Mój syn dużo chorował.
90% lekarzy ma swoje ulubione leki i albo działają albo nie.
Jak nie działają to trzeba zmienić lekarza :(

I powoli dochodzę do tego samego z prawnikami.
Jestem teraz przy trzecim.
Pytanie brzmi jak znaleźć skutecznego prawnika czyli takiego który wygra dla mnie sprawę.

Metoda z polecenia nie działa. (Dwa razy sprawdzone).

Metoda na najdroższego też nie działa. (Żona przerabiała w firmie i ten najdroższy tylko raz pojawił się
reszte i tak załatwiali aplikanci).

Metoda na siwe włosy (doświadczenie) nie działa.
Bo pan adwokat zapomina co pisał/mówił miesiąc wcześniej.

Ma ktoś pomysł jak podejść do tematu bo ja już nie mam pomysłu????

W dniu 2018-05-08 o 12:30, Bolko pisze:

Mój syn dużo chorował.
90% lekarzy ma swoje ulubione leki i albo działają albo nie.
Jak nie działają to trzeba zmienić lekarza :(

I powoli dochodzę do tego samego z prawnikami.
Jestem teraz przy trzecim.
Pytanie brzmi jak znaleźć skutecznego prawnika czyli takiego
który wygra dla mnie sprawę.

Metoda z polecenia nie działa.
(Dwa razy sprawdzone).

Metoda na najdroższego też nie działa.
(Żona przerabiała w firmie i ten najdroższy tylko raz pojawił się
reszte i tak załatwiali aplikanci).

Metoda na siwe włosy (doświadczenie) nie działa.
Bo pan adwokat zapomina co pisał/mówił miesiąc wcześniej.

Ma ktoś pomysł jak podejść do tematu bo ja już nie mam pomysłu????

Nie każdą sprawę da się wygrać. Może po prostu nie masz racji?

--
Liwiusz

każdą sprawę da się wygrać. Może po prostu nie masz racji?

ktoś mnie oszukał
sprawa została zgłoszona do prokuratury.
i tydzień temu dostaliśmy pismo że sprawa ma sygnaturę i zostało wszczęte postępowanie

teraz chcę pójść z KC o odszkodowanie od drugiej strony

Tylko jak sobie pomyśle że mam współpracować z dotychczasowymi adwokatami to aż mnie strzela.

Pani adwokat potrzebowała 53 dni żeby się zastanowić nad sprawą
 i napisać pismo na chyba trzy strony.

Inny adwokat też jest zainteresowany nawet dzwoniłem kilka razy.
I zawsze miał oddzwonić ale jakoś do tej pory nie zdążył.

co robić?

On 2018-05-08, Bolko <suryga@gmail.com> wrote:

każdą sprawę da się wygrać. Może po prostu nie masz racji?

ktoś mnie oszukał
sprawa została zgłoszona do prokuratury.
i tydzień temu dostaliśmy pismo że sprawa ma sygnaturę i zostało wszczęte postępowanie

teraz chcę pójść z KC o odszkodowanie od drugiej strony

Tylko jak sobie pomyśle że mam współpracować z dotychczasowymi adwokatami to aż mnie strzela.

Pani adwokat potrzebowała 53 dni żeby się zastanowić nad sprawą
 i napisać pismo na chyba trzy strony.

Inny adwokat też jest zainteresowany nawet dzwoniłem kilka razy.
I zawsze miał oddzwonić ale jakoś do tej pory nie zdążył.

Pewnie za mało do zarobienia. Mam niestety własne doświadczenie w tym względzie. Innymi słowy, ciesz się, że jakiś łaskawca w ogole z Tobą raczy rozmawiać.

--
Marcin

W dniu 2018-05-08 o 12:58, Bolko pisze:

każdą sprawę da się wygrać. Może po prostu nie masz racji?

ktoś mnie oszukał
sprawa została zgłoszona do prokuratury.
i tydzień temu dostaliśmy pismo że sprawa ma sygnaturę i zostało wszczęte postępowanie

To jeszcze nic nie znaczy oprócz tego, że wszczęto postępowanie. Może np. tylko dlatego, że w ramach czynności sprawdzających nie można zwolnić lekarza z tajemnicy albo uzyskać dokumentacji medycznej ani uzyskać opinii biegłego, albo po prostu upłynął termin na czynności w trybie 307 k.p.k..

teraz chcę pójść z KC o odszkodowanie od drugiej strony

Poczekaj w takim razie na wynik ustaleń w postępowaniu karnym.

co robić?

j.w.

--
Sonn

Chyba jedyny sposób to chodzić do sądu jako publiczność tak z kwartał - pół roku i notować nazwiska pełnomocników, którzy zrobili na Tobie dobre wrażenie.
Lub wyszperać w poratlu orzeczeń podobne do Twojej sprawy wygrane, choć wtedy trzeba pomyśleć jak ustalić kto był z imienia i nazwiska pełnomocnikiem strony.


-- -- -

I powoli dochodzę do tego samego z prawnikami.
Jestem teraz przy trzecim.
Pytanie brzmi jak znaleźć skutecznego prawnika czyli takiego który wygra dla mnie sprawę.
Metoda z polecenia nie działa. Metoda na najdroższego też nie działa. Metoda na siwe włosy nie działa. Bo pan adwokat zapomina co pisał/mówił miesiąc wcześniej.
Ma ktoś pomysł jak podejść do tematu bo ja już nie mam pomysłu?

W dniu 2018-05-08 o 12:30, Bolko pisze:

Mój syn dużo chorował.
90% lekarzy ma swoje ulubione leki i albo działają albo nie.
Jak nie działają to trzeba zmienić lekarza :(

I powoli dochodzę do tego samego z prawnikami.
Jestem teraz przy trzecim.
Pytanie brzmi jak znaleźć skutecznego prawnika czyli takiego
który wygra dla mnie sprawę.

Metoda z polecenia nie działa.
(Dwa razy sprawdzone).

Metoda na najdroższego też nie działa.
(Żona przerabiała w firmie i ten najdroższy tylko raz pojawił się
reszte i tak załatwiali aplikanci).

Metoda na siwe włosy (doświadczenie) nie działa.
Bo pan adwokat zapomina co pisał/mówił miesiąc wcześniej.

Ma ktoś pomysł jak podejść do tematu bo ja już nie mam pomysłu????

Ktoś kiedyś mi powiedział, że adwokatowi trzeba dać parę zł do ręki, żeby dobrze sprawę prowadził.


--
animka

W dniu 2018-05-08 o 15:29, Animka pisze:

W dniu 2018-05-08 o 12:30, Bolko pisze:

Mój syn dużo chorował.
90% lekarzy ma swoje ulubione leki i albo działają albo nie.
Jak nie działają to trzeba zmienić lekarza :(

I powoli dochodzę do tego samego z prawnikami.
Jestem teraz przy trzecim.
Pytanie brzmi jak znaleźć skutecznego prawnika czyli takiego
który wygra dla mnie sprawę.

Metoda z polecenia nie działa.
(Dwa razy sprawdzone).

Metoda na najdroższego też nie działa.
(Żona przerabiała w firmie i ten najdroższy tylko raz pojawił się
reszte i tak załatwiali aplikanci).

Metoda na siwe włosy (doświadczenie) nie działa.
Bo pan adwokat zapomina co pisał/mówił miesiąc wcześniej.

Ma ktoś pomysł jak podejść do tematu bo ja już nie mam pomysłu????

Ktoś kiedyś mi powiedział, że adwokatowi trzeba dać parę zł do ręki, żeby dobrze sprawę prowadził.

A według ciebie adwokaci pracują za darmo, tak? Poza tym jeśli się bierze adwokata z wyboru, to mu się płaci. Rozumiem, że to dla ciebie nienormalne?

--
Sonn

W dniu 2018-05-08 o 12:30, Bolko pisze:

Pytanie brzmi jak znaleźć skutecznego prawnika czyli takiego który wygra dla mnie sprawę.

Sposób jest prosty - wystarczy zastosować taką samą metodę jak przy
znajdywaniu dobrego mechanika samochodowego.

PS: Samochód od jakiegoś czasu serwisuję sam ;-)

--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 08.05.2018 o 21:56, Maciek pisze:

Sposób jest prosty - wystarczy zastosować taką samą metodę jak przy
znajdywaniu dobrego mechanika samochodowego.

PS: Samochód od jakiegoś czasu serwisuję sam ;-)

Problemem jest to, że ja na przykład serwisuję samochód żony, a już w sądzie jej reprezentować nie mogę.

Shrek

W dniu 2018-05-08 o 22:28, Shrek pisze:

W dniu 08.05.2018 o 21:56, Maciek pisze:

Sposób jest prosty - wystarczy zastosować taką samą metodę jak przy
znajdywaniu dobrego mechanika samochodowego.

PS: Samochód od jakiegoś czasu serwisuję sam ;-)

Problemem jest to, że ja na przykład serwisuję samochód żony, a już w sądzie jej reprezentować nie mogę.

Możesz. Ale jeśli nie znasz nawet takich podstaw, to faktycznie nie baw się w to i nie rób jej krzywdy.

--
Liwiusz

W dniu 08.05.2018 o 23:22 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> pisze:

W dniu 2018-05-08 o 22:28, Shrek pisze:

W dniu 08.05.2018 o 21:56, Maciek pisze:

Sposób jest prosty - wystarczy zastosować taką samą metodę jak przy
znajdywaniu dobrego mechanika samochodowego.

PS: Samochód od jakiegoś czasu serwisuję sam ;-)

 Problemem jest to, że ja na przykład serwisuję samochód żony, a już w  sądzie jej reprezentować nie mogę.

Możesz. Ale jeśli nie znasz nawet takich podstaw, to faktycznie nie baw  się w to i nie rób jej krzywdy.

W sprawie karnej też?

Pozdrawiam
Kamil

I kasację też złoży?


-- -- -

Możesz.

W dniu 2018-05-09 o 09:36, ń pisze:

I kasację też złoży?

Jak mu ją adwokat podpisze, to tak.

--
Liwiusz

W dniu 2018-05-08 o 22:28, Shrek pisze:

W dniu 08.05.2018 o 21:56, Maciek pisze:

Sposób jest prosty - wystarczy zastosować taką samą metodę jak przy
znajdywaniu dobrego mechanika samochodowego.

PS: Samochód od jakiegoś czasu serwisuję sam ;-)

Problemem jest to, że ja na przykład serwisuję samochód żony, a już w
sądzie jej reprezentować nie mogę.

Możesz być oskarżycielem posiłkowym tylko wniosek musisz do sadu dostarczyć.


--
animka

W dniu 2018-05-09 o 02:32, Animka pisze:

W dniu 2018-05-08 o 22:28, Shrek pisze:

W dniu 08.05.2018 o 21:56, Maciek pisze:

Sposób jest prosty - wystarczy zastosować taką samą metodę jak przy
znajdywaniu dobrego mechanika samochodowego.

PS: Samochód od jakiegoś czasu serwisuję sam ;-)

Problemem jest to, że ja na przykład serwisuję samochód żony, a już w
sądzie jej reprezentować nie mogę.

Możesz być oskarżycielem posiłkowym tylko wniosek musisz do sadu dostarczyć.

Nie musisz. Można inaczej. Jak jesteś ciekawa to sobie poszukaj.

--
Sonn

W dniu 2018-05-08 o 22:28, Shrek pisze:

Sposób jest prosty - wystarczy zastosować taką samą metodę jak przy
znajdywaniu dobrego mechanika samochodowego.
PS: Samochód od jakiegoś czasu serwisuję sam ;-)

Problemem jest to, że ja na przykład serwisuję samochód żony, a już w sądzie jej reprezentować nie mogę.

Ciesz się zatem, że możesz go jeszcze chociaż serwisować. Rozmontować i
sprzedać na części już nie bardzo. Wiem, że to nie odpowiedź na Twoje
pytanie, ale po prostu trzeba się przyzwyczaić do socjalizmu, albo
wyjechać (tylko gdzie?).

--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 10.05.2018 o 22:55, Maciek pisze:

W dniu 2018-05-08 o 22:28, Shrek pisze:

Sposób jest prosty - wystarczy zastosować taką samą metodę jak przy
znajdywaniu dobrego mechanika samochodowego.
PS: Samochód od jakiegoś czasu serwisuję sam ;-)

Problemem jest to, że ja na przykład serwisuję samochód żony, a już w
sądzie jej reprezentować nie mogę.

Ciesz się zatem, że możesz go jeszcze chociaż serwisować. Rozmontować i
sprzedać na części już nie bardzo. Wiem, że to nie odpowiedź na Twoje
pytanie, ale po prostu trzeba się przyzwyczaić do socjalizmu,

To właśnie jest nasza wywalczona DEMOKRACJA!
Nie odwracaj kotowi ogona.


--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

W dniu 2018-05-11 o 17:16, Wiesiaczek pisze:

Ciesz się zatem, że możesz go jeszcze chociaż serwisować. Rozmontować i
sprzedać na części już nie bardzo. Wiem, że to nie odpowiedź na Twoje
pytanie, ale po prostu trzeba się przyzwyczaić do socjalizmu,

To właśnie jest nasza wywalczona DEMOKRACJA!
Nie odwracaj kotowi ogona.

No tak. W PRLu samochód mogłem sobie rozebrać. Tylko trzeba go było
najpierw mieć.

--
Pozdrawiam
Maciek