Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo.podatki   »   Jak wyjąc samochód ze spółki cywilnej.

Jak wyjąc samochód ze spółki cywilnej.

Data: 2013-01-11 09:46:35
Autor: Giz
Jak wyjąc samochód ze spółki cywilnej.
Witam,

Mieliśmy dwa samochody w leasingu na spółkę cywilną i wkońcu zostały spłacone i zostały wykupione.
Otrzymaliśmy fakturę vat od firmy leasingowej na kwotę około 900 zł ale wystawioną na naszą spółkę cywilną.
Kiedyś było jednak inaczej, po spłaceniu samochodu firma leasingowa pytała się na kogo mają wystawić fakture wykupu
czy na spółkę cywilną czy na kogoś innego.
Tym razem jednak nie dają takiej możliwości i fakturę wykupu samochodu wystawili na naszą spółkę cywilną.

Musimy na dniach przerejestrować te dwa samochody ale nie chcemy ich mieć na firmę ale na siebie prywatnie.
Mam więc pytanie jak wyjąć je z firmy aby nie płacić podatku od sprzedaży. Chyba że możemy sprzedać sobie za 900 zł i od tego zapłacić podatek.
Wartość rynkowa jednego z tych samochodów to trochę ponad 20 tys zł.
A może można zrobić to po przez darowiznę?
Jak najlepiej powinniśmy to zrobić?

Dziękuje i pozdrawiam
Giz

Data: 2013-01-11 12:43:03
Autor: Gotfryd Smolik news
Jak wyjąc samochód ze spółki cywilnej.
On Fri, 11 Jan 2013, Giz wrote:

Witam,

Mieliśmy dwa samochody w leasingu na spółkę cywilną i wkońcu zostały spłacone i zostały wykupione.
Otrzymaliśmy fakturę vat od firmy leasingowej na kwotę około 900 zł ale wystawioną na naszą spółkę cywilną.

  Widzę ze trzy komplikacje :)
  Pierwszy, że rozdzielasz majątek "swój" od SC, a to jest "nie do końca",
bo SC osobowości nie ma, a jedynie są dwie komplikacje (z zaliczeniem
majątku do "majątku w DG" oraz we współwłasności łącznej, która jest
dość szczególna)
  Drugi z tego wynika - z pytaniem kto jest właścicielam samochodu
stanowiącego majątek w SC, a tym samym powinien być wpisany do
rejestracji, ewentualnie czy istnieje wyjątek w przepisie.
  A trzeci to sprawa faktury, czyli ustalenia które dane są "ważne"
dla jakiego celu. VAT i PIT mają różne definicje "zdarzeń"
podatkowych, i akurat przy leasingu IMO ma to istotne znaczenie.

Kiedyś było jednak inaczej,

  Kiedy?
  Z góry zapowiem, że mi "od zawsze" nie pasowała do logiki powszechnie
stosowana przez doradców i uznawana przez USy, korzystna dla podatników
(szokujące :)) interpretacja, która dla celów podatku dochodowego
dopuszczała "rozdzielność" części transakcji leasingu, a to z tego
powodu, że IMVHO dla dochodowego leasing to jest jedna transakcja,
więc albo *cała* jest zawierana dla celów DG, albo cała dla celów
osobistych.

  Wyraźnie zastrzegam, że (ze względu na odmienną definicję zarówno
podmiotu jak i przedmiotu opodatkowania) skłonny jestem się zgodzić,
iż *dla VAT* rozważania o dwu zdarzeniach podatkowych trzeba jednak
rozważyć. Znaczy mam na myśli iż dla VAT mogą (IMVHO) to być dwa
oddzielne zdarzenia, "usługa" i "wydanie", nie stanowiące całości
(sprzedaż w rozumieniu VAT ma osobną definicję w ustawie i *nie*
odwołuje się do definicji umów z KC!)
  Bardzo proszę *nie* polemizować za pomocą treści dotyczących VAT
w sprawie PIT i odwrotnie :) (acz polemika jest wskazana :))

  No i teraz tak: gdzieś w okolicach 2010 zaczęły się pojawiać na
większą skalę niekorzystne dla podatników interpretacje.
  Chyba ktoś się przepisom przyjrzał :], i prawdę mówiąc, nie pilnowałem
więc nie dam głowy czy czasem również jakiejś drobnej poprawki do
przepisów w tym zakresie nie wprowadzono.
  Jednak na mój rozum, pozytywne dla podatników interpretacje były
przez kilka lat zwyczajnie błędne. Dodam, że takie stanowisko
wyrażałem wtedy, kilka lat temu, co spotykało się z mało przychylnym
przyjęciem, skoro doradcy podatkowi "pozwalali" na korzyść :P
(nie, nie jestem doradcą, nie jestem księgowym, tylko zwyczajnym
podatnikiem który swoje KPiR i VAT prowadzi).

  Tu coś z 2010 (przestrzegam przez stosowaniem):
http://forum.fmleasing.pl/viewtopic.php?f=7&t=2008
http://forum.fmleasing.pl/viewtopic.php?f=7&t=2470

....a tu z kolei 2012:
http://www.podatki.biz/sn_autoryzacja/logowanie.php5/artykuly/sprzedaz-samochodu-poleasingowego-a-podatek-dochodowy_4_19183.htm?idDzialu=4&idArtykulu=19183

  Cytuję:
"Argumentujš przy tym, że możliwoœć preferencyjnego zakupu
  przewidziana jest dla podmiotu będšcego leasingobiorcš,
  co oznacza, że również możliwoœć wykupu samochodu
  za preferencyjnš cenę jest zwišzana z prowadzonš działalnoœciš"
....i inne źródło:
http://www.podpowiada.gofin.pl/6,347,2857,146527,sprzedaz-samochodu-wykupionego-po-zakonczeniu-umowy-leasingu.html

po spłaceniu samochodu firma leasingowa pytała
się na kogo mają wystawić fakture wykupu
czy na spółkę cywilną czy na kogoś innego.
Tym razem jednak nie dają takiej możliwości i fakturę wykupu samochodu
wystawili na naszą spółkę cywilną.

  Po prostu napotkali na ścianę w postaci problemów z US.
  Bo to że US o podatek ściga nabywcę a nie ich to jedno, a to że
trzeba dokonywać korekt i być może US zaczyna zadawać kłopotliwe
pytania wystawcy faktur to drugie.
  WYDAJE MI SIĘ że widziałem na stronie któregoś z "dużych" leasingodawców
info, że oświadczają iż faktury wykupu będą wystawiać na dokładnie te
same dane które były na f-rach leasingu i basta, ale linku nie mam.

Musimy na dniach przerejestrować te dwa samochody ale nie chcemy ich mieć na firmę ale na siebie prywatnie.

  I tu jest coś, czego nie rozumiem.
  Nieznamsię :), jak ktoś ma jasność to poproszę o zacytowanie *przepisu*:
czy istnieje jakiś przepis, który dopuszcza, aby "inny podmiot", nie
będący właścicielem, nie mający osobowości, był wpisany do dowodu
rejestracyjnego jako właściciel?
  SC *jest* "innym podmiotem" (przez co np. ma swój NIP i jest
odrębnym podatnikiem VAT), ale osobowości nijak nie ma.

  Co do zasady, właścicielem majątku w SC są wspólnicy!
  Jest to co prawda współwłasność łączna (a nie zwykła), co na fakt
prostego stwierdzenia (o właścicielu) nie wpływa.

  Pytam więc, czy:
- naprawdę zarejestrowałeś samochód "na SC"
- czy to jest zgodne z prawem, a konkretnie z którym przepisem

Mam więc pytanie jak wyjąć je z firmy

  A widzisz.
  To jest ZUPEŁNIE inne pytanie.
  Tyle, że "wyjęcie z firmy" polega na przekwalifikowaniu *swojego*
majątku "używanego w DG" na *tak samo swój* majątek używany do celów
osobistych. Zmienia się cel własności i posiadania, a nie właściciel.
  Nie jest to więc "sprzedaż".
  Takie "zdarzenie gospodarcze" zazwyczaj określa się mianem
"przekwalifikowania" lub "zmiany przeznaczenia".
  Zadajesz guglowi "przeznaczenie na cele osobiste" i już
wszystko wiesz ;) (akurat nie żartuję, na 1. stronie widzę
100% trafień w tematy podatkowe)

  Taka bardzo, bardzo offtopiczna sprawa uboczna, to przepis którego
znacząca większośc wspólników SC nie przestrzega, czyli zakaz
"wyjmowania z SC" w trakcie roku (dla porządku dodam, że formalnie
można by go zachować poprzez "dołożenie" do kasy wspólnej kwoty
należnej z tytułu "wyjęcia z majątku DG", co wcale nie znaczy
że polecam takie działanie).
  Wiesz o tym, że w trakcie roku (z wyjątkiem na okazję zakończenia
spółki) nie wolno z niej "wyciągać" zysków? :D
(mimo, że z majątkowego p. widzenia jest to tylko przełożenie
z jednej kieszeni do drugiej, majątek w kieszeni z plakietką
"SC" jest chroniony przed wierzycielami osobistymi, stąd ten
przepis).

aby nie płacić podatku od sprzedaży.

  Dopóki tego samochodu nikt nie sprzeda, nie widać podstaw do
opodatkowania, o ile został on zaliczony do ST (a wg opisów jak
wyżej - powinien być zaliczony).
  Zaznaczam, że powyższe nie dotyczy VAT - więc *jeśli* VAT był
odliczony, to tak, w momencie "przekwalifikowania na cele
osobiste" trzeba będzie go (w całości lub znacznej części) zwrócić.

Chyba że możemy sprzedać sobie

"Operacja niemożliwa, nastąpił wyjątek obsługi, wezwanie do US
  na czynności wyjaśniające" ;)

za 900 zł i od tego zapłacić podatek.

  Jak na mój gust, na moment przeniesienia do majątku osobistego,
takie cóś będzie dotyczyło VATu.
  Ale nie będzie to "sprzedaż", lecz f-ra wewnętrzna służąca
dla transakcji "zrównanej ze sprzedażą" (dla celów VAT).

Wartość rynkowa jednego z tych samochodów to trochę ponad 20 tys zł.
A może można zrobić to po przez darowiznę?

  To ostatnie pytanie ma sens w przypadku ZBYCIA tego samochodu.
  Zważ, że w momencie przekazania na cele osobiste na nim *nadal*
ciąży piętno "majątku używanego w DG" (przez całe 6 lat)
i w razie sprzedaży przychód należy zaliczyć do DG.
  Dopóki używa się go *samemu* i nie sprzedaje, nie ma problemu.
  Ale wciąż jest to "majątek który był w DG".
  Przyjrzyj się podanym wyżej opisom, tego właśnie dotyczą.
  I *wtedy* (przy próbie sprzedaży) obrywa się podatkiem.

Jak najlepiej powinniśmy to zrobić?

  A to już jest pytanie dla doradcy :)
  Albo łapiesz zapodane wędki, czytasz *przepisy* (!), wyciągasz wnioski
i *sam* uznajesz co jest OK, albo płacisz i bierzesz papierek z gwarancją
co do "słuszności" (od doradcy).
  A, przepisy:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,13,13,700,,,ustawa-z-dnia-26071991-r-o-podatku-dochodowym-od-osob.html
....szukasz tekstów "6 lat" oraz "sześć lat" (tak im wyszło) a potem
po nitce do kłębka...

  Mi wychodzi, że powinieneś zaaplikować "stałą dawkę", czyli kilka
tysięcy postów z archiwum: nie, nie żartuję, nie, nie "cięgiem jak
leci" lecz wybierając wyszukiwarką interesujące *w danym temacie*
treści, ciągle pamiętając, że przestarzałe informacje (jak np.
o pozytywnych interpretacjach nt leasingu) należy odrzucać lub
traktować z dużą ostrożnością).
  Najwyraźniej pownieneś również zajrzeć do archiwów .prawo, tam sprawa
ustalania "kto jest właścicielem czegoś w SC" też od czasu do czasu
się przewija, AFAIR kwestia rejestracji samochodu (w tym "spółkowego")
również.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-01-11 17:54:27
Autor: cef
Jak wyjąc samochód ze spółki cywilnej.
Gotfryd Smolik news wrote:

Kiedyś było jednak inaczej,

 Kiedy?
 Z góry zapowiem, że mi "od zawsze" nie pasowała do logiki powszechnie
stosowana przez doradców i uznawana przez USy, korzystna dla
podatników (szokujące :)) interpretacja, która dla celów podatku
dochodowego dopuszczała "rozdzielność" części transakcji leasingu, a
to z tego powodu, że IMVHO dla dochodowego leasing to jest jedna
transakcja, więc albo *cała* jest zawierana dla celów DG, albo cała dla celów
osobistych.

Kiedy? Na pewno w czasach kiedy leasing był umową nienazwaną.
Akurat wtedy korzystałem i pamiętam.
A jak już był nazwaną, to chyba "od zawsze" był w pdof art 23 (literki)
gdzie sprzedaż dla innego podmiotu niż korzystający była na zasadach rynkowych.
Kwestią naginania przepisów było jedynie traktowanie, że
korzystający w przypadku DG i  wykup na tę osobę, to to samo.

 Jednak na mój rozum, pozytywne dla podatników interpretacje były
przez kilka lat zwyczajnie błędne.

Zawsze się coś nagina. Leasingodawca, żeby przepchnąć umowę
powie wszystko-nawet fakturować będzie jak klientowi wygodnie,
 byle do niego się US nie czepiał.

 WYDAJE MI SIĘ że widziałem na stronie któregoś z "dużych"
leasingodawców info, że oświadczają iż faktury wykupu będą wystawiać
na dokładnie te same dane które były na f-rach leasingu i basta, ale
linku nie mam.

Zgodnie z prawem tak być powinno.
Może był jakiś okres, od kiedy ujęto leasing w przepisach, że było inaczej,
ale ja nie pamiętam. I może do tego odwoływały się te interpretacje, ale
od 2002 nie interesowałem się szczegółami.

Data: 2013-01-12 11:56:50
Autor: Gotfryd Smolik news
Jak wyjąc samochód ze spółki cywilnej.
On Fri, 11 Jan 2013, cef wrote:

Gotfryd Smolik news wrote:

Kiedyś było jednak inaczej,

 Kiedy?
 Z góry zapowiem, że mi "od zawsze" nie pasowała do logiki powszechnie
stosowana przez doradców i uznawana przez USy, korzystna dla
podatników (szokujące :)) interpretacja, która dla celów podatku
dochodowego dopuszczała "rozdzielność" części transakcji leasingu, a
to z tego powodu, że IMVHO dla dochodowego leasing to jest jedna
transakcja, więc albo *cała* jest zawierana dla celów DG, albo cała dla celów
osobistych.

Kiedy? Na pewno w czasach kiedy leasing był umową nienazwaną.
Akurat wtedy korzystałem i pamiętam.

  A to zgoda.
  Tyle, że wtedy z "nieuznawania za całość" USy również dość
skutecznie wywodziły uzasadnienia dla odsetek od różnych
pomysłów leasingobiorców :)

A jak już był nazwaną, to chyba "od zawsze" był w pdof art 23 (literki)
gdzie sprzedaż dla innego podmiotu niż korzystający była na zasadach rynkowych.

  Owszem.

Kwestią naginania przepisów było jedynie traktowanie, że
korzystający w przypadku DG i  wykup na tę osobę, to to samo.

  A tu stanowisko musi być ambiwalentne.
  Mamy trzy cechy takiej transakcji:
- z p. widzenia identyfikacji podmiotu cywilnoprawnego
- z p. widzenia kwalifikacji dla podatku dochodowego
- z p. widzenia kwalifikacji dla VAT
  To ostatnie sobie odkładamy.
  Pozostaje kwestia podatku dochodowego.
  Cały problem leży w usiłowaniu rozbiciu tej jednej i kompletnej
umowy na części o różnym przeznaczeniu.
  IMO jest to niewłaściwe, "od zawsze", umowę można traktować
jako w części przeznaczoną na cele gospodarcze a w części na
cele osobiste, ale *całą* umowę (zupełnie osobna sprawa, czy
i jaką przepisy przewidują "obsługę" takiego przypadku), i na
dobrą sprawę skoro USy w końcu do tego doszły, to nie zdziwi-
łaby mnie akcja podobna do (do niedawna bezprawnego) "zawie-
szania ZUS".
  Znaczy wydawania decyzji o należnej korekcie podatku, przy
okazji kontroli wszelakich, przez sławne "do 7 lat" wstecz.
  Biorąc pod uwagę czas ewentualnej reakcji (kontrola->wyjaśnienia
-> decyzja US->odwołanie IS->sprawa przed WSA z ewentualną
apelacją), takie sprawy mogą już być w toku tylko jeszcze
o nich nie wiemy.
  Albo wręcz mając przed nosem jednolite ostatnimi czasy
stanowiska dyrektorów IS odpuszczają próbę walki (i też
o tym nie wiemy).

 Jednak na mój rozum, pozytywne dla podatników interpretacje były przez
kilka lat zwyczajnie błędne.

Zawsze się coś nagina. Leasingodawca, żeby przepchnąć umowę
powie wszystko-nawet fakturować będzie jak klientowi wygodnie,
byle do niego się US nie czepiał.

  Z tego, że leasingodawcy zaczęli omijać wystawianie f-r
z różnymi danymi (mimo że na ten sam podmiot) dedukuję,
że mieli przyjemość odpowiadać na pytanie "czym Pan
uzasadnia fakt, że dane kolejnej faktury są inne" :>

Zgodnie z prawem tak być powinno.
Może był jakiś okres, od kiedy ujęto leasing w przepisach, że było inaczej,
ale ja nie pamiętam.

  Dać głowy nie mogę, ale jestem pewien że na tyle od dawna, że *chyba*
od samego wprowadzenia leasingu do przepisów jednolicie narażałem się
tu na grupie, pisząc iż IMO "rozbijanie" poszczególnych części umowy
na różne cele jest niezgodne z prawem :)
  Obstawiam więc, że nigdy inaczej nie było.
  USy łykały korzystne wersje interpretacji bez zaglądania do przepisów...

pzdr, Gotfryd

Jak wyjąc samochód ze spółki cywilnej.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona