Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Jak zwykle - nie miał kasku...

Jak zwykle - nie miał kasku...

Data: 2009-11-08 21:36:45
Autor: Tomasz Kordat
Jak zwykle - nie miał kasku...
BoDro pisze:
" Rowerzysta jechał ścieżką w Zduńskiej Woli, gdy skręcał w prawo wpadł do
głębokiego rowu z wodą. Poniósł śmieć na miejscu.

Mężczyzna leżał częściowo w wodzie. Lekarz pogotowia nie stwierdził jednak
na miejscu czy przyczyną zgonu było utonięcie, czy obrażenia doznane w
wyniku upadku. 44-letni rowerzysta nie miał kasku."

http://tiny.pl/hxglv

na kanwie tego smutnego zdarzenia zastanawiam się, czy kask rowerowy byłby
przydatny gdyby cyklista, który nie umie pływać, spadł np. z mostu do rzeki?
Czy styropianowy orzeszek ma wystarczającą wyporność, by utrzymać delikwenta
na powierzchni - zwłaszcza, jeśli uda się kask zdjąć z czerepa i trzymać jak
koło ratunkowe?

--

Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl


Chyba sobie jaja robisz z tą wypornością.

TK

Data: 2009-11-08 13:15:47
Autor: Marek
Jak zwykle - nie miał kasku...
Chyba? ;)

Dodam, że w takiej sytuacji trzeba by liczyć łączną wyporność kasku i
roweru. Szczególnie jeśli to lekki "góral" na grubych oponach. Choć
pływalność takiej maszyny jest bliska zera, to jednak rower nie tonie,
a opony nawet wystają nad wodę o parę centymetrów.

--
Marek

Data: 2009-11-08 22:31:40
Autor: BoDro
Jak zwykle - nie miał kasku...
"Marek" napisał:

Dodam, że w takiej sytuacji trzeba by liczyć łączną wyporność kasku i
roweru. Szczególnie jeśli to lekki "góral" na grubych oponach. Choć
pływalność takiej maszyny jest bliska zera, to jednak rower nie tonie,
a opony nawet wystają nad wodę o parę centymetrów.

Kowalski zdążył się wypiąć :-). Jest tylko on i kask. W sumie dla utrzymania
się na wodzie ( fakt, tu dochodzą ciuchy ) niewiele trzeba. Wystarczą drobne
ruchy rąk, nóg - oczywiście, w sytuacji dobrych warunków wodnych ( w miarę
ciepła woda, brak mocnego falowania, silnego nurtu.).  Mam trochę
zafałszowane widzenie problemu, bo nieźle pływam :-)

--

Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2009-11-08 22:48:34
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Jak zwykle - nie miał kasku...
BoDro bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
W sumie dla utrzymania
się na wodzie ( fakt, tu dochodzą ciuchy ) niewiele trzeba. [...]  Mam trochę
zafałszowane widzenie problemu, bo nieźle pływam :-)

Owszem, masz zdrowo zafałszowany obraz. ;-P
Wszyscy mówią: jakie to proste! A to nie takie proste. Przede wszystkim -
spokojne wejście do wody to co innego niż zostanie do niej wrzuconym czy
wskoczenie do niej.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-11-09 01:00:44
Autor: emil
Jak zwykle - nie miał kasku...
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
BoDro bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
W sumie dla utrzymania
się na wodzie ( fakt, tu dochodzą ciuchy ) niewiele trzeba. [...]  Mam trochę
zafałszowane widzenie problemu, bo nieźle pływam :-)

Owszem, masz zdrowo zafałszowany obraz. ;-P
Wszyscy mówią: jakie to proste! A to nie takie proste. Przede wszystkim -
spokojne wejście do wody to co innego niż zostanie do niej wrzuconym czy
wskoczenie do niej.

Kiedyś skoczyłem rowerem z 5m do wody - w SPD popłynąłem szybciej niż w płetwach :).

BTW waląc o tafle wody nie próbować się wypinać - można skręcić sobie staw skokowy.

Jak zwykle - nie miał kasku...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona