Użytkownik "Bad Behaviour" <bad@bevahiour.co.nz> napisał w wiadomości news:49ba1405$1news.home.net.pl...
Sztuka PR jest trudna, ale nie dla cudotwórcy, króla Andów. Wpompuje on teraz miliardy PLN w system bankowy z pieniędzy podatników, jednocześnie promując ten zabieg jako "pomoc kredytobiorcom".
Przecież każde dziecko wie, że akcja ma wydrenować pieniądze podatnika, które wpłyną bezpośrednio na konto banków tak, by faktycznie *zagwarantować* im dostęp do gotówki, bez której musiałyby obejść się gdyby kredytobiorcy przestali spłacać raty.
Dla zadłużonego toż to przecież i tak żadna pomoc - on docelowo i tak będzie musiał te pieniądze oddać państwu. Czyli jak już dostanie pracę to będzie musiał bulić dwie raty zamiast jednej miesięcznie.
A tak, w mediach zaserwują nam wiadomość, że rząd, który brzydzi się kłamstwem wsparł kredytobiorców i słupki poszybują do poziomów wręcz astronomicznych.
Kurcze, ten Maczu Pikczu to rzeczywiście ma genialnych ludzi od PR. Nie doceniałem go.
Biorąc pod uwagę fakt, że polskich banków nie ma, zastanawiam się jedynie nad tym, kto zorganizował całą tą akcję i nakazał Tuskowi jej wykonanie.
Jakieś typy?
Pewnie General Waldemar ma jakies udzialy....
a na gospodarce to on sie zna...
rym
|