Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   Jaka benzyna

Jaka benzyna

Data: 2010-02-03 21:39:12
Autor: Krzysztof Warchuliński
Jaka benzyna
Witam
Mam pytanie do znawców tematu. Jaką benzynę stosujecie/stosować do kuchenek na to paliwo. Ostatnio gdzieś wyczytałem że benzyna samochodowa ma większą sprawność/kaloryczność od ekstrakcyjnej.
Pozdrawiam Krzysztof

Data: 2010-02-03 21:47:40
Autor: Wojciech Wierba
Jaka benzyna
Krzysztof Warchuliński pisze:
Witam
Mam pytanie do znawców tematu. Jaką benzynę stosujecie/stosować do kuchenek na to paliwo. Ostatnio gdzieś wyczytałem że benzyna samochodowa ma większą sprawność/kaloryczność od ekstrakcyjnej.

Drogi Krzysztofie,
Moşe ma, ale róşnica jest na poziomie zaniedbywalnym.
Tylko ekstrakcyjna, a zapach i czystość wynagrodzą Ci być może
niewiele wyższą kaloryczność samochodowej.
Muszę zajrzeć do moich plików (nie ma ich na tym komputerze)
aby przytoczyć konkretne wartości.

Pozdrawiam
Wojtek

Data: 2010-02-03 23:54:56
Autor: Zbynek Ltd.
Jaka benzyna
Wojciech Wierba napisał(a) :
Krzysztof Warchuliński pisze:
Witam
Mam pytanie do znawców tematu. Jaką benzynę stosujecie/stosować do kuchenek na to paliwo. Ostatnio gdzieś wyczytałem że benzyna samochodowa ma większą sprawność/kaloryczność od ekstrakcyjnej.

Drogi Krzysztofie,
Może ma, ale różnica jest na poziomie zaniedbywalnym.
Tylko ekstrakcyjna, a zapach i czystość wynagrodzą Ci być może
niewiele wyższą kaloryczność samochodowej.

Ale warto płacić ponad 10 zł za litr? Ja używam E95. Nie wyciekła do
plecaka, więc mam szczęście. Bo smrodku bym się łatwo nie pozbył.

Problem jest w tym, że tak naprawdę bardzo ciężko trafić na to co
jest benzyną ekstrakcyjną z zawartością 100% cukru w cukrze.
Najczęściej jest to coś nazwane b.e.modyfikowaną, rozpuszczalnikiem
benzynowym, czy też jeszcze inaczej. Karty katalogowe tych produktów
jasno stawiają sprawę. Któraś z tych nibyekstrakcyjnych tak naprawdę
śmierdziała acetonem. Jak ma śmierdzieć, to niech lepiej kosztuje
mniej :-)

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x78E9C79E

Data: 2010-02-04 08:09:21
Autor: Wojciech Wierba
Jaka benzyna
Zbynek Ltd. pisze:

Ale warto płacić ponad 10 zł za litr? Ja używam E95. Nie wyciekła do
plecaka, więc mam szczęście. Bo smrodku bym się łatwo nie pozbył.

IMHO warto, bo ile tej benzyny zużywasz rocznie?
Benzyna (paliwo silnikowe, ekstrakcyjna) ma największą kaloryczność wynoszącą około 11000 kcal/kg,
Propan-Butan około 7000 do 10800 kcal/kg ciekłego gazu, nafta około 10200 kcal/kg, a spirytus tylko 6700 kcal/kg.


Problem jest w tym, że tak naprawdę bardzo ciężko trafić na to co
jest benzyną ekstrakcyjną z zawartością 100% cukru w cukrze.
Najczęściej jest to coś nazwane b.e.modyfikowaną, rozpuszczalnikiem
benzynowym, czy też jeszcze inaczej. Karty katalogowe tych produktów
jasno stawiają sprawę. Któraś z tych nibyekstrakcyjnych tak naprawdę
śmierdziała acetonem. Jak ma śmierdzieć, to niech lepiej kosztuje
mniej :-)

W większości przypadków jest to benzyna ekstrakcyjna tylko nazwa
jest 'inna'. Producenci obawiają się używać słowa 'benzyna', aby im nie
dołożono akcyzy.
Chyba jednak to już obecnie zostało wyjaśnione, bo pojawiła sie w sklepach
"benzyna ekstrakcyjna" w plastikowych butelkach półlitrowych (~4.5 zł).

Do benzyny samochodowej (obecnie bez czteroetylku ołowiu) są dodawane
(przeciwstukowo) weglowodory aromatyczne, które w silniku nie spalaja się całkowicie
i musza być dopalane w katalizatorze. Bez katalizatora zanieczyszczają atmosferę.
A kuchenka turystyczna nie ma katalizatora :-)
Chociaż należałoby się zastanowić na ile różni się spalanie benzyny w silniku a w palniku kuchenki.

Pozdrawiam
Wojtek

Data: 2010-02-04 09:54:18
Autor: Browar
Jaka benzyna
On 4 Lut, 08:09, Wojciech Wierba <wie...@mail.desy.de> wrote:

Do benzyny samochodowej (obecnie bez czteroetylku ołowiu) są dodawane
(przeciwstukowo) weglowodory aromatyczne, które w silniku nie spalaja
się całkowicie
i musza być dopalane w katalizatorze. Bez katalizatora zanieczyszczają
atmosferę.
A kuchenka turystyczna nie ma katalizatora :-)
Chociaż należałoby się zastanowić na ile różni się spalanie benzyny w
silniku a w palniku kuchenki.

Pozdrawiam
Wojtek

Te węglowodory są silnie rakotwórcze,nawet bez spalania,stąd
uszczelniane wlewy w samochodach odkąd stosuje się bleifrei

A ostatno coś ta benzyna/rozpuszczalnik ekstrakcyjny się słabo
pali,tak jakby dolano lakowej.
Pozdrawiam

Data: 2010-02-04 19:25:54
Autor: Doczu
Jaka benzyna
W dniu 2010-02-04 08:09, Wojciech Wierba pisze:

Chyba jednak to już obecnie zostało wyjaśnione, bo pojawiła sie w sklepach
"benzyna ekstrakcyjna" w plastikowych butelkach półlitrowych (~4.5 zł).

IMO zastosowanie cudzysłowu ma tu mocne podstawy, ponieważ najczęściej taka "benzyna ekstrakcyjna" m niewiele wspólnego z rzeczywista benzyną ekstrakcyjną. Ja kupuję tylko w marketach, i to na węch, ale o tym już pisałem. W małych sklepach najczęściej jest jakiś badziew (tańszy), który czasem rozpuszcza uszczelki :/
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Data: 2010-02-04 11:23:23
Autor: Paweł Suwiński
Jaka benzyna
Dnia śro, 03 lut 2010 tako rzecze Krzysztof Warchuliński:

Mam pytanie do znawców tematu. Jaką benzynę stosujecie/stosować do kuchenek na to paliwo. Ostatnio gdzieś wyczytałem że benzyna samochodowa ma większą sprawność/kaloryczność od ekstrakcyjnej.

Największą kaloryczność  ma chyba nafta, przynajmniej  tyle zauważyłem
porównując czas  gotowania na nafcie vs.  benzynie ekstrakcyjnej. Woda
na nafcie gotowała  się błyskawicznie, prawie się  przypalała ;). Niby
benzyna jest tańsza, ale koszt ostatecznie chyba wychodzi podobnie, bo
się spala w miarę proporcjonalnie więcej tańszej benzyny.

Natomiast nafta ma poważne wady: smrodliwa, łatwiej wycieka, a jak coś
zabrudzi to  na prawdę bieda,  no i do rozpalenia  potrzebuje jakiegoś
startera (np. trochę benzyny ekstrakcyjnej :).

Patrząc  po  swoich wypadach,  to  naftę  poważnie by  rozważał  tylko
podczas  zimowych biwaków,  gdzie topienie  śniegu/ lodu  wymaga sporo
czasu/ energii lub podczas długich wypraw bez zaopatrzenia gdzie liczy
się objętość i waga bagażu.

Apropo wylania się  w plecaku, bo ktoś pisał, ja  stosuje taki sposób,
że kuchenkę pakuję w stanie złożonym  z pompką w środku: owijam toto w
szmatę (np. starą podkoszulkę), na to związuję foliówkę i toto wkładam
jeszcze  i zawijam  w  grubszą  reklamówkę. No  i  jeszcze na  wszelki
wypadek ten zwitek  pakuję tam, gdzie wyciek nie  zrobiłby szkód czyli
np.  w bocznej  kieszeni plecaka,  w pulkę  (tam zimą  jedzie "biwak",
śpiwór w  plecaku) albo  w "technicznej" sakwie  rowerowej. Generalnie
nie tam  gdzie śpiwory, ciuchy i  żarcie. Jak dotąd metoda  działa. Co
jakiś czas przecieki się zdarzają, ale wszystko (poza lekkim zapachem)
zbiera szmata i zatrzymuje foliówka.

Resztę napisali przedpiśccy.


--
Pozdrawiam
Paweł Suwiński
           Narty śladowe... i trasy są wszędzie!
   http://www.dracono.webpark.pl/index-narty.html

Data: 2010-02-18 10:37:06
Autor: Titus Atomicus
Jaka benzyna
In article <hkcmst$phd$1@news.onet.pl>,
 Krzysztof Warchuliński <akm-w@wp.pl> wrote:


Mam pytanie do znawców tematu. Jaką benzynę stosujecie/stosować do kuchenek na to paliwo. Ostatnio gdzieś wyczytałem że benzyna samochodowa ma większą sprawność/kaloryczność od ekstrakcyjnej.

Ja wlasnie wrocilem z wycieczki rowerowej z cieplych krajow (gor w zasadzie nie bylo, a jak byly to sie troche zgubilem).

Uzywalem 'brezniewki' i zwyklej lokalnej benzyny samochodowj. Z tym, ze podczas dwumiesiecznej wycieczki ze 2-3 rzy musialem maszynke rozbierac i czyscic.

Poza tym - rewelacja. 'Brezniewka' rulez.
No i udalo mi sie rzeczona brezniewke przemycic(lotnisko) z powrotem do PL.

TA

Jaka benzyna

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona