Cześć.

Częśc osób kojarzy:

https://drive.google.com/open?id=1bfxKIA1ZmtSmVXGHhkjoPqpy4Xr7XAFR

Z grubsza:

"złamanie tej pieczeci akceptuje licencje która jest w środku"

Teraz pytanie akademickie: w jaki sposób hipotetyczny i uczciwy do szpiku kości prawnik zabiera się za akceptację lub nie takiego regulaminu? Oczywiście uczciwy do szpiku kości prawnich chciałby przeczytać przed akceptacją. Jest jakieś wyjscie z tej pułapki zgodne ze sztuką?

A jak w srodku jest punkt w którym user ma przejśc w ubraniu różowego kroliczka przez zgromadzenie miesięcznicy? Naprawde chciałbym to wczesniej przeczytac.

Z grubsza:

"złamanie tej pieczeci akceptuje licencje która jest w środku"

Teraz pytanie akademickie: w jaki sposób hipotetyczny i uczciwy do szpiku kości prawnik zabiera się za akceptację lub nie takiego regulaminu? Oczywiście uczciwy do szpiku kości prawnich chciałby przeczytać przed akceptacją. Jest jakieś wyjscie z tej pułapki zgodne ze sztuką?

A to nie jest tak, że regulamin jest także dostępny gdzie indziej?

W dniu 2018-01-20 o 11:33, Uncle Pete pisze:

A to nie jest tak, że regulamin jest także dostępny gdzie indziej?

Pewnie jest, tylko skąd pewność, że w kopercie jest dokładnie ten sam regulamin co gdzie indziej?

W dniu 20.01.2018 o 11:33, Uncle Pete pisze:

Z grubsza:

"złamanie tej pieczeci akceptuje licencje która jest w środku"

Teraz pytanie akademickie: w jaki sposób hipotetyczny i uczciwy do szpiku kości prawnik zabiera się za akceptację lub nie takiego regulaminu? Oczywiście uczciwy do szpiku kości prawnich chciałby przeczytać przed akceptacją. Jest jakieś wyjscie z tej pułapki zgodne ze sztuką?

A to nie jest tak, że regulamin jest także dostępny gdzie indziej?

Ten sam?

A to nie jest tak, że regulamin jest także dostępny gdzie indziej?

Ten sam?

Oczekuję od poważnej firmy, że będzie dostępny ten sam.

On 1/21/2018 11:10 AM, Uncle Pete wrote:

Ten sam?

Oczekuję od poważnej firmy, że będzie dostępny ten sam.

Nawet jeśli jest ten sam to jak go znadziesz poza kopertą? Licencji MS miał pewno kilkaset.

W dniu 20-01-18 o 11:17, Sebastian Biały pisze:

Częśc osób kojarzy:
https://drive.google.com/open?id=1bfxKIA1ZmtSmVXGHhkjoPqpy4Xr7XAFR
Z grubsza:
"złamanie tej pieczeci akceptuje licencje która jest w środku"

Moim zdaniem takie "ostrzeżenie" jest niedorzeczne i każdy sąd, gdy
musiał, uzna, że oświadczenie zostało złożone w warunkach uzasadnionego
błędu.

Dnia Sat, 20 Jan 2018 11:17:07 +0100, Sebastian Biały napisał(a):

Cześć.

Częśc osób kojarzy:

https://drive.google.com/open?id=1bfxKIA1ZmtSmVXGHhkjoPqpy4Xr7XAFR

Z grubsza:

"złamanie tej pieczeci akceptuje licencje która jest w środku"

Teraz pytanie akademickie: w jaki sposób hipotetyczny i uczciwy do szpiku kości prawnik zabiera się za akceptację lub nie takiego regulaminu? Oczywiście uczciwy do szpiku kości prawnich chciałby przeczytać przed akceptacją. Jest jakieś wyjscie z tej pułapki zgodne ze sztuką?

A jak w srodku jest punkt w którym user ma przejśc w ubraniu różowego kroliczka przez zgromadzenie miesięcznicy? Naprawde chciałbym to wczesniej przeczytac.

Pytanie jest naprawdę akademickie czyli "żduka dla żduki" jak mawiał Boguś L ?

Czy też jakas firma "Zdzisiex Software" składająca komputery nabroiła z łyndołsem?

On 2018-01-20, Sebastian Biały <heby@poczta.onet.pl> wrote:

https://drive.google.com/open?id=1bfxKIA1ZmtSmVXGHhkjoPqpy4Xr7XAFR
Z grubsza:
"złamanie tej pieczeci akceptuje licencje która jest w środku"
Teraz pytanie akademickie: w jaki sposób hipotetyczny i uczciwy do szpiku kości prawnik zabiera się za akceptację lub nie takiego regulaminu? Oczywiście uczciwy do szpiku kości prawnich chciałby przeczytać przed akceptacją. Jest jakieś wyjscie z tej pułapki zgodne ze sztuką?
A jak w srodku jest punkt w którym user ma przejśc w ubraniu różowego kroliczka przez zgromadzenie miesięcznicy? Naprawde chciałbym to wczesniej przeczytac.

To był swojego czasu intensywnie wałkowany problem, ale nie pamiętam już w tej chwili za bardzo tych dyskusji..

Z całą pewnością nie możesz być zobligowany przez jakąś umowę z treścią, której nie mogłeś się nawet zapoznać. Rzecz sprowadzać się będzie do tego, czy po zapoznaniu się z jej treścią, będziesz tego produktu używał. Tylko wtedy MZ będzie to równoznaczne z akceptacją tej umowy.

O wiele ciekawszy jest aspekt zwrotu tak zabezpieczonego towaru.

--
Marcin

W dniu sobota, 20 stycznia 2018 11:17:23 UTC+1 użytkownik Sebastian Biały napisał:

Cześć.

Częśc osób kojarzy:

https://drive.google.com/open?id=1bfxKIA1ZmtSmVXGHhkjoPqpy4Xr7XAFR

Z grubsza:

"złamanie tej pieczeci akceptuje licencje która jest w środku"

Teraz pytanie akademickie: w jaki sposób hipotetyczny i uczciwy do szpiku kości prawnik zabiera się za akceptację lub nie takiego regulaminu? Oczywiście uczciwy do szpiku kości prawnich chciałby przeczytać przed akceptacją. Jest jakieś wyjscie z tej pułapki zgodne ze sztuką?

A jak w srodku jest punkt w którym user ma przejśc w ubraniu różowego kroliczka przez zgromadzenie miesięcznicy? Naprawde chciałbym to wczesniej przeczytac.

Znajomy zdun opowiadał anegdotkę ze jak przestawiał/robił klientowi piec kaflowy i klient pytał o gwarancję to zdun oświadczał ze gwarancja jest na 10 lat ale pod warunkiem nienaruszenia plomby gwarancyjnej.
Plombę z gliny zakładał na drzwiczki pieca tak ze ich otwarcie powodowało jej naruszenie;)

Od kiedy "dołączonej do" = "jest w środku"???


-- -- -

"złamanie tej pieczeci akceptuje licencje która jest w środku"

W dniu czwartek, 25 stycznia 2018 09:09:24 UTC+1 użytkownik ń napisał:

Od kiedy "dołączonej do" = "jest w środku"???

Karta gwarancyjna znajdująca się w środku opakowania z produktem jest "dołączona do produktu" czy nie wg Ciebie?