W dniu 17-01-2010 21:06, Znojmo pisze:

Hej

Jaką drukarkę laserową mi doradzicie do zastosowań domowych.

Moje wymagania to:
1. Niskie koszty eksploatacji (raczej na zamiennikach)
2. Aby papier cały mieścił się w środku (i sie nie kurzył)

Na razie w oko wpadły mi:
- Samsung ML-1910
- Brother HL-2140

Która z nich jest lepsza, ewentualnie jaka inna???

Z góry dzięki za info.

Kupowanie tanich (do 1500zł) laserówek Samsung/Brother to proszenie się o kłopoty.
Osobiście mam:
Samsung: ML-3051ND, SCX-4521F, ML-2010 (po trzecim serwisowaniu wyrzuciłem na śmietnik)
Brother: HL-2140

Każda przynajmniej raz (ML-3051ND) była naprawiana na gwarancji. Z czego SCX-4521F i ML-2010 trzy razy.

Użytkownik CUT_INZ napisał:

W dniu 17-01-2010 21:06, Znojmo pisze:

Hej

Jaką drukarkę laserową mi doradzicie do zastosowań domowych.

Moje wymagania to:
1. Niskie koszty eksploatacji (raczej na zamiennikach)
2. Aby papier cały mieścił się w środku (i sie nie kurzył)

Na razie w oko wpadły mi:
- Samsung ML-1910
- Brother HL-2140

KtĂłra z nich jest lepsza, ewentualnie jaka inna???

Z góry dzięki za info.

Kupowanie tanich (do 1500zł) laserówek Samsung/Brother to proszenie się o kłopoty.

jak sie kupuje taka zamiast heavyduty to owszem, ja brothery w soho uzywam z powodzeniem i nie widze zadnej wiekszej psujnosci, no ale soho to 6-8 ryz papieru miesiecznie.

W dniu 2010-01-18 01:53, zielony bazyliszek pisze:

uzywam z powodzeniem i nie widze zadnej wiekszej psujnosci, no ale soho
to 6-8 ryz papieru miesiecznie.

Chyba rocznie ;)

--
To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;)
Michał "Willy" Olszewski
GG: 2903798 / ICQ: 199507526
http://www.olszewski.net.pl

On Sun, 17 Jan 2010 23:14:25 +0100, CUT_INZ <CUT@CUT.pl> wrote:

Kupowanie tanich (do 1500zł) laserówek Samsung/Brother to proszenie się o kłopoty.
Osobiście mam:
Samsung: ML-3051ND, SCX-4521F, ML-2010 (po trzecim serwisowaniu wyrzuciłem na śmietnik)
Brother: HL-2140

Każda przynajmniej raz (ML-3051ND) była naprawiana na gwarancji. Z czego SCX-4521F i ML-2010 trzy razy.

Ja miałem ciut doświadczenia ze straszymi modelami: HL1030, HL 1230,
HL 1240. W szybkim tempoie padały w nich wałki światłoczułe i trzeba
było je wymieniącmaksumalnie po 2-3 tonerach bo inaczej brudziły
intensywnie. Tak że o ile same drukarkie i tonery były tanie to ogólen
koszty ekploatacji już neispecjalnie. Nieporównywalny pod tym względem
była wtedy Kyocera Mita FX1010 - wałek wystarczył na cały żywot
drukarki (mechanicznei zaczęła się rozsypywać po około 4 latach) a
tonet to było po prostu pudełko z proszkiem. Takich juz nie robią ;-)
W każdym razie zastpiłem ja uzywaną HP LJ2100 która pracuje już
kolejny rok intensywnie - to podstawowa drukarka w księgowości.

Zdrówko

Dnia 18-01-2010 o 11:30:24 Maciek "Babcia" Dobosz <babcia@jewish.org.pl>  napisał(a):

Ja miałem ciut doświadczenia ze straszymi modelami: HL1030, HL 1230,
HL 1240. W szybkim tempoie padały w nich wałki światłoczułe i trzeba
było je wymieniącmaksumalnie po 2-3 tonerach bo inaczej brudziły
intensywnie.

Nie przesadzasz? Mam Brothera HL 1250 który zrobił na jednym bębnie 6  tonerów i działałby dalej, tylko wyrobiła się plastykowa zębatka w  drukarce.
Owszem, brudziły - ale wtedy rozkręcało się obudowę bębna, pędzelkiem  usuwało nagromadzony w zakamarkach zużyty toner, czyściło futerko i listwę  zbierającą - i hulał dalej.
W Brotherach z serii 14xx zresztą jest tak samo.
Te nowe natomiast mają zdaje się nierozbieralną obudowę bębna. W każdym  razie - jeszcze nie próbowałem ;-)
--
Brak sygnaturki.

On Mon, 18 Jan 2010 12:22:26 +0100, Sławek Maculewicz
<smacul_cut_here@go2._and_here_.pl> wrote:

Nie przesadzasz? Mam Brothera HL 1250 który zrobił na jednym bębnie 6  tonerów i działałby dalej, tylko wyrobiła się plastykowa zębatka w  drukarce.

Nie. Mam w "złomie" w magazynie 3 sztuki (2x104 i jedną 1240) bez
bębnów. Bardziej opłacało sie kupić inne drukarki bo bęben dość drogi.
Poza tym mam ciut powazniejsze zadania niż rozkęcanie drukarek i
robota pędzelkiem. Przy ponad 30 drukarkach nie robiłbym nic innego a
nei na tym polega moja praca. ;-)

Zdrówko

Użytkownik Maciek "Babcia" Dobosz napisał:

On Mon, 18 Jan 2010 12:22:26 +0100, Sławek Maculewicz
<smacul_cut_here@go2._and_here_.pl> wrote:

Nie przesadzasz? Mam Brothera HL 1250 ktĂłry zrobił na jednym bębnie 6  tonerĂłw i działałby dalej, tylko wyrobiła się plastykowa zębatka w  drukarce.

Nie. Mam w "złomie" w magazynie 3 sztuki (2x104 i jedną 1240) bez
bębnów. Bardziej opłacało sie kupić inne drukarki bo bęben dość drogi.

Phi. Tak zawsze ejst przy tanszych modelach, ze eksploatacja kosztuje. Przy atramentowkach tez. Wpasciwie np. zestaw oryginalnych tuszy (tych wiekszych) do niektorych kosztuje tyle co drukarka ;)

Poza tym mam ciut powazniejsze zadania niż rozkęcanie drukarek i
robota pędzelkiem. Przy ponad 30 drukarkach nie robiłbym nic innego a
nei na tym polega moja praca. ;-)

No to zamiast 30 malych drukarek kupic 2-3 heavyduty i juz :)

On Mon, 18 Jan 2010 12:52:29 +0100, zielony bazyliszek
<bazyliszekzielony@amorki.pl> wrote:

Phi. Tak zawsze ejst przy tanszych modelach, ze eksploatacja kosztuje.

Ależ ja o tym dokonale wiem. Tylko że nei ja podejmowałem wtedy
decyzje o takim a nie innym zakupie.

Przy atramentowkach tez. Wpasciwie np. zestaw oryginalnych tuszy (tych wiekszych) do niektorych kosztuje tyle co drukarka ;)

Nie stosuję chyba już nigdzie atramentu - nei ma takiej potrezby.

Poza tym mam ciut powazniejsze zadania niż rozkęcanie drukarek i
robota pędzelkiem. Przy ponad 30 drukarkach nie robiłbym nic innego a
nei na tym polega moja praca. ;-)

No to zamiast 30 malych drukarek kupic 2-3 heavyduty i juz :)

Taaaak??? Dziękuję za radę.  Tylkoi zdradzę ci sekret: tak z połowa z
tych ponad 30 drukarek to heavy duty. ;-) I poza pojedynczymi sztukami
reszta jest usieciowiona. Widzę że wydaje Ci sie ze te 30 sztuk to
pojedyncze komputery z drukarkami rzędu HP 6l czy 1020 i podobnymi. A
u mnie w sumie najmniejsze drukarki to wspomniane LJ 2100 w wiekszości
z printserwerem i dodatkowymi podajnikami.

Zdrówko

Dnia 18-01-2010 o 12:31:57 Maciek "Babcia" Dobosz <babcia@jewish.org.pl>  napisał(a):

Nie. Mam w "złomie" w magazynie 3 sztuki (2x104 i jedną 1240) bez
bębnów. Bardziej opłacało sie kupić inne drukarki bo bęben dość drogi.
Poza tym mam ciut powazniejsze zadania niż rozkęcanie drukarek i
robota pędzelkiem. Przy ponad 30 drukarkach nie robiłbym nic innego a
nei na tym polega moja praca. ;-)

Zdrówko

Nic dodać, nic ująć - ale Ty chyba nie pracujesz w budżetówce? Albo masz  pojętnych przełożonych?
Moi dopiero zaczynają się przekonywać, że przesadna oszczędność szybko się  mści - i to w najmniej oczekiwanym momencie...

....czego i Państwu życzę! ;-)


--
Brak sygnaturki.

On Mon, 18 Jan 2010 15:23:39 +0100, Sławek Maculewicz
<smacul_cut_here@go2._and_here_.pl> wrote:

Nic dodać, nic ująć - ale Ty chyba nie pracujesz w budżetówce? Albo masz  pojętnych przełożonych?

Nie pracuję w budżetówce. Pracowałem 4 lata na początku lat 90-tych io
starczy ;-) A przełożonego mam pojętnego - jak coś potrzeba to wpierw
podaje swoje potrzeby a ja tłumaczę czemu nie da rady zrobić tak jak
sobie wymyslili. Po czym dobieramy coś wspólnie.

Moi dopiero zaczynają się przekonywać, że przesadna oszczędność szybko się  mści - i to w najmniej oczekiwanym momencie...

Dokładnie. Cięzko jest czasami zroumiec decydentom że kryterium ceny
nei może być jedeynym przy wyborze. Niestety mp. w przetargach tzw.
państwowych cena jako jedyny wymóg to norma.

Zdrówwko

Mam wrażenie, że ostatnio się "odwróciło" - komercha może pomarzyć o sprzęcie, jaki kupują "budżety".

Co do kosztów:  w naszym laserowym urządzeniu wielofunkcyjnym Panasonic za poniżej 800 zł wychodzą makabryczne:
- wymiana bębna (ok. 270 zł) co 3 tonery ( też 270 zł)...

Choć i tak największą wadą jest brak dupleksu (nawet w menu, trzeba kombinować, a i tak nieczysto drukuje drugą stronę, gdzieś musi
krawędź papieru zbierać odrobinę proszku).
JaC


-- -- -

| Pracowałem 4 lata na początku lat 90-tych io starczy ;-)

Użytkownik "Sławek Maculewicz" <smacul_cut_here@go2._and_here_.pl> napisał w wiadomości news:op.u6p67ocf8woxnuorgan-5...

Dnia 18-01-2010 o 11:30:24 Maciek "Babcia" Dobosz <babcia@jewish.org.pl> napisał(a):

Ja miałem ciut doświadczenia ze straszymi modelami: HL1030, HL 1230,
HL 1240. W szybkim tempoie padały w nich wałki światłoczułe i trzeba
było je wymieniącmaksumalnie po 2-3 tonerach bo inaczej brudziły
intensywnie.

Nie przesadzasz? Mam Brothera HL 1250 który zrobił na jednym bębnie 6 tonerów i działałby dalej, tylko wyrobiła się plastykowa zębatka w drukarce.

Ja mam w pracy Brothera HL1250 z oryginalnym bebnem  i przebiegiem 102 tys. stron, ale toner zawsze oryginalny Brothera (cos ok. 320zl/6tys. stron)