Data: 2010-06-11 16:23:10 | |
Autor: Jotte | |
Jak wsadzić kogoś spowrotem do wariatkowa? | |
W wiadomości news:hut8kr$gea$1inews.gazeta.pl M.G. <brak.brak@brak.com>
pisze: Mam mały problem. Nie miałem kontaktu przez kilka lat z siostrą bo go ze mną zerwała i nie wiedziałem co się z nią dzieje. Szwagier umieścił moją siostre w szpitalu psychiatrycznym. Wtedy ona, kiedy udało jej się dostać do telefonu zadzwoniła do mnie i naopowiadała mi różne rzeczy o złym traktowaniu przez jej męża i o tym że ją umieścił w szpitalu. Okazało się że to co mi powiedziała nie jest prawdą a on słusznie ją tam wsadził. Co za historia! Matoł chce niezrównoważoną rzekomo siostrę wsadzić Z POWROTEM do wariatkowa. A przecież sam ją stamtąd wyjął na własną - jak twierdzi - odpowiedzialność. Teraz się rozmyślił i już nie chce odpowiedzialności? -- Jotte |
|
Data: 2010-06-11 17:45:17 | |
Autor: Piotr [trzykoty] | |
Jak wsadzić kogoś spowrotem do wariatkowa? | |
"Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote
Z POWROTEM do wariatkowa. Chciał dla jej dobra, dać szanse, teraz zobaczył z czym to się je i tyle. |
|
Data: 2010-06-11 18:00:39 | |
Autor: Jotte | |
Jak wsadzić kogoś spowrotem do wariatkowa? | |
W wiadomości news:hutlld$3o5$1z-news.wcss.wroc.pl Piotr [trzykoty]
<trzykoty_TNIJ_@o2.pl> pisze: Przecież pisałem, że to matoł. Dowiódł tego w niejeden sposób. Dla jej dobra to ją przyjęto na leczenie zamknięte. W wyniku diagnozy lekarskiej, jak mniemam. Ambulatoryjnie się pewnych schorzeń leczyć nie da.Z POWROTEM do wariatkowa.Chciał dla jej dobra, dać szanse, teraz zobaczył z czym to się je i tyle. A człowiekiem - także ciężko chorym, być może ubezwłasnowolnionym, czy wręcz przede wszystkim takim - zabawiać się nie można. -- Jotte |
|
Data: 2010-06-12 11:14:01 | |
Autor: M.G | |
Jak wsadzić kogoś spowrotem do wariatkowa? | |
Co za historia! Matoł chce niezrównoważoną rzekomo siostrę wsadzić Z POWROTEM do wariatkowa. Zostałem przez nią wprowadzony w błąd. Okazuje się, że szwagier miał rację. |
|
Data: 2010-06-12 17:11:25 | |
Autor: Jotte | |
Jak wsadzić kogoś spowrotem do wariatkowa? | |
W wiadomości news:huvj52$72e$1inews.gazeta.pl M.G <brak.brak@brak.com>
pisze: Jeśli to prawda, to ja sie wycofuję z oskarżeń o draństwo i przepraszam.Co za historia! Matoł chce niezrównoważoną rzekomo siostrę wsadzić Z POWROTEM do wariatkowa.Zostałem przez nią wprowadzony w błąd. Okazuje się, że szwagier miał Ale jak można pisać "spowrotem" i wierzyć ot tak osobie zakwalifikowanej przez specjalistów do leczenia zamkniętego? -- Jotte |
|
Data: 2010-06-12 23:21:58 | |
Autor: Zygmunt | |
Jak wsadzić kogoś spowrotem do wariatkowa? | |
Zostałem przez nią wprowadzony w błąd. Okazuje się, że szwagier miałJeśli to prawda, to ja sie wycofuję z oskarżeń o draństwo i przepraszam. Jak się tego wśród bliskich samemu nie doświadczy to trudno to zrozumieć. Nie każdy z chorych jest w takim ciężkim stanie, że od razu widać. Wiele z nich ma silne lęki, fałszywe przekonania o tym co się wokół nich dzieje, często lęk przd najbliższymi, że im źle życzą i czynią krzywdę. Są bardzo bardzo autentyczni przy tym bo to wszystko autentycznie przeżywają - to nie są zmyślone historie ale dla chorych 100% nich "prawdziwe". Dlatego też chorzy są zwolnieni z odpowiedzialności karnej za swoje ewentualne czyny - nie są w stanie nic odróżnić tego "chorego" od normalnego. Ja się nie dziwię, że szwagier ma żal, walczył pewnie długo, cierpiąc przy tym koszmary, aby nakłonić żonę do dobrowolnego leczenia się. W stanach nie zagrażających życiu ani zdrowiu nie ma mowy o przymusowym leczeniu - to jest "sukces" naszej po PRL-owskiej opozycji, która w obawie o wykorzystywanie szpitali psychiatrycznych (jak w sowieckiej komunie) do rozgrywek politycznych nadała chorym spore przywileje - które tak naprawdę są dla chorych prawdziwym zagrożeniem!. (Pomyślcie - oczekuje się od osoby chorej, która utraciła zdolność logicznego myslenia aby się na coś "świadomie" zgodziła. "Świadomie" jest sprzeczne ze stanem w jakim jest chory w którym to ową "świadomość" częściowo utracił ) Mimo to najłatwiej byłoby przaeprosić i zapytać szwagra jak to się udało, że ona zgodziła się zostać w szpitalu - może jeszcze raz się zgodzi albo da czymś się zastraszyć (dla jej dobra) z |
|
Data: 2010-06-12 23:46:09 | |
Autor: Jotte | |
Jak wsadzić kogoś spowrotem do wariatkowa? | |
W wiadomości news:hv0tp9$8te$1news.onet.pl Zygmunt <z@onet.eu> pisze:
Jak się tego wśród bliskich samemu nie doświadczy to trudno to zrozumieć.No, ale lekarze tu przecież rozpoznali schorzenie i zaordynowali rodzaj leczenia. Oni się przecież na tym znają, chociaż trochę (chyba?). zapytać szwagra jak to sięDoprowadził różnymi metodami do częściowego ubezwłasnowolnienia, nakazu poddania się leczeniu czy coś takiego? w szpitalu - może jeszcze raz się zgodzi albo da czymś się zastraszyćZastraszyć. Świetny pomysł. Może otruciem kanarka? -- Jotte |
|
Data: 2010-06-15 00:13:13 | |
Autor: Zygmunt | |
Jak wsadzić kogoś spowrotem do wariatkowa? | |
Tak, nie podważam opinii lekarzy, ale "super wiarygodne"Jak się tego wśród bliskich samemu nie doświadczy to trudno to zrozumieć.No, ale lekarze tu przecież rozpoznali schorzenie i zaordynowali rodzaj leczenia. i poparte widocznymi emocjami (płaczem, łzami) tłumaczenia chorego, uzasadniające to, że ktoś go wrobił bo go nienawidzi albo ma kochankę/kochanka które serio może osobę postronną a szczególnie związaną emocjonalnie (rodzina) oszukać - szczególnie jeśli nigdy wcześniej nie widziała tej osoby w złym stanie i a to jest pierwszy epizod szpitalny. Nie koniecznie na siłę (ubezwłasnowolnienie, sąd), często sami chorzy po rozmowie zzapytać szwagra jak to sięDoprowadził różnymi metodami do częściowego ubezwłasnowolnienia, nakazu poddania się leczeniu czy coś takiego? lekarzem zgadzają się rozpocząć leczenie choć trudno powiedzieć jak bardzo "świadomie", oni też się takim stanem męczą. Szczególnie pierwszy raz jest pewnie trudny. Ale zanim do tego dojdzie to trzeba do tego lekarza jakoś dotrzeć i to może długa namową, może utrafieniem w moment przebłysku świadomości, może namolnością "nie do zniesienia" albo ...no właśnie jak to było za pierwszym razem. w szpitalu - może jeszcze raz się zgodzi albo da czymś się zastraszyćZastraszyć. Żartujesz ale i "otrucie kanarka" będzie OK jeśli choremu na kanarku zależy, ale może też mieć inne "słabe punkty", np lęk że go sąsiad otruje -najważniejsze dla chorego jest to aby rozpocząć leczenie zanim zrobi sobie jakąś większą krzywdę, a kiedy przejdzie mu ostry stan to i o kanarka nie będzie się bał ani sąsiada.... z |
|