Data: 2009-11-08 21:36:45 | |
Autor: Tomasz Kordat | |
Jak zwykle - nie miał kasku... | |
BoDro pisze:
" Rowerzysta jechał ścieżką w Zduńskiej Woli, gdy skręcał w prawo wpadł do Chyba sobie jaja robisz z tą wypornością. TK |
|
Data: 2009-11-08 13:15:47 | |
Autor: Marek | |
Jak zwykle - nie miał kasku... | |
Chyba? ;)
Dodam, że w takiej sytuacji trzeba by liczyć łączną wyporność kasku i roweru. Szczególnie jeśli to lekki "góral" na grubych oponach. Choć pływalność takiej maszyny jest bliska zera, to jednak rower nie tonie, a opony nawet wystają nad wodę o parę centymetrów. -- Marek |
|
Data: 2009-11-08 22:31:40 | |
Autor: BoDro | |
Jak zwykle - nie miał kasku... | |
"Marek" napisał:
Dodam, że w takiej sytuacji trzeba by liczyć łączną wyporność kasku i Kowalski zdążył się wypiąć :-). Jest tylko on i kask. W sumie dla utrzymania się na wodzie ( fakt, tu dochodzą ciuchy ) niewiele trzeba. Wystarczą drobne ruchy rąk, nóg - oczywiście, w sytuacji dobrych warunków wodnych ( w miarę ciepła woda, brak mocnego falowania, silnego nurtu.). Mam trochę zafałszowane widzenie problemu, bo nieźle pływam :-) -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-11-08 22:48:34 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Jak zwykle - nie miał kasku... | |
BoDro bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
W sumie dla utrzymania Owszem, masz zdrowo zafałszowany obraz. ;-P Wszyscy mówią: jakie to proste! A to nie takie proste. Przede wszystkim - spokojne wejście do wody to co innego niż zostanie do niej wrzuconym czy wskoczenie do niej. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-11-09 01:00:44 | |
Autor: emil | |
Jak zwykle - nie miał kasku... | |
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
BoDro bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):Kiedyś skoczyłem rowerem z 5m do wody - w SPD popłynąłem szybciej niż w płetwach :). BTW waląc o tafle wody nie próbować się wypinać - można skręcić sobie staw skokowy. |
|