaną do przodu (180zł)

A przepraszam, 140zł.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-09-24 14:00:19
Autor: Jan Srzednicki
Jak wozić netbooka?
On 2010-09-21, Marek 'marcus075' Karweta wrote:

U nas na przemian jest zaśnieżone/oblodzone z czarnym, posolonym asfaltem. Nie powiesz mi, że kolcowane opony są lepiej "stabilne" na czarnym asfalcie?

Lepsze nie. Są takie same.

Wybacz, ale ni grzyba. Kolce znacznie zmniejszają przyczepność na
gładkim i mokrym betonie bądź asfalcie. Na chropowatym różnica jest
mniejsza, ale też jest na niekorzyść.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2010-09-24 19:01:29
Autor: amrac
Jak wozić netbooka?
W dniu 24.09.2010 16:00, Jan Srzednicki pisze:
On 2010-09-21, Marek 'marcus075' Karweta wrote:

U nas na przemian jest zaśnieżone/oblodzone
z czarnym, posolonym asfaltem. Nie powiesz mi, że kolcowane opony są
lepiej "stabilne" na czarnym asfalcie?

Lepsze nie. Są takie same.

Wybacz, ale ni grzyba. Kolce znacznie zmniejszają przyczepność na
gładkim i mokrym betonie bądź asfalcie. Na chropowatym różnica jest
mniejsza, ale też jest na niekorzyść.


No nareszcie ktoś po mojej stronie!

Data: 2010-09-19 19:41:13
Autor: Paweł(Suw)
Jak wozić netbooka?
W dniu 2010-09-19 04:37, amrac pisze:
Do tej pory woziłem w plecaku ale ogólnie jestem przeciwnikiem plecaka
na rowerze, po prostu mi nie odpowiada zwłaszcza w zimie, mieć mokre
plecy itp. Ale nie o tym miało być.

Mam netbooka 10 cali, do niego zgrabną, dość elegancką pionową torbę do
notebooków =<12 cali. Marcin Ha zaraz podeśle pewnie linka do wojskowej
walizki za 1kzł ale mnie chodzi o budżetowy wynalazek. Plan był taki aby
założyć koszyk np. taki:
http://allegro.pl/kosz-na-rower-boczny-i1231427050.html , obłożyć go od
wewnątrz np styropianem, owijać go w deszczu pelerynką na plecak lub do
nieprzemakalny worek np taki
http://allegro.pl/aquarius-worek-wodoszczelny-kajak-kajaki-10-l-i1218588649.html.
Do tego jakieś delikatne "zawieszenie" koszyka zrobić i budżetowa
konstrukcja gotowa. Co myślicie? Jakieś sugestie? Wszystkie porady w
stylu: "najlepszy jest jednak plecak" sobie darujcie:)
Netbook w sakwie termoizolacyjnej na kierownicy mieści się swobodnie.
do tego maszamortyzację od pancerzy linek.
Widziałem sakwiarza w parku na ławce gdzie pakował netbooka jak powyżej

Data: 2010-09-19 12:33:50
Autor: drops
Jak wozić netbooka?
hej,
ja wożę notebooka 13" w takim czymś (w bocznej sakwie):
http://www.bikeman.pl/torba-na-bagaznik-topeak-mtx-trunkbag-exp-p-878.html
jako amortyzacji używam środka piakowego z torby notebookowej
(wyciąłem bo dostałem nowa na gwarancji bo w starej zamek padł)

plusy: można sakwy złożyć i schować; jest pasek do noszenia na
ramieniu
minusy: jakiś słaby jest IMO ten materiał w sakwach

drops

Data: 2010-09-21 17:35:12
Autor: robertcb
Jak wozić netbooka?
Do tej pory woziłem w plecaku ale ogólnie jestem przeciwnikiem plecaka na rowerze, po prostu mi nie odpowiada zwłaszcza w zimie, mieć mokre plecy itp. Ale nie o tym miało być.

Mam netbooka 10 cali,

Ja woziłem asusa 901 z aksesoriami w specjalnej torbie - w sakwie (crosso dry -
 przód) ale to na jakies dalsze wyjazdy wraz z innymi gratami.

Teraz uwazam ze wystarczy mi palmtop, o niebo lżejszy i mniejszy.

--


Data: 2010-09-23 20:07:16
Autor: Konrad Kosmowski
Jak wozić netbooka?
** amrac <szymekto@o2.pl> wrote:

Do tej pory woziłem w plecaku ale ogólnie jestem przeciwnikiem plecaka na
rowerze, po prostu mi nie odpowiada zwłaszcza w zimie, mieć mokre plecy itp.

O co chodzi z plecakiem i mokrymi plecami? Są przecież plecaki na relingu,
który zapewnia prześwit między plecami, a plecakiem - sam takiego używam. Mokro
robi się jedynie w dużych temperaturach (jak mieliśmy w tym roku 30+) w
okolicach pasów na ramiona i na pas ale same plecy suchutkie.

--
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK

Data: 2010-09-23 20:30:04
Autor: amrac
Jak wozić netbooka?
W dniu 23.09.2010 20:07, Konrad Kosmowski pisze:
** amrac<szymekto@o2.pl>  wrote:

Do tej pory woziłem w plecaku ale ogólnie jestem przeciwnikiem plecaka na
rowerze, po prostu mi nie odpowiada zwłaszcza w zimie, mieć mokre plecy itp.

O co chodzi z plecakiem i mokrymi plecami? Są przecież plecaki na relingu,
który zapewnia prześwit między plecami, a plecakiem - sam takiego używam. Mokro
robi się jedynie w dużych temperaturach (jak mieliśmy w tym roku 30+) w
okolicach pasów na ramiona i na pas ale same plecy suchutkie.


A w zimie z nim jeździsz? Poza tym słyszałem,, że przy nie da rady za dużo (ciężko) tam wpakować bo się wrzyna na górze i na dole - w punktach podparcia relinga, prawda to?

Data: 2010-09-23 20:37:53
Autor: Konrad Kosmowski
Jak wozić netbooka?
** amrac <szymekto@o2.pl> wrote:

Do tej pory woziłem w plecaku ale ogólnie jestem przeciwnikiem plecaka na
rowerze, po prostu mi nie odpowiada zwłaszcza w zimie, mieć mokre plecy
itp.

O co chodzi z plecakiem i mokrymi plecami? Są przecież plecaki na relingu,
który zapewnia prześwit między plecami, a plecakiem - sam takiego używam.
Mokro robi się jedynie w dużych temperaturach (jak mieliśmy w tym roku 30+)
w okolicach pasów na ramiona i na pas ale same plecy suchutkie.

A w zimie z nim jeździsz?

Tak. BTW o co chodzi z "w zimie z nim jeździsz"? Wtedy bardziej moknie? Chodzi
Ci o konkretnie jakie warunki?

Poza tym słyszałem,, że przy

Przy czym?

nie da rady za dużo (ciężko) tam wpakować

Netbook waży w granicach 1-1,5kg chyba o tym mowa... Duży załadunek to chyba na
jakieś wyprawy, nie sądzę, że na wyprawy się zabiera netbooka - raczej chodzi o
jazdę w mieście.

Poza tym faktycznie za dużo tam nie pakuję... co ja tam mam - aktualnie: czapka
(jakby rano było zimno), dętka, mała pompka, klucze (do kół) i łyżki, pierdoły
typu karta do otworzenia drzwi w pracy, pendrive, portfel, telefon,
antyperspirant, koszulka na zmianę, batonik, kanapki. Ile to może ważyć?


--
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK

Data: 2010-09-23 20:43:01
Autor: Konrad Kosmowski
Jak wozić netbooka?
** Konrad Kosmowski <konrad@kosmosik.net> wrote:

PS. Nie zrozum mnie źle - nie lubisz placaka miec i tyle - każdy ma swoje
preferencje. Po prostu ciekawi mnie o co chodzi z tym mokrym...

--
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK

Data: 2010-09-23 21:12:45
Autor: amrac
Jak wozić netbooka?
Jeszcze raz.
1. Chodziło mi o to czy jeśli masz na sobie więcej to 'zbawienne' właściwości istnienia pałąka nie uciekają?
2. Słyszałem, że się wrzynają punkty podparcia ale mówisz, że przy tym nie.

Jak wozić netbooka?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona