Data: 2009-07-26 21:22:22 | |
Autor: Kocureq | |
Jak zareagowaÄ na brak znaku drogowego | |
Jan pisze:
Kto zarzÄ dza porzÄ dkiem na osiedlowych uliczkach, I tak gratulacje za postawienie prawidĹowego znaku :) CzÄsto stawiajÄ B-2 w znaczeniu B-1. -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ kocureq@jabber.org ] |_|_|)___) |
|
Data: 2009-07-26 20:54:47 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Jak zareagować na brak znaku drogowego | |
Dnia Sun, 26 Jul 2009 21:22:22 +0200, Kocureq napisał(a):
Jan pisze: Na mojej ulubionej dróżce ów B-2 stoi z obu stron, z dopiskiem "nie dotyczy pojazdów firmy xxx" :) Wszyscy mają to głęboko w poważaniu, z policją włącznie (obok jest komisariat)... Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-08-06 20:57:03 | |
Autor: Jan | |
Jak zareagować na brak znaku drogow ego | |
Jacek Osiecki pisze:
(...) Wszyscy mają to głęboko w poważaniu, Stąd bierze się początek lekceważenia prawa. Jest to objaw rozdźwięku pomiędzy nami a "nimi". "Oni" ustalają przepisy, których sami nie muszą przestrzegać. Jak każdy, tak i "oni" ułatwiają sobie robotę. Tyle że w "ich" przypadku skutki mają o wiele szerszy zakres, niż to jest w przypadku kogoś z nas. Przypuszczam, że "oni" tkwiąc za długo w błogim nastroju i w bezpiecznym fotelu zapominają, że mogą z niego spaść. Jak nimi potrząsnąć, żeby podnieśli tyłki i popatrzyli na skutki swojej roboty? Żeby urzędnicy ponieśli konsekwencje swoich decyzji, a policja nie ograniczała się do polowania na mandaty w miejscach znaków postawionych w sposób dyskusyjny. Pamiętam sprzed 20 lat scenę na Litwie. Szukaliśmy ulicy, którą dałoby się wjechać na duże osiedle nie łamiąc przy tym przepisów. Objechaliśmy je dookoła i obejrzeliśmy wszystkie wjazdy. Przy każdym z nich był zakaz wjazdu. W końcu zapytaliśmy tubylca. Ze zdziwieniem odrzekł: A, znaki? Nie zauważyłem. Ale my wszyscy tędy wjeżdżamy. U nas było w tym czasie bardziej konsekwentnie ze znakami, choć samochodów było znacznie mniej niż dziś. Wygląda na to, że idzie nowe... Czy ze wschodu? Jan |
|
Data: 2009-08-07 09:01:38 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Jak zareagować na brak znaku drogowego | |
Dnia Thu, 06 Aug 2009 20:57:03 +0200, Jan napisał(a):
Jacek Osiecki pisze: W podanym przeze mnie przypadku to raczej problemem jest postawienie znaku "na dziko" - bo w końcu jeśli droga jest jednokierunkowa to raczej dotyczy to wszystkich a nie "wszystkich oprócz kolegów Ziutka" :) A psucie prawa to oczywiście inna rzecz i bardzo poważna - pod to się łapią wszystkie niezasadnie rygorystyczne ograniczenia prędkości, źle ustawione sygnalizacje działające całą dobę itd... Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|