Gargamel pisze:

  Witam,
Jaka jest przeciętna długość życia robaczka podmatrycowego?
Serio pytam.
Wlazł pod ekran monitora LCD taki mały ruchomy "przecinek" i zasuwa se tam i
z powrotem, czasami niknąc za brzegiem ekranu.
Pytanie: kiedy to tam zdechnie, jeśli nie zdoła wyleźć? :/

Pozdrawiam,
  Gargamel

Miałem kiedyś taki problem w 15 calowej Iiyamie. W czasie burzy wlazła tam cała gromada, po burzy większość sobie poszła, lecz 2 dokonały tam swojego żywota. Wysłałem monitor do serwisu Iiyamy - tam wszystko wyczyścili i odesłali z powrotem (i to jeszcze Door-to-door, więc nic nie zapłaciłem). Jeśli Twój robaczek zdechnie w środku - zadzwoń do serwisu producenta swojego Lcd - może też to uwzględnią.

Pozdrawiam
Thror

Użytkownik "Thror" <thror@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2v5vl$9hi$1news.onet.pl...

Gargamel pisze:

  Witam,
Jaka jest przeciętna długość życia robaczka podmatrycowego?
Serio pytam.
Wlazł pod ekran monitora LCD taki mały ruchomy "przecinek" i zasuwa se tam i
z powrotem, czasami niknąc za brzegiem ekranu.
Pytanie: kiedy to tam zdechnie, jeśli nie zdoła wyleźć? :/

Pozdrawiam,
  Gargamel

Miałem kiedyś taki problem w 15 calowej Iiyamie. W czasie burzy wlazła tam cała gromada, po burzy większość sobie poszła, lecz 2 dokonały tam swojego żywota. Wysłałem monitor do serwisu Iiyamy - tam wszystko wyczyścili i odesłali z powrotem (i to jeszcze Door-to-door, więc nic nie zapłaciłem). Jeśli Twój robaczek zdechnie w środku - zadzwoń do serwisu producenta swojego Lcd - może też to uwzględnią.

Pozdrawiam
Thror

Zawsze mozna przekazac serwisowi ze to monitor zabil robaka i boisz sie o swoje zdrowie.

Thror <thror@poczta.onet.pl> w wiadomości <news:h2v5vl$9hi$1news.onet.pl>
napisał/a:

swojego żywota. Wysłałem monitor do serwisu Iiyamy - tam wszystko wyczyścili i odesłali z powrotem (i to jeszcze Door-to-door, więc nic nie zapłaciłem). Jeśli Twój robaczek zdechnie w środku - zadzwoń do serwisu producenta swojego Lcd - może też to uwzględnią.

Napisałem maila, odpisali, żeby wysłać monitor do ich serwisu, też
drzwi-w-drzwi (LG, monitor dosłownie nówka).

Tyle że dzisiaj sprawdzam, a ten mały łoś polazł se gdzieś, chociaż wczoraj
już ledwo łaził (ma zwyczaj wychodzić, jeśli monitor jest długo wyłączony,
ale wczoraj to tak cienko już "przędł", że myślałem, że nie zdoła wyjść poza
brzeg ekranu, ale jak widać, żywotne to małe bydle jest...).

Pozdrawiam,
  Gargamel

--
"Piętenko na czółeczko i kijeczek w dupeczkę zdrabniaczom"

Użytkownik "Gargamel" <delKichote_WYTNIJ_TO_@o2.pl> napisał w wiadomości news:19c8oafauzaxr.1mpx13t7qbhzk.dlg40tude.net...

Thror <thror@poczta.onet.pl> w wiadomości <news:h2v5vl$9hi$1news.onet.pl>
napisał/a:

swojego żywota. Wysłałem monitor do serwisu Iiyamy - tam wszystko
wyczyścili i odesłali z powrotem (i to jeszcze Door-to-door, więc nic
nie zapłaciłem). Jeśli Twój robaczek zdechnie w środku - zadzwoń do
serwisu producenta swojego Lcd - może też to uwzględnią.

Napisałem maila, odpisali, żeby wysłać monitor do ich serwisu, też
drzwi-w-drzwi (LG, monitor dosłownie nówka).

Jeśli to tzw. Centralny Serwis LG  w Warszawie przy ul. Kobielskiej to może okazać się w nastepstwie "naprawy", że Twoje dotychczasowe problemy to pryszcz, tak tam działają "frontem do klienta";-)

Jest tam taki "wybitny fachowiec" niejaki p. Chmiel. Zabrał on do naprawy pogwarancyjnej mój wielki i cięzki (70kg) telewizor projekcyjny, który złosliwie padł 2 miesiące po zakończeniu gwarancji. Po miesiacu poinformował, ze sprzet naprawiony , sprawny, wygrzewa się i jak tylko bedzie miał czas to (zgodnie z umową) go firmowym transportem odwiezie, itak jak zabrał. Poczym przez nastepne 2 miesice wyznaczał rozmaite terminy przywozu, żadnego nie dotrzymując bez słowa wyjaśnienia. W końcu wysłałem e-maila do kierownictwa firmy  z żądaniem zwrotu sprzetu. Następnego dnia otrzymałem wezwanie do odbioru NIENAPRAWIONEGO telewizora, bo, cyt. "bebechy już wyjeliśmy" a telewizora rzekomo nie da się naprawić.
I co im zrobić, skoro mówią prawie jak u Barei "palta nie ma i co nam pan zrobisz"...
Zresztą jest  dużo w sieci skarg na ich fachowośc, terminowośc i generalnie jakość obsługi, także gwarancyjnej , można google zapuścić.
A kierownictwu LG najwidoczniej to wisi, bo już 2 miesiące na moją skargę nie reaguje.
Zdecydowanie doradzam dużą czujność!

p47

p47 <pgoralsk@bezspamu_wp.pl> w wiadomości
<news:h30u3d$l51$1nemesis.news.neostrada.pl> napisał/a:

Napisałem maila, odpisali, żeby wysłać monitor do ich serwisu, też
drzwi-w-drzwi (LG, monitor dosłownie nówka).

Jeśli to tzw. Centralny Serwis LG  w Warszawie przy ul. Kobielskiej to może okazać się w nastepstwie "naprawy", że Twoje dotychczasowe problemy to pryszcz, tak tam działają "frontem do klienta";-)

Zresztą jest  dużo w sieci skarg na ich fachowośc, terminowośc i generalnie jakość obsługi, także gwarancyjnej , można google zapuścić.
A kierownictwu LG najwidoczniej to wisi, bo już 2 miesiące na moją skargę

Serwis monitorów LG jest w Łodzi.

Pozdrawiam,
  Gargamel

ps.: A robal póki co poszedł sobie gdzieś ostatkiem sił, więc przez jakiś
czas nie będę włączał monitora, aż delikwent całkiem wyzionie ducha będąc
poza powierzchnią wyświetlacza.


Pozdrawiam,
  Gargamel

--
"Piętenko na czółeczko i kijeczek w dupeczkę zdrabniaczom"