Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jak zosta wini za pienidze michnika

Jak zosta wini za pienidze michnika

Data: 2013-10-26 16:49:18
Autor: Mark Woydak
Jak zosta wini za pienidze michnika


„Wyborcza” znów manipuluje: „Mamy dowód na kłamstwo eksperta PiS od
brzozy”. Ale to nie Chris Cieszewski jest kłamcą

„Gazeta Wyborcza” oskarżyła Chrisa Cieszewskiego, że kłamliwie wskazał
amerykańskiego specjalistę z University of Georgia, Deepaka Mishrę jako
współautora swej analizy ws. smoleńskiej brzozy.  Szybko okazało się, że to
kolejna manipulacja „GW”.

Mamy dowód na kłamstwo eksperta PiS od brzozy
- krzyczy sensacyjnym tytułem „Wyborcza”.
Gazeta przywołuje swoją korespondencję z Deepakiem Mishrą z University of
Georgia, którego określa jako wybitnego specjalistę od analizy zdjęć
satelitarnych, głównie w kontekście zmian klimatycznych.
Cieszewski powoływał się na niego, twierdząc, że smoleńska brzoza została
złamana jeszcze przed 10 kwietnia 2010 r.
- pisze „GW”.

„Wyborcza” chwali się, że wysłała na służbowy adres Mishry maila z
pytaniem, czy uczestniczył w analizie Cieszewskiego.

I tryumfuje:
Otrzymaliśmy bardzo uprzejmą i krótką odpowiedź. Mishra podkreślił: "Nigdy
nie byłem zaangażowany w tę analizę i dlatego nie mogę skomentować pana
pytań". Był zdziwiony, że próbuje się go łączyć z pracą Cieszewskiego.
Na tej podstawie „GW” zarzuca Cieszewskiemu kłamstwo. Manipulacja szybko
jednak wyszła na jaw. Jak sprawdziła „Rzeczpospolita”, Cieszewski w swoim
referacie - w którym stwierdził, że brzoza, o którą miał zahaczyć tupolew,
musiała być złamana co najmniej 5 dni przed katastrofą -  powoływał się na
kilku współpracowników, ale wśród nich nie było Mishry.
Istotnie nazwisko Mishry znajduje się w programie II konferencji
smoleńskiej. Jednak każdy kto wysłuchał wykładu Cieszewskiego na
konferencji może łatwo się przekonać, że ten uprzedził o zmianach, które w
nim zaszły [wykładzie -red.] (również w tytule)
– pisze „Rz”.

Dziennik cytuje wypowiedź Cieszewskiego:
Autorstwo jest inne niż było oryginalne. Głównie ze względu na to, że
wyniki były tak drastyczne, żeśmy po prostu postanowili, że musimy mieć
najlepszych na świecie ekspertów. W związku z tym zaczęliśmy szukać innych.
Jak zaznacza „Rz”,  Chris Cieszewski wymienił nazwiska osób, które
uczestniczyły w jego pracach, określając ich jednymi z najlepszych na
świecie w dziedzinie fotogrametrii. Kadr z prezentacji Cieszewskiego jest
najlepszym dowodem na to, że wśród wymienionych współautorów nie ma Mishry.

Nie po raz pierwszy okazuje się, że redaktorzy „Wyborczej” nie są rozrzutni
w krzewieniu standardów wiarygodnego dziennikarstwa: bardzo oszczędnie
gospodarują prawdą.

Data: 2013-10-27 04:51:48
Autor: leming.show
Jak zosta wini za pienidze michnika
uytkownik Mark Woydak napisa:

Nie po raz pierwszy okazuje si, e redaktorzy "Wyborczej" nie s rozrzutni

w krzewieniu standardw wiarygodnego dziennikarstwa: bardzo oszczdnie

gospodaruj prawd.


GW czasem sie przydaje, jak braknie papieru w wychodku badz szuka sie roboty, tu plus dla zyda. A tak poza tym:
 "Kisiel" pisa o tym: " Gupie ydy, aby si ratowa, napisz z patosem ka-d bujd".

Michalkiewicz.
Oczywicie te podwyki podatkw to dla naszego dobra, bo pienidze, jak wiadomo, psuj charakter. Im wicej pienidzy rzd nam skonfiskuje, tym lepiej dla nas. Tak w kadym razie myl politycy, ktrzy wprawdzie nieustannie pragn naszego dobra, ale nam niestety ju coraz mniej go zostao.

Data: 2013-10-27 13:39:02
Autor: dante
Jak zostać świnią za pieniądze michnika
Dnia Sun, 27 Oct 2013 04:51:48 -0700 (PDT), leming.show@gmail.com
napisał(a):

użytkownik Mark Woydak napisał:

Nie po raz pierwszy okazuje się, że redaktorzy "Wyborczej" nie są rozrzutni

w krzewieniu standardów wiarygodnego dziennikarstwa: bardzo oszczędnie

gospodarują prawdą.


GW czasem sie przydaje, jak braknie papieru w wychodku badz szuka sie roboty, tu plus dla zyda. A tak poza tym:
"Kisiel" pisał o tym: " Głupie Źydy, aby się ratować, napiszą z patosem każ-dą bujdę".

Michalkiewicz.
Oczywiście te podwyżki podatków to dla naszego dobra, bo pieniądze, jak wiadomo, psują charakter. Im więcej pieniędzy rząd nam skonfiskuje, tym lepiej dla nas. Tak w każdym razie myślą politycy, którzy wprawdzie nieustannie pragną naszego dobra, ale nam niestety już coraz mniej go zostało.

No cóż... GW to tylko "samopodcierające się gówno".



--
Ego scio quoniam intrabunt post discessionem meam lupi graves in vos non
parcentes gregi
et ex vobis ipsis exsurgent viri loquentes perversa, ut abstrahant
discipulos post se.

Data: 2013-10-27 05:37:07
Autor: Mark Woydak
Jak zostać świnią za pieniądze michnika
Ten psychopata podpisujacy sie "Mark Woydak" piszacy z
mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika 40tude_Dialog/2.0.15.1pl to
pisowcki oszolom podszywaniec. Fakt, ze podszywa sie pod moje dane swiadczy
od daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i marne wina
dokonaly calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla
niego ratunku!

MW

Psychopata "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisał w wiadomości news:w8lwvz23i34q$.1jc29t5cp7q2j.dlg40tude.net...


„Wyborcza” znów manipuluje: „Mamy dowód na kłamstwo eksperta PiS od
brzozy”. Ale to nie Chris Cieszewski jest kłamcą

„Gazeta Wyborcza” oskarżyła Chrisa Cieszewskiego, że kłamliwie wskazał
amerykańskiego specjalistę z University of Georgia, Deepaka Mishrę jako
współautora swej analizy ws. smoleńskiej brzozy.  Szybko okazało się, że to
kolejna manipulacja „GW”.

Mamy dowód na kłamstwo eksperta PiS od brzozy
- krzyczy sensacyjnym tytułem „Wyborcza”.
Gazeta przywołuje swoją korespondencję z Deepakiem Mishrą z University of
Georgia, którego określa jako wybitnego specjalistę od analizy zdjęć
satelitarnych, głównie w kontekście zmian klimatycznych.
Cieszewski powoływał się na niego, twierdząc, że smoleńska brzoza została
złamana jeszcze przed 10 kwietnia 2010 r.
- pisze „GW”.

„Wyborcza” chwali się, że wysłała na służbowy adres Mishry maila z
pytaniem, czy uczestniczył w analizie Cieszewskiego.

I tryumfuje:
Otrzymaliśmy bardzo uprzejmą i krótką odpowiedź. Mishra podkreślił: "Nigdy
nie byłem zaangażowany w tę analizę i dlatego nie mogę skomentować pana
pytań". Był zdziwiony, że próbuje się go łączyć z pracą Cieszewskiego.
Na tej podstawie „GW” zarzuca Cieszewskiemu kłamstwo. Manipulacja szybko
jednak wyszła na jaw. Jak sprawdziła „Rzeczpospolita”, Cieszewski w swoim
referacie - w którym stwierdził, że brzoza, o którą miał zahaczyć tupolew,
musiała być złamana co najmniej 5 dni przed katastrofą -  powoływał się na
kilku współpracowników, ale wśród nich nie było Mishry.
Istotnie nazwisko Mishry znajduje się w programie II konferencji
smoleńskiej. Jednak każdy kto wysłuchał wykładu Cieszewskiego na
konferencji może łatwo się przekonać, że ten uprzedził o zmianach, które w
nim zaszły [wykładzie -red.] (również w tytule)
– pisze „Rz”.

Dziennik cytuje wypowiedź Cieszewskiego:
Autorstwo jest inne niż było oryginalne. Głównie ze względu na to, że
wyniki były tak drastyczne, żeśmy po prostu postanowili, że musimy mieć
najlepszych na świecie ekspertów. W związku z tym zaczęliśmy szukać innych.
Jak zaznacza „Rz”,  Chris Cieszewski wymienił nazwiska osób, które
uczestniczyły w jego pracach, określając ich jednymi z najlepszych na
świecie w dziedzinie fotogrametrii. Kadr z prezentacji Cieszewskiego jest
najlepszym dowodem na to, że wśród wymienionych współautorów nie ma Mishry.

Nie po raz pierwszy okazuje się, że redaktorzy „Wyborczej” nie są rozrzutni
w krzewieniu standardów wiarygodnego dziennikarstwa: bardzo oszczędnie
gospodarują prawdą.

Data: 2013-10-27 19:01:06
Autor: BongoBongo
Jak zosta wini za pienidze michnika
Dnia Sun, 27 Oct 2013 05:37:07 +0100, Mark Woydak napisał(a):

Ten psychopata podpisujacy sie "Mark Woydak" piszacy z
mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika 40tude_Dialog/2.0.15.1pl to
pisowcki oszolom podszywaniec. Fakt, ze podszywa sie pod moje dane swiadczy
od daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i marne wina
dokonaly calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma juz dla
niego ratunku!

MW

Psychopata "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisał w wiadomości news:w8lwvz23i34q$.1jc29t5cp7q2j.dlg40tude.net...


„Wyborcza” znów manipuluje: „Mamy dowód na kłamstwo eksperta PiS od
brzozy”. Ale to nie Chris Cieszewski jest kłamcą

„Gazeta Wyborcza” oskarżyła Chrisa Cieszewskiego, że kłamliwie wskazał
amerykańskiego specjalistę z University of Georgia, Deepaka Mishrę jako
współautora swej analizy ws. smoleńskiej brzozy.  Szybko okazało się, że to
kolejna manipulacja „GW”.

Mamy dowód na kłamstwo eksperta PiS od brzozy
- krzyczy sensacyjnym tytułem „Wyborcza”.
Gazeta przywołuje swoją korespondencję z Deepakiem Mishrą z University of
Georgia, którego określa jako wybitnego specjalistę od analizy zdjęć
satelitarnych, głównie w kontekście zmian klimatycznych.
Cieszewski powoływał się na niego, twierdząc, że smoleńska brzoza została
złamana jeszcze przed 10 kwietnia 2010 r.
- pisze „GW”.

„Wyborcza” chwali się, że wysłała na służbowy adres Mishry maila z
pytaniem, czy uczestniczył w analizie Cieszewskiego.

I tryumfuje:
Otrzymaliśmy bardzo uprzejmą i krótką odpowiedź. Mishra podkreślił: "Nigdy
nie byłem zaangażowany w tę analizę i dlatego nie mogę skomentować pana
pytań". Był zdziwiony, że próbuje się go łączyć z pracą Cieszewskiego.
Na tej podstawie „GW” zarzuca Cieszewskiemu kłamstwo. Manipulacja szybko
jednak wyszła na jaw. Jak sprawdziła „Rzeczpospolita”, Cieszewski w swoim
referacie - w którym stwierdził, że brzoza, o którą miał zahaczyć tupolew,
musiała być złamana co najmniej 5 dni przed katastrofą -  powoływał się na
kilku współpracowników, ale wśród nich nie było Mishry.
Istotnie nazwisko Mishry znajduje się w programie II konferencji
smoleńskiej. Jednak każdy kto wysłuchał wykładu Cieszewskiego na
konferencji może łatwo się przekonać, że ten uprzedził o zmianach, które w
nim zaszły [wykładzie -red.] (również w tytule)
– pisze „Rz”.

Dziennik cytuje wypowiedź Cieszewskiego:
Autorstwo jest inne niż było oryginalne. Głównie ze względu na to, że
wyniki były tak drastyczne, żeśmy po prostu postanowili, że musimy mieć
najlepszych na świecie ekspertów. W związku z tym zaczęliśmy szukać innych.
Jak zaznacza „Rz”,  Chris Cieszewski wymienił nazwiska osób, które
uczestniczyły w jego pracach, określając ich jednymi z najlepszych na
świecie w dziedzinie fotogrametrii. Kadr z prezentacji Cieszewskiego jest
najlepszym dowodem na to, że wśród wymienionych współautorów nie ma Mishry.

Nie po raz pierwszy okazuje się, że redaktorzy „Wyborczej” nie są rozrzutni
w krzewieniu standardów wiarygodnego dziennikarstwa: bardzo oszczędnie
gospodarują prawdą.

Jak widzę popierdolonych na tej grupie wciąż nie brakuje. Kiedyś takim
łachmytą był mkarwan ale jakoś nie widzę by prowokował żydowskimi tematami.
Czyżby skończył w wariatkowie?

Data: 2013-10-27 12:38:55
Autor: dante
Jak zosta wini za pienidze michnika
Dnia Sat, 26 Oct 2013 16:49:18 -0500, Mark Woydak napisał(a):

„Wyborcza” znów manipuluje: „Mamy dowód na kłamstwo eksperta PiS od
brzozy”. Ale to nie Chris Cieszewski jest kłamcą

„Gazeta Wyborcza” oskarżyła Chrisa Cieszewskiego, że kłamliwie wskazał
amerykańskiego specjalistę z University of Georgia, Deepaka Mishrę jako
współautora swej analizy ws. smoleńskiej brzozy.  Szybko okazało się, że to
kolejna manipulacja „GW”.

Mamy dowód na kłamstwo eksperta PiS od brzozy
- krzyczy sensacyjnym tytułem „Wyborcza”.
Gazeta przywołuje swoją korespondencję z Deepakiem Mishrą z University of
Georgia, którego określa jako wybitnego specjalistę od analizy zdjęć
satelitarnych, głównie w kontekście zmian klimatycznych.
Cieszewski powoływał się na niego, twierdząc, że smoleńska brzoza została
złamana jeszcze przed 10 kwietnia 2010 r.
- pisze „GW”.

„Wyborcza” chwali się, że wysłała na służbowy adres Mishry maila z
pytaniem, czy uczestniczył w analizie Cieszewskiego.

I tryumfuje:
Otrzymaliśmy bardzo uprzejmą i krótką odpowiedź. Mishra podkreślił: "Nigdy
nie byłem zaangażowany w tę analizę i dlatego nie mogę skomentować pana
pytań". Był zdziwiony, że próbuje się go łączyć z pracą Cieszewskiego.
Na tej podstawie „GW” zarzuca Cieszewskiemu kłamstwo. Manipulacja szybko
jednak wyszła na jaw. Jak sprawdziła „Rzeczpospolita”, Cieszewski w swoim
referacie - w którym stwierdził, że brzoza, o którą miał zahaczyć tupolew,
musiała być złamana co najmniej 5 dni przed katastrofą -  powoływał się na
kilku współpracowników, ale wśród nich nie było Mishry.
Istotnie nazwisko Mishry znajduje się w programie II konferencji
smoleńskiej. Jednak każdy kto wysłuchał wykładu Cieszewskiego na
konferencji może łatwo się przekonać, że ten uprzedził o zmianach, które w
nim zaszły [wykładzie -red.] (również w tytule)
– pisze „Rz”.

Dziennik cytuje wypowiedź Cieszewskiego:
Autorstwo jest inne niż było oryginalne. Głównie ze względu na to, że
wyniki były tak drastyczne, żeśmy po prostu postanowili, że musimy mieć
najlepszych na świecie ekspertów. W związku z tym zaczęliśmy szukać innych.
Jak zaznacza „Rz”,  Chris Cieszewski wymienił nazwiska osób, które
uczestniczyły w jego pracach, określając ich jednymi z najlepszych na
świecie w dziedzinie fotogrametrii. Kadr z prezentacji Cieszewskiego jest
najlepszym dowodem na to, że wśród wymienionych współautorów nie ma Mishry.

Nie po raz pierwszy okazuje się, że redaktorzy „Wyborczej” nie są rozrzutni
w krzewieniu standardów wiarygodnego dziennikarstwa: bardzo oszczędnie
gospodarują prawdą.

Czekamy na komentarz Babci Tiny... ale taki na czteryplus.



--
Ego scio quoniam intrabunt post discessionem meam lupi graves in vos non
parcentes gregi
et ex vobis ipsis exsurgent viri loquentes perversa, ut abstrahant
discipulos post se.

Jak zosta wini za pienidze michnika

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona