Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Data: 2009-04-11 00:02:46
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Witam,

W firmie mam pracownika, ktory namawial innych pracownikow do zwolnienia grupowego.
Chodzilo o to, aby wszyscy sie zwolnili w jednym dniu.
Umowe ma podpisana na czas nieokreslony.

Zwolnic dyscyplinarnie? Tylko co napisac?
Z tego co wiem, to jak sie odwola do urzedu pracy, to urzad zazwyczaj staje po stronie pracownika.
Wypowiedzenie 3 miesiace nie wchodzi w gre, bo strace mozliwosc zatrudniania (chyba 2 lata).

Pozdrawiam

Data: 2009-04-10 17:55:03
Autor: witek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Przemek wrote:
Witam,

W firmie mam pracownika, ktory namawial innych pracownikow do zwolnienia grupowego. > Chodzilo o to, aby wszyscy sie zwolnili w jednym dniu.

Wolno mu. Czy inni go posłuchają to ich sprawa.

Umowe ma podpisana na czas nieokreslony.

Zwolnic dyscyplinarnie? Tylko co napisac?

Prawdę. Że nie masz podstaw.

Z tego co wiem, to jak sie odwola do urzedu pracy, to urzad zazwyczaj staje po stronie pracownika.

Wypowiedzenie 3 miesiace nie wchodzi w gre, bo strace mozliwosc zatrudniania (chyba 2 lata).

No to albo rybki albo akwarium.

Data: 2009-04-11 01:46:13
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Przemek pisze:

W firmie mam pracownika, ktory namawial innych pracownikow do zwolnienia
grupowego.

Zwolnienia grupowe to robi pracodawca, a nie pracownicy - coś pokręciłeś.

Chodzilo o to, aby wszyscy sie zwolnili w jednym dniu.

Czy nie masz przypadkiem na myśli wzięcia urlopu?

Umowe ma podpisana na czas nieokreslony.

Zwolnic dyscyplinarnie?

Takie nastroje pojawiają się z reguły, jak pracodawca jest łobuz i
kantuje pracowników - zrób rachunek sumienia.

Tylko co napisac?

Że pracownik jest brzydki, niedobry i nie chce ciebie przytulić ;->

Z tego co wiem, to jak sie odwola do urzedu pracy, to urzad zazwyczaj
staje po stronie pracownika.

Sądu pracy.

Wypowiedzenie 3 miesiace nie wchodzi w gre, bo strace mozliwosc
zatrudniania (chyba 2 lata).

Twój problem.

Data: 2009-04-11 09:06:06
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

W firmie mam pracownika, ktory namawial innych pracownikow do zwolnienia
grupowego.

Zwolnienia grupowe to robi pracodawca, a nie pracownicy - coś pokręciłeś.

Sami nie moga sie zwolic w grupie? Moga...

Chodzilo o to, aby wszyscy sie zwolnili w jednym dniu.

Czy nie masz przypadkiem na myśli wzięcia urlopu?


Nie mialem.


Umowe ma podpisana na czas nieokreslony.

Zwolnic dyscyplinarnie?

Takie nastroje pojawiają się z reguły, jak pracodawca jest łobuz i
kantuje pracowników - zrób rachunek sumienia.

Jakby kantowal, to by sie zwolnili, a jakos zostaja.
To od samych pracownikow wiem, ze ich probowal buntowac.


Tylko co napisac?

Że pracownik jest brzydki, niedobry i nie chce ciebie przytulić ;->

Dzieki za pomoc.

Z tego co wiem, to jak sie odwola do urzedu pracy, to urzad zazwyczaj
staje po stronie pracownika.

Sądu pracy.

Wypowiedzenie 3 miesiace nie wchodzi w gre, bo strace mozliwosc
zatrudniania (chyba 2 lata).

Twój problem.

Wazne stwierdzenie.

Data: 2009-04-11 09:13:56
Autor: Piotr NetExpert
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Przemek pisze:
W firmie mam pracownika, ktory namawial innych pracownikow do zwolnienia
grupowego.
Takie nastroje pojawiają się z reguły, jak pracodawca jest łobuz i
kantuje pracowników - zrób rachunek sumienia.
Jakby kantowal, to by sie zwolnili, a jakos zostaja.
To od samych pracownikow wiem, ze ich probowal buntowac.

No to w czym jest problem? Masz lojalnych i zadowolonych pracowników, więc nie dadzą się zbuntować. Wręcz przeciwnie. Dadzą do zrozumienia tej czarnej owcy, że do nich nie pasuje. Sam się zwolni. :-)
--
pozdrawiam
Piotr Szafarczyk

http://www.netexpert.pl

Data: 2009-04-11 13:47:54
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Przemek pisze:

W firmie mam pracownika, ktory namawial innych pracownikow do zwolnienia
grupowego.

Zwolnienia grupowe to robi pracodawca, a nie pracownicy - coś pokręciłeś.

Sami nie moga sie zwolic w grupie? Moga...

Mogą, ale nazywanie tego zwolnieniem grupowym jest niezbyt poprawne, bo
zwolnienia grupowe to pojęcie z prawa pracy.

Chodzilo o to, aby wszyscy sie zwolnili w jednym dniu.

Czy nie masz przypadkiem na myśli wzięcia urlopu?


Nie mialem.

Dziwne.

Umowe ma podpisana na czas nieokreslony.

Zwolnic dyscyplinarnie?

Takie nastroje pojawiają się z reguły, jak pracodawca jest łobuz i
kantuje pracowników - zrób rachunek sumienia.

Jakby kantowal, to by sie zwolnili, a jakos zostaja.

Może nie mają innych perspektyw?

To od samych pracownikow wiem, ze ich probowal buntowac.

Wolny kraj - wolność wypowiedzi i inne takie.

Jeśli mimo jego sugestii chcą dalej pracować - to w czym problem?

A póki on też wykonuje swoją pracę - czemu przejmujesz się gadaniem?

Data: 2009-04-11 14:43:51
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Takie nastroje pojawiają się z reguły, jak pracodawca jest łobuz i
kantuje pracowników - zrób rachunek sumienia.

Jakby kantowal, to by sie zwolnili, a jakos zostaja.

Może nie mają innych perspektyw?


Jesli nawet, to nie ja rzadze tym krajem i nic na to nie poradze.
Nie moge nikomu zapewnic lepszych perspektyw, bo dla mnie tez nikt tego nie robi.


To od samych pracownikow wiem, ze ich probowal buntowac.

Wolny kraj - wolność wypowiedzi i inne takie.

Jeśli mimo jego sugestii chcą dalej pracować - to w czym problem?


Z tymi co chca pracowac, nie ma problemu.


A póki on też wykonuje swoją pracę - czemu przejmujesz się gadaniem?

Jakbys mial firme i np 20 pracownikow. Jeden z nich by chodzil i z jakies zawisci/zazdrosci
naklanial pozostalych do rzucenia pracy z dnia na dzien.
Firma w tym przypadku moglaby nie sprostac terminom.
To nic nie widzialbys w tym gorszacego? Wszystko byloby pieknie i kolorowo?

Dobrze, ze zostaja. Moze nie maja lepszych perspektyw, bo taki jest rynek pracy, a nie inny.
Ja na to wplywu nie mam. Nie potrafie wszystkich uszczesliwic.
Jak ktos buduje cos z niczego przez kilkanascie lat,
to chyba nie bedzie sie dzielil z pracownikami pol na pol?
Kazdy pracodawca daje tyle ile moze dac rynek, no chyba ze jest darczynca.

Moze i wykonuje swoja prace, ale z kims do kogo nie ma sie zaufania nie da sie wspolpracowac.
Psuje to atmosfere pracy.

Data: 2009-04-11 16:31:52
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
"Przemek" <mystreUSUN@wp.pl> napisał

Moze i wykonuje swoja prace, ale z kims do kogo nie ma sie zaufania nie da sie wspolpracowac.
Psuje to atmosfere pracy.

Wypowiedz mu umowę uzasadniając to likwidacją stanowiska pracy. Wolno Ci.
Co do reszty - całkowicie Cię rozumiem - też nie czułbym skrupułów pozbywając się mąciwody, do którego nie można mieć zaufania.

Data: 2009-04-11 17:54:32
Autor: cef
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Baloo wrote:

Moze i wykonuje swoja prace, ale z kims do kogo nie ma sie zaufania
nie da sie wspolpracowac.
Psuje to atmosfere pracy.

Wypowiedz mu umowę uzasadniając to likwidacją stanowiska pracy. Wolno
Ci.

Nie dawaj mu szkodliwych rad :-)
Jeśli się pracownika zwalnia, to najlepiej jest jednak
podać prawdziwą przyczynę. Niech mu wpisze, że utracił do niego zaufanie.
Ale z konkretami: ponieważ w dniu tym i tym namawiał pozostałych
 pracowników do zbiorowego odejścia
z pracy co spowodowałoby skutki takie a takie.
Do tego zdarzenia nie doszło jednak
postawa pracownika wskazuje, że może itd...
Zajrzyj do jakiegoś portalu prawa pracy - znajdziesz tam wzorce.

Data: 2009-04-11 17:15:59
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Przemek pisze:

To od samych pracownikow wiem, ze ich probowal buntowac.

Wolny kraj - wolność wypowiedzi i inne takie.

Jeśli mimo jego sugestii chcą dalej pracować - to w czym problem?

Z tymi co chca pracowac, nie ma problemu.

Jak on nie chce pracować - to się sam zwolni. Albo nie będzie wykonywał
pracy, to będziesz mógł go w końcu dyscyplinarnie zwolnić.

Niemniej jednak na twoim miejscu zastanowiłbym się DLACZEGO zrzędzi -
może faktycznie ma prawo czuć się z jakiegoś powodu pokrzywdzony, hmm?

A póki on też wykonuje swoją pracę - czemu przejmujesz się gadaniem?

Jakbys mial firme i np 20 pracownikow. Jeden z nich by chodzil i z
jakies zawisci/zazdrosci
naklanial pozostalych do rzucenia pracy z dnia na dzien.

Jeśli nie mieliby powodów do odejścia, to by i tak nie odeszli. Poza tym
nie mogą ot tak sobie z dnia na dzień - istnieją terminy wypowiedzenia.

Firma w tym przypadku moglaby nie sprostac terminom.
To nic nie widzialbys w tym gorszacego? Wszystko byloby pieknie i kolorowo?

Najpierw to bym sprawdził, czy na pewno nie ma nic gorszącego w moim
podejściu do pracowników.

Próbowałeś z nim choćby spokojnie porozmawiać, hmm? Spytać się, co mu
dolega w tej robocie?

Dobrze, ze zostaja. Moze nie maja lepszych perspektyw, bo taki jest
rynek pracy, a nie inny.
Ja na to wplywu nie mam. Nie potrafie wszystkich uszczesliwic.
Jak ktos buduje cos z niczego przez kilkanascie lat,
to chyba nie bedzie sie dzielil z pracownikami pol na pol?

Zyskiem na czysto? Pół na pół to IMHO jest absolutne minimum.

Kazdy pracodawca daje tyle ile moze dac rynek, no chyba ze jest darczynca.

Jaaaaaaasne.

Moze i wykonuje swoja prace, ale z kims do kogo nie ma sie zaufania nie
da sie wspolpracowac.
Psuje to atmosfere pracy.

To daj mu wypowiedzenie albo rozstańcie się za porozumieniem stron i tyle.

Data: 2009-04-11 21:06:54
Autor: Cavallino
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:gqo6b6-ivr.ln1ncc1701.lechistan.com...
Przemek pisze:

Ja na to wplywu nie mam. Nie potrafie wszystkich uszczesliwic.
Jak ktos buduje cos z niczego przez kilkanascie lat,
to chyba nie bedzie sie dzielil z pracownikami pol na pol?

Zyskiem na czysto? Pół na pół to IMHO jest absolutne minimum.

ROTFL !!!!
A co się tam ograniczać, trzeba dopłacić drugie tyle do zysku i rozdać pracownikom.

Data: 2009-04-11 23:10:25
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Cavallino pisze:

Ja na to wplywu nie mam. Nie potrafie wszystkich uszczesliwic.
Jak ktos buduje cos z niczego przez kilkanascie lat,
to chyba nie bedzie sie dzielil z pracownikami pol na pol?

Zyskiem na czysto? Pół na pół to IMHO jest absolutne minimum.

ROTFL !!!!
A co się tam ograniczać, trzeba dopłacić drugie tyle do zysku i rozdać
pracownikom.

Jakbyś ty był szefem, to wszystko zgarniałbyś dla siebie i jeszcze
kantował na minimalnych płacach i składkach na ubezpieczenia.

Data: 2009-04-12 10:46:56
Autor: Cavallino
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:1jd7b6-dps.ln1ncc1701.lechistan.com...
Cavallino pisze:

Ja na to wplywu nie mam. Nie potrafie wszystkich uszczesliwic.
Jak ktos buduje cos z niczego przez kilkanascie lat,
to chyba nie bedzie sie dzielil z pracownikami pol na pol?

Zyskiem na czysto? Pół na pół to IMHO jest absolutne minimum.

ROTFL !!!!
A co się tam ograniczać, trzeba dopłacić drugie tyle do zysku i rozdać
pracownikom.

Jakbyś ty był szefem, to wszystko zgarniałbyś dla siebie i jeszcze
kantował na minimalnych płacach i składkach na ubezpieczenia.

Ty akurat masz o tym pojęcie, jak świna o gwiazdach.

Data: 2009-04-11 22:40:51
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Niemniej jednak na twoim miejscu zastanowiłbym się DLACZEGO zrzędzi -
może faktycznie ma prawo czuć się z jakiegoś powodu pokrzywdzony, hmm?

Zrzedzi, bo chcialby byc drugim szefem, ganiac innych i mowic kiedy i kogo zwalniac,
w jakim kierunku ma isc firma itd.
Jak ja nie widze, to sie obija.
W tej firmie jest miejsce tylko dla jednego szefa i to jest glowny problem.

Jeśli nie mieliby powodów do odejścia, to by i tak nie odeszli. Poza tym
nie mogą ot tak sobie z dnia na dzień - istnieją terminy wypowiedzenia.

Sa terminy, ale jakby chcieli to mogliby porzucic prace.

Data: 2009-04-11 20:59:19
Autor: Olgierd
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Dnia Sat, 11 Apr 2009 22:40:51 +0200, Przemek napisał(a):

Niemniej jednak na twoim miejscu zastanowiłbym się DLACZEGO zrzędzi -
może faktycznie ma prawo czuć się z jakiegoś powodu pokrzywdzony, hmm?

W tej firmie jest miejsce tylko dla jednego szefa i to jest glowny
problem.

Myślę, że z taką argumentacją ciężko będzie przekonać kogokolwiek -- nawet siebie samego -- do wypowiedzenia mu umowy o pracę.





--
pozdrawiam, Olgierd | http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-04-11 23:12:25
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Myślę, że z taką argumentacją ciężko będzie przekonać kogokolwiek -- nawet siebie samego -- do wypowiedzenia mu umowy o pracę.

To jest bardziej skomplikowane, niz to jedno zdanie.
Nie bede sie rozpisywal.
Fakt jest taki, ze mu praca i placa nie odpowiada, moze wszystko
lub prawie wszystko mu sie nie podoba. Robi robote, ale jest do niej negatywnie nastawiony.
Zamiast sie zwolic to lazi i proboje buntowac reszte.

Dla mnie to nie jest normalna sytuacja w firmie i chce go sie pozbyc.
Napisalem tu, zeby mi podano mozliwe rozwiazania,
a nie oceniano czy jestem dobrym pracodawca.
Jakbym byl taki zly, to nikt by u mnie nie pracowal...

Data: 2009-04-12 02:02:24
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Przemek pisze:
Niemniej jednak na twoim miejscu zastanowiłbym się DLACZEGO zrzędzi -
może faktycznie ma prawo czuć się z jakiegoś powodu pokrzywdzony, hmm?

Zrzedzi, bo chcialby byc drugim szefem, ganiac innych i mowic kiedy i
kogo zwalniac, w jakim kierunku ma isc firma itd.
Jak ja nie widze, to sie obija.

To skąd wiesz, że się obija, skoro nie widzisz?

W tej firmie jest miejsce tylko dla jednego szefa i to jest glowny problem.

Dobry szef słucha swoich pracowników, a nie robi za despotę.

Jeśli nie mieliby powodów do odejścia, to by i tak nie odeszli. Poza tym
nie mogą ot tak sobie z dnia na dzień - istnieją terminy wypowiedzenia.

Sa terminy, ale jakby chcieli to mogliby porzucic prace.

Z pewnymi konsekwencjami.

Data: 2009-04-12 07:06:14
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

To skąd wiesz, że się obija, skoro nie widzisz?

Wiem i juz. Co za roznica? To nie byl temat posta.

Data: 2009-04-12 11:59:13
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Przemek pisze:

To skąd wiesz, że się obija, skoro nie widzisz?

Wiem i juz. Co za roznica? To nie byl temat posta.

Bo może np. nikogo nie buntuje i nie obija się, a tylko z jakiegoś
powodu inni mu robią "koło pióra" plotkami. Pomyślałeś o tym?

Data: 2009-04-13 10:01:38
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:gln7b6-

Sa terminy, ale jakby chcieli to mogliby porzucic prace.

Z pewnymi konsekwencjami.

Jakimi?
Co najwyżej dostaje się nieciekawe świadectwo pracy, którego potem nigdzie się nie pokazuje.

Data: 2009-04-13 14:08:20
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Baloo pisze:
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:gln7b6-

Sa terminy, ale jakby chcieli to mogliby porzucic prace.

Z pewnymi konsekwencjami.

Jakimi?
Co najwyżej dostaje się nieciekawe świadectwo pracy, którego potem
nigdzie się nie pokazuje.

W następnych miejscach będą się świadectwa domagać.

Poza tym jeśli wskutek porzucenia przez pracownika pracy pracy
pracodawca poniósł jakieś wymierne straty - może się domagać za to kasy
(http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/94265,za_porzucenie_pracy_pracownik_zaplaci_kare.html)

Data: 2009-04-13 20:55:38
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:limbb6-

W następnych miejscach będą się świadectwa domagać.

A do czego przyszłemu pracodawcy potrzebne jest czyjeś świadectwo pracy?
Tak naprawdę, oprócz wyliczenia wymiaru urlopu.
Zawsze zresztą można naściemniać, że się w danym okresie pracowało na umowę zlecenie.

Poza tym jeśli wskutek porzucenia przez pracownika pracy pracy
pracodawca poniósł jakieś wymierne straty - może się domagać za to kasy

Teoretycznie dużo może. Teoretycznie.
W praktyce udowodnienie owych wymiernych strat jest po prostu niemożliwe.

Data: 2009-04-14 00:27:54
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Baloo pisze:

Poza tym jeśli wskutek porzucenia przez pracownika pracy pracy
pracodawca poniósł jakieś wymierne straty - może się domagać za to kasy

Teoretycznie dużo może. Teoretycznie.
W praktyce udowodnienie owych wymiernych strat jest po prostu niemożliwe.

Jak najbardziej możliwe, jeśli te straty są realne.

Data: 2009-04-14 22:25:53
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:asqcb6-q23.ln1ncc1701.lechistan.com...
Baloo pisze:

Poza tym jeśli wskutek porzucenia przez pracownika pracy pracy
pracodawca poniósł jakieś wymierne straty - może się domagać za to kasy

Teoretycznie dużo może. Teoretycznie.
W praktyce udowodnienie owych wymiernych strat jest po prostu niemożliwe.

Jak najbardziej możliwe, jeśli te straty są realne.

Jest to tak samo "możliwe", jak udowodnienie, że firma poniosła straty w wyniku przejścia pracownika do konkurencji. Wiadomo, że jakieś straty poniosła. Jednak dokładne określenie wielkości tych strat i ich udowodnienie jest po prostu najczęściej nierealne.

Data: 2009-05-25 23:17:29
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Baloo pisze:

Jak najbardziej możliwe, jeśli te straty są realne.

Jest to tak samo "możliwe", jak udowodnienie, że firma poniosła straty w
wyniku przejścia pracownika do konkurencji. Wiadomo, że jakieś straty
poniosła. Jednak dokładne określenie wielkości tych strat i ich
udowodnienie jest po prostu najczęściej nierealne.

I dlatego za to żadnych odszkodowań nie ma - poza umownymi.

Data: 2009-04-13 21:07:47
Autor: Dawid
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Dobry szef słucha swoich pracowników, a nie robi za despotę.



g....o prawda. Dobry szef patrzy na swoje. Sam mam  firme i piersze patrze na moj zysk a potem na pracownika. Pracownik dostaje tyle ile ksiegowa wyliczy a jak uwazam ze ma dostac wiecej to dodaje do premi. Jak mam mniejszy moj przychod to pracownicy minimum dostaja. Mi ma kasa pasowac a nie dogadzac pracownika. Na miejsce jednego pracownika mam 4 innych wiec niema problemu z pracownikami.

Ja uważam iż powinno się na wypowiedzeniu wpisać nie wykonywanie poleceń przełozonych i spadówa na drzewo. A do sądu pracy niehc se idzie niech udowodni co umie a i ty dodaj od siebie. Pracownika zawsze idzie udupic kwestia znalezienia sposobu

Data: 2009-04-14 00:34:58
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Dawid pisze:
Dobry szef słucha swoich pracowników, a nie robi za despotę.



g....o prawda. Dobry szef patrzy na swoje. Sam mam  firme i piersze patrze na moj zysk a potem na pracownika. Pracownik dostaje tyle ile ksiegowa wyliczy a jak uwazam ze ma dostac wiecej to dodaje do premi. Jak mam mniejszy moj przychod to pracownicy minimum dostaja. Mi ma kasa pasowac a nie dogadzac pracownika. Na miejsce jednego pracownika mam 4 innych wiec niema problemu z pracownikami.

....i potem wielkie zdziwienie, dlaczego pracownicy nie szanują
pracodawców twojego pokroju.

Ja uważam iż powinno się na wypowiedzeniu wpisać nie wykonywanie poleceń przełozonych i spadówa na drzewo.

I w sądzie pracy przegrasz, bo wykonywał.

A do sądu pracy niehc se idzie niech udowodni co umie a i ty dodaj od siebie. Pracownika zawsze idzie udupic kwestia znalezienia sposobu

Uważaj, żeby ktoś ciebie i tej twojej firemki nie udupił.

Jak chcesz być wrednym, nieuczciwym sk*.* (a jak widać takie masz
właśnie podejście) to ktoś też może być wredny i podstępny i np.
zainspirować jakieś urzędy do takiej kontroli, że się z niej szybko nie
wygrzebiesz (o ile w ogóle).

PS: Nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie właściciela? ;-> Albo
mniej poetycko: błąd na błędzie... Zatrudnij jakiegoś korektora, panie
"właściciel".

Data: 2009-08-17 12:15:18
Autor: scorpio
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
g....o prawda. Dobry szef patrzy na swoje. Sam mam  firme i piersze patrze na moj zysk a potem na pracownika. Pracownik dostaje tyle ile ksiegowa wyliczy a jak uwazam ze ma dostac wiecej to dodaje do premi. Jak mam

Jeszcze takiego dupka nie czytalem

Data: 2009-04-11 16:33:04
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:fkc6b6-

A póki on też wykonuje swoją pracę - czemu przejmujesz się gadaniem?

Bo w wielu przypadkach lepsza jest profilaktyka, niż leczenie.

Data: 2009-04-11 17:10:19
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Baloo pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
w wiadomości news:fkc6b6-

A póki on też wykonuje swoją pracę - czemu przejmujesz się gadaniem?

Bo w wielu przypadkach lepsza jest profilaktyka, niż leczenie.

Z drugiej strony jak tylko gada, a pracuje dobrze, to wolałbyś wymienić
go na takiego, co nie gada ale i nie robi? ;)

Data: 2009-04-11 08:22:57
Autor: cef
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Przemek wrote:

Wypowiedzenie 3 miesiace nie wchodzi w gre, bo strace mozliwosc
zatrudniania (chyba 2 lata).

W oparciu o jaki przepis?

Data: 2009-04-11 09:08:00
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:grpdha$g9f$1nemesis.news.neostrada.pl...
Przemek wrote:

Wypowiedzenie 3 miesiace nie wchodzi w gre, bo strace mozliwosc
zatrudniania (chyba 2 lata).

W oparciu o jaki przepis?

Podobno jest tak, ze nie bede mogl zatrudniac przez urzad pracy.
Nie moge np dac wypowiedzenia jednemu i zaraz zatrudnic drugiego.

Data: 2009-04-11 09:26:00
Autor: icek2
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Przemek pisze:

Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:grpdha$g9f$1nemesis.news.neostrada.pl...
Przemek wrote:

Wypowiedzenie 3 miesiace nie wchodzi w gre, bo strace mozliwosc
zatrudniania (chyba 2 lata).

W oparciu o jaki przepis?

Podobno jest tak, ze nie bede mogl zatrudniac przez urzad pracy.
Nie moge np dac wypowiedzenia jednemu i zaraz zatrudnic drugiego.
nie mozesz zrobic tak
- zwalniasz jednego
potem idziesz do UP i dostajesz zatrdnienie na zatrudnienie :)

przecierz ilosc stanowisk pracy Ci sie nie zmieni - nie zmniejszysz bezrobocia :)
wiec w czym problem? :)


--
pozdros
icek

Data: 2009-04-11 11:05:22
Autor: cef
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Przemek wrote:

Wypowiedzenie 3 miesiace nie wchodzi w gre, bo strace mozliwosc
zatrudniania (chyba 2 lata).

W oparciu o jaki przepis?

Podobno jest tak, ze nie bede mogl zatrudniac przez urzad pracy.
Nie moge np dac wypowiedzenia jednemu i zaraz zatrudnic drugiego.

A musisz zatrudniać przez urząd pracy?
Przecież możesz sobie zatrudnić dowolnie kogoś.

Data: 2009-04-11 12:29:05
Autor: tHe mRuWa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
W artykule news:grpn1s$j7$1nemesis.news.neostrada.pl,
niejaki(a): cef z adresu <cezfar@interia.pl> napisał(a):

Przemek wrote:

Wypowiedzenie 3 miesiace nie wchodzi w gre, bo strace mozliwosc
zatrudniania (chyba 2 lata).

W oparciu o jaki przepis?

Podobno jest tak, ze nie bede mogl zatrudniac przez urzad pracy.
Nie moge np dac wypowiedzenia jednemu i zaraz zatrudnic drugiego.

A musisz zatrudniać przez urząd pracy?
Przecież możesz sobie zatrudnić dowolnie kogoś.

heh pewnie "stazystow" bierze, wiec placi UP...
nie dosc ze ma pracownika za darmo/pol darmo to jeszcze wybrzydza:>

--
* Pozdrawiam
* tHe mRuWa
* gg 4045644

Data: 2009-04-11 13:06:30
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
heh pewnie "stazystow" bierze, wiec placi UP...
nie dosc ze ma pracownika za darmo/pol darmo to jeszcze wybrzydza:>

Pewnie sam nie raz kupowales produkty z nalepka 30% gratis.

Data: 2009-04-11 16:41:27
Autor: Czabu
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Przemek" <mystreUSUN@wp.pl> napisał w wiadomości news:grptjn$ijd$1inews.gazeta.pl...
heh pewnie "stazystow" bierze, wiec placi UP...
nie dosc ze ma pracownika za darmo/pol darmo to jeszcze wybrzydza:>

Pewnie sam nie raz kupowales produkty z nalepka 30% gratis.

Jeśli pracownika traktujesz jak produkt w promocji, to się nie dziwię, że o zwolnieniach myślą. ;-)

A tak poważnie, zastanów się z czego wynika postawa tego człowieka. Z doświadczenia wiem, że ludzie myślą o grupowym "rzuceniu papierami" tylko jeśli są przyciśnięci do muru przez pracodawcę/przełożonego i nie mają innego wyjścia. Jeżeli doprowadziłeś do sytuacji, że pracownik/pracownicy nie mają z Tobą innej drogi dialogu, to jest to głównie Twoja wina.
Jeżeli jesteś uczciwym pracodawcą to żadne namawiania pojedyńczych jednostek nie zbuntują grupy zadowolonych pracowników. Jeżeli jednak się tego obawiasz, to znaczy, że "buntownik" znalazł podatny grunt, a to oznacza, że pracownicy zadowoleni jednak nie są i o tym dobrze wiesz.

Pozdrawiam
Czabu

Data: 2009-04-11 23:04:14
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

A tak poważnie, zastanów się z czego wynika postawa tego człowieka. Z
doświadczenia wiem, że ludzie myślą o grupowym "rzuceniu papierami" tylko jeśli są przyciśnięci do muru przez pracodawcę/przełożonego i nie mają innego wyjścia. Jeżeli doprowadziłeś do sytuacji, że pracownik/pracownicy nie mają z Tobą innej drogi dialogu, to jest to głównie Twoja wina.
Jeżeli jesteś uczciwym pracodawcą to żadne namawiania pojedyńczych jednostek nie zbuntują grupy zadowolonych pracowników. Jeżeli jednak się tego obawiasz, to znaczy, że "buntownik" znalazł podatny grunt, a to oznacza, że pracownicy zadowoleni jednak nie są i o tym dobrze wiesz.

Wydaje mi sie, ze nie zrozumiales mego problemu.
Moze nie przeczytales wszystkich postow.

Jezeli jakies pracownik jest nie zadowolony np z pracy, czy tez placy,
to moze sobie sie zwolic i znalesc prace lepsza i lepiej platna.
Ja nikogo na lancuchu nie uwiazalem.
Fakt jest taki, ze wszyscy zostaja (nawet jezeli jest to brak innych
perspektyw, to nie moja w tym glowa, zeby uszczesliwic cala branze).

Wiadomo, ze probowal ich buntowac przeciwko firmie.
Nie udalo mu sie, ale sam fakt ze to zrobil mi nie odpowiada.
Nie widze mozliwosci dalszej wspolpracy.

Jakby Ci sasiad zone podrywal mimo tego, ze ona bylaby nie ulegla,
to nadal bylby twoim dobrym sasiadem? Czy to od razu oznaczaloby, ze jestes zly maz?

Koles chce byc drugim szefem, albo nawet ponad nim i zarabiac 2 razy tyle co inni.
Rozstawiac wszystkich po katach, mowic kogo zatrudnic, kogo zwolnic itd.
W tej firmie jest miejsce tylko dla jednego szefa, a mu to nie odpowiada.

Z drugiej strony jezeli szef bylby okropny, to w kazdej chwili taki pracownik moze sie zwolic,
a nie chodzic namawiac tez innych. Innym warunki odpowiadaja i zostaja.
Gdyby bylo inaczej, to by nic dla szefa nie powiedzieli i by sie zwolnili.

Data: 2009-04-12 00:29:04
Autor: Czabu
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Przemek" <mystreUSUN@wp.pl> napisał w wiadomości news:grr0kf$bq5$1inews.gazeta.pl...

Wydaje mi sie, ze nie zrozumiales mego problemu.
Moze nie przeczytales wszystkich postow.

Zrozumiałem bardzo dobrze. To Ty nie do końca zrozumiałeś, co chciałem przekazać, lub zrozumiałeś, ale nie jest Ci to na rękę.

Jezeli jakies pracownik jest nie zadowolony np z pracy, czy tez placy,
to moze sobie sie zwolic i znalesc prace lepsza i lepiej platna.

To nie zawsze jest prawda. I dobrze o tym wiesz.

Ja nikogo na lancuchu nie uwiazalem.

Podobnie wypowiadali się szefowie Biedronek. A już tak poważnie, to był ulubiony tekst mojego poprzedniego pracodawcy. I długo mógłbym opowiadać jaki z niego był s...n.

Fakt jest taki, ze wszyscy zostaja (nawet jezeli jest to brak innych
perspektyw, to nie moja w tym glowa, zeby uszczesliwic cala branze).

Ale Twoja w tym głowa, żeby byli zadowoleni z pracy. Bo to się przekłada bezpośrednio na jakość ich pracy, zaangażowanie, atmosferę w firmie i lojalność wobec Ciebie i Twojej firmy.

Wiadomo, ze probowal ich buntowac przeciwko firmie.
Nie udalo mu sie, ale sam fakt ze to zrobil mi nie odpowiada.
Nie widze mozliwosci dalszej wspolpracy.

No to daj mu wypowiedzenie na czas zgodny z jego stażem w firmie i umową, na podstawie której u Ciebie pracuje. No i pewnie będziesz musiał go zwolnić ze świadczenia pracy skoro nie widzisz dalszej współpracy.

Jakby Ci sasiad zone podrywal mimo tego, ze ona bylaby nie ulegla,
to nadal bylby twoim dobrym sasiadem? Czy to od razu oznaczaloby, ze jestes zly maz?

Kiepski przykład wybrałeś. Jeżeli sąsiad by mi żonę podrywał, to znaczyłoby, że mam fajną żonę :-) Jeżeli żonie by to nie odpowiadało, to skutecznie by to sąsiadowi przekazała (ewentualnie poprosiłaby mnie o pomoc).
Jeżeli zrobiłby to skutecznie, to znaczyłoby, że ona nie byłaby mnie warta, ale i moja wina w tym by była... Nic nie dzieje się bez przyczyny.


Koles chce byc drugim szefem, albo nawet ponad nim i zarabiac 2 razy tyle co inni.
Rozstawiac wszystkich po katach, mowic kogo zatrudnic, kogo zwolnic itd.
W tej firmie jest miejsce tylko dla jednego szefa, a mu to nie odpowiada.

I tak z dnia na dzień ambicji nabrał? Stanowisko ma takie jak inni?

Z drugiej strony jezeli szef bylby okropny, to w kazdej chwili taki pracownik moze sie zwolic,
a nie chodzic namawiac tez innych. Innym warunki odpowiadaja i zostaja.

W mojej poprzedniej firmie ludzie pracowali bo nie mieli innego wyjścia, albo zostali tak psychicznie stłamszeni przez pracodawcę, że tak im się wydawało. Z perspektywy czasu i z punktu widzenia osoby postronnej to się może wydawać głupie, ale człowiek nie zawsze w porę zauważy, że powinien się zwolnić dla własnego dobra.

Gdyby bylo inaczej, to by nic dla szefa nie powiedzieli i by sie zwolnili.

Patrz wyżej.

Pozdrawiam
Czabu

Data: 2009-04-12 07:22:07
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Jezeli jakies pracownik jest nie zadowolony np z pracy, czy tez placy,
to moze sobie sie zwolic i znalesc prace lepsza i lepiej platna.

To nie zawsze jest prawda. I dobrze o tym wiesz.

Prawda, ale to juz nie z mojej winy. Na to poradzic nic nie moge.
Taka sytuacja dziala w dwie strony.
Bylo duze bezrobocie, duzo pracownikow, to pracodawcy placili malo. - bo po co placic wiecej, jak mozna mniej.
Powyjezdzali zagranice, brak fachowcow, to pracodawcy placili duzo. - bo po co robic za mniej, skoro mozna zarobic wiecej.


Ja nikogo na lancuchu nie uwiazalem.

Podobnie wypowiadali się szefowie Biedronek. A już tak poważnie, to był ulubiony tekst mojego poprzedniego pracodawcy. I długo mógłbym opowiadać jaki z niego był s...n.

Dlatego juz nie jest twoim pracodawca.


Fakt jest taki, ze wszyscy zostaja (nawet jezeli jest to brak innych
perspektyw, to nie moja w tym glowa, zeby uszczesliwic cala branze).

Ale Twoja w tym głowa, żeby byli zadowoleni z pracy. Bo to się przekłada bezpośrednio na jakość ich pracy, zaangażowanie, atmosferę w firmie i lojalność wobec Ciebie i Twojej firmy.

Reszta jest zadowolona z pracy i placy. Przynajmniej tak mowia.


Koles chce byc drugim szefem, albo nawet ponad nim i zarabiac 2 razy tyle co inni.
Rozstawiac wszystkich po katach, mowic kogo zatrudnic, kogo zwolnic itd.
W tej firmie jest miejsce tylko dla jednego szefa, a mu to nie odpowiada.

I tak z dnia na dzień ambicji nabrał? Stanowisko ma takie jak inni?

Nie z dnia na dzien. Stanowisko, jak inni.
Ciagnelo sie jakis czas, ale jak zobaczyl, ze jest "tylko" pracownikiem, to robi szum.

Z drugiej strony jezeli szef bylby okropny, to w kazdej chwili taki pracownik moze sie zwolic,
a nie chodzic namawiac tez innych. Innym warunki odpowiadaja i zostaja.

W mojej poprzedniej firmie ludzie pracowali bo nie mieli innego wyjścia, albo zostali tak psychicznie stłamszeni przez pracodawcę, że tak im się wydawało. Z perspektywy czasu i z punktu widzenia osoby postronnej to się może wydawać głupie, ale człowiek nie zawsze w porę zauważy, że powinien się zwolnić dla własnego dobra.

Moze taka branza?
Nie zawsze da sie zalozyc firme i placic pracownikom 10k.
Zawsze bedzie tak, ze pracownik bedzie uwazal ze zarabia za malo,
a pracodawca bedzie mowil, ze placi za duzo.

Data: 2009-04-12 02:01:13
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Przemek pisze:

Jezeli jakies pracownik jest nie zadowolony np z pracy, czy tez placy,
to moze sobie sie zwolic i znalesc prace lepsza i lepiej platna.

ROTFL

Ja nikogo na lancuchu nie uwiazalem.

Uhm. A Polska to taki cudowny kraj, bez wad... a jak się komuś nie
podoba, to zawsze może wyjechać, prawda? ;->

Fakt jest taki, ze wszyscy zostaja (nawet jezeli jest to brak innych
perspektyw, to nie moja w tym glowa, zeby uszczesliwic cala branze).

Niby nie. Z drugiej strony wykorzystywanie takiej sytuacji i zarabianie
nie razem z pracownikami ale ich kosztem powoduje takie reakcje, jakie
powoduje.

Wiadomo, ze probowal ich buntowac przeciwko firmie.
Nie udalo mu sie, ale sam fakt ze to zrobil mi nie odpowiada.
Nie widze mozliwosci dalszej wspolpracy.

To złóż mu wypowiedzenie i nie kombinuj, jakby go tu złośliwie udupić.

Jakby Ci sasiad zone podrywal mimo tego, ze ona bylaby nie ulegla,
to nadal bylby twoim dobrym sasiadem? Czy to od razu oznaczaloby, ze
jestes zly maz?

A skąd wiesz, że sąsiad ma coś złego na myśli? Może tylko chce być uprzejmy.

Data: 2009-04-12 10:48:51
Autor: Cavallino
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:

Niby nie. Z drugiej strony wykorzystywanie takiej sytuacji i zarabianie
nie razem z pracownikami ale ich kosztem

Co znaczy ich kosztem?
Są akcjonariuszami?
Zainwestowali kasę i czas w firmę?
Ponoszą odpowiedzialność za wyniki firmy?
Dopłacą do interesu, jak będą straty?

Nie?

No to i prawa do udziału w zyskach nie mają.
Są tylko najemnymi pracownikami - należy im się wynagrodzenie na jakie się umówili i nic ponadto.

Data: 2009-04-12 12:07:43
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Cavallino pisze:

Są akcjonariuszami?

A to jest spółka akcyjna?

Zainwestowali kasę i czas w firmę?

No nie, w ogóle - tylko oczami świecą.

Ponoszą odpowiedzialność za wyniki firmy?

Oczywiście. Nieco inną, niż ich zwierzchnik, ale ponoszą.

Dopłacą do interesu, jak będą straty?

Dopłacą, dopłacą. Nie od razu i nie bezpośrednio, ale dopłacą.

Nie?

No to i prawa do udziału w zyskach nie mają.

Krótkowzroczne i chamskie jest twoje podejście. Dobrze, że nie masz
żadnych pracowników...

Są tylko najemnymi pracownikami - należy im się wynagrodzenie na jakie
się umówili i nic ponadto.

W uczciwych firmach wypracowany zysk jest w pewnej części przeznaczany
na premie.

Data: 2009-04-12 13:42:28
Autor: SDD
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:k4r8b6-kcu.ln1ncc1701.lechistan.com...

W uczciwych firmach wypracowany zysk jest w pewnej części przeznaczany
na premie.

Dlatego wlasnie np. w USA (choc to skadinad kraj zdrowo pojebany) gdzie sa tylko firmy uczciwe, jak ktos zalozy firme haruje przez cale zycie w pocie czola i osobistego majatku sie wielkiego nie dorabia. Jego syn, o ile nie roztrwoni tez haruje i cos juz tam z tego ma, a dopiero wnuk sie rozbija Bentleyem i stawia wille z basenem (taka sama jakie maja pracownicy ).
Nasze rodzime byznesmeny chca wille wybudowac juz po roku.

Pozdrawiam
SDD

Data: 2009-04-12 14:12:05
Autor: Cavallino
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:k4r8b6-kcu.ln1ncc1701.lechistan.com...
Cavallino pisze:

Są akcjonariuszami?

A to jest spółka akcyjna?

Nie napisał.


Zainwestowali kasę i czas w firmę?

No nie, w ogóle - tylko oczami świecą.

Ale odróżniasz pojęcie "zainwestować" od "sprzedać"?
Bo różnica jest zasadnicza.



Ponoszą odpowiedzialność za wyniki firmy?

Oczywiście. Nieco inną, niż ich zwierzchnik, ale ponoszą.

Jasne że nieco inną.
Bo żadną.



Dopłacą do interesu, jak będą straty?

Dopłacą, dopłacą. Nie od razu i nie bezpośrednio, ale dopłacą.

Chyba że są członkami zarządu.




Nie?

No to i prawa do udziału w zyskach nie mają.

Krótkowzroczne i chamskie jest twoje podejście.

I tu się mylisz.
Jeśli ktoś ma krótkowzroczne podejście to tylko Ty, zakładając że zakład pracy jest do tego żeby robić dobrze pracownikom.
A chamstwo masz wrodzone, więc i tu pasujesz.


 Dobrze, że nie masz
żadnych pracowników...

Już Ci pisałem - o tym co ja mam a co nie, masz pojęcie jak świnia o gwiazdach.




Są tylko najemnymi pracownikami - należy im się wynagrodzenie na jakie
się umówili i nic ponadto.

W uczciwych firmach wypracowany zysk jest w pewnej części przeznaczany
na premie.

Z socjalizmem Ci się popieprzyło.

Data: 2009-04-12 18:25:01
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Cavallino pisze:

A to jest spółka akcyjna?

Nie napisał.

Jakby była S.A., to miałby własnego prawnika ;)

Zainwestowali kasę i czas w firmę?

No nie, w ogóle - tylko oczami świecą.

Ale odróżniasz pojęcie "zainwestować" od "sprzedać"?
Bo różnica jest zasadnicza.

Pracownicy też tworzą firmę.

Ponoszą odpowiedzialność za wyniki firmy?

Oczywiście. Nieco inną, niż ich zwierzchnik, ale ponoszą.

Jasne że nieco inną.
Bo żadną.

Jasne, perpetuum mobile... Dziwne, że jak firma słabo przędzie, to
najpierw to odczuwają pracownicy.

Dopłacą do interesu, jak będą straty?

Dopłacą, dopłacą. Nie od razu i nie bezpośrednio, ale dopłacą.

Chyba że są członkami zarządu.

Brak premii, cięcia pensji, zwolnienia, urlopy bezpłatne - to są
wymierne koszta.

Nie?

No to i prawa do udziału w zyskach nie mają.

Krótkowzroczne i chamskie jest twoje podejście.

I tu się mylisz.
Jeśli ktoś ma krótkowzroczne podejście to tylko Ty, zakładając że zakład
pracy jest do tego żeby robić dobrze pracownikom.

Zakład pracy ma wypracować zysk i zrobić dobrze pracownikom i właścicielowi.

Ty masz prymitywne podejście dzikiego kapitalisty z buszu (właściwie to
przypomina stary, dobry feudalizm) - wszystko dla właściciela, a
pracownik ma tylko tyle, żeby przeżyć.

A chamstwo masz wrodzone, więc i tu pasujesz.

Ponieważ kłamstwo masz we krwi - twoją opinię należy czytać odwrotnie.

Dobrze, że nie masz
żadnych pracowników...

Już Ci pisałem - o tym co ja mam a co nie, masz pojęcie jak świnia o
gwiazdach.

Patrz wyżej.

Są tylko najemnymi pracownikami - należy im się wynagrodzenie na jakie
się umówili i nic ponadto.

W uczciwych firmach wypracowany zysk jest w pewnej części przeznaczany
na premie.

Z socjalizmem Ci się popieprzyło.

Bredzisz.

To tobie kapitalizm z feudalizmem się pomieszał.

Data: 2009-04-13 20:51:43
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:u7h9b6-

To tobie kapitalizm z feudalizmem się pomieszał.

Czyli wg Ciebie kapitalizm polega na nierównym wkładzie w rozwój firmy i odpowiedzialność za nią, ale za to równym podziale zysku między właściciela a pracowników?

Data: 2009-04-14 00:26:15
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Baloo pisze:
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:u7h9b6-

To tobie kapitalizm z feudalizmem się pomieszał.

Czyli wg Ciebie kapitalizm polega na nierównym wkładzie w rozwój firmy i
odpowiedzialność za nią, ale za to równym podziale zysku między
właściciela a pracowników?

Jak ci wychodzi równy podział, jak jeden właściciel bierze połowę, a
drugą połowę bierze N pracowników, hmm? (i to jeszcze po odliczeniu
zwrotu kosztów inwestycyjnych, rezerw strategicznych i kasy na rozwój)

To po pierwsze.

Po drugie skąd teza, że w kapitalizmie właściciel w rozwój firmy wkłada
więcej, niż pracownik? Właściciel w kapitalizmie to tylko właściciel -
nierzadko z założeniem a tym bardziej prowadzeniem firmy niemający nic
wspólnego.

W małych firemkach sytuacja jest nieco inna, ale wtedy właściciel jest
też właściwie jednym z pracowników - i oprócz dywidendy w pełni
zasługuje na stosowne wynagrodzenie i udział w zyskach.

Data: 2009-04-14 22:22:08
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:dpqcb6-

Jak ci wychodzi równy podział, jak jeden właściciel bierze połowę, a
drugą połowę bierze N pracowników, hmm?

Gdzie wyczytałeś, że moje konkluzje są takie jak powyżej?
Pytałem po prostu, czy dla Ciebie system "każdy dostaje taką samą część zysku" oznacza dla Ciebie kapitalizm? A jeśli nie, to czym jest dla Ciebie kapitalizm?

Po drugie skąd teza, że w kapitalizmie właściciel w rozwój firmy wkłada
więcej, niż pracownik?

Stąd, że po prostu wkłada. To fakt, a nie teza ;-)
Jeśli uda Ci się założyć firmę bez własnego wkładu w postaci kapitału, to wtedy zdejmę czapkę z głowy.
Pracownicy wkładają jedynie własną pracę/wiedzę. No chyba, że jednocześnie są akcjonariuszami/spółdzielcami.

Właściciel w kapitalizmie to tylko właściciel -
nierzadko z założeniem a tym bardziej prowadzeniem firmy niemający nic
wspólnego.

Czy dla Ciebie "prowadzenie firmy" oznacza pracę od 8 do 16 w ten sam deseń, w jaki pracują pozostali pracownicy? Bo jeśli tak, to dalsza dyskusja w tej kwestii ma niewielkie sens.
Albo się za dużo filmów hamerykańskich naoglądałeś ;-)

W małych firemkach sytuacja jest nieco inna,

Wielkość firemek naprawdę ma tu niewielkie znaczenie.

Data: 2009-04-15 10:02:45
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Baloo pisze:

Jak ci wychodzi równy podział, jak jeden właściciel bierze połowę, a
drugą połowę bierze N pracowników, hmm?

Gdzie wyczytałeś, że moje konkluzje są takie jak powyżej?

To nie były twoje konkluzje tylko moja opinia o prawidłowym podziale zysków.

Pytałem po prostu, czy dla Ciebie system "każdy dostaje taką samą część
zysku" oznacza dla Ciebie kapitalizm?

Nie i nigdzie takiego czegoś nie proponowałem - naucz się czytać.

A jeśli nie, to czym jest dla
Ciebie kapitalizm?

Pomyłką historii ;) Podobnie jak komunizm (w takiej formie, jaka się
trafiła).

Po drugie skąd teza, że w kapitalizmie właściciel w rozwój firmy wkłada
więcej, niż pracownik?

Stąd, że po prostu wkłada. To fakt, a nie teza ;-)

Ni dudu.

Jeśli uda Ci się założyć firmę bez własnego wkładu w postaci kapitału,
to wtedy zdejmę czapkę z głowy.

Teraz tak nawet nikt nie próbuje. Ale nie tak dawno temu ciężka własna
praca i fachowość to były jedyne metody na zbudowanie czegoś
konkretnego. Finansiści najwyżej pożyczali.

Pracownicy wkładają jedynie własną pracę/wiedzę. No chyba, że
jednocześnie są akcjonariuszami/spółdzielcami.

To dla ciebie "jedynie"?

Pokaż mi firmę, która powstała wyłącznie dzięki kapitałowi, bez niczyjej
pracy ni wiedzy ;->

Właściciel w kapitalizmie to tylko właściciel -
nierzadko z założeniem a tym bardziej prowadzeniem firmy niemający nic
wspólnego.

Czy dla Ciebie "prowadzenie firmy" oznacza pracę od 8 do 16 w ten sam
deseń, w jaki pracują pozostali pracownicy? Bo jeśli tak, to dalsza

Mówimy teraz o właścicielu, czy o kierowniku? Bo to dwie różne osoby,
choć czasami w jednym ciele.

Data: 2009-04-15 10:40:07
Autor: Emka
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał

Pomyłką historii ;) Podobnie jak komunizm (w takiej formie, jaka się
trafiła).

Z ciekawości - to co proponujesz zamiast takich systemów?

Pracownicy wkładają jedynie własną pracę/wiedzę. No chyba, że
jednocześnie są akcjonariuszami/spółdzielcami.

To dla ciebie "jedynie"?

Przecież dostają za to wynagrodzenie adekwatne do włożonej pracy.
Właściciel wkłada i kapitał i pracę i wiedzę merytoryczną. Plus nerwy i nieprzespane noce. Plus wiedzę jak zarządzać, by zyskać, a nie stracić. Pracownik ten aspekt istnienia firmy ma głęboko w rzyci, bo to, czy firma się utrzyma czy nie, ma dla niego drugorzędowe znaczenie. Zawsze można iść pracować gdzieś indziej.

Pokaż mi firmę, która powstała wyłącznie dzięki kapitałowi, bez niczyjej
pracy ni wiedzy ;->

Chcesz powiedzieć, że wg Ciebie właściciel tej wiedzy i pracy nie wnosi? Że to taki pan, co rzuca jedynie kasę na stół i mówiąc "A teraz zarabiajta na mnie, no!" wyjeżdża sobie na dożywotnie wczasy na Malediwy?

Mówimy teraz o właścicielu, czy o kierowniku? Bo to dwie różne osoby,
choć czasami w jednym ciele.

Czasami? Raczej przeważnie. Dla Ciebie właściciel to (patrz wyżej) najwyraźniej gruby facet z cygarem wylegujący się na kanapie i nie mogący sobie przypomnieć jak właściwie nazywają się jego wszystkie firmy ;-)

Pozdrawiam
Emka

Data: 2009-05-25 23:22:45
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Emka pisze:

Pomyłką historii ;) Podobnie jak komunizm (w takiej formie, jaka się
trafiła).

Z ciekawości - to co proponujesz zamiast takich systemów?

Pierwszym krokiem powinna być nie tyle zmiana systemu, ile zmiana
mentalności. I powoli zaczyna się pojawiać się podejście, które w
rezultacie może dać społeczeństwo na wzór chirońskiego z "Voyage from
yesteryear".

Pracownicy wkładają jedynie własną pracę/wiedzę. No chyba, że
jednocześnie są akcjonariuszami/spółdzielcami.

To dla ciebie "jedynie"?

Przecież dostają za to wynagrodzenie adekwatne do włożonej pracy.
Właściciel wkłada i kapitał i pracę i wiedzę merytoryczną. Plus nerwy i
nieprzespane noce. Plus wiedzę jak zarządzać, by zyskać, a nie stracić.

W idealnym świecie - owszem. Ale w idealnym świecie komunizm działa
całkiem zadowalająco ;->

Pracownik ten aspekt istnienia firmy ma głęboko w rzyci, bo to, czy
firma się utrzyma czy nie, ma dla niego drugorzędowe znaczenie. Zawsze
można iść pracować gdzieś indziej.

Aha. Jaaaaaaaasne.

Pokaż mi firmę, która powstała wyłącznie dzięki kapitałowi, bez niczyjej
pracy ni wiedzy ;->

Chcesz powiedzieć, że wg Ciebie właściciel tej wiedzy i pracy nie wnosi?

Czasami tak, czasami nie.

Że to taki pan, co rzuca jedynie kasę na stół i mówiąc "A teraz
zarabiajta na mnie, no!" wyjeżdża sobie na dożywotnie wczasy na Malediwy?

Ideą kapitalizmu jest właśnie taka właśnie rozłączność dostawcy kapitału
od osób go faktycznie pomnażających.

Mówimy teraz o właścicielu, czy o kierowniku? Bo to dwie różne osoby,
choć czasami w jednym ciele.

Czasami? Raczej przeważnie. Dla Ciebie właściciel to (patrz wyżej)
najwyraźniej gruby facet z cygarem wylegujący się na kanapie i nie
mogący sobie przypomnieć jak właściwie nazywają się jego wszystkie firmy
;-)

Na tym właśnie polega kapitalizm.

Data: 2009-04-15 19:19:55
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał

Pytałem po prostu, czy dla Ciebie system "każdy dostaje taką samą część
zysku" oznacza dla Ciebie kapitalizm?

Nie i nigdzie takiego czegoś nie proponowałem - naucz się czytać.

Zasadniczo to nic na ten temat (sposób podziału zysku) nie napisałeś, więc po prostu dopytuję o konkrety.

A jeśli nie, to czym jest dla
Ciebie kapitalizm?

Pomyłką historii ;)

Chodzi mi o to, czym dla Ciebie kapitalizm różni się od feudalizmu, jeśli to, co mamy teraz jest wg Ciebie jedynie wyzyskiem.

Po drugie skąd teza, że w kapitalizmie właściciel w rozwój firmy wkłada
więcej, niż pracownik?

Stąd, że po prostu wkłada. To fakt, a nie teza ;-)

Ni dudu.

Aha. Pozwolisz jednak, że pozostanę przy swoim zdaniu :)

Jeśli uda Ci się założyć firmę bez własnego wkładu w postaci kapitału,
to wtedy zdejmę czapkę z głowy.

Teraz tak nawet nikt nie próbuje. Ale nie tak dawno temu ciężka własna
praca i fachowość to były jedyne metody na zbudowanie czegoś
konkretnego.

Wybacz, ale od dawna nie wierzę w bajeczki, jak to jeden z drugim doszedł do potęgi zaczynając rzekomo_jedynie_od wkładu własnej wiedzy i pracy rąk.

Finansiści najwyżej pożyczali.

Pod zastaw majątku (bo przecież nie pod zastaw wiedzy ;-), więc znów to samo - bez kapitału niewiele zdziałasz.

Pracownicy wkładają jedynie własną pracę/wiedzę. No chyba, że
jednocześnie są akcjonariuszami/spółdzielcami.

To dla ciebie "jedynie"?

W odróżnieniu od właściciela, który wkłada i pracę i wiedzę i kapitał i odpowiedzialność, pracownicy wkładają_jedynie_ wiedzę i pracę. Czy teraz to bardziej zrozumiałe?

Mówimy teraz o właścicielu, czy o kierowniku? Bo to dwie różne osoby,
choć czasami w jednym ciele.

Powiedziałbym - przeważnie w jednym ciele. Jeśli chce mieć się zyski, nie wystarczy tylko dać pieniędzy, trzeba również pracować. Przy czym niekoniecznie w identyczny sposób, jak reszta pracowników.

Data: 2009-05-25 23:33:00
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Baloo pisze:

Pytałem po prostu, czy dla Ciebie system "każdy dostaje taką samą część
zysku" oznacza dla Ciebie kapitalizm?

Nie i nigdzie takiego czegoś nie proponowałem - naucz się czytać.

Zasadniczo to nic na ten temat (sposób podziału zysku) nie napisałeś,
więc po prostu dopytuję o konkrety.

Tzw. uczciwy. Czyli proporcjonalny do wniesionego wkładu pracy/wiedzy.

A jeśli nie, to czym jest dla
Ciebie kapitalizm?

Pomyłką historii ;)

Chodzi mi o to, czym dla Ciebie kapitalizm różni się od feudalizmu,
jeśli to, co mamy teraz jest wg Ciebie jedynie wyzyskiem.

Zapoznaj się łaskawie z zasadami jednego i drugiego, to zrozumiesz.

Po drugie skąd teza, że w kapitalizmie właściciel w rozwój firmy wkłada
więcej, niż pracownik?

Stąd, że po prostu wkłada. To fakt, a nie teza ;-)

Ni dudu.

Aha. Pozwolisz jednak, że pozostanę przy swoim zdaniu :)

W kapitalizmie właściciel wkłada tylko kapitał.

Jeśli uda Ci się założyć firmę bez własnego wkładu w postaci kapitału,
to wtedy zdejmę czapkę z głowy.

Teraz tak nawet nikt nie próbuje. Ale nie tak dawno temu ciężka własna
praca i fachowość to były jedyne metody na zbudowanie czegoś
konkretnego.

Wybacz, ale od dawna nie wierzę w bajeczki, jak to jeden z drugim
doszedł do potęgi zaczynając rzekomo_jedynie_od wkładu własnej wiedzy i
pracy rąk.

I znowu masz problemy z czytaniem - gdzie ja pisałem o "potędze"?

Finansiści najwyżej pożyczali.

Pod zastaw majątku (bo przecież nie pod zastaw wiedzy ;-), więc znów to
samo - bez kapitału niewiele zdziałasz.

Bez wiedzy i pracy - jeszcze mniej.

Pracownicy wkładają jedynie własną pracę/wiedzę. No chyba, że
jednocześnie są akcjonariuszami/spółdzielcami.

To dla ciebie "jedynie"?

W odróżnieniu od właściciela, który wkłada i pracę i wiedzę i kapitał i
odpowiedzialność, pracownicy wkładają_jedynie_ wiedzę i pracę. Czy teraz
to bardziej zrozumiałe?

Dla ciebie nie jest zrozumiała idea kapitalizmu - w niej właściciel
wnosi tylko kapitał. I nic więcej.

Mówimy teraz o właścicielu, czy o kierowniku? Bo to dwie różne osoby,
choć czasami w jednym ciele.

Powiedziałbym - przeważnie w jednym ciele. Jeśli chce mieć się zyski,

W kapitalizmie - właśnie wyjątkowo.

nie wystarczy tylko dać pieniędzy, trzeba również pracować. Przy czym
niekoniecznie w identyczny sposób, jak reszta pracowników.

Tylko że wtedy przestajesz być tylko właścicielem, a stajesz się także
jednym z pracowników, za co należy się osobny udział w zyskach.

Data: 2009-04-13 10:06:40
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:k4r8b6-

Krótkowzroczne i chamskie jest twoje podejście.

A Twoje tak komunistyczne, że oczy bolą, jak się to czyta.

Data: 2009-04-13 14:16:30
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Baloo pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
w wiadomości news:k4r8b6-

Krótkowzroczne i chamskie jest twoje podejście.

A Twoje tak komunistyczne, że oczy bolą, jak się to czyta.

Nie masz pojęcia czym jest komunizm, dzieciaku...

Data: 2009-04-13 20:48:58
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:u1nbb6-

Nie masz pojęcia czym jest komunizm, dzieciaku...

Mam. I niestety nie jestem już dzieciakiem.

Data: 2009-04-14 00:12:09
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Baloo pisze:
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:u1nbb6-

Nie masz pojęcia czym jest komunizm, dzieciaku...

Mam. I niestety nie jestem już dzieciakiem.

Gdybyś miał, to byś nie gadał głupot - komunizm miał to do siebie, że
właśnie cały zysk szedł do właściciela (no i innych szych), a "szary"
pracownik miał ledwie co.

Jedyna różnica była w osobie właściciela.

Data: 2009-04-12 12:18:44
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Co znaczy ich kosztem?
Są akcjonariuszami?
Zainwestowali kasę i czas w firmę?
Ponoszą odpowiedzialność za wyniki firmy?
Dopłacą do interesu, jak będą straty?

Nie?

No to i prawa do udziału w zyskach nie mają.
Są tylko najemnymi pracownikami - należy im się wynagrodzenie na jakie się umówili i nic ponadto.

Sluszna uwaga.

Data: 2009-04-12 12:35:53
Autor: SDD
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Przemek" <mystreUSUN@wp.pl> napisał w wiadomości news:grsf65$8ok$1inews.gazeta.pl...

Sluszna uwaga.

Naturalnie dziala to w dwie strony.
Zatrudniony pracownik ma wykonywac swe obowiazki 40 godzin w tygodniu (przez 5 dni), poza ktorymi wszystko niemal moze miec w dupie a jak mu kazesz czasem zostac dluzej masz wyplacic nadgodziny (a i to w granicach limitow).

Prawda, ze 40-godzinny, pieciodniowy tydzien pracy + platne nadgodziny sa standardem w Twym przedsiebiorstwie?

Pozdrawiam
SDD

Data: 2009-04-12 12:45:28
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Naturalnie dziala to w dwie strony.
Zatrudniony pracownik ma wykonywac swe obowiazki 40 godzin w tygodniu (przez 5 dni), poza ktorymi wszystko niemal moze miec w dupie a jak mu kazesz czasem zostac dluzej masz wyplacic nadgodziny (a i to w granicach limitow).

Prawda, ze 40-godzinny, pieciodniowy tydzien pracy + platne nadgodziny sa standardem w Twym przedsiebiorstwie?

Sa. Akurat mozliwosc wypracowania wiecej niz 40 godzin dla pracownikow jest atutem.

Data: 2009-04-12 14:06:30
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Przemek pisze:

Prawda, ze 40-godzinny, pieciodniowy tydzien pracy + platne nadgodziny
sa standardem w Twym przedsiebiorstwie?

Sa. Akurat mozliwosc wypracowania wiecej niz 40 godzin dla pracownikow
jest atutem.

Uhm. Oczywiście płacisz 50% extra za nadgodziny zwykłe i 100% extra za
nadgodziny świąteczne i nocne?

Data: 2009-04-12 17:37:54
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Uhm. Oczywiście płacisz 50% extra za nadgodziny zwykłe i 100% extra za
nadgodziny świąteczne i nocne?

Zaloz nowy post, jak chcesz wiedziec.
To nie na temat...

Data: 2009-04-12 17:48:45
Autor: SDD
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Przemek" <mystreUSUN@wp.pl> napisał w wiadomości news:grt1si$6ch$1inews.gazeta.pl...

Zaloz nowy post, jak chcesz wiedziec.
To nie na temat...

Czyli wszystkie posty "cacy" sa na temat, wszystkie "be" - nie na temat.

Pozdrawiam
SDD

Data: 2009-04-13 20:52:32
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:7329b6-

Uhm. Oczywiście płacisz 50% extra za nadgodziny zwykłe i 100% extra za
nadgodziny świąteczne i nocne?

A jeśli płaci, to do czego jeszcze się przyczepisz?

Data: 2009-04-14 00:26:57
Autor: Andrzej Lawa
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Baloo pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
w wiadomości news:7329b6-

Uhm. Oczywiście płacisz 50% extra za nadgodziny zwykłe i 100% extra za
nadgodziny świąteczne i nocne?

A jeśli płaci, to do czego jeszcze się przyczepisz?

Podziału zysków "dla mnie cały zysk, a pracownicy tylko gołe pensje".

Data: 2009-04-14 22:23:26
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:hqqcb6-

Podziału zysków "dla mnie cały zysk, a pracownicy tylko gołe pensje".

A dlaczego uważasz, że właściciel powinien dzielić się zyskiem w sposób inny, niż przewidziany został w umowie o pracę zawartą między nim a pracownikami?

Data: 2009-04-12 08:04:51
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
W wiekszosci odpowiedzi zauwazylem, ze moze nie bezposrednio,
ale posrednio zalozono, ze jestem zly pracodawca (jak z biedronki).
Nie skoncentrowano sie bezposrednio na udzieleniu mi odpowiedzi;)

Na koniec dodam, ze z wszystkimi pracownikami dogaduje sie jezeli
nie bardzo dobrze, to dobrze. Sami przekazali mi o zainstnialej sytuacji.
Informowali mnie o jego zachowaniu w pracy, ze tylko lazi jak mnie nie ma,
nic mu sie nie chce i nic mu sie nie podoba. Wszystko wiem od swoich pracownikow.
Mysle, ze jakbym byl zly, to by to olali i nie mowili mi o tym wszystkim.
Gdyby chodzilo tylko o brak pespektyw, to pewnie by zostali, ale zaden z nich
nie udzielilby mi paru cennych informacji.
W sumie, to moglem sie o tym nigdy nie dowiedziec, a jednak.
Jezeli 90% zalogi jest zadowolona z zarobkow i warunkow pracy,
to moim zdaniem te 10% nie docenia tego co ma.
Jezeli 90% wszystko sie podoba, to wcale nie musze uszczesliwiwac pozostalych 10%,
bo mi sie to ekonomicznie nie kalkuluje.
W biedronce bylo odwrotnie 10 do 90%.

Data: 2009-04-12 10:50:25
Autor: Kapsel
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Sun, 12 Apr 2009 08:04:51 +0200, Przemek napisał(a):

Jezeli 90% zalogi jest zadowolona z zarobkow i warunkow pracy,
to moim zdaniem te 10% nie docenia tego co ma.
Jezeli 90% wszystko sie podoba, to wcale nie musze uszczesliwiwac pozostalych 10%, bo mi sie to ekonomicznie nie kalkuluje.

Nie jestem pracodawcą, ale podpisałem dotąd kilka umów o pracę jako
pracownik i w każdej była sekcja dotycząca wypowiedzenia. Jak 90% załogi jest zadowolone, a 10% nie to ich zwolnij zgodnie z wpisami
w umowie i już. Zatrudnisz sobie nowych - uzgodnij tylko wcześniej na
rozmowie kwalifikacyjnej warunki Waszej współpracy, żeby nie marudzili i
już.




--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2009-04-12 15:49:23
Autor: Piotr NetExpert
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Przemek pisze:
Nie skoncentrowano sie bezposrednio na udzieleniu mi odpowiedzi;)

Może to dlatego, że zamiast zapłacić za poradę prawnikowi trafiłeś na grupę _dyskusyjną_?

Mimo tego dostałeś radę już od kilku osób - zwolnij go uczciwie zamiast próbować się na nim odegrać.
--
pozdrawiam
Piotr Szafarczyk

http://www.netexpert.pl

Data: 2009-04-12 16:54:01
Autor: SDD
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Piotr NetExpert" <piotr.news@netexpert.wytnijabywyslac.net.pl> napisał w wiadomości news:grsrjc$je2$1news.task.gda.pl...

Mimo tego dostałeś radę już od kilku osób - zwolnij go uczciwie zamiast próbować się na nim odegrać.

No ale on jest taki gieroj, szef nad szefy - tyle ze boi sie stracic tania (czytaj: dotowana przez panstwo) sile robocza.

Pozdrawiam
SDD

Data: 2009-04-13 10:05:17
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "SDD" <sddwytnij@towszechwiedza.pl> napisał w wiadomości news:grsvc5$jtm$1news.onet.pl...

No ale on jest taki gieroj, szef nad szefy - tyle ze boi sie stracic tania (czytaj: dotowana przez panstwo) sile robocza.

Nie sądzę. Chyba nigdy nie miałeś dylematu jak zwolnić mendę i nie mieć przy tym problemów z prawem pracy, które chroni przede wszystkim interesy pracowników, a nie pracodawców.

Data: 2009-04-13 20:40:51
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

No ale on jest taki gieroj, szef nad szefy - tyle ze boi sie stracic tania
(czytaj: dotowana przez panstwo) sile robocza.

Tzn, ze panswo powinno zawiesic dotacje?
Moze szefowie powinni zrezygnowac z unijnych pieniedzy?

Data: 2009-04-13 10:03:43
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
"Piotr NetExpert" <piotr.news@netexpert.wytnijabywyslac.net.pl> napisał w wiadomości

Mimo tego dostałeś radę już od kilku osób - zwolnij go uczciwie

No właśnie on pytał jak to zrobić uczciwie i wychodzi na to, że się nie da.
Co miałby napisać w uzasadnieniu? Że zwalnia faceta, bo mu się przestał mentalnie podobać?

Data: 2009-04-13 08:06:57
Autor: Olgierd
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Dnia Mon, 13 Apr 2009 10:03:43 +0200, Baloo napisał(a):

Mimo tego dostałeś radę już od kilku osób - zwolnij go uczciwie

No właśnie on pytał jak to zrobić uczciwie i wychodzi na to, że się nie
da. Co miałby napisać w uzasadnieniu? Że zwalnia faceta, bo mu się
przestał mentalnie podobać?

No właśnie -- skoro nie ma sensownej przyczyny, to oznacza, że z mentalnością coś nie tak...

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-04-13 20:32:57
Autor: Przemek
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
No właśnie -- skoro nie ma sensownej przyczyny, to oznacza, że z
mentalnością coś nie tak...

Dla mnie namawianie innych do zwolnien z dnia na dzien jest proba burzenia firmy.
Jakbys mial firme, to bys moze uznal to za sensowna przyczyne.

Data: 2009-04-13 20:59:24
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
"Przemek" <mystreUSUN@wp.pl> napisał w wiadomości news:gs00gs$h2i$1inews.gazeta.pl...

Jakbys mial firme, [...]

Widzisz, problem w tym, że nikt tego nie zrozumie, dopóki sam nie stanie "za sterem".
Łączę się z Tobą w bólu ;-)

Data: 2009-04-13 21:28:42
Autor: Olgierd
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Dnia Mon, 13 Apr 2009 20:32:57 +0200, Przemek napisał(a):

No właśnie -- skoro nie ma sensownej przyczyny, to oznacza, że z
mentalnością coś nie tak...

Dla mnie namawianie innych do zwolnien z dnia na dzien jest proba
burzenia firmy.

Bardzo możliwe, że tak jest.

Jakbys mial firme, to bys moze uznal to za sensowna przyczyne.

Nie, ponieważ nie byłbym wówczas obiektywny w moim spojrzeniu. Obiektywnie jeśli chcesz wypowiedzieć umowę o pracę pracownikowi, który ma umowę na czas nieokreślony musisz mieć po temu przyczynę: rzeczywistą, konkretną i obiektywną, a poza tym zgodną z prawem. Szukaj czegoś w nieuczciwej konkurencji, ale nawet art. 11 UZNK może być za mały na to...

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-04-14 16:15:05
Autor: Maciej
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Przemek" <mystreUSUN@wp.pl> napisał w wiadomości news:gs00gs$h2i$1inews.gazeta.pl...
No właśnie -- skoro nie ma sensownej przyczyny, to oznacza, że z
mentalnością coś nie tak...

Dla mnie namawianie innych do zwolnien z dnia na dzien jest proba burzenia firmy.
Jakbys mial firme, to bys moze uznal to za sensowna przyczyne.


Nikogo na łańcuchu nie trzymasz, nie Twoja wina, że innym w życiu nie wyszło, że ktoś się urodził nieudacznikiem i teraz narzeka.
Ty nie jesteś instytucją charytatywną.... tak, tak panie Przemek znam to z autopsji, walisz w trąbe pracowników i tyle. Takie prawo. Ale nie tylko Ty, nie łam się to dzisiaj jest nagminne.
Jak ktoś ma pracę i stały dochód i jest "w miarę zadowolony" to nie rzuci pracy z dnia na dzień bo też ma swoje zobowiązania finansowe. Nawet za namową jakiegoś podjudzacza. Chyba, że jest bardzo źle i od dawna ludzie o tym myślą. A skoro boisz się, że wszyscy odejdą to znaczy, że wiesz brachu o co idzie.
Wiem, że to nie temat posta ale wyżyłem się i krzyżyk na drogę. Pa.

Data: 2009-04-14 18:22:41
Autor: Cavallino
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:

Ty nie jesteś instytucją charytatywną.... tak, tak panie Przemek znam to z autopsji, walisz w trąbe pracowników i tyle. Takie prawo. Ale nie tylko Ty, nie łam się to dzisiaj jest nagminne.
Jak ktoś ma pracę i stały dochód i jest "w miarę zadowolony" to nie rzuci pracy z dnia na dzień bo też ma swoje zobowiązania finansowe. Nawet za namową jakiegoś podjudzacza. Chyba, że jest bardzo źle i od dawna ludzie o tym myślą.

I logika Ci się powaliła, jako że nikt się nie zwolnił.
Czyli chodzi tylko o mącenie.
A ja się z Przemkiem zgadzam, że takie sianie fermentu nic dobrego nie przyniesie i trzeba gościa utemperować wszystkimi możliwymi sposobami.

Data: 2009-04-14 19:06:56
Autor: Maciej
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Ty nie jesteś instytucją charytatywną.... tak, tak panie Przemek znam to z autopsji, walisz w trąbe pracowników i tyle. Takie prawo. Ale nie tylko Ty, nie łam się to dzisiaj jest nagminne.
Jak ktoś ma pracę i stały dochód i jest "w miarę zadowolony" to nie rzuci pracy z dnia na dzień bo też ma swoje zobowiązania finansowe. Nawet za namową jakiegoś podjudzacza. Chyba, że jest bardzo źle i od dawna ludzie o tym myślą.

I logika Ci się powaliła, jako że nikt się nie zwolnił.
Czyli chodzi tylko o mącenie.
A ja się z Przemkiem zgadzam, że takie sianie fermentu nic dobrego nie przyniesie i trzeba gościa utemperować wszystkimi możliwymi sposobami.

O moją logikę jestem spokojny jako, że nigdzie nie napisałem żeby ktoś się zwolnił. A jak Przemo się boi mącenia to cosik jest na rzeczy. Jakby ktoś łaził po mojej firmie i namawiał do zwolnienia, mącił, mataczył to kazałbym mu się odpierdolić i podejrzewam, że większość pracowników tak samo. A że się z Przemkiem zgadzasz to też dobrze. Jakaś równowaga musi być.

Pozdrawiam.

Data: 2009-04-14 22:41:36
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:gs2fve$1u7$1atlantis.news.neostrada.pl...

O moją logikę jestem spokojny jako, że nigdzie nie napisałem żeby ktoś się zwolnił. A jak Przemo się boi mącenia to cosik jest na rzeczy.

Bzdurzysz i tyle. Nic nie musi być na rzeczy. Historia z mojej poprzedniej firmy - panienka mąciła wśród ludzi siejąc plotki, jakie rzekomo wymyślała na temat pracowników szefowa. Parę osób chciało się zwolnić dowiadując się o sobie różnych niemiłych rzeczy, ale sprawa wyszła na jaw, gdy w wyniku konfrontacji zdań okazało się, że to jedynie intrygi obrażonej panienki, która nie dostawszy awansu, chciała się w ten sposób odegrać na przełożonej.

Jakby ktoś  łaził po mojej firmie i namawiał do zwolnienia, mącił, mataczył to kazałbym mu się odpierdolić i podejrzewam, że większość pracowników tak samo.

A ja podejrzewam, że nie. Ty to Ty. Inny zareaguje inaczej.
Gdyby sprawa była taka prosta, to problem by nie istniał.
Zobacz sobie choćby na związki zawodowe - wystarczy jeden wrzeszczak, żeby zbuntować całą załogę. A jak przychodzi co do czego, to okazuje się, że tylko ten wszeszczak ma jakieś "ale", a inni poszli, jak te owce za baranem.

Data: 2009-04-15 23:24:33
Autor: Maciej
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gs2sge$tb3$1news.onet.pl...

Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:gs2fve$1u7$1atlantis.news.neostrada.pl...

O moją logikę jestem spokojny jako, że nigdzie nie napisałem żeby ktoś się zwolnił. A jak Przemo się boi mącenia to cosik jest na rzeczy.

Bzdurzysz i tyle. Nic nie musi być na rzeczy. Historia z mojej poprzedniej firmy - panienka mąciła wśród ludzi siejąc plotki, jakie rzekomo wymyślała na temat pracowników szefowa. Parę osób chciało się zwolnić dowiadując się o sobie różnych niemiłych rzeczy, ale sprawa wyszła na jaw, gdy w wyniku konfrontacji zdań okazało się, że to jedynie intrygi obrażonej panienki, która nie dostawszy awansu, chciała się w ten sposób odegrać na przełożonej.

Jakby ktoś  łaził po mojej firmie i namawiał do zwolnienia, mącił, mataczył to kazałbym mu się odpierdolić i podejrzewam, że większość pracowników tak samo.

A ja podejrzewam, że nie. Ty to Ty. Inny zareaguje inaczej.
Gdyby sprawa była taka prosta, to problem by nie istniał.
Zobacz sobie choćby na związki zawodowe - wystarczy jeden wrzeszczak, żeby zbuntować całą załogę. A jak przychodzi co do czego, to okazuje się, że tylko ten wszeszczak ma jakieś "ale", a inni poszli, jak te owce za baranem.

Mogło tak być.
30 lat temu.

Data: 2009-04-15 23:34:42
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:gs5jrs$de4$1nemesis.news.neostrada.pl...

Mogło tak być.
30 lat temu.

Sorki, ale Twoja argumentacja wskazuje na to, że 30 lat to Ty sam jeszcze nie masz.

Data: 2009-04-15 23:50:34
Autor: Maciej
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gs5k03$kbu$1news.onet.pl...

Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:gs5jrs$de4$1nemesis.news.neostrada.pl...

Mogło tak być.
30 lat temu.

Sorki, ale Twoja argumentacja wskazuje na to, że 30 lat to Ty sam jeszcze nie masz.

No nie mam. A co do tega ma moja argumentacja to nie wiem.

Pozdrawiam.

Data: 2009-04-15 23:54:14
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:gs5lcl$f2m$1nemesis.news.neostrada.pl...

No nie mam. A co do tega ma moja argumentacja to nie wiem.

I w tym cały problem ...

Data: 2009-04-16 00:11:39
Autor: Maciej
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gs5l4n$msk$1news.onet.pl...

Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:gs5lcl$f2m$1nemesis.news.neostrada.pl...

No nie mam. A co do tega ma moja argumentacja to nie wiem.

Już dawno nie mam ;) (taka podpucha)

I w tym cały problem ...

Wiem. Mam bliżej niż dalej ;)

Pozdrawiam.

Data: 2009-04-14 23:09:44
Autor: Cavallino
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:

I logika Ci się powaliła, jako że nikt się nie zwolnił.
Czyli chodzi tylko o mącenie.
A ja się z Przemkiem zgadzam, że takie sianie fermentu nic dobrego nie przyniesie i trzeba gościa utemperować wszystkimi możliwymi sposobami.

O moją logikę jestem spokojny jako, że nigdzie nie napisałem żeby ktoś się zwolnił. A jak Przemo się boi mącenia to cosik jest na rzeczy.

A czemu "się boi"?
Bo Ty tak powiedziałeś?
Z jego słów to nie wynika.

Widać nie masz pojęcia o zarządzaniu ludźmi, skoro nie uważasz samego faktu siania fermentu za coś złego.



Jakby ktoś łaził po mojej firmie i namawiał do zwolnienia, mącił, mataczył to kazałbym mu się odpierdolić

Jako szef?
Wątpię.
Problemy trzeba likwidować, a nie udawać że się ich nie dostrzega.

Data: 2009-04-15 23:31:28
Autor: Maciej
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:gs2u4v$28m$1news.onet.pl...
Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:

I logika Ci się powaliła, jako że nikt się nie zwolnił.
Czyli chodzi tylko o mącenie.
A ja się z Przemkiem zgadzam, że takie sianie fermentu nic dobrego nie przyniesie i trzeba gościa utemperować wszystkimi możliwymi sposobami.

O moją logikę jestem spokojny jako, że nigdzie nie napisałem żeby ktoś się zwolnił. A jak Przemo się boi mącenia to cosik jest na rzeczy.

A czemu "się boi"?
Bo Ty tak powiedziałeś?
Z jego słów to nie wynika.

Nie bo pisze na grupę, że ma problem. Jak jest taki obcykany cwaniak to niech zatrudni fachowca, zapłaci kasę i będzie miał spokój a nie szuka darmowej porady na pl.soc.prawo. A z jego słów wynika, że ma problem. I nie napisałeś co jest nie tak z moją logiką.

Widać nie masz pojęcia o zarządzaniu ludźmi, skoro nie uważasz samego faktu siania fermentu za coś złego.

Tak masz rację nie mam pojęcia o robieniu wałków.

Jakby ktoś łaził po mojej firmie i namawiał do zwolnienia, mącił, mataczył to kazałbym mu się odpierdolić

Jako szef?
Wątpię.
Problemy trzeba likwidować, a nie udawać że się ich nie dostrzega.

NIE! Nie jako szef. Jako jeden z jego pracowników. Pomyśl o tym.

Pozdrawiam.

Data: 2009-04-15 23:37:30
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:gs5k8r$dsf$1nemesis.news.neostrada.pl...

Nie bo pisze na grupę, że ma problem. Jak jest taki obcykany cwaniak to niech zatrudni fachowca, zapłaci kasę i będzie miał spokój a nie szuka darmowej porady na pl.soc.prawo.

Tu Cię boli? Nie musisz mu przecież odpowiadać.
Właściwie w ogóle nie musisz tu pisywać, bo łaski nikomu nie robisz.
A grupa naprawdę niewiele straci.
ROTFL i tyle.

Data: 2009-04-15 23:54:14
Autor: Maciej
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gs5k5b$krl$1news.onet.pl...

Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:gs5k8r$dsf$1nemesis.news.neostrada.pl...

Nie bo pisze na grupę, że ma problem. Jak jest taki obcykany cwaniak to niech zatrudni fachowca, zapłaci kasę i będzie miał spokój a nie szuka darmowej porady na pl.soc.prawo.

Tu Cię boli? Nie musisz mu przecież odpowiadać.
Właściwie w ogóle nie musisz tu pisywać, bo łaski nikomu nie robisz.
A grupa naprawdę niewiele straci.
ROTFL i tyle.

Nie muszę. Mogę. A grupa na moich postach tyle straci co na Twoich zyska. ;) ;D

Pozdrawiam.

Data: 2009-04-15 23:39:29
Autor: Cavallino
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:gs5k8r$dsf$1nemesis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:gs2u4v$28m$1news.onet.pl...
Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:

I logika Ci się powaliła, jako że nikt się nie zwolnił.
Czyli chodzi tylko o mącenie.
A ja się z Przemkiem zgadzam, że takie sianie fermentu nic dobrego nie przyniesie i trzeba gościa utemperować wszystkimi możliwymi sposobami.

O moją logikę jestem spokojny jako, że nigdzie nie napisałem żeby ktoś się zwolnił. A jak Przemo się boi mącenia to cosik jest na rzeczy.

A czemu "się boi"?
Bo Ty tak powiedziałeś?
Z jego słów to nie wynika.

Nie bo pisze na grupę, że ma problem. Jak jest taki obcykany cwaniak

To znowu tylko Twoje słowa i ZNOWU niezgodne z tym co widać.
Bo właśnie jakby był obcykanym cwaniakiem, to by nie pytał na grupie.

Masz jakiś interes, żeby bezpodstawnie obrażać każdego pracodawcę?
Czy to efekt jakichś własnych frustracji wynikających z problemów z szefem?

to niech zatrudni fachowca, zapłaci kasę i będzie miał spokój a nie szuka darmowej porady na pl.soc.prawo. A z jego słów wynika, że ma problem.

I jak widać z odpowiedzi słusznie podejrzewa.
Nie tak łatwo wywalić fermenciarza, chociaż jak najbardziej się należy.

I nie napisałeś co jest nie tak z moją logiką.

To chyba jasne.
Skoro piszesz że widocznie ma coś na sumieniu, skoro ludzie chcą się zwalniać, a fakty są dokładnie odwrotnie, to zgodnie z zasadami logiki oznaczałoby że nic na sumieniu nie ma.
Ale Tobie wychodzi inaczej.


Widać nie masz pojęcia o zarządzaniu ludźmi, skoro nie uważasz samego faktu siania fermentu za coś złego.

Tak masz rację nie mam pojęcia o robieniu wałków.

To dla Ciebie to samo?
No to sorry, dalsza dyskusja z frustratami mija się z celem.



Jakby ktoś łaził po mojej firmie i namawiał do zwolnienia, mącił, mataczył to kazałbym mu się odpierdolić

Jako szef?
Wątpię.
Problemy trzeba likwidować, a nie udawać że się ich nie dostrzega.

NIE! Nie jako szef. Jako jeden z jego pracowników.

No i stało się tak, czy nie?
Co niie znaczy że szef ma sianie fermentu puścić płazem.

Data: 2009-04-16 00:02:47
Autor: Maciej
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:gs5k8u$l3a$1news.onet.pl...
Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:gs5k8r$dsf$1nemesis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:gs2u4v$28m$1news.onet.pl...
Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:

I logika Ci się powaliła, jako że nikt się nie zwolnił.
Czyli chodzi tylko o mącenie.
A ja się z Przemkiem zgadzam, że takie sianie fermentu nic dobrego nie przyniesie i trzeba gościa utemperować wszystkimi możliwymi sposobami.

O moją logikę jestem spokojny jako, że nigdzie nie napisałem żeby ktoś się zwolnił. A jak Przemo się boi mącenia to cosik jest na rzeczy.

A czemu "się boi"?
Bo Ty tak powiedziałeś?
Z jego słów to nie wynika.

Nie bo pisze na grupę, że ma problem. Jak jest taki obcykany cwaniak

To znowu tylko Twoje słowa i ZNOWU niezgodne z tym co widać.
Bo właśnie jakby był obcykanym cwaniakiem, to by nie pytał na grupie.

Ha! I tu się mylisz. Nie miałeś do czynienia z cwaniakami.

Masz jakiś interes, żeby bezpodstawnie obrażać każdego pracodawcę?
Czy to efekt jakichś własnych frustracji wynikających z problemów z szefem?

Nie. Nie każdego. Czemu uważasz, że obrażam (w ogóle) każdego pracodawcę?

to niech zatrudni fachowca, zapłaci kasę i będzie miał spokój a nie szuka darmowej porady na pl.soc.prawo. A z jego słów wynika, że ma problem.

I jak widać z odpowiedzi słusznie podejrzewa.
Nie tak łatwo wywalić fermenciarza, chociaż jak najbardziej się należy.

I nie napisałeś co jest nie tak z moją logiką.

To chyba jasne.
Skoro piszesz że widocznie ma coś na sumieniu, skoro ludzie chcą się zwalniać, a fakty są dokładnie odwrotnie, to zgodnie z zasadami logiki oznaczałoby że nic na sumieniu nie ma.
Ale Tobie wychodzi inaczej.

A na jakiej podstawie twierdzisz, że fakty są zupełnie odwrotne? Chyba tylko na takiej, że nieobecni głosu nie mają i jego pracownika nikt (tu) nie wysłuchał.

Widać nie masz pojęcia o zarządzaniu ludźmi, skoro nie uważasz samego faktu siania fermentu za coś złego.

Tak masz rację nie mam pojęcia o robieniu wałków.

To dla Ciebie to samo?
No to sorry, dalsza dyskusja z frustratami mija się z celem.

?

Jakby ktoś łaził po mojej firmie i namawiał do zwolnienia, mącił, mataczył to kazałbym mu się odpierdolić

Jako szef?
Wątpię.
Problemy trzeba likwidować, a nie udawać że się ich nie dostrzega.

NIE! Nie jako szef. Jako jeden z jego pracowników.

No i stało się tak, czy nie?
Co niie znaczy że szef ma sianie fermentu puścić płazem.

Tym bardziej jeśli ferment dotyczy Jego i może być zasadny.

Pozdrawiam.


Data: 2009-04-16 00:35:25
Autor: Cavallino
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Użytkownik "Maciej" <mcbartus@wp.wp.pl> napisał w wiadomości news:

Masz jakiś interes, żeby bezpodstawnie obrażać każdego pracodawcę?
Czy to efekt jakichś własnych frustracji wynikających z problemów z szefem?

Nie. Nie każdego. Czemu uważasz, że obrażam (w ogóle) każdego pracodawcę?

Bo obrażasz.
Zrobiłeś to w tym wątku minimum dwa razy.


I nie napisałeś co jest nie tak z moją logiką.

To chyba jasne.
Skoro piszesz że widocznie ma coś na sumieniu, skoro ludzie chcą się zwalniać, a fakty są dokładnie odwrotnie, to zgodnie z zasadami logiki oznaczałoby że nic na sumieniu nie ma.
Ale Tobie wychodzi inaczej.

A na jakiej podstawie twierdzisz, że fakty są zupełnie odwrotne?

Nikt się nie zwolnił.
Nawet ten wichrzyciel.
Widać jednak nie tak źle mają.

NIE! Nie jako szef. Jako jeden z jego pracowników.

No i stało się tak, czy nie?
Co niie znaczy że szef ma sianie fermentu puścić płazem.

Tym bardziej jeśli ferment dotyczy Jego

Albo nie rozumiesz co czytasz, albo masz zbyt wybujałą wyobraźnię.
Wątkotwórca nie napisał nic co by uzasadniało takie podejrzenia.

Tylko rojenia frustratów idą w tą stronę.

Data: 2009-04-13 20:58:26
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
"Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości

No właśnie -- skoro nie ma sensownej przyczyny, to oznacza, że z
mentalnością coś nie tak...

Przyczyna jest jak najbardziej sensowna. Problem w tym, że bezsensowne jest w tym wypadku prawo pracy, bo nie przewiduje możliwości zwolnienia kogoś z takiego powodu.
Kolejny absurd - pracownik składając wypowiedzenie nie musi uzasadniać swojej decyzji. Odchodzi, bo tak chce i nikomu nic do tego. A pracodawca bez podania powodu zwolnienia może trafić do sądu pracy. Ot i paranoja.

Data: 2009-04-13 21:29:41
Autor: Olgierd
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Dnia Mon, 13 Apr 2009 20:58:26 +0200, Baloo napisał(a):

No właśnie -- skoro nie ma sensownej przyczyny, to oznacza, że z
mentalnością coś nie tak...

Przyczyna jest jak najbardziej sensowna. Problem w tym, że bezsensowne
jest w tym wypadku prawo pracy, bo nie przewiduje możliwości zwolnienia
kogoś z takiego powodu.

Musi być sensowna w świetle przepisów. Inny sens jest nieważny ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-04-13 22:44:21
Autor: cef
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Baloo wrote:

No właśnie -- skoro nie ma sensownej przyczyny, to oznacza, że z
mentalnością coś nie tak...

Przyczyna jest jak najbardziej sensowna. Problem w tym, że
bezsensowne jest w tym wypadku prawo pracy, bo nie przewiduje
możliwości zwolnienia kogoś z takiego powodu.

Jak to nie przewiduje?
Musisz podać tylko i wyłącznie
PRAWDZIWY powód. Nie ma co wymyślać fikcyjnych przyczyn.
Podajesz rzeczywisty powód i to wystarcza.
Miesiąc temu zwalniałem pracownika tylko i wylącznie z powodu
jego stosunku do pracy (wykorzystanie juz w lutym wszystkich dni urlopu na żądanie
i należnego limitu urlopu i składanie wniosków o bezpłatne),
który wg mnie nie gwarantował terminowego wykonania zleceń,
a bez tego nie dostanę kolejnych zleceń, albo ponoszę dodatkowe
koszty podzlecając prace innym firmom. I taki podałem powód
na wypowiedzeniu - nie ma jak tego oprotestować, bo to prawda.
I tu też trzeba wpisać prawdę i pozbyć się pracownika, a nie
myśleć jak się z nim dzielić zyskiem po połowie :-)

Data: 2009-04-14 22:12:27
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
"cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:gs08og$l06$1nemesis.news.neostrada.pl...

Jak to nie przewiduje?
Musisz podać tylko i wyłącznie.
PRAWDZIWY powód. Nie ma co wymyślać fikcyjnych przyczyn.
Podajesz rzeczywisty powód i to wystarcza.

Czyżby? A w którym miejscu kodeksu pracy jest napisane, że pracownik nie może namawiać załogi do zwolnienia się? W którym miejscu jakiegokolwiek innego kodeksu jest napisane, że takie działania są zabronione? A jeśli nie są, to na jakiej podstawie pracodawca może takiego pracownika zwolnić, jeśli ten w pełni wywiązuje się z zawartej miedzy nim a pracodawcą umowy o pracę i nie łamie żadnego z przepisów prawa pracy?
To, co piszesz to tylko teoria. Idąc takim tokiem rozumowania można by zwolnić pracownika, bo się zbyt piskliwie śmieje albo zostawia brudne szklanki na biurku ;-)

Miesiąc temu zwalniałem pracownika tylko i wylącznie z powodu
jego stosunku do pracy (wykorzystanie juz w lutym wszystkich dni urlopu na żądanie i należnego limitu urlopu i składanie wniosków o bezpłatne),
który wg mnie nie gwarantował terminowego wykonania zleceń,
a bez tego nie dostanę kolejnych zleceń, albo ponoszę dodatkowe
koszty podzlecając prace innym firmom. I taki podałem powód
na wypowiedzeniu - nie ma jak tego oprotestować, bo to prawda.

Ale to jest imho zupełnie inna sytuacja.

I tu też trzeba wpisać prawdę i pozbyć się pracownika, a nie
myśleć jak się z nim dzielić zyskiem po połowie :-)

Całkowicie Cię popieram, obawiam się jednak, że to utopia.

Data: 2009-04-14 22:39:22
Autor: cef
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Baloo wrote:

Podajesz rzeczywisty powód i to wystarcza.

Czyżby? A w którym miejscu kodeksu pracy jest napisane, że pracownik
nie może namawiać załogi do zwolnienia się? W którym miejscu
jakiegokolwiek innego kodeksu jest napisane, że takie działania są
zabronione? A jeśli nie są, to na jakiej podstawie pracodawca może
takiego pracownika zwolnić, jeśli ten w pełni wywiązuje się z
zawartej miedzy nim a pracodawcą umowy o pracę i nie łamie żadnego z
przepisów prawa pracy? To, co piszesz to tylko teoria. Idąc takim tokiem rozumowania można by
zwolnić pracownika, bo się zbyt piskliwie śmieje albo zostawia brudne
szklanki na biurku ;-)

No to go zwalniasz.
Wpisujesz rzeczywistą przyczynę:
tzn, że nie chcesz dalej zatrudniać tej osoby.
Z tym nie wygra żaden sąd, bo to prawda jest.
Ale jak będziesz układał wierszyki do tego:
"utrata zaufania przez naruszenie obowiązku
 dbałości o dobro pracodawcy przejawiające
się na przykład poprzez popieranie
przez tego pracownika szkodzących pracodawcy działań"
to bedziesz potem musiał to udowadniać.

Data: 2009-04-14 23:00:34
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:gs2sdp$1nj$1atlantis.news.neostrada.pl...

No to go zwalniasz.
Wpisujesz rzeczywistą przyczynę:
tzn, że nie chcesz dalej zatrudniać tej osoby.
Z tym nie wygra żaden sąd, bo to prawda jest.

Ale co z tego?
Przecież nie wystarczy napisać samej prawdy.
Wyobrażasz sobie zwolnienie kogoś bo:
- jest kobietą
- jest za stary
- jest brzydki i śmierdzi?
Chcesz powiedzieć, że sąd uzna takie uzasadnienie i przytaknie łaskawie?

Data: 2009-04-14 23:10:55
Autor: cef
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Baloo wrote:

Wpisujesz rzeczywistą przyczynę:
tzn, że nie chcesz dalej zatrudniać tej osoby.
Z tym nie wygra żaden sąd, bo to prawda jest.

Ale co z tego?
Przecież nie wystarczy napisać samej prawdy.
Wyobrażasz sobie zwolnienie kogoś bo:
- jest kobietą
- jest za stary
- jest brzydki i śmierdzi?
Chcesz powiedzieć, że sąd uzna takie uzasadnienie i przytaknie
łaskawie?

Jeśli przyczyna zwolnienia taka  bedzie
(rzeczywista), to właśnie tak uważam.

Data: 2009-04-14 23:20:35
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:gs2umc$gug$1nemesis.news.neostrada.pl...
Baloo wrote:

Wpisujesz rzeczywistą przyczynę:
tzn, że nie chcesz dalej zatrudniać tej osoby.
Z tym nie wygra żaden sąd, bo to prawda jest.

Ale co z tego?
Przecież nie wystarczy napisać samej prawdy.
Wyobrażasz sobie zwolnienie kogoś bo:
- jest kobietą
- jest za stary
- jest brzydki i śmierdzi?
Chcesz powiedzieć, że sąd uzna takie uzasadnienie i przytaknie
łaskawie?

Jeśli przyczyna zwolnienia taka  bedzie
(rzeczywista), to właśnie tak uważam.

A ja niestety nie. Zbyt wiele naczytałem się/nasłuchałem o procesach sądowych, gdzie pracodawca praktycznie z marszu przegrywał sprawę tylko dlatego, że dla sądu uzasadnienie "ten pan przestał mi się podobać, bo błoci w łazience" jest niewystarczające, by zwolnić człowieka. Gdyby to wszystko było takie proste, jak opisujesz, to nie trzeba byłoby kombinować z umowami na czas określony.

Data: 2009-04-15 06:53:41
Autor: Olgierd
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Dnia Tue, 14 Apr 2009 23:10:55 +0200, cef napisał(a):

Przecież nie wystarczy napisać samej prawdy. Wyobrażasz sobie
zwolnienie kogoś bo: - jest kobietą
- jest za stary
- jest brzydki i śmierdzi?
Chcesz powiedzieć, że sąd uzna takie uzasadnienie i przytaknie
łaskawie?

Jeśli przyczyna zwolnienia taka  bedzie (rzeczywista), to właśnie tak
uważam.

Haha :-) Nie, taka przyczyna nie utrzyma się w sądzie. Te akurat dlatego, że to dyskryminacja.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-04-15 08:59:23
Autor: cef
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Olgierd wrote:
Dnia Tue, 14 Apr 2009 23:10:55 +0200, cef napisał(a):

Przecież nie wystarczy napisać samej prawdy. Wyobrażasz sobie
zwolnienie kogoś bo: - jest kobietą
- jest za stary
- jest brzydki i śmierdzi?
Chcesz powiedzieć, że sąd uzna takie uzasadnienie i przytaknie
łaskawie?

Jeśli przyczyna zwolnienia taka  bedzie (rzeczywista), to właśnie tak
uważam.

Haha :-)
Nie, taka przyczyna nie utrzyma się w sądzie. Te akurat dlatego, że to
dyskryminacja.


Ta, że brzydki czy stary to pewnie się nie utrzyma,
ale ta, że nie chcę zatrudniać powinna wg mnie wystarczyć.
Poza tym jak już naprawdę pracodawca chce wywalić kogoś
(a nie ma związków), to wywali na sto różnych powodów i sposobów
mniej lub bardziej rzeczywistych.

Data: 2009-04-15 07:37:03
Autor: Olgierd
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Dnia Wed, 15 Apr 2009 08:59:23 +0200, cef napisał(a):

Jeśli przyczyna zwolnienia taka  bedzie (rzeczywista), to właśnie tak
uważam.

Haha
Nie, taka przyczyna nie utrzyma się w sądzie. Te akurat dlatego, że to
dyskryminacja.

Ta, że brzydki czy stary to pewnie się nie utrzyma, ale ta, że nie chcę
zatrudniać powinna wg mnie wystarczyć.

Też nie :-) Taka przyczyna jest niekonkretna i pewnie nawet nierzeczywista, a więc trudno będzie ją obronić w sądzie (por. kluczowa uchwała SN z 27 czerwca 1985 r., III PZP 10/85).

Najogólniej rzecz ujmując nie jest dopuszczalne nawet podanie jako przyczyny "utrata zaufania" albo "brak zaangażowania w pracy" itd.

Jeśli nawet okaże się to prawdą, sąd każde płacić odszkodowanie. Jeśli nieprawdą -- to i pewnie przywróci pracownika.

Poza tym jak już naprawdę
pracodawca chce wywalić kogoś (a nie ma związków), to wywali na sto
różnych powodów i sposobów mniej lub bardziej rzeczywistych.

A to jest insza inszość.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-04-15 17:29:34
Autor: cef
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Olgierd wrote:

Jeśli przyczyna zwolnienia taka  bedzie (rzeczywista), to właśnie
tak uważam.

Haha
Nie, taka przyczyna nie utrzyma się w sądzie. Te akurat dlatego, że
to dyskryminacja.

Ta, że brzydki czy stary to pewnie się nie utrzyma, ale ta, że nie
chcę zatrudniać powinna wg mnie wystarczyć.

Też nie :-) Taka przyczyna jest niekonkretna i pewnie nawet
nierzeczywista, a więc trudno będzie ją obronić w sądzie (por.
kluczowa uchwała SN z 27 czerwca 1985 r., III PZP 10/85).

A to mnie trochę zmartwiliście.
Odnosiłem wrażenie, że te wszystkie cyrki w sądzie pracy wynikały
z faktu, że pracodawcy wysilali się na nierzeczywiste przyczyny
(nie wypełnia obowiązków, robi to i tamto - gdy w rzeczywistości
nie miało to miejsca i dlatego  tak łatwo było  obalić to w sądzie pracy)
Ale widzę, że jest chyba tak jak napisał Baloo:
"Nie ma w pojęciu polskiego prawa pracy czegoś
takiego jak "nie chcę już zatrudniać tego pana"


Poza tym jak już naprawdę
pracodawca chce wywalić kogoś (a nie ma związków), to wywali na sto
różnych powodów i sposobów mniej lub bardziej rzeczywistych.

A to jest insza inszość.

Czyli tylko kombinowanie zostaje.

Data: 2009-04-16 13:47:50
Autor: Piotr Curious Gluszenia Slawinski
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
cef wrote:


nie miało to miejsca i dlatego  tak łatwo było  obalić to w sądzie pracy)
Ale widzę, że jest chyba tak jak napisał Baloo:
"Nie ma w pojęciu polskiego prawa pracy czegoś
takiego jak "nie chcę już zatrudniać tego pana"


Poza tym jak już naprawdę
pracodawca chce wywalić kogoś (a nie ma związków), to wywali na sto
różnych powodów i sposobów mniej lub bardziej rzeczywistych.

A to jest insza inszość.

Czyli tylko kombinowanie zostaje.

nie, pozostaje tylko uczciwe wyplacenie odszkodowania w takim wypadku.
podpisanie umowy przez pracownika (etatowej) wiaze sie z pewnym
zobowiazaniem ze strony pracodawcy, zobowiazaniem ze praca jest i bedzie.
dlatego jest to umowa zupelnie inna od umowy o dzielo czy o prace
tymczasowa, gdzie takiego zobowiazania nie ma. jesli rozwiazujemy taka umowe, to pracownik musi miec wyplacone
odszkodowanie - odprawe, ktora (teoretycznie) zapewnia mu zabezpiecznie
finansowe do czasu az nie znajdzie sobie innej pracy . kwota w wysokosci 3x
wynagrodzenia jest kwota dosc niska zwazajac ze pracownicy w polsce czesto
zarabiaja tylko tyle ze zwraca im sie za jedzenie i mieszkanie, i to na
biezaco. oczywiscie mozemy polemizowac ze taka sytuacja jest niesprawiedliwa, bo
takie sprawy powinno sie zalatwiac przez ubezpieczenie , i od tego
ubezpieczenia powinien byc odprowadzany podatek taki jak jest przewidziany
dla takich uslug, a nie taki jaki jest przewidziany za wynagrodzenie, ze ubezpieczenie takie powinno byc dobrowolne i nie obciazac pracodawcy
tylko pracownika... ale to juz bedzie zupelny offtopic nic nie wnoszacy do
problemu.  --

Data: 2009-04-16 12:03:34
Autor: Olgierd
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Dnia Thu, 16 Apr 2009 13:47:50 +0200, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
napisał(a):

nie, pozostaje tylko uczciwe wyplacenie odszkodowania w takim wypadku.

Po rozwiązaniu umowy? No tak, chyba że sąd przywróci do pracy pracownika.

jesli rozwiazujemy taka umowe, to pracownik musi miec wyplacone
odszkodowanie - odprawe,

Odprawa i odszkodowanie to jest coś innego.
kwota w wysokosci
3x wynagrodzenia jest kwota dosc niska

Odprawa w wysokości 3-miesięcznego wynagrodzenia należy się po 8 latach pracy. Wcześniej 2-miesięczne, a jeszcze wcześniej 1-miesięczna odprawa się należy.

Nic to jednak nie załatwi sprawy przyczyny wypowiedzenia umowy.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-04-16 14:12:49
Autor: cef
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Piotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:

"Nie ma w pojęciu polskiego prawa pracy czegoś
takiego jak "nie chcę już zatrudniać tego pana"
Czyli tylko kombinowanie zostaje.

nie, pozostaje tylko uczciwe wyplacenie odszkodowania w takim wypadku.
podpisanie umowy przez pracownika (etatowej) wiaze sie z pewnym
zobowiazaniem ze strony pracodawcy, zobowiazaniem ze praca jest i
bedzie. dlatego jest to umowa zupelnie inna od umowy o dzielo czy o
prace tymczasowa, gdzie takiego zobowiazania nie ma.

Masz jakieś oparcie w przepisach (w sensie tego zobowiązania
do gwarantowania pracy) czy sam sobie tak wymysliłeś?

jesli rozwiazujemy taka umowe, to pracownik musi miec wyplacone
odszkodowanie

Niech sobie będzie w przepisach jakiś mechanizm ochronny
dla pracownika (kto go sfinansuje?), ale niech będzie też możliwość
bezproblemowego wypowiedzenia umowy przez pracodawcę
na zasadzie: "nie chcę zatrudniać dłużej tego pana"
Zwłaszcza, że pracownik może odejść bez konkretnej przyczyny.
Tak w ogóle to ciekawie by wyglądało odwzajemnienie w prawie
tego obowiązku podania konkretnej przyczyny. Oj działo by się ....

Data: 2009-04-15 09:14:22
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:gs415n$qq0$1nemesis.news.neostrada.pl...

Ta, że brzydki czy stary to pewnie się nie utrzyma,
ale ta, że nie chcę zatrudniać powinna wg mnie wystarczyć.

Powinna, ale nie wystarcza. Nie ma w pojęciu polskiego prawa pracy czegoś takiego jak "nie chcę już zatrudniać tego pana"

Poza tym jak już naprawdę pracodawca chce wywalić kogoś
(a nie ma związków), to wywali na sto różnych powodów i sposobów
mniej lub bardziej rzeczywistych.

No i o to się właśnie rozchodzi. Że nie można zwolnić nikogo, bo mąci i podjudza (IMHO sąd nie uzna takiego argumentu), tylko niestety trzeba kombinować jak koń pod górkę.

Data: 2009-04-14 08:21:35
Autor: A.L.
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
On Sat, 11 Apr 2009 00:02:46 +0200, "Przemek" <mystreUSUN@wp.pl>
wrote:

W firmie mam pracownika, ktory namawial innych pracownikow do zwolnienia grupowego.
Chodzilo o to, aby wszyscy sie zwolnili w jednym dniu.
Umowe ma podpisana na czas nieokreslony.

Przeczytalem ten watek z czyjejs rekomendacji, i reakcja moja: DZIWY,
DZIWY! I nie DZIWOTA ze Polska pod wzgledem rozwoju biznesu bedzie
krajem 15 swiata jezeli pracodawca nie moze swobodnie decydowac kogo
ma zatrudnaic a kogo nie. Tu gdzie jestem, sprawa jest prosta: pracownick przychodzi do pracy i
stwierdza ze jego klucz elektroniczny nei otwiera dzrwi. Udaje sie
wiec do Human Resources z reklamacja, gdzie kaza mu klucz oddac i
podaja kiedy ma sie zglosic po sworze rzeczy osobiste ktore beda
zapakowane w kartonowe pudla.

W umowie o prace stoi (a nie widzialem innych, chyba ze umowe o
dzielo) ze "kazda ze stron moze rozwiazac umowe w kazdej chwili bez
podania przyczyn". Nie ma zadnego "ustawowego wypowiedzenia" i tym
podobnych nonsensow.

"Kodeks pracy" przybity jest pluskiewka w kuchni do sciany i mowi o
tym ze nei mozna dyskryminowac za wzgledu na plec, rase i tak dalej

Dopoki w Polsce tak nei bedzie, to bedzie tak jak jest. Pelny socjal,
zeby nie powiedziec, komuna. A biznes bedzie robil bokami.

A.L.

P.S> A tak na marginesie - Zwiazki i pracownicy walczacy o swoje
"prawa" nei zauwazaja ze ta walka wlasnie im daje w dupe...

Data: 2009-04-14 13:29:54
Autor: Olgierd
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Dnia Tue, 14 Apr 2009 08:21:35 -0500, A.L. napisał(a):

W firmie mam pracownika, ktory namawial innych pracownikow do zwolnienia
grupowego.
Chodzilo o to, aby wszyscy sie zwolnili w jednym dniu. Umowe ma
podpisana na czas nieokreslony.

Przeczytalem ten watek z czyjejs rekomendacji, i reakcja moja: DZIWY,
DZIWY! I nie DZIWOTA ze Polska pod wzgledem rozwoju biznesu bedzie
krajem 15 swiata jezeli pracodawca nie moze swobodnie decydowac kogo ma
zatrudnaic a kogo nie.

Cóż, to grupa o prawie, nie o opowieściach. Hire and fire w Polsce nigdy nie będzie.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-04-14 08:41:18
Autor: A.L.
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
On Tue, 14 Apr 2009 13:29:54 +0000 (UTC), Olgierd
<no.email.no.spam@no.problem> wrote:

Dnia Tue, 14 Apr 2009 08:21:35 -0500, A.L. napisał(a):

W firmie mam pracownika, ktory namawial innych pracownikow do zwolnienia
grupowego.
Chodzilo o to, aby wszyscy sie zwolnili w jednym dniu. Umowe ma
podpisana na czas nieokreslony.

Przeczytalem ten watek z czyjejs rekomendacji, i reakcja moja: DZIWY,
DZIWY! I nie DZIWOTA ze Polska pod wzgledem rozwoju biznesu bedzie
krajem 15 swiata jezeli pracodawca nie moze swobodnie decydowac kogo ma
zatrudnaic a kogo nie.

Cóż, to grupa o prawie, nie o opowieściach. Hire and fire w Polsce nigdy nie będzie.

No wlasnie, a dlaczego nei bedzie? Polacy sie nie nadaja? Klimat za
zimny? Bo meilismy rozbiory? W prostych slowach objasnic poprosze.

Poprosze rozneiz o wyjasneinie dlaczego w ogloszeniach o prace pisze
sie nagminnie "do 35 lat"? Albo "kobiet nei zatrudniamy". Albo "kobiet
z dziecmi nie zatrudniamy". Albo "zatrudniamy tylko osoby samotne" .Tu
gdzie jestem, za cos takiego ogloszeniodawca poszedlby siedziec. Do
pierdla. W Polsce, taki Doskonaly Kodeks, takie Doskonale Prawo a
dyskryminowac mozna jawnie i otwarcie

Przy okazji, ze slow Kolegi wydedukwoac mozna ze "hire and fire" jest
"bezprawne". Nie jest, jezeli prawo na to zezwala. A.L.

Data: 2009-04-14 16:39:52
Autor: Czabu
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "A.L." <alewando@aol.com> napisał w wiadomości news:m949u41edia9ft2cmjrau64dnerkb21g854ax.com...

Poprosze rozneiz o wyjasneinie dlaczego w ogloszeniach o prace pisze
sie nagminnie "do 35 lat"? Albo "kobiet nei zatrudniamy". Albo "kobiet
z dziecmi nie zatrudniamy". Albo "zatrudniamy tylko osoby samotne"

Przejrzyj najpierw ogłoszenia, potem się wypowiadaj. Już od dawna w polskich ogłoszeniach, tego typu "kwiatki" to zaledwie kilka procent wszystkich ogłoszeń.

..Tu
gdzie jestem, za cos takiego ogloszeniodawca poszedlby siedziec. Do
pierdla. W Polsce, taki Doskonaly Kodeks, takie Doskonale Prawo a
dyskryminowac mozna jawnie i otwarcie

A Ty jak zwykle pieprzysz jaka ta Twoja Hameryka wspaniała... Siedź tam i nie przyłaź tu, gdzie jest tak źle.
U nas też nie można dyskryminować pracownika, ale szczerze mówiąc wolę od razu wiedzieć, że pracodawca to gnida i jak traktuje ludzi, niż chodzić na poniżające rozmowy kwalifikacyjne.
Twierdzisz, że w stanach nie można oficjalnie napisać "zatrudniam osoby do 35 roku życia". I co z tego? Najpóźniej na rozmowie kwalifikacyjnej dowiesz się, że ten pracodawca preferuje takich pracowników. I Ci podziękuję za rozmowę. Co zyskasz w ten sposób? Stracony czas. I może obniżysz sobie poczucie własnej wartości, po poniżającej rozmowie.

Przy okazji, ze slow Kolegi wydedukwoac mozna ze "hire and fire" jest
"bezprawne". Nie jest, jezeli prawo na to zezwala.

Na szczęście u nas nie pozwala i co najmniej parę lat jeszcze ten stan potrwa.

Pozdrawiam
Czabu

Data: 2009-04-14 10:02:14
Autor: A.L.
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
On Tue, 14 Apr 2009 16:39:52 +0200, "Czabu"
<grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> wrote:


Użytkownik "A.L." <alewando@aol.com> napisał w wiadomości news:m949u41edia9ft2cmjrau64dnerkb21g854ax.com...

Poprosze rozneiz o wyjasneinie dlaczego w ogloszeniach o prace pisze
sie nagminnie "do 35 lat"? Albo "kobiet nei zatrudniamy". Albo "kobiet
z dziecmi nie zatrudniamy". Albo "zatrudniamy tylko osoby samotne"

Przejrzyj najpierw ogłoszenia, potem się wypowiadaj. Już od dawna w polskich ogłoszeniach, tego typu "kwiatki" to zaledwie kilka procent wszystkich ogłoszeń.


No wlasnie. "Siedze po szyje w gownie, ale mogloby byc gozrej, bo
moglbym siedziec po czubek glowy"

Dla kogo "tylko" to "tylko", dla innego "tylko" to "az"

.Tu
gdzie jestem, za cos takiego ogloszeniodawca poszedlby siedziec. Do
pierdla. W Polsce, taki Doskonaly Kodeks, takie Doskonale Prawo a
dyskryminowac mozna jawnie i otwarcie

A Ty jak zwykle pieprzysz jaka ta Twoja Hameryka wspaniała... Siedź tam i nie przyłaź tu, gdzie jest tak źle.

Bija tez Murzynow.

A.L.

Data: 2009-04-14 16:42:08
Autor: Liwiusz
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Czabu pisze:


Na szczęście u nas nie pozwala i co najmniej parę lat jeszcze ten stan potrwa.


    A konkretnie jakie są z tym problemy? Ustawę o zatrudnianiu pracowników tymczasowych znasz?

--
Liwiusz

Data: 2009-04-15 06:52:12
Autor: Olgierd
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Dnia Tue, 14 Apr 2009 16:42:08 +0200, Liwiusz napisał(a):

Na szczęście u nas nie pozwala i co najmniej parę lat jeszcze ten stan
potrwa.

    A konkretnie jakie są z tym problemy? Ustawę o zatrudnianiu
pracowników tymczasowych znasz?

To jest rozwiązanie dla pracodawcy wynajmującego, ale i tak nawet nie połowiczne -- ćwierciowe najwyżej.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-04-15 06:51:10
Autor: Olgierd
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Dnia Tue, 14 Apr 2009 08:41:18 -0500, A.L. napisał(a):

Cóż, to grupa o prawie, nie o opowieściach. Hire and fire w Polsce nigdy
nie będzie.

No wlasnie, a dlaczego nei bedzie? Polacy sie nie nadaja? Klimat za
zimny? Bo meilismy rozbiory? W prostych slowach objasnic poprosze.

Myślę, że dlatego, że rozbiory i 123 lat niewoli.

Przy okazji, ze slow Kolegi wydedukwoac mozna ze "hire and fire" jest
"bezprawne". Nie jest, jezeli prawo na to zezwala.

Nie jest, jeśli prawo na to zezwala. Ale w Polsce nie zezwala.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-04-14 15:33:43
Autor: Pawel
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Uzytkownik "A.L." <alewando@aol.com> napisal w wiadomosci news:5u29u4doqhsqbd1crnn6app1hlr7gct0p34ax.com...
On Sat, 11 Apr 2009 00:02:46 +0200, "Przemek" <mystreUSUN@wp.pl>

Przeczytalem ten watek z czyjejs rekomendacji, i reakcja moja: DZIWY,
DZIWY! I nie DZIWOTA ze Polska pod wzgledem rozwoju biznesu bedzie
krajem 15 swiata jezeli pracodawca nie moze swobodnie decydowac kogo
ma zatrudnaic a kogo nie.

I cale szczescie, ze tak jest.

Problem watkotwórcy jest taki, ze nie rozumie podstawowych zasad. Az dziwne, ze jest pracodawca.

Kazdy pracownik ma zakres obowiazków, z których powinien sie wywiazywac. I za to dostaje pieniadze. Jesli robi cos zle to sie go pozbywamy. I zaden kodeks tego nie uniemozliwia.
Natomiast nie ma obowiazku lubic szefa ani pracy, która sie wykonuje.




--
Paweł

Data: 2009-04-14 08:35:44
Autor: A.L.
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
On Tue, 14 Apr 2009 15:33:43 +0200, "Pawel" <billg@microsoft.com>
wrote:

Uzytkownik "A.L." <alewando@aol.com> napisal w wiadomosci news:5u29u4doqhsqbd1crnn6app1hlr7gct0p34ax.com...
On Sat, 11 Apr 2009 00:02:46 +0200, "Przemek" <mystreUSUN@wp.pl>

Przeczytalem ten watek z czyjejs rekomendacji, i reakcja moja: DZIWY,
DZIWY! I nie DZIWOTA ze Polska pod wzgledem rozwoju biznesu bedzie
krajem 15 swiata jezeli pracodawca nie moze swobodnie decydowac kogo
ma zatrudnaic a kogo nie.

I cale szczescie, ze tak jest.

Problem watkotwórcy jest taki, ze nie rozumie podstawowych zasad. Az dziwne, ze jest pracodawca.

Kazdy pracownik ma zakres obowiazków, z których powinien sie wywiazywac. I za to dostaje pieniadze. Jesli robi cos zle to sie go pozbywamy. I zaden kodeks tego nie uniemozliwia.
Natomiast nie ma obowiazku lubic szefa ani pracy, która sie wykonuje.

Tiaaa... A co to znaczy, cytuje: "Wypowiedzenie 3 miesiace nie wchodzi w gre, bo strace mozliwosc
zatrudniania (chyba 2 lata)."

Wydaje mu sie?

A.L.

Data: 2009-04-14 15:43:25
Autor: spp
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
A.L. pisze:

Tiaaa... A co to znaczy, cytuje: "Wypowiedzenie 3 miesiace nie wchodzi w gre, bo strace mozliwosc
zatrudniania (chyba 2 lata)."

Wydaje mu sie?

Tak, wydaje mu się. :)

Można zwolnic i zatrudnić każdego bez żadnych ograniczeń.

No chyba że chodzi o coś takiego:

http://www.praca.egospodarka.pl/15006,Korzysci-z-zatrudnienia-bezrobotnego,1,47,1.html

--
spp

Data: 2009-04-16 22:12:51
Autor: Smok Eustachy
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Dnia Tue, 14 Apr 2009 15:43:25 +0200, spp napisał(a):

A.L. pisze:

Tiaaa... A co to znaczy, cytuje:

"Wypowiedzenie 3 miesiace nie wchodzi w gre, bo strace mozliwosc
zatrudniania (chyba 2 lata)."

Wydaje mu sie?

Tak, wydaje mu się. :)

Można zwolnic i zatrudnić każdego bez żadnych ograniczeń.

No chyba że chodzi o coś takiego:

http://www.praca.egospodarka.pl/15006,Korzysci-z-zatrudnienia-
bezrobotnego,1,47,1.html

I jak widzę rura zmiękła :-)

Data: 2009-04-14 16:51:03
Autor: Liwiusz
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Wit Jakuczun pisze:

Dlaczego to jest szczęście? Ja uważam, że pracodawca powinien mieć
prawo zwolnić pracownika bez podawania przyczyny. Podobnie w drugą
stronę, pracownik powinien móc odejść z pracy bez podania przyczyny.

   Jest taka możliwość, tylko trzeba wiedzieć co i jak. Można wykorzystać umowę na czas określony (i 2-tygodniowy okres wypowiedzenia), można zatrudniać na podstawie umowy o pracę tymczasową.

--
Liwiusz

Data: 2009-04-14 10:24:41
Autor: A.L.
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
On Tue, 14 Apr 2009 16:51:03 +0200, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

Wit Jakuczun pisze:

Dlaczego to jest szczęście? Ja uważam, że pracodawca powinien mieć
prawo zwolnić pracownika bez podawania przyczyny. Podobnie w drugą
stronę, pracownik powinien móc odejść z pracy bez podania przyczyny.

  Jest taka możliwość, tylko trzeba wiedzieć co i jak. Można wykorzystać umowę na czas określony (i 2-tygodniowy okres wypowiedzenia), można zatrudniać na podstawie umowy o pracę tymczasową.

No wlasnie. Dlatego tez, pracownicy walczac o "swoje prawa" stzrelaja
sobie w dupe. Normalny przedsiebiorca nikogo nie zatrudnai na stale,
tylko na miesieczne kontrakty. A.L.

Data: 2009-04-14 22:30:54
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gs27v1$sf8$2news.onet.pl...
Wit Jakuczun pisze:

Dlaczego to jest szczęście? Ja uważam, że pracodawca powinien mieć
prawo zwolnić pracownika bez podawania przyczyny. Podobnie w drugą
stronę, pracownik powinien móc odejść z pracy bez podania przyczyny.

  Jest taka możliwość, tylko trzeba wiedzieć co i jak. Można wykorzystać umowę na czas określony (i 2-tygodniowy okres wypowiedzenia)

Ale nie możesz nikogo przez "całe życie" zatrudniać na umowę na czas określony zabezpieczając się w ten sposób na wszelki wypadek, jakby pracownikowi szajba odbiła.

Data: 2009-04-14 17:26:45
Autor: Patryk Włos
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Dlaczego to jest szczęście? Ja uważam, że pracodawca powinien mieć
prawo zwolnić pracownika bez podawania przyczyny. Podobnie w drugą
stronę, pracownik powinien móc odejść z pracy bez podania przyczyny.

To ja się akurat nie zgodzę. Pracodawca powinien musieć podać przyczynę - również przy umowie na czas określony.

Natomiast ta przyczyna nie powinna być zaskarżalna w sądzie pracy.

Natomiast kolejny pracodawca powinien wiedzieć, jaka ta przyczyna była.

A jeśli po prostu nam (pracodawcy) się znudził? To co?

O właśnie - to jest (czy powinna być) wystarczająca przyczyna.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

Data: 2009-04-14 23:33:10
Autor: Patryk Włos
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Dlaczego to jest szczęście? Ja uważam, że pracodawca powinien mieć
prawo zwolnić pracownika bez podawania przyczyny. Podobnie w drugą
stronę, pracownik powinien móc odejść z pracy bez podania przyczyny.
To ja się akurat nie zgodzę. Pracodawca powinien musieć podać przyczynę
- również przy umowie na czas określony.

Po co?

Na potrzeby kolejnych pracodawców.

Natomiast kolejny pracodawca powinien wiedzieć, jaka ta przyczyna była.

Po co?

To może inaczej: powinien mieć możliwość się dowiedzieć, jeśli uzna, że taka wiedza jest mu potrzebna.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

Data: 2009-04-16 11:10:15
Autor: Patryk Włos
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
To ja się akurat nie zgodzę. Pracodawca powinien musieć podać przyczynę
- również przy umowie na czas określony.
Po co?
Na potrzeby kolejnych pracodawców.

Przecież można zadzwonić, nie?

Teoretycznie można, ale:

1. Jest to tracenie czasu każdego kolejnego pracodawcy - a mógłby tylko obecny pracodawca raz wpisać powód.

2. Za np. 2 lata mogą się zmienić numery telefonów, zwalniający przełożony będzie już mógł kontynuować karierę gdzie indziej, a za np. 15 lat w ogóle nie musi już być tej firmy, przełożony może już nie żyć itd.

Natomiast kolejny pracodawca powinien wiedzieć, jaka ta przyczyna była.
Po co?
To może inaczej: powinien mieć możliwość się dowiedzieć, jeśli uzna, że
taka wiedza jest mu potrzebna.

Przecież można spytać, nie?

Jak ktos mówi, że pracował w firmie X to można poprosić o namiary na
szefa i zadzwonić. Można też się spytać dlaczego zrezygnował.

j/w


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

Data: 2009-04-16 16:06:33
Autor: Patryk Włos
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
To ja się akurat nie zgodzę. Pracodawca powinien musieć podać przyczynę
- również przy umowie na czas określony.
Po co?
Na potrzeby kolejnych pracodawców.
Przecież można zadzwonić, nie?
Teoretycznie można, ale:

1. Jest to tracenie czasu każdego kolejnego pracodawcy - a mógłby tylko
obecny pracodawca raz wpisać powód.

2. Za np. 2 lata mogą się zmienić numery telefonów, zwalniający
przełożony będzie już mógł kontynuować karierę gdzie indziej, a za np.
15 lat w ogóle nie musi już być tej firmy, przełożony może już nie żyć itd.

A powiedzenie, że "papier zniesie wszystko" znasz? :) Dla mnie
zatrudnianie
osoby jest na tyle ważne, że nie szkoda mi czasu na telefon do innego
pracodawcy. Tak samo jak nie szkoda mi czasu na spotkanie z
potencjalnym
pracownikiem.
Szkoda za to czasu i pieniędzy na zatrudnianie ludzi na podstawie
papierka.

Jak zatrudniasz jakichś speców, to ok.

Ale jak zatrudniasz łebków do Call Center z rotacją np. 35% i polityką optymalnościową? Podpowiem: Ty, jako zatrudniający, będziesz miał nałożony przez przełożonych wręcz zakaz tracenia czasu na takie czynności.

I głow się wtedy, jak się ustrzec przed kimś, kto np. 4 lata temu okradł pracodawcę.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

Data: 2009-04-16 16:45:41
Autor: Patryk Włos
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Ale jak zatrudniasz łebków do Call Center z rotacją np. 35% i polityką
[..]
No ja pisałem z mojego bardzo subiektywnego punktu widzenia :).
Nie zatrudniam łebków do call center... raczej ekspertów/speców.

No widzisz. Zatrudniając speców, pozbawiasz się możliwości zaobserwowania całej masy różnych problemów, jakie się wiążą z zatrudnianiem łebków do Call Center, pizzerii itp.

Nie jestem nadal przekonany do tego, żeby prawem zmuszać ludzi do
przechowywania opinii wydawanych przez kolejnych pracodawców.
Jakoś mi to pachnie Orwellem. No i jak powiedziałem, papier zniesie
wszystko.

Ale zawsze będzie to jakiś czynnik weryfikacji.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

Data: 2009-04-16 22:16:08
Autor: Smok Eustachy
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Dnia Thu, 16 Apr 2009 16:06:33 +0200, Patryk Włos napisał(a):
/.../
Ale jak zatrudniasz łebków do Call Center z rotacją np. 35% i polityką
optymalnościową? Podpowiem: Ty, jako zatrudniający, będziesz miał
nałożony przez przełożonych wręcz zakaz tracenia czasu na takie
czynności.

I głow się wtedy, jak się ustrzec przed kimś, kto np. 4 lata temu okradł
pracodawcę.

To powinno działać ale w druga stronę. Czyli pracodawca ma obowiązek informowania kandydata na rozmowie kwalifikacyjnej czemu ludzie rezygnują, jakie miał problemy z Inspekcją Pracy i ile spraw przed Sądem Pracy przegrał.

Data: 2009-04-14 22:29:54
Autor: Baloo
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Użytkownik "Wit Jakuczun" <wit.jakuczun@gmail.com> napisał w wiadomości news:28c28809-fa49-4368-94d0-2765aa29bffbc36g2000yqn.googlegroups.com...
On 14 Kwi, 15:33, "Pawel" <bi...@microsoft.com> wrote:

Dlaczego to jest szczęście? Ja uważam, że pracodawca powinien mieć
prawo zwolnić pracownika bez podawania przyczyny. Podobnie w drugą
stronę, pracownik powinien móc odejść z pracy bez podania przyczyny.

No i tak jest, ale działa to tylko w jedną stronę. Uprzywilejowany jest oczywiście jedynie pracownik :-/

A jeśli po prostu nam (pracodawcy) się znudził? To co?

To nic. Znudzić się może jedynie pracodawca pracownikowi.

Data: 2009-04-14 15:49:48
Autor: Johnson
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
A.L. pisze:


Tu gdzie jestem, sprawa jest prosta

Będę strzelał. Mieszkasz w afryce :)


--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars

Data: 2009-04-14 08:50:33
Autor: A.L.
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
On Tue, 14 Apr 2009 15:49:48 +0200, Johnson <johnson@nospam.pl> wrote:

A.L. pisze:


Tu gdzie jestem, sprawa jest prosta

Będę strzelał. Mieszkasz w afryce :)

Pomylka. W Rawie Mazowieckiej

A.L.

Data: 2009-04-14 15:54:55
Autor: Johnson
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
A.L. pisze:

Pomylka. W Rawie Mazowieckiej


Ale tej w afryce ??


--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars

Data: 2009-04-14 09:30:17
Autor: A.L.
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
On Tue, 14 Apr 2009 15:54:55 +0200, Johnson <johnson@nospam.pl> wrote:

A.L. pisze:

Pomylka. W Rawie Mazowieckiej


Ale tej w afryce ??

panei Johnosn, jak Pan mysli ze Pan sie nazwal Johnson, to Panska Rawa
Mazowiecka nagle sie stala cywilizowanym miejscem? Jakby sie Pan nie
nazwal, to dalej bedzie Rawa Mazowiecka

A.L.

Data: 2009-04-14 17:02:55
Autor: Johnson
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
A.L. pisze:

panei Johnosn, jak Pan mysli ze Pan sie nazwal Johnson, to Panska Rawa
Mazowiecka nagle sie stala cywilizowanym miejscem? Jakby sie Pan nie
nazwal, to dalej bedzie Rawa Mazowiecka


I? A jakaś w tym myśl jest?


--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars

Data: 2009-04-14 10:23:18
Autor: A.L.
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
On Tue, 14 Apr 2009 17:02:55 +0200, Johnson <johnson@nospam.pl> wrote:

A.L. pisze:

panei Johnosn, jak Pan mysli ze Pan sie nazwal Johnson, to Panska Rawa
Mazowiecka nagle sie stala cywilizowanym miejscem? Jakby sie Pan nie
nazwal, to dalej bedzie Rawa Mazowiecka


I? A jakaś w tym myśl jest?

No widzie Pan... mam racje... Nawet mysli nie potrafi Pan wyciagnac...

A.L.

Data: 2009-04-14 17:28:28
Autor: Johnson
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
A.L. pisze:

I? A jakaś w tym myśl jest?

No widzie Pan... mam racje... Nawet mysli nie potrafi Pan wyciagnac...



Jak mogę z braku myśli wyciągać myśli ??
Jak to kiedyś mówili z pustego to i salomon nie naleje.

--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars

Data: 2009-04-14 10:29:51
Autor: A.L.
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
On Tue, 14 Apr 2009 17:28:28 +0200, Johnson <johnson@nospam.pl> wrote:

A.L. pisze:

I? A jakaś w tym myśl jest?

No widzie Pan... mam racje... Nawet mysli nie potrafi Pan wyciagnac...



Jak mogę z braku myśli wyciągać myśli ??
Jak to kiedyś mówili z pustego to i salomon nie naleje.

Trafnie sie Pan samookreslil

A.L.

Data: 2009-04-14 17:51:11
Autor: Johnson
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
A.L. pisze:

Jak mogę z braku myśli wyciągać myśli ??
Jak to kiedyś mówili z pustego to i salomon nie naleje.

Trafnie sie Pan samookreslil


Nie ma to jak się trochę po pocieszać ...


--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars

Data: 2009-04-14 17:51:35
Autor: Johnson
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Ale już starczy, bo takie nudy mnie nie interesują.

--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars

Data: 2009-04-14 11:32:18
Autor: A.L.
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
On Tue, 14 Apr 2009 17:51:35 +0200, Johnson <johnson@nospam.pl> wrote:

Ale już starczy, bo takie nudy mnie nie interesują.

Mnie  tez.

A.L.

Data: 2009-04-14 15:43:14
Autor: Cavallino
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
Użytkownik "Przemek" <mystreUSUN@wp.pl> napisał w wiadomości news:grofm8$6f1$1inews.gazeta.pl...
Witam,

W firmie mam pracownika, ktory namawial innych pracownikow do zwolnienia grupowego.
Chodzilo o to, aby wszyscy sie zwolnili w jednym dniu.
Umowe ma podpisana na czas nieokreslony.

Zwolnic dyscyplinarnie? Tylko co napisac?
Z tego co wiem, to jak sie odwola do urzedu pracy, to urzad zazwyczaj staje po stronie pracownika.

Zacznij od kar dyscyplinarnych.
Nawet jak się odwoła do sądu, to niewiele ryzykujesz.
Może to zadziała.

A jak nie, to będziesz miał podkładkę, że nie wymyśliłeś sobie zwolnienia tak z głupia frant, tylko że gość od dawna siał ferment w zespole.

Data: 2009-04-14 23:44:30
Autor: Jotte
Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
W wiadomości news:grofm8$6f1$1inews.gazeta.pl Przemek <mystreUSUN@wp.pl>
pisze:

W firmie mam pracownika, ktory namawial innych pracownikow do zwolnienia grupowego.
Nie ma czegoś takiego. Tylko pracodawca może zastosować zwolnienie grupowe.
Pracownicy umowy o pracę wypowiadają indywidualnie.

Chodzilo o to, aby wszyscy sie zwolnili w jednym dniu.
To już prędzej, a sam pomysł jako taki niegłupi.
Lekarzom się np. w wielu placówkach udało i podziałało.

Umowe ma podpisana na czas nieokreslony.
Zwolnic dyscyplinarnie? Tylko co napisac?
Wg mnie to rozwiązanie bez szans.

Z tego co wiem, to jak sie odwola do urzedu pracy, to urzad zazwyczaj
staje  po stronie pracownika.
Wypowiedzenie 3 miesiace nie wchodzi w gre, bo strace mozliwosc
zatrudniania  (chyba 2 lata).
Nic nie stracisz, zatrudnisz sobie kogo zechcesz.

Tak w ogóle, to doradzanie w takiej sprawie jest trochę niemoralne, bo pracodawca (a za takiego się podajesz) powinien znać prawo pracy (albo mieć doradcę prawnego), a nie szukać "haków". Masz pewne instrumenty - możesz mu wypowiedzieć zwyczajnie, możesz dać wypowiedzenie zmieniające - wszystko w KP.

--
Jotte

Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona