On 20 Gru, 15:55, " " <qq96.WYT...@gazeta.pl> wrote:

Jaką kartę kredytową polecacie, jeśli głównym kryterium wyboru jest brak
opłaty rocznej i jak najmniej uciążliwe warunki zwalniające z tej opłaty? Z
karty korzystam bardzo sporadycznie, właściwie jest mi potrzebna wyłącznie
do okazjonalnych płatności za hotel, zakupy w internecie itp. sytuacjach
gdzie zapłata gotówką/zwykłym przelewem jest kłopotliwa.
Oprocentowanie i okres bezodsetkowy dowolne (zawsze od razu spłacam w 100%).

OpenFinance - KIS - bezpłatna bez warunków do spełnienia
PolbankEra - 36 operacji rocznie i jest bezpłatna, trzeba mieć tel w
Erze, korzystne kursy walut

pozdrawiam

pzdrwm
luc

'jak czlowiek umrze, to nie zyje' kurt vonnegut, jr.
http://skocz.pl/earphorny - co mi w uchu siedzi...

luc wrote:

On 20 Gru, 15:55, " " <qq96.WYT...@gazeta.pl> wrote:

Jaką kartę kredytową polecacie, jeśli głównym kryterium wyboru jest brak
opłaty rocznej i jak najmniej uciążliwe warunki zwalniające z tej opłaty?
Z karty korzystam bardzo sporadycznie, właściwie jest mi potrzebna
wyłącznie do okazjonalnych płatności za hotel, zakupy w internecie itp.
sytuacjach gdzie zapłata gotówką/zwykłym przelewem jest kłopotliwa.
Oprocentowanie i okres bezodsetkowy dowolne (zawsze od razu spłacam w
100%).

OpenFinance - KIS - bezpłatna bez warunków do spełnienia

kis-y nadal maja w umowie ten fantastyczny wpis z bankowym
tytulem egzekucyjnym?

Dnia Mon, 20 Dec 2010 19:25:55 +0100, Paweł napisał(a):

kis-y nadal maja w umowie ten fantastyczny wpis z bankowym tytulem
egzekucyjnym?

Przecież wszystkie kk mają wpis o BTE, więc o co Ci chodzi?



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

W dniu 2010-12-20 20:19, xbartx pisze:

Dnia Mon, 20 Dec 2010 19:25:55 +0100, Paweł napisał(a):

kis-y nadal maja w umowie ten fantastyczny wpis z bankowym tytulem
egzekucyjnym?

Przecież wszystkie kk mają wpis o BTE, więc o co Ci chodzi?

Ja bym potrzedl do tego inaczej:

- niektore maja zapis, gdzie podaje sie dwu-, trzykrotnosc limitu karty i to uwazam, ze jest fair,
- inne maja stala niebotyczna kwote, rzedu 100 tys. zl (np. citi, mbank) i to jest moim zdaniem chore

Użytkownik "noname" <noname@noname.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ieoc3q$1kc$1@news.onet.pl...

Ja bym potrzedl do tego inaczej:

- niektore maja zapis, gdzie podaje sie dwu-, trzykrotnosc limitu karty i to uwazam, ze jest fair,
- inne maja stala niebotyczna kwote, rzedu 100 tys. zl (np. citi, mbank) i to jest moim zdaniem chore

A jakie to wg Ciebie ma praktyczne znaczenie? Dla mnie mogą mieć i 100-krotność limitu jeśli im z tym lepiej.

Dnia Mon, 20 Dec 2010 20:55:31 +0100, MarekZ napisał(a):

A jakie to wg Ciebie ma praktyczne znaczenie? Dla mnie mogą mieć i
100-krotność limitu jeśli im z tym lepiej.

Też uważam, że nie ma większego znaczenia jaki jest limit tego BTE.



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide

W dniu 2010-12-20 21:02, xbartx pisze:

Dnia Mon, 20 Dec 2010 20:55:31 +0100, MarekZ napisał(a):

A jakie to wg Ciebie ma praktyczne znaczenie? Dla mnie mogą mieć i
100-krotność limitu jeśli im z tym lepiej.

Też uważam, że nie ma większego znaczenia jaki jest limit tego BTE.

To znaczy, ze nie znacie polskiego prawa. BTE to bardzo niebezpieczny instrument. Bank twierdzi, ze masz wobec niego 100 tys. dlugu, sad nadaje klauzule wykonalnosci blyskawicznie i ty nie masz 100 tys. a dopiero po kilku latach dochodzisz sie z bankiem i byc moze wygrywasz, ze roszczenie bylo bezsasadne.

Sad nadajac klauzule wykonalnosci do BTE nie bada w zaden sposob czy roszczenie jest zasadne.

Wystarczy wpisac w googlach sygma bank, by zobaczyc co ten bank robil z klientami (ktorzy splacili swoje kredyty), by zrozumiec dlaczego wysoka kwota BTE jest tak niebezpieczna.

Użytkownik "noname" <noname@noname.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ieodo8$9q6$1@news.onet.pl...

To znaczy, ze nie znacie polskiego prawa. BTE to bardzo niebezpieczny instrument. Bank twierdzi, ze masz wobec niego 100 tys. dlugu, sad nadaje klauzule wykonalnosci blyskawicznie i ty nie masz 100 tys. a dopiero po kilku latach dochodzisz sie z bankiem i byc moze wygrywasz, ze roszczenie bylo bezsasadne.

Sad nadajac klauzule wykonalnosci do BTE nie bada w zaden sposob czy roszczenie jest zasadne.

Wystarczy wpisac w googlach sygma bank, by zobaczyc co ten bank robil z klientami (ktorzy splacili swoje kredyty), by zrozumiec dlaczego wysoka kwota BTE jest tak niebezpieczna.

Się naczytałeś opowieści nieudaczników w necie i tyle. Uważasz, że banki wystawiają BTE ot tak dla jaj? Musi przecież istnieć jakieś zobowiązanie. Kilkaset złotych bank może uhodować przy użyciu opłat, prowizji i odsetek. Ale z wyższymi kwotami już nie jest tak łatwo. Więc co mi za różnica, że potencjalnie bank może wystawić BTE na milion zamiast na sto tysięcy. Jak planowałem okraść bank, to bank i tak nic nie odzyska, jakiekolwiek BTE sobie wystawi. Jak rzekome zadłużenie jest urojone, to raczej niemożliwe aby osiągnęło bardzo wysokie kwoty bez złej woli z mojej strony.

Zresztą tak czy inaczej przed BTE można się bronić zażalając się na nadanie klauzuli wykonalności oraz w drodze powództwa przeciwegzekucyjnego, więc domniemany dłużnik wcale nie jest bezbronny.

Zresztą tak czy inaczej przed BTE można się bronić zażalając się na
nadanie klauzuli wykonalności oraz w drodze powództwa
przeciwegzekucyjnego, więc domniemany dłużnik wcale nie jest bezbronny.

Dyskusyjna sprawa, jedni twierdza, ze mozliwe, inni, ze nie.

Zawsze lepiej niech bank dowodzi swoich racji, niz ty, ze nie jestes zyrafa. Moim zdaniem BTE nie powinien w ogole istniec, a bank powinien pozywac dluznika do sadu, tak jak np. zwykla firma.

Użytkownik "noname" <noname@noname.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ierasc$i6r$1@news.onet.pl...

Zresztą tak czy inaczej przed BTE można się bronić zażalając się na
nadanie klauzuli wykonalności oraz w drodze powództwa
przeciwegzekucyjnego, więc domniemany dłużnik wcale nie jest bezbronny.

Dyskusyjna sprawa, jedni twierdza, ze mozliwe, inni, ze nie.

Jacyś nieudacznicy twierdzą, że nie mogą złożyć zażalenia na postanowienie o nadaniu klauzuli? Albo że Jakaś Siła zabrania im złożenia powództwa przeciwegzekucyjnego? Po przeczytaniu historii matematycznych analfabetów od kredytu Alicja w PKO BP nic mnie już nie zdziwi.

Zawsze lepiej niech bank dowodzi swoich racji, niz ty, ze nie jestes zyrafa. Moim zdaniem BTE nie powinien w ogole istniec, a bank powinien pozywac dluznika do sadu, tak jak np. zwykla firma.

Ale to jest inna kwestia. Samo istnienie BTE jest w pewnej mierze kuriozalne, podobnie jak wiele innych rzeczy w tym państwie. Jednakże sama górna wysokość możliwego do wystawienia BTE zawarta w umowie, to IMO szczegół bez istotnego znaczenia, choć może groźnie wyglądać.

Dnia Mon, 20 Dec 2010 21:19:20 +0100, noname napisał(a):

To znaczy, ze nie znacie polskiego prawa. BTE to bardzo niebezpieczny
instrument. Bank twierdzi, ze masz wobec niego 100 tys. dlugu, sad
nadaje klauzule wykonalnosci blyskawicznie i ty nie masz 100 tys. a
dopiero po kilku latach dochodzisz sie z bankiem i byc moze wygrywasz,
ze roszczenie bylo bezsasadne.

Sad nadajac klauzule wykonalnosci do BTE nie bada w zaden sposob czy
roszczenie jest zasadne.

Wystarczy wpisac w googlach sygma bank, by zobaczyc co ten bank robil z
klientami (ktorzy splacili swoje kredyty), by zrozumiec dlaczego wysoka
kwota BTE jest tak niebezpieczna.

Tak jak już napisał MarekZ. Bank sobie nie może z kapelusza tych 100k pln czy też miliona wyciągnąć tylko musi być to realny udokumentowany dług. Jeżeli ktoś taki robi to na pewno nie po to żeby go później przy pomocy BTE oddawać a zwykły klient może w drodze przeciągnięć i kart za monity uzbierać góra kilka set pln albo te kilka tysięcy ale nie więcej.



--
xbartx

W dniu 2010-12-21 11:40, xbartx pisze:

Tak jak już napisał MarekZ. Bank sobie nie może z kapelusza tych 100k pln
czy też miliona wyciągnąć tylko musi być to realny udokumentowany dług.
Jeżeli ktoś taki robi to na pewno nie po to żeby go później przy pomocy
BTE oddawać a zwykły klient może w drodze przeciągnięć i kart za monity
uzbierać góra kilka set pln albo te kilka tysięcy ale nie więcej.

I uważacie że banki nie robią błędów i że wyjaśnianie im że nie
jesteście wielbłądem to takie fajne jest?
Parę lat temu PKO BP odbiła szajba i ubzdurało mu się że jestem
mu winien pieniądze. Nasłało na mnie windykatora Ultimo.
Dla niedowiarków - nadal mam najpierw pisma z żądaniem pieniędzy
od Ultimo, a na końcu pisemko z PKO BP typu: popier... się nam.
Naprawdę polecam - kontakty z bandą zarozumiałych dupków, którzy
będą was mieli za oszusta.

Tak jak już napisał MarekZ. Bank sobie nie może z kapelusza tych 100k pln
czy też miliona wyciągnąć tylko musi być to realny udokumentowany dług.
Jeżeli ktoś taki robi to na pewno nie po to żeby go później przy pomocy
BTE oddawać a zwykły klient może w drodze przeciągnięć i kart za monity
uzbierać góra kilka set pln albo te kilka tysięcy ale nie więcej.

a jesli bank stwierdzi, ze klient mial limit 50 tys. zl i kupil karta samochod?

Dnia Tue, 21 Dec 2010 23:51:36 +0100, noname napisał(a):

a jesli bank stwierdzi, ze klient mial limit 50 tys. zl i kupil karta
samochod?

W ostateczności będzie musiał to udowodnić :)

--
:-) Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Dnia Tue, 21 Dec 2010 23:51:36 +0100, noname napisał(a):

a jesli bank stwierdzi, ze klient mial limit 50 tys. zl i kupil karta
samochod?

Bank może i stwierdzić, że klient kupił sobie wycieczkę na księżyc i zapłacił za to ich kartą - kwestia o której wspomniał Olgierd - będzie to musiał prędzej czy później udowodnić. Ja rozumiem, że banki są po to aby generalnie wyciągnąć od klientów ile się da, ale nie demonizujmy ich aż w takim stopniu. Każdy kij ma dwa końce.



--
xbartx

Bank może i stwierdzić, że klient kupił sobie wycieczkę na księżyc i
zapłacił za to ich kartą - kwestia o której wspomniał Olgierd - będzie to
musiał prędzej czy później udowodnić. Ja rozumiem, że banki są po to aby
generalnie wyciągnąć od klientów ile się da, ale nie demonizujmy ich aż w
takim stopniu. Każdy kij ma dwa końce.

Nie zmienia to faktu że nie ma za bardzo sensu się
podkładać i wybierać karty które mają wysokie BTE.
Wybór jest wystarczająco szeroki.

Pozdrawiam,

--
Michał

Michał Kurowski <mkur@gazeta.pl> napisał(a):

Wybór jest wystarczająco szeroki.

Oprócz tych dwóch wymienionych wcześniej kart jest jeszcze jakaś inna KK naprawdę bez opłaty rocznej? Bez warunków dot. obrotów itp.

--

Oprócz tych dwóch wymienionych wcześniej kart jest jeszcze jakaś inna KK
naprawdę bez opłaty rocznej? Bez warunków dot. obrotów itp.

No cóż, duża większość będzie jednak miała wymóg
obrotów lub ilości tranzakcji do zwolnienia z opłaty.

Zostaje Ci chyba deal z citi ...

Pozdrawiam,

--
Michał

Dnia Wed, 22 Dec 2010 17:54:09 +0100, Michał Kurowski napisał(a):

Nie zmienia to faktu że nie ma za bardzo sensu się
podkładać i wybierać karty które mają wysokie BTE.
Wybór jest wystarczająco szeroki.

No to czekamy na propozycję karty porównywalnej do polbankowej (cb 1%,
kursy i łatwość zwalniania z opłat) z niskim BTE. Polbankowe mają jakoś 100
czy 150k.

--
Kojer