Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jak złapać milion aniołów

Jak złapać milion aniołów

Data: 2011-05-31 21:09:31
Autor: cirrus
Jak złapać milion aniołów
# Kilka lat temu księdzu Natankowi domknęło się koło historii. Masoni, Piłsudski, franciszkanie, Bruksela, "Tygodnik Powszechny" - wszystko stworzyło logiczną całość. Napędzaną przez diabła.
Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości, wyjaśnijmy je nareszcie: to, że 18 maja 2009 r. w siedzibie Komisji Europejskiej wybuchł pożar, nie jest dziełem przypadku.

 Również groźny wyciek gorącej wody, który nastąpił w tym samym budynku 9 dni później, można zinterpretować w oczywisty sposób. To nie była zwykła awaria, tylko ostrzeżenie.

 Oba te zdarzenia mają związek z wsią Grzechynia, położoną nad Makowem Podhalańskim.

 Niedowiarkom, inżynierom oraz innym ludziom małej wiary umyka bowiem fakt, że 13 maja 2009 r. do Brukseli przyjechał człon szturmowy z Polski, z księdzem dr. hab. Piotrem Natankiem na czele. Natanek odprawił w mniejszej sali europarlamentu Mszę i zaproponował oficjalnie zmianę symbolu Unii Europejskiej. Chce, by w wieńcu gwiazd pojawiła się postać Matki Boskiej. Również gwiazdki powinny mieć inną liczbę ramion. Gwiazda pięcioramienna to symbol satanistów i jedności masońskiej, powinna w związku z tym zostać zmieniona na gwiazdę ośmioramienną. Natanek nie ma wątpliwości: pożar i awaria to sygnały, że Matka Boska zaczęła działać i w radykalny sposób upominać się o należną jej przestrzeń.

 Takich twierdzeń i przeczuć dr hab. Piotr Natanek, lubiany przez młodzież wykładowca z Uniwersytetu Papieskiego im. Jana Pawła II w Krakowie, specjalista od historii Kościoła XIX i XX wieku, ma na swoim koncie znacznie więcej.

 Problem w tym, że nie zawsze są one zbieżne z nauczaniem Kościoła katolickiego - powołana w lipcu ubiegłego roku przez metropolitę krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza komisja teologiczna nie miała co do tego wątpliwości. Stąd radykalna decyzja krakowskiej kurii: z początkiem marca Natanek został zawieszony w czynnościach akademickich.
Nieudana wizyta

 Jedziemy do Grzechyni. To położona w Beskidzie Makowskim ojcowizna Natanka, tam się urodził, tam założył swoją pustelnię.

 Bardziej niż oddaloną od świata samotnię, pustelnia Niepokalanów przypomina średniowieczny gród. Od strony drogi chroni ją solidny mur, od strony lasu otaczają rzędy płotów. Wnętrze wygląda jak niewielkie miasteczko, skonstruowane z drewna, blachy falistej i pleksiglasu. Kilkupiętrowe budynki sprawiają wrażenie krzywych, budowanych etapami i własnym sumptem, część dopiero powstaje, na niektórych widać plastikowe banery z napisami "Baszta podolska" czy "Baszta pruska". Dużo balkonów, balkoników, krużganków, dobudówek, skośnych dachów i daszków. Wszędzie biało-czerwone flagi i godła w najróżniejszych wcieleniach - są orły piastowskie, śląskie, zaplątało się nawet godło z peerelowskiego urzędu, na którym ptak pozbawiony jest jeszcze korony. Gospodarstwo jest w dużej mierze samowystarczalne, opłotkami przechadzają się po jeszcze głębokim śniegu indyki i gęsi. Z pochyłego zbocza na Grzechynię i Maków spoglądają wielkie figury Chrystusa Króla i Matki Boskiej.
Ks. Natanek właśnie je śniadanie. W niskim pomieszczeniu, przy świecach, siedzi u końca stołu - postawny mężczyzna w średnim wieku. Po prawicy rodzina, matka, ojciec i siostra, po lewicy dwie kobiety - ta bliżej księdza, z ciasno upiętymi włosami i skupioną twarzą, ma na sobie śnieżnobiałą narzutkę. Na stole tylko wyroby własnej roboty - świeży smalec, galareta, dżem, własnoręcznie wypiekany chleb. Nad głową miedziany anioł, płoną świece.

 Natanek: - Siadajcie, proszę się wszystkim częstować, bardzo proszę. Jak ktoś z drogi przyjeżdża, mam obowiązek nakarmić. Ale rozmawiać nie będziemy. "Wolę stać w progu mojego Boga, niż mieszkać w namiotach grzeszników", tak napisane jest w psalmie. Ze złem się nie rozmawia.

 Dwa kwadranse na dwie herbaty zdają się jednak pomagać w zrozumieniu ks. Natanka, który w środowiskach narodowych zdążył już nawet zdobyć miano "proroka" i "nowego księdza Rydzyka". To umysłowość, która nie dopuszcza żadnych wątpliwości, a to, co nie mieści się w wizji świata, wyklucza poza jego obręb. "Tygodnik" jest przedstawicielem zła, bo od końca wojny kolaborował z komuną. A prawdziwa biografia Wyszyńskiego, pióra Petera Rainy, gdzie się podziała? Wyjaśnienie jest proste: krakowscy farbowani katolicy wykupili cały nakład, a następnie spalili.

 Natanek: - Wybaczcie, ale nie mogę dłużej. Jak ja bym swoim ludziom w oczy spojrzał po rozmowie z "Tygodnikiem"? Przecież oni czekają na znak, a tu takie coś. Ale z chęcią odprawię za was Mszę albo przyjmę do spowiedzi.

Wyciąć ogniem

 Znacznie więcej o ks. Natanku mówi internet, gdzie zarejestrowane są jego rekolekcje, wystąpienia i teksty.

 Na rekolekcjach gietrzwałdzkich sprzed dwóch lat Natanek zarzuca franciszkanom, że promują symbole satanistyczne. Pojawiają się słowa o "mistrzach przekrętu", ale nie wiadomo, kogo duchowny ma na myśli. Dowodem ma być cudowny medalik, w którym Matka Boska otoczona jest gwiazdkami pięcioramiennymi. Gwiazdka pięcioramienna zaś to symbol szatana. Na dodatek belka, na której opiera się krzyż, zdaniem Natanka powędrowała w dół, tworząc wraz z jedną z liter odwrócony krzyż. Natanek rozkłada Cudowny Medalik franciszkanów na czynniki pierwsze, znajduje w nim kolejne symbole masońskie.
Jego retoryka naszpikowana jest terminologią wojenną i poczuciem nadchodzącej rozgrywki z siłami ciemności. Przed wyjazdem do Brukseli pełnym skupienia głosem opowiada w Krakowie grupie wiernych, że człon szturmowy liczy 100 osób, że kto wie, czy nie będą ukamienowani. Gdzie indziej precyzuje, że nieprzyjaciół trzeba "wyciąć ogniem".

 Według jego wyliczeń dwie trzecie ludzkości są "zdiabelizowane".

 Proponuje, żeby usunąć Piłsudskiego z Wawelu. Według Natanka Piłsudski przywłaszczył sobie sprawstwo cudu nad Wisłą, spychając w cień jego główną autorkę - Matkę Boską. Duchowny sugeruje też masońskie powiązania marszałka.

 W 2008 r. wybucha awantura o sfałszowaną nowennę ku czci Chrystusa Króla, opatrzoną rok wcześniej imprimatur kurii bielsko-żywieckiej. Okazuje się, że do części egzemplarzy zostaje dołączona notka o przydzielaniu dodatkowych aniołów stróżów tym, którzy odmawiają nowennę. Kanclerz kurii nazywa tę informację "bzdurną". Kto sfałszował egzemplarze? Nie wiadomo. Pewne jest natomiast to, co można obejrzeć w internecie: ks. Natanek w swoich rekolekcjach wylicza, że podczas odmawiania takiej nowenny przez 9 dni, katolik zyskuje 9 dodatkowych aniołów stróżów. Opiera się na prywatnym widzeniu z Ameryki Południowej. Na związanej z pustelnią Niepokalanów stronie internetowej można też znaleźć następującą propozycję:

 "Łapiemy jeden milion aniołów czasów ostatecznych dla papieża Benedykta XVI.

 Zachęcamy wszystkich wiernych Kościoła katolickiego do ogromnej modlitwy spoza gór (ultramontanizm) we wszystkich intencjach Ojca Świętego. Nasz Ojciec Święty podjął się wielkiego dzieła zszywania rozerwanej sieci Kościoła i wylewania wody z łodzi Kościoła. Pragniemy go wesprzeć w jego walce ze stadem wilków. Bez wsparcia modlitewnego z naszej strony szatan i ludzie złego mogą bardzo zaszkodzić papieżowi i Kościołowi. Antychryst chce zasiąść na tronie piotrowym.

 To łapanie aniołów związane jest z nieprzerwanym odmawianiem Nowenny do Chrystusa Króla przez 9 dni w połączeniu z codzienną Mszą św. i Komunią św. W takim przypadku Pan Jezus obiecał każdemu dać po jednym aniele z dziewięciu chórów anielskich. Te złapane anioły przesyłamy do dyspozycji i obrony Ojca Świętego".
Wiara i śmieszność

 Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się w krakowskiej kurii, najpoważniejszy zarzut dotyczy wezwania do intronizacji Chrystusa na Króla Polski. Od 2007 r. Natanek apeluje, by politycy i duchowni dokonali tego aktu, uznając tym samym wyższość prawa religijnego nad narodowym. Według duchownego z Grzechyni to jedyna szansa na początek "Ery Ducha Świętego" i powstrzymanie kataklizmów, które czekają przesyconą diabelską obecnością Europę. W pisanym XIX-wieczną, ekspresyjną i zamąconą frazą tekście Natanek wyjaśnia m.in: "Akt ten dokonany najpierw przez naród polski ma pociągnąć pozostałe narody Europy i świata podobną drogą. To wszystko ma zapobiec, jak mówi Pan Jezus, samozagładzie świata (...) Biję na alarm. Jako katolik, uniesiony duchem miłości bliźniego, zobowiązany jestem w sumieniu przestrzec narody świata, nie tylko przed zagładą, ale i przed wiecznym potępieniem. Mając duszę Beniamina, z faktu tego, że mój naród Polska, w cywilizacji europejskiej jest jednym z najmłodszych państw, też zabieram głos jako ten najmłodszy w tej rodzinie. Europo! Tobie my Polacy zawdzięczamy wiarę, dziedzictwo kultury i dorobek ekonomiczny. Jesteśmy Ci za to wdzięczni. Posłuchaj Beniamina. Europo zbłądziłaś. W swej duszy Ty nie jesteś taka, na jaką wyglądasz. Diabeł i synowie złego Cię uwiedli. Zginiesz, jeśli nie posłuchasz".

 Jedną z osób, które otrzymały list, jest bp Tadeusz Pieronek: - Kwestie intronizacji Chrystusa na Króla Polski, które porusza, nie są novum. To przejaw przedziwnej pobożności - komentuje. - To tak, jakby cesarzowi powierzyć księstwo w jego cesarstwie. Jest to pewna śmieszność, a wiary do śmieszności nie można doprowadzać. Głównym zarzutem jest jednak teologiczna niepoprawność myślenia. Chrystus jest Panem wszechświata i nie potrzebuje żadnych koron narodowych, upiększeń i bereł, bo je wszystkie dzierży.

 - Poglądy ks. Natanka w kwestii intronizacji nie mają nic wspólnego z nauką Kościoła. To kontynuacja nauk byłego jezuity, Tadeusza Kiersztyna, nieuznawanego przez Kościół - komentuje nieoficjalnie jeden z członków komisjii teologicznej.

 ***

 Mimo nakazów kurii strona księdza Natanka nadal działa. Wspólnie z nim można łapać anioły, ale tylko 9 w ciągu roku. Nadal działa też telewizja internetowa, w której czasem widać wnętrze kaplicy w Grzechyni. Tuż przed upublicznieniem decyzji duchowny zdążył jeszcze napisać kolejny list do prezydenta, polityków i biskupów.

 Na jednym z nagrań, które można obejrzeć w sieci, Natanek wyznaje, że w ostatnich latach zamknęło mu się koło historii. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hfcbf

--
stevep

Data: 2011-05-31 13:50:16
Autor: Antenka
Jak złapać milion aniołów
On 31 Maj, 21:09, "cirrus" <cir...@tinvalid.tkdami.net> wrote:
# Kilka lat temu księdzu Natankowi domknęło się koło historii. Masoni,
Piłsudski, franciszkanie, Bruksela, "Tygodnik Powszechny" - wszystko
stworzyło logiczną całość. Napędzaną przez diabła.
Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości, wyjaśnijmy je nareszcie: to, że 18 maja
2009 r. w siedzibie Komisji Europejskiej wybuchł pożar, nie jest dziełem
przypadku.

 Również groźny wyciek gorącej wody, który nastąpił w tym samym budynku 9
dni później, można zinterpretować w oczywisty sposób. To nie była zwykła
awaria, tylko ostrzeżenie.

 Oba te zdarzenia mają związek z wsią Grzechynia, położoną nad Makowem
Podhalańskim.

 Niedowiarkom, inżynierom oraz innym ludziom małej wiary umyka bowiem fakt,
że 13 maja 2009 r. do Brukseli przyjechał człon szturmowy z Polski, z
księdzem dr. hab. Piotrem Natankiem na czele. Natanek odprawił w mniejszej
sali europarlamentu Mszę i zaproponował oficjalnie zmianę symbolu Unii
Europejskiej. Chce, by w wieńcu gwiazd pojawiła się postać Matki Boskiej.
Również gwiazdki powinny mieć inną liczbę ramion. Gwiazda pięcioramienna to
symbol satanistów i jedności masońskiej, powinna w związku z tym zostać
zmieniona na gwiazdę ośmioramienną. Natanek nie ma wątpliwości: pożar i
awaria to sygnały, że Matka Boska zaczęła działać i w radykalny sposób
upominać się o należną jej przestrzeń.

 Takich twierdzeń i przeczuć dr hab. Piotr Natanek, lubiany przez młodzież
wykładowca z Uniwersytetu Papieskiego im. Jana Pawła II w Krakowie,
specjalista od historii Kościoła XIX i XX wieku, ma na swoim koncie znacznie
więcej.

 Problem w tym, że nie zawsze są one zbieżne z nauczaniem Kościoła
katolickiego - powołana w lipcu ubiegłego roku przez metropolitę
krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza komisja teologiczna nie miała co do
tego wątpliwości. Stąd radykalna decyzja krakowskiej kurii: z początkiem
marca Natanek został zawieszony w czynnościach akademickich.
Nieudana wizyta

 Jedziemy do Grzechyni. To położona w Beskidzie Makowskim ojcowizna Natanka,
tam się urodził, tam założył swoją pustelnię.

 Bardziej niż oddaloną od świata samotnię, pustelnia Niepokalanów przypomina
średniowieczny gród. Od strony drogi chroni ją solidny mur, od strony lasu
otaczają rzędy płotów. Wnętrze wygląda jak niewielkie miasteczko,
skonstruowane z drewna, blachy falistej i pleksiglasu. Kilkupiętrowe budynki
sprawiają wrażenie krzywych, budowanych etapami i własnym sumptem, część
dopiero powstaje, na niektórych widać plastikowe banery z napisami "Baszta
podolska" czy "Baszta pruska". Dużo balkonów, balkoników, krużganków,
dobudówek, skośnych dachów i daszków. Wszędzie biało-czerwone flagi i godła
w najróżniejszych wcieleniach - są orły piastowskie, śląskie, zaplątało się
nawet godło z peerelowskiego urzędu, na którym ptak pozbawiony jest jeszcze
korony. Gospodarstwo jest w dużej mierze samowystarczalne, opłotkami
przechadzają się po jeszcze głębokim śniegu indyki i gęsi. Z pochyłego
zbocza na Grzechynię i Maków spoglądają wielkie figury Chrystusa Króla i
Matki Boskiej.
Ks. Natanek właśnie je śniadanie. W niskim pomieszczeniu, przy świecach,
siedzi u końca stołu - postawny mężczyzna w średnim wieku. Po prawicy
rodzina, matka, ojciec i siostra, po lewicy dwie kobiety - ta bliżej
księdza, z ciasno upiętymi włosami i skupioną twarzą, ma na sobie
śnieżnobiałą narzutkę. Na stole tylko wyroby własnej roboty - świeży smalec,
galareta, dżem, własnoręcznie wypiekany chleb. Nad głową miedziany anioł,
płoną świece.

 Natanek: - Siadajcie, proszę się wszystkim częstować, bardzo proszę. Jak
ktoś z drogi przyjeżdża, mam obowiązek nakarmić. Ale rozmawiać nie będziemy.
"Wolę stać w progu mojego Boga, niż mieszkać w namiotach grzeszników", tak
napisane jest w psalmie. Ze złem się nie rozmawia.

 Dwa kwadranse na dwie herbaty zdają się jednak pomagać w zrozumieniu ks.
Natanka, który w środowiskach narodowych zdążył już nawet zdobyć miano
"proroka" i "nowego księdza Rydzyka". To umysłowość, która nie dopuszcza
żadnych wątpliwości, a to, co nie mieści się w wizji świata, wyklucza poza
jego obręb. "Tygodnik" jest przedstawicielem zła, bo od końca wojny
kolaborował z komuną. A prawdziwa biografia Wyszyńskiego, pióra Petera
Rainy, gdzie się podziała? Wyjaśnienie jest proste: krakowscy farbowani
katolicy wykupili cały nakład, a następnie spalili.

 Natanek: - Wybaczcie, ale nie mogę dłużej. Jak ja bym swoim ludziom w oczy
spojrzał po rozmowie z "Tygodnikiem"? Przecież oni czekają na znak, a tu
takie coś. Ale z chęcią odprawię za was Mszę albo przyjmę do spowiedzi.

Wyciąć ogniem

 Znacznie więcej o ks. Natanku mówi internet, gdzie zarejestrowane są jego
rekolekcje, wystąpienia i teksty.

 Na rekolekcjach gietrzwałdzkich sprzed dwóch lat Natanek zarzuca
franciszkanom, że promują symbole satanistyczne. Pojawiają się słowa o
"mistrzach przekrętu", ale nie wiadomo, kogo duchowny ma na myśli. Dowodem
ma być cudowny medalik, w którym Matka Boska otoczona jest gwiazdkami
pięcioramiennymi. Gwiazdka pięcioramienna zaś to symbol szatana. Na dodatek
belka, na której opiera się krzyż, zdaniem Natanka powędrowała w dół,
tworząc wraz z jedną z liter odwrócony krzyż. Natanek rozkłada Cudowny
Medalik franciszkanów na czynniki pierwsze, znajduje w nim kolejne symbole
masońskie.
Jego retoryka naszpikowana jest terminologią wojenną i poczuciem
nadchodzącej rozgrywki z siłami ciemności. Przed wyjazdem do Brukseli pełnym
skupienia głosem opowiada w Krakowie grupie wiernych, że człon szturmowy
liczy 100 osób, że kto wie, czy nie będą ukamienowani. Gdzie indziej
precyzuje, że nieprzyjaciół trzeba "wyciąć ogniem".

 Według jego wyliczeń dwie trzecie ludzkości są "zdiabelizowane".

 Proponuje, żeby usunąć Piłsudskiego z Wawelu. Według Natanka Piłsudski
przywłaszczył sobie sprawstwo cudu nad Wisłą, spychając w cień jego główną
autorkę - Matkę Boską. Duchowny sugeruje też masońskie powiązania marszałka.

 W 2008 r. wybucha awantura o sfałszowaną nowennę ku czci Chrystusa Króla,
opatrzoną rok wcześniej imprimatur kurii bielsko-żywieckiej. Okazuje się, że
do części egzemplarzy zostaje dołączona notka o przydzielaniu dodatkowych
aniołów stróżów tym, którzy odmawiają nowennę. Kanclerz kurii nazywa tę
informację "bzdurną". Kto sfałszował egzemplarze? Nie wiadomo. Pewne jest
natomiast to, co można obejrzeć w internecie: ks. Natanek w swoich
rekolekcjach wylicza, że podczas odmawiania takiej nowenny przez 9 dni,
katolik zyskuje 9 dodatkowych aniołów stróżów. Opiera się na prywatnym
widzeniu z Ameryki Południowej. Na związanej z pustelnią Niepokalanów
stronie internetowej można też znaleźć następującą propozycję:

 "Łapiemy jeden milion aniołów czasów ostatecznych dla papieża Benedykta
XVI.

 Zachęcamy wszystkich wiernych Kościoła katolickiego do ogromnej modlitwy
spoza gór (ultramontanizm) we wszystkich intencjach Ojca Świętego. Nasz
Ojciec Święty podjął się wielkiego dzieła zszywania rozerwanej sieci
Kościoła i wylewania wody z łodzi Kościoła. Pragniemy go wesprzeć w jego
walce ze stadem wilków. Bez wsparcia modlitewnego z naszej strony szatan i
ludzie złego mogą bardzo zaszkodzić papieżowi i Kościołowi. Antychryst chce
zasiąść na tronie piotrowym.

 To łapanie aniołów związane jest z nieprzerwanym odmawianiem Nowenny do
Chrystusa Króla przez 9 dni w połączeniu z codzienną Mszą św. i Komunią św.
W takim przypadku Pan Jezus obiecał każdemu dać po jednym aniele z
dziewięciu chórów anielskich. Te złapane anioły przesyłamy do dyspozycji i
obrony Ojca Świętego".
Wiara i śmieszność

 Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się w krakowskiej kurii, najpoważniejszy
zarzut dotyczy wezwania do intronizacji Chrystusa na Króla Polski. Od 2007
r. Natanek apeluje, by politycy i duchowni dokonali tego aktu, uznając tym
samym wyższość prawa religijnego nad narodowym. Według duchownego z
Grzechyni to jedyna szansa na początek "Ery Ducha Świętego" i powstrzymanie
kataklizmów, które czekają przesyconą diabelską obecnością Europę. W pisanym
XIX-wieczną, ekspresyjną i zamąconą frazą tekście Natanek wyjaśnia m.in:
"Akt ten dokonany najpierw przez naród polski ma pociągnąć pozostałe narody
Europy i świata podobną drogą. To wszystko ma zapobiec, jak mówi Pan Jezus,
samozagładzie świata (...) Biję na alarm. Jako katolik, uniesiony duchem
miłości bliźniego, zobowiązany jestem w sumieniu przestrzec narody świata,
nie tylko przed zagładą, ale i przed wiecznym potępieniem. Mając duszę
Beniamina, z faktu tego, że mój naród Polska, w cywilizacji europejskiej
jest jednym z najmłodszych państw, też zabieram głos jako ten najmłodszy w
tej rodzinie. Europo! Tobie my Polacy zawdzięczamy wiarę, dziedzictwo
kultury i dorobek ekonomiczny. Jesteśmy Ci za to wdzięczni. Posłuchaj
Beniamina. Europo zbłądziłaś. W swej duszy Ty nie jesteś taka, na jaką
wyglądasz. Diabeł i synowie złego Cię uwiedli. Zginiesz, jeśli nie
posłuchasz".

 Jedną z osób, które otrzymały list, jest bp Tadeusz Pieronek: - Kwestie
intronizacji Chrystusa na Króla Polski, które porusza, nie są novum.. To
przejaw przedziwnej pobożności - komentuje. - To tak, jakby cesarzowi
powierzyć księstwo w jego cesarstwie. Jest to pewna śmieszność, a wiary do
śmieszności nie można doprowadzać. Głównym zarzutem jest jednak teologiczna
niepoprawność myślenia. Chrystus jest Panem wszechświata i nie potrzebuje
żadnych koron narodowych, upiększeń i bereł, bo je wszystkie dzierży.

 - Poglądy ks. Natanka w kwestii intronizacji nie mają nic wspólnego z nauką
Kościoła. To kontynuacja nauk byłego jezuity, Tadeusza Kiersztyna,
nieuznawanego przez Kościół - komentuje nieoficjalnie jeden z członków
komisjii teologicznej.

 ***

 Mimo nakazów kurii strona księdza Natanka nadal działa. Wspólnie z nim
można łapać anioły, ale tylko 9 w ciągu roku. Nadal działa też telewizja
internetowa, w której czasem widać wnętrze kaplicy w Grzechyni. Tuż przed
upublicznieniem decyzji duchowny zdążył jeszcze napisać kolejny list do
prezydenta, polityków i biskupów.

 Na jednym z nagrań, które można obejrzeć w sieci, Natanek wyznaje, że w
ostatnich latach zamknęło mu się koło historii. #
Ze strony:http://tiny.pl/hfcbf

--
stevep

Burczymucho nie patrz na stronę księdza Natanka, bo jeszcze jakiegoś
diabła zobaczysz, ale co gorsza grozi ci nawrócenie.

Antenka

Data: 2011-06-01 16:44:49
Autor: Jakub A. Krzewicki
Jak złapać milion aniołów
wtorek, 31 maja 2011 22:50. carbon entity 'Antenka' <sweet.blue_eyes@wp.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter:

On 31 Maj, 21:09, "cirrus" <cir...@tinvalid.tkdami.net> wrote:
# Kilka lat temu księdzu Natankowi domknęło się koło historii. Masoni,
Piłsudski, franciszkanie, Bruksela, "Tygodnik Powszechny" - wszystko
stworzyło logiczną całość. Napędzaną przez diabła.
Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości, wyjaśnijmy je nareszcie: to, że 18
maja 2009 r. w siedzibie Komisji Europejskiej wybuchł pożar, nie jest
dziełem przypadku.

Również groźny wyciek gorącej wody, który nastąpił w tym samym budynku 9
dni później, można zinterpretować w oczywisty sposób. To nie była zwykła
awaria, tylko ostrzeĹźenie.

Oba te zdarzenia mają związek z wsią Grzechynia, położoną nad Makowem
Podhalańskim.

Niedowiarkom, inżynierom oraz innym ludziom małej wiary umyka bowiem
fakt, że 13 maja 2009 r. do Brukseli przyjechał człon szturmowy z Polski,
z księdzem dr. hab. Piotrem Natankiem na czele. Natanek odprawił w
mniejszej sali europarlamentu Mszę i zaproponował oficjalnie zmianę
symbolu Unii Europejskiej. Chce, by w wieńcu gwiazd pojawiła się postać
Matki Boskiej. Również gwiazdki powinny mieć inną liczbę ramion. Gwiazda
pięcioramienna to symbol satanistów i jedności masońskiej, powinna w
związku z tym zostać zmieniona na gwiazdę ośmioramienną. Natanek nie ma
wątpliwości: pożar i awaria to sygnały, że Matka Boska zaczęła działać i
w radykalny sposób upominać się o należną jej przestrzeń.

Takich twierdzeń i przeczuć dr hab. Piotr Natanek, lubiany przez młodzież
wykładowca z Uniwersytetu Papieskiego im. Jana Pawła II w Krakowie,
specjalista od historii Kościoła XIX i XX wieku, ma na swoim koncie
znacznie więcej.

Problem w tym, że nie zawsze są one zbieżne z nauczaniem Kościoła
katolickiego - powołana w lipcu ubiegłego roku przez metropolitę
krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza komisja teologiczna nie miała co
do tego wątpliwości. Stąd radykalna decyzja krakowskiej kurii: z
początkiem marca Natanek został zawieszony w czynnościach akademickich.
Nieudana wizyta

Jedziemy do Grzechyni. To położona w Beskidzie Makowskim ojcowizna
Natanka, tam się urodził, tam założył swoją pustelnię.

Bardziej niż oddaloną od świata samotnię, pustelnia Niepokalanów
przypomina średniowieczny gród. Od strony drogi chroni ją solidny mur, od
strony lasu otaczają rzędy płotów. Wnętrze wygląda jak niewielkie
miasteczko, skonstruowane z drewna, blachy falistej i pleksiglasu.
Kilkupiętrowe budynki sprawiają wrażenie krzywych, budowanych etapami i
własnym sumptem, część dopiero powstaje, na niektórych widać plastikowe
banery z napisami "Baszta podolska" czy "Baszta pruska". DuĹźo balkonĂłw,
balkoników, krużganków, dobudówek, skośnych dachów i daszków. Wszędzie
biało-czerwone flagi i godła w najróżniejszych wcieleniach - są orły
piastowskie, śląskie, zaplątało się nawet godło z peerelowskiego urzędu,
na ktĂłrym ptak pozbawiony jest jeszcze korony. Gospodarstwo jest w duĹźej
mierze samowystarczalne, opłotkami przechadzają się po jeszcze głębokim
śniegu indyki i gęsi. Z pochyłego zbocza na Grzechynię i Maków spoglądają
wielkie figury Chrystusa KrĂłla i Matki Boskiej.
Ks. Natanek właśnie je śniadanie. W niskim pomieszczeniu, przy świecach,
siedzi u końca stołu - postawny mężczyzna w średnim wieku. Po prawicy
rodzina, matka, ojciec i siostra, po lewicy dwie kobiety - ta bliĹźej
księdza, z ciasno upiętymi włosami i skupioną twarzą, ma na sobie
śnieżnobiałą narzutkę. Na stole tylko wyroby własnej roboty - świeży
smalec, galareta, dżem, własnoręcznie wypiekany chleb. Nad głową
miedziany anioł, płoną świece.

Natanek: - Siadajcie, proszę się wszystkim częstować, bardzo proszę. Jak
ktoś z drogi przyjeżdża, mam obowiązek nakarmić. Ale rozmawiać nie
będziemy. "Wolę stać w progu mojego Boga, niż mieszkać w namiotach
grzeszników", tak napisane jest w psalmie. Ze złem się nie rozmawia.

Dwa kwadranse na dwie herbaty zdają się jednak pomagać w zrozumieniu ks.
Natanka, który w środowiskach narodowych zdążył już nawet zdobyć miano
"proroka" i "nowego księdza Rydzyka". To umysłowość, która nie dopuszcza
żadnych wątpliwości, a to, co nie mieści się w wizji świata, wyklucza
poza jego obręb. "Tygodnik" jest przedstawicielem zła, bo od końca wojny
kolaborował z komuną. A prawdziwa biografia Wyszyńskiego, pióra Petera
Rainy, gdzie się podziała? Wyjaśnienie jest proste: krakowscy farbowani
katolicy wykupili cały nakład, a następnie spalili.

Natanek: - Wybaczcie, ale nie mogę dłużej. Jak ja bym swoim ludziom w
oczy spojrzał po rozmowie z "Tygodnikiem"? Przecież oni czekają na znak,
a tu takie coś. Ale z chęcią odprawię za was Mszę albo przyjmę do
spowiedzi.

Wyciąć ogniem

Znacznie więcej o ks. Natanku mówi internet, gdzie zarejestrowane są jego
rekolekcje, wystąpienia i teksty.

Na rekolekcjach gietrzwałdzkich sprzed dwóch lat Natanek zarzuca
franciszkanom, że promują symbole satanistyczne. Pojawiają się słowa o
"mistrzach przekrętu", ale nie wiadomo, kogo duchowny ma na myśli.
Dowodem ma być cudowny medalik, w którym Matka Boska otoczona jest
gwiazdkami pięcioramiennymi. Gwiazdka pięcioramienna zaś to symbol
szatana. Na dodatek belka, na której opiera się krzyż, zdaniem Natanka
powędrowała w dół, tworząc wraz z jedną z liter odwrócony krzyż. Natanek
rozkłada Cudowny Medalik franciszkanów na czynniki pierwsze, znajduje w
nim kolejne symbole masońskie.
Jego retoryka naszpikowana jest terminologią wojenną i poczuciem
nadchodzącej rozgrywki z siłami ciemności. Przed wyjazdem do Brukseli
pełnym skupienia głosem opowiada w Krakowie grupie wiernych, że człon
szturmowy liczy 100 osób, że kto wie, czy nie będą ukamienowani. Gdzie
indziej precyzuje, że nieprzyjaciół trzeba "wyciąć ogniem".

Według jego wyliczeń dwie trzecie ludzkości są "zdiabelizowane".

Proponuje, żeby usunąć Piłsudskiego z Wawelu. Według Natanka Piłsudski
przywłaszczył sobie sprawstwo cudu nad Wisłą, spychając w cień jego
główną autorkę - Matkę Boską. Duchowny sugeruje też masońskie powiązania
marszałka.

W 2008 r. wybucha awantura o sfałszowaną nowennę ku czci Chrystusa Króla,
opatrzoną rok wcześniej imprimatur kurii bielsko-żywieckiej. Okazuje się,
że do części egzemplarzy zostaje dołączona notka o przydzielaniu
dodatkowych aniołów stróżów tym, którzy odmawiają nowennę. Kanclerz kurii
nazywa tę informację "bzdurną". Kto sfałszował egzemplarze? Nie wiadomo.
Pewne jest natomiast to, co można obejrzeć w internecie: ks. Natanek w
swoich rekolekcjach wylicza, Ĺźe podczas odmawiania takiej nowenny przez 9
dni, katolik zyskuje 9 dodatkowych aniołów stróżów. Opiera się na
prywatnym widzeniu z Ameryki Południowej. Na związanej z pustelnią
Niepokalanów stronie internetowej można też znaleźć następującą
propozycję:

"Łapiemy jeden milion aniołów czasów ostatecznych dla papieża Benedykta
XVI.

Zachęcamy wszystkich wiernych Kościoła katolickiego do ogromnej modlitwy
spoza gór (ultramontanizm) we wszystkich intencjach Ojca Świętego. Nasz
Ojciec Święty podjął się wielkiego dzieła zszywania rozerwanej sieci
Kościoła i wylewania wody z łodzi Kościoła. Pragniemy go wesprzeć w jego
walce ze stadem wilkĂłw. Bez wsparcia modlitewnego z naszej strony szatan
i ludzie złego mogą bardzo zaszkodzić papieżowi i Kościołowi. Antychryst
chce zasiąść na tronie piotrowym.

To łapanie aniołów związane jest z nieprzerwanym odmawianiem Nowenny do
Chrystusa Króla przez 9 dni w połączeniu z codzienną Mszą św. i Komunią
św. W takim przypadku Pan Jezus obiecał każdemu dać po jednym aniele z
dziewięciu chórów anielskich. Te złapane anioły przesyłamy do dyspozycji
i obrony Ojca Świętego".
Wiara i śmieszność

Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się w krakowskiej kurii, najpoważniejszy
zarzut dotyczy wezwania do intronizacji Chrystusa na KrĂłla Polski. Od
2007 r. Natanek apeluje, by politycy i duchowni dokonali tego aktu,
uznając tym samym wyższość prawa religijnego nad narodowym. Według
duchownego z Grzechyni to jedyna szansa na początek "Ery Ducha Świętego"
i powstrzymanie kataklizmów, które czekają przesyconą diabelską
obecnością Europę. W pisanym XIX-wieczną, ekspresyjną i zamąconą frazą
tekście Natanek wyjaśnia m.in: "Akt ten dokonany najpierw przez naród
polski ma pociągnąć pozostałe narody Europy i świata podobną drogą. To
wszystko ma zapobiec, jak mówi Pan Jezus, samozagładzie świata (...) Biję
na alarm. Jako katolik, uniesiony duchem miłości bliźniego, zobowiązany
jestem w sumieniu przestrzec narody świata, nie tylko przed zagładą, ale
i przed wiecznym potępieniem. Mając duszę Beniamina, z faktu tego, że mój
naród Polska, w cywilizacji europejskiej jest jednym z najmłodszych
państw, też zabieram głos jako ten najmłodszy w tej rodzinie. Europo!
Tobie my Polacy zawdzięczamy wiarę, dziedzictwo kultury i dorobek
ekonomiczny. Jesteśmy Ci za to wdzięczni. Posłuchaj Beniamina. Europo
zbłądziłaś. W swej duszy Ty nie jesteś taka, na jaką wyglądasz. Diabeł i
synowie złego Cię uwiedli. Zginiesz, jeśli nie posłuchasz".

Jedną z osób, które otrzymały list, jest bp Tadeusz Pieronek: - Kwestie
intronizacji Chrystusa na Króla Polski, które porusza, nie są novum. To
przejaw przedziwnej pobożności - komentuje. - To tak, jakby cesarzowi
powierzyć księstwo w jego cesarstwie. Jest to pewna śmieszność, a wiary
do śmieszności nie można doprowadzać. Głównym zarzutem jest jednak
teologiczna niepoprawność myślenia. Chrystus jest Panem wszechświata i
nie potrzebuje żadnych koron narodowych, upiększeń i bereł, bo je
wszystkie dzierĹźy.

- Poglądy ks. Natanka w kwestii intronizacji nie mają nic wspólnego z
nauką Kościoła. To kontynuacja nauk byłego jezuity, Tadeusza Kiersztyna,
nieuznawanego przez Kościół - komentuje nieoficjalnie jeden z członków
komisjii teologicznej.

***

Mimo nakazów kurii strona księdza Natanka nadal działa. Wspólnie z nim
można łapać anioły, ale tylko 9 w ciągu roku. Nadal działa też telewizja
internetowa, w której czasem widać wnętrze kaplicy w Grzechyni. Tuż przed
upublicznieniem decyzji duchowny zdążył jeszcze napisać kolejny list do
prezydenta, politykĂłw i biskupĂłw.

Na jednym z nagrań, które można obejrzeć w sieci, Natanek wyznaje, że w
ostatnich latach zamknęło mu się koło historii. #
Ze strony:http://tiny.pl/hfcbf

--
stevep

Burczymucho nie patrz na stronę księdza Natanka, bo jeszcze jakiegoś
diabła zobaczysz, ale co gorsza grozi ci nawrócenie.

Antenka

Ks. Natanek jedzie na Franciszkanów, ale to z "Erą Ducha Świętego" to przeca czysta kontynuacja Joachima di Fiore i "fraticelli" (braciaszków, zwanych też spirytuałami - Braćmi Wolnego Ducha). Zamyka się w górskiej twierdzy niczym Fra Dolcino ;)

Kolejny święty wyklęty i kolejna sekta millenarystyczna (chiliastyczna) działająca wedle tych samych schematów.

PS. Mały plus dla XN za anty-syjonizm. Ale da się to przeca zrobić bez zwaczania innych religii i kultur...

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/

Jak złapać milion aniołów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona